Czarne jezioro

Prowincja o znacznej powierzchni otoczona niedużymi wysepkami umiejscowiona na morzu na zachód od Prastarego Lasu. Kantai zamieszkiwany jest przez klany: Hōzuki, Hoshigaki i Shabondama. Umiejscowiona na niej Hanamura stanowi stolicę nowopowstałego Cesarstwa. Ze względu na swoje umiejscowienie na Kantai rozwijany jest w szczególności przemysł wodny, a także rybołówstwo. Ze względu na wysoką wilgotność powietrza przy równocześnie niewysokiej temperaturze zaobserwować można na wyspach praktycznie cały czas występującą mgłę, które skutecznie zakrywa pole widzenia na większą odległość.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1536
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Czarne jezioro

Post autor: Misae »

Mówi się, że najgorzej w życiu mają blondynki, jeśli chodzi o wyniki intelektualne... ale przecież ta Yamanaka miła białe włosy! Jak więc do jasnej anielki ktoś jej wyjaśni, dlaczego popełniła taką gafę i kupiła nie to co miała kupić do treningu?! Aż mała żyłka zapulsowała jej na czole kiedy Misae zrozumiała, że w ferworze zakupów zamiast dorwać trzy małe zwoje... wzięła te średnie. Dziewczyna nie miała ani dość siły ani umiejętności by sobie z nimi poradzić, więc pozostało jej tylko jedno... no przyjaciele będą się z niej śmiać za to chyba do końca jej życia..
No, ale nic, udawajmy, że nic się nie stało i że dokładnie tak miało być. Z nadmierną gracją i staraniem powoli wstała, otrzepała swoją czerwoną hakamę z kurzu i wyprostowała nadmiernie plecy. Od razu było widać, że coś nabroiła, oj kłamać szło jej średnio.
-Niedługo wrócę! Nawet nie zauważycie, że mnie nie ma! - powiedziała nieco wyższym głosikiem i ruszyła w kierunku stolicy. Najpierw powoli, kroczek za kroczkiem, ale tylko kiedy zasłoniły ją drzewa puściła się biegiem. No chyba umrą ze śmiechu jak wróci!

ZT
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1536
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Czarne jezioro

Post autor: Misae »

Nad jezioro wbiegła spocona, ale zadowolona ze swoich zakupów. Nie mówić nic podbiegła do drzewa, gdzie rozwalone były jej wszystkie manatki, wyrzuciła z ramion zwoje i opróżniła swój plecak jakby nie martwiąc się czymś tak błahym jak zniszczeniem sprzętu związanym z jego upadkiem z wysokości.
  Ukryty tekst
Zadowolona i umna z siebie kunoichi napełniła pozostały jej duży pojemnik na płyny wodą i zwróciła oczu w kierunku Minoru. Czuła potrzebę by po tym co zrobiła przeprosić go... nie miała złych intencji, ale przede wszystkim nie chciałaby by Rakurai się na nią złościł. Podeszła wolnym krokiem tak by zauważył ją i wyciągnęła w jego kierunku butelkę z wodą gdyby był chętny by pomóc jej ją opróżnić.
-Mogę? - zapytała wskazując miejsce obok i zależnie od jego odpowiedzi albo usiądzie, albo będzie smutna stała dalej. Pewne było tylko jedno. Pociągnie myśl, która już trochę ją męczyła
-Przepraszam za tamto... nie chciałam zrobić nic złego... powinnam była zapytać czy nie będziesz miał niczego przeciwko, a nie robić ci takie świństwo... przepraszam - choć było jej bardzo głupio starała się przez ten cały czas patrzeć chłopakowi w oczy, choć mimowolnie, nerwowo to zaciskała, to rozluźniała materiał bluzki. Mówiła takim tonem by słyszał ją tylko Minoru. Bała się nieco jego odpowiedzi, bała się, że będzie zły, że na nią nakrzyczy, albo co gorsza zachwieje to ich przyjaźnią, czego by nie zniosła...[/i]
0 x
Obrazek
Kitashi

Re: Czarne jezioro

Post autor: Kitashi »

Po nauczeniu się wszystkich interesujących do na obecną chwilę technik taijutsu, chłopak chciał nauczyć się jeszcze jednej techniki fuutonu, wiedział ze ma już resztki chakry, lecz była to prosta technika nie wymagająca dużo chakry, a mogąca bardzo się przydać podczas walki. Polegała ona na uwolnieniu chakry wiatru z całego swojego ciała, co powinno wytworzyć silny podmuch wiatru wokół użytkownika, który ma szansę przewrócić mniejszych przeciwników i odbić wszelakie bronie miotane. Chłopak złożył połowiczną pieczęć barana i zaczął kumulować chakrę futonu w swoim ciele, by po uzyskaniu, według kosekiego, odpowiedniej ilości, uwolnic ją. Niestety początkowy efekt był mizerny w postaci lekkiego wiaterku, a nie podmuchu jaki powinien powstać. Chłopak spróbował raz jeszcze, tym razem kumulując większe ilości chakry i uwalniając ją na raz, tworząc przy tym dość mocny podmuch wiatru, który wzbił nieco ziemi u kurzu wokoło. Chłopak zadowolony z efektu, ale także niezwykle osłabiony niewielkimi zasobami chakry podszedł do swoich przyjaciół i usiadł obok ciężko oddychając.
Chakra:27%-10%=17%
Nauka Techniki Futonu D:
Nazwa
Fūton: Enshō No Kaze
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jutsu defensywno-ofensywne, najbardziej podstawowa technika Uwolnienia Wiatru. Shinobi składa połowę pieczęci Barana, a następnie wyzwala z swojego ciała silny podmuch wiatru, rozchodzący się na wszystkie jego strony. Uderzenie wiatru jest na tyle silne, że jest w stanie zdmuchnąć lżejszych oponentów, a tych którzy stracili równowagę - po prostu obalić. Dodatkowo w pełni chroni przed wszystkimi pociskami (strzały, bełty) i bronią miotaną.
-Nie wiem jak wy, ale ja już mam dość treningu na dziś.
Chłopak podniósł kimono które leżało na ziemi nieopodal i po zdjęciu przepoconej koszulki narzucił je na siebie by osłaniało go przed chłodnym wiatrem, chłopak był zmęczony, pozbawiony chakry i sił, a w dodatku spocony po treningu. Włosy uprzednio związane w kucyk były rozczochrane , a rzemyk którym były związane gdzieś znikł. Jednym gestem anulował technikę klona, zaś ten rozsypał się w kryształowy pył.
0 x
Minoru

Re: Czarne jezioro

Post autor: Minoru »

Nie wiedział ile czasu minęło, ani co działo się wokół niego. Miał medytować, odpoczywać, a wyglądało na to że po prostu zasnął. No chyba że wszedł w tak głęboką medytację, że oddzielił się od świata zewnętrznego. Lecz w takie bajki to sam Minoru nie chciał wierzyć. Nie był pewnym co go obudziło, znaczy wiedział że była to Misae, stała wszak teraz przed nim z wyciągniętą przed siebie dłonią, lecz... co takiego uczyniła że powrócił do tego świata nie potrafił powiedzieć. Dopiero po chwili złapał się na tym że wisi zamyślony w jednej pozycji z zapewne bardzo głupią miną, gdy wewnątrz siebie rozważał „co tak właściwie się dzieje?”. Dlatego też otrząsnął się z zamyślenia i przywołał na twarz uśmiech, którym chciał obdarować dziewczynę. Wyciągnął dłoń przed siebie odbierając od niej butelkę z wodą i skinieniem głowy zaprosił ją obok siebie. Wtem, uderzyła go śmieszna myśl. Dziewczyna była zmęczona, no może nie tak jak on, ale wyczuwał ubytek w jej chakrze… i wciąż wyglądała… dobrze. Nie miał pojęcia skąd się to bierze, jaka magia stała za tym wszystkim, ale Misae była po prostu piękną kobietą.
- Dziękuję – oddał butelkę, po uprzednim opróżnieniu sporej części jej zawartości. Zimna woda zdziałała cuda, poczuł przypływ energii, a także świadomości. Następnym co go uderzyło, to to że cały jest brudny, a przepocone ubrania przykleiły się do jego ciała. Bardzo niemiłe było to uczucie. Otworzył nawet usta by coś powiedzieć, lecz dziewczyna ubiegła go swoimi przeprosinami. Minoru zrobił skwaszoną minę, a jego ręka automatycznie powędrowała w kierunku włosów, gdzie też podrapał się. Gdy skończył spojrzał w niebo, rozmyślając co właściwie powinien powiedzieć. Nie był zły, przynajmniej nie czuł się zły, ale nie spodobało mu się to.
- Rozumiem… – zaczął powoli, ważą każde słowo które miał zamiar zaraz wypowiedzieć. Nie chciał by został zrozumiany na opak.
- Nie rób tak jednak więcej, przynajmniej do czasu gdy oswoję się z tym… tym czymś - brakowało mu słów. Miał jednak nadzieję, że dziewczyna go zrozumiała.
- Mieliśmy ostatnio trochę za dużo stresów i wszyscy jesteśmy zmęczeni, a to… to było takie nagłe, niespodziewane. Straciłem nad sobą kontrolę, ale nie w taki sposób jak hipnotyzer usypiający swe ofiary. - zatrzymał się rozglądając na boki po ziemi, w poszukiwaniu czegoś co naprowadziło by go na odpowiedni tor myśli. W końcu znalazł to pod postacią dłoni dziewczyny. Podążył wzdłuż niej, po jej ramieniu, szyi aż spotkał się z jej oczyma.
- Poczułem się, jakby ktoś wypchał mnie z własnego ciała i usadowił w krześle na pokazie kukiełkowym, tylko że kukiełką byłem ja sam. Nigdy w życiu nie czułem się tak bezsilny i bezradny. Twój klan… nie wiem czy istnieje coś bardziej przerażającego niż wasze jutsu - zakończył zastanawiając się czy nie przesadził odrobinę. Nie chciał obrazić dziewczyny, ani też sprawić jej przykrości, chciał żeby zrozumiała przez jaką traumę przechodził. Rozmowa zapewne trwała by w najlepsze jeszcze dłużej, gdyby nie pojawienie się Kitashiego. Chłopak wyglądał chyba jeszcze gorzej niż Minoru, przynajmniej pod względem chakry, lecz zmęczenie nadawało mu swego rodzaju wyrazu dzikości.
- Witaj w klubie - uniósł dłoń na powitanie przyjaciela, a ton jego głosu automatycznie zmienił się na o wiele weselszy.
daliśmy czadu, trochę nawet chyba przeholowaliśmy… ale chyba było nam to potrzebne - Wstał z miejsca otrzepując się z pyłu i piasku. Uśmiechnął się szerzej i wtem poczuł jak nogi uginają się pod jego własnym ciężarem. Chwilę później był ponownie na ziemi, zanosząc się śmiechem.
- Będziecie musieli mnie nieść - rżał z własnych słów zupełnie jak gdyby opowiedział najlepszy dowcip w całym swoim życiu. Zmęczenie dawało o sobie znać. Inni też nie byli w o wiele lepszych stanach, dlatego też cała drużyna korzystając z tego że pogoda dopisywała, rozłożyła się w cieniu drzew i tam słodko przycięła komara. Gdy otworzyli swe oczęta, zebrali się, Minoru klnąc pod nosem na obolałe mięśnie, i ruszyli w drogę powrotną do miasta.


[Z/T] Minoru + Kitashi + Misae
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Czarne jezioro

Post autor: Ame »

Hozuki potrzebował chwili spokoju, nawet od przygłupiego brata, który potraktował go za pomocą błotnistych macek. Niebieskowłosy nie był entuzjastą tego typu zabaw, więc opuścił go niezwłocznie, waląc przy tym majestatycznego focha. Pewnie, niech się bawi w piaskownice, ale nie kosztem czakry Rekina. Będzie czegoś jeszcze chciał, pajac jeden. Chłopak był zmęczony wcześniejszymi treningami. Ledwo człapiąc przez ciasne uliczki zawędrował na rynek gdzie kupił zapasy jedzenia na kilka dni. Tak wyposażony opuścił Hanamure, żeby bratu było ciężej go znaleźć. Potrzebował też miejsca, w którym jest dużo wody. Nad oceanem pokłócił się z Kaito, więc odpadał. Wędrując przez Kantai natknął się na duże jezioro, które bez wątpienia wystarczy do trenowania wodnego stylu.
  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Czarne jezioro

Post autor: Ame »

  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Czarne jezioro

Post autor: Ame »

  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Czarne jezioro

Post autor: Ame »

  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Czarne jezioro

Post autor: Ame »

  Ukryty tekst
/zt
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Kitashi

Re: Czarne jezioro

Post autor: Kitashi »

Kitashi po opuszczeniu ryokanu już wiedział co musi zrobić. Wiedział iż jego zdolności mogą pozwolić mu wrócić na kontynent, tak też narodził się jego plan o stworzeniu techniki która zapewniłaby mu łatwy transport przez wody okalające wyspę na której znajdowała się hanamura. Jednak zanim zacznie tworzyć na morzu, musiał poeksperymentować by uzyskać odpowiedni efekt. Znał miejsce gdzie znajduje się odpowiednia ilość wody by zacząć swoje eksperymenty. W tym samym miejscu trenował z przyjaciółmi nim i tutaj znowu planował wylewać siódme poty. Tak też skierował swoje kroki poza tereny zabudowane by poprzez las skierować się w stronę niewielkiego jeziorka, które w zupełności powinno wystarczyć by rozpocząć pierwsze próby. Na sobie miał swoje białe kimono i błękitne haori wraz z białą hakamą. Jego krok był spokojny, lecz oczyma wyobraźni zastanawiał się co obecnie dzieje się u jego przyjaciół. Z rękoma w kieszeniach szedł między drzewami do swojego celu, rozmyślając o tym jak rozwiązać pewne kwestie tego, by jego twór działał tak jak chciał, ale wiedział że bez praktyki się nie obędzie.
0 x
Tenshi

Re: Czarne jezioro

Post autor: Tenshi »

0 x
Kitashi

Re: Czarne jezioro

Post autor: Kitashi »

Cisza i spokój tego miejsca pozwalały skupić się Kosekiemu nad tym, co było jego celem. Musiał opracować technikę która zapewni jemu darmowy transport na kontynent by spotkać się z przyjaciółmi. Wiedział ze nie jest to łatwa rzecz, ponieważ ojciec sam mu opowiadał iż spędził całe dni i tygodnie nad tworzeniem swoich zaawansowanych technik. Mimo to chłopak miał taką ilość samozaparcia, że był gotów nie spać i nie jeść byleby rozwiązać problem. Brodacz rozmyślał między połączeniem różnych pieczęci i ch efektów, odpowiedniego uformowania chakry, oraz sprawienia by łódź utrzymała się na wodzie. Jego rozmyślania przerwał żeński krzyk który od razu zwrócił uwagę chłopaka. Ten zwrócił swoją głowę w stronę z której dochodził krzyk.
-Nani kore?
Mruknął do siebie i od razu zerwał się do biegu w stronę drzew z których dochodził głos. Co prawda miał własne kłopoty na głowie, ale sadząc po krzyku ktoś miał kłopoty, a nie mógł po prostu tego zignorować, ponieważ jego własna duma i honor Kosekiego nie dałaby mu spokoju, wiedząc ze mógłby pomóc ale tego nie zrobił. Stopy odziane w wygodne zabudowane buty nadały dość szybkie tempo a brodacz marszcząc lekko brwi ze skupienia próbował usłyszeć inne sygnały, oraz obrać dobrą drogę. Mimo wszystko chłopak trzymał się na baczności, ponieważ nigdy nie wiadomo co może być powodem tego krzyku, więc mając świadomość o ewentualnych zagrożeniach chłopak na wszelki wypadek zaczął kumulować chakrę, gdyby musiał szybko użyć jakiejś techniki, a w prawą dłoń pochwycił jeden z kunai znajdujących się w jego kaburze. Możliwe ze takie przygotowanie na niewiadome okaże się niepotrzebne, ale chłopak wolał dmuchać na zimne i być przygotowanym na każdą okoliczność.
Statystyki:
KEKKEI GENKAI: Shoton
NATURA CHAKRY: Doton, Fuuton
STYLE WALKI: Gōken
UMIEJĘTNOŚCI:

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 29
WYTRZYMAŁOŚĆ 41
SZYBKOŚĆ 36
PERCEPCJA 10
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 5
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH:116
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 104%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU E
GENJUTSU
STYLE WALKI D
Goken[C]
---
---
IRYōJUTSU
FūINJUTSUD
ELEMENTARNE
KATON
SUITON
FUUTON C
DOTON B
RAITON
KLANOWE B

Ekwipunek:
Kabura(30/30 Poj):
5xKunai(30 Obj)

Torba Biodrowa (102/140 Poj):
5xShuriken(10 Obj),1xPigułka ze skrzepnięta krwią(1 Obj),1xPigułka żywnościowa(1 Obj), 1xBombka Dymna(2 Obj), 1xNotka Świetlna(0,5 Obj),30m żyłki - 7,5 Obj, Mały zwój-broń(10 Obj), Mały Zwój- Bombki, notki, podręczne(10 Obj),
0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1536
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Czarne jezioro

Post autor: Misae »

MisjaD
Kitashi
3/...

Spokój. Jak niewiele było potrzeba aby spokojne, poświęcone na trening popołudnie zmienione zostaje w pełne emocji i atrakcji. Wystarczy jeden moment i zdawać by się mogło stabilna sytuacja stawała się zupełnie załamana. Tak samo było w tym przypadku. Niby tylko trening. Niby nic specjalnego, a jedna zmienna mogła sprawić, że wszystko stawało na głowie. W tym przypadku był to kobiecy krzyk. Nie mogło to oznaczać niczego dobrego. Potrzebna była szybka reakcja i młody Koseki doskonale to wiedział. Zbierając w razie potrzeby chakrę pomknął przed siebie w kierunku, z którego dochodził głos.
Nie oszczędzał się, chciał dotrzeć najszybciej na miejsce. To co tam zobaczył mogłoby zmrozić krew w żyłach każdego. Młoda kobieta stała u brzegu rzeki płacząc i krzycząc, a kilka metrów od brzegu zobaczył coś okropnego. Dziecko machające rękami i walczące o każdy haust powietrza, a dlaczego? Bo tonęło. Po prostu. Zrozpaczona matka ubrana była w elegancką i już na pierwszy rzut oka drogą yukatę. Zapewne masa materiału i dziesiątków dodatków skutecznie zniechęciło ją od ratunku dla chłopca. A może po prostu nie umiała pływać? Pewne było tylko to, że jeszcze chwila, a nie będzie kogo ratować.
0 x
Obrazek
Kitashi

Re: Czarne jezioro

Post autor: Kitashi »

Gdy Koseki wypadł z lasu tuż przy brzegu rzeki, na brzegu zauważył źródło krzyku w postaci dostojnie ubranej kobiety która krzyczała, jednocześnie zalewając się płaczem. Po szybkim rozejrzeniu się po okolicy zauważył cóż było tego powodem. Dziecko które tonęło i ledwo utrzymywało się na powierzchni. Nie było czasu na pytania i rozmowy, chłopak rzucił kunai na ziemie prawą ręką, jednocześnie drugą odpinając haori i rzucając je na ziemie obok kunaia. Chłopak w tym czasie analizował pęd rzeki i różne możliwości, ale postawił na najskuteczniejszą. Zebrał w stopach chakrę, którą równomiernie rozłożył by dawała mu możliwość chodzenia po wodzie i w kilku susach znalazł się na tafli wody, by następnie od razu ruszyć do tonącego dziecka. Dzięki tej prostej technice mógł szybko podejść do dziecka i złapać je oboma rękami, a następnie unieść ponad wodę i przycisnąć do siebie. Woda zdecydowanie nie była ciepła, więc wiedział że takie dziecko może łatwo się wychłodzić. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem Kosekiego, chłopak z dzieckiem na rękach pobiegł na miejsce gdzie zostawił haori i owinął nim dziecko by choć trochę je ogrzać i osuszyć. Chłopak bacznie obserwował dziecko w jakim jest stanie i czy nie przestało oddychać, jednocześnie nie odwracając wzroku od dziecka spytał.
-Jak to się stało?
Spytał rzeczowym tonem jednoczesne przyglądając się maluchowi. Wiedział że najlepszym pomysłem byłoby zabranie go do szpitala, aby tam zajęła się nim profesjonalna opieka.
-Najlepiej byłoby zabrać go do szpitala.
Rzucił do kobiety chwilę czekając na jej opinie, ale niezależnie od niej chciał dostarczyć dziecko do lekarza.
0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1536
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Czarne jezioro

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kantai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości