Chata Starca

Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru, jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
Tatsuo

Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Obrazek Na pewnym wzniesieniu, znajdującym się kilka kilometrów od Fuyuhany, wśród drzew, obok niewielkiego jeziorka położony jest stary, przykryty śniegiem budynek. To właśnie w nim mieszka Kazuo Shinken, lubujący się w naturze i szukający harmonii na dzikich zboczach gór samuraj w podeszłym wieku, który przygarnął swego pięcioletniego siostrzeńca i począł szkolić go w swej sztuce. Sam dom nie poraża wielkością, architekturą, ani wyglądem, ot stara chata stojąca w dziczy, jaką można znaleźć w pierwszej lepszej wiosce. Z zewnątrz zdaje się ona opuszczona, co jest częściowo prawdą, gdyż bywa i tak, że przez tydzień, czy dwa nie widać dymu wydobywającego się z komina. Po wejściu do środka, naszym oczom ukazuje się dość duże pomieszczenie, na środku znajduje się palenisko, wokół niego rozmieszczony jest niski, okalający go stół, a także kilka zabutonów. Pod ścianą stoją szafki służące do przechowywania między innymi misek, garnków i sztućców, oprócz tego znajduje się tu też miednica napełniona wodą i worki z zapasami żywności. Z owego pomieszczenia można przejść do niewielkiej komory będącej łaźnią, lub korytarza. Idąc korytarzem miniemy dwie sypialnie, a na jego końcu znajdziemy przejście do drugiego z większych pomieszczeń, który pełni funkcję sali treningowej. Właściwie poza trzema drewnianymi manekinami i szafką z kilkoma rodzajami broni nie ma tutaj nic, gdyż na potrzeby ćwiczeń musiała pozostać tutaj pusta przestrzeń. Wbrew pozorom w sypialniach też nie ma za wiele, ot materac pełniący rolę łóżka, komoda, czy dwie i szafka na rupiecie.
0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Wiosenne promyki słońca walecznie przebijały się przez ciemność nocy, wyłaniały się zza horyzontu, tworząc piękną, pomarańczową łunę i rozpoczynając tym samym nowy dzień. Młodzieniec wraz z wujem poczuli wyczekiwany, ciepły dotyk jasnej planet na swych twarzach, oboje otworzyli oczy przerywając medytację. Podczas gdy cała flora i fauna Hyuo dopiero zaczynała się wybudzać, oni byli już po ponad godzinnym treningu w ogrodzie, polegającym na obserwowaniu swego umysłu i myśli z niego się dobywających. Może niegdyś Tatsuo narzekałby na wczesne wstawanie, lecz teraz weszło mu to już w nawyk i stanowiło część jego porannego rytuału. Od kiedy ponownie tutaj zamieszkał, z dala od zgiełku miast i osad, wśród natury, gdzie czas płynie jakby wolniej i można go zagospodarować na tego typu czynności, stały się one dla niego czymś normalnym, czego zapewne nie mógłby sobie wyobrazić przeciętny rówieśnik Tatsuo, nocami podbijający karczmę za karczmą. Młodzieniec ubrany był w luźne białe kimono, z czerwonym haori i obtulony swym zimowym płaszczem, chroniącym go przed hipotermią.
- Piękny... - podsumował widok Kazuo, któremu najwyraźniej zabrakło słów do opisania tego, czego właśnie był świadkiem. Tatsuo zawsze podziwiał w nim to, że mimo tysięcy wchodów słońca, które widział jego wuj, ten za każdym razem był autentycznie poruszony kolejnym z nich. Jak gdyby każdy poranek doświadczał po raz pierwszy. Po zakończeniu podziwiania tego cudu, który codziennie odbywa się na naszych oczach, oboje udali się do chaty. Trening umysłu dobiegł końca, pora na trening ciała.
Odłożywszy płaszcz i haori, które mogłoby niepotrzebnie przesiąknąć potem, Tatsuo wraz ze swym mistrzem udali się na tak dobrze znaną młodemu samurajowi salę treningową. Do treningu nie używał oczywiście swojej katany, w końcu specjalnie do tego miał miecz Bokken, którego niegdyś używał Kazuo, gdy jeszcze specjalizował się w szkole Taka, lecz teraz wolał on używać jego cięższej wersji lub miecza Shinai. Po rozgrzaniu wszystkich stawów i zrobieniu kilkunastu okrążeń truchtem, stanęli przed sobą. Pierwszy raz od kilku dni mieli odbyć sparing. Przygotowali się i zaczęli. Tatsuo ruszył pierwszy, posłużył się techniką Iaidō, gwałtownie przesuwając się do przodu i tnąc poziomo. Starzec bez większego wysiłku uniknął ciosu i obrócił się za siebie, w stronę siostrzeńca, który kolejnym, szybkim atakiem niemal go dopadł. Kazuo zdążył jednak zablokować cios, ich miecze starły się ze sobą. Młodzieniec natychmiast odskoczył, gdyż wiedział, że nie ma szans w siłowaniu się z wujem. Jego jedyną szansą na wygraną, były szybkie, precyzyjne i możliwie nieprzewidywalne ciosy. Stary samuraj wydawał się spokojny, w końcu mimo podeszłego wieku nie często się zdarzało, żeby przegrał z Tatsuo. Nie miał zamiaru atakować, czekał na ruch chłopaka. I doczekał się, gdyż nie minęło wiele czasu, a ten ponownie ruszył z zamiarem ataku, szybko skracając dystans ich dzielący. Kazuo uśmiechnął się ukradkiem i gdy jego przeciwnik był w zasięgu dwóch metrów od jego prowizorycznego ostrza, zrobił szybki krok, wykonując pchnięcie prosto w jego gardło. Szatyn w ostatniej chwili zauważył ten ruch i ledwo zdążył wyhamować, mimo to końcówka miecza Shinai lekko musnęła jego grdyki. Jego mistrz wykonał technikę, o której młodzieniec zdążył już zapomnieć, tym samym wygrywając sparing. Następne godziny Tatsuo poświęcił na przypomnienie sobie tej jakże efektywnej techniki.

Nazwa Techniki: Ikioi
Ranga Techniki: C
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Trening trwał kilka godzin, młodzieniec stracił rachubę przy trzeciej godzinie, gdyż zmęczenie nie pozwalało mu na nic więcej, niż powtarzanie ciągle tej samej sekwencji ruchów. Udało mu się przypomnieć i wyuczyć technikę, mógłby ją poprawnie wykonać z zamkniętymi oczyma, lecz trzeba będzie jeszcze wielu godzin by opanować ją do perfekcji. A kto wie, być może nawet uda mu się ją udoskonalić. Gdy Kazuo stwierdził, że już wystarczająco długo ćwiczą, odłożyli miecze treningowe Bokken i Shinai. Następnie Tatsuo udał się do łaźni, by rozgrzać wodę do kąpieli. W końcu nie będzie chodził cały zlany potem. Odłożył także kimono, które miał zamiar później wyprać. Podczas gdy młodzieniec brał kąpiel, Kazuo dołożył ognia do rozpalonego wcześniej paleniska i nastawił garnek z wodą, która miała posłużyć do sporządzenia wywaru z ziół. Młody samuraj uwinął się w pół godziny i był już ubrany, gdy ktoś zapukał do drzwi. Żaden z domowników nie spodziewał się gości, zatem oboje udali się w stronę drzwi, chcąc sprawdzić kto taki zapuścił się tak daleko od osady Yukich.
- Witaj Setsu, stary przyjacielu. Wejdź, wejdź do środka, zapraszam. - powiedział Kazuo, wyraźnie ucieszony widokiem przyjaciela, ponaglając gościa i zapraszając go gestem, - Cóż cię tu przywiało, na Boga?
Młodzieniec na początku był nieco zmieszany, nie spodziewał się, że osoba która ich odwiedziła jest przyjacielem jego wuja. Lecz skłonił się uprzejmie i przedstawił.
- Nazywam się Tatsuo Shinken. Jestem siostrzeńcem pańskiego przyjaciela, panie...
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Najwyraźniej gość był w bardzo dobrej formie jak na swój wiek, gdyż gdy przekraczał próg chaty, Tatsuo zauważył, iż porusza się on nadzwyczajnie sprawnie, choć jego mizerny wygląd sugerował, że może mieć z tym problemy. W końcu mało który kościsty, starszy człowiek porusza się tak pewnie. Widząc ukłon młodzieńca, odpowiedział tym samym i uśmiechnął się, a następnie przedstawił i oznajmił, iż wiele słyszał o nim od wuja. No cóż, z tego co młody Shinken wiedział, jego wuj bardzo rzadko opuszczał dom w celu spotkania się z przyjaciółmi, młodzieniec widział może dwóch, co najwyżej trzech, a o reszcie czasami usłyszał, lecz niewiele. Dla niego więc była to dość nietypowa sytuacja, mimo to zachowywał się naturalnie.
- Bardzo mi miło panie Setsu. Ja natomiast nie mogę powiedzieć tego samego, wuj sporadycznie mówi mi o swych przyjaciołach, a jeśli już, to są to informacje szczątkowe. - odpowiedział uśmiechem Tatsuo, - Widzę, że jest pan w dobrej formie jak na swój wiek. Nawet mój wuj ostatnio skarży się na bóle kręgosłupa. - stwierdził, zresztą zgodnie z prawdą. Ostatnimi czasy Kazuo zaczynał czuć ból w plecach, w dzień prawie go nie czuł, więc nie przeszkadzało mu to w normalnym funkcjonowaniu, lecz w nocy, po większym wysiłku potrafił się nasilić.
- Cóż mogę poradzić na starość? - rzekł Kazuo i jedynie rozłożył ręce. Araki pochwalił się swoim nowym tytułem i zaprosił swego przyjaciela na uroczystość. Stary Shinken jedynie przytaknął, na zadane mu pytanie.
- Oczywiście, że młody może wziąć w tym udział, przyda mu się jakieś wyzwanie, na którym będzie mógł przetestować swoje umiejętności. - odparł z uśmiechem na kolejne pytanie. Tatsuo spojrzał na niego wzrokiem domagającym się wyjaśnienia, gdyż mógł się jedynie domyślać o co chodziło. - No już, już, usiądźmy i wszystko sobie wyjaśnimy, zioła powinny się już zaparzyć.
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Widząc, że gościa rozbawiła jego wypowiedź, Tatsuo uśmiechnął się jedynie. Było dokładnie tak, jak powiedział Araki, mało było osób w podeszłym wieku, które nie skarżyłyby się na bóle, czy to kręgosłupa, czy innych części ciała. Cóż, tak to już urządziła moc stwórcza, Bóg, natura, a może jeszcze coś innego, że ciało ludzkie było ułomne tym bardziej, im dłużej funkcjonowało. I nawet chakra nie zniweluje całkowicie skutków gaśnięcia iskry życia. No chyba że ktoś zaprzedał duszę demonom pokroju Jashina, bądź kradnie i żyje z serc innych osób. Taka była kolej rzeczy, jedne dusze odchodzą, inne przychodzą.
- Mimo to myślę, iż niektórzy są warci choćby napomknięcia. - w tym momencie młodzieniec spojrzał na niewzruszoną minę Kazuo. Cała trójka usiadła na zabutonach. Tatsuo przeszedł między stołami do paleniska i zdjął naczynie zawierające wywar z mieszanki ziołowej. Następnie przyniósł kubki i nalał każdemu wywar.
- Setsu, przyjacielu drogi, opowiadaj gdzież cię powiodły wichry losu na tak długi czas? - rozpoczął rozmowę Kazuo, - Nie widziałem Cię od... 5 lat? - starzec mimo wszystko był ciekaw, co działo się z jego przyjacielem, poza tym, że udało mu się zdobyć tytuł wielkiego mistrza w Iaido. Rozmowa mogła się nieco rozwinąć, lecz nie musiała, tak czy inaczej wuj Tatsuo nie wykazywał chęci wyjaśniania na czym polegała uroczystość. Wolał, by to jego przyjaciel o tym opowiedział, co miało miejsce jakiś czas później.
- Wiem o tym, że dusza jest równie ważna co ciało, wuj ciągle mi to powtarza. Zresztą, w moim subiektywnym odczuciu dusza jest ważniejsza, w końcu to ona spaja wszystko co składa się na istotę żywą i to właśnie ona jest prawdziwie wieczna. - młodzieniec zawarł w tej wypowiedzi słowa wypływające prosto z serca, był całkowicie przekonany, że tak właśnie jest, - Muszę wziąć udział w tych zawodach! - powiedział zdecydowany.
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Opowieść Arakiego była niczym czarna dziura, która zasysa nawet światło, zakrzywia czas, a w którą zanurzył się młodzieniec. Z jego perspektywy czas wokół płynął bardzo szybko, a opowieść trwała, jak gdyby miała nigdy się nie skończyć. Od razu było widać, że starzec został nauczycielem z potrzeby serca, gdyż spełniał się w tej roli, można było to usłyszeć w jego słowach. Nie wielu było na tym świecie ludzi, którzy naprawdę spełniali się w tym co robili. Jednak Setsu i Kazuo byli jednymi z nielicznych, którzy naprawdę się spełniali, przynajmniej takie sprawiali wrażenie. Pierwszy prowadził szkółkę samurajską, drugi mieszkał w dziczy, w której wędrował poprzez zakątki swego umysłu i duszy, oraz przekazywał swe umiejętności i mądrość siostrzeńcowi. W pewnym momencie napar się skończył, a niedługo potem i opowieść dobiegła końca.- Będę pamiętał, o to może być pan spokojny. - młodzieniec z poważną miną skinął głową, wyrażając aprobatę dla odpowiedzi Arakiego. Zgadzał się z nim i rzeczywiście, to co powiedział było dla niego niczym mantra, mająca prowadzić go przez zawiłe ścieżki życia.- Być może tak jest, nie myślałem o tym w ten sposób. Starszym ludziom za to brakuje elastyczności, przez co niezachwianie trwają w swych przekonaniach, nie ważne jakie by one nie były. Staram się być elastyczny i dużo rozmyślam o moich przekonaniach. - odrzekł Tatsuo, z uśmiechem na twarzy i bynajmniej nie zgryźliwie, powiedział jedynie to, co myślał.- Ano pamiętam. Po tym jak dostałem pierwsze lanie, przez tydzień ledwo się ruszałem, a nawet w nocy trudno było zasnąć, ból długo utrzymywał mnie na jawie. Mimo to dobrze wspominam te chwile, być może dlatego, że wtedy byłem jeszcze młody. A teraz? Teraz jestem stary, a nadal czuję ból, tyle że w krzyżu. - powiedział Kazuo, jego mina z poważnej na początku wypowiedzi przeszła do wyraźnie rozbawionej na końcu.- Jestem akurat po kilkugodzinnym treningu, ale rzadko kiedy mam okazję trenować pod okiem kogoś innego, niż mój wuj. Przyda mi się trochę odmienności. - powiedział młodzieniec, cieszył się, że będzie mógł ćwiczyć pod okiem przyjaciela wuja, który podobno był dobry w Iaido, - Pójdę się jedynie przebrać. - powiedział i poszedł do swego pokoju po ubiór do treningu. Następnie cała trójka udała się na niewielką salę treningową, na której Kazuo i jego siostrzeniec skończyli niedawno trening.
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Młodzieniec poszedł do swej sypialni, by przeszukać jedną z komód. Celem jego poszukiwań było oczywiście jakieś mniej wyjściowe kimono, w którym już wcześniej ćwiczył i którego zniszczenia się nie obawiał. Różnie bywa podczas sparingów, a szkoda tracić dobry, elegancki ubiór, tym bardziej, że rzadko bywał w osadzie Yukich. Kilka chwil później wybrał sobie przewiewne kimono o czarnej barwie i oczywiście przebrał się w nie. Podniósł swój lekki Bokken i udał się do swego wuja oraz jego przyjaciela.- Będę o tym pamiętał Setsu, choć wątpię bym skorzystał z tej oferty, to dziękuję ci za nią. Starczy mi już towarzystwa ludzi, teraz chcę tylko spokoju i bliskości natury. - powiedział Kazuo z wdzięcznością, w odpowiedzi na propozycję swego przyjaciela, w tym samym czasie przyszedł przebrany już Tatsuo. Starzy samurajowie wstali i udali się w ślad za nim, do sali treningowej. Kazuo rozsiadł się na zabranej przez siebie z jadalni macie zabuton, miał zamiar jedynie przyglądać się sparingowi, gdyż nie tylko doglądał młodzieńca podczas ostatniego treningu, ale też - jak zawsze zresztą - sam trenował. Nie był już młody i po prostu nie miał sił na dalszy wysiłek fizyczny. Młodzieniec widząc, że Araki ustawił się na pozycji, zrobił to samo, stanął naprzeciw niego i przygotował się. Mimo że jego przeciwnik był stary, to spodziewał się, że będzie równie dobry, lub lepszy od Kazuo, a ten przecież rzadko kiedy przegrywał.- Zaczynajmy więc. - rzucił krótko młodzieniec, ruszając w stronę Setsu, zanim ostatnie słowo wydobyło się z jego ust. Szybko skrócił dystans między nim, a starcem, będąc półtora metra przed zasięgiem jego ostrza odbił w swoją lewą, czyli w stronę po której jego przeciwnik nie miał miecza. I wtedy korzystając z zaskoczenia, lub przynajmniej dezorientacji, ciął pionowo, używając techniki Iaido i wkładając w to cięcie całą swoją szybkość i siłę. Jednocześnie nie tracił czujności, jeżeli Araki wcześniej zareaguje, to młodzieniec zbije jego cios dzięki Mikazukigiri i odskoczy.
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
Tatsuo

Re: Chata Starca

Post autor: Tatsuo »

Młodzieniec wykonał atak, który z marszu zaplanował. Wiedział, że starzec może okazać się trudnym przeciwnikiem, ale chciał się przekonać i przetestować jego siłę. Ruszył przed siebie, szybko skracając dystans, starzec nawet się nie poruszył, a jedynie obserwował go. Więc Tatsuo będąc blisko starca odbił na lewo i wykonał pionowe cięcie wykorzystując styl Iaidō. Cóż, tak jak się spodziewał, doświadczony nauczyciel sztuki walki mieczem jedynie się odsunął, unikając ataku. Przyszło mu to najwyraźniej z dużą łatwością, jak przystało na starego, doświadczonego samuraja, a także przyjaciela Kazuo. Zaraz po uniku chwycił za tsukę i zamarkował cięcie. Ostrze jego katany nie wysunęło się nawet na kilka centymetrów. Młodzieniec zareagował na ten ruch instynktownie, chcąc zrobić unik, powstrzymał się jednak i jedynie przygotował się do bloku przy pomocy Bokkena.Niecałą chwilę później, w czasie której Tatsuo zauważył, iż nadchodzący cios został sfingowany oraz że jego przeciwnik starał się oddalić. Postanowił nie dać mu na to szans. Przemknęło mu przez myśli, iż nie może zmarnować takiej okazji, być może normalnie nie miałby szans pokonać Arakiego, jednak teraz, gdy ten starał się zdobyć wolną przestrzeń i zwiększyć dystans dzielący go i młodzieńca, mógł mieć szansę na załatwienie tego w kilku najbliższych ruchach. Ruszył na starca, wykonując cios w jego tsukę tak, by ten instynktownie cofną z niej swoją dłoń i nie mógł wyjąć miecza. Wziął oczywiście poprawkę na to, że Setsu może okazać się szybszy i może uwolnić ostrze z saya, więc w tym przypadku Bokken Tatsuo miał zablokować miecz starca. Jeżeli jednak tak się nie stanie, a młody samuraj osiągnie swój cel, odpędzając dłoń przeciwnika od rękojeści katany, to obróci on Bokken ostrzem do góry i zaatakuje używając obu rąk.
0 x
Marusa

Re: Chata Starca

Post autor: Marusa »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyuo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości