Midori
Post
autor: Midori » 15 paź 2016, o 17:10
Nie jest to karczma ani bar. Przyjezdni mogą napić się tu niby piwa jednak można by było by nazwać to "Miejscówką dla tutejszej młodzieży". W osadzie są o wiele okazalsze miejsca ale te ma też i swój unikalny klimat. Zacznijmy od tego, że jest parę stołków przy barze i ledwie trzy stoliki dla więcej niż jednej osoby ale rzadko kiedy więcej niż trzy osoby na raz przebywają w tym miejscu. Jeśli chcesz coś zjeść musisz zapytać co "barmanka" może ci zrobić a ona jeśli tylko jej się chce coś ci upichci w domowym stylu. Na przykład okomomiyaki. Poza tym znajdzie się tu całkiem sporo różnych trunków. Poczynając od tych bezalkoholowych, kończąc na tych, po których wypiciu można mieć lekkie zawroty głowy.
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 15 paź 2016, o 17:10
Przedzierał się przez wyspowy splątany nasyconą ciemną zielenią las kilka godzin. Jeżyny podrapały jego skórę w kilku miejscach jednak było to warte ich przy okazji słodkiemu smakowi. Z pewnością gdyby był ninja to mógł by wskoczyć na wysokie drzewa i podróżować po nich jednak do wiewiórki mu daleko więc chodzenie przez krzaki to jedyne co mu pozostało. I tak w pewnym momencie wydostał się z zarośli i ujrzał odległe budowle. Ich architektura była skrajnie różna od tej prymitywnej którą widział w swojej wiosce. Wybiegł na szlak ktory ujrzał z oddali by już po chwili z bliska przyglądać się domom które swymi kamiennymi ścianami i wytrzymałymi dachami zaskakiwały jego wyobraźnię. Wszędzie byli też tacy życzliwi ludzie. Uśmiechali się do niego a czasami nawet ktoś się z nim przywitał. Midori postanowił, że chce skosztować tutejszej kuchni ruszył do karczmy jednak nie posiadał ani monety...
A więc wbił. Otworzył drzwi i skierował się w stronę lady.
0 x
Yujiro
Post
autor: Yujiro » 16 paź 2016, o 11:46
Popołudniowy blues
Ranga C
Post 1/30
//tak nie miałem pomysłu na nazwę misji - może z czasem się ona zmieni :3
Chłopak znalazł się w środku karczmy, w której to przyjemny brzask ogniska rozświetlał wnętrze. Jednocześnie poczuł przyjemne ciepło i dźwięk trzaskającego ognia, który przypominał mile spędzone chwile czy to w obozowisku leśnym, czy to w domowym zaciszu z jakąś panną przy boku. Ludzie nawet nie zwrócili na niego uwagi, było tutaj tylko ich kilkoro, bowiem trójka widocznie znajomych siedziała przy jednym ze stoliczków i zajadali coś wyglądającego jak kawałki mięska z dużego półmiska. Ich gadanina rozlegała się w całym budyneczku, bowiem nie był zbyt wielkich rozmiarów. Obecnie za ladą stała młoda dziewczyna, która przygotowywała coś co wyglądało na pierożki - kładła farsz do środka i zaklepywała ciasto przygotowując je na później. Gdy tylko zobaczyła chłopaka w wejściu skinęła tylko głową na przywitanie i wróciła do swojej pracy. Przy barze siedziała tylko jedna osoba i nie był to bynajmniej starszy koleś, który sączył whisky, bo świat jest zły i niedobry. Był to młody chłopak, na oko czternastoletni, który popijał płyn podobny do soku jabłkowego i podobnie pachniał więc pewnie tym był. Jednak kto to wie! Cóż, Midori stał więc w drzwiach przyglądając się towarzystwu i młodej barmance, której rączki zręcznie poruszały się w rytm muzyki niewiadomego pochodzenia. Gdy chłopak się obróci i spojrzy za drzwi, zobaczy dwudziestopięciolatka, który grał piosnkę na bałałajce nucąc sobie pod nosem.
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 8 sty 2017, o 04:51
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 2 / 15
Wzrok blondaska pokierował się w stronę ślicznusiej kelnerki. Najwyraźniej mu się spodobała więc poprawił miecz i ruszył z uśmiechem.
Kurde może powinienem zagadać? W wiosce było mało wolnych kobiet. Z powodu zamkniętej społeczności przez pare pokoleń mogłem tylko wybrać jedną dziewczynę, a miała zeza i metr dwadzieścia więc ta tu wygląda całkiem całkiem.
Kiedy znalazł się obok baru usiadł na stołku i powiedział patrząc głęboko w oczy kobiety lekko unosząc na sekundę brew i zadziornie się uśmiechając. Bo o tak pomyślał, że zagadanie w dobrym kierunku jest po prostu łatwe.
- Poproszę dwa razy twój ulubiony trunek. Pierogów też spróbuje jeśli napijesz się szklaneczkę ze mną i dalej będę tak wspaniale zaskoczony twoim niecodziennym pięknem.
0 x
Ego
Post
autor: Ego » 8 sty 2017, o 22:35
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 3 / 15
Znudzona kelnerka opierała się rękoma o blat, tutejszy zajazd nie mógł cieszyć się zbyt dużą popularnością wśród klientów. Zajęciem, które zazwyczaj praktykowała, było oplatanie swoich złotych włosów wokół palca i chęć spełnienia swojego największego marzenia, czyli profesjonalna jazda konno. W pewnym momencie wybudziłeś ją z krainy marzeń składając zamówienie. W tym momencie zmierzyła cię wzrokiem, nawet się nie uśmiechnęła, jedyne co, to parsknęła śmiechem.
- Może nie tym razem. - odwróciła się na pięcie, po czym podała ci szklankę wody i zasiadła wygodnie na krześle, które znajdowało się po jej stronie lady. Najwyraźniej zgrywała niedostępną, chyba tym razem będziesz musiał się bardziej postarać, na te dziewczynę nie działają tanie zagrywki, które serwowane są przez prawie każdego przybysza płci męskiej. Twój miecz też nie wydawał się dla niej zbyt ciekawy...
Chwilę później zerknęła na ciebie z politowaniem, jednocześnie jej spojrzenie mówiło "postaraj się bardziej". Jaki będzie twój następny krok dzielny samuraju?
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 9 sty 2017, o 00:49
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 4 / 15
Blondasek spojrzał też i na młodzika który siedział zaraz obok niego wzruszając ramionami starając się podzielić swoją myślą.
Co ta dziewczyna taka niedostępna? Nie podobam się jej? Chyba nie jestem brzydki ?... Może wielu już próbowało zdobyć te małże o perle w środku? Może powinienem podejść do niej inaczej? hymm.
Odwracając swój wzrok od chłopca Midori pełny determinacji ponownie zmierzył wzrokiem soczystą kobitkę i powiedział.
- A obsłużysz mnie chociaż? Chciał bym spróbować twojego pieroga niewiasto. Powinienem też się przedstawić. Jestem samurajem. Wiesz mamy duże miecze którymi lubimy machać i mimo iż czasami jest z nami gorąco to nie miotamy ognistymi kulami ani innymi takimi.
Było to oczywiście podparte poprzednimi przygodami gdzie od Duriana po Pomidoriego nazywany bywał. Atmosfera
0 x
Ego
Post
autor: Ego » 9 sty 2017, o 19:15
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 5 / 15
Najwyraźniej twoje techniki podrywu nie wywarły wrażenia na dziewczynie, której gadka o dużych mieczach znudziła się wraz z pierwszym samurajem, który wkroczył do zajazdu kilka lat temu. Blond dziewczyna posiadała dość długi staż w tym miejscu, w końcu przewija się tutaj bardzo mała ilość jakiejkolwiek klienteli, a kiedy już ktoś przyjdzie, to zazwyczaj stara się ją wyrywać marnymi tekstami.
- Nie pomyliło ci się coś!? - powiedziała zdenerwowana, po czym schwytała za miotłę, która stała niedaleko jej. Co jak co, ale na takie wieśniackie teksty nie mogła sobie pozwolić. Najwyraźniej chciałaby zostać potraktowana jak prawdziwa dama, dlatego jej reakcja na zapędy miłosne i wspólną kopulacje była taka, a nie inna. Trzeba przyznać kawał prawdziwej baby.
- Jeszcze jeden taki tekst i jedyne co zjesz, to kij od tej miotły! - uniosła się, lecz po chwili wróciła do zobojętniałego stanu i odłożyła miotłę. Westchnęła krótko, najwyraźniej coś ją trapiło.
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 11 sty 2017, o 02:38
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 6 / 15
Blondyn najwyraźniej zdziwił się widząc i słysząc reakcję kucharki. Przecież nie miał złych zamiarów. Powiedział tylko, że jest samurajem, a ta zaczęła na niego skakać jakby zrobił coś złego. Midori przecież to złoty człowiek i dobry chłopak... Z pewnością kobieta odebrała coś znacznie inaczej niż blondyn miał w zamiarze. No co zrobić.. Kobiety mają mniej rozwinięty mózg. To nauka więc nie ma co się z tym spierać i myśleć inaczej.
Co?! O co chodzi? Nie lubią tu samurajów? Może... Może nie powinienem wspominać, że nie władam katonem. Kobiety wybierają tylko shinobich? Dziwny ten świat... Mama mówiła, że po drugiej stronie muru świat może wyglądać zupełnie inaczej ale, że aż tak? Nie poddam się tak szybko!
Odziany w kolor tafli okolicznego morza powoli nie wysyłając agresywnych sygnałów zbliżył się przekraczając ladę i kładąc swą prawą dłoń na biodrze kobiety powiedział.
-Opowiedz mi co się stało. Tak piękna kobieta jak ty nie powinna splamić swej twarzy gniewem. Z pewnością nie zasługujesz na tak negatywne emocje.
Jego wzrok był utkwiony głęboko w oczach kucharki. Penetrował kolor źrenicy tak jakby patrzył w oczy najważniejszej osoby w jego życiu
0 x
Ego
Post
autor: Ego » 11 sty 2017, o 16:25
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 7 / 15
Po twoich słowach dziewczyna uspokoiła się, ciężko uwierzyć, ale praca w takim miejscu jak to wysysa z człowieka życie. Rzadko przychodzą tutaj jacyś klienci, zazwyczaj próbowali podrywać kelnerkę tanimi tekstami, lecz ta nigdy nie była zainteresowana flirtem z klientelą. Z czasem człowiek zapomina jak to jest być człowiekiem, szczególnie kiedy musi robić coś, co nie podoba jej się w najmniejszym stopniu. Dziewczyna poprawiła włosy, po czym spojrzała na Midoriego.
- Przepraszam... Jestem ostatnio strasznie zdenerwowana. Siedzę tutaj całymi dniami, odzwyczaiłam się już od rozmowy z kimś normalnym. - dość długie wyznanie jak na osobę, która przed chwilą chciała bić cię kijem od szczotki. Może powinieneś w jakiś sposób spróbować zrobić coś z jej złym humorem. Oczywiście należy ona do najdziwniejszego gatunku na świecie, czyli kobiet, nie oczekuj, że powie ci co mogłoby poprawić jej humor. Musisz sam się domyśleć.
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 11 sty 2017, o 22:28
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 8 / 15
Midori od razu poczuł się pewniej i wysilając swój umysł przytoczył sobie do głowy iż może dziewczyna chciała by pobawić się jego kataną. Go zawsze to odstresowywało. W końcu swoje wielkie ostrze odziedziczył po jednym z pierwszych samurajskich uczniów jego szkoły więc jakość katany z pewnością górowała nad innymi okolicznymi mieczami.
-Może jak potrzymasz mój miecz to poczujesz się raźniej? W ostateczności mogę za jego pomocą pomóc Ci przygotować pieroga dla któregoś z twoich przyszłych klientów
Midori uśmiechnął się drapiąc się po głowie i lekko mrużąc oczy. W połowie wypowiadanego wcześniej zdania w jego umyśle zaistniała jeszcze myśl o pomocy jej przy gotowaniu którą perfekcyjnie wplótł w wypowiadane zdanie.
0 x
Ego
Post
autor: Ego » 11 sty 2017, o 22:44
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 9 / 15
Cały entuzjazm został wypompowany z dziewczyny, do tego zrobiło jej się trochę głupio, że nakrzyczała na ciebie. Nie miała złych zamiarów, mimo że wybudziłeś ją ze świata marzeń, w którym właśnie jeździła na koniu. Jej dwoma niespełnionymi marzeniami była jazda konno i rywalizacja z innymi. W tym miejscu może co najwyżej rywalizować z sąsiednim zajazdem o to, kto ma lepszą kelnerkę. Szkoda tylko, że sąsiedni zajazd tak naprawdę nie istnieje.
- Tak naprawdę, to nigdy nie posługiwałam się bronią... - wyznała lekko speszona po tym jak zaproponowałeś jej zrelaksowanie się przy użyciu swojej katany. Nigdy w życiu nie trzymała w ręce kawałku zaostrzonej stali, która mogłaby wyrządzić krzywdę komuś. Chyba, że mówimy o nożu kuchennym, z takim miała dużo doświadczenia, lecz ten wydaje się kilkakrotnie większy, a zarazem groźniejszy od kuchennego.
- Może chcesz mi pokazać jak się go używa? - rzuciła luźną propozycję, a na jej policzkach pokazał się kolor czerwony.
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 11 sty 2017, o 23:26
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 10 / 15
Midori uśmiechną się usa.... usats..... Usatysfakcjonowany po czym powoli zdjął dłoń z biodra kucharki i przemówił.
-Jeśli chcesz podotykać mojego miecza to nie tutaj. Spotkajmy się może wieczorem na okolicznej łące. Nie ma tu wystarczającej przestrzeni bym chciał wysuwać i wsuwać miecz do pochwy. Jeszcze pozrzucamy wszystko z blatu a i pewnie ludzie nie przyszli tu oglądać kiedy się pocimy. Mógł bym przygotować wszystko na ciebie. Powiedz tylko kiedy kończysz to cię zgarnę.
Midori był gotowy wyjść i przejść się do sklepu w poszukiwaniu świeczek i innych takich aby zmrok nie przeszkodził dwojgu. Gdyby tylko to usłyszał ruszył by w stronę ulic wszystko zorganizować (Jak sie zgodzi to mój kolejny post będzie już pod fabularny wieczór jesli pozwolisz panie MG.)
YEAAA! Będę miał chyba randkę!
0 x
Ego
Post
autor: Ego » 12 sty 2017, o 18:22
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 11 / 15
Dziewczyna spojrzała na ciebie z lekkim zdziwieniem, kiedy zaproponowałeś jej spotkanie w innym miejscu. Lekko się zmieszała, chyba zapomniała wspomnieć o najważniejszej kwestii.
- Chętnie, ale... - w tym momencie ucięła, a jej mina skrzywiła się.
- Nie mogę opuszczać tego miejsca, jest jednocześnie moim miejscem pracy i domem. - rzekła na propozycję nauki władania mieczem. Bardzo ją to fascynowało i w sumie nauka władania mieczem byłaby bardzo przydatną umiejętnością. W końcu czasami zdarza się, że do zajazdu wpadnie ktoś z niecnymi zamiarami, a w takim przypadku mogłaby go pogonić przy pomocy kilku ruchów mieczem, na sam widok kobiety z takimi umiejętnościami napastnicy uciekaliby gdzie pieprz rośnie.
- Możemy potrenować tutaj, tylko ostrzegam, nie lubię jak ktoś mnie dotyka. - skomentowała wcześniejsze zachowanie i położenie jej ręki na biodrze.
0 x
Midori
Post
autor: Midori » 12 sty 2017, o 20:10
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 12 / 15
Ehh kobiety. Najpierw nakręcają, a potem odpuszczają i zgrywają niedostępne. Za każdym razem tak jest!
Samuraj wyciągnął katanę. Jej ostrze świeciło się niczym psu jajca. Katana mimo iż była stara wyglądała na bardzo zadbaną.
Po chwili blondyn stanął i czubkiem katany nabrał na nią jednego pieroga po czym go podrzucił i szybkimi dwoma cięciami przeciął go na trzy równe części po czym spojrzał w stronę kucharki z uśmiechem.
-Pozycja jest bardzo ważna. Uważaj też bo katana trochę waży. Masz. Pomogę Ci trochę się ustawić więc bądź gotowa na mój dotyk.
Midori zrobił ruch by przekazać miecz oczywiście podając go rękojeścią do dziewczyny by ta się nie skaleczyła jednocześnie dalej go podtrzymując w obawie iż dziewczyna może nie być wystarczająco silna (wymagane 20 siły ale do sprawnego machania, a nie trzymania wiec chyba spox)
0 x
Ego
Post
autor: Ego » 12 sty 2017, o 20:59
Popołudniowy Blues
Ranga D
Post 13 / 15
Dziewczyna z jednej strony była zachwycona i czuła podekscytowanie, a z drugiej strony bała się, że zrobi sobie, bądź komuś innemu (w tym wypadku tobie) krzywdę. Przeskoczyła przez ladę, po czym z uśmiechem na twarzy złapała za miecz, niezbyt słuchając twoich porad. Popatrzała chwilę na ostrze, jej oczy w tym momencie wydawały się dwa razy większe. Jak na kobietę, to miała w sobie trochę siły. Odeszła kilka kroków od ciebie i niczym prawdziwy samuraj zaczęła ciachać powietrze znajdujące się wokół niej. Robiło to z dość zawrotną prędkością, bardzo głupim czynem byłoby jej przeszkadzać w tym momencie. Widać było, że bawiła się znakomicie, chyba dawno jej się coś tak nie spodobało jak zabawa bronią białą. Z jednej strony wyglądało to jakby psychopatka próbowała pokonać przeciwnika, którym był duch. Jedyne odgłosy jakie można było od niej usłyszeć, to takie przypominające dźwięk jaki wydaje miecz świetlny.
- Dawno się tak dobrze nie bawiłam. - wykrzyczała rozentuzjazmowana dziewka, dalej bawiąc się w najlepsze. Oby tylko nie zniszczyła twojej ukochanej katany.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości