Sanktuarium

Tajemniczy Las oddziela region Prastarego Lasu oraz regionu Samotnych Wydm. Miejsce to jest bardzo tajemnicze, gdyż niewielu ludziom udaje się z niego powrócić. A przynajmniej o zdrowych zmysłach. Ci jednak, którzy powrócili opowiadali, że w lesie napotkać można najróżniejsze stwory, które kilkakrotnie przewyższają rozmiarami znane nam zwierzęta. Jak się można więc domyślić ogromne pajęczaki lub też kilkunastu metrowe węże są spowszechniałymi mieszkańcami tej krainy.
Shirokaze

Sanktuarium

Post autor: Shirokaze »

Głęboko w ciemnym lesie znajduje się budynek zbudowany z cegły kamiennej, na którym widniał mech, oraz liczne pęknięcia. Zbudowane jest na kształt piramidy z kamienia, a dookoła porozrzucane są prostokąty, różnej wielkości i z tego samego materiału, co reszta. Po lewej, oraz po prawej stronie znajduje się wejście, które tylko jedno jest prawidłowe. W środku, również wszystko jest z cegły kamiennej, a niekiedy uwewnętrznione są dodatki z drewna. Obok ścian, stoją sobie liczne posągi, które pokazują, wszystkich liderów, wydarzenia historyczne klanu, którego nie mogę ujawnić, zanim Tsubasa nie skończy misji w tym dziale. Odpowiedzi można szukać, czytając misję.
0 x
Shirokaze

Re: Sanktuarium

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #5
Inoi wskazał ręką, w którą stronę powinni się udać. Po twarzy Tsubasy, widać było, iż jest zaskoczony kierunkiem marszu, bowiem szli w zupełnie inną stronę. Na ostatniej misji, osiemnastolatek mówił, że sanktuarium można zauważyć ze szlaku transportowego, dlatego było to dziwne. Już śpieszył z odpowiedzią czarnowłosemu, kiedy on sam się go spytał.
- Dostaliśmy informację, że miejsce pobytu ów szczepu uległo zmianie. Ewakuowali się wczoraj w nocy, dlatego też o niczym nie wiesz, bo to najświeższe informacje. - zapewnił Inoi. - Plan mamy ten sam, wybić ich. - dodał uśmiechnięty.

Podróż nie była długa. Trwała bowiem, kilka godzin, a po drodze, nie natrafili na żadną przeszkodę. Chyba, że jako utrudnienie można zaliczać zmęczenie, które widać było niekiedy po twarzach nastolatków.

W końcu weszli do gęstego lasu, gdzie widoczność była znacznie ograniczona. To mogło przeszkadzać, ale cóż to za problem dla dwóch członków klanu Uchiha. Powoli zmierzali w stronę sanktuarium, lecz z daleka, widać było dwóch mężczyzn. Inoi szarpnął go w ramię, po czym powiedział:
- Trzeba coś wykombinować, by zabić ich nie hałasując. Nikt nie może się dowiedzieć, że tu jesteśmy. Schowaj się w krzakach i coś wymyśl. Wszystko w twoich rękach. - szepnął i schował się w krzakach pociągając za sobą Tsu. Chciał nauczyć go, podejmowania ważnych decyzji. Nie może przecież, całe życie polegać na innych. Wszystko było w jego rękach.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #6 Sytuacja nie była ciekawa, a trzeba było coś zrobić. Tsu nie chciał od razu zużywać chakry więc myślał jak tu ominąć problem bez jej użycia. Ma przy sobie tylko kunai'e i shurikeny jako bronie, które mogą nie narobić zbyt dużego hałasu. Myśląc nad planem rozważał też użycie otoczenia, które może być naprawdę przydatne. Prawdziwy ninja umie posługiwać się otoczeniem aby odnieść zwycięstwo. Czarnowłosy musiał to zrobić zważając na bardzo mały wachlarz technik shinobi... Mimo wszystko dobrym pomyślukniem można odnieść zwycięstwo. Drzewa w tym planie wezmą kluczową rolę. Uchiha ma gotowy plan... szalony, ale zawsze plan. Teraz tylko trzeba znaleźć dwa dość duże kamienie. Takie aby mieściły się w dłoni i aby można było nimi dobrze rzucić. Znajdując je Tsubasa jak najciszej wychodził z zarośli i mówił do kolegi z drużyny: Inoi odwrócę uwagę jednego z nich. Gdy nie będzie wiedział co się dzieje możesz łatwo unieszkodliwić go kunai'ami. Ja w tym czasie wykorzystam sytuację i rzucę broń w drugiego delikwenta. Jeżeli zadziałamy odpowiednio jesteśmy w stanie to wygrać. Po wygramoleniu się z chaszczy Tsu jak najciszej wyskoczył na drzewo, które stało obok nich. Trzymając w ręku obydwa kamienie rzucił je jednen po drugim. Jeden wylądował w krzakach a drugi uderzał o drzewo naprzeciwko tak, że zdawać by się mogło że na ów drzewo ktoś właśnie próbuje wskoczyć. Strażnicy musieli zareagować. Jeżeli jeden uda się zobaczyć co się dzieje będzie bliżej Inoi'ego, a drugi zaintrygowany aferą będzie stał bliżej Tsu. Teraz tylko Doko spogląda to na kolegę to na wrógów. Trzyma kunai w ręku i czeka na rozwój wydarzeń...
0 x
Sekki

Re: Sanktuarium

Post autor: Sekki »

Misja rangi C [7/30+]
Brak efektu
Nadchodzą czasy w których trzeba zmienić różnorodne czynniki utrudniające wykonywanie zadań. Nastał ten dzień, ta godzina, ta minuta, ta sekunda w której także narracja została przejęta przez inną osobę, lecz czy ona sobie poradzi? Przekonamy się tego już niebawem. Jak na ten moment nowy narrator próbuje ogarnąć aktualną sytuacje i położenie w jakim znajduje się bohater tejże misji. Sekkkuś nie lubi przejmować po kimś wątków fabularnych, więc się nie pluć do cholery.
Zaczęło się od utrudniania sobie życia przez Tsubase, który postanowił zminimalizować użycie chakry, tylko po kiego czorta? Chakra została stworzona po to aby ułatwić życie shinobim, którzy za jej pomocą mogą używać różnorodne techniki, do których nie są zdolni przeciętni ludzie. Plany pozostawmy samemu Tsubasie i nie dopomagajmy mu w wybieraniu żadnej z opcji, niech sam postanowi co będzie dla niego najlepszym wyjściem.
Szalone plany zostały bez problemu zrealizowane przez młodzieńca, ale nic się nie działo. Wszystko jakby stanęło w miejscu, strażnicy całkowicie nie reagowali, a niedoświadczony shinobi zaczął odczuwać dreszcze na plecach. Na pewno nie wystąpiły samoistnie, tylko co może być ich powodem i dlaczego strażnicy drętwo stają i się nie ruszają? Tego dowiemy się w przeciągu kilku następnych postów, CIĘCIE.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #8 Co się do cholery dzieje? Nie się nie stało... a miało się coś stać... I co teraz? Co teraz stanie się z czarnowłosym? Jeżeli dopatrzą go na drzewach to koniec. Ale co zrobić, żeby tej sytuacji uniknąć? Ciary już przechodzą po plecach młodemu. W takiej chwili nie da się myśleć spokojnie. Na spokojne myślenie był czas w krzakach z Inoi'm... jakkolwiek to brzmi. Teraz trzeba jak najszybciej ocenić sytuację. Ta cisza była tak paraliżująca, że nie jeden by się przestraszył. Ale co się dzieje? Grobowy spokój nie pasuje do strażników. Być może to genjutsu... Jeżeli tak to Tsu nie jest w aż tak złych tarapatach w jakich mógłby być. Genjutsu co prawda podziałałoby na niego, ponieważ ma dopiero jedno tomoe i nie może rozpoznawać genjutsu... ale jego kumpel z krzaków ma sharka bardziej zaprawionego w boju i z łatwością umie rozpoznawać iluzje. To jest chluba tej rodziny. Jeżeli wykaże choć odrobinę wolnej woli to przyjdzie z pomocą Czarnowłosemu. Oczywiście iluzja nie musiała zostać tutaj używa. Trzeba szybko coś zrobić. Tsu ma kunai z wybuchową notką... co prawda to miało być ciche zadanie, ale takowego chyba nie da się wykonać. Uchiha chwycił drugi kunai do ręki. Ty razem z wybuchową notką i czekał. Jeden zwyczajny kunai w jednej ręce i jeden z notką. Jeżeli tylko ktoś do niego skoczy wybuchowy zostanie rzucony w przeciwnika lecącego. Shaaringan już przebudzony... teraz tylko czekać.

Koszt zużytej chakry: 100% - 4% = 96%
0 x
Sekki

Re: Sanktuarium

Post autor: Sekki »

Misja rangi C [9/30+]
Złudzenie
Dużo rzeczy zdążyło się wydarzyć, a nawet wiele rzeczy o których Tsubasa nie miał zielonego pojęcia. Wszystkie czynności jakie wykonywał czarnowłosy tak naprawdę były jedną wielką iluzją, w którą został bez problemu wpędzony. Doświadczony użytkownik genjutsu powinien wiedzieć, że po dreszczach które spenetrowały jego ciało można wnioskować to, iż został złapany w iluzje. Lecz długo nie potrwała, gdyż na chwilę przed rzuceniem kunaia z notką wybuchową cały obraz stał się czarny. Nie widać było niczego, lecz po chwili znajomy głoa przebudził, a młody Uchiha zaczął widzieć świat rzeczywisty. Po przebudzeniu czarne plamki widziane tylko przez Tsubase pozostały jako efekt uboczny dosyć długiego czasu spędzonego w genjutsu. Zaraz nad młodzieńcem pochylony był Inoi, który najprawdopodobniej pomógł wyjść z tej techniki chłopcu przesyłając impuls chakry do jego ciała. Minutka i już Doko w pełni odzyskał kontakt z światem, jego oczom ukazał się przepiękny widok, po jego lewej stronie leżał jakiś nieboszczyk z rozciętym podbrzuszem, z którego zresztą wypadła większość organów i wyciekła prawie cała krew.
Co tutaj się stało? Tego wszystkiego musi dowiedzieć się sam Tsu.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #10

Pierwszą rzeczą jaką Tsu otrzymał po przebudzeniu się z hipnozy to odruch wymiotny na widok przepięknych flaczków ochroniarza. Powstrzymał jednak je i zaczął powoli ogarniać sytuację. Inoi go uratował. Nie był on jednak mu do końca wdzięczny. Siedział on bowiem bardzo długo w hipnozie i naprawdę mogło mu się coś stać. Dlaczego towarzysz nie uwolnił go z jutsu wcześniej? Jest teraz bardziej wyczerpany niż gdyby siedział w technice krócej. Wstał i powiedział do Inoi'ego: Dlaczego wcześniej mnie nie uwolniłeś? Pewnie nie takiej odpowiedzi oczekiwał towarzysz, ale trudno. Młody Uchiha zaczął mu ufać coraz mniej. Pierwsze akcja ze zmianą kierunku i pobytu szczepu. Zupełnie jakby ktoś ich ostrzegł... teraz Inoi osłabia swojego kolegę z drużyny. Jednak Tsu nie może dać się zdemaskować ze swoją mniejszą ufością do kolegi. Ze spokojną twarzą powiedział: Przepraszam... uratowałeś mnie. Dziękuję ci. Schwał kunai'e, które trzymał w rękach i zaczął kierować swoje kroki coraz bliżej świątyni...
0 x
Sekki

Re: Sanktuarium

Post autor: Sekki »

Misja rangi C [11/30+]
Stracone zaufanie
Tsubasa dosyć dobrze znosił widok organów, przeciętna osoba już na pewno by zemdlała, w końcu nie jest to codzienny widok. Na szczęście dōkō udało się powstrzymać pawia gdyby jeszcze on tutaj nabrudził, to Inoi raczej też by nie wytrzymał. Niestety towarzysz nie mógł go wcześniej uwolnić, a były ku temu powody. Do takiego wniosku można dojść po spojrzeniu na organy, leżące kilkanaście centymetrów dalej od chłopaka. Czyżby nasz bohater nabrał podejrzeń co do swojego kompana? Takie zachowanie może doprowadzić do kompletnej katastrofy.
- Musiałem chronić ci dupsko, kiedy tamten ninja wpędził cię w błahą iluzję. - odparł arogancko, odwracając wzrok w kierunku świątyni, którą było już z daleka widać gołym okiem. Starszy stopniem ninja wysłuchał przeprosin, ale nie odpowiedział na nie. Cały czas szedł przed siebie z znudzonym wyrazem twarzy, rozglądając się w okół siebie i nie wydając z siebie żadnego odgłosu. Jedynym miejscem w którego kierunku się nie odwracał, były tyły, widocznie był zniesmaczony organami które wyszły na wierzch zwłok.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #12 Sytuacja zaczęła robić się naprawdę nieciekawa. Kłótnia w drużynie to ostatnie co chciałby Tsu, ale nie mógł powstrzymać emocji. Być może to przez widok wnętrzności. Nie doprowadził on do wymiocin choć pojawił się odruch wymiotny. Widok ten może jednak odbić się na psychice Doko, ponieważ jest to niecodzienny widok. Na swojej pierwszej misji C już zabił człowieka, a wtedy już wymiociny się pojawiły. Każdy niedoświadczony ninja mógł zareagować w ten sposób. Zdenerwowanie mogło zmienić nastawienie do kompana. Czarnowłosy pokazał mu przez przeprosiny, że mu ufa. Jednak i tak będzie na niego uważał, ponieważ ta misja wydaje się dość dziwna. A skoro o niej mowa to pasowałoby do niej wrócić. Z każdym krokiem dwójka Uchih posuwała się naprzód w kierunku świątyni. Tsu poprawił maskę na twarzy. Póki co nie budził Sharingana, ale dobył zwykłego kunai'a z kabury. Trzymał go w lewej ręce. Prawą natomiast sprawdzał ułożenie wielkiego kunai'a na plecach. Jeszcze go nie dobywał, ale gdy będzie trzeba zrobi to natychmiastowo...
0 x
Sekki

Re: Sanktuarium

Post autor: Sekki »

Misja rangi C [13/30+]
The first punch?
Takie nagłe wybuchy mogły naprawdę doprowadzić misję do niepowodzenia. Każdy czasem ma gorsze humorki, no ale bez przesady. Nie wszystko można usprawiedliwiać i czasami trzeba się ograniczać. Miej to na uwadze, że Inoi jest wyszkolonym ninją, a w dodatku Uchihą. Nie wiadomo czy chce na tobie obudzić Mangekyou Sharingana, bo właśnie ma taką okazję, a nieco go zdnerewowałeś. Tymczasowa drużyna z każdym krokiem była coraz bliżej świątyni, Tsubasa poprawił swoją maskę na twarzy, która została zakupiona z niewiadomych powodów. Po kiego komu do jasnej anielki głupia maska?! W ręce już dzielnie dzierżył kunaia, dając znak Inoiemu, że jest gotowy do walki. Chwilę po tym gdy młodzieniec przygotował się do walki, jego oczom ukazało się dwóch mężczyzn przyodzianych w ciężkie płytowe zbroje. Stali oni na baczność, dokładnie jak w poprzedniej iluzji, strzegli oni wejścia trzymając dwuręczną broń obuchową i rozglądając się po okolicy. Za całą tą bramą słychać było jakieś piski, krzyki, a zza murów unosił się typowy szary dym. Teraz wszystko zależy od ciebie.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #14 Coś naprawdę trzeba było zrobić, bo zaraz ta misja okaże się niepowodzeniem. Od razu został obudzony Sharingan. Co prawda jedno łezkowy, ale zawsze coś. Broń obuchowa w komplecie z kunai'em Tsu to nie za dobre połączenie. Jednak na plecach Doko był zawieszony wielki kunai, którego można było wykorzystać jak najzwyklejszy miecz. Teraz ważne jest aby nie otrzymać żadnego ciosu, bowiem taka broń wyrządzi na sto procent wiele szkód. Powoli cofając się do tyłu Tsu obmyślał plan jak tu przechytrzyć wrogów. Niestety zaatakowanie ich techniką Katonu nie wyrządzi zbyt dużych szkód, bowiem mają oni silne uzbrojenie. Wszystko na co stać teraz Tsu to elementarne techniki ninja. Moża tu o użyciu podmiany. Uchiha jest bowiem w lesie, a to jest doskonała okazja do podmiany z drzewem. Wbił wielki kunai w podłoże. Szybko wykonał znaki rękami: Tygrys → Świnia → Wół → Pies → Wąż. Zaraz po tym dobył ponownie broń i oczekiwał rozwoju sytuacji.


Koszt zużytej chakry: 96% - 4% - 4% = 88%
0 x
Sekki

Re: Sanktuarium

Post autor: Sekki »

Misja rangi C [15/30+]
O ja pie*dole!
Tsubasa bez zbędnego owijania w bawełne przeszedł do konkretów, bo jak to ujęto, ta misja mogłaby się okazać jedną wielką porażką. No i taka postawa mi się podoba, nie będzie zbyt dużo przynudzania i szybko przejdziemy do rozwinięcia akcji. Sharingan został obudzony, w tle można było usłyszeć motyw muzyczny charakterystyczny dla rodu Uchiha. Zaraz rozpęta się piekło, młodzieniec już w głowie obmyślał różnorodne typy ataku, kalkulował co jest tutaj opłacalne, przy jakim ataku poniesie wyraźne straty, etc. Nie działo się nic szczególnego poza tym, że ninja wyciągając broń przypadkiem pociągnął za gałąź wywołując tym samym strażników, którzy momentalnie spojrzeli w kierunku gdzie aktualnie znajdowała się dwójka Uchih. Wszystko się udało, pieczęci zostały złożone, kunai został wyciągnięty z ziemi, ale wartownicy już biegli w kierunku shinobiego, co było dla nich kolejnym problemem.
- Idiota! - zawołał tymczasowy towarzysz, uciekając od razu, gdy zauważył nieudolne poczynania chłopaczka, który przypadkowo ujawnił swoją lokalizacje. Inoi uciekł tak szybko i daleko, że zniknął z pola widzenia, a strażnicy byli już tak blisko, że nie wiem czy był sens dalej uciekać. Właśnie teraz replay, motywu muzycznego. W stronę Uchihy biegło dwóch mężczyzn byli około dziesięciu metrów dalej i już przygotowani do kontaktu fizycznego mieli przygotowane swoje bronie obuchowe do zamachu. Powodzenia.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #16 Cóż... nie wszystko poszło zgodnie z planem. Wrogowie już biegli na Tsu, a ten nie miał zbyt dużo czasu na reakcję. Musiał naprawdę szybko zareagować, bo inaczej źle to się skończy. Jedyna technika jaka wydawała się sensowna to Housenka. Na szybkości przypomniał sobie pieczęcie potrzebne do wykonania ataku. Już miał je wykonywać ale zawahał się na sekundę. Przecież oni mają zbroję... ale teraz biegną. Więc jeżeli będą w ruchu zbroja nie będzie w pełni chroniła ciała. Zawsze zostanie jakaś część ciała gdzie będzie można wycelować. Tsubasa zdecydował na twarz przeciwników. Szczur → Tygrys → Pies → Wół → Królik → Tygrys zostały wykonane w bardzo szybkim tempie jak na Doko i dwie kule ognia lecą teraz w cel... czyli twarze oponentów. Jak to się skończy? Nie wiadomo. Czarnowłosy podniósł miecz wbity pionowo w ziemię i czekał na rozwój wydarzeń. Musiał go znów tam wbić, ponieważ pieczęcie ręczne musiały zostać wykonane perfekcyjnie. I tak się stało... a przynajmniej Uchiha ma taką nadzieję.


Koszta chakry: 88% - 12% = 76%
0 x
Sekki

Re: Sanktuarium

Post autor: Sekki »

Misja rangi C [17/30+]
Gorący ten Katon
Nadszedł czas na ekscytującą walkę, pomiędzy Tsubasą, a dwójką strażników. Wrogo nastawione jednostki właśnie zmierzały na czarnowłosego z chęcią mordu widniejącą w ich oczach. Zobaczymy jak to wszystko się skończy po decyzjach podjętych przez Dōkō.
Zbroje płytowe mimo wszystko nie pełnią całkowitej ochrony, mają pustą przestrzeń w różnorodnych miejscach takich jak na przykład głupie stawy. Dodatkowo, w takowej zbroi trudno będzie uniknąć nadciągających ognistych pocisków. Strażnicy zbyt wolno spostrzegli się, że w ich kierunku leci kula ognia i chcąc nie chcąc otrzymali takim pociskiem w swoją zbroję płytową. Tsubasa mógł jedynie usłyszeć z dala syk wydobywający się z ust oponentów, którzy na pewno poczuli na własnej skórze jak ostry jest Katon rodu Uchiha. Wrogowie mimo poniesionych obrażeń nie zwalniali i z taką samą szybkością biegli w kierunku młodzieńca. Teraz dzieliło ich jedynie około pół metra odległości, obaj mężczyźni już kończyli zamach bronią obuchową i mieli wyprowadzić krytyczny atak.
Może jeśli szybko zareaguje, to coś na to poradzi. Życzę powodzenia w dalszej walce.
0 x
Tsubasa

Re: Sanktuarium

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi ~ part.2- Misja rangi C - Post #18

Co miał teraz zrobić biedny Uchiha? Oboje mężczyzn leci na niego z brońmi obuchowymi, a jak przypierdolą to nie będzie czego zbierać. Swoją drogą... gdzie jest Inoi? Zostawił towarzysza? Nieładnie... oj nieładnie. Młody będzie musiał poradzić sobie sam. Widocznie starszy towarzysz postanowił zdezerterować... widać po tym zachowaniu, że Tsu ma jaja i został na polu walki. Ale co mu z heroizmu? Nie ma tu żadnej dziewoi, którą mógłby oczarować swoim męstwem więc na co mu to było? Mimo wszystko sytuacja dalej nie została rozwiązana. Nawet z Sharinganem nie ma szans tego uniknąć. Jedną broń można zatrzymać mieczem, który trzyma dzielny Doko... ale co z drugą. Przed drugą zostaje jedynie uskoczyć. Z pomocą krwisto czerwonych oczu może jest jakiś cień nadziei, że to się uda. Jest też plan awaryjny. Czarnowłosy użył techniki podmiany, która nadal nie została zniwelowana więc nie ma tragedii...
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tajemniczy Las”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość