Szlak transportowy

Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru, jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Szlak transportowy

Post autor: Defrevin »

0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szlak transportowy

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume w końcu dotarł na terytoria wyspy Hyuo. Po raz pierwszy od dawna był w stanie poczuć silne podmuchy wiatru, pośród których wychowywał się i szkolił swoje umiejętności. Chłód, który dla normalnych ludzi byłby na dłuższą metę zabójczy, tylko przyjemnie chłodził chłopaka, odzianego w swoje tradycyjne, codzienne odzienie. Ruszył spokojnym krokiem w dalszą część, już niedługo będzie mógł spotkać swoich starych znajomych, odwiedzić niezwykłe terytoria, których nie udałoby się uświadczyć gdziekolwiek indziej.
Oraz, co najważniejsze, będzie mógł przekazać jedną z najradośniejszych informacji od dłuższego czasu w klanie Yuki. Będzie mógł oznajmić, że udało mu się odnaleźć autentyczne, prawdziwe Hakuhyo. Chłopak od dawna marzył, by móc chociaż ujrzeć ten miecz, a co dopiero móc go dotknąć.
-Dobrze. Czas to przekazać.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szlak transportowy

Post autor: Natsume Yuki »

Natsu kontynuował bieg w stronę szlaku transportowego, zmierzającego pomiędzy zamarzniętymi lasami wyspy Hyuo, celując do głównego portu wyspy. Po raz kolejny w tak krótkim czasie będzie zmuszony opuścić swoją ukochaną wyspę, ale póki co musi jeszcze załatwić kilka spraw w państwie kupieckim, nie wspominając już o tym, że zaczynało mu trochę... brakować towarzystwa. Tak jak do tej pory był on osobnikiem samotniczym i nie przebywającym z praktycznie nikim, to ostatnie półtorej roku zmieniło go niesamowicie - najzwyczajniej w świecie miał ochotę znów zobaczyć parki Ryuzaku no Taki i porozmawiać z jakimiś znajomymi, może Kamiru, może Reiką czy Shigeru... kto wie? Możliwości jest wiele.
Aktywował technikę Suimen Hoko no Waza i ruszył po lekko wzburzonym morzu. Nie w takich warunkach się biegało, nauczyciele wiele razy mówili że trzeba być twardym. Ruszył przed siebie, zastanawiając się kiedy dotrze na miejsce.

Skąd: Hyuo
Dokąd: Ryuzaku no aki
Czas podróży: 1:00
Czas przybycia: 21:09
Środek transportu: Piechta
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szlak transportowy

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume przybył na Hyuo, a ponownie pierwszą rzeczą, jaką wykonał, było przymknięcie oczu i pozwolenie lodowatym wiatrom Hyuo owiać jego ciało. Po potwornym gorącu pustyni Sabishi, zimno wyspy wiecznej zimy była dla niego jak prawdziwe ukojenie. Czuł, że nieludzkie słońce z pewnością wywoła u niego jakąś nieprzyjemną chorobę związaną z przegrzaniem organizmu... a zwłaszcza po czymś takim, co się na tamtych terytoriach odwaliło. Tyle śmierci, tyle zniszczeń. A on, pomimo swych przyzwyczajeń jako Yuki, musiał wywiązać się ze zobowiązań związanych z tytułem Kenshiego. Był mistrzem areny i nosicielem świętego artefaktu jego Rodu, Hakuhyo. Musiał dawać przykład.
Przyłożył dłoń do czoła i jednym przeciągnięciem dłoni zaczesał włosy do tyłu, tak że tylko kilka kosmyków pozostało na czole. Jednak, w przeciwieństwie do czasów w których znajdował się w Sachu no Senjo, teraz był znów sobą, nie Kenshim. A w jego oczach kręcił się smutny blask. Żałował tego wszystkiego. Żałował wybuchu wojny, a śmierci które zadał ciążyły mu na sumieniu. Dlatego, że nie zabijał ich na czyjś rozkaz. Zabijał ich z własnej woli, więc wina spadała na niego.
Trochę za dużo jak na pacyfistę.
-W co ja się wpakowałem... - mruknął ze smutkiem, idąc wolnym krokiem w kierunku ukrytej głęboko w lesie osady. Będzie musiał wyjaśnić Yumi to, co się później wydarzyło, i co zrobili razem z Kamiru.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szlak transportowy

Post autor: Natsume Yuki »

Skąd: Hyuo
Dokąd: Teiz
Czas podróży: 1h (już odczekane)
Czas przybycia: 21:30
Środek transportu: piechta, czasem wachlarz

http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=80&p=26367#p26367 - w tym poście mam pozwolenie na skip od Raya.
0 x
Shinsaku

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinsaku »

Jak brzmiało polecenie? Zrób sobie przerwę, odpocznij, zregeneruj się. Jak to zrozumiał nasz bohater? Szpieguje, poznaj wroga, zdobywaj informacje. Może niekoniecznie o to chodziło, ale w sumie co za różnica? Ważne, że Shinsaku mógł się wyrwać z mroźnej wyspy i zasmakować dodatniej temperatury, którą oferował główny kontynent. Nie inaczej. Czarnowłosy zyskał szansę opuszczenia Hyou i zwiedzenia dalszej części świata, który znał jedynie z opowieści podróżników i rybaków, którzy od czasu do czasu zapuszczali się w te tereny, by sprzedawać swój urobek, który złowili. A teraz on, a nie kto inny właśnie miał szansę postawić tam swoją stopę. Co go spotka? Co go czeka? Tego nie wiedział, nie mniej był niezwykle tym faktem podekscytowany - przede wszystkim z możliwości zdobycia jakiś ziół, których znalezienie na śnieżnej wyspie było niemożliwe. No bo kurde, więcej zielska to więcej herbaty!
Tak więc droga była prosta: zebrał cały podręczny bagaż, a następnie wsiadł na pierwszy lepszy statek prowadzący na Kaigan. To był najbliższy kawałek ziemi głównego kontynentu. A dalej? Któż wie, gdzie go nogi ponioso. W końcu miał wolne. Trza było skorzystać.

[zt]

Skąd: Hyuo.
Dokąd: Kaigan -> Ryuzaku no Taki.
Czas podróży: 1h.
Czas przybycia: 2:00.
Środek transportu: Statek -> z buta.
0 x
Ryūji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ryūji »

Ryuji przywykł już do myśli, że zostawił daleko za sobą pustynne piaski i palące słońce, zaraz tylko po opuszczeniu terenów Samotnych wydm dało się odczuć różnice klimatów. Przemierzając wiele kilometrów, wiosek, miasteczek, bezdroży i teren prastarego lasu wiele zobaczył i wiele poznał. Rezygnując wejścia do prastarego lasu, musiał nadrobić drogę okrążając go jego skrajem, wiele ludzi po drodze ostrzegało go przed tym miejscem i póki co nie zamierzał ryzykować, tym razem jego życie miał ryzykować gdzie indziej. Zbliżając się do lodowych wysp, na samym początku było dość przyjemnie, chłodna bryza pozwalała lepiej funkcjonować i ogarnąć myśli, lecz z każdą chwilą temperatura spadała jak szalona. Przyzwyczajony do ekstremalnie wysokich temperatur, mody władca piasku nie mógł opanować drgawek. Zakładając i zapinając wszelkie dostępne ciuchy jakie posiadał w tym płaszcz tylko minimalnie uporał się z zimnem. Widząc zmagania z niską temperaturą, jeden z marynarzy na statku podarował Ryujiemu dodatkową warstwę ochronną, były to kalesony oraz sweter zrobiony z bardzo przyjemnego, miękkiego ale przede wszystkim niesamowicie ciepłego materiału, z tego co udało mu się wywnioskować, był pochodzenia zwierzęcego. Nowa warstwa grzewcza oraz dłuższe wystawienie na coraz niższą temperaturę pozwoliło opanować ciało i blondyn pozbył się uciążliwych drgawek oraz przestał szczękać zębami.
Gdy morska przeprawa zbliżała się do końca, chłopak zauważył na horyzoncie, wyspę, oraz pojedyncze światła jakiejś osady "Nareszcie..." Pomyślał, nie kryjąc zadowolenia, udało mu się dotrzeć do pierwszego przystanku w swojej podróży. Kolejnym krokiem jaki planował było dostanie się do osady rodu Yuki i rozeznanie w sytuacji, nie był pewny jak długo będzie musiał czekać na wezwanie od kruków, a zebranie informacji na własną rękę na pewno nie zaszkodzi, a może i da przewagę. Liczył też, że zagospodaruje choć chwilę czasu na przeprowadzenie treningu, podczas podróży wpadł na pewien pomysł który koniecznie chiał przetestować, a kto wie może akurat przyda się w nadchodzących wydarzeniach.

z/t
0 x
Meido

Re: Szlak transportowy

Post autor: Meido »

W sumie to nie wiem gdzie powinienem napisać tego typu posty, a nie chce mi się tworzyć osobnego tematu, więc wykorzystam ten :).
0 x
Meido

Re: Szlak transportowy

Post autor: Meido »

0 x
Sorata

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sorata »

Chłopak zszedł na ląd, stawiając po raz kolejny twardy krok na zimnej, zlodowaciałej ziemi. Śnieżnobiały krajobraz Hyou kłuł w oczy promieniami odbijającymi się od śniegu, na co młody Ranmaru od razu przymykając powieki. Powitał swój dom z chłodem, mimo, że wcześniej do samego końca żałował, że musiał go opuścić - jednak wędrówka poza wyspę bardzo go zmieniła. Spojrzał jeszcze raz na pozamarzane budynki, uwijających się jak w ukropie ludzi i rybaków, którzy chcieli za wszelką cenę zapakować swoje towary z lodem zapobiegającym ich zepsuciu. Spojrzał na kobiety zszywające rozerwane sieci i dzieci bawiące się zabawkami z kości i małych kawałków sosny, której dużo było w tych okolicach.
Zawiał nieprzyjemny wiatr, przeszywający kości ładunkiem zimna i wilgoci, jaki ze sobą niósł. Soratę przeszył nieprzyjemny dreszcz, ale chłopak od razu zignorował to narastające uczucie niepokoju, winą obarczając złe ubranie. Nie czekając zbyt długo poszedł od razu do dzielnicy klanu, po drodze witając się krótko ze znajomymi przechodniami.
z/t
0 x
Meido

Re: Szlak transportowy

Post autor: Meido »

Ja także, bo zapomniałem w poprzednim poście: z/t
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Podróż statkiem była zupełnie nowym doświadczeniem dla członka klanu Uchiha, którego można było już śmiało zaliczać do grupy zwanej młodzieżą. Udział w wojnie pomiędzy Sabaku, a Kaguya odcisnął na nim swoje piętno chociaż w pozytywny sposób. Naprawdę wiele się tam nauczył oprócz tego poznał smak wojny. Zarówno ten zwycięski, podniecenie odczuwalne wraz z zabiciem oponeta, ale także przegranego, ponieważ został wykluczony przez głupią ranę. Najgorsze było to, że nie wynikło to z przypadku. Zgubiła go arogancja, którą okazał wobec oponenta. Myśl ta męczyła go przez całą podróż. Potrafił się tym wszystkim delektować, ale gdzieś tam z tyłu głowy pozostawała świadomość na jak duże niebezpieczeństwo się naraża. Jakoś minęło mu to kilka godzin wyprawy i wreszcie znalazł się na przystani. Nie śpieszyło mu się, spokojnie wyszedł na brzeg gdzieś na końcu całej masy ludzi, którzy nie wiadomo czemu przeciskali się w kierunku wyjścia. Chcieli byś koniecznie pierwszymi na brzegu. Na dobrą sprawę pewnie mógłby sobie zeskoczyć z boku. Ale po co? Tak stracił 15 minut, ale miał czas by wprowadzić się w swoisty trans tak potrzebny w momencie takim jak ten.

z/t - http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=80&t=125
0 x
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

Gdy tylko dotarł do brzegu poszukiwał jakiegoś środka transportu. Czegokolwiek, czym mogliby się dostać dalej. Z tego co pamiętał, najbliżej było Kantai, ale tam obecnie nie będzie zbyt kolorowo, dlatego też trzeba było wybrać inne miejsce. Szukał w pamięci czegoś ciekawego. Tam gdzie dużo ludzi, tam łatwo się ukryć.
-Lecimy do Ryuzaku... To nie tak daleko, damy radę - rzucił do towarzyszki i wsiadł do pomniejszego statku przybitego do brzegu. Do obsługi wymagał tylko kilku osób, a i jedna sobie mogła poradzić, jak wiedziała co ma robić. Wystarczyło tylko obrać kurs, ruszył przed siebie i heja! Droga trochę im zajmie, ale przynajmniej nie będzie pogromu od strony Yukich, którzy no cóż... nie będą w pokojowych zamiarach teraz.

Skąd: Hyuo
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 12:45
Środek transportu: fabularnie łódka z brzegu
0 x
Maji Meguri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Maji Meguri »

Dotarcie do bezpiecznego portu z dala od konfliktu wymagało sporo czasu i wysiłku. Ucieczka z pola bitwy nie należała do najprostszych zadań, a zmęczenie bitwą nie ułatwiało tego w żadnym aspekcie. Wykończenie organizmu i ogólny fatalny stan w jakim znajdowali się nowo przybyli nie spotkał się z wielkim entuzjazmem. Jendak Amazonka zaufała Piratowi i pozwoliła wybrać kierunek. Ryuzaku no Taki znajdowało się bliżej niż jej zaciszna twierdza na skraju pustynnego morza. Dodatkowo dochodził brak chęci dostania się tam. Jak bowiem miała pokazać się w takim stanie, jej przechwałki i dobre imię ległyby w gruzach a status na który ciężko pracowała stałby się historią, nie wartą wspominania. Nie chcąc więc spaść w hierarchii, postanowiła doprowadzić się do porządku gdzie indziej, gdzie ptaszki nie ćwierkają i nie doprowadzą nowiny do Pustynnych Amazonek. Dola czy niedola, teraz jeszcze przez jakiś czas musiała znosić towarzystwo mężczyzny. W każdym razie, lepsze to niż śmierć w masowej egzekucji pieszczotliwie nazwanej na Hyuo - amnestią. W każdym razie taki scenariusz zakładała Meguri.

Skąd: Hyuo
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 18:30
Środek transportu: fabularnie łódka z brzegu
0 x
Murai

Re: Szlak transportowy

Post autor: Murai »

Nic go tutaj nie trzymało. Odebrał swoją należność i już zastanawiał się nad swoim następnym posunięciem. Należność była jedynie małą częścią korzyści jakie wyniósł z przebywania tutaj. I na pewno najmniejszą. Fakt, pieniądze miały duże znaczenie, ale zawsze istniało kilkadziesiąt innych sposobów na ich zdobycie. Jednak możliwość zobaczenia na własne oczy podwładnego Hana, martwego człowieka który poruszał się i dysponował ogromną potęgą, niejako zmuszając przeciwników do opuszczenia broni. Murai przepuszczał przez swoją głowę ogromną ilość informacji które dotarły do niego tego dnia. Było tego bardzo dużo. Umiejętności i imiona poszczególnych członków oddziału, ich mocne i słabe strony, twarze, nastawienie, informacje odnośnie świata, nieznane mu wcześniej fakty o nich. Było tego bardzo wiele, odpowiednie posortowanie informacji pod względem ich wagi i możliwej użyteczności zajęło Muraiowi dobre kilka minut, które spędził na staniu w wiosce, opierając się plecami o ścianę jakiegoś budynku. Kiedy skończył i mniej więcej zapamiętał tak wiele informacji jak było to możliwe, zaczął zastanawiać się nad swoim kolejnym posunięciem. Miał wiele opcji, w gruncie rzeczy każda z nich była inwestycją w jego aktualną sytuację. Mógł przejść się do miejscowej biblioteki bądź innego ośrodka zawierającego wiedzę spisaną. Pierwotnie taki był właśnie jego plan, jednak potem zaczął zastanawiać się nad innymi możliwościami. W tym błyskawicznym powrocie na kontynent celem podzielenia się swoją wiedzą. Chyba nigdy wcześniej tego nie robił, ale biorąc pod uwagę sytuację… Lider z pewnością nie pogardziłby informacjami dotyczącymi Hana. Mimo że nie troszczył się o podobnych jemu, innych Kakuzu, ani nie miał ich na względzie podczas podejmowania decyzji, oni także skorzystają. Jeśli chciałby czegoś od samego Mitsuchiego, to nie mógłby tak po prostu przyjść i czegoś oczekiwać. Analizując na spokojnie planowane akcje, doszedł do wniosku że opcja z powrotem będzie najlepsza. Zaczął więc poszukiwania pierwszego statku który mógłby mu zaoferować powrót. A po wylądowaniu na brzeg pójdzie z buta. Nic go nie goni, ale mimo wszystko zacząć podejmować działania już teraz.

z/t

Skąd: Hyuo
Dokąd: Sakai
Czas podróży: 1:30
Czas przybycia: 16:22
Środek transportu: Łódka
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyuo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości