Zapomniana brama torii

Tajemniczy Las oddziela region Prastarego Lasu oraz regionu Samotnych Wydm. Miejsce to jest bardzo tajemnicze, gdyż niewielu ludziom udaje się z niego powrócić. A przynajmniej o zdrowych zmysłach. Ci jednak, którzy powrócili opowiadali, że w lesie napotkać można najróżniejsze stwory, które kilkakrotnie przewyższają rozmiarami znane nam zwierzęta. Jak się można więc domyślić ogromne pajęczaki lub też kilkunastu metrowe węże są spowszechniałymi mieszkańcami tej krainy.
Unagi

Zapomniana brama torii

Post autor: Unagi »

Być może też, dziury w ścianach płytkiej jaskinie miały też inne znaczenie. Jedna z nich, osadzona niemalże przy samym sklepieniu nie była zwykłą kończącą się nawą, a tunelem wprowadzającym krętymi korytarzami o licznych rozwidleniach. Aby móc skorzystać z tunelu należy umiejętnie skorzystać z podstawowej techniki Shinobich. Za pomocą Henge no Jutsu winno się zmienić w coś co pozwoli na przemieszczenie się w wąskich drążeniach. Takim czymś w przypadku Unagi jest wąż. Długi, ciężki i przede wszystkim zdolny przebyć trasę. To zaś co oczekiwało na końcu było swoistą nagroda. Wielka "sala" z jeziorem po środku musiała być kiedyś wykorzystywana jako sanktuarium. Teraz funkcjonowała dla Unagi, stała się jej bazą. Miała tu wszystko co potrzeba, choć warunki nie należały do królewskich. Stara sklecona prycza, prowizoryczne meble i inne przydatne sprzęty. Niewygoda i brak przepychu było ceną za ukrycie i odizolowanie. Ktoś taki jak Unagi nie mógł pozwolić się na głośną i huczną willę w środku stolicy kupieckiej.
0 x
Unagi

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Unagi »

Długie włosy Unagi opadały na ciało zwabionego i zamordowanego mężczyzny. Myśliwi którzy zapuszczali się do tajemniczego lasu zazwyczaj mieli nóż na gardle i głodujące rodziny dla których ryzykują swoje życie. Tym razem czwórka maluszków i schorowana matka nie będą miały tyle szczęścia, aby ujrzeć ponownie tego który przynosił im do domu jakikolwiek posiłek. Jego zwłoki zaś posłużą jeszcze po śmierci. Poczciwy mężczyzna przydawał się nawet po utracie życia. Unagi wyrwała niedbale kunai z klatki piersiowej i otarła go niedbale o ubranie myśliwego. Jej twarz niemalże stykała się z obliczem zamordowanego. To właśnie ono przyda się złej kobiecie. Zamierzała bowiem się nauczyć techniki, za pomocą której będzie mogła używać czyjejś twarzy niczym maski. Shoushagan no Jutsu było udoskonaleniem henge, a będąc kimś pokroju Unagi nie często można było sobie pozwolić na beztroskie paradowanie pod swoją postacią.
Zdarta skóra twarzy spoczywała w dłoniach kobiety, która powoli podniosła się depcząc przy tym po truchle mężczyzny. Jego głowa sączyła ciepłą jeszcze krew, mięśnie i nagie gałki oczne będące makabrycznym obrazem zostały teraz przygniecione przez podeszwę buta. Unagi odeszła kilka kroków dalej pozostawiając ciało na pastę robactwa i dzikiej zwierzyny.
Oddaliła się, zanurzając w znanych plątaninach lasu i pagórków. Dotarła do starej kapliczki, tam przedostała się znanym sobie sposobem do wnętrza jej siedziby i rozpoczęła dalszą naukę techniki.
Naśrodku jeziora, stał myśliwy wpatrujący się z szaleńczym uśmiechem w oblicze odbijane przez taflę niewzruszonej wody. Zabrzmiał przeszywający śmiech o głębokiej barwie, a wtedy zagrzmiał jeszcze głośniej. Unagi wcieliła się w postać poczciwego łowcy. Przybrała jego głos i teraz niezwykle ciężko byłoby ją rozpoznać. Gdyby tylko wiedziała gdzie znajduje się chatka jego małżonki i głodujących dzieciaczków. Popędziłaby czym prędzej nakarmić ich mięsem własnego ojca,
a potem zamordowała matkę i pozostawiła samych sobie z wiedzą o grzechu kanibalizmu i to wobec własnego rodziciela.
Zaklęła głośno pod postacią mężczyzny, zrywając z siebie maskę wykonanej z ludzkiej skóry i ruszając w stronę pryczy. Zapomniała się wywiedzieć gdzie owy łowca mieszka, nici więc z zabawy. Być może i nauczyła się techniki, ale co jej po niej, skoro nie mogła nawet z niej teraz skorzystać. Toczył ją teraz zawód i ogromny smutek.
Nauka: Shoushagan no Jutsu - Ninjutsu (B)
0 x
Unagi

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Unagi »

Żyjąc głównie pośród ciemności, docenia się światło. Unagi mając dosyć ciężkie warunki w swojej pieczarze szybko postanowiła opanować technikę rozrywające trzewia mroku i pozwalające na zobaczenie tego co pod nim się kryje. Hikari no gijutsu-kyu, bo tak własnie nazywała się technika nie należała do skomplikowanych. Kobieta mająca talent do ninjutsu szybko opanowała podstawy i zrozumiała zasady działania jutsu. Kumulowała chakrę w dłoni tworząc z chakry kule światła tym samym zalewając blaskiem śliskie od wilgoci, ściany. Przydatne bez wątpienia, lecz Unagi nie spodziewała się często tracić swoich cennych zasobów energii na rozprzestrzenianie światła na świecie. Ta myśl nawet wywołała odrazę w kobiecie i światło natychmiast zgasło okrywając mgiełką mroku otaczające ściany. W pomieszczeniu migotało ciepłe światło licznych świec, znacznie bardziej złowrogie światło, a to o wiele bardziej pasowało Unagi.
Nauka: Hikari no gijutsu-kyu- Ninjutsu (D)
0 x
Unagi

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Unagi »

Kiedy w głowie panuje chaos, a dłonie czynią zło można przysporzyć sobie wiele kłopotów. Siedząca kobieta na szczycie bramy torii wodziła palcem po niedawno zagojonej ranie. Ostatnia wyprawa do kupieckiej stolicy skończyła się dla niej nieprzyjemną ucieczką podczas której jej życie kilkukrotnie zbliżyło się niebezpiecznie blisko granicy między życiem a śmiercią. Z tego też powodu istotne były umiejętności ataku jak i ucieczki. Tylko głupiec mógłby twierdzić, że nigdy nie spotka silniejszego od siebie. Unagi nie była głupcem tylko szaleńcem.
Nogi kobiety zadrżały, gdy chakra przelała się do nich w ilościach jakiej do tej pory nie zaznały. Cóż za przyjemnie uczucie manipulować mocą, uzależniające uczucie, każące posiąść jeszcze więcej sił i chakry. Unagi skupiła się, złożyła pieczęć i skoczyła przed siebie. Nie minęła sekunda gdy pojawiła się spory kawałek dalej, a cały organizm wydawał się wywrócić w środku do góry nogami. Żołądek zamierzał zwrócić trawiony posiłek, a przed oczami pojawiły się lekkie mroczki. Ogromna prędkość dla nienawykłego ciała miała wiele przykrych niespodzianek. Skołowana kunoichi oparła się i chwile dochodziła do siebie. Technika może i mogła w pewnych sytuacjach uratować życie, lecz Unagi musiała się do niej przyzwyczaić inaczej równie jak ratować życie jutsu będzie je narażać. Odzyskiwanie w pełni sprawności trwało chwile po której kobieta wznowiła trening techniki. Tym razem spróbowała jej bez pieczęci, to umożliwiło jej wyskok na ograniczoną odległość, lecz prędkość dalej wymagała dojścia do siebie po zastosowaniu. Przyzwyczajenie się do jutsu najwyżej nie należało do najłatwiejszych. Trening trwał dalej, a Unagi próbująca przezwyciężyć osłabienie percepcji po użyciu Shunshin no Jutsu w końcu po długich i licznych próbach dała za wygraną. Być może miała za słaby organizm, by móc przezwyciężyć szybkość. Zwaliła się ciężko na ziemię i odsapnęła, może i technika nie wychodziła w jej przypadku perfekcyjnie, ale dalej działała i w niektórych wypadkach mogła być zbawienna. To wystarczało, póki co.
Nauka: Shunshin no Jutsu - Ninjutsu (B)
0 x
Unagi

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Unagi »

Każda istota ludzka posiada jakieś predyspozycję. Jedni są rozwinięci artystycznie, drudzy potrafią dodać dwa do dwóch i ubić porządny interes. Shinobi i kunoichi nie różnili się pod tym względem od przeciętnego cywila. Każdy z pośród tych zabójczych narzędzi znał się na czymś lepiej i przyswajał coś o krocie szybciej niż pozostali. Unagi również miała swojego konika, było nim ninjutsu. Specjalizowała się jednak wyjątkowo w technikach przywołań. Ten konkretny rodzaj technik niemalże samoistnie wpadał do głowy kunoichi. Nie było się więc co dziwić, kiedy kobieta siedząc na swojej twardej pryczy wewnątrz jamy uczyła się jutsu przy pomocy zwoju.
Plecy przywierały do wilgotnej ściany, lecz Unagi zdawała się tego nie zauważać. Siedziała w bezruchu od dłuższej chwili zagłębiając się i studiując swój na który padało światło z dogasającej świeczki. Spisane słowa na materiale opisywały działanie techniki Kuchiyose: Aian Meiden. Istotniejsza zaś były późniejsze technikalia, jak przygotować się i wykonać owe jutsu. Specjalna kombinacja pieczęci pozwalała na przyzwanie przedmiotu zwanego żelazna dziewicą. Oczywiście przedmiot ten nie należał do imaginowanych, więc musiało się go posiadać. Kunoichi wzdrygnęła się w napływie złości. Nie miała w sowich łapach takiego przedmiotu, a to oznaczało, że nauka techniki musiała odbywać się na "sucho". Szczęście w nieszczęściu Unagi była istnym dzieciem narodzonym pod znakiem ninjutsu a konkretnie pod gwiazdą przywołań, więc taka nauka wystarczała jej do późniejszego korzystania z techniki bez najmniejszych zastrzeżeń. Kunoichi wstała pośpiesznie rzuciwszy przy tym niedbale zwojem. Świeczka wypaliła się, a to oznaczało koniec nużącej lektury. Złożyła odpowiednie pieczęci i przywarła z impetem dłoń do kamiennego podłoża. Puff, nic się nie stało. Mały obłoczek zapewnił, że technika wykonana została poprawnie, lecz nie można przyzwać tego czego się nie posiada.
Nauka: Kuchiyose: Aian Meiden - Ninjutsu (B)




Nauką nauką, ale by móc użyć nauczonej sztuczki kobieta musi posiadać żelazną dziewice. Tą zaś musiała albo zakupić albo w jakiś sposób zrabować. To oznaczało kolejną wyprawę do świata zamieszkałego. Czas opuścić swoją kryjówkę. Zagojone rany nie przeszkadzały już, aby ruszyć na małe zakupy, a kto wie, może również przy okazji szerzyć zło.

[z/t]
0 x
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Oshi »

Drewniany klon nie posiadał problemów trapiących głowę twórcy, był tylko techniką której Senju używał dla własnych celów... Godziny mijały z wolna gdy świat wciąż trwał nad poruszającym się klonem. Przez krótką chwilę nawet nie zastanawiał się nad misją która została mu powierzona przez oryginał. Tajemniczy las był miejscem do którego większość nie ruszał z własnej woli, większość widziała to miejsce przez pryzmat tajemniczości... Czym właściwie był i co znajdowało się w jego trzewiach, jaką historię skrywał... Oshi był ciekawską istotą, chciał poznać dokładnie świat w którym przyszło mu żyć, dowiedzieć się co skrywały sekrety przeszłości.
Klon wciąż przeskakiwał z gałęzi na gałąź, a lekki wiatr rozwiewał kosmyki jego włosów... Cichy trel ptaków pozostawał jedynym dźwiękiem który towarzyszył tworowi.
Na całe nieszczęście klon posiadał wspomnienia Oshiego, wiedział z czym chłopak męczył się każdego dnia i czemu późną nocą budził się z krzykiem zlany potem. Doskonale znał bestie budzące się w ciele Senju, za każdym razem gdy zapach krwi i przerażenia unosił się w powietrzu, nawet teraz wiedział że Oshi walczy kolejny raz starają się udowodnić własną wyższość nad przeciwnikiem... Jakich informacji i wiedzy szukał, kiedy ujawni przed światem swą prawdziwą naturę.
Gdy wreszcie ujrzał przed sobą zmurszały kamień starej bramy, zwolnił kroku podchodząc do obiektu przeszłości... Chłodna skala w dziwny sposób reagowała na dotyk dłoni klona, nawet w obliczu tego że już dawno zniknął z owego miejsca dawny blask, Senju czuł że był na właściwej drodze... To tego szukał jego twórca, to właśnie takiej przeszłości szukał w zapomnianych rycinach i bajaniach starców. .. Złapał głęboki oddech po czym przeniknął w głąb lasu... Świat został za plecami gdy zniknął w tym mrocznym miejscu.
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Oshi »

Klon dotarł do miejsca w które został zesłany. Naiwnością było przekonywanie samego siebie że przeznaczeniem własnym było coś wzniosłego. Klon stworzony od początku do jednego zadania miał zebrać cenne informacje, wszystko co później przekazał młodemu twórcy zwiększając jego wiedzę. Świat wciąż ukrywał przed Oshim setki sekretów, miliony ton informacji które można było zaliczyć jako bezwartościowe wspomnienia przeszłości... Jednak to właśnie w nich odnajdywał prawdziwą mądrość, na której zbudowane były podwaliny ich życia. Krok za krokiem Senju ruszył przez obroną trasę. Obserwując wszystkie cuda tego miejsca, odnalazł wkrótce kamienną grotę... Przez chwilę stanął przed wejściem, obserwując jej naturalną surowość współgrającą z mrocznym lasem w idealny sposób... Całe to miejsce nie było przyjazne żadnej żywej istocie, jedynie szaleńcy i dzieci ciemności miały tutaj odnaleźć swój plac zabaw... Czego więc szukał kreator Oshi Senju, jakie rewelacje pragnął tutaj odkryć. Twór ruszył w głąb pieczary, kolejny raz zostawiając za sobą i tak już wątłe światło dnia.
Wszystko tutaj było takie jak da się wyczytać w powrzechnych przewodnikach turystycznych... Stare kamienie porośnięte mchem, wilgoć i trudne podłoże... Można było się spodziewać że odwiedzano już to miejsce dużo wcześniej. Jednak gdy wiara zaczęła podupadać, chłopak trafił na coś co nie zawierało jasnej odpowiedzi... Tuż przed jego stopami dogorywał ogromny wąż, wielkie cielsko gada przypominało mu o starciu pod murami tubylczych ziem. Chłopak nie widział nic złego w tych stworzeniach, a czasem nawet wręcz podziwiał. Zimne maszyny do zabijania, które jednym tylko uderzeniem odbierają czyjeś życie... Skąd jednak dobiegał ten smutny syk... Zbliżając się do zwierzaka, Klon-Oshi znalazł jeszcze jedną ciekawostkę... Pod swymi stopami ujrzał pergamin, który po głębszych oględzinach traktował o rzeczach nie do końca zrozumiałych... Drewniak ukrył notatkę w kieszeni swego płaszcza po czym zbliżył się do źródła smutnego dźwięku...
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Oshi »

Klon spokojnie rozejrzał się po wnętrzu groty, dopiero po dłuższej chwili zdając sobie sprawę z tego skąd dochodzi źródło dźwięku... Powoli zbliżył się do truchła wielkiego gada, obserwując dziwny ruch pomimo braku oznak życia... Przez dłuższą chwilę zastanawiał się czy może to być faktycznie to o czym myślał... Kolejne nieme sekundy, drewniak wyjął wreszcie z torby metalowy sztylet, ważąc go w dłoni. Sam nie wiedział czemu jego dłoń zeszła w dół, a później już tylko jedno szybkie cięcie i brzuch gada otworzył się z głośnym mlaśnięciem... Nie miał pojęcia czego można było się spodziewać w takim miejscu, tym bardziej że chwilę wcześniej znalazł dokument traktujący o Senju... Czy przeznaczenie specjalnie wysłało go do tego miejsca, a może to czysty przypadek... Klon posiadając wspomnienia swego władcy wiedział że pozostawienie takiej tajemnicy bez rozwiązania mogło zostać źle odebrane... Bardzo źle.
Mrok otaczał go niczym przyjemny płaszcz, mimo że sam tego nie pojmował czerpał to czym żył orginał...
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Defrevin »

Przebywanie klonem poza prowincją w której sam się znajdujesz - jest zabronione, niezgodne z obecną mechaniką - klon powinien rozmyć się w dymie. Tak więc w następnym poście, proszę tak uczynić.
0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Oshi »

Oshi spędził kilka ostatnich dni w leśnym obozie, który borykał się z problemem natarczywego podpalacza. Jego zasoby chakry wróciły do normy, chociaż ostatnie co pamiętał to twarz wspomnianego jegomościa, wykrzywiona w szyderczym śmiechu gdy przebijał ją zimny sztych kunaia. Chłopak dowiedział się więcej informacji o ludziach piastujących stanowisko strażników traktu... Gdy nic więcej nie zainteresowało jego myśli na tyle by zamykać wszystko inne na świat, zebrał swoje rzeczy po czym bez słowa zniknął między drzewami szerokiej puszczy. Wiedział doskonale gdzie prowadziły jego kroki, miał przecież nikłe informacje z klona który zniknął gdzieś na obrzeżach prastarego lasu. Chciał sprawdzić czy to co pojawiło się tam w ostatnim przebłysku jego myśli, wciąż miało szansę być odnalezionym... Pogoda przeszła zręcznie między zimnym porankiem, przez gorące popołudnie aż do przyjemnej nocy, gdzie leśne stwory budziły się do życia. Senju przeskakiwał między gałęziami wysokich drzew, obierając trasę którą wcześniej obrał jego drewniany klon... Ostatnim czego potrzebował była teraz niezręczność powinności wobec wioski zostawionej za plecami, przecież to że nie zgłaszał się tam przez kilka ostatnich tygodni nie było spowodowane brakiem jego wierności... Chciał stać się naprawdę silnym shinobi, zamknięcie w obręczy osady nie było wcale już takie oczywiste.
Wreszcie z daleka ujrzał cel swej drogi, wysoka brama Tori... Zapomniany element naszej przeszłości, mówiący o tym jak człowiek na wieki pozostawia swe piętno na kartach świata. Oshi przez kilka kolejnych minut poruszał się jeszcze między miejscem w którym ujrzał ostatnią wizję klona, a wejściem, przyjemnie zimnym w dotyku gołej skóry dłoni... Wreszcie zrezygnowany usiadł na trawie, wyciągając z torby resztki prowiantu zabranego z obozu. Miał chęć pozostania tutaj przez resztę dnia, każdy las działał na niego uspokajająco... Prastary las dodatkowo posiadał w sobie tajemniczą siłę, mroczną energię która pochłaniała go niemal w całości.
Oddychając równomiernie, Senju zamknął na chwilę oczy napawając się skradzioną chwilą.
Wreszcie usłyszał to po co się tutaj pojawił... Cichy z początku, jednak nabierający siły z każdym kolejnym uderzeniem serca. Oshi dopiero po dłuższej chwili otworzył złote oczy, wpatrując się wprost w niewielkiego gada który uważnie obserwował go z trawy... Był dokładnie taki jakim zapamiętał go chłopak, głęboki, niebieski odcień przechodziły w jasną zieleń. Kobra posiadała trójkątny pysk o przenikliwych złotych oczach... Senju spojrzał na zwierzaka z uśmiechem, zdając sobie sprawę z tego że chyba właśnie odkrył czym był w poprzednim wcieleniu... Węże były jego prawdziwym obliczem.

- To co przyjacielu... Może jednak zostaniesz ze mną?... Tym razem obiecuje że nie zniknę

Senju wyciągnął pewnie prawe ramię, czując po chwili jak mały wąż pełźnie po jego ciele, ukrywając się zaraz między szerokimi częściami ubioru...

- Nazwę Cię Manda... Podoba się?

`Na jego pytanie odpowiedział jedynie szmer lasu, w którym przebijało się ciche posykiwanie...
Obrazek Nikt chyba nie przypuszczał że to spotkanie może mieć tak wielki wpływ na losy tych dwóch gatunków. Nikt nie znał opowieści o wężach i ich pierwszym powierniku który w pełni zrozumiał życie urodzonych zabójców... Oshi Senju posiadał w sobie mrok, był tym który miał to wszystko zrozumieć... Jednak jeszcze nie teraz, nie miał dość siły by sprostać wyzwaniu... Wciąż brakowało mu pewności przetrwania, jednak czy obecność jadowitej besti na jego szyji nie oznaczała że był na dobrej drodze.
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Zapomniana brama torii

Post autor: Oshi »

Oshi stał na szczycie wysokiego drzewa, podziwiając świat nad swoją głową. Czarne niebo usnute milionem gwiazd, przynosiło jego duszy spokój. Wciąż jednak myślał nad swymi ostatnimi poczynaniami, ostatnie tygodnie owocowały ciągłymi treningami i walką o własne życie. Oshi dopiero w obecnej chwili zdał sobie sprawę jak bardzo napięte było jego ciało, wciąż przebywając w fazie stałego zagrożenia, przypominał swojego towarzysza który syczał przyjemnie nad jego prawym uchem. Węże przez wiele godzin potrafiły wpatrywać się w swą ofiarę, poznawać każdy jej ruch, wprowadzając stan w którym wróg wiedział że coś się szykuje... Nie wiedział jednak kiedy i dlaczego. W tej samej chwili przypomniała mu się obietnica dana matce, miał stać się filarem własnej rodziny, pomóc swemu klanu w niepewnych czasach które nadchodziły. Przez kilkadziesiąt minut rozmyślał o wszystkim co mu się przytrafiło oraz na co wciąż mógł liczyć... Jego droga dopiero się zaczęła, dopiero w niewielkim stopniu poznał własne możliwości, smakując pierwszej krwi wroga na swych dłoniach... Właściwie jaki obecnie obrał kierunek, gdzie miał zamiar postawić jutro swoje kroki... Odetchnął głębiej kilka razy, po czym spuścił się plecami w dół, po krótkiej chwili dotykając stopami twardej ziemi. Właściwie to powinien w pierwszej chwili odwiedzić osadę, tam przecież zaczął podróż, to właśnie tam powinien szukać kolejnych wskazówek.
Otulając się szczelniej czarnym płaszczem, nałożył kaptur którym osłaniał się przed słońcem i trudniejszymi warunkami pogodowymi, po czym ruszył w stronę rodzinnej osady... Był jedynie niskim rangi shinobi, mimo że dla osady był jak dorodny kąsek armatniego mięsa, czuł powinność która kazała mu być wiernym do samego końca... Bo jeśli straci również to, zostanie na tym świecie całkowicie sam. Otaczał go jedynie dźwięk nocnego życia w lesie, oraz dziwne uczucie że ponownie pcha się w kłopoty... Wkrótce miała nadejść ulewa, płaszcz powoli kleił się do jego ciała, przemoczony wilgotną mgłą.

- Burū, wydaje mi się że dzisiejszej nocy będziemy mieć okazję na zmycie grzechów... Szansa na dobry początek.

W odpowiedzi dało się słyszeć jedynie cichy syk... Przyjemność dla ucha, kojąca wszelkie troski spływające na serce...
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tajemniczy Las”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość