Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru , jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 28 lut 2024, o 19:18
Rikubetsu jest średniej wielkości wioską położoną w głębi lądu, kilka kilometrów od Traktu Cesarskiego. Leży ono w dolince między pagórkami, w niedużej odległości od zaczynającego się w tym miejscu pasma górskiego. Miejsce to nie wyróżnia się praktycznie pod żadnym względem. Na miejscowość składa się kilkadziesiąt domostw położonych w większości wzdłuż głównej drogi. Mieszkańcy zajmują się tym, czym większość ludzi na Hyuo, czyli zbieractwem, polowaniami na zwierzęta w celu pozyskania futer oraz wyrębem drzew na drewno. Znajduje się tu jedna karczma, a społeczność - z racji niedużej odległości od najważniejszego traktu na wyspie - wydaje się być otwarta na przybyszów. Poza tym żyją zupełnie jak inni poddani Cesarza, dzieląc wspólnie troski i radości oraz próbując przeżyć jak najlepiej każdy nowy dzień w tych trudnych czasach.
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 28 lut 2024, o 19:49
Lato 394 roku
Sashiko pozostawała wierna swojemu postanowieniu i nie zjawiała się na razie na dłużej w Fuyuhanie. Zamiast tego pozostawała w okolicach, które były raczej na obrzeżach głównych wydarzeń Cesarstwa, ale przy tym nie tak daleko, jak wcześniej, gdy była Białą Wilczycą. Na swoją bazę wypadową wybrała niedużą wioskę Rikubetsu, gdzie za niezbyt dużą opłatą opłaciła sobie nocleg na strychu stodoły u właścicieli jednego z gospodarstw. W zamian za pieniądze, które w biedniejszych rejonach Hyuo otwierały naprawdę wiele drzwi mogła cieszyć się dyskrecją i swobodą oraz brakiem głupich pytań. W ramach codziennych wypadów głęboko do lasu (między innymi w celach treningowych) zazwyczaj upolowała czy to jakiegoś zająca czy też sarnę, którą później oddawała gospodarzom w zamian za to, że ją żywili. Była więc na pewnego rodzaju wakacjach, czy też feriach, które obfitowały w trening oraz przemyślenia.
Ukryty tekst
Co jednak przyniesie dalszy czas? Trudno było jej powiedzieć. Wiedziała, że póki co nie musiała wracać do Fuyuhany, ale stan taki nie mógł trwać wieczność. Chadzała więc od czasu do czasu do karczmy wioskowej, nasłuchując nowych wieści i starała się mieć oczy i uszy otwarte na wszelkiego rodzaju nowinki…
Ukryty tekst
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 11 mar 2024, o 16:59
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 1/17+
Ukryty tekst
Zniknięcie na prowincji Hyuo i życie z dala od cywilizacji miał pewnie swoje plusy. Nie było tak łatwo o wezwanie do misji zleconej przez klan, nikt nie znał Sashiko, nikt nie nagabywał, nikt nie chciał zabić. Było to dobre miejsce, żeby się ukryć i przetrwać. Czasami w karczmie pojawiały się nowe twarze na dzień, na dwa, ale wybywali dalej. Najwyraźniej ludzie byli w okolicy w podróży w sobie tylko znanych celach. Życie pod przykrywką w takim miejscu pozwalało ukryć swoje istnienie, pytanie tylko, na jak długo? No i czy przypadkiem z jakiegoś powodu nie zdradzi się ze swoimi umiejętnościami? Ile można udawać, no i ile można tak żyć, kryjąc wszystko co się umie i to, co można zarobić, a po prostu żyć by przetrwać?
Shinobi, któzy umieli walczyć, zabijać i wykonywać inne zadania byli jednak narażeni na przygodowy tor życia w każdej chwili. Sashiko też mogła mieć wrażenie, że w końcu przygoda ją zaczyna dopadać, gdyż w ciągu ostatnich dni w karczmie nocowało dwóch nowych osobników. Żaden z nich nie zwracał większej uwagi gawiedzi, już prędzej pies należący do jednego z nich. Rosły, bardzo inteligentny. Ktoś z wystarczającą wiedzą mógły połączyć kropki z tym, że to pies członka klanu Inuzuka. Dla innych jednak to pewnie był po prostu duży zwierz. Asami mogła też mieć wrażenie, że obcy przyglądają się jej badawczo, wręcz jakby ją kojarzyli...
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 11 mar 2024, o 20:21
Lato 394 roku Wiedziała, że nie może w nieskończoność przebywać w Rikubetu. Była to osada zbyt mała, żeby w końcu ktoś nie zwrócił na nią uwagi. Spodziewała się jednak, że prędzej miejscowi zaczną się robić podejrzliwi, podpytywać czy coś podobnego. Tymczasem kiedy siedziała sobie któregoś dnia w karczmie, zwróciła uwagę, że prawdopodobnie przygląda jej się dwóch podróżnych. Mieli również psa, który nie wyglądał jak zwykły pies. Był to pies mądrzejszy i dużo większy od zwykłego psa, trzeba było więc uważać. Nie to, żeby nie miała na swoim koncie wielu, wielu wilków i niedźwiedzi (oraz tego wielkiego dzika sprzed lat), ale czujności nigdy za wiele.
Kiedy była już pewna, że tamci zwrócili na nią swoją uwagę, również przestała ukrywać, że tego nie widzi. Posłała im krótkie, choć jednoznaczne spojrzenie w stylu "wiem, że na mnie patrzycie" i czekała na ich reakcję. Jednocześnie dokładnie zlustrowała wzrokiem tę dwójkę i ich psa, starając wychwycić z ich wyglądu lub zachowania jakieś szczegóły mogące zdradzić skąd są i czego tutaj szukają. Była gotowa na konfrontację, ale chciała tego (prawie) za wszelką cenę uniknąć. Gdyby doszło do jakiegoś incydentu byłaby spalona w tym miejscu i musiałaby szukać sobie nowego schronienia. Albo powrócić do Fuyuhany.
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 19 mar 2024, o 16:50
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 2/17+
Ukryty tekst
Tak oto czujne oczy Sashiko napotkały na niepokojącą nowość w postaci dwóch osobników (i psa). Przyglądając się i zwracając uwagę na ich szczegóły, dziewczyna zapamiętała ich detale. Ten, który bardziej zajmował się i miał większą więź z psem, był nieco tęgawy, chociaż nie bardzo gruby, ale poruszał się z dziwną gracją. Coś było niepokojącego w tych ruchach, które były zupełnie dziwne, Sashiko miała też wrażenie, że mimo większych rozmiarów nie zawadzał na przykład o stoły i ławy przypadkiem. Był też wyższy od swojego kolegi. Ten większy, nazwijmy go roboczo "Psiarz" miał też krótkie rude warkocze do ramion i rude wąsy. Drugi, mniejszy od Psiarza, nazwijmy go roboczo "Konus", przez różnicę w rozmiarach, był przeciętnej budowy. Charakterystyczne było tylko to, jak gęsty i obfity był jego blond wąs.
Zarówno psiarz jak i konus wyglądali na trochę starszych od dziewczyny, ale też intuicja nie mówiła, że nie byli oni zagrożeniem. No i pewnie gdyby mieli dziewczynę dorwać, to zaatakowaliby z zaskoczenia, zamiast ją obserwować w tak ostentacyjny sposób, w miejscu "publicznym", o ile można tak było nazwać karczmę w wiosce na odludziu. Sashiko spojrzała na nich, dając im znać, że wie, że ją obserwują. Psiarz się do niej uśmiechnął i razem z psem wyszedł na zewnątrz. Konus siedział jeszcze w środku, kończąc miskę ryżu. Po psiarzu zostało ich kilka. Budowa skądś się jednak brała. Nie wyglądał jednak na przedstawiciela klanu Akimichi, jeśli takich znała przedstawicielka klanu Ranmaru. Teraz miała sytuację, gdzie jeden został w środku, a drugi gdzieś poszedł, nie wiadomo gdzie.
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 19 mar 2024, o 21:26
Lato 394 roku Przyjrzała się dokładniej tym dwóm typom. Jeden był tęższy, ale całkiem sprawny, a przy tym rudy i dość… nie typowy. Nie potrafiła jeszcze do końca określić dlaczego był nietypowy i co na to tak do końca wpływało, ale po prostu odniosła takie wrażenie. Drugi z nich nie wyróżniał się w sumie niczym. Co ciekawe, obaj nosili wąsy. Zastanawiające. Zastanawiające było to też to, że pokazała im, że widzi, iż ją obserwują, a ci… w ogóle nic sobie z tego nie zrobili. Trzeba było więc zachować ostrożność, ale też przesady – nie można popadać w paranoję.
W pewnym momencie większy (ten rudy, z psem), wyszedł. Został tylko ten mniejszy, kończąc jedzenie. Asami zawahała się. Mogła ich całkowicie zignorować, ale z drugiej strony nie była pewna, czy będzie to najmądrzejsze wyjście. Mogli mieć ją na oku od jakiegoś czasu, mogli próbować ją śledzić. Wstała więc spokojnie od stołu, podeszła do lady, płacąc za dotychczasowy napitek (pyszna herbata ryżowa!) i skierowała się ku temu, który jeszcze nie wyszedł.
- Dzień dobry. Całkiem ładny mamy dzień, prawda? – zapytała, przysiadając się bez uprzedniego pytania o zgodę. Uważała, żeby nie robić przy tym żadnych głupich ruchów wskazujących na złe intencje (których przecież nie miała). Była bardzo ciekawa reakcji tamtego, choć z jakichś powodów miała wrażenie, że to rudy był postacią dominującą w tym duecie. Jego jednak nie było.
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 28 mar 2024, o 11:41
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 3/17+
Ukryty tekst
Sashiko zakładając, że tamci nie odpowiedzili, czy też nic nie robili sobie z tego, że ona wiedziała, że oni o niej wiedzą, postawiła na bezpośrednią konfrontację i zagadanie wprost. Konus został sam, spaślak wyszedł na zewnątrz. Gdyby miało dojść do walki, lepsze są szanse niż gdyby obaj razem. Chociaż umówmy się - w świecie shinobi liczebność tak na prawdę niewiele znaczyła, znaczyło natomiast to, jakie techniki się znało i jak dobrze się walczyło. Jeden potężny shinobi, dajmy na to Kogo (którzy czasem parali się zajęciem karzmarza) mógłby położyć niezliczone rzesze Doko lub Sentokich, czasem nawet pojedynczą techniką. Ale jeśli nawet jeśliby byli na poziomie Kogo i każdy mógł by zmieść wszystkich okolicznych z powierzchni ziemi, to lepiej ciągle było, żeby był jeden niż dwóch. Różnica polegała tylko na tym, że przestawała wchodzić tutaj w grę zwykła przewaga liczebna, a zaczął wchodzić rachunek prawdopodobieństwa, że przy 4 standardowych rangach jest większa szansa, że się ktoś trafi o wyższym poziomie.
Mniejsza jednak o to, ile zostało, jakie to zagrożenie i jakie szanse na cokolwiek. Sashiko postanowiła wśród ludzi zagadać do typa, który właśnie kończył posiłek. Rozmowa o pogodzie? Jak zawsze dobry manewr to zagajenia. Pogoda faktycznie była niezła, chociaż mogło to się szybko zmienić, tak jak to zwykle na wyspach. Blondyn wręcz zachęcił dziewczynę do dołączenia do niego do stołu, gdy ta podeszła. Słuchając się uśmiechnął i zakrecił palcem wąsa.
- Tak, wspaniały dzień na spacer, lub żeby popływać łódką. - Mówił dość spokojnie zaczął rozmowę, nie denerwując się. - Nosiłem się z zamiarem zaproponowania ci, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. - Dodał jeszcze, proponując wręcz wyjście na zewnątrz. Z jednej strony łatwiej tam o atak, bo mniej świadków, z drugiej łatwiej też można porozmawiać o czymkolwiek. Decyzja jednak pozostanie w rękach dziewczyny, bo może przecież zostać i nigdzie się nie ruszać.
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 28 mar 2024, o 14:58
Lato 394 roku To, co zrobiła nie spotkało się z agresywną odpowiedzią. Wręcz przeciwnie, ku jej lekkiemu zaskoczeniu mężczyzna kończący posiłek wręcz zaprosił ją do stołu. Potem, jak gdyby nigdy nic, podjął on rozmowę o pogodzie i... zaproponował spacer. Oczywiście Sashiko wiedziała, że wysyłają do siebie tak naprawdę odmienne komunikaty, niż by to mogło wynikać z brzmienia ich wypowiedzi. Dlatego też nie usypiała swojej czujności. Musiała być gotowa na wszystko. Choć być może nie ma też co popadać w paranoję. Może wcale nie chodziło tutaj o to, żeby ją dorwać.
- Tak, to prawda. Ostatnio bywa jakoś wyjątkowo ciepło jak na Hyuo... Swoją drogą, dlaczego akurat do mnie ta propozycja? Jestem tylko skromnym myśliwym i jednym z gości karczmy. Czemu więc zawdzięczam ten zaszczyt, że panowie zwrócili na mnie swoją uwagę? - zapytała, kontynuując grę, w jaką oboje grali. Jeśli tamten skończył jedzenie i chciał wyjść na zewnątrz, to wyszła razem z nim, idąc za nim. Była bardzo ostrożna, a gdy tamten obrócił się do niej plecami, aktywowała na moment swoje klanowe doujutsu w trybie widzenia sferycznego i rozglądnęła się szybciutko po okolicy. Szczególnie interesowało ją to, czy przypadkiem przed drzwiami nie czekała na nią jakaś pułapka i co też robił mężczyzna, który wyszedł jako pierwszy (a także jakie odczuwał emocje).
Ukryty tekst
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 3 kwie 2024, o 18:21
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 4/17+
Ukryty tekst
- Zarówno my, jaki ty jesteśmy tylko gośćmi karczmy. Więc już coś nas łączy. Można porozmawiać o dotychczasowych podróżach. - Rzucił, jak wiadomo fałszywe wyjaśnienie. Nie było jednak w nim zbyt dużo niepokojącego, raczej dość dobrze mu z oczu patrzyło, uśmiechał się też w miarę szczerze i jakoś nie budził niepokoju, co samo z siebie budziło niepokój. Czujność zawsze w takich sytuacjach była wskazana i Sashiko nikt nie mógł winić za podejrzenia, a do paranoi było z tym daleko. Ciężko byłoby zaufać obcym. Wyszła jednak z blondynem z karczmy i korzystając z tego, gdy był odwrócony, wykorzystała swoje klanowe zdolności. Blondyn przed wyjściem zostawił nieco grosza za posiłek, a nawet chyba nieco więcej.
Zobaczyła spaślaka, znaczy tego tęższego, który siedział sobie na ławeczce przed karczmą i głaskał swego psa. Oprócz niego nie było tu nikogo. Nie wyglądało, żeby miał złe zamiary, nie czaił się, odczuwał spokój ducha, wręcz lekką radość, ale i, podobnie jak Sashiko, niepokój. Blondyn wychodzący z dziewczyną odwrócił się. Nagle, co spowodowało wręcz natychmiastową reackję obronną i postawienie Ranmaru w stan gotowości, ale na odwróceniu się skończyło.
- Jestem Asu Teriksu, to jest Obe Rikatsu. - wskazał na swego towarzysza. Obe skinął dłonią na powitaniu. - I zasadniczo wiemy kim jesteś, trochę o tym, co potrafisz, a przez to wszystko, chcielibyśmy zaproponować dołączenie do naszej kompanii na tymczasową współpracę. - Powiedział wręcz jednym ciągiem.
Ukryty tekst
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 3 kwie 2024, o 18:44
Lato 394 roku Dezaktywowała Tsuujitengan, gdy dowiedziała się, czego miała się dowiedzieć i upewniła się, że nie jest to zasadzka. Nie przestała jednak uważnie obserwować tej dwójki. Zaciekawiło ją to, co powiedział Asu Teriksu.
- No dobrze - odpowiedziała - skoro macie jakąś propozycję to chętnie jej wysłucham. Oczywiście nie oznacza to, że ją przyjmę, ale zakładam, że nie przychodzicie do mnie z niczym nieciekawym - odparła, spoglądając to na wyższego to na niższego. Czasem zerknęła też na psa.
- Możemy odejść gdzieś na bok, jeśli to faktycznie sprawa, o której nie można rozmawiać przy innych. Mam tylko jeden warunek. Musicie mi powiedzieć skąd mnie znacie i jakim u licha cudem wiecie co potrafię - odparła. Tak, było to dla niej szalenie ważne. Co prawda nosiła się już od paru dni z zamiarem powrotu do służby w Cesarskiej Armii, ale nadal chciała wiedzieć, że to nie jacyś ludzie Waneko Satoshiego, którzy mają za zadanie ją pojmać. Poprzednia obserwacja Tsuujitenganem na to nie wskazywała, niemniej jednak trzeba było zachować ostrożność.
Ukryty tekst
Tymczasem jednak poszła z mężczyznami w kierunku, który wskazali.
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 8 kwie 2024, o 15:36
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 5/17+
Ukryty tekst
Mężczyźni prowadzili na spacer po lesie nieopodal karczmy. Właściwie nie oddalali się daleko, tylko na tyle, by nikt przypadkiem się na nich nie napatoczył. Grubasek wydawał się mieć też w miarę wyczulone zmysły, widac było że dużo wcześniej reaguje na nieprzyjemny zapach, czy już z daleka prowadzi tak, że nie natykali się na ludzi.
- W niedawnej rebelii staliśmy po stronie przesiedleńców. Może nie jesteśmy wielkimi wojownikami, ale zbieraliśmy sporo informacji i przekazaliśmy rebeliantom, ile się dało, starając się jak najlepiej przechylić szalę na ich korzyść, niestety niezbyt skutecznie. - Zaczął Obe. - Nie jestem z Cesarstwa, więc nie podejmuję tu działań bojowych, więc mnie tolerują i mogę się w miarę swobodnie przemieszczać. Asu z kolei powinien mieszkać teraz na Hanamurze. - Czyli, jak łatwo się było domyślić, był przedstawicielem klanu Yuki.
Te kilka zdań przedstawiało to, że mogli wcale nie być przedstawicielami Cesarza i Waneko wcale nie wysłał tutaj kogoś, by ją porwać, ani też zabić. Zresztą teraz byli widziani w karczmie i wiedziała, że tu są, więc nie uszłoby tak bez śladu ani bez walki, jak gdyby dorwali ją na polowaniu, szczególnie, że miała problem z reakcją na jednego z nich.
- Pochodzisz z klanu Ranmaru. Umiesz korzystać z Tsujigetana. Ale w przeciwieństwie do większości swoich rodaków, nie brałaś udziału w tej jatce. Spotkaliśmy się z wieloma dowódcami i kontaktami po stronie Yukich, staraliśmy się zaobserwować, kto walczy po stronie Cesarza. I natrafilismy na szczątkowy raport o tobie. Niewielką wzmiankę o rozmowach z moimi, bez żadnych informacji na temat walki. Może nie walczyłaś, ale na pewno nie wydałaś szczegółów działań Yuki swoim pobratyńcom, o ile cokolwiek wiedziałaś. - Najwyraźniej nawet nie wiedzieli o działaniu pod pseudonimem Białej Wilczycy, co na pewno zrzucało kamień z serca. - Potrzebujemy Ranmaru, kogoś z twoim wzrokiem.
- Mamy solidne poszlaki na temat listów Cesarza do jednej z organizacji najemniczych z kryjówką w regionie Ryuuzaku no Taki. Nie w wiosce, ale w jaskini na wybrzeżu. Potrzebujemy niepozornych ludzi, którzy nie są na czarnej liście, przez co będziemy w stanie przepłynąć tam, przejąć listy i wrócić. Podejrzewamy, że to propozycje umów na wypadek, gdyby potrzebowali działać przeciwko Hoshigakim i Hoozukim. A jeśli zdobylibyśmy takie dowody, zwiększyłby się opór tych klanów, a przynajmniej części ich członków, przeciwko Cesarzowi. - Abe tłumaczył plan i powody o tej nagłej wyprawy. - Sęk w tym, by zrobić to absolutnie jak najciszej. To jedno ze schronień, prawdopodobnie z niewielką osłoną, są szanse, że w ogóle obejdzie się bez walki. A w razie czego, mam nadzieję, że twoje umiejętności strzeleckie, której pokazujesz na polowaniach i moja walka wręcz wystarczą, by załatwić tych nielicznych niesczęśników, którzy będą na miejscu by nas powstrzymać - Wyrzucił z siebie Obe, tłumacząc z grubsza plan.
No i po przekazaniu listów na Hanamurę czeka na was godziwa zapłata. - Dodał Asu Teriksu z klanu Yuki. Wyglądało na to, że blondyn jest przedstawicielem klanu Yuki i łącznikiem ze zleceniodawcą, podczas gdy Obe jest mózgiem i wykonuje robotę, korzystając z obcego pochodzenia, wyczulonych zmysłów i innych zdolności, z których część Sashiko już dostrzegła.
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 9 kwie 2024, o 20:50
Lato 394 roku Sashiko zaalarmowało to, co usłyszała. Od razu się spięła, nie chciała jednak dawać tego po sobie poznać. Nie do końca rozumiała, jaki charakter miała ta propozycja, a już w ogóle nie rozumiała, dlaczego skierowali ją właśnie do niej.
- Moment, moment, moment - powiedziała, zatrzymując się i popatrzyła najpierw na Obe, a później na Asu - nie jestem pewna, czy do końca dobrze się rozumiemy - zaczęła dyplomatycznie, po czym od razu dodała - i żeby była jasność. Cokolwiek padło i padnie w tej rozmowie, zostaje to między nami. Poprosiliście o poufność i byliście otwarci, a ja się do tego zobowiązałam. Nie spotka was z mojej strony nic złego, nikomu nie pisnę ani słówka. Słowa dotrzymam co do joty, więc nie musicie się o to martwić - to zapewnienie było jej zdaniem podstawą, żeby kontynuować rozmowę w miarę swobodnie.
- Ale do rzeczy. Przychodzicie do kunoichi Cesarstwa, zobowiązanej do tego żeby służyć klanowi i Cesarzowi i mówicie, że macie ofertę, która pomoże podważyć jego pozycję, a wręcz jawnie mu zaszkodzić. Ba, nie tylko jemu, ale i już nadwyrężonej jedności całego Cesarstwa. Jeśli przejmę te listy i trafią one do tych klanów, to będzie to poważny przyczynek do wojny domowej. Dlaczego miałabym to robić? Mam swoje zdanie o ostatnich wydarzeniach, ale nigdy nie występowałam przeciwko Cesarstwu - powiedziała, uważnie badając wzrokiem ich reakcje. Nie robiła żadnych pochopnych ruchów, nie inicjowała żadnych "trudnych" sytuacji. Jej intencją było to, żeby zapewnienia o dyskrecji jasno wybrzmiały, ale tak samo jasno powinny wybrzmieć jej obiekcje. Czy to był jakiś test? Czy też jakaś gra? Może już ją namierzyli i to wszystko było zaaranżowaną prowokacją?
- Nie rozumiem, czy jestem na jakiejś czarnej liście tajnych współpracowników Yuki? Czy ktoś wyciągnął jakieś błędne wnioski z mojego zachowania? Dlaczego trafiliście akurat do mnie, wiedząc o mnie tak wiele?
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 11 kwie 2024, o 17:01
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 6/17+
Ukryty tekst
- Widzisz Asu, trudne się trafiło. - Rzucił Obe, wyraźnie rozbawiony sytuacją. Chyba nie on wybierał kandydata, a własciwie kandydatkę do zadania. Ale chyba żaden z nich nie poprzestawał. Skinęli głową na słowa o poufności. Nie poddawali się z przekonywaniem jednak. Szczególnie Asu.
- Też jestem shinobi Cesarstwa. Cały klan Yuki był ludźmi Cesarstwa, a jednak zakuwali nas w łańcuchy, niszczyli domy, zabijali rodziny. Służę Cesarstwu, ale takiemu, któremu rzadził Yuki Natsume. Cesarstwu silnemu, ale i sprawiedliwemu. - Brzmiało to jak piękna bajka, no ale jednak bajka. - Nie rozpętamy wojny. Gdybyśmy mieli w ręku twój wyrok śmierci przypieczętowany przez Cesarza, też mogłoby to zachwiać twoją wiernością wobec niego. Ale nie mamy. Nie chcemy też wszcząć kolejnego bratobójstwa, ale zakończyć poprzednie. Naszym celem jest tylko przekonać te klany, by nie uczestniczyły w więżeniu i mordowaniu naszych braci, nie potrzebujemy ich poderwać do walki. Bo gdy ruszą do walki, najemnicy, o których mówiliśmy, ruszą by wyeliminować liderów i dowództwo.
- Sashiko, może po prostu zróbmy to inaczej. Nie szukamy zdrajców Cesarstwa, bo z nimi nie dotrzemy do naszych celów. Nie szukamy fanatyków Cesarstwa, którzy wydadzą nas Wiecznej Admirał. Po prostu kogoś, kto ma twój wzrok, umie zestrzelić nieświadomy cel z dużej odległości i nie ma powiązania politycznego. Nikt poza mną i Asu nie dowie się o twoim udziale, odstawimy cię tu, na Hyuo i zapłacimy z własnych pieniędzy, zanim otrzymamy nagrodę od naszych zleceniodawców. - Mówił Obe, jakby szukał już po prostu zwykłego najemnika, a nie sprawe ideową. Przy wzmiance o wynagrodzeniu Asu się spojrzał jak na głupiego, bo nie chciał wypłacać od siebie w ciemno. Ale Obe raczej nie był ideowy. Miał zadania, plany. Na pewno nie robił to dla samych pieniędzy, bo Cesarz pewnie zaproponowałby więcej, ale miał podejście kogoś z zewnątrz. - Poza tym, żeby w pełni wykonać zadanie, tak jak należy, dobrze byłoby, żebyś się czegoś nauczyła, chętnie ci przy tym pomogę.
Ukryty tekst
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 12 kwie 2024, o 10:17
Lato 394 roku Była mocno zagubiona. Chciała uciec na jakiś czas od większej polityki, ale polityka i sytuacja w Cesarstwie dopadła ją nawet tutaj, w tej wiosce na ubocz. Co prawda z tego co mówili chyba rzeczywiście trzeba było wnioskować, że nie byli oni ludźmi Cesarza, którzy właśnie zastawiali na nią pułapkę, niemniej jednak wciąż nie wiedziała do końca co ma robić. Z jednej strony wiedziała, że działania przeciwko Yukim nie były dobre, ale z drugiej strony, cała ta listowa afera mogła grozić kolejnym konfliktem. Z trzeciej jednak strony, jeśli te listy były prawdą i Cesarz rzeczywiście planował wynajęcie najemników, którzy mieliby zaatakować liderów klanów, to nie zasługiwał on na nic oprócz szybkiej utraty władzy i śmierci. W interesie całego Cesarstwa.
- No dobra, rozumiem wasze argumenty. Nie podoba mi się to wszystko i tak, ale jeśli faktycznie Cesarz planuje coś takiego, to nie powinno to mieć miejsca. Są więc dwie możliwości. Albo to nieprawda i nie znajdę tam żadnych listów albo to prawda, a wtedy faktycznie w interesie nas wszystkich jest to, żeby pohamować zapędy Waneko Satoshiego. Tylko tyle i aż tyle - powiedziała, po czym wzruszyła ramionami. Nadal nie była do końca pewna swego, ale chyba chciała sama rozpoznać sytuację.
- Dobra, powiedzmy że w to wchodzę. Ale chcę zapoznać się z tymi listami, żeby sprawdzić czy to w ogóle prawda, jeśli już w ogóle je zdobędziemy. To dla mnie ważne. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że nie rozumiem co się dzieje w Cesarstwie, dlaczego Cesarz robi to co robi i czy ludziom się to podoba czy nie. Chyba po prostu się gubię, albo już się pogubiłam – przyznała z większą dozą szczerości, niż pewnie powinna, więc szybko dodała – Kto będzie tym celem, który powinnam wyeliminować? - zapytała. To było dla niej bardzo istotne.
Ukryty tekst
- Ale w takim razie, dlaczego nie zrobisz tego sam? Jesteś za bardzo rozpoznawalny? Bo ja jestem akoraito Cesarstwa, więc też nie jestem całkowicie anonimowa. Może ktoś taki jak Biała Wilczyca byłby najlepszy, ale o niej nie słyszano już chyba od jakiegoś czasu. Pewnie Cesarscy zdołali ją dorwać[ /b] – zablefowała. Była ciekawa reakcji tej dwójki na te słowa.
0 x
Ayumu
Posty: 80 Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Post
autor: Ayumu » 14 kwie 2024, o 03:07
Wyprawa rangi B
Sashiko
Kolejka 7/17+
Ukryty tekst
- Cesarz to zwyczajny szaleniec! - Obruszył się Asu, prawie krzycząc. No tak, Yukim bardzo mocno się dostało za jego rządów, a przecież wcześniejszymi cesarzami byli Yuki, więc wtedy mieli przywileje. Trochę musiała przez mężczyznę przemawiać zawiść. Obe jednak uciszył go wzniesieniem dłoni, uspokajając go nieco.
- Cesarz jest osobą inteligentną. Nie znalazł się na swojej pozycji przypadkowo. Ma ogromne poparcie, ogromne środki, wielu zwolenników. Ale także sprzymierzył się z Antykreatorem, zdradziecko zaatakował Sogen. Ładuje się w wojny, które powodują straty, on nic nie zyskuje, ale uderza ponownie. To człowiek, który szastający życiami własnych ludzi, by zadać straty, mimo, że nic z tego nie ma. To jest niebezpieczne. - Obe wyjaśniał sytuację, opowiadając jego punkt widzenia. - Byłem z żoną na Turnieju Pokoju. I tak, klan Inuzuka również zaatakowali Sogen. Byliśmy sprzymierzeńcami Cesarstwa w tej dziwnej wojnie, ale przy podpisaniu pokoju, z jego rozkazu rzucili się i na nas. Ten człowiek zachłysnął się absolutną władzą. Nie jestem przeciwnikiem Cesarstwo, ale wielu widziałoby je z innymi ludźmi u steru. Niekoniecznie powrotem Yukich. System Unii na Wydmach jest ciekawy. Ale to raczej się u was nie sprawdzi. - Perspektywa z zewnątrz, osoby niezamieszanej w życie w Cesarstwie dawała wiele do zrozumienia i do wyobrażenia sobie. W końcu to nie był żaden wierny którymś z lokalnych klanów, tylko przyjezdny zza morza. - Wierz mi lub nie, trafiłem tutaj jako najemnik. Cesarz proponował dużo wyższe stawki, ale nie wiem, czy razem z pełną sakiewką nie dostanę sztyletu pod żebro. I jeśli chcesz przeczytać te listy gdy je przejmiemy, śmiało. I tak, ciężko byłoby nam ciebie przed tym powstrzymać, biorąc pod uwagę to, dlaczego się do ciebie zwróciliśmy. - Tu wskazał na swoje oczy, ale wiadomym było, że chodzi o oczy dziewczyny. Ta w ogóle mogła zwrócić uwagę, że blondyna, czyli Asu, aż nosiło podczas tej opowieści o cesarzu. - Celem mogą być najemnicy, niewielka liczba, która chroni kryjówkę przed zbłąkanymi wędrowcami. To nie jest ich główna baza, raczej posterunek w terenie, schronienie po drodze. Spodziewam się kogoś, komu będzie wykryć łatwo obcego, ale nie aż tak dobrego, żeby zrezygnować z jego miejsca jako zwiadowcy w grupach bojowych. Przynajmniej ja bym tak zrobił. Weź ze swojego pokoju wszystko co ci potrzebne. My pójdziemy przygotować łódź, Ide poprowadzi cię do nas z karczmy. Droga nie będzie krótka, więc będzie trzeba ruszać jak najszybciej. Po drodze pogadamy. - Wskazał psa, który podążył za dziewczyną. Obe wydawał się być dość otwarty. Nie mówił tajemnic ogólnej działalności Yuki, ale był obeznany w świecie, w polityce, niejedno widział i niejedno słyszał.
Jeśli nie było nic do zabrania z karczmy, Sashiko mogła ruszyć razem z nimi. Jeśli została jakakolwiek część dobytku warta do zabrania, szczególnie, że nie wiadomo było czy tu wróci, poprowadził ją pies. Jeśli chciałaby sprawdzić Dojutsu, czy nie było jakiejś pułapki, otóż nie, nie było. Ale kto by zastawiał oczywistą pułapkę na kogoś, kto w oczywisty sposób może to przejrzęć, gdy ta osoba została zaproszona właśnie przez możliwość przejrzenia? Na niewielkim statku, który wyglądał jak statek rybacki, na którym można przeżyć kilka dni, widać było, że znajduje się podpokład, na pokładzie głównym była też nadbudówka i maszt. Był zacumowany w skalistej zatoczce, by woda była głęboko tuż przy samym brzegu. Z boków widać było otwory na wiosłą, a także kręciły się po tym statku 4 osoby. W typowych rybackich strojach, całkiem umięśnieni, trójka mężczyzn i jedna kobieta. Może to prawdziwa załoga statku, może tylko otoczka, ale będzie komu wiosłować, gdy będzie to potrzebne. Statki takie jednak polegały głównie na żaglu.
Ukryty tekst
- Będzie mi to wiecznie wypominał. No ale jeszcze co nieco cię interesuje. No więc w takich misjach potrzebne jest Dojutsu. Obe ma dobry słuch i genialny węch, ale będzie trzeba w szybkim czasie wypatrzeć określony przedmiot w biurze czy magazynie. Nie wiem, jak dużo czasu będziemy mieli. Jeśli spotkamy statek patrolowy Cesarstwa, potrzebujemy kogoś, kto nie rzuci się w oczy. Kogoś też mało znanego, ale nie musi to być pełna anonimowość. No i tak szczerze, gdybyśmy wiedzieli, gdzie znaleźć Białą Wilczycę, to byśmy zwrócili się do niej o pomoc. Zadała spory cios działaniom Cesarza. Ale nie mogliśmy tracić więcej czasu na szukanie jej. - Co za ironia. Mówią szukajcie, a znajdziecie. I znaleźli. Ale nie mieli o tym zielonego pojęcia.
Ukryty tekst
Jeśli nie przeszkadza Ci, że trochę pchnąłem do przodu akcję (żeby ruszyć i dialog był bardziej po drodze, skoro już się zgodziłeś), to w takim razie przemieszczamy się:
[z/t] -> viewtopic.php?f=60&t=10858&start=90 Dałbym sobie rękę uciąć, że znam ten temat.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości