Strona 1 z 1
Leśny Dom Klanu Inazuma
: 2 wrz 2017, o 12:11
autor: Yamiyo
Dom ten znajduje się w "Mglistym Lesie ", a dokładniej w jego wschodniej części, tam gdzie zaczynają się równiny i bagna. Taka lokacja sprawia, że zbudowanie domu w ogóle było możliwe. Dom stoi na lekkim wzniesieniu i doprowadzone są do niego kamienne schody.
Pierwszym co się rzuca w oczy jest to - jak na standardy wielu różnych leśnych budowli - że jest po prostu duży i niezwykle okazały. Dom królujący na wzniesieniu ma swojego sługę niczym prawdziwy król. Trochę niżej bowiem została wybudowana szopa, która pewnie mieści przeróżne skarby właścicieli. Takie jak np. łopaty czy siekiery.
Dom oczywiście zbudowany jest z drewna. Dachówki natomiast z wypalanej starą metodą gliny. Trzy kamienne kominy niczym baszty zamku strzelają w górę i pilnują okolicy. Pewnie jest ogrzewany wielki piecem albo kilkoma.
Warto jeszcze raz wspomnieć o tej szopie. Zrobiona podobnie jak główny budynek mieszkalny. Z tych samych materiałów i przy użyciu tych samych technik budowniczych. Jest po prostu mniejszą wersją tegoż domu. Także posiada komin, więc zapewne jest tam także piec. Czemu miałby służyć? To wiedzą tylko lokatorzy tego domu.
Mężczyzna w wieku 37 lat. Brunet z krótkimi włosami, brązowymi oczami i z opaską na jednym z nich. Specjalnie ją zasłania, bowiem to taka specjalna piracka metoda. Przyzwyczaja to oko do ciemności i dlatego po zapadnięciu zmroku wystarczy, że zdejmie tą opaskę i będzie dosyć dobrze widzieć.[/akap
Członek sławnego rodu myśliwych - Inazuma - co znaczy "Łuk Błyskawicy". Na rękach posiada specjalne tatuaże, które są oznaką przynależności do tegoż klanu. Jego imię oznacza "Niedźwiedź".
Jego głównym hobby i jednocześnie pracą jest oczywiście myślistwo. Lubi także trochę pobudować i to on własnoręcznie - z pomocą paru znajomych - postawił dom dla swojej rodziny. Jest człowiekiem o przyjaznym usposobieniu. Czasem zdarza mu się żartować w dość osobliwy, ironiczny i lekko kwaśny sposób. Po prostu czasem przyjacielsko się wyśmiewa z innych ludzi i dla osób, które go nie znają mogą takie żarty brzmieć jak jakaś zniewaga i smakować jak cytryna, która wykrzywia mordy w grymasie. Niemniej jednak dla znajomych smakują jak cytryna z cukrem. Mniam ...
Jest człowiekiem, który dla swojej rodziny zrobiłby wszystko. Wspiera swoją żonę jak tylko może i bawi się ze swoją jedyną córeczką. Kocha obie swoje kobiety, niemniej jednak trochę mu smutno, że jest jedynym mężczyzną w domu. Chciałby mieć jeszcze syna.
Trochę młodsza od swojego męża kobieta. Liczy sobie bowiem 34 lata. Jasna cera, blond włosy i czerwone oczy sprawiają, że pośród takiej dziczy jaką jest Mglisty Las wygląda niemalże jak piękny kwiat. Jej imię oznacza dosłownie "Przyjemny Zapach" albo "Przyjemny Kwiat".
Obiera się na wpół gustownie. Biała koszula i krótkie czarne spodenki to jej ubiór codzienny, a może raczej domowy. W domu bowiem panuje przyjemna temperatura i może sobie pozwolić, by chodzić tak ubrana. Niemniej jednak podczas wyjścia do lasu ubiera się inaczej.
Dobra żona i dobra matka. Dba o dom i rodzinę wtedy, kiedy mąż jest na polowaniu albo w mieście. Sama za często nie wychodzi na zewnątrz. Lubi czytać i pisać własne utwory - najczęściej poezję. Także czasem śpiewa. Jest dużo bardziej stonowana niż jej mąż. Nie zwykła sobie żartować, ale to nie znaczy, że jest ponurakiem. Jest szczęśliwa, że żyje w takim miejscu razem z córeczką i mężem. Potrafi też cieszyć się życiem, o ile oczywiście Kuma ją gdzieś wyciągnie.
Dziewczynka w wieku 14 lat. Jej imię jest złożeniem przypadkowych liter i nie oznacza niczego niezwykłego. Krótkie włosy koloru jasnobrązowego (pewnie wymieszanie genów ojca i matki sprawiło, że posiada taki, a nie inny kolor) otulają jej twarz. Błękitne oczy patrzą na świat.
Chociaż mieszka w Leśnym Domu, to i tak ubiera się bardzo elegancko. Elegancka sukienka, do tego spódniczka i rajstopy. W takim ubiorze czuje się najlepiej. Niczym mała dama.
Odziedziczyła humor po ojcu, a także domatorstwo po matce. Najlepiej czuje się w kuchni i chociaż jest jeszcze bardzo młoda, to potrafi sama przyrządzić dziczyznę czy upiec ciasto. Gotowanie to jej hobby. Miła z niej dziewczyna i dobry materiał na przyszłą żonę. O ile oczywiście ktoś ją odszuka pośród leśnej gęstwiny.
Wszyscy domownicy należą do tego klanu. Tak to już bowiem bywa, że mąż wprowadza do rodziny swoją żonę. Później jak urodzi się dziecko, to ono także dostaje przynależność do danego rodu. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć, prawda?
Warto jednak wspomnieć coś o samym klanie. Nie jest to klan taki jak np. Uchiha. W jego skład nie wchodzą wojownicy i wielcy politycy. Nie jest więc zbytnio znany w świecie. Jedynie osoby, których pasją jest polowanie - a także nieliczni ludzie, którzy interesują się światem - wiedzą o jego istnieniu.
Klan ten - jak to klan oczywiście - jest zbiorem (chociaż oni wolą mówić: "rodziną") rodzin. Każda głowa rodziny - głównie mężczyzna, ale kobietom też może zostać nadany ten tytuł - posiada specjalnie wyrzeźbiony łuk, który jest symbolem rozpoznawczym tejże rodziny. Nie posiada żadnych "magicznych" właściwości, ale po prostu niesamowicie wygląda.
Klan ten liczy około 46 członków i - jak to myśliwi szukający legendarnych stworzeń, które można by upolować - większość z nich wyruszyła w świat. Na Kantai znajdują się jedynie trzy osoby wchodzące w skład tego klanu: Kuma, Yūka i Kayoko.
Członkowie tego klanu jednak są w ciągłym kontakcie ze sobą i raz do roku spotykają się na wspólnym zjeździe. Miejsce jednak ciągle ulega zmianie.
Inazuma sprawiają wrażenie niezwykle praktycznych, pokojowych, przyjacielskich osób. Nie było chyba jeszcze przypadku, by ktoś z tego klanu zszedł na ścieżkę przestępstwa lub odmówił człowiekowi w potrzebie. A jeśli nawet tak się stało, to Starszyzna tegoż rodu, po prostu to zatuszowała.
Re: Leśny Dom Klanu Inazuma
: 2 wrz 2017, o 13:28
autor: Shinjo
Shinjo nie zamierzał zostawać sam w tym lesie, za długo już po nim się błąkał, a tutaj taka okazja, myśliwy, który zna ten las jak własną kieszeń jest mu w stanie pomóc i jeszcze zaprasza na obiad. -Bardzo miło z pana strony. Chętnie skorzystam z zaproszenia. Jakby co to będę szedł kilka kroków za panem żeby nic nas nie zaskoczyło. Shinjo miał nadzieję, że Kuma nie uzna tego za nieufność, po prostu chłopak zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństw, które mogą ich spotkać. Jakiś zbłąkany niedźwiedź, może wataha wilków albo, o zgrozo, dzikich psów.
Lasy, a w szczególności tak zamglony jak ten, potrafiły być niebezpieczne. Jedyne co mógł zrobić młody shinobi to przygotować się do obrony siebie i swojego kompana.
Czas powoli leciał, Shinjo w milczeniu nasłuchiwał oraz przyglądał się ruchom myśliwego. Mimo mgły, mimo dzikiej zwierzyny i zapewne pomimo pozastawianych gdzieniegdzie pułapek, w stylu poruszania Kumy była jakaś gracja zmieszana z pewnością i spokojem. Powoli atmosfera pewności zaczęła się udzielać młodemu shinobi, może nawet za bardzo, bo chyba zaczynał mieć zwidy. Zaczynał zauważać dziwne kształty w oddali, coś czego natura nie mogła stworzyć, może dom? Może jakieś schronienie albo pułapka? Tego jeszcze nie był pewny. Rozluźnił się jednak, że aż nieśmiało zapytał. -O czym chciałbyś ze mną rozmawiać?
14/30
Re: Leśny Dom Klanu Inazuma
: 2 wrz 2017, o 15:17
autor: Yamiyo
Historia Leśnego Łuku
Shinjo - ranga C - 15/30
Skinienie głowy dało znak Shinjo, że Kuma akceptuje ten plan i tym sposobem młodzieniec udał się za w sumie nieznajomym człowiekiem wprost do jego mieszkania. A właściwie domu. Leśnego Domu. Dom ten miał imponujące rozmiary i w sumie nikt by nie przypuszczał, że taki twór w ogóle ma szansę istnieć w takim miejscu. Przecież takie domy budowali ludzie w miastach. A tutaj proszę ... stoi sobie takie jeden w lesie. Z dala od miejskiego zgiełku. Idealny dla myśliwego - bowiem w pobliżu jest mnóstwo zwierzyny - a także jego rodziny. Idealny również dla Shinjo, bowiem nie był wcale daleko oddalony od miejsca śmierci tego dzika, który mógł być początkiem niezwykłej przygody. Raptem 20 minut dość szybkiego marszu. Co to dla shinobiego? Nawet ktoś tak prosty - zwyczajny myśliwy w końcu - jak Kuma ledwo się spocił, a do tego niósł na plecach martwą dziczyznę. Wbił jak gdyby nigdy nic do domu - bo w końcu był jego właścicielem - i krzyknął:
- Kochanie, dzik!
Z salonu wyszła kobieta w białej koszuli i czarnych spodenkach.
- Jeśli jest martwy, to może zostać. Daj go na stół w kuchni. Jeśli nie jest martwy, to wyjazd mi z domu
z tą bestią, bo mi jeszcze nasra na nowy dywan.
Ta to dopiero była praktyczna, prawda? No dobra. Zostawmy to. Mężczyzna rzucił tylko:
- Jest martwy, a my mamy gościa.
Po tych słowach udał się do kuchni i z taką siłą rzucił martwe zwierzę na stół, że aż Shinjo mógł usłyszeć dźwięk trzeszczących desek i coś jakby ktoś upadł z wysokości 20 metrów i teraz leżał połamany na dole. Kobieta natomiast przyglądała się gościowi z wyraźnym zaciekawieniem, chociaż jej wyraz twarzy nie zdradzał zbyt wielu emocji.
Re: Leśny Dom Klanu Inazuma
: 2 wrz 2017, o 15:50
autor: Shinjo
Kształty które jeszcze kilka chwil temu wydawały się być jakimiś majakami nagle okazały się być domem. Nie jakąś tam gównianą i zbitą z kilku desek szopą, nie jakąś ziemianką, a prawdziwym, wielkim domem. Jak na środek lasu to całkiem nieźle się tu urządził. Rzucił w myślach Shinjo i zbliżył się z myśliwym do drzwi. Kuma z impetem wtoczył się do domu i ruszył gdzieś z dzikiem, chłopak nie wiedząc co ma zrobić z nieśmiałością poszedł za nim. Po przekroczeniu progu nastoletni shinboi starał się zachować kamienne oblicze, nie wiedział jakie tutaj są zwyczaje, nie chciał poprzez uśmiech czy rozdziawione usta palnąć gafy, wolał udawać, że nie rusza go to co widzi, w myślach jednak nie potrafił on wyjść z podziwu dla tego budynku. Kuma musiał naprawdę wiele lat spędzić budując to domostwo. To była ostatnia z myśli chłopaka zanim pojawiła się pani domu. Shinjo stwierdził, że najlepszym wyjściem będzie kurtuazyjne zachowanie, zaczął je realizować od przedstawienia. -Dzień dobry, jestem Shinjo, miło panią poznać. Po tej standardowej formułce delikatnie się skłonił.
Teraz nie pozostało mu nic innego jak poczekać na właściciela i omówić z nim sprawę dla której to nastolatek został tutaj sprowadzony.
16/30
Re: Leśny Dom Klanu Inazuma
: 3 wrz 2017, o 21:33
autor: Yamiyo
Historia Leśnego Łuku
Shinjo - ranga C - 17/30
Kobieta od razu stwierdziła, że ma do czynienia z dobrze wychowanym młodym mężczyzną. Był naprawdę kulturalny, a to dobrze o nim świadczyło. Oczywiście to, że był "mężczyzną" to było powiedziane trochę na wyrost, bowiem mężczyznę poznaje się po tym jak skończy, a nie jak zaczyna, a samo przyjście do tego domu to był dopiero początek. Jaki natomiast będzie koniec? Shinjo może skończyć ze strzałą, która utkwiła między jego oczami. To chyba nie będzie zbyt męski koniec, prawda? Ale nie wyprzedzajmy faktów. Kobieta ukłoniła się również kurtuazyjnie i od razu powiedziała:
- Miło mi poznać. Jestem Yūka. Powiedz mi. Co Cię sprowadza do naszego domu? To, że mój mąż, to jednak nie będzie wystarczająca odpowiedź. Kuma ma czasem po prostu zbyt dobre serce.
W czasie rozmowy z panią domu, Shinjo mógł zobaczyć, że obok matki przebiegła jej córka - a przynajmniej tak się zdawało. Mała dziewczynka w wieku około 14 lat. Nie była więc dużo młodsza od gościa. W każdym bądź razie nawet się nie przywitała, ale nikt nie miał jej tego za złe. Po prostu mogli to zwalić na to, że się wstydziła, a także na to, że miała dość sporo roboty. Bowiem jej ojciec właśnie upolował jedzenie, które trzeba było przyrządzić. Skoro Pani Yūka zabawiała gościa rozmową, a ojciec ... coś tam robił innego, to ona czuła się w obowiązku, by przygotować ucztę. Lubiła to robić, więc nawet jeśli Kuma chciałby to zrobić sam, to i tak by mu nie pozwoliła.
Po pewnym czasie mężczyzna powrócił i powiedział do swojej żony:
- Dobra, kochanie. Teraz Panicza Shinjo zostaw mi, bowiem musimy obgadać ważne sprawy. - kobieta tylko skinęła głową i udała się pomóc córce w przygotowaniu wieczerzy. Mężczyzna zaprowadził gościa do salonu (o ile ten chciał z nim pójść), a następnie przedstawił swój problem. - Oczywiście nie wypada mi Cię wyrzucić z domu, nawet jeśli nie zgodzisz się mi pomóc, więc nie czuj się zobowiązany do tej pomocy. Nawet jeśli odmówisz, to i tak zjesz z nami kolację i wyśpisz się w ciepłym łóżku. Ale do rzeczy. Od jakiegoś czasu szukam shinobiego, który zdecydowałby się podjąć pewnego zlecenia i dość ciężko to idzie, więc można powiedzieć, że spadłeś mi z nieba. Otóż chodzi o mój rodowy łuk, który został skradziony. Wraz z kołczanem i strzałami. Złodziej używa go do mordowania innych, a fakt, że broń ta jest symbolem mojego klanu i niektórzy ludzie rozpoznają ją - mowa głównie o strzałach wbitych w ciała ofiar - działa niekorzystnie na naszą reputację. Ten proceder trzeba zakończyć. Unieszkodliwić tego mordercę i złodzieja i odzyskać broń, która jest bardzo, ale to bardzo dla mnie ważna.
Sprawa była więc prosta. Shinjo miał udać się na poszukiwanie złodzieja, a następnie - prawdopodobnie - stoczyć z nim walkę, uważając, żeby łukowi nic się nie stało. Kaszka z mleczkiem, prawda?
Re: Leśny Dom Klanu Inazuma
: 3 wrz 2017, o 21:56
autor: Shinjo
-Jestem tutaj ponieważ twój mąż może pomóc mi, a ja jemu. Błądzę w tym lesie już trochę czasu i muszę w końcu znaleźć wyjście, a pan Kuma chciał o czymś porozmawiać, zdaje się o jakimś zleceniu. Odpowiedział Shinjo delikatnie się uśmiechając. -Powiedzmy, że ten zamglony las sprawił mi więcej problemów niż powinien, ale teraz już będzie z górki. Shinobi w oczekiwaniu na Kumę próbował jeszcze coś tam zagadać, coś podpytać, ale to dalej nie było nic ponad ciekawość i kurtuazję. W pewnym momencie z tej chwilowej pogawędki wyrwało go pojawienie się kolejnej osoby, zapewne córki myśliwego. Wyglądała ona dosyć młodo i tak samo się też zachowała. Nie przywitała się, nie spojrzała, po prostu zignorowała. Shinjo jednak nie był o to zły, zdawał sobie sprawę, że obcych gości nie mają tutaj zbyt często i dziewczyna mogła się po prostu wstydzić.
W końcu pojawił sie i pan domu, Shinjo poszedł od razu za nim, usiadł i zaczął słuchać co Kuma ma do powiedzenia. Sprawa wydawała się być poważna, złodziej, który jednocześnie odpowiada za pogarszającą się renomę klanu jak i kilka morderstw. Shinjo widział, że ta sprawa bardzo dotyka Kumy i nie miał serca żeby odmówić, w lakoniczny sposób chłopak zgodził się na zlecenie poprzez jedno pytanie. Gdzie mam zacząć poszukiwania?
18/30
Re: Leśny Dom Klanu Inazuma
: 4 wrz 2017, o 21:02
autor: Yamiyo
Historia Leśnego Łuku
Shinjo - ranga C - 19/30
Rozmowa trwała i wyglądało na to, że Shinjo już przyjął to zlecenie. Niemniej jednak jego przyszły pracodawca był co do tego trochę sceptycznie nastawiony. To on oczywiście poprosił o wykonanie zlecenia i co do tego nie było najmniejszych wątpliwości. Jednak w sercu mężczyzny zrodziła się pewna niepewność. A mianowicie ... czy młodzieniec, który wspólnie z nim przebywa w salonie da sobie radę. Kuma usiadł w fotelu i wskazał, by gość zrobił to samo. Następnie wyłożył kawę na ławę, mówiąc:
- Jesteś pewny, że dasz sobie radę? Jeśli zginiesz, to pewnie nie będę mógł spać do końca życia. Jaki mężczyzna wysyła takiego młodego chłopaka na śmierć?!
Ostatnie zdanie niemalże wykrzyczał. Nie do końca wierzył, że Shinjo dałby radę położyć dzika jednym ciosem, a przecież zabójca jest od tego durnego zwierzęcia dużo groźniejszy. Potrzebował jedynie potwierdzenia. Znał bowiem realia tego zawodu. Jeśli młodzieniec poniesie śmierć to nie będzie go już obchodziło co się stanie z jego pracodawcą. Jeśli natomiast wypełni zadanie to oboje będą szczęśliwi. Tak czy siak decyzja należała do chłopaka. Jeśli potwierdził chęć wzięcia udziału w tym polowaniu, to mężczyzna odpowiedział na jego pytanie:
- No cóż. Niewiele wiadomo. Strażnicy go już szukają, ale ja postanowiłem im trochę pomóc. Nie wiemy kim on jest. Jakie ma umiejętności i gdzie aktualnie przebywa. Podejrzewam jednak jakiś stary dom czy coś w ten deseń. Musi przecież gdzieś mieszkać, prawda? No chyba, że to jeden z mieszkańców, ale wtedy by go szybko namierzono.
Mężczyzna zawołał zaraz żonę i poprosił, by ta zrobiła mu herbatę. Następnie zapytał się gościa co pije i gdy ten coś powiedział (o ile nie będą to jakieś niestworzone rzeczy), to także poprosił kobietę o przygotowanie tego. No i w końcu rzekł:
- Zadanie zadaniem, ale czeka nas jeszcze kolacja, więc na razie się wyluzuj czy coś. Najesz się, wyśpisz i wtedy zapolujesz na tego bandytę.
z/t:
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=77&t=2471