Krótki wygląd: Popielaty blond włosy ścięte na wysokość oczu, złotej barwy tęczówki. Oba te elementy kontrastują z jego skórą delikatnie błękitnego koloru. 180cm i 74 kg. Granatowa koszula, spodnie i buty. Nosi czarno-mosiężne haori. Ma rękawiczki z blaszkami
Widoczny ekwipunek: Płasz - Haori. Rękawiczki z blaszkami Kabury na broń na lewym i prawym udzie.
KP由一PH由一BANK~ Myśli ~- Mowa -
Prowadzone Misje:
1. puste kodowanieprzydatki"Na świecie są dwie sprawiedliwe rzeczy - Śmierć i Grota"
"Niech wiatry Hyuo Cię prowadzą"
Rimuru opuściła Rezydencję kierując się z listem do miejscowego kowala, gdzie czekała na nią jej katana. Wykuta specjalnie dla niej z inskrypcją oraz w pięknej ozdobnej pochwie. Podobno, tak słyszała. Gdy dotarła na miejsce, zastała tam oczywiście już sprzedawcę, gdy kowal obok już zabierał się do pracy. Słyszała miech jak wydmuchuje powietrze i dlatego nie dotarła do wejścia, a zaczęła patrzeć co robi Kowal. Ten rozgrzewał oczywiście piec, do porządanej przez siebie temperatury, u góry na piecu był wielki kamienny pojemnik, widać było też iż to pomieszczenie było bardzo długi czas używany - wszędzie była sadza. Jednak po bokach widziała piękny miecz, wykonany z jasno niebieskiej stali chyba. Był bowiem na nim dziwny poblask i mienił się pięknie. Na całej jego powierzchni było coś wyryte. Miecz był wręcz czysty bez choćby odrobinki kurzu, nie tak jak wszystko inne w samej kuźni. Przyglądała się chwilę, pracy kowala i jego pomocnikom, którzy przejęli od niego miech i on sam zaczął dobierać sztabki różnego koloru oraz kamienie. Rudy! Tak, to były rudy jakichś metali, brał je pod kolejne czyste narzędzie - szkiełko i przyglądał się im, wrzucając je do worka. Dziewczyna jednak w końcu przypomniała sobie, po co tu się znalazła i skierowała do wnętrza sklepu. Niesamowicie czystego, w którym było wiele różnego rodzaju mieczy. Tutaj interes prowadził już sprzedawczyni, jak wiedziała RImuru, żona najlepszego kowala na świecie. Dzięki niej, jego broń była podobno ceniona na całym świecie. Podeszła więc do niej i podała list. - Witam Panienkę Rimuru - lekko się pokłoniła przed przedstawicielką głównej rodziny Hozuki. Przeczytała list i poszła na tył, skąd przyniosła katanę w czarnej pochwie ze złotą głownią i jelcem. Do tego na sznureczku przy niej była błękitna perła. Gdy sprzedawczyni dobyła miecz z pochwy, ta zaczęła mienić się w promieniach słońca, odbijając je. Miecz wyglądał idealnie w mniemaniu Rimuru, przyjęła broń i przypięła ją odpowiednim sznurkiem do miejsc na swoim płaszczu, dzięki temu katana teraz wisiała na jej plecach i nie obijała jej boku.
Nie zapłaciła w sklepie jednak nic, wszystkie opłaty według listu były już uiszczone.