Górski kanion.

Ginjiro

Re: Górski kanion.

Post autor: Ginjiro »

Pojedynek dwóch na jednego przeciwko zdezorientowanej bestii dopiero się rozpoczął, młodzieniec i jego wierne odwzorowania rozpełzły się w trzy kierunki świata. Z początku nie było to aż tak widoczne, jednak gdy tylko doszło do dłuższego biegu, nie dało się oprzeć wrażeniu, że klony nie wydają żadnych dźwięków, nawet nie rzucają swojego cienia. Dopiero w momencie fizycznego ataku w jedno z odzwierciedleń Ginjiro, kopia błyskawicznie przeobraziła się w obłok dymu. To musiał być olbrzymi szok dla instynktownie myślącego zwierzęcia, tymczasem uformowany z błota wilk nie miał innej opcji jak wbicie się z impetem w futrzanego nieszczęśnika. Rekinozębny na widok całej tej sytuacji skrzywił usta w wyraźnym uśmiechu, można wręcz powiedzieć, że parsknął pod nosem wydając z siebie bezdyskusyjną satysfakcje. Przyjemności niestety na tym się zakończyły, widząc już lekko krwawiącego niedźwiedzia oraz zbliżającego w jego kierunku przywołańca był pewien sukcesu, aż w ostatnim momencie do jego uszu dobiegł odgłos nadchodzący zza jego pleców. Twór sklejonego z błota ssaka gnał w jego kierunku bezprecedensowo, zdając sobie sprawę, że zabraknie mu czasu na uformowanie defensywnej pieczęci, wykonał najszybszy zamach wielkim kunaiem, jaki kiedykolwiek było mu dane wyprowadzić.

Na terenie kanionu rozległ się rozdzierający świst spowodowany przecięciem wzdłuż bestii napędzanej chakrą. Adrenalina w jego ciele dosłownie poderwała go w takim stopniu, iż pod wpływem siły o mało nie wypuścił ostrza z dłoni. Widok przeobrażającego się z powrotem w błoto cielska potwora, momentalnie pobudził go do dalszego działania. Nerwowo analizując całe to zamieszanie, stwierdził, że trzymanie się jak najdalej od ziemi będzie najrozsądniejszym pomysłem. Tylko co zrobić w przypadku, gdy dookoła są tylko i wyłącznie przeklęte skały? Młodzik ścisnął rękojeść ostrza, po czym wykonał kilka odskoków, aby zwiększyć dystans pomiędzy nim, a niejaką Masako.
- Popierdoliło Cie?! W co ty pogrywasz?! - krzyknął w kierunku kłopotliwej partnerki, jednocześnie rzucając kątem oka na sytuację pomiędzy ostatnim wilkiem oraz poszukiwaną bestii. Z kolei ostatnia iluzja, która pozostała na polu walki, powolnie kroczyła w stronę użytkowniczki Dotonu.
0 x
Takuna Kaba

Re: Górski kanion.

Post autor: Takuna Kaba »

0 x
Ginjiro

Re: Górski kanion.

Post autor: Ginjiro »

Gdy tylko pazury złączyły się z ramieniem młodzieńca, przez jego ciało przepłynął przeszywający ból oraz dreszcz zalewającego twarz potu. Irytacja spóźnionym atakiem uderzyła w jego głowę dopiero po unieszkodliwieniu bestii. Bialowłosy po utworzeniu kilku metrów separacji między nim a Masako, klęknął na jedno kolano i skierował dłoń na ramię z intencją uciskania miejsca zranienia. Otrzęsienie się z całej upierdliwej akcji zajęło mu trochę czasu, doskonale obnażył swój brak doświadczenia w przypadku starć z wrogo nastawionymi osobami. O ile Masako była świadoma o incydencie sprzed kilku tygodni, w którym Ginjiro dostał solidne baty od kilku żarliwych hazardzistów, to teraz doskonale mogła sobie wyobrazić jak całe spięcie wyglądało. Biorąc pod uwagę przewagę liczebną oprawców, wyglądało to bardziej jak wyrok, niż uczciwy pojedynek. Gdy tylko kunoichi wstępnie uporała się z niedźwiedziem, Hoozuki stanął na obie nogi i przyjął postawę gotowości do potencjalnej walki.

- Kpisz sobie? - chwycił ostrożnie za manierkę z wodą, po czym upił łyka. - Nie wiem jaki w rzeczywistości masz cel, ale spotkałem się już z takimi jak ty. Drugi raz nie dam się tak zaskoczyć, poszczęściło Ci się, a szczęście ma wielu przyjaciół. Następnym razem uśmiechnie się do mnie. - na jego twarzy wymalował się półuśmiech. Nie czekając na jej odpowiedź, skierował krok w kierunku ledwo zipiącego niedźwiedzia. Zarzucając miecz z powrotem na pasek za plecami, postanowił złapać za kunai i delikatnie oraz z odrobiną wątpliwości podciąć gardło zwierzęcia. Młodzieniec zerknął kątem oka na kunoichi, nie miał pojęcia jak się skóruje bestie, więc pozostało zawlec ciało do wioski albo pozwolić przejść do działania Masako. Cokolwiek postanowi, Ginjiro bacznie rzucał co kilka sekund spojrzenie kobiecie, dając znak, że nie zamierza ponownie spuścić jej z oczu.
0 x
Takuna Kaba

Re: Górski kanion.

Post autor: Takuna Kaba »

0 x
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Górski kanion.

Post autor: Khusara Hatakame »

Czarnowłosy mężczyzna, od pewnego czasu próbował znaleźć jakieś ciche i spokojne miejsce na trening. Jakiś czas temu usłyszał on o tym kanionie, była to jedna z lepszych opcji, dlatego też postanowił wybrać akurat to miejsce. Dużym atutem skalnego otoczenia był nie tylko fakt możliwości znalezienie przeróżnej wielkości kamieni, to również aspekty bezpieczeństwa, gdyż nic raczej tutaj przy odrobinie nieszczęścia się nie podpali, nie widać, też żeby można było spotkać większych rozmiarów zwierzęta. No cóż, Khusara podszedł do jednego z wielkich kamulców kładąc na nich swoje bambusowe nakrycie głowy. Trening czas zacząć.
  Ukryty tekst
Khusara zadowolony z dość szybkich efektów schował broń do torby, a następnie podszedł, do głazu gdzie zostawił sugegasę, położył się na nim patrząc na niebo, i postanowił uciąć sobie chwilową drzemkę, przed kolejnym wysiłkiem.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Górski kanion.

Post autor: Khusara Hatakame »

No cóż, dość tego leniwienia się, czas na kolejny trening, trzeba się wzmacniać i ulepszać. Czarnowłosy wstał z kamienia pokracznie rozprostowując nogi ręce, o dziwo było w miarę wygodnie, tylko jakiś lekki skurcz złapał go w łokciu. Wystarczyło kilka rozruchów i wszystko wróciło do normy. No więc dobrze, będzie trzeba teraz bardziej pobawić się jakoś tymi kamulcami i kłodami, w końcu na czymś trzeba wypróbować tą technikę.
  Ukryty tekst
Skończywszy wszystko Czarnowłosy posprzątał sprzęt i usiadł, na swym ogromnym kamulcu rozmyślając, nad rzeczami mniej i bardziej istotnymi.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Górski kanion.

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Górski kanion.

Post autor: Khusara Hatakame »

Mężczyzna spokojnie obserwując niebo spoglądał na chmury tworzące różne kształty. Obłoki te sunące się w oddali co i rusz zamieniały się w znane twarze, przedmioty czy zdarzenia. Jakby to chciały coś przekazać, nie mogły mówić, jednakże nie powstrzymało to je by dotrzeć do jego wnętrza. Przeszłość przelatywała przed fiołkowymi oczami mężczyzny, a on sam uświadamiał sobie ile błędów dokonał w przeszłości, ile złych wyborów podjął nie wiedząc o rzeczach tak oczywistych. Kontemplował w skupieniu póki nie szelest. A cóż to było ? Liść ? Skrawek materiału dawno porzuconego przez podróżnika ? Nic z tych rzeczy, był to pergamin, okazale szybował on nad strumieniem tańcząc na wichrze grającym swą szumną melodię. Następnie pod koniec wędrówki zasiadł na brzegu strumienia, suche połacie trawy i ziemi, jakby specjalnie uszykowane, nie ośmieliło się naruszyć idealnego stanu pergaminu. Mężczyzna widząc to odchodząc od swych przemyśleń udał się w stronę, tajemniczej kartki. Jakby ktoś zdołał przewidzieć iż akurat on znajdzie się w tym miejscu i w porę wypuścić swą wiadomość w wietrze wierząc iż posłaniec ten, zaniesie go prosto do celu. Khusara podniósł zgrabnie kartkę pergaminu, a następnie rozwijając ją powoli wsiąkną w zawartą tam treść.
Skrajnie nieszczęśliwy, a może wręcz przeciwnie ? Czy to jest to co przywiodło tu tego czarnowłosego mężczyznę ? Wyobraźmy sobie ścieżkę usłaną ostrymi kamieniami, i idącego na niej mężczyznę. Z każdym krokiem jest on raniony, a ból narasta z każdą sekundą. Ludzie przechodzący obok, widząc go wyrażają swą zwykle zawistną opinię. Spojrzenia, czasem szydercze, a czasem ukazujące politowanie rysują się na twarzach osób trzecich. Z perspektywy obserwatora, uważasz, że jest to kompletnie bez sensowne i głupie. Mimo tego on to robi, idzie przed siebie spoglądając na słońce skrycie wysuwające się zza chmur. Co on czuję ? Radość, gdyż wie, że drogą tą dojdzie on do rzeki, ta natomiast zaprowadzi go do morza. A gdy tam dotrze, znajdzie się na pięknej malowniczej plaży, gdzie piasek swobodnie i lekko oplata nogi, a jego ciepło daje ukojenie, gdzie błękitna woda pozwoli mu zaczerpnąć świeżości. Docenia on wszystkie napotkane trudy, bo wie, że tylko dzięki nim może znaleźć się w takim miejscu, tylko dzięki cierpieniu może poznać czym jest szczęście. To go czyni szczęśliwym człowiekiem, to sprawia, że żyje, i za pewne to też go tutaj przywiodło.
Mężczyzna skończywszy czytanie listu, rozejrzał się wokół siebie, a następnie podszedł on do dużego głazu. Spakował na końcu wszystkie rzeczy, i wyruszył powolnym lekkim krokiem w stronę skąd przywędrował pergamin. A nuż dowie się czegoś, pozna kogoś kto pozwoli mu się rozwinąć, kogoś kto ujawni swoje prawdziwe wnętrze, i spowoduję iż znów zmieni on perspektywę jaką patrzy teraz na świat.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Górski kanion.

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Górski kanion.

Post autor: Khusara Hatakame »

Dokładnie tak można było to sformułować. Trudy spotykają każdego, nie ważne ile masz pieniędzy, nie ważne za jak wielkiego się uważasz, jakbyś nie czuł się pewnie, w końcu nadejdzie cios, po nim nadejdzie kolejny i kolejny. Wielu z nas ulega gradowi tychże bolesnych uderzeń, często to wymierzonych w słabe punkty. Co jak co, jakbyś silny nie był, jakbyś przehartowany się nie stał ,nikt i nic nie potrafi uderzyć tak mocno jak życie. Nie sposób jest się przed tym bronić. Postaw gardę, los ją przełamie, zbuduj mur, on go zburzy. Możesz przygotować się na każdą możliwą sytuację jaka może się stać, zasłonić się fasadami i barykadami. Los w jednym momencie wszystko zrówna z ziemią, a ty pozostajesz sam, samiutki jak palec między zgliszczami i prochem. I to właśnie w tym momencie, gdy ludzie są pozostawieni sami sobie, kiedy to nie zostaje im nic, wtedy właśnie rozumieją, że nie tędy droga. Trzeba zaakceptować ból, zamiast uciekać od porażek i błędów, trzeba nauczyć się wyciągać z nich lekcję i iść dalej.
Do nas należy ten wybór, czy będziemy uciekać, czy postanowimy przyjąć życie takim jakie jest, i mimo wielu ostrych kamieni i czarnych chmur, dostrzec na nieboskłonie przedostające się jasne promienie słońca, wskazujące nam drogę.
Czarnowłosy szedł przed siebie kierując się intuicją. I jeśli dobrze ją odczytywał pokazywała mu iście dokładnie właściwą ścieżkę. Przenikające chłodnawe uczucie powiewu zapoczątkowało delikatny nieznany zapach. Woń ta narastała, a z każdą chwilą w głowie mężczyzny zza mgły myśli ukazywała się dziewczyna. Drobna figura i lniane włosy niczym malowniczy obraz stawały się coraz bardziej szczegółowe i barwne. Nie minęła chwila jak wyobrażenie te stało się jawą, a różnica między nimi była tak nie wielka, iż pomyśleć można, że ta drobna kobieta weszła mu w jakiś sposób do głowy, za nim w ogóle ją ujrzał.
Drobna figura pochylała się lekko nad przepaścią. Widać było, iż coś jej mówi by poleciała przed siebie, kończąc wszystkie problemy, by puściła się rzeczywistości porzucając to co zostawiła. Lecz jaki miała cel w pisaniu tego listu ? Może nie miała ona nikogo bliskiego, może życie uderzyło ją tak mocno, że postanowiła odpuścić. Jedno było pewne, dziewczę te nie chciało robić kroku, nie chciało tak szybko kończyć jeszcze tej powieści, która mogła przerodzić się w różnej maści gatunki. Powieści, która mogła stać się romansem, ale jednocześnie przygodą z domieszką akcji i zafascynowania. Powód tego był prosty, wahała się. Toczyła walkę, gdzie po jednej stronie stało zewnętrzne ego, zatracone w smutku i rozpaczy, a po drugiej, głos pochodzący z głębi, z najskrytszych pragnień i nadziei, mówiący ''daj sobie szansę''. Między te dwa przeciwne sobie brzmienia, zaraz miał się wtrącić głos rozsądku, pochodzący nie od niej samej, a przybysza.
-Dostałem twój list-Powiedział Czarnowłosy pokazując kobiecie pergamin.
-Wiem, że nie zwierzałaś się nikomu, nosisz ogromne brzemię, możesz zwierzyć się mnie. Choć podejdź, wyżal się ze wszystkiego co jest ci ciężarem, pozwól mi ci pomóc ponieść twój krzyż-przekonywał spokojnym głosem dziewczynę pełną zwątpienia i cierpienia. Pragnął jej pomóc, jednakże wszystko zależało od tego, czy ona chcę pomóc sobie. Nawet jeżeli miał to być ostatni płomyk nadziei, zamierzał go rozpalić.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Górski kanion.

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Górski kanion.

Post autor: Khusara Hatakame »

Smukłe dziewczę, stało tak nad przepaścią, chwiejnie i burzliwie jej ciało dygotało z myślą o urwisku. Blada jak śnieżynka, wydawała się nie być człowiekiem, lecz prawdziwym duchem. Tylko czy duchy można nazwać potworami ? Przecież to również cząstka człowiek, jakże skryta, schowana i zapomniana, ale jednak. Czarnowłosy jednak, nie widział nigdy zjawy, i przekonany o tym, iż mimo pozorów stojąca przed nim dziewczyna jest żywa, chciał jej pomóc zejść z drogi, w którą przez przypadek wkroczyła, a teraz z każdą chwilą coraz bardziej pogrąża się w mroku, a jej myśli obejmujące tylko jedną myśl, starają się podjąć decyzje, wywołaną emocjami i natarczywymi iluzjami nacierającymi zewsząd. Jednak czy na prawdę to jest tym czego pragnie dokonać? Czy na prawdę pozwoli wchłonąć się pustce pozostawiając to co skryte za czarnymi obłokami burzy ? Możliwe, może nie posłucha mężczyzny i skoczy, a może wyjdzie z zatracenia by stworzyć szansę na lepsze dni.
Kobieta słysząc spokojny głos czarnowłosego odwróciła się powoli, chwiejąc na boki. Słysząc jej pierwsze słowa mężczyzna przedstawił się tajemniczej damie.
-Mów mi Khusara-czarnowłosy wpatrywał się w kobietę, wyglądała na zmarzniętą, zmęczoną, ale mimo to jej głos jakby idealny i delikatny, ani trochę nie zmieniał tonu, utrzymywał się tak pewnie i cicho, ale zarazem tak doniośle, że ciężko było uwierzyć, iż dziewczynie cokolwiek dolega. Mówiąc dalej przyznała, że nie liczyła na odbiorcę, czyżby chciała przekazać tą wiadomość światu ? By wtopiła się ona w dno potoku i wchłonęła przez ziemię zacierając swe ślady na zawsze ? Mimo to, Khusara został odbiorcą, przeznaczenie ? Przypadek ? Mimo, że mężczyzna nie wierzył w przeznaczenie, ciężko było mu uwierzyć w to drugie.
-Wiem czym jest ból oraz cierpienie, znam gorycz życia i wiem jak to jest nie mieć nic, ani nikogo. Dlatego pomagam, by nauczać innych jak sobie z tym radzić i pokazywać, że nie są sami. Nie nazywaj mnie bohaterem, jestem po prostu człowiekiem, jak ty-Odpowiedział on na pytanie dziewczyny, mówiąc szczerą prawdę. Nie wiedział, czy uda mu się jej pomóc, jednak jeżeli miał szansę, by skierować ją na właściwą drogę, czemu miałby tego nie robić ?
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Górski kanion.

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Górski kanion.

Post autor: Khusara Hatakame »

Nagle coś się zmieniło. Dziwne, iż otoczenie nie wyglądało już tak jak na początku. Czarnowłosy czuł dość nagły spadek temperatury. Poczuł on chłód intensywnie dochodzący z pewnego miejsca, co dziwniejsze tym miejscem była ona. Przed chwilą jakże drobna i krucha dziewczyna teraz nagle przybrała na wzroście, zaczęła się uśmiechać. I to nie w taki sposób jaki by Khusara sobie tego życzył, wręcz przeciwnie. Jej uśmiech pokazywał szyderstwo, złośliwość i zawiść. Kim ona była ? Dlaczego tu stała, czy na prawdę zdawała sobie sprawę, że zastanie jakiegoś przybysza ? Jak tarantula, która rozwija swą sieć ,tak ona niepozornie rozwinęła swoją, czekając na ludzi pomocnych, a przez to często też nazbyt naiwnych. Takim człowiekiem stał się teraz on. Zdał sobie sprawę, że wpadł w sidła, jak bezwiedny jeleń. Dziwno to było uczucie, gdy z początku widzisz osobę smutną, która stoi na przepaści, lecz nagle i znikąd przybiera ona kompletnie inną osobowość, jej twarz zmienia się o 180 stopni. Zmieniała maski, ubierając je jak skarpetki, jednym słowem grała po mistrzowsku. Mimo wszystko nadal nie pojętym było kim albo czym ona tak na prawdę jest. A co jeśli ona nie istnieje ? A co jeśli dał się złapać w jakąś chorą iluzję ? Problem w tym, że jeśli faktycznie, to genjutsu, to wyjdzie z niego wykorzystując tylko kai. Ale jeśli okaże się to nie być iluzją to dostanie kolcami. Nie, to jest takie realne. Dobra, Czarnowłosy wiedział już co zrobi, jakie wykona ruchy. Mimo opanowania na jego twarzy widniało wielkie zdziwienie, nie spodziewał się ataku, a już na pewno nie ze strony..jej. Cóż plan był taki, by spróbować tych kolców uniknąć. Nie wiedział on czy ta zjawa, a może psycholka ma jakieś inne zabójcze umiejętności. Zastanawiał on się czy kobieta ta patrząca się na niego z podniesioną wargą, może używać ich nie przerwanie wtedy musiałby nieźle się nagimnastykować. lub znaleźć lepsze wyjście. Cóż za popołudnie, kiedy to człowiek czuję się na siłach by pomóc biednej zagubione dziewczynie, która próbuje popełnić samobójstwo, a tu nagle niewiasta zamienia się w żądną krwi morderczyni dodatkową posługującą się kekkei genkai. No trudno, kto mówił, że życie shinobi będzie proste ?
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Górski kanion.

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nami-shin (Osada Rodu Hōzuki)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości