Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru , jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 15 mar 2022, o 22:42
Jedno z większych miast portowych, położone w zatoce na północnym krańcu Hyuo patrząc na mapę świata. Jest ono miastem najbliższym Kantai. Położone przy wodnym szlaku transportowym stąd pełni dość ważną rolę jako przystanek w podróży dla wielu osób. Założone dawno temu przez arystokracką rodzinę, która rządzi nim od pokoleń. Mimo niekorzystnych warunków jej funkcjonowanie jest stabilne głównie dzięki kopalni soli, ale również rybołówstwu, łowiectwu i całkiem rozwiniętej turystyce choć nie dorównuje w żadnym wypadku stolicy pod tym ostatnim względem. W okolicy brakuje specjalnych atrakcji turystycznych, tak mieszkańcy mogą się pochwalić obecnymi niedaleko klifami, czy też górami. W samym centrum znajdziemy również targ, na którym znajdziemy głównie futra, mięso oraz ryby. Warta do odnotowania jest również posiadłość arystokratów, która znajduje się praktycznie poza częścią zabudowaną miasta otoczona murami z wieloma wieżami. Mimo teoretycznego dystansu mieszkańcy mają dobre zdanie odnośnie swoich władców, gdyż ci traktują ich sprawiedliwie, choć mogły się zdarzyć jakieś wyjątki.
*W spoilerze mapa wioski, bo jest dość sporawa.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 15 mar 2022, o 23:05
Wyprawa B
Post 25/34+
Kisuke
O d wypłynięcia z portu minęło kilka dni, których Kisuke nie będzie wspominał jakoś specjalnie. W trakcie samotnych podróży morskich doskwierała mu nuda w zasadzie z własnego wyboru. Nie próbował z nikim się zakolegować, dołączyć do gry w karty ani niczego innego, lecz na tym polega właśnie możliwość dokonywania samodzielnych decyzji. Jego twarz mogła się rozweselić gdy zauważył z daleka na horyzoncie ląd. Początkowo nie dostrzegał niczego specjalnego, ale gdy podpłynęli bliżej jego oczom ukazała się zatoka, a w niej jakieś mury. Z wcześniej otrzymanych informacji mógł się domyślać, że to jest jego cel co potwierdziła pani kapitan, która znikąd pojawiła się na pokładzie za nim mogąc wystraszyć młodzieńca. Najzwyczajniej w świecie hałas wioseł uderzających o wodę był zbyt wielki, aby usłyszeć jej kroki jak się zbliżała.
- Powoli dopływamy, więc lepiej się szykuj. Zatrzymujemy się tylko na chwilę, abyś mógł opuścić pokład i ruszamy dalej do stolicy.
Przekazała informację, a następnie nie czekając nawet aż uzyska odpowiedź ruszyła w kierunku steru, gdzie spotkaliśmy ją po raz pierwszy. Po dobrej godzinie statek zatrzymał się w porcie, a Aburame mógł wyjść na ląd zabezpieczony przez futro odczuwając na polikach różnicę temperatury względem kontynentu. Było tutaj wyraźnie zimniej, choć aktualnie pogoda chyba dopisywała. Nic z nieba nie spadało, nawet słabe słonko czasem się spod chmur ukazywało. Wracając do miasta, same drogi były odśnieżane najwidoczniej dość regularnie biorąc pod uwagę zaspy po ich bokach. Bez tego poruszanie po nich byłoby dość utrudnione. Mimo to mieszkańcy wydawali się nie przejmować takimi przeciwnościami losu, bo aktualnie dość sporo ich można zauważyć. Większość co prawda pracowała, przykładowo odbierała poranny połów z łodzi rybackich, ale zdarzały się również dzieciaki biegające po ulicach. Tylko jedna rzecz rzucała się w oczy, a było nią dość sporawa grupa strażników patrolujących wszystkie dzielnice. Czasami mogliśmy nabierać wrażenia, że gdzie się nie obejrzymy to ich zobaczymy co oczywiście nie było prawdą. Najwidoczniej władze wiedziały co się święci w przyszłości. Nic dziwnego, skoro nawet Aburame potrafili dotrzeć do tych informacji, ale czy mieszkańcy również? Cóż niewiadome. Może zwyczajnie korzystali z czasu, póki było spokojnie. Teraz pozostaje jedynie pytanie co zrobi Kisuke, bo od niego zależy jak dalej potoczy się zadanie. Najpierw wypadałoby znaleźć jakąś karczmę, co nie będzie wielkim problemem. Już jedną widział z portu, a w centrum pewnie znajdowało się ich więcej. Do koloru, do wyboru. Nocleg jest kluczową sprawą przy takich warunkach, bo nawet najlepsze futro może nie pomóc gdybyśmy mieli spędzić noc na śniegu.
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 16 mar 2022, o 12:56
Podróż, nieco przydługawa i zabójczo nudna, dobiegała wreszcie końca. Na całe szczęście, pani Kapitan dała mu jasno do zrozumienia, że ląd już blisko, bo on sam na morzu niezbyt się orientował. Co prawda, to już któraś jego wyprawa i zaczynał pomału rozumieć ile dni i nocy trwa transport pomiędzy kontynentem a Cesarstwem. Problem w tym, że każda przygoda statkiem była na zupełnie innej trasie, pomijając transport lokalny. Raz z Kaigan do Kantai, raz z Hyuo do Kaigan, a teraz z Ryuzaku do Hyuo. Po wizycie swojej przewoźniczki, zebrał swoje rzeczy, szykując się już do opuszczenia statku. Najwidoczniej spieszyło się im w dalszą drogę, co może być przy okazji pewnym problemem. Gdyby zabawili chociaż kilka godzin, może dzień czy dwa, to miałby transport w awaryjnej sytuacji. A tak? Będzie musiał kombinować. A przede wszystkim być bardziej ostrożnym w czasie działań w terenie. Na to został szczególnie uczulonym. Musiał działać z wyczuciem, bo ważniejszym od powodzenia misji były ewentualne braki strat w ludziach. Samo wykrycie, że Aburame działają na terenie Cesarstwa mogło wprowadzić niemały ambaras na politycznych salonach.
-Może w przyszłości nasz morskie drogi jeszcze się skrzyżują - Pozdrowił panią Kapitan, sternika oraz pozostałych członków załogi, po czym wreszcie postawił stopę na suchym, choć mocno zmarzniętym lądzie. Na całe szczęście pogoda jak na tutejsze rejony nie była zła, Hoshi ostrzegała go przed tym na co należy zwracać uwagę. Korzystając z tego, że ludzie na Hyuo są przystosowani do takich warunków i normalnie funkcjonują, on sam także mógł podróżować szlakiem w miarę normalnie. A podróż była konieczna, bo potrzebował załatwić kilka spraw. Najważniejszym było znaleźć, czy na jakiś słupie ogłoszeniowym pojawiła się informacja o zbieraniu najemników do obrony posiadłości tutejszego arystokraty. Poszukiwał tego jednak przy okazji drogi do karczmy. Ogrzanie własnego tyłka było przecież równie istotne. Przy okazji istniała szansa, że w karczmie też zdobędzie jakieś ciekawe informacje. Tam przecież przebywa mnóstwo osób, przekrój właściwie całego społeczeństwa. Od byle parobków, którzy tylko chcą się uchlać po całym dniu na roli, przez strażników, którzy przyszli odpocząć, na kupcach, którzy mieli zamiar popisywać się swoimi majątkami, kończąc. Mogli też być przedstawiciele wielu innych grup społecznych, to bezpośredniego otoczenia samego arystokraty raczej się nie spodziewał. Warto było jednak zwracać uwagę na każdego, wyłapywać z rozmów co ciekawsze fragmenty i liczyć na to, że dotrze do jego uszu jakieś wieść o obronie przed bandytami.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 22 mar 2022, o 03:11
Wyprawa B
Post 27/34+
Kisuke
P ierwszym przystankiem, który wybrał Kisuke była tutejsza tablica ogłoszeniowa. Niestety nie znał tutejszego miasta więc poszukiwanie chwilę trwało, bo nikogo o kierunek się nie zapytał. Biorąc to na logikę udał się do centrum po drodze przechodząc przez targu gdzie mógł przyglądać się głównie lokalnym produktom sprzedawanym na stoiskach. Futra, ryby, jakieś mięso dziczyzny, nic szczególnie interesującego. Tam również znalazł swój cel, więc zaczął szukać interesujących go informacji jednak mógł tylko spotkać się z rozczarowaniem. Arystokracja nie zbierała najemników do ochrony swojej posiadłości, jedyne co tam znalazł to rekrutację do ochrony miasta. Oferowali hojne wynagrodzenie za spełnienie obowiązków, oferowali wszystkim chętnym odpowiedni trening, a w celu zgłoszenia się należało przybyć do siedziby straży gdzie można dowiedzieć się więcej szczegółów. Oferta dotyczyła mieszkańców, a także wszystkich przybyszy dla których były dostępne darmowe noclegi. Widocznie rodzina zarządzająca Miyamą martwiła się bezpieczeństwem mieszkańców, ale nie swoim. Z drugiej strony ich domostwo jest również częścią miasta, nawet jeśli na uboczu. Kto wie, może przy odrobinie szczęścia uda się pełnić tam patrole.
Następnym przystankiem Aburame była karczma, którą wypatrzył wcześniej po drodze. Wnętrze było dość zwyczajne, nic specjalnego. Lada mająca przed sobą kilka siedzeń z obsługującym gości karczmarzem mającym za sobą drzwi na zaplecze. Obok lady były schody na piętro gdzie zapewne znajdowały się sypialnie. Główne pomieszczenie posiadało kilkanaście stołów, ale tylko połowa z nich była obecnie używana przez klientów. Farmerów tutaj nie spotkaliśmy, bo wątpliwe aby cokolwiek na ziemi skutej lodem porastało jednak były inne grupy ludzi. Dwa stoliki zajmowały dwie rodziny, które najzwyczajniej w świecie spożywały swój posiłek na mieście. Przy kolejnym zasiadała młoda kobieta z mężczyzną, najpewniej będąc na randce. Znaleźliśmy tutaj również najprawdopodobniej grupę myśliwych, a także kilku mężczyzn pijących alkohol z zakąskami lecz skąd pochodzili ciężko powiedzieć. Ostatni zajęty stolik należał do dwóch dziewczyn, najprawdopodobniej shinobi biorąc pod uwagę iż jedna posiadała katanę opierającą się o jej krzesło, a druga kilka kabur założonych na ubraniach. Po sali kręciła się dwójka barmanów zbierających zamówienia, a także je przynoszących. Miejsca wciąż pozostawało sporo, więc łatwo było wybrać odpowiednie z którego da się usłyszeć najwięcej na środku.
Mimo to podsłuchiwanie nie przynosiło zbytnich rezultatów, większość rozmawiała o codziennych sprawach. Najciekawsza wydawała się ta prowadzona przez kunoichi. Głównie narzekały na obecne tutaj warunki atmosferyczne, szczególnie kiedy muszą patrolować okolice poza wioską. W niektórych miejscach wiatr bywa okropny, ale dzięki swojej spostrzegawczości Kisuke mógł dostrzec iż starały się zapobiec zimnu. Na krzesła obok nich były zajęte przez cztery futra, co z pewnością było wystarczającą ochroną. Zastanawiały się także skąd ich pracodawcy mieli takie ciśnienie, a także przed każdą służbą powtarzano im aby natychmiast reportować gdyby działo się coś dziwnego Kisuke mógł wywnioskować iż nie pochodzą one z Hyuo, zresztą potwierdziły to ich następne słowa iż nawet dobry zarobek prawdopodobnie nie jest warty tego wysiłku tylko nie chciały wracać z pustymi rękoma więc musiały zostać dłużej. W międzyczasie usłyszał ciekawostkę również z innego stolika. Narzekanie na mniejszą liczbę zwierzyny w lesie gdzie zazwyczaj polowała ta grupa. Dzięki temu mogliśmy mieć pewność iż są oni myśliwymi. Mimo to wydawało się, że niczego konkretnego tutaj się nie dowiemy. A bo bym zapomniał, w międzyczasie też przyszedł barman z pytaniem "W czym może służyć".
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 22 mar 2022, o 14:39
Krótka przechadzka po targu, gdzie lokalna ludność mogła zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze rzeczy, głównie pożywienie oraz inne materiały pochodzenia zwierzęcego. Nic dziwnego, w takich czasach, w takim rejonie raczej ciężko uprawiać ziemię, a coś jeść trzeba. Import wszystkiego nie załatwi, a wojenne czasy z całą pewnością odbiją się na dostępności warzyw, owoców czy ryżu. Kisuke zdał sobie sprawę, że na dłuższą metę, gdyby ograniczyć handel z Cesarstwem, zapewne mieliby oni poważne problemy z zaopatrzeniem. O ile tutejsi władcy nie zadbali o solidne zapasy. Wtedy proces ten były wydłużony, a niesprowokowane limity na handel czy wręcz całkowita blokada mogłaby skłonić Cesarstwo do ataku. Efekt byłby więc odwrotny od zamierzonego, co zapewne klan Aburame musiał mieć już na względzie. Przelotnie sprawdził też oferty zaciągnięcia się do ochrony miasta. Niezbyt prosta praca, aczkolwiek przez wzgląd na ofertę wyszkolenia oraz darmowy dach nad głową, wielu ludzi miało przez to jedyną okazję, aby rzeczywiście odbić się od dna i przydać społeczności. Okoliczni arystokraci oraz możni nie byli wiec zwykłymi, zapatrzonymi w siebie bufonami, ale potrafili dostrzec problemy wśród biedniejszych. Pomimo lekkiej niechęci względem Cesarstwa, tutaj Hiroe musiał im oddać, że wiele spraw mieli rozwiązanych wzorowo.
-Poproszę rybę - Wsłuchując się w okoliczne rozmowy, spostrzegł, że barman zechciał go obsłużyć, więc nie pozostawało mu nic innego jak zamówić jakieś tutejsze danie. Ostatni pobyt kojarzy głównie z pobytem u Hoshi, a także jej genialną kuchnią. Co prawda nie spodziewał się, żeby przypadkowa karczma była w stanie zaoferować mu coś równie wspaniałego, ale tutejsze ryby bardzo mu smakowały.
-Czy gdzieś w okolicy shinobi może znaleźć robotę? - Korzystając z okazji, że miał jeszcze kontakt z kimś tutejszym, postanowił wreszcie zapytać kogoś o pomoc. Tablica z ogłoszeniami nie była zbyt przydatna, ale ktoś przecież mógł coś wiedzieć. Większość ludzi przebywających w karczmie raczej mu nie pomoże, z drobnym wyjątkiem, który tyczył się dwóch kunoichi. Ich rozmowa zainteresowała go. Skoro nie były stąd, to mogły być najemniczkami. A jeśli mowa była o dobrym zarobku, to dotyczyło to ważnego zlecenia. Zlecenia, które najwidoczniej im się nie spodobało. Czyżby dotyczyło sporego niebezpieczeństwa? Błędem byłoby je tak po prostu zignorować, ale z drugiej strony nie mógł też tak po prostu do nich podejść. Pozwolił sobie jednak na nawiązanie chwilowego kontaktu wzrokowego, aby sprawdzić reakcję przynajmniej jednej z nich.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 25 mar 2022, o 04:25
Wyprawa B
Post 29/34+
Kisuke
B arman bez problemu przyjął zamówienie zapisując sobie coś w małym notesie, a następnie odszedł. Gdyby był śledzony wzrokiem można zauważyć, że przy podszedł do lady, wyrwał dopiero co zapisaną kartkę i zostawił ją na ladzie dla obsługującego tam mężczyzny. Nic nadzwyczajnego, był to dobry sposób na kontrolę zamówień. Mimo to aż dziw brał, że zadawał dodatkowych pytań o picie, czy jakiś konkretny gatunek ryby. No cóż, najwidoczniej taki mieli sposób pracy. Może byli tak pewni zdolności kucharzy, że nie ważne co wybiorą nie zawiedzie to podniebienia klienta? Kto wie. Niemniej w międzyczasie Kisuke nawet nie próbował ukrywać, że rozmowa dziewczyn była przez niego podsłuchana. Bezpośrednio zapytał się o dobrą robotę, co sprawiło iż obie odwróciły się w jego kierunku. Warto tutaj zaznaczyć, że aby z nimi porozmawiać należało wstać z swojego miejsca i się zbliżyć. W inny sposób mogłyby najzwyczajniej nie zareagować myśląc iż te słowa są skierowane do kogoś innego, albo w najgorszym wypadku ma problemy z głową i rozmawia sam do siebie. Obie odwróciły się w jego kierunku słysząc pytanie. Jedna posiadała rzadko spotykane białe włosy, z jeszcze rzadszymi fioletowymi oczyma ewidentnie zaskoczona tym wtrąceniem się. Druga blond włosy z niebieskimi niczym morze oczyma wyglądała raczej na zirytowaną zapewne podsłuchiwaniem.
- Nie jedną, wszędzie znajdzie się dla shinobiego jakaś robota.
Odpowiedziała blondynka jakby od niechcenia, na co jej koleżanka natychmiast westchnęła przymykając oczy. Widać była przyzwyczajona do takiego traktowania przez jej towarzyszkę obcych, cóż... Nie każdy lubi poznawać nowych ludzi prawda? Są osoby, które mają swoje grono znajomych i nie chcą poza nie wykraczać. Może to właśnie było powodem tej lekkiej niechęci, może coś innego. Kto to wiedział.
- Choć najlepiej płatną w tym mieście znajdzie się w straży. Podejrzanie wiele rąk szukają, same również się tam zgłosiłyśmy.
- I po co mu to mówisz? Przecież ogłoszenie wisi na tablicy.
- Czy to tak boli komuś normalnie odpowiedzieć?
- Komuś nie, ale podsłuchiwaczom owszem.
Cóż mimo jak się okazuje ciętej gęby dziewczę posiadało inne zalety. Przynajmniej była szczera i bezpośrednia nie owijając w bawełnę. Białowłosa ponownie westchnęła, a następnie odwróciła się do Aburame z nieśmiałym uśmiechem.
- Przepraszam za nią, nie potrafi zachować pewnych komentarzy dla siebie.
- Ciekawe czy ciebie przeprosi za nadstawianie ucha w prywatne rozmowy.
- Mogę jakoś jeszcze pomóć?
Tym razem kolejny komentarz został całkowicie przez nią zignorowany czekając na dalszą odpowiedź Kisuke. A w międzyczasie przyszedł do niego barman niosący na tacy dobrze pachnącego śledzia. Podanego z cebulą, posypanego różnymi przyprawami. Niby nic specjalnego, ale jak teraz sobie przypomnieć stoiska z rybami najwięcej wszystkie posiadały właśnie śledzi. Widocznie w okolicy jest to najpopularniejszy gatunek.
- Zostawić go przy poprzednim stoliku, czy może gdzieś indziej?
Zapytał się nagle przerywając rozmowę.
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 26 mar 2022, o 14:33
Zamówienie zostało odebrane, a rozmowa z dwójką kunoichi rozpoczęta. Trzeba było przyspieszyć nieco podejmowane kroki, bo w takim tempie poszukiwań nigdy nie znajdzie ogłoszenia czy informacji, które będzie jego wymówką do dalszej infiltracji siedziby arystokraty. Takie nagłe włączenie się w rozmowę nie mogło być jednak dobrze odebrane, a dodatkowo najwidoczniej bardzo źle został zrozumiany. Ciężko było się nie zgodzić z tym, że je podsłuchiwał, ale jakby miał zamiar robić to wyłącznie po to aby poznać jakieś szczegóły o nich, to robiły to nadal, zamiast się tak ujawniać.
-Zwykła miejska straż zazwyczaj nie jest zbyt dobrze płatna. Nie płacą źle, ale ninja zwykle mogą znaleźć jakieś ciekawsze oferty. W tym takie, których nie wywiesza się na zwykłych słupach ogłoszeniowych - Zaczął swoją odpowiedź od odrzucenia okazji dołączenia do straży. To zdecydowanie nie było w kręgu jego zainteresowań, nawet gdyby jakimś cudem miało się zdarzyć, że akurat ktoś stamtąd zostanie wysłany do obrony przed bandytami. Zbyt mała szansa, a mógł wpaść w jakiś ciąg mało interesujących obowiązków, które przeszkadzałaby mu w głównym celu jego obecności tutaj albo nawet doprowadziły do wykrycia, gdyby bardzo lekceważył obowiązki strażnika. Postanowił wstać ze swojego miejsca, aby dalsza rozmowa nie wymagała lekkiego przekrzykiwania się przez innych ludzi obecnych w karczmie. Uzyskał ich uwagę, a teraz postanowił to wykorzystać, niejako wymuszając dołączenie do ich stolika. Podsumowaniem tego był barman z zamówieniem, pytając gdzie ma je dostarczyć. Gestem dłonią pokazał na swoje nowe miejsce, znajdujące się przy stoliku dwóch pań. Dawny Kisuke zapewne nigdy by nie pokazał takiej pewności siebie, wydarzenia z niedawnych lat mocno się jednak na nim odcisnęły, wymuszając zmiany.
-Wasze prywatne sprawy nie były moim celem. Po prostu szukałem ciekawej inicjatywy, która pozwoli mi zarobić nieco dobrego grosza. Trudne czasy nastały, a za odrobinę bezpieczeństwa wielu jest skłonnych słono płacić - Słowa te skierował do blondynki, która ciągle miała mu za złe podsłuchiwanie. Zwrócił jej uwagę na ten oczywisty fakt, że nie chciał poznać żadnej osobistej tajemnicy, a jedynie zakręcić się w gronie osób, które pozwolą mu dostać odpowiednią fuchę.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 30 mar 2022, o 03:20
Wyprawa B
Post 31/34+
Kisuke
K isuke bardzo chciał zdobyć zadanie, które pomogłoby mu w infiltracji siedziby arystokraty w związku z czym postanowił podejmować zdecydowane akcje. Pierwszą było dalsza rozmowa z kunoichi, szczególnie kiedy jedna okazywała bezpośrednio swoją niechęć. Czy jego słowa coś u niej zmieniły? Wątpliwe, dalej nie zwracała na niego większej uwagi tylko sięgnęła po kufel w którym mógł dostrzec z góry było piwo. Choć przynajmniej powstrzymała się od zbędnych komentarzy, nawet gdy ten zdecydował aby barman postawił jego posiłek na ich stole. Po prostu to zignorowała więc jakiś postęp został osiągnięty? Kto wie, żadnej umiejętności wrodzonej do czytania w głowie tutaj nie posiadamy prawda? Przynajmniej jej białowłosa koleżanka była dużo bardziej rozmowna, skora do pomocy od samego początku mimo burzliwego od początku kontaktu.
- Najlepiej płatną znalazłyśmy właśnie w straży, o niczym lepszym nie słyszałyśmy. Poszukują szczególnie shinobi, którym dają lukratywne kontrakty. Jedyny minus iż pieniądze otrzymane są po jego wypełnieniu, a zrezygnowanie przed końcem kończy się całkowitym brakiem wypłaty co jest dość...
Na chwilę się zatrzymała zupełnie jakby w pewnym momencie chciała się powstrzymać przed dalszymi dywagacjami sama nie wiedząc czy powinna się tym dzielić. Ostatecznie mówiła o swoim pracodawcy, a jako shinobi przyjmujący zlecenie nie powinna się interesować pewnymi rzeczami poza spełnianiem obowiązków. Przynajmniej w teorii, bo praktyka często bywa zupełnie inna.
- Podejrzane bym powiedziała. Zupełnie jakby się do czegoś przygotowywali i nie chcieli aby ludzie ich opuścili przed czasem. Mimo to nie możemy narzekać, największe dotychczas problemy dotyczą pogody.
Wyglądało na to iż naprawdę ciężko z nich wyciągnąć interesujące Aburame informacje. Cóż, z drugiej strony ich zadanie polega na patrolowaniu terenów poza miastem. Do niego wracają najpewniej na nocleg, a mając jedno zajęcie nie szukają już kolejnego. Czy jest co się dziwić? Wtedy niespodziewanie do rozmowy wtrąciła się blondynka, która musiała zniszczyć pewne dotychczasowe marzenia.
- A jeżeli chcesz poszukać czegoś prywatnie z równie dobrym zarobkiem to muszę rozczarować. Nie znajdziesz tutaj bogatych ludzi ponad założycieli wioski od których nazwiska wzięła się nazwa. To oni odpowiadają tutaj za największe biznesy. Stoją dosłownie na czele wszystkiego, należy do nich kopalnia, port, nawet myśliwi czy straż. Z drugiej strony zapewniają wszystkim godną pracę, dbają o bezpieczeństwo wioski i mieszkańców więc nikt się temu nie sprzeciwia. Nie znajdziesz tutaj ludzi bez dachu nad głową czy głodnych.
W tym momencie na chwilę przestała aby wziąć sporawy łyk alkoholu, którym zechciała dokończyć całą zawartość kufla. Skończyło się to zachłystnięciem, co przełożyło się na lekki kaszel. Gdy już poradziła sobie z swoim problemem zaczęła kontynuować jakby nigdy nic lekko czerwona na policzkach odkładając swój kufel na stół.
- Do własnej ochrony wybierają z ludzi pracujących w straży, z czego obecnie nie przyjmują nikogo nowego. Same chciałyśmy się tam dostać, ale to niemożliwe dla obcych nawet jeśli obie należymy do cesarstwa. Mają też shinobi z stolicy, którzy są jedynymi najemnikami wynajmowanymi bezpośrednio przez nich.
Powiedziawszy najprawdopodobniej wszystko postanowiła wstać od stołu sięgając po swoje futra, a widząc to białowłosa postąpiła niemalże identycznie.
- Tak więc wybacz, ale więcej nie pomożemy. Nie ważne jak będziesz naciskać. A teraz idziemy do pokoju wypocząć.
Zabierając należące do niej rzeczy odeszła nawet bez pożegnania w kierunku lady. Cóż, może nie było to zbyt sympatyczne to jednak przekazała dość sporo ciekawostek.
- Powodzenia.
Powiedziało przed pójściem w ślady swojej koleżanki dziewczę i w ten sposób Kisuke został sam musząc podejmować jakieś decyzje. Może najłatwiej jest poczekać aż przyjdą bandyci, a następnie spróbować swojego szczęścia w dostaniu się do środka gdy będą oni zajęci? Czy może znajdzie jakiś sposób aby dowiedzieć się co nieco o tym co znajduje się za murami aby nie błądzić na ślepo? Wszystko obecnie najprawdopodobniej zależało od jego pomysłowości, bo wątpliwe aby ktokolwiek mu udzielił satysfakcjonujące rozwiązanie na tacy. Pierwszy plan infiltracji poprzez zaciągnięcie się na służbę jako shinobi zdecydowanie odpadał. Przynajmniej z uzyskanych tutaj informacji, bo nikt nie zabrania próbować dalej. Inna sprawa czy coś rzeczywiście zdziałamy w tym kierunku kiedy wydaje się to niemożliwe.
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 30 mar 2022, o 09:23
Płatność po zleceniu jest raczej standardową kwestią. Jako wysłannik klanu zawsze otrzymywał wynagrodzenie za dobrze wypełnione zadanie, czy to pojmanie przestępcy, pomoc w przesłuchaniu czy też pozbycia się zagrożenia. Jego krótka przygoda najemnicza także skończyła się płatnością po zakończeniu zadania. Akcja na Murze, choć z wielu stron mocno nieprzemyślana i robiona pod wpływem impulsu, to jednak nadal przebiegała podobnie jak każde mniejsze zadanie. Tak to już było, że płatnicy chcieli się zabezpieczyć przed ucieczką zleceniobiorców w połowie zadania. Kisuke postanowił jednak nie dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Może w innych rejonach świata były inne praktyki. Z całą pewnością nie nazwałby tego jednak podejrzanym zachowaniem. Bardzo wyrachowaniem i cwaniactwem. Wyszło jednak, że bardzo słusznie schował swój język za zębami. Kunoichi podzieliła się swoim przypuszczeniem, że do czegoś się szykują.
-W takim razie wybrałem złe miejsce na dorobienie się. Dziękuję za pomoc i powodzenia - On był ledwie w połowie swojego posiłku, a jego towarzyszki już się zbierały. Niewiele udało mu się od nich uzyskać informacji, chociaż złą na wszystko blondynka powiedziała mu o wiele więcej niż się spodziewał od niej usłyszeć. Dla zwykłego najemnika byłyby to wieści tragiczne, bo oznaczałyby brak szansy na podjęcie ciekawego zlecenia, ale dla Kisuke oznaczało to, że rzeczywiście tutejsze władze na coś się szykowały. Powoli więc kończył swój posiłek zastanawiając się co dalej. Bardzo przytomnie arystokraci brali do pomocy wyłącznie strażników, a tam przyjmowali wyłącznie tutejszych. Bezpieczeństwo to sprawa kluczowa, dlatego lepiej nie zostawiać jej w rękach obcych i najemników. Jak widać nawet w czasach wojny są w stanie sobie poradzić. To pokazuje potęgę militarną Cesarstwa oraz ich możliwość do długotrwałego konfliktu, bez obawy o swoje osady.
-Posiłek był znakomity - Podziękował i pochwalił barmana, a właściwie szefa kuchni, który to przygotował. Świeże składniki oraz doświadczenie kulinarne były tutaj na odpowiednim poziomie. To nadal nie było to co zaoferowała mu Hoshi, ale w porównaniu do innych karczm na szlakach, tutaj potrafili sobie poradzić. Najwidoczniej problem z dostępem do żywności w trudnych sezonach zimowych skłonił tutejszych do większego dbania o to, aby każdy posiłek był sztuką. Nie było jednak co tego roztrząsać. Trzeba było wymyślić co dalej. Spacer po okolicy miał pozwolić mu zapoznać się nieco z topografią miasta, ale także dać mu chwilę na przemyślenia. Jako strażnik nie znajdzie tutaj pracy, więc pozostaje mu jedynie wykorzystać zamieszanie podczas ataku. Trzeba w takim razie być ciągle czujnym, bo ataki mogą nastąpić w każdej chwili. Do tego czasu po prostu obserwował okolicę, przechadzał się po targu, nasłuchiwał co mówią zwykli ludzie i czekał. Czekał na swoją okazję do działania. Bo w to, że los zrzuci mu jakąś inną opcję nie bardzo już wierzył.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 5 kwie 2022, o 05:26
Wyprawa B
Post 33/34+
Kisuke
N adzieja na uzyskanie porządnej roboty pozwalającej Kisuke zinfiltrować posesję arystokracką została uduszona więc postanowił zwyczajnie poczekać na atak aby wykorzystując zamieszanie mógł pomyszkować. Cóż, miał jeszcze pewne opcje z których nie skorzystał. Jedną mogła być próba przekupienia służby aby mu coś opowiedziała o przykładowo rozmieszczeniu pomieszczeń czy cokolwiek, inną jakieś ciekawe wykorzystanie swoich zdolności shinobi. Mimo to postanowił nic takiego nie robić aby zapewne zminimalizować ryzyko postawienia na baczności strażników. W takim wypadku nie pozostało nic innego niżeli działać na ślepo wiedząc iż okazja do niego prędzej czy później przyjdzie, kiedy rodzina arystokratów będzie miała ważniejsze problemy na głowie od pilnowania ich pokoju z dokumentami. A przynajmniej miał taką nadzieję.
Czekając na ten moment w wiosce spędził długie dwa tygodnie powoli przyzwyczajając się do tutejszego klimatu co było coraz trudniejsze przez powoli aczkolwiek stabilnie zwiększające się opady śniegu. Mimo to ludzie pracowali pilnując aby ulice były odśnieżone więc przynajmniej nie przeszkadzało to zbyt bardzo w podróży. Podczas tego okresu do portu przypłynął jeden statek, który zostawił kilkunastu ludzi chętnych aby przyjąć zadanie w straży. Mimo to nie mógł zauważyć aby ich liczba na ulicach się zwiększyła, najwyżej byli oni wykorzystywali aby ludzie mieli więcej odpoczynku. Gdyby zostali wszyscy zamęczeni patrolami ostatecznie niemieliby siły bronić wioski w trakcie zagrożenia prawda? Poza tym nasz Aburame mógł bez problemu zwiedzić całą wioskę, ocenić ile z każdego miejsca zajmie mu czasu dotarcie do murów za które ostatecznie musi się dostać chcąc wykonać zadanie, czy też zobaczyć samą villę w momencie kiedy brama była otwarta. I widok ten mógł mu spowodować mały opad szczęki z względu na wielkość budynku. Posiadał on cztery piętra o ogromnej przestrzeni, przez co ciężko będzie zlokalizować swój cel. Poza nim zobaczył wewnątrz jeszcze z boku stajnię, a także po drugiej stronie jakąś budowlę dwupiętrową już rozmiarów przeciętnego mieszkania. Mógł się tylko zastanawiać do czego on służył. W tym czasie możliwe coś jeszcze działo się wartego uwagi, ale ostatecznie musiał to przegapić. Nie było zaznaczone na czym chce się skupić w tym czasie, więc trzeba być zadowolonym z uzyskania tylu dodatkowych informacji. Niemniej po tych dwóch tygodniach czekania nadszedł oczekiwany przez niego moment. Nagle do jego bębenków w uszach dobiegł dźwięk jakiegoś dzwonu na obrzeżach miasta, potem dołączyć drugi w centrum i trzeci w porcie. Słysząc to wszyscy mieszkańcy zaczęli uciekać do mieszkań zamykając je, ale bez specjalnej paniki. Najwidoczniej ufali straży iż ta wykona swe zadanie.
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 5 kwie 2022, o 13:49
Dodatkowe działania zapewne przedstawiłyby mu nieco informacji. Może dowiedziałby się czegoś, co znacząco ułatwi mu pozostałe działania, ale zawsze istniało ryzyko, że coś poszłoby nie tak. Jeśli tutejsza obroną byli wyłącznie cywile, bez kontroli chakry, no to właściwie to ryzyko było marginalne, bo dałby sobie radę, żeby nie został wykryty. Mógł się jednak trafić ktoś, kto chakrą posługuje się w sposób bardzo dobry, a to by oznaczało, że alarm byłby wszczęty znacznie szybciej, co ostatecznie doprowadziłoby do konieczności wycofania się i klęski całej wyprawy. Nie oznaczało to jednak, że niczego nie zrobił. Krzątanie się po okolicy pozwoliło mu poznać część zwyczajów straży, schematy wart i patroli. Mógł nawet przez krótką chwilę podziwiać wystawną willę. Znacznie więcej mógł wywnioskować niż tego chciał, a czas leciał nieubłaganie.
I wreszcie nadszedł ten moment. Nie żeby bandyci byli bardzo terminowi i pilnowali upływającego czasu, ale czas alarmu zbiegł się z tym, kiedy mieli uderzyć, a przynajmniej tyle pamiętał z udzielonych mu informacji przed misją. Trzeba było wreszcie zacząć działać. Ostatnia chwila na sprawdzenie swojego ekwipunku. Wszystko było na miejscu. On sam czuł delikatne mrowienie na całym ciele. To on sam się nie mógł doczekać, ale jego Kikaichu nie pozostawały mu dłużne. Udzielił im się ten sam nastrój co ich nosicielowi. Kisuke nie czekał ani chwili dłużej, a widząc, że wszyscy chowają się po domach, sam postanowił działać. Natychmiast wyszukał w okolicy jakiś lepszy punkt widokowy, zapewne dach najwyższego budynku, z którego starał się dostrzec jak najwięcej terenów w okolicy siedziby arystokraty. Zanim podejmie dalsze działanie konieczne jest zorientowanie się jak sytuacja wygląda. Pierwszy alarm dobiegł z obrzeży miasta, dopiero potem dołączyły do niego ten w centrum i w porcie, co oznaczało, że zagrożenie dochodziło z poza miejskich terenów.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 13 kwie 2022, o 03:37
Wyprawa B
Post 35/34+
Kisuke
K isuke chcąc zorientować się w sytuacji postanowił wejść na budynek co mogło być mieczem obosiecznym. Stąd miał dobry widok, ale sam również był dobrze widoczny, bo wcale nie próbował się tam ukrywać przed wzrokiem innych. Z tego miejsca mógł zobaczyć jak ulice z każdą chwilą coraz bardziej pustoszeją, a strażnicy kierują się do obrzeży wioski skąd nadszedł pierwszy alarm w postaci dzwonu. Gdy rozejrzał się poza tereny miejskie mógł z oddali dostrzec czarny dym unoszący się nad lasem, który już się przerzedzał. To był najprawdopodobniej sygnał jednego z patroli jak napotkali zagrożenie dla wioski, choć pewności nie mógł posiadać. Nie dołączył do straży gdzie poznałby tutejsze procedury działania, najzwyczajniej był to najrozsądniejszy wniosek. Niczego innego nie dostrzegał co mogłoby wywołać obecną sytuację. Żadni wrogowie jeszcze się nie pokazali, aczkolwiek wiedział iż jest to tylko kwestia czasu. Pytanie pozostawało jak długo będzie musiał czekać. Gdy spojrzał w kierunku budynku arystokraty otoczonego murami widział jak przez bramę wyruszyło kilkanaście osób za którymi została ona zamknięta. Metalowe kraty opadły na ziemię blokując dostęp do środka przed normalnymi ludźmi. Shinobi przecież mogliby przedostać się za pomocą najprostszej techniki znanej każdemu w postaci chodzenia po ścianie. Wcale nie musieli się przebijać, ale na to ochrona była najwidoczniej gotowa. Na każdej z baszt pozostawała przynajmniej jedna osoba. Niektórzy z nich nerwowo trzymali już naładowane kusze wypatrując nieprzyjaciół chcących dostać się do środka. Reszta tam obecnych strażników również się rozglądała, ale nie miała w rękach broni dystansowej. Ta mogła znajdować się wciąż na plecach, albo oparta o cegły tuż pod ich dłońmi. Widać nawet obecna sytuacja nie sprawiała iż wejście do środka pozostanie niezauważone bez dodatkowych starań.
- Zamierzasz tak wszystko oglądać nie udzielając pomocy?
Raptownie usłyszał zza pleców dobrze znany mu głos z karczmy blondynki, która właśnie wbiegła na budynek gdzie się znajdował. Patrzyła na niego chcąc prześwietlić Aburame niemalże zirytowana, co podkreślały jego dłonie położone na biodrach po obu stronach. Nie było z nią jej białowłosej koleżanki, więc to była ich jednostronna rozmowa. Po chwili westchnęła.
- Zresztą, co mnie to interesuje. Jak chcesz być chujem odmawiającym ochrony niewinnych to tylko twoja sprawa. Jeżeli jednak zdecydowałbyś się pomóc straży na pewno dostaniesz wynagrodzenie zależne od dokonanych osiągnięć.
Rzuciła kilka słów, które mogły zaboleć, a następnie zeskoczyła z dachu na ziemię wracając do biegu w kierunku pierwszego dzwona. Może kontynuowanie swojego zadania dla rodu nie było warte porzucenia swoich wartości dla których została założona organizacja zwana kroplą? Prawdopodobnie jedna z ostatnich okazji do zmiany zdania, aczkolwiek wszystko zależy od naszego bohatera opowieści którym tym razem jest Kisuke. Ostatecznie wątpliwe aby w siedzibie lidera ktokolwiek się dowiedział o jego działaniach. Musiałby tylko wymyślić jakąś odpowiednią wymówkę, która nie sprawiłaby mu problemów.
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 14 kwie 2022, o 09:44
Chwila obserwacji potwierdzała to, czego dowiedział się przez te kilka ostatnich dni. Dom arystokraty pozostawał dobrze broniony, a nawet został odpowiednio wzmocniony. Strażników było znacznie więcej niż każdego dnia, bo wszczęty alarm postawił wszystkich na nogi. Nie każdy jednak był widoczny. Można było spodziewać się kilku przy bramie, kilku patrolujących okolicę a także tych na basztach obserwujących znaczne połacie terenu. Z całą pewnością byli jednak jeszcze kolejni skryci za murem lub nawet w samym budynku. Kilka linii obrony było kluczowe przy próbie zdobycia willi. Sytuacja robiła się nerwowa, bo te walki mogły skończyć się sporymi zniszczeniami i śmiercią wielu osób. Wielu niewinnych osób. Kisuke przewidywał, że może to się bardzo źle skończyć i w innych warunkach zapewne wielu byłby w stanie uratować. Teraz jednak miał swój cel, dla dobra swojego klanu musiał poświęcić życie potencjalnie wrogich osób. Cesarstwo było zagrożeniem, dlatego ta misja była tak istotna.
-Okazja do zarobku znalazła mnie sama - Skomentował, gdy usłyszał znajomy głos. Nadal musiał grać zwyczajnego najemnika, łasego na pieniądze. Przywdziewanie tak różnych "masek" i charakterów bywało trudne. Przeskakiwanie pomiędzy nimi, a jednocześnie pilnowanie aby ze sobą nie kolidowały, jeszcze trudniejsze. Sądził, że bycie dobrym ninja i bycie wiernym ninja to zawsze to samo. Niestety czasami trzeba było zrobić coś moralnie niewłaściwego, żeby uchronić życia innych. Taki był ten świat. Nawet jeśli pomagał niewinnym, czasami musiał ich zabić. Był tego świadom. Był na to gotowy. Wiele już przeszedł, a wspominając wydarzenia na Murze tylko upewnił się, że taka droga jest właściwą. Bajki o uratowaniu całego świata musiały odejść w cień. Musiał zrobić tyle ile mógł. Tyle ile mu kazali. Ruszył więc za kobietą, zbiegając po ścianie budynku. Przebicie się w dowolnym punkcie muru nie było w tej chwili możliwe bez bycia wykrytym, w takim razie musiał zakręcić się gdzieś, gdzie zamieszanie będzie największe. Środek najcięższych walk jest do tego najlepszym miejscem, dodatkowo atak bandytów może być na tyle skuteczny, że to oni przebiją się za linię umocnień, przenosząc walkę na tereny posiadłości, co będzie sprezentowaniem okoliczności, w której sam będzie mógł poszukać tego po co tutaj przyszedł.
0 x
Kan Senju
Posty: 450 Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9151
GG/Discord: Hikari#5885
Post
autor: Kan Senju » 30 kwie 2022, o 13:44
Wyprawa B
Post 35/34+
Kisuke
K isuke postanowił obecnie trochę poczekać zanim przeniknie do środka czekając na lepszą okazję, która być może nigdy nie powstanie. Pobiegł więc za kobietą do miejsca gdzie zbierali się ludzie do walki i... Mógł być lekko zawiedziony. Był sporo oddalony od murów arystokraty, ale przynajmniej posiadał je w zasięgu wzroku. Pobiegnięcie tam bezpośrednio byłoby natychmiast zauważalne. Wszyscy ludzie byli powoli rozstawiani przed wioską chcąc powstrzymać atak zanim dotrą oni do budynków. W okolicy czerwonej kropki.
Na miejscu najprawdopodobniej tutejszy dowódca zaczął już rozstawiać ludzi dość banalnie. Mimo to nie mogliśmy go dostrzec stojąc z tyłu dość licznej ilości ludzi. Środek został złożony z strażników, część z nich połasiła się na wysokie zarobki i nie wyglądała aby miała jakieś doświadczenie. W ich oczach widoczny był strach, a sami rozglądali się na lewą oraz prawą flankę złożoną z shinobi, którzy mieli wspierać środek oraz upewnić się aby nikt bokiem się nie przedostał. Nasz Aburame mógł to oglądać przez pewien czas, jak ludzie są sprawnie rozdzielani aż nie podszedł do niego w wysoki, kwiecie wieku mężczyzna.
-Nie widziałem ciebie tutaj wcześniej. Shinobi czy cywil?
Gdy uzyskał odpowiedź skierował w odpowiednie miejsce formacji, a następnie zajął się kolejnymi przychodzącymi ludźmi aby ich wysłać w odpowiednie miejsce. Tam spędził około pięciu minut aż wszyscy obrońcy się rozstawili, a kolejne pięć minut aż wreszcie można było zobaczyć wrogów wychodzących powoli z lasu. Było ich sporo, ale nie wydawali się ustawiać żadnej formacji. Na ich czele był sporawy mężczyzna siedzący na olbrzymim psie. Nawet nie wszyscy ustawili się na pokrytej śniegiem polanie, a już ich dowódca krzyknął rozkaz docierający aż do uszu Kisuke. Brzmiał on bardzo prosto, a mianowicie "zajebać ich". Wraz z nim wszyscy wrogowie rzucili się do biegu, ale nie wywołało to żadnej raptownej reakcji z strony obrońców. Zamiast również ruszyć na wrogów padł rozkaz aby "strzelać", a wraz z nim tylna część środkowego oddziału wypuściła kilkadziesiąt strzał. Zaraz potem poszła druga fala strzał, a potem już między obiema armiami było tylko około dwadzieścia metrów. Wtedy też padł kolejny rozkaz "utrzymać pozycję i zatrzymać wroga". Wszyscy przygotowali się do zderzenia, na szczęście Aburame nasz był bliżej końca niżeli początku oddziałów więc jeszcze chwilę spokoju posiadał o ile nie postanowi się włączyć.
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 2 maja 2022, o 10:25
Nie wszystko szło tak jak by tego chciał. Zamiast zbliżać się do posiadłości i szansy na wtargnięcie tam, aby odnaleźć to co potrzeba, to oddalał się. Obrońcy przytomnie postanowili wyjść poza obręb wioski i przygotować obronę jeszcze zanim wróg dotrze do zabudowań. W przypadku zwyczajnych bitew, taka taktyka miała jak największy sens. W przypadku otwartych bitew, w których brali udział shinobi, to także miało sens. Problem pojawiał się wtedy gdy ktoś chciał się przekraść. Bez odpowiednio ninja wyszkolonego w technikach sensorycznych mogło to być olbrzymim problemem. A przynajmniej dla obrońców, bo dla Kisuke przedarcie się i spore zamieszanie w szeregach obrońców, będzie okazją do drobnej inwigilacji posiadłości.
-Shinobi - Odpowiedź mogła być tylko jedna. Odrobina pancerza, strój raczej dopasowany do ciała, kabury i inne bardzo typowe wyposażenia ninja. Co prawda czasami zwyczajni cywile próbowali się upodabniać, ale z racji braku umiejętności panowania nad chakrą, zazwyczaj nie byli w stanie wykonywać trudniejszych (a przez to lepiej płatnych misji), co skutkowało raczej niewystarczającym majątkiem, aby wyposażenie wiernie odwzorowywało oryginalne. Tutaj jednak nikt nie bawił się w takie sztuczki i udawanie, że jest kimś innym niż jest. Strażnicy, często zwyczajni prości rekruci, którzy po prostu chcieli dorobić, stali teraz w pierwszej linii i jako pierwsi zapewne pożegnają się z tym światem, gdyby przyszło do konfrontacji z ninja.
Przygotowania dobiegły jednak końca i miała zacząć się walka. Z lasu zaczęli wychodzić bandyci, całkiem pokaźna ilość. Ich liderowi musiało bardzo zależeć, żeby odpłacić się tutejszemu arystokracie. Bezpośredni ich utarczki nie były jednak jego powodem obecności tutaj i nie planował specjalnie udzielać się walce. Nie mógł przecież odepchnąć najeźdźców ponownie do lasu, bo wtedy nici z jego misji, a cały czas, który czekał, okazałby się zmarnowany. Coś jednak musiał robić, dlatego postanowił posłużyć się swoimi trójkunaiami, zamontowanymi w wyrzutniach. Dwa potrójne noże szybko wylądowały w jego rękach, aby następnie rzucił nimi w najbliższych przeciwników, gdyby miało wreszcie dojść do zderzenia. Sam Aburame trzymał się raczej lekko z tyłu, po udanym ataku przyciągając kunaie ponownie do siebie i rzucając nimi w kolejny cel. Istotniejsze dla niego było kontrolowanie całego pola walki i sprawdzanie jak przeciwnikom idzie atak. Liczył, że formacja szybko się posypie i strażnicy (a także sam Kisuke) będą musieli się wycofać.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość