Serce Lasu

Tajemniczy Las oddziela region Prastarego Lasu oraz regionu Samotnych Wydm. Miejsce to jest bardzo tajemnicze, gdyż niewielu ludziom udaje się z niego powrócić. A przynajmniej o zdrowych zmysłach. Ci jednak, którzy powrócili opowiadali, że w lesie napotkać można najróżniejsze stwory, które kilkakrotnie przewyższają rozmiarami znane nam zwierzęta. Jak się można więc domyślić ogromne pajęczaki lub też kilkunastu metrowe węże są spowszechniałymi mieszkańcami tej krainy.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3920
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Serce Lasu

Post autor: Ichirou »

Obrazek Zdobył to, czego tak bardzo pragnął, jednakże w obecnej sytuacji ten fakt był niewiele pocieszający. Na nic mu było ze zwoju, nawet jeśli ten rzeczywiście skrywał w sobie wielką potęgę, skoro miał niebawem wyzionąć ducha. No dobrze, może i miał pewien sposób na poradzenie sobie z ranami i zatrzymanie krwotoku, ale i tak wiązało się to z późniejszym osłabieniem, a tym samym ograniczeniem możliwości eksploracji i toczenia boju. Chyba najrozsądniejszym wyjściem było po prostu pozbierać się jakoś do kupy, zabrać cenną zdobycz i odlecieć z tego Tajemniczego Pierdolnika jak najprędzej, by w Sabishi lub innym bezpiecznym miejscu wylizać rany, wrócić do pełnej sprawności i dopiero wtedy wznowić nietypową wyprawę. Ciekawość nie pozwoliła mu jednak cierpliwe wyczekiwanie z otwarciem zwoju na późniejszy moment. Chciał tu i teraz poznać, czy po prostu było warto. Jaką moc krył w sobie zdobyty siłą zwój?
Po dokładnym odwzorowaniu opisanej metody na wykonanie techniki przywołania, nieopodal pojawiły się nieduże kłęby dymu, z którego sekundę później wyłoniła się kotka. Pierwsze wrażenie reprezentanta szczepu Sabaku było dość negatywne, bo jednak można było spodziewać się cudów. Ale kot? Faktycznie, kocica wyglądała dość dostojnie, miała idealnie zadbane, beżowe futro, złoty amulet na szyi, a do tego zachowywała się z niemałą gracją i miała nietypowe jak na kota spojrzenie, jakby rozumne, chociaż tego chłopak nie spostrzegł w pierwszej chwili. Nawet jeśli przywołane zwierzę - wedle tego, co usłyszał - miało być inteligentne, to Asahi wątpił w to, że okaże się ono pomocne w jego aktualnym stanie. No chyba, że pośle kotkę po pomoc? Nie, to kiepski pomysł, biorąc pod uwagę to, jak daleko się zapuścił w tereny oddalone od skupisk ludzi.
Milczał, ponieważ mimo wszystko był nieco zdumiony i nie wiedział, czego może się spodziewać ze strony przywołanego stworzenia. Kotka o beżowej sierści usiadła tuż przed jego głową, by niedługo później przemówić ludzkim głosem. Poziom zdziwienia brązowowłosego bohatera rzecz jasna urósł, bo słyszeć o inteligentnych zwierzętach to jedno, a leżeć tuż przemawiającą do niego kocicą to zupełnie co innego. Wychodziło na to, że zdany jest na łaskę gadającego kota i nie wiedział, czy z tego powodu powinien się śmiać czy płakać. Co gorsza, kotka miała usposobienie księżniczki, a jak wiadomo, te są trudne w obyciu. Do cholery, przecież podpisał ten cały kontrakt, więc chyba powinna mu pomóc, nie? Pierwsze myśli, jakie pojawiły się w głowie Sabaku to wydanie rozkazu w dosadny sposób lub ironiczny żart, czy wystarczy kocimiętka lub podrapanie za uchem. Jedna z tych dwóch reakcji w szczery sposób odzwierciedliłaby osobę dwudziestolatka, ale ten był świadom, że nie w każdej sytuacji mógł sobie pozwolić na wypowiedzi, które ślina przynosiła mu na język. Z niesfornymi księżniczkami miał już nieco do czynienia, biorąc pod uwagę przede wszystkim czas spędzony z Harumi, która wciąż tkwiła gdzieś tam w pamięci mimo niezapowiedzianej i niespodziewanej rozłąki. Zdobył się więc na milszy ton i lekki uśmiech, bo przecież gra toczyła się o jego przeżycie.
- Zgadza się. Podpisałem się pod paktem i zamierzam o niego dbać w przeciwieństwie do mojego poprzednika. Jak sama zresztą widzisz, byłem gotów go bronić kosztem własnego życia - przerwał na krótki moment, wymownie spoglądając na masywne cielsko ubitego wilka leżącego obok. Co prawda rzeczywistość odrobinę się mijała z jego zeznaniami, jednakże Ichirou taki już był, że zawsze stawiał się w nieco lepszym świetle i używał faktów na swoją korzyść. Zresztą, w tej kwestii nawet jakoś specjalnie nie skłamał. - Chyba nie muszę mówić, że stanę się twoim dłużnikiem, który odwzajemni pomoc, kiedy tylko zapragniesz? Skoro jesteśmy związani kontraktem, powinniśmy sobie pomagać. Poza tym, jeżeli zginę, pakt będzie mógł wpaść w niepowołane ręce, w tym chociażby kogoś, kto nie będzie potrafił zachować się godnie i okazać wdzięczności. Proszę więc, pomóż mi - skończył, czekając na reakcję kociej damy. Był dosyć łagodny w swej wypowiedzi, a może i nawet uniżony. Prawdę mówiąc, nie był wielce rad z tego, że musiał w taki sposób prosić o pomoc, ale lepsze to niż wykrwawienie się w dziczy. Miał duże ego, ale także i dość elastyczną dumę, którą w razie potrzeby potrafił schować. W jego przypadku absolutnie nie było mowy o szlachetnej postawie. Wręcz przeciwnie, zakłamanie weszło mu w krew i wręcz stało się częścią jego osoby, a żonglowanie między różnymi przybieranymi maskami było dla niego codziennością. Sabaku miał zatem nadzieję, że zachował się odpowiednio według przyzwanej kocicy, a jego prośby i argumenty wystarczą, by pomogła mu w tragicznej sytuacji. Zabawne, że nawet nie wiedział, w jaki sposób ta może mu pomóc, no ale i tak warto było spróbować.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Serce Lasu

Post autor: Hikari »

  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3920
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Serce Lasu

Post autor: Ichirou »

Obrazek To mu się trafiło, że był teraz zdany na łaskę gadającego kota i był zmuszony szukać jakichś sensownych argumentów, by uzyskać jego pomoc. Gdyby wcześniej usłyszał, że znajdzie się w takiej sytuacji, to z jego ust padłoby wiele kpiących słów. No ale, choć w pierwszej chwili to wszystko wyglądało głupio, Ichirou starał się nie myśleć całkowicie pozorami i próbował być otwarty na zaistniałe możliwości. Był po prostu w lekkim szoku i niedowierzaniu, a jego reakcją obronną była cyniczna postawa. Jego dotychczasowy, mocny sceptycyzm w niełatwe do uwierzenia rzeczy konfrontował się bowiem teraz z twardymi dowodami, że legenda jest nie tylko legendą, ale też i prawdą.
Nie do końca spodobał mu się fakt, że uznany był za niegodne. Myślał, że zdobycie zwoju i pokonanie poprzednika wystarczy. A tu trzeba się było jeszcze wykazać i udowodnić swoje... No cóż, brązowowłosy dopiero powoli sobie uświadamiał, jakie nadarzająca się okazja niesie za sobą możliwości. Kto wie, skoro stojąca przed nim kotka była w stanie pomóc mu na skraju życia, to być może jej pobratymcy również mogli okazać się pomocni w innych sprawach. Trzeba podkreślić, że Asahi był człowiekiem interesów i dobrze wiedział, jak bardzo cenne są sojusze i wszelakie umowy współpracy. Ta, którą niedawno podpisał wydawała się być szczególnie wartościowa, stąd też dwudziestolatek był gotów nawet wykonać zadanie w celu udowodnienia, że faktycznie jest godzien. Tylko, do cholery, niechże ta kocica go w końcu uleczy!
- Niech tak będzie - odpowiedział, bo i tak właściwie nie miał za bardzo wyboru i musiał się dostosować decyzji inteligentnej kotki. Życie z niego uchodziło coraz bardziej, przez co nie miał czasu na jakiekolwiek negocjacje. Na całe szczęście, beżowa księżniczka wreszcie zdecydowała się uraczyć swej mocy, którą okazało się... iryōjutsu! To, że miał do czynienia z w pełni rozumnym kotem to jedno, ale to, że miał do czynienia z inteligentnym kotem, znającym do tego jutsu, to znacznie, ale to znacznie więcej! Sabaku natychmiast poczuł ukojenie, a rany zaczęły się błyskawicznie zasklepiać. Taki obrót spraw przerastał nawet najbardziej optymistyczny wariant, jaki wysnuł sobie wcześniej w głowie. I na tym wszystko się przerwało, bo złotooki bohater zapadł w głęboki sen.
Przebudził się, kiedy to niebo za jakiś czas miało zostać przykryte płaszczem nocy. Kociej księżniczki już dawno nie było. Był sam, jeśli nie liczyć pozostawionego pobojowiska i ciał pokonanych wrogów. Spojrzał na swoje ramię, które było naprawdę porządnie zaleczone. Fakt, było obolałe, ale to nic w porównaniu do bólu przeszywającego bólu, kiedy to ogromny wilk je rozszarpywał. To wspomnienie wciąż było bardzo świeże i podczas samej myśli o tej dość makabrycznej scenie, na twarzy młodzieńca pojawił się kwaśny grymas. Po chwili zbierania myśli obrócił się na plecy, podniósł do pozycji siedzącej i zajął się nogą, raczej żelaznym zatrzaskiem, który wciąż na niej tkwił. Szkoda, że kotka się tym nie zajęła, ale - jeśli wierzyć jej słowom - obrażenia nogi nie zagrażały życiu młodego Sabaku. Powołał więc do ruchu nieduże pokładu piasku, które uformował na kształt macek. Te miały chwycić odpowiednio jedną jak i drugą część pułapki, by ją po prostu rozewrzeć, bo przecież nie miał zamiaru osobiście siłować się z mechanizmem sposób. Jeżeli stworzone macki nie wystarczyły, to uformował znacznie większe i masywniejsze. Dysponował chyba na tyle wysokim poziomem umiejętności, by uporanie się z zatrzaskiem nie było problemem. Jeżeli udało mu się wyswobodzić nogę, to opatrzył ją skrawkami materiału wyciętymi z płaszcza. Z pewnością idealnie nie było, ale jakoś potrafił funkcjonować. Zresztą, do poruszania się mógł używać piasku. Na sam koniec, rozsypany wokół piach zebrał do gurdy, a jego pozostałość zapieczętował ponownie w dużym zwoju dołączonym do niej. Zwinął cenną zdobycz - pakt, który później zawiesił na plecach lub przy braku możliwości, zrobił po prostu nieco miejsca w gurdzie, by tam go ulokować.
Po wszystkich przygotowaniach mógł wreszcie przejść do sedna sprawy, czyli przyzwania innego przedstawiciela inteligentnej, kociej rasy w celu uzyskania dalszych informacji na temat podpisanego kontraktu. Nakłuł palec kunaiem, wykonał odpowiednie pieczęci, by potem przyłożyć dłoń do podłoża, mając w myślach odpowiedni wzór a także cel przywołania - kota, który przekaże mu dalsze instrukcje i który nie jest tym wcześniej przywołanym. Ichirou nie był w stu procentach jeszcze pewien co do zasady działania tej techniki, ale chyba wychodziło na to, że może decydować, kogo przywoła za sprawą Kuchiyose no Jutsu.
Liczył, że tym razem trafi na kogoś bardziej otwartego, skorego do współpracy, może nawet posłusznego. Jeżeli cała gromada tych stworzeń miała mieć tak trudne usposobienie jak kotka o beżowej sierści, to ten cały kontrakt aż tak znakomicie by się nie zapowiadał, a to głównie przez konieczność ciągłego użerania się z tymi kotami.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Serce Lasu

Post autor: Hikari »

  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3920
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Serce Lasu

Post autor: Ichirou »

Obrazek Wykonał drugą próbę wykonania Kuchiyose no Jutsu, tym razem licząc, że trafi mu się futrzak bardziej skłonny do współpracy. Godny, niegodny, no ale mimo wszystko podpisał ten cholerny kontrakt, a to chyba coś znaczyło, prawda? Cóż, żeby mieć z tego wszystkiego jakiś większy pożytek, chyba faktycznie należało wypełnić zadanie dla kotów. Tylko co one mogły chcieć od niego? Ichirou zaczął się już oswajać z tym, że nie ma do czynienia ze zwykłymi istotami, więc załatwienie im hektolitrów mleka lub wozu pełnego włóczki raczej nie wchodziło w grę.
Z uwagą przyjrzał się przywołańcowi o sierści czarnej jak noc, który na pierwszy rzut oka wyglądał znacznie pospoliciej w porównaniu do jego poprzedniczki. Z pewnością wyróżniająca go cechą była para różnokolorowych oczu, za sprawą których rejestrował świat chyba całkiem bystrym spojrzeniem. Kuro, bo tak miał na imię, zadeklarował, że sprawdzi wartość brązowowłosego młodzieńca. Zaczął od poważnego pytania, na które dwudziestolatek nie mógł odpowiedzieć natychmiast. I nie, nie chodziło o to, że nie wiedział, co chce osiągnąć w życiu, tylko po prostu musiał zastanowić się nad słowami, które ustawiłyby go w lepszym świetle. Mógł przecież jednym tchem wymienić, że pragnie zdobycia potęgi, zemsty na klanie Kaguya i późniejszej dominacji rodu Sabaku, że prócz potęgi chciałby zdobyć również sławę i pieniądze, by później, otoczony pięknymi kobietami, pławić się w luksusie i spoglądać na resztę świata z góry. Taka odpowiedź byłaby szczera, jednak niezbyt rozsądna. W związku z tym Asahi musiał zachować się bardziej jak dyplomata, przemilczeć te mniej korzystne fakty, a pozostałe ubrać w ładniejsze słowa.
- Miło mi cię poznać, Kuro. Jeśli chodzi o twoje pytanie, to cały czas szukam swojej drogi, ale jednego jestem pewien. Chcę osiągnąć jak największą moc sprawczą, by mieć jak największy wpływ na to, co się dzieje wokół mnie. Nie zamierzam być zwykłym, szarym obserwatorem wydarzeń, które dzieją się na świecie. Zamierzam grać w nich pierwsze skrzypce, dlatego też znalazłem się tutaj i rozmawiam z tobą. Teraz przede wszystkim chcę zaprowadzić porządek w moich rodzinnych stronach, bo nie dzieje się tam ostatnio zbyt ciekawie - skończył, licząc że jego wyjaśnienia okażą się zadowalające. Odczekał chwilę, przyglądając się z zainteresowaniem intrygującemu stworzeniu, by niedługo później wrócić do sedna sprawy.
- No dobrze, Kuro, przybyłeś do mnie w konkretnej sprawie. Wiem od twojej poprzedniczki, która nie zdradziła mi swego imienia, że prawdopodobnie będziecie mieli coś dla mnie. Chętnie tego wysłucham, bo nie ukrywam, że jestem wielce zainteresowany współpracą z wami. Myślę, że możemy wzajemnie sobie pomóc. - Potem zamienił się w słuch i oczekiwał na słowa młodego kota, licząc w duchu na to, że zadanie do wykonania nie będzie zbyt przesadzone. Nie oszukujmy się, Ichirou miał wiele spraw na głowie i najchętniej wyciągnąłby natychmiast z tego kontraktu wszystko co możliwe i wrócił ze zdobytą potęga do Sabishi. Niestety, życie nie było takie piękne i żeby osiągnąć pewne korzyści, należało wykazać się poświęceniem.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Serce Lasu

Post autor: Hikari »

Z/T -> http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=76&t=2555
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Hebi Oroshi

Re: Serce Lasu

Post autor: Hebi Oroshi »

Hebi z minuty na minutę tracił coraz bardziej orientację w przestrzeni… Mrok nadchodził z każdej strony otaczając jego wątłą sylwetkę długimi mackami, tu i ówdzie wciąż przebijały się promienie księżyca, jednak nie było to dostatecznie mocne światło by mogło w czymś pomóc młodemu bohaterowi… Oroshi po kolejnych długich minutach, wreszcie dotarł do wysokiego drzewa w sercu tej ogromnej puszczy, by z zachwytem stwierdzić jak bardzo mało jeszcze wiedział o cudach krainy piasku.
Spokojnie wdrapał się na wyższy poziom pnia, po czym usiadł opierając się plecami o zimną powierzchnię, by w spokoju załapać oddech nadwątlonych sił. Dopiero gdy emocje opadły, zdał sobie sprawę jak bardzo męcząca była podróż do wnętrza tego lasu… Pozostał sam zdany na jego łaskę, z asortymentem kiepskich technik i brakiem widoczności w ciemnościach. Jego główna siła pozostała przed wejściem, spoczywając w glinianej gurdzie… Hebi jednak nie zrezygnował, musiał uratować ostatniego z rodu gadów. Tamto spotkanie w osadzie, zabawy i pogoń za prawdą… Wszystko sprowadzało się to tego momentu, w którym miał sprawdzić sam siebie oraz determinację podjętych czynów…
SIŁA 31
WYTRZYMAŁOŚĆ 27
SZYBKOŚĆ 41
PERCEPCJA 20
PSYCHIKA 3
KONSEKWENCJA 3
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Serce Lasu

Post autor: Mishima »

0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Hebi Oroshi

Re: Serce Lasu

Post autor: Hebi Oroshi »

Hebi doszedł do drzewa chwilę po tym jak ostatnie promienie czerwonego słońca zniknęły za horyzontem. Zdecydowanie miał szczęście że zdobył szansę na znalezienie w miarę bezpiecznego miejsca gdy noc zastała go w środku nieznanej puszczy.
Oroshi odnalazł najszerszą gałąź która najlepiej nadawała się na nocleg, po czym usiadł spokojnie opierając się o zimny konar wysokiego drzewa… Zanim jednak nastał go piaskowy dziadek, chłopak przypomniał sobie pewną scenę ze swego życia.
Drobny chłopiec odziany w niebieskie kimono, biegł między wysokimi wydmami rechocząc głośno za każdym razem gdy przypadkiem stoczył się w dół… Za którymś razem przypadkiem stoczył się zbyt daleko lądując w szerokiej dziurze z której można było wydostać się tylko z góry… Przez niemal trzy doby spoczywał tam pewny swej śmierci, a jego jedynym kompanem była czarna kobra która z nieznanych powodów nie zatopiła swych kłów w jego ciele…
Oroshi nagle ocknął się czując jak coś zaciska się na jego ciele.
Z roztargnieniem typowym dla wybudzonej osoby, dopoero po krótkiej chwili zdał sobie sprawę z tego co się dzieje…
Sporych rozmiarów biały wąż wpatrywał się w niego wysuwając język niemal na wyciągnięcie dłoni… Oroshi nie ruszył się, nie wykonał nawet najmniejszego gestu, wpatrywał się tylko z radością w to wspaniałe oblicze niemego stworzenia.
Czy możliwym było że gad czuł to samo, czy mógł zdawać sobie sprawę że spotkał właśnie osobę która przede wszystkim pragnęła jego bezpieczeństwa… Udało mu się, wreszcie znalazł swój cel. Teraz już nie pozwoli nikomu skrzywdzić tego pięknego stworzenia.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Serce Lasu

Post autor: Mishima »

0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Hebi Oroshi

Re: Serce Lasu

Post autor: Hebi Oroshi »

Można było nazwać chłopca głupim, można było nawet pokusić się o stwierdzenie że był beznadziejnie pewny tego że to wspaniałe stworzenie nie jest w pełni pewne z kim przyszło mu się spotkać.
A jednak stało się, Oroshi bez cienia strachu wpatrywał się w jego żółte ślepia, czując jednocześnie radość i smutek… Mimo że odnalazł ostatniego z rodu białych węży, to właśnie to że był ostatnim nie było wcale pokrzepiające… Jak można było polować na podobne stworzenie jedynie dla celów kulinarnych, czy człowiek poza instynktem samozachowawczym posiadał coś jeszcze…
Nim młody wojownik z wioski piasku odnalazł chociaż jedną odpowiedź na liczne pytania kłębiące się w jego głowie, coś świsnęło w powietrzu a chwilę później poczuł jak lepka krew gada ścieka po jego ciele… Stworzenie rozluźniło swój uścisk, umykając do w wnętrza szerokiego drzewa.
Hebi z nienawiścią spojrzał w kierunku z którego nadleciały shurikeny, zdając sobie sprawę że działał zbyt wolno, najemnicy kucharza dotarli na miejsce mimo tego że noc wciąż otaczała ich ciała… Oroshi miał nadzieję że poczekają do rana, jednak w tym wypadku wizja zarobku wydawała się zapewne bardziej kusząca.
Chłopak nie miał pojęcia co powinien zrobić, jego przeciwnicy z pewnością posiadali lepsze wyszkolenie i asortyment technik. Znali ten las lepiej więc walczyli na swojej ziemi, on był intruzem który poza chęcią mordu nie posiadał nic…
W pewnej chwili wypalił po prostu, zaciskając dłonie w pięści.

- Jestem tutaj bo chce uratować to stworzenie… Nie macie prawa decydować o wymarciu jego gatunku, weszliście z butami do jego domu i bez mrugnięcia oka zabijacie jemu podobnych… Jakim prawem, za pieniądze zrobiliście z siebie potwory…

Chłopak wyszarpał z kieszeni Kunai, stając w pozycji bojowej…

-Nie pozwolę wam na to…

Mimo że stworzenie tego nie rozumiało i zapewne nigdy nie będzie w stanie pojąć co ten niebiesko włosy chłopak chciał uczynić…To nie było innej drogi, jeśli go nie obroni to zginie pod tym drzewem w sercu lasu.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Serce Lasu

Post autor: Mishima »

0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Hebi Oroshi

Re: Serce Lasu

Post autor: Hebi Oroshi »

Chłopak wiedział że z tego starcia nie wyjdzie cało, nie zmieniło to jednak wcale jego podejścia gdy w grę wchodziło istnienie ostatniego z gatunku białych węży… Gdyby tylko udało mu się dosięgnąć przeciwnika, który w tej chwili znajdował się raptem kilka metrów nad jego pozycją wyjściową.
Oroshi miał w głowie miliony pomysłów i żaden nie miał zbyt wysokich szans na powodzenie, zanim jednak zrobił cokolwiek, człowiek z shurikenem na plecach przemówił wrogo, na co młodzieniec odpowiedział jedynie krótkim prychnięciem… Może i był na straconej pozycji, jednak nie miał zamiaru udowadniać tego w walce.
Wkrótce oponent zaatakował jako pierwszy, a Oroshi zanim zdążył zareagować leciał już w dół ze strąconej gałęzi.
Musiał działać szybko jeśli nie chciał skończyć jako naleśnik rozpłaszczony na ziemi, więc już po chwili skoncentrował w swoim ciele odpowiedni poziom chakry, by stworzyć z piasku niewielką platformę która miała uratować go przed upadkiem.
W chwili gdy ten drobny fortel się powiódł, chłopak odwrócił się momentalnie w stronę wroga, stosując podstawową technikę elementarną żywiołu wiatru.
Może i nie gwarantowało to ich szybkiego pobicia, jednak nie o to w tym chodziło… Hebi musiał jak najdłużej bronić miejsca w którym skrywał się ranny wąż, by dać mu szansę na zebranie sił i ucieczkę w miejsce gdzie Ci dwaj go nie znajdą…

Techniki/koszt chary
Sabaku Fuyū 12%
Fūton: Enshō No Kaze 12%
102%-24%=78%
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Serce Lasu

Post autor: Mishima »

0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Uchiha Matsu

Re: Serce Lasu

Post autor: Uchiha Matsu »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tajemniczy Las”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości