Ukryta zatoka

Prowincja o znacznej powierzchni otoczona niedużymi wysepkami umiejscowiona na morzu na zachód od Prastarego Lasu. Kantai zamieszkiwany jest przez klany: Hōzuki, Hoshigaki i Shabondama. Umiejscowiona na niej Hanamura stanowi stolicę nowopowstałego Cesarstwa. Ze względu na swoje umiejscowienie na Kantai rozwijany jest w szczególności przemysł wodny, a także rybołówstwo. Ze względu na wysoką wilgotność powietrza przy równocześnie niewysokiej temperaturze zaobserwować można na wyspach praktycznie cały czas występującą mgłę, które skutecznie zakrywa pole widzenia na większą odległość.
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Czas na Kantai nie upływał mi aż tak szybko jak w zatłoczonym i śmierdzącym Ryuuzaku. Tutaj wszystko toczyło się powoli i dostosowywało się do każdego z osobna. Słońce jakby czekało kiedy zechcę już zakończyć żmudną naukę kolejnej techniki i wtem kolejna niespodzianka moich kochanych, rodzinnych stron - zagubiony statek. Na sam ten widok uśmiechnąłem się szeroko bo pamiętałem jak skończyła się ostatnia taka sytuacja.
Jedynym co mnie zaniepokoiło były szmery w okolicznych krzakach, bo mogły one oznaczać nieproszonych gości o nieznanych mi umiejętnościach. Przez moment nasłuchiwałem czy ktoś faktycznie zbliża się w moją stronę, jednocześnie powoli kierując swe kroki w stronę tafli wody gdzie mogłem nawet w razie ataku czuć się pewniej.
Warunki jakie panowały wokół (zapadający powoli zmrok) nie był sprzyjający dla żadnej ze stron, jednak i tak zdawało mi się, że przewaga należy do mnie - w końcu mogłem zanurkować w wodzie i nie martwić się o tych którzy pozostaną na powierzchni.
Póki co byłem niemal pewny, że udanie się na statek w pierwszej kolejności będzie lepszy rozwiązaniem bo wokół niego wszędzie jest sprzyjająca mi woda. Powoli i jak najciszej stawiałem krok za krokiem w stronę łajby (idąc po wodzie) ciągle nasłuchując okolicznych odgłosów. Czekałem aż dno pode mną będzie na tyle głęboko, że będę mógł przestać uwalniać chakrę z nóg i po prostu zapaść się w dół by następnie szybko popłynąć do statku.
Nazwa
Suimen Hoko no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Rozwinięcie Kinobori no Waza, rozszerzająca nasze możliwości kontroli chakry i poruszania się po powierzchniach wszelakich. Tym razem do naszego wachlarza podłoży możliwych do użytkowania dołącza tafla wody - użytkownik tego jutsu po prostu kumuluje chakrę w stopach, a następnie cały czas zmienia powłokę energii na podeszwie - pozwala to utrzymać się na falującej wodzie.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Przyjaciele czy wrogowie - nie miało to żadnego znaczenia. Dla mnie każdy był celem, każdy był ofiarą pełną pysznej krwi tak samo jak każda łajba w moim otoczeniu była po prostu zabawką, którą trzeba było zniszczyć jak przystało na dobrą zabawę!
Płynąc pod taflą wody, zerkałem przez nią by dostrzec jakiś ruch na pokładzie jednak nie było to zadanie łatwe. Wreszcie jednak kiedy dopłynąłem do celu, zauważyłem coś interesującego, czego nie widziałem nigdy wcześniej na żadnym statku. Dziwne wyżłobienia, coś w rodzaju drabinki dla bardziej utalentowanych ludzi którzy chcieliby wejść na pokład. I tutaj właśnie różniłem się od zwykłych bandziorów - po co miałbym wchodzić na pokład i narażać się na ataki? Uśmiechnąłem się kolejny raz i zanurkowałem znacznie głębiej pod taflę wody.
Tygrys → Wół → Smok → Zając → Pies → Ptak → Szczur → Klon → Smok → Baran - jedna za drugą wykonywałem pieczęci skryty przed wścibskimi spojrzeniami tych, którzy mogliby mnie dostrzec. Teraz jednak czułem się bezpiecznie i pewnie bo wiedziałem co nastąpi w ciągu najbliższych sekund.
Kilkumetrowy rekin z wody miał pojawić się tuż obok mnie i natychmiast ruszyć z pełną prędkością prosto w dno statku. Chciałem kolejny raz zaskoczyć piratów, rybaków czy kimkolwiek oni byli, nagłym atakiem przez który wszyscy musieliby uciekać prosto do wody. Prosto w moje... szczęki. Liczyłem na to, że chociaż część pozostałej załogi spanikuje i powoli zaczną uciekać. Wtedy miałbym idealną okazję ku temu, aby pojedynczo zabierać się za każdego z nich i pokazać, że wybrali bardzo złe miejsce na odpoczynek.
Nazwa
Suikōdan no Jutsu
Pieczęci
Tygrys → Wół → Smok → Zając → Pies → Ptak → Szczur → Klon → Smok → Baran
Zasięg Max.
40 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Otwarta dziedzina Suiton
Opis Podstawowa wręcz technika, będąca bazą dla późniejszych ofensywnych jutsu tego szczepu. Po złożeniu dość długiej sekwencji pieczęci z wody w wybranym przez użytkownika miejscu wystrzeliwuje wodny pocisk w kształcie rekina. Rozmiarami odpowiada jego odpowiednikowi w królestwie zwierząt, podobnie jak ostrymi zębami. Rekin wystrzeliwuje z wybranego miejsca w wybrany cel. Taki nagły atak, nawet po z lekka przydługawej kombinacji pieczęci, może skończyć się źle jeśli w ruch pójdą rekinie zęby. A nawet jeśli przeciwnik zablokuje ugryzienie, masa rekina i jego impet wystrzału wystarczą na odrzucenie go kilka metrów w tył. Użytkownik ma też możliwość wejścia do takiego rekina i z dużą prędkością (1,5 * Szybkość Postaci) podróżować pomiędzy akwenami bądź też po polu bitwy, nie może wtedy jednak używać innych technik. Rekin mimo tylu zalet nie jest wytrzymały i wystarczy zaledwie jeden cios, by zmienił się w mokrą plamę.
SIŁA 60
WYTRZYMAŁOŚĆ 41
SZYBKOŚĆ 81
PERCEPCJA 20
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Kiedy usłyszałem pierwszy plusk wody, wiedziałem już że pierwszy posiłek wskoczył na talerz. Chwilę po nim doszedł drugi i to była oznaka tego, że mój atak musiał wprowadzić nieco zamieszania na pokładzie. Niestety ciągle pozostawało jeszcze kilka osób niewzruszonych, które liczyły na to że upolują mnie niczym zwykłą rybę jakimiś łukami. Obserwując lekko wzburzoną taflę wody z bezpiecznej głębokości, czułem że dwójka która znajdowała się w wodzie może zostać wykorzystana jako przynęta. Może ci na górze chcą abym zaatakował tamtych dwóch i wystawił się na atak? Ale kto powiedział, że zaatakuję z bliska?
Ptak → Małpa → Baran - w myślach wypowiedziałem nazwy trzech pieczęci które równocześnie składałem. Następnie złączyłem dłonie i powoli rozwarłem je by ujawnić szybko rosnące tornado. Jego zadaniem było niczym atakujący wodny wąż ruszyć w stronę płynącej dwójki dezerterów i wciągnięcie ich do środka. Ja sam, bezpieczny i oddalony mogłem teraz już tylko czekać aż te dwie płotki zostaną do mnie przyciągnięte, a reszta załogi na pokładzie zacznie panikować widząc co stało się z ich towarzyszami.
Czas nie był moim sprzymierzeńcem, nie był też jednak wrogiem. Mogłem działać powoli i taki też miałem zamiar, aby każda kolejna minuta wprawiała moje przyszłe ofiary w coraz większe nerwy. Wiedziałem, że jeśli co chwilę będzie się działo coś na co nie będą mieli wpływu, wreszcie zwariują lub popełnią jakiś błąd.

Dwójka ludzi których chciałem wciągnąć swoim wodnym tornadem miała zostać zassana prosto do mnie (według opisu techniki) zaś ja sam patrząc na ich cierpienia czekałem aż stracą przytomność. Dopiero wtedy chciałem przerwać technikę i wbić kły w ich gardła tym samym zmieniając barwę okolicznej wody, by ci z góry wiedzieli co ich czeka lada moment.
Nazwa
Suiton: Kujiku Tatsumaki
Dziedzina
Suiton
Ranga
C
Pieczęci
Ptak → Małpa → Baran
Zasięg
40 m
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3% (+1/2 na turę)
Dodatkowe
Zbiornik wodny
Opis Po złożeniu pieczęci, użytkownik kumuluje między otwartymi dłońmi chakrę, która zaczyna tworzyć z obecnej wokół wody tornado. Dość szybko przybiera ono rozmiary na tyle duże, aby sięgnąć oddalonych o wiele metrów przeciwników.
Użytkownik podczas trwania techniki musi cały czas znajdować się pod powierzchnią wody oraz utrzymywać "podstawę" tornada między dłońmi. Dalsza część wiru może swobodnie zmieniać swój tor lotu w obszarze działania o ile nie wykracza on poza zbiornik.
Każdy kto znajdzie się w polu działania techniki, zostaje wciągnięty do bardzo szybko wirującego tornada, a następnie zassany w stronę jego podstawy. Ogromne masy wody otaczające ofiarę utrudniają poruszanie się, a przybliżanie się do "podstawy" oznacza coraz większą prędkość obracania.
Jeśli ofiara zostanie zassana aż do samej podstawy techniki, będzie obracać się z zatrważającą prędkością w miejscu, stale trzymana przez ciśnienie wody. W ten sposób można doprowadzić do utopienia przeciwnika.

Rozmiary tornada:
u podstawy - 5 cm
40 m od użytkownika - 10 m
Link do tematu postaci KLIK!
Chakra: 129% - 15% (rekin z poprzedniego posta) - 10% (wodne tornado) = 104%
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Tornado spisywało się wspaniale, dlatego z zadowoleniem patrzyłem jak dwójka dezerterów zostaje zassana wprost w moją stronę. Teraz czekałem już tylko kiedy skończą w moich szczękach i wtedy...
Skały?! - niespodziewany widok oderwanych od dna skał wyprowadził mnie nieco z równowagi i przywrócił trzeźwiejsze spojrzenie na sytuację. Teraz zamiast myśleć tylko o krwi swoich przeciwników, myślałem o tym by samemu nie zostać zranionym. Kiedy kamienie zabił moje ofiary, zrozumiałem jak silne musiało być to uderzenie i co mogłoby zrobić również ze mną.
W tej chwili mogłem zrobić tylko jedno - ratować się przed podobnym losem! Szybko oddaliłem od siebie dłonie kończąc tym samym swoją technikę wodnego tornada. Jednocześnie wykonałem nogami ruch który miał zmienić moje położenie (niczym do pływania żabką :3) zaś rękoma chciałem nieco sobie pomóc i odpłynąć tym samym chociaż odrobinę w bok. Ciągle obserwowałem krążące w wodzie skały, które miałem nadzieję opadną na dno i nie uszkodzą mnie w żadnym stopniu.
Przez kilka chwil byłem skupiony na tym co działo się pod wodą i teraz dopiero pojawiające się w wodzie włócznie przypomniały mi o tamtych gagatkach, którzy ciągle jeszcze czekali na pokładzie. Nie wiedziałem ilu ich jest, nie wiedziałem co potrafią ale wiedziałem jedno - muszę wykończyć ich jak najszybciej i jak najmniejszym wkładem sił.
Aby uniknąć zranienia, zacząłem płynąć z całych sił, jak najszybciej w okolicach statku jednocześnie składając pieczęci (Tygrys → Wół → Smok → Zając → Pies → Ptak → Szczur → Klon → Smok → Baran) by ponownie wytworzyć z wody rekina. Tym jednak razem plan opierał się na czymś innym. Chcąc dokonać jak największych zniszczeń, musiałem zaatakować w najczulszy punkt. Dno statku zdawało się być wytrzymałe, ale czy taki sam był górny pokład? O tym chciałem się przekonać.
Obiema dłońmi chwyciłem się płetwy grzbietowej swojego wielkiego rekina i kazałem mu oddalić się nieco od statku, a następnie zawrócić i z jak największą prędkością ruszyć na łajbę. Rekin miał płynąć dosyć głęboko po nieoświetlonej stronie wody by nie zostać wykrytym. Następnie miał szybko zwrócić się ku powierzchni i z impetem wyskoczyć na powierzchnię by ostatecznie z całą swoją potężną masą runąć na pokład statku i wszystkich znajdujących się tam ludzi pożerając przy okazji tak wielu ilu tylko zdoła. Co ze mną? Plan zakładał, że kiedy rekin znajdzie się w powietrzu ponad statkiem, ja sam puszczę jego płetwę i dodatkowo odbiję się chakrą od jego pleców. Po tym pozostawało już tylko złożyć jedną pieczęć (Wąż) i wypuścić z ust potężny strumień wody skierowany prosto w dół, na łajbę pełną nieszczęśników. Zalanie miało nastąpić krótką chwilę po tym jak na pokładzie wylądował a raczej rozbił się (zapewne z trzaskiem łamanych desek) mój rekin. W ten sposób chciałem ostatecznie zakończyć żywot zagubionego statku.
Nazwa
Suikōdan no Jutsu
Pieczęci
Tygrys → Wół → Smok → Zając → Pies → Ptak → Szczur → Klon → Smok → Baran
Zasięg Max.
40 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Otwarta dziedzina Suiton
Opis Podstawowa wręcz technika, będąca bazą dla późniejszych ofensywnych jutsu tego szczepu. Po złożeniu dość długiej sekwencji pieczęci z wody w wybranym przez użytkownika miejscu wystrzeliwuje wodny pocisk w kształcie rekina. Rozmiarami odpowiada jego odpowiednikowi w królestwie zwierząt, podobnie jak ostrymi zębami. Rekin wystrzeliwuje z wybranego miejsca w wybrany cel. Taki nagły atak, nawet po z lekka przydługawej kombinacji pieczęci, może skończyć się źle jeśli w ruch pójdą rekinie zęby. A nawet jeśli przeciwnik zablokuje ugryzienie, masa rekina i jego impet wystrzału wystarczą na odrzucenie go kilka metrów w tył. Użytkownik ma też możliwość wejścia do takiego rekina i z dużą prędkością (1,5 * Szybkość Postaci) podróżować pomiędzy akwenami bądź też po polu bitwy, nie może wtedy jednak używać innych technik. Rekin mimo tylu zalet nie jest wytrzymały i wystarczy zaledwie jeden cios, by zmienił się w mokrą plamę.
Nazwa
Bakusui Shōha
Pieczęci
Wąż
Zasięg
Zależy od kosztu chakry
Koszt
Opisany poniżej
Dodatkowe
Suiton C
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Jutsu idealne w sytuacji potyczki w niesprzyjających warunkach bez wodnego zbiornika w pobliżu. Technika polega na wypluciu ogromnych ilości wody pod ciśnieniem, którą wypluwamy pod siebie bądź w wybraną stronę. Wydobywająca się z naszych ust woda szybko zalewa okolicę i w sprzyjających warunkach może stworzyć większe bądź mniejsze akweny, niezbędne wręcz do skutecznego wykorzystania pozostałych technik naszego szczepu. Podczas wypluwania wody ogromne ciśnienie wywołuje zjawisko odrzutu i w efekcie ciężko jest nam utrzymać równowagę, potrzebne jest więc odpowiednie skupienie. W przypadku wypluwania wody bezpośrednio pod siebie, ta może wynieść nas w górę i tym samym wystawić nas na ataki oponentów, w efekcie jednak woda generowana jest nieco szybciej. Warto dodać, że nie jest to proces błyskawiczny i od pierwszych wyplutych kropel do oczekiwanego efektu może minąć kilka chwil, które są momentami naszej słabości - tym bardziej, że musimy stać w miejscu na czas trwania techniki. Koszt chakry jest różny w zależności od tego, jak dużo wody chcemy wygenerować:
  • Wielkość podobna do basenu - E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
  • Zalew - E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
  • Jezioro - E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
</span>
Chakra: 104% - 15% - 15% (wielkość zalewu) = 74%
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Nie sądziłem, że ktokolwiek z tej miernej załogi będzie w stanie trafić mnie w takiej chwili. Wprawdzie byłem wystawiony na atak i może sam się o to prosiłem, ale żeby wykonać taki rzut i trafić poruszający się cel - musiał tam być ktoś dobry albo przynajmniej godny uwagi. Shinobi czy zwykły marynarz, który w trakcie wielu wypraw wytrenował sobie oko na tyle, by móc czynić takie cuda z włócznią?
W każdym razie teraz spadłem do wody boleśnie obijając przecięty bok. Będąc pod wodą zakląłem siarczyście i zawyłem z bólu co uwolniło do wody masę bąbli powietrza. Znowu poczułem zawirowanie w głowie, obraz lekko zadrgał a ból stawał się jakby przyćmiony i nie przeszkadzał aż tak bardzo chociaż rana była nadal otwarta i świeża. Woda przed moimi oczyma zrobiła się czerwona od krwi i wszystko zaczynało wracać... ten stan kiedy chciałem tylko jednego - więcej krwi!
Nie chciałem opierać się temu co przejmowało nade mną kontrolę, lubiłem to i chciałem żeby narastało. Ta chęć mordu dawała mi siłę i chęć do dalszego życia, szukania większych wyzwań i przygód.
Poczułem jeszcze nieco bólu w boku, ale nie było teraz czasu by się tym przejmować. Trzeba było ruszać do dalszego działania, trzeba było ruszać na tych którzy znaleźli się poza statkiem!
Płynąć głęboko pod uszkodzonym statkiem, chciałem dotrzeć do niczego niespodziewających się topielców, którzy zapewne wypatrywali pomocy z góry, od swoich towarzyszy. Ja natomiast chciałem zaatakować ich od dołu wlatując między nich z pełną szybkością, tnąć swoimi dwoma kunaiami każdy możliwy fragment ich ciał. Miało to nie tylko spowolnić ich ucieczkę ale też dodać nieco strachu zarówno w ich sercach jak i w głowach tych, którzy pozostali na powierzchni. Korzystając z rozpędu, chciałem po wyminięciu i cięciu wrogów, ponownie wyskoczyć z wody (teraz wyposażony już w kunaie do obrony samego siebie) na jak największą wysokość ponad taflę, by tym razem potraktować statek kolejną, nawet silniejszą - bo bardziej skupioną - techniką wodną. Głęboki oddech miałem zamienić w potężny strumień wody, który chciałem wycelować prosto w pęknięcie biegnące po całej szerokości łajby. Najwyższa pora aby posłać tą kupę złomu na dno. Po tym pozostanie mi już tylko pozbycie się wszystkich marynarzy, poza jednym. Jednym który opowie o tym co się tu stało i o tym jakiż to potwór napadł na niczego niespodziewających się marynarzy.
Nazwa
Suiton: Suidan no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
40 metrów
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
Dodatkowe
Wymaga znajomości Mizurappa
Opis Technika jest swego rodzaju wzmocnieniem Suiton: Mizurappa. Poprzez przesłanie chakry Suitonu do płuc, użytkownik wytwarza ogromną ilość wody, która następnie zostaje wystrzelona pod ogromnym ciśnieniem w kierunku oponenta. Czym się więc różni od pierwowzoru? Tym, że pocisk jest znacznie mocniejszy i zadaje większe obrażenia. Niby niewiele, lecz w walce technika ta może się okazać bardzo silna... tym bardziej, że z jej pomocą wytwarzamy też więcej wody, której można użyć do innych technik.
Chakra: 74% - 20% = 54%
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Wszystko zmierzało w kierunku jaki odpowiadał mi najbardziej. Woda która otaczała mnie ze wszystkich stron zaczęła powoli przybierać kolor krwi i smakować nią a to sprawiało z kolei, że moja żądza zabijania rosła z każdą chwilą. Mimo to ciągle jeszcze zachowały się we mnie resztki świadomości, które co jakiś czas dawały sygnały ostrzegawcze w postaci bólu lub przemykających przez głowę myśli o tym że "przecież coś może pójść nie tak!".
Niestety smak krwi był dla mnie zbyt wielką pokusą, której szczerze mówiąc nie miałem zamiaru sobie odpuszczać. Widząc przerażonych topielców, ich bezradne próby ratowania swojego życia czułem w sobie siłę. Gdzieś głęboko w głowie wiedziałem, że jest to tylko nędzna próba dowartościowania się po dawnej stracie, chęć udowodnienia sobie że jednak jestem w stanie coś zdziałać w pojedynkę.
Teraz jednak walka trwała w najlepsze i każda chwila mogła być sądna dla jeden ze stron. Póki co miałem świadomość tego, że góruję jednak moja pewność siebie została poważnie zachwiana gdy kolejny raz zostałem trafiony ostrym przedmiotem. W tym momencie obraz wrócił do normalności, mózg zaczął pracować nieco trzeźwiej i dotarło do mnie że nadeszła pora by zacząć działać bardziej rozważnie. Zaniechałem kolejnych ataków by zanurzyć się nieco głębiej pod wodę i odsapnąć. Zaczynałem czuć zmęczenie ciągłą walką i bezustannym zużywaniem niemałych ilości chakry.
Cholerne płotki... - pomyślałem patrząc w stronę powierzchni wody, gdzie jak się okazało nie widziałem wcale tak wiele jakbym tego oczekiwał. Była noc dlatego nie podejrzewałem że ta nędzna grupka mogłaby mnie czymś zaskoczyć.
Jeszcze jeden! Po tym niech Kantai dowie się o tej rzezi! - to miała być ostatnia szarża, ostatni atak na i tak rozbitą już grupę która od teraz miała za zadanie rozprzestrzenić wieść o moim wyczynie.
Ból jaki teraz odczuwałem był ciężki do zniesienia ale nie miałem innego wyjścia jak przemóc się, zignorować ten fakt i po prostu atakować. Musiałem płynąc ku górze wprost na powierzchnię, by tam kolejny już raz wyskoczyć z pełną prędkością ponad taflę wody i wylądować na jednej z części zniszczonego statku. Już w locie chciałem wypatrzeć wszystkich pozostałych przy życiu delikwentów, by cisnąć w ich stronę trzymane w dłoniach kunai (rzucam w tych, którzy stoją na wraku, nie w tych w wodzie). Po pozbyciu się ostrzy, chciałem rozpocząć składanie pieczęci do ostatniego w tym dniu wodnego rekina. Nie wiedziałem jeszcze kto będzie jego ofiarą, kto pozostał na polu walki, wiedziałem jednak że muszę pozostawić świadków. Musiałem też załatwić to szybko by zająć się swoimi ranami, które zdawały mi się dosyć poważne przynajmniej wnioskując po uciążliwym bólu i niemałej ilości krwi jaka ciągnęła się za mną w wodzie.
w wodzie 97 prędkości

Chakra: 54% - 15% = 39%
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Przybywam!

Chakra: 39+6=45%
_________________

Kolejna utrata przytomności wcale nie była mniej denerwująca i nieprzyjemna niż poprzednia. Nagła zmiana scenerii nie wróżyła niczego dobrego, a przynajmniej uważałem tak do momentu kiedy rozpoznałem smród tego znienawidzonego skurwiela, który w mojej głowie jawił się jako garść brudnych szmat rzuconych w kąt, z doczepionymi ślepkami. Tym jednak razem nie czułem aż takiej złości bo oto oczy me dostrzegły najważniejszy szczegół otoczenia - wspólna klatka.
Momentalnie zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi i skąd kolejny raz na moim ciele świeże bandaże.
Myślą, że zabawię się tylko z tobą? Są w głębokim błędzie, haha! - pomyślałem, a paszcza jednocześnie zaczęła się rozszerzać w nieco przerażającym uśmiechu. Widząc że kupa szmat nie jest przez chwilę w stanie się do mnie zbliżyć, a za moimi plecami stoi jakiś baran którego będę chciał uśmiercić jak najszybciej po pozbyciu się dryblasa z klatki, postanowiłem szybko wziąć głęboki wdech, złożyć jak najszybciej trzy pieczęci (Smok → Tygrys → Zając) zbierając jednocześnie w ustach chakrę.
Żryj to! - w tej chwili silny i szybki strumień wody miał pomknąć w kierunku przeciwnika, aby nie tylko odrzucić go w tył by poczuł na plecach (może nawet głowie) silne uderzenie i kraty, ale również by umożliwić sobie wykonanie techniki wodnego rekina. Wiedziałem, że potrzebuję czasu na wykonanie pieczęci oraz wody z poprzedniej techniki by móc w ogóle o tym myśleć. Liczyłem jednak na to, że plan się sprawdzi i lada moment cała widownia będzie mogła ujrzeć trzeciego zawodnika tej walki - wielkiego żarłacza, który od razu będzie starał się pożreć mojego przeciwnika.
Nazwa
Suiton: Mizurappa
Pieczęci
Smok → Tygrys → Zając
Zasięg Max.
20 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Niezbyt skomplikowane jutsu, będące wodną wersją techniki Katon: Goukakyuu no Jutsu. Użytkownik wytwarza wewnątrz swojego ciała dużą ilość wody, a następnie wystrzeliwuje ją pod ogromnym ciśnieniem w kierunku przeciwnika. Technika sama w sobie jest dosyć łopatologiczna, za to skuteczna - może zadać dość dobre obrażenia, jeżeli przeciwnik nie jest daleko. Kolejnym plusem jest to, że wytwarzamy w ten sposób wodę, której możemy użyć do innych technik!
Chakra: 45% - 15% = 30%
Nazwa
Suikōdan no Jutsu
Pieczęci
Tygrys → Wół → Smok → Zając → Pies → Ptak → Szczur → Klon → Smok → Baran
Zasięg Max.
40 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Otwarta dziedzina Suiton
Opis Podstawowa wręcz technika, będąca bazą dla późniejszych ofensywnych jutsu tego szczepu. Po złożeniu dość długiej sekwencji pieczęci z wody w wybranym przez użytkownika miejscu wystrzeliwuje wodny pocisk w kształcie rekina. Rozmiarami odpowiada jego odpowiednikowi w królestwie zwierząt, podobnie jak ostrymi zębami. Rekin wystrzeliwuje z wybranego miejsca w wybrany cel. Taki nagły atak, nawet po z lekka przydługawej kombinacji pieczęci, może skończyć się źle jeśli w ruch pójdą rekinie zęby. A nawet jeśli przeciwnik zablokuje ugryzienie, masa rekina i jego impet wystrzału wystarczą na odrzucenie go kilka metrów w tył. Użytkownik ma też możliwość wejścia do takiego rekina i z dużą prędkością (1,5 * Szybkość Postaci) podróżować pomiędzy akwenami bądź też po polu bitwy, nie może wtedy jednak używać innych technik. Rekin mimo tylu zalet nie jest wytrzymały i wystarczy zaledwie jeden cios, by zmienił się w mokrą plamę.
30% - 15% = 15%
0 x
Motoko

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Motoko »

Dla mnie:
Nazwa
Suika no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 7% | D: 6% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% S+: 1%(za skroplenie)
Dodatkowe
Technika Pasywna, od klanowych A możliwość zmiany w olej za potrójny koszt
Opis Podstawowa technika klanu Hōzuki. Polega ona na zamianie dowolnej części ciała (bądź też jego całego) użytkownika w wodę, przez co unika obrażeń wynikających z ataku przeciwnika. Technika aktywuje się samoczynnie i bez wiedzy właściciela, wykorzystanie elementu zaskoczenia do skutecznego ataku jest więc znacznie utrudnione. Technika chroni przed większością obrażeń i ich rodzajów, z niewielkimi wyjątkami. Po dostatecznym opanowaniu umiejętności swojego klanu, możliwym jest zmiana w olej, który ma praktycznie te same właściwości co woda, pozwala jednak tworzyć za jego pomocą nowe techniki i ich kombinacje.
Nazwa
Suihō no jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 za turę)
Dodatkowe
Zamiana w wodę techniką Suika no Jutsu
Opis Technika używana w formie kontrataku wobec oponentach opierających się na starciach bezpośrednich. Po wcześniejszej zamianie części ciała w wodę należy wejść w bezpośredni kontakt z oponentem. Wtedy to część wody zaczyna przemieszczać się po ciele oponenta, ostatecznie tworząc wodny bąbel wokoło jego głowy. Jeśli przeciwnik nie pozbędzie się go jakimś sposobem, to padnie na ziemię nieprzytomny z braku powietrza. Dużą rolę odgrywa tutaj wytrzymałość duszonego, który może próbować anulować technikę, przykładowo dążąc do przerwania fizycznego kontaktu. Wtedy to woda bezwładnie opada na ziemię i uwalnia głowę ofiary.
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Ukryta zatoka

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Z nieskrywaną satysfakcją obserwowałem jak potężny, wodny rekin w ciągu chwili wyłania się z rozlanej po klatce wody. Był to widok, który znałem już doskonale i zawsze napawał mnie on identyczną radością. Wyczekiwałem momentu, kiedy wielkie zęby zwierzęcia zatopią się w ciele przeciwnika, a głowa wodnego tworu przybierze barwę krwistoczerwoną.
Haha! To by było... - w myślach już oblewałem sukces, kiedy nagle zdałem sobie sprawę z tego że w rzeczywistości przeciwnik po prostu zniknął z pola rażenia!
Co?! Jak?! Kiedy?! - szybko zacząłem analizować to co mogło się wydarzyć, jednak zanim zdążyłem dojść do jakichkolwiek wniosków, poczułem coś na swojej nodze i już wtedy wiedziałem, że musi to być nie kto inny jak mój przeciwnik.
Nie wiedziałem jakim cudem doszło do takiej sytuacji, bo przecież doskonale znałem możliwości klanu Hozuki. Właśnie dlatego zacząłem wątpić w to czy mam do czynienia z przedstawicielem właśnie tej rodziny.
Gdyby był Hozuki, już wodna armata przeleciałaby przez niego ale on... przecież widziałem jak uderzył w kraty! Co jest grane?! - w tym momencie byłem zupełnie zdezorientowany i zdenerwowany. Mimo tego nie mogłem pozwolić na to, by przeciwnik od tak robił co mu się żywnie podoba. Widząc jak swoją dziwną sztuczką próbuje opleść moje ciało, zacząłem szybko zastanawiać się co mógłbym w tej sytuacji zrobić. Niestety każdy pomysł był z góry skazany na porażkę, kiedy zrozumiałem że ostro przeholowałem z chakrą i teraz ledwo stojąc na nogach, musiałem liczyć każdy "wydatek" ze szczególną ostrożnością. Właściwie nie byłem nawet pewien tego czy zdołam zrobić cokolwiek, a przeciwnik wciąż piął się ku górze.
Oplecie mnie i będzie chciał udusić? Chyba nie wie z kim walczy... - stwierdziłem z delikatnym uśmiechem, jednak na tym pozytywne informacje o aktualnej sytuacji się kończyły. Wpatrywałem się w przeciwnika (o ile można było go teraz tak nazwać) w milczeniu, zadając sobie jedno pytanie - "uda się?".
W obecnej sytuacji nie miałem właściwie nic do stracenia. Prawdopodobnie z obecnym stanem chakry, otoczony samymi przeciwnikami i tak zginę.
Hmm... nie wiedziałem że tak będzie wyglądał koniec tej historii... mojej historii. Starałem się, wkładałem w to całe swoje serce i wszystkie siły ale najwyraźniej czasami to zbyt mało. - złość zniknęła niczym za dotknięciem magicznej różdżki, a zastąpiły ją nagłe, zaskakujące nawet mnie przemyślenia. Najwyraźniej oddech śmierci skłaniał ludzi do refleksji ale nie sądziłem nigdy, że będą one aż tak głębokie i przepełnione żalem.
Saika, chyba zbyt długo udawało mi się oszukiwać śmierć. Czuję, że niedługo znów się spotkamy... - w chwili gdy ta myśl rozbrzmiała w mojej głowie, zrozumiałem że to ostatnia szansa by ludzie chociaż na trochę zapamiętali Krwiożerczego, Niezrównoważonego Seikiego!
Zdychaaaaj! - wrzasnąłem z całych sił, jednocześnie składając krótką serię pieczęci (Ptak → Małpa → Baran). Teraz miałem już tylko jedno wyjście, które w najlepszym wypadku pociągnie tajemniczego wroga do grobu razem ze mną. Kiedy wokół dłoni zebrała się już chakra Suiton, miałem zamiar obydwie ręce dosłownie włożyć w rywala który był pod postacią wody i wykonać w jego wnętrzu swoją własną technikę - Kujiku Tatsumaki.
Czy to zadziała? Tego nie wiedziałem. Czy umrę? Tego nie wiedziałem, ale czułem że tak właśnie będzie. Czy przeciwnik odczuje skutki techniki? Miałem taką nadzieję...

Nazwa
Suiton: Kujiku Tatsumaki
Dziedzina
Suiton
Ranga
C
Pieczęci
Ptak → Małpa → Baran
Zasięg
40 m
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3% (+1/2 na turę)
Dodatkowe
Zbiornik wodny
Opis Po złożeniu pieczęci, użytkownik kumuluje między otwartymi dłońmi chakrę, która zaczyna tworzyć z obecnej wokół wody tornado. Dość szybko przybiera ono rozmiary na tyle duże, aby sięgnąć oddalonych o wiele metrów przeciwników.
Użytkownik podczas trwania techniki musi cały czas znajdować się pod powierzchnią wody oraz utrzymywać "podstawę" tornada między dłońmi. Dalsza część wiru może swobodnie zmieniać swój tor lotu w obszarze działania o ile nie wykracza on poza zbiornik.
Każdy kto znajdzie się w polu działania techniki, zostaje wciągnięty do bardzo szybko wirującego tornada, a następnie zassany w stronę jego podstawy. Ogromne masy wody otaczające ofiarę utrudniają poruszanie się, a przybliżanie się do "podstawy" oznacza coraz większą prędkość obracania.
Jeśli ofiara zostanie zassana aż do samej podstawy techniki, będzie obracać się z zatrważającą prędkością w miejscu, stale trzymana przez ciśnienie wody. W ten sposób można doprowadzić do utopienia przeciwnika.

Rozmiary tornada:
u podstawy - 5 cm
40 m od użytkownika - 10 m
Link do tematu postaci KLIK!
Chakra: 15% - 10% = 5%
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kantai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość