Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Tajemniczy Las oddziela region Prastarego Lasu oraz regionu Samotnych Wydm. Miejsce to jest bardzo tajemnicze, gdyż niewielu ludziom udaje się z niego powrócić. A przynajmniej o zdrowych zmysłach. Ci jednak, którzy powrócili opowiadali, że w lesie napotkać można najróżniejsze stwory, które kilkakrotnie przewyższają rozmiarami znane nam zwierzęta. Jak się można więc domyślić ogromne pajęczaki lub też kilkunastu metrowe węże są spowszechniałymi mieszkańcami tej krainy.
Kaien

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Kaien »

0 x
Shirokaze

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze nie mógł uwierzyć w to co zobaczył. To było okropne przeżycie, ale jak to mówią "Twardym cza być nie MIĘTKIM". Próbował nie zwracać na to uwagi, więc się rozejrzał po okolicy, a tam domek, w którym stacjonował Kureichi był zamieszkany przez kogoś. Tylko kogo? Białowłosy bał się, że tutejsi załatwili sobie ochronę, która mogła patrolować miasto. A co za tym idzie? Większe problemy z dokonaniem celu. Jednakże, tym też nie powinien się zamartwiać, bo to nie miało sensu. Teraz nadeszła tak chwila, chłopak powinien coś wymyślić. Nie mógł dłużej zostać przebywać tutaj z jego charakterystycznymi białymi włosami i byakuganem, więc postanowił użyć elementarnego jutsu - mowa o Henge no Jutsu. Teraz wyglądał jak typowy mieszkaniec osady. Miał nadzieję, że nikt go nie przyłapie. Co postanowił zrobić pierwsze? Poszedł na zwiad do tego domu. Jednak, chciał to zrobić bardzo dyskretnie, więc postanowił popatrzeć przez byakugana. Nie mógł przecież ryzykować, tym bardziej, że ta wioska do jego ulubionych nie należy, a szczęścia nie miał tutaj za grosz.
0 x
Kaien

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Kaien »

0 x
Unagi

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Unagi »

Ciemność jaka otulała las w porze zimowej nocy, była zjawiskiem jedynym w swoim rodzaju. Mrok rozrastał się z każdą chwilą i zagęszczał, wszystko dookoła traciło swoją barwę, szarzało, tylko po to aby chwile później zaniknąć całkowicie. Wzrok przelęknionego ludzkiego umysłu płatał figlem, doszukując się w ciemnościach wytwory swojej wyobraźni. Strachy i mary opowiadane przez poczciwą babcinkę budziły się, wylewały z zakamarków umysłu i materializowały. Nic nie było widać, co oznaczało, że mogło się znajdować tu wszystko. Wiatr, ostry i przenikliwy nie pomagał. Dudnił,huczał i wył pogrążając nieostrożnych podróżnych w jeszcze większym lęku.
Szalony umysł kobiety nie znał jednak lęku. Nie gdy był w pełni świadomy, nie gdy nie spała. Czerń pochłaniała ja, co sprawiało wrażenie podróżowania przez nicość. Obiekty traciły swoje formy i przybierały znacznie groźniejszy, nieprzyjazne. Kroczyła dalej, znacznie wolniej i ostrożniej. Znała ten las, lecz noc rządziła się zupełnie innymi regułami. Tempo zwolniło, być może nawet lepiej. Zmęczone członki Unagi mogły nieco odpocząć przy wolnym marszu. Kompletna ciemność i to wycie. Upiorny dźwięk pędzącego wiatru, częściowo rozbijającego się o tęgie drzewa, a częściowo wkradający między nimi. Od dłuższego czasu trasa nie sprzyjała, właściwie to od momentu poznania tego zdradzieckiego mężczyzny, kto by więc pomyślał, że błądząc w ciemności odnajdzie dobrą ścieżkę. Na horyzoncie pojawiły się drobne, niemrawe światła. Punkciki wyglądające z tej perspektywy jak odbicie gwiazd na ziemi.
Musiała być to osada, której jak dotąd Unagi starała się unikać. Las przerzedzał się, powoli i ledwo zauważalnie. Lecz mimo to, czuć było powolne zbliżanie się do jego skraju. Musiała przejść bardzo długą drogę i czuła to na swoim ciele. Wiatr uderzał mocniej, drzewa nie stawiały tutaj już aż takiego oporu. Osada na horyzoncie zapowiadała się obiecująco. Tam gdzie ogień, tam i ludzie. Ludzie zaś, zapewniali inne podstawowe potrzeby. Jedzenie, ciepło i odpoczynek dla kończyn. Ruszyła dalej. Powolnie stawiane stopy mogły oznaczać ostrożność bądź też zmęczenie. Spacer po lesie znacznie przeciągnął się i okazał się znacznie wymagając niż mogłoby się przewidywać. Brzuch zamruczał nieznacznie, nawet na moment nie przebijając się przez donośne wycie zimowego wiatru. Była głodna, a to nie wróżyło dobrze osadzie - bądź też jej samej.




ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Gōken (E)
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona: Mistrzowska Kontrola
  • Nabyta -
  • Antidota i trucizny: Poziom prosty
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA - 4
    WYTRZYMAŁOŚĆ - 10
    SZYBKOŚĆ - 10
    PERCEPCJA - 7
    PSYCHIKA - 3
    KONSEKWENCJA - 5

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 31
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 101% - AKTUALNY STAN: 75%
MNOŻNIKI: -
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU B
    STYLE WALKI Gōken (E)
    ELEMENTARNE
    • SUITON E
    JUTSU:
    • Ninjutsu:
      • - Bunshin no Jutsu (E)
        - Henge no Jutsu (E)
        - Kai (E)
        - Kawarimi no Jutsu (E)
        - Kinobori no Waza (E)
        - Suimen Hoko no Waza (E)
        - Nawanuke no Jutsu (E)
        - Hikari no gijutsu-kyu (D)
        - Utsusemi no Jutsu (D)
        - Kuchiyose no Jutsu (C)
        - Hari Jizo (C)
        - Hari Jigoku (C)
        - Ranjishigami no Jutsu (B)
        - Shunshin no Jutsu (B)
        - Shoushagan no Jutsu (B)
        - Kuchiyose: Aian Meiden (B)
0 x
Shijima

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shijima »

0 x
Unagi

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Unagi »

Lodowate liczne krople spadały z nieba rozbijając się o wszystko co napotkały. Początkowy lekki szum deszczu zmienił się w ciężki i męczący stukot równie silny co uderzanie drewnianą chochlą o pusty garnek przez matkę wołającą swe liczne potomstwo. Paskudny dźwięk wydawał się wkradać do głowy i dźgać wrażliwe uszy. Coś uderzyło swymi skrzydłami o powietrze, przerwało tą monotonną muzykę kapania i łamiących się gałązek. Kruk wzbił się do lotu zaalarmowany obecnością Unagi. Za nim pofrunęli inni czarni bracia pozostawiając za sobą kilka piór i napoczęte ludzkie zwłoki. Zdążyły pożreć to co najlepsze, miękkie i pełne wartości odżywczych oczy. Szarpały wylatujące organy z dziur, które uczyniły włosy kunoichi. Ich skrzydła wyrwały donośnie z hipnotyzującej melodii. Dotarła na miejsce w którym już była, po własnych śladach w całkowitym mroku. Dostrzegła ruch, kilku z ptasiej kompanii pozostało najwyraźniej nadal nie dobrali się do smakołyków, które wartę były tego ryzyka. W reszcie nie była samotna, w końcu coś w jej lesie miało sens. Znów ruch, tym razem cięższy i typowy dla drapieżnika. Przekrwione oczy wyszukały w ciemności punktu w którym zabłysły złowieszcze ślepia i choć kobieta doskonale zdawała sobie sprawę ze swojego położenia na jej twarzy pojawił się uśmiech. Świat wracał do normalności, a nocne groźne stworzenia wyszły na żer. Pamiętała już, to był jej las. Niebezpieczny, tajemniczy i nieokiełznany. Pierwszy raz od wielu godzin poczuła się jak w domu czując jak w powietrzu unosi się typowy dla polowania swąd. Lecz kto polował na kogo?
Wilki. Było to pierwsze skojarzenie, gdy do uszu przebił się dźwięk niskiego warkotu. Stadne bestię, które widziały znacznie lepiej niż ona. Właściwie każde nocne stworzenie widziało o wiele lepiej, przez co jej pozycja była nad wyraz niewygodna. Wyciągnęła przed siebie dłoń w której zabłysła jasna kulka rozświetlająca okolicę. Jej pozycja była doskonale znana przed wszystko co ją otaczało, więc nie miało sensu próbować się ukrywać. Światło umożliwiało jej zobaczyć okolice znacznie dokładniej, a z odrobiną szczęścia oślepić to co zamierzało w niedalekiej przyszłości ją pożreć. Jeśli były to wilki, to najpewniej czekają aż okrążą ofiarę. Na to też nie mogła sobie pozwolić. Odnalazła pobliskie drzewo, dodając chakrę do skup i wspięła się na nie, uważając aby śliska kora nie spowodowała upadku. To najpewniej byłoby końcem istnienia, tajemniczy las nie wybaczał podobnych błędów. Osada była w okolicy, tam powinno być znacznie bezpieczniej. Szczególnie, że Unagi wcale nie miała teraz nastroju na potyczki z leśnymi bestiami. Rozejrzała się więc i zamierzała uważnie i powolnie przeskakiwać z jednego drzewa na drugie w stronę tlących się światełek. Być może to co ją ściga nie będzie w stanie wdrapać się na drzewo, no a jeśli będzie. Cóż, wtedy trzeba będzie zastosować nieco inny plan, choć dwa użycia własnych włosów jednego wieczora to stanowczo za dużo.



Używam Hikari no gijutsu-kyu żeby rozświetlić okolicę i wspinam się na drzewo przy pomocy elementarnej Kinobori no Waza. W ten sposób będę widziała co dzieje się w mojej okolicy i zapewnię sobie przynajmniej chwilowe bezpieczeństwo. Po czym ostrożnie i nie śpiesząc się przeskakuje z drzewa na drzewo w stronę osady. Światełko powinno zapewnić mi dobrą widoczność na ewentualne niespodzianki.
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
Nazwa
Hikari no gijutsu-kyu
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
5 m
Koszt
C: 4% (1/2 na turę) - na turę 2% x 2/3 = 1,32% < - Nie wiem ile mam sobie liczyć, ale chyba policzę to 2% ?
Dodatkowe
Brak
Opis Jest to jedna z technika, które są najprostsze, a do tego bardzo przydatne. Polega ona na tym, że użytkownik gromadzi chakrę w postaci skoncentrowanej kuli światła, która unosi się nad jego dłonią, oświetlając otoczenie. Siłą tego światła przypomina typową latarkę, więc nie jest w stanie nikogo oślepić, a jedynie oświetlić nam drogę.

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Gōken (E)
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona: Mistrzowska Kontrola
  • Nabyta -
  • Antidota i trucizny: Poziom prosty
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA - 4
    WYTRZYMAŁOŚĆ - 10
    SZYBKOŚĆ - 10
    PERCEPCJA - 7
    PSYCHIKA - 3
    KONSEKWENCJA - 5

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 31
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 101% - AKTUALNY STAN: 73%
MNOŻNIKI: -
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU B
    STYLE WALKI Gōken (E)
    ELEMENTARNE
    • SUITON E
    JUTSU:
    • Ninjutsu:
      • - Bunshin no Jutsu (E)
        - Henge no Jutsu (E)
        - Kai (E)
        - Kawarimi no Jutsu (E)
        - Kinobori no Waza (E)
        - Suimen Hoko no Waza (E)
        - Nawanuke no Jutsu (E)
        - Hikari no gijutsu-kyu (D)
        - Utsusemi no Jutsu (D)
        - Kuchiyose no Jutsu (C)
        - Hari Jizo (C)
        - Hari Jigoku (C)
        - Ranjishigami no Jutsu (B)
        - Shunshin no Jutsu (B)
        - Shoushagan no Jutsu (B)
        - Kuchiyose: Aian Meiden (B)
0 x
Shijima

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shijima »

0 x
Unagi

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Unagi »

Blade światło rozbłysło w całym swym upiornym majestacie. Czerń ustąpiła, lecz nie całkowicie. Potrafiła się zmieniać, adaptować do narzuconych warunków, czerń, otchłań nigdy nie umierała. Krople deszczu błyszczały odbijając w sobie zimne promyki. Drzewa oświetlone z jednej strony i tak wydawały się szare, lecz teraz jakby szpony nocy trzymały je od tyłu, nie pozwalając na całkowitą emanację. Światło jakże niezbędne w kompletnych ciemnościach, płatało również figle, zmieniało rzeczywistość, kładło cieniem oblane jasnością obiekty. Wszystko wydawało się jeszcze bardziej upiorne, a przecież nie powinno, to czemu tak się działo?
Ludzki umysł płatał wiele figli, Unagi nie potrzebowała do tego mroków nocy. Można było więc powiedzieć, że po prostu do tego nawykła, nie robiło na niej to takiego wrażenia jak na zwykłej osobie. Nie mniej wiedziała w jakim położeniu się znalazła, to dlatego postanowiła stać się światłem pośród otchłani. Wspięła się na drzewo i wybrała bezpieczniejszą podróż, dość już tych zabaw, koniec chytrych sztuczek. Podróżowała w stronę wioski, tam gdzie choć na chwile będzie mogła odsapnąć, gdzie znajdzie jakiś pokarm i skrawek suchej deski.
Zatrzymała się nagle przez chwile zapominając o głodzie, niczym zaciekawione dziecko. Przykucnęła na drzewie spoglądając na kwiat, którego nigdy dotąd nie widziała. Zimą, gdy wszystko umierało ciężko było o warzenie trucizn. Unagi jako samouk tajników trucicielskich znała się co nieco na zielarstwie. Nie była oczywiście specjalistą, ale każdego małego chemika zainteresowałby taki niecodzienny okaz. Zapragnęła go mieć, lecz nie miała teraz sposobności na rozwijanie swoich naukowych zapędów. Kula światła oderwała się od rośliny i znów ukazywała drogę pośród ciemności. Kobieta ruszyła dalej, być może innym razem uda się jej znaleźć ten wyjątkowo urokliwy i nietypowy gatunek. Z pewnością można byłoby ważyć z niego parszywą w skutkach truciznę.
Złote przekrwione oczy spojrzały w otchłań mroku. Ciało zamarło nie będąc pewne czy rozsądnym byłoby zejść na dół,
lecz rozsądek nie był nigdy mocną stroną osób szalonych. Dziewczyna zeskoczyła, pozwalając by jej długie włosy falowały.
Opadła na dno znajdując się pośród właściwie niczego. W dłoni dalej tliła się kula światła, ukazując jedynie trawę. Otaczała ją pustka, otchłań w którą się wpatrywała. Niczym jedyna jaśniejąca gwiazda na czarnym płótnie nieboskłonu. Cóż za nietypowe spojrzenie na kobietę. Była świetlikiem, jasnym punktem pośród ciemności. Mimo jej grzechów, mimo zła jakie wyrządzała i póki żyje wyrządzać będzie. Światło pośród niczego. Jakim niezwykłym zabawnych faktem było to iż, przy otchłani nawet takie zło jak Unagi było małym, przyjaznym lecz zimnym słoneczkiem. Oczy szalonej kobiety szukały czegokolwiek, gdy sama nie poruszała się nawet na centymetr. Słuchała.

Nawet największe pokraczne umysły wiedziały, że gdy patrzy się zbyt długo w otchłań to ona spojrzy na nas. A to powinno budzić respekt każdego, nie ważne kim lub czym był. Dziewczyna nie zamierzała ryzykować, czuła jakby mrok pożerał ją. Opuściła już las, więc być może to nie jego sprawka, może ktoś przywołał tu skrawek otchłani, specjalnie dla niej. Podniosła wzrok szukając gwiazd na niebie. Jeśli opuściła las to być może któraś z kłębiących się chmur pozwoliła przebić się drobnym punkcikom. Znalazła się na otwartej przestrzeni, gdzieś tu powinna być osada. Oczywiście o ile tu, było faktycznie tu, a nie objęciami otchłani, bezdennej pustki.


Nazwa
Hikari no gijutsu-kyu
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
5 m
Koszt
C: 4% (1/2 na turę) - na turę 2% x 2/3 = 1,32% < - Nie wiem ile mam sobie liczyć, ale chyba policzę to 2%
Dodatkowe
Brak
Opis Jest to jedna z technika, które są najprostsze, a do tego bardzo przydatne. Polega ona na tym, że użytkownik gromadzi chakrę w postaci skoncentrowanej kuli światła, która unosi się nad jego dłonią, oświetlając otoczenie. Siłą tego światła przypomina typową latarkę, więc nie jest w stanie nikogo oślepić, a jedynie oświetlić nam drogę.

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Gōken (E)
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona: Mistrzowska Kontrola
  • Nabyta -
  • Antidota i trucizny: Poziom prosty
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA - 4
    WYTRZYMAŁOŚĆ - 10
    SZYBKOŚĆ - 10
    PERCEPCJA - 7
    PSYCHIKA - 3
    KONSEKWENCJA - 5

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 31
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 101% - AKTUALNY STAN: 71%
MNOŻNIKI: -
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU B
    STYLE WALKI Gōken (E)
    ELEMENTARNE
    • SUITON E
    JUTSU:
    • Ninjutsu:
      • - Bunshin no Jutsu (E)
        - Henge no Jutsu (E)
        - Kai (E)
        - Kawarimi no Jutsu (E)
        - Kinobori no Waza (E)
        - Suimen Hoko no Waza (E)
        - Nawanuke no Jutsu (E)
        - Hikari no gijutsu-kyu (D)
        - Utsusemi no Jutsu (D)
        - Kuchiyose no Jutsu (C)
        - Hari Jizo (C)
        - Hari Jigoku (C)
        - Ranjishigami no Jutsu (B)
        - Shunshin no Jutsu (B)
        - Shoushagan no Jutsu (B)
        - Kuchiyose: Aian Meiden (B)
0 x
Shijima

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shijima »

0 x
Unagi

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Unagi »

Krok- dźwięk szeleszczącej, szarej trawy. Światło - blade, nikłe, bezustannie walczące z ciemnością.
Kolejny krok - deszcz, zimny, nieprzyjemny deszcz. Znów trawa, szara, niezmieniająca się trawa. Ciągle ta sama okolica. Zabłądziła? Krok - trawa, światło, mrok. Krok - pierwszy? Czy już któryś z kolei? Zaczęła iść moment temu, czy idzie już dłuższą chwilę? Stanęła. Uderzenie serca - znów mrok, trawa, światło. Coś zmieniło się w ziemi, trawa jakby przestała być tak szara, tak gęsta. Błąd, nic się nie zmieniło. Krok. Pętla. Szaleństwo.
Po raz wtóry umysł Unagi płatał figle. Nie był to tym razem las, nieprzyjazna fauna. Pożarł ją mrok, zabłądziła w otchłani. Światło zalało zimny, martwy kamień. Konstrukcja wyrosła jakby znikąd, ponury obraz musiał świadczyć o tym, że dotarła. Nie było tu jednak ani światła, ani ciepła, ani życia. Możliwe, że krążyła po opustoszałej osadzie już od dłuższego czasu będąc przy tym obserwowana przez martwe ludzkie ciała. Kobieta stanęła w miejscu podejrzliwie patrząc na roślinność. Kula światła powiodła za ostanom spojrzeniem jakie rzucała pusta skorupa ludzka. Chciała zobaczyć co przeraziło tego człowieka nim opuścił padół cierpień. Niezwykły obraz martwej aglomeracji miejskiej. Mały koniec świata dla tych którzy nieogdaj tu żyli. Rośliny. Śmierć i pnącza połączone w jednym przyjaznym uścisku. Róże śmierci. Kwiat, który daruje się komuś by okazać mu koniec. Unagi uśmiechnęła się szeroko. Były to piękne kwiaty, śmierć miała naprawdę dobry gust.
Rozejrzała się szukając jakichkolwiek wskazówek, zamierzała wejść do któregoś z kamiennych budynków, żeby choć na moment odpocząć od nieustannie kapiącego deszczu. Wątpiła już w odnalezienie jedzenia, ten ekskluzywny towar będzie mogła skosztować dopiero w swojej kryjówce. Do tego czasu musiała poczekać na dzień i rozpogodzenie się.


Nazwa
Hikari no gijutsu-kyu
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
5 m
Koszt
C: 4% (1/2 na turę) - na turę 2% x 2/3 = 1,32% < - Nie wiem ile mam sobie liczyć, ale chyba policzę to 2%
Dodatkowe
Brak
Opis Jest to jedna z technika, które są najprostsze, a do tego bardzo przydatne. Polega ona na tym, że użytkownik gromadzi chakrę w postaci skoncentrowanej kuli światła, która unosi się nad jego dłonią, oświetlając otoczenie. Siłą tego światła przypomina typową latarkę, więc nie jest w stanie nikogo oślepić, a jedynie oświetlić nam drogę.

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Gōken (E)
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona: Mistrzowska Kontrola
  • Nabyta -
  • Antidota i trucizny: Poziom prosty
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA - 4
    WYTRZYMAŁOŚĆ - 10
    SZYBKOŚĆ - 10
    PERCEPCJA - 7
    PSYCHIKA - 3
    KONSEKWENCJA - 5

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 31
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 101% - AKTUALNY STAN: 69% ( ͡° ͜ʖ ͡°)
MNOŻNIKI: -
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU B
    STYLE WALKI Gōken (E)
    ELEMENTARNE
    • SUITON E
    JUTSU:
    • Ninjutsu:
      • - Bunshin no Jutsu (E)
        - Henge no Jutsu (E)
        - Kai (E)
        - Kawarimi no Jutsu (E)
        - Kinobori no Waza (E)
        - Suimen Hoko no Waza (E)
        - Nawanuke no Jutsu (E)
        - Hikari no gijutsu-kyu (D)
        - Utsusemi no Jutsu (D)
        - Kuchiyose no Jutsu (C)
        - Hari Jizo (C)
        - Hari Jigoku (C)
        - Ranjishigami no Jutsu (B)
        - Shunshin no Jutsu (B)
        - Shoushagan no Jutsu (B)
        - Kuchiyose: Aian Meiden (B)
0 x
Shijima

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shijima »

0 x
Unagi

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Unagi »

Zapadnięte w cieniu zmęczenia, przekrwione oczy wlepiały się bezmyślnie w ciała dwójki trupów.
Głowa pulsowała od zmęczenia, którego wcale nie chciała czuć, nie chciała spać, jej ciało zaś miało w tej kwestii odmienię zdanie. Uniosła dłoń z jaśniejąca kulą widząc jak wzrok rozmywa się i płata figle. Ramie kunoichi przywarło do zimnej ściany, opuszki palców wymacały jej przód i nie odrywając się od kamienia prowadziły nie dbając o to, czy po drodze napotka czyjeś truchło. Unagi o nic teraz nie dbała, była zmęczona tak okrutnie zmęczona i to zmęczenie oznaczało dla niej senne cierpienia, kolejny cios wymierzony w umysł. Wkradła się do środka, czując ogromną ulgę kiedy jej skóra przestała być nawiedzana przez nieustający deszcz. Podeszła kilka kroków, niemrawych i wolnych. Jej plecy przywarły do ściany, przesunęła po nich kucając, zwijając się w kłębek. Długie, mokre włosy otuliły ciało i nastała kompletna ciemność. Rozpoczęła się męczarnia, wejście do piekła, do którego musiała zaglądać raz na jakiś czas.
Pot spływał ze skroni kobiety, a ciało drżało i niespokojnie poruszało się co chwilę. Płytki sen przeplatał się z próbą zaśnięcia, obolałe ciało, zmęczony umysł wyły, a ich głosów nie dało się uciszyć. Głowa pulsowała, bolała jeszcze bardziej. Niech już to się skończy, niech ktoś to powstrzyma. Zasnęła, na krótko, lecz w końcu. Ciężki nieregularny oddech zdawał się mówić wyraźnie, że nie jest to dobry sen. Dla Unagi nigdy nie był to dobry sen. Ciało zadrżało mocniej a mocno zaciskające się oczy w jednym momencie rozwarły. Kobieta sapnęła mocniej potrzebując chwili, aby się uspokoić. Usłyszała głosy, znajome głosy. Zmęczenie mieszało się z gniewem, on napędzał kunoichi, popychał do mordu szukając w nim adrenaliny, która oddali umęczony umysł od snu choć na trochę, ożywi i zregeneruje tylko po to, aby zmęczyć jeszcze bardziej. Uniosła się z trudem zamykając na chwilę przekrwione ale już znacznie mniej oczy. Cienie pod powiekami zmalały, nawet odrobina snu chcąc nie chcąc wpływała pozytywnie na ciało, odbywało się to kosztem ducha. Z każdym dniem, z każdą spędzoną nocą Unagi oddalała się od normalności, pogłębiała w szaleństwie i traciła resztki tego co można było nazwać człowieczeństwem.
Nie chciała tego czynić, nie chciała zabijać, była zmęczona i obolała, lecz wiedziała, że w tej chwili tylko to może uratować jej duszę. Złożyła trzy pieczęci, obok niej pojawiła się kopia, która ruszyła do wyjścia i pobiegła dalej robiąc jako przynętę. Sama Unagi miała zgoła inny plan. Składając kolejne trzy pieczęci zmieniła swoją postać upodobniając się do kobiety, której twarz chciała posiąść. Dwie elementarne techniki ninjutsu miały wprowadzić w swoistą dezorientację, którą kunoichi zamierzała wykorzystać w celach mordu. Ciało przeszył przyjemny dreszcz, przemieniona dłoń oparła się o zimny kamień, druga zaś przywarła do twarzy. Pozostało czekać. Serce uderzyło, potem drugi raz i trzeci. Biło, odliczając czas do kolejnego grzechu na rzecz ratowania własnej siebie. Bo skoro Unagi popełniała grzechy ludzie, to dalej była człowiekiem, prawda?
Czyli w skrócie: Tworze bunshina który wybiega z budynku i biegnie przed siebie. Sama zmieniam się za pomocą hengę w kobietę której chciałam ukraść twarz no i własciwie czekam na rozwój wydarzeń.
Nazwa
Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Baran › Wąż › Tygrys
Zasięg
Dowolny
Koszt
E C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (za 2 iluzje) -> Czyli za jedną 2% i już tych moich bonusowych procent nie licze bo i tak wychodzi jakoś 2%
Dodatkowe
Brak własnej woli; niematerialne
Opis Prosta technika Ninjutsu, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy – w zależności od Kontroli Chakry – jesteśmy w stanie stworzyć od jednej do kilkunastu iluzji, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Warto również zauważyć, że iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.
Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies › Świnia › Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
C: 4% *0.66 = 2.64 = 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Gōken (E)
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona: Mistrzowska Kontrola
  • Nabyta -
  • Antidota i trucizny: Poziom prosty
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA - 4
    WYTRZYMAŁOŚĆ - 10
    SZYBKOŚĆ - 10
    PERCEPCJA - 7
    PSYCHIKA - 3
    KONSEKWENCJA - 5

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 31
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 101% - AKTUALNY STAN: 64% - nie wiem czy mi się coś zregenerowało przez noc
MNOŻNIKI: -
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU B
    STYLE WALKI Gōken (E)
    ELEMENTARNE
    • SUITON E
    JUTSU:
    • Ninjutsu:
      • - Bunshin no Jutsu (E)
        - Henge no Jutsu (E)
        - Kai (E)
        - Kawarimi no Jutsu (E)
        - Kinobori no Waza (E)
        - Suimen Hoko no Waza (E)
        - Nawanuke no Jutsu (E)
        - Hikari no gijutsu-kyu (D)
        - Utsusemi no Jutsu (D)
        - Kuchiyose no Jutsu (C)
        - Hari Jizo (C)
        - Hari Jigoku (C)
        - Ranjishigami no Jutsu (B)
        - Shunshin no Jutsu (B)
        - Shoushagan no Jutsu (B)
        - Kuchiyose: Aian Meiden (B)
0 x
Shijima

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shijima »

0 x
Unagi

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Unagi »

Metaliczny dźwięk nasilał się. Niespokojny kobiecy umysł trwał w zawieszeniu między bezwzględną potrzebą snu, a jego czystą nienawiścią. Dudnienie ogłuszało, sprawiało, że głowa stawała się ciężka i nieprzyjazna. Powolnie wciągane powietrze rozbrzmiało echem. Ktoś przemknął przez otwór w ścianie zaraz po nim druga osoba. Unagi poznała ich, byli to Ci, których nie udało się jej zabić. Czas wrócił do normalności, adrenalina uderzyła w ciało, w umysł rozbudzając go.
Kobieta podeszła do drzwi, wychyliła się nieznacznie spoglądając na zewnątrz. Musiała upewnić się, gdzie podziewają się "intruzi" i czy nie jest przypadkiem ich więcej. Byli tam, biegli za klonem, lecz i to nie wystarczało Unagi. Przeszła ją ulotna myśl, że mogłaby wykorzystać sytuację i udać się do swojej kryjówki. Tam zażyć ciepłej kąpieli w prowizorycznej bali i zjeść. Mogłaby po prostu odpuścić. Poczuła się słabo, wiedziała, że adrenalina nie krąży w jej żyłach na stałe. Nie mogła odpuścić. Dłoń pogładziła przemienione włosy, tak jakby prosiła o użyczenie ich mocy raz jeszcze. Złożyła pieczęć, lecz nie był to wąż. Dłonie ułożyły się w symbol barana. Kunoichi postanowiła jeszcze przed atakiem na kolejne pomieszanie w głosach swoich przyszłych przeciwników. - POMOCY! Mój tatuś, on umiera! - Za pomocą techniki głos małej, bezbronnej dziewczynki wydarł się z pobliskiego im domu. - POMOCY! - Głos zawył jeszcze raz tym razem jeszcze bardziej rozpaczliwe. Pieczęć zwolniła się, Unagi z wyraźnie mniej przekrwionymi oczami wpatrywała się bezpiecznie zza progu na poczynania dwójki. Z jednej strony uciekała im ta, która zabiła tak wielu z ich kompanów, z drugiej zaś krzyczała bezbronna dziewczynka, wzywała o pomoc, o to aby weszli do budynki i pomogli jej, ale przecież tu już nikt nie żył, prawda?
Zwodziła, mieszała w umyśle, chcąc aby ofiara położyła się wręcz na talerzu i doprawiła. Gdyby poniechali pościgu i wbiegli do mieszkania byliby w pułapce, ostatnim razem odskoczyli od pedzących włosów, tym razem będąc ograniczonym kamiennymi ścianami nie pójdzie im tak gładko. Zamierzała podbiec pod drzwi domostwa - oczywiście o ile do niego wejdą - złożyć swą ulubioną pieczęć węża i nawet nie wchodząc do środka, posłać swoje włosy o licznych odnogach do środka po czym rozwidlając je na wszystkie strony, aby wbić się i przebić tych którzy znajdują się w środku. O ile, jej pułapka sprawdzi się i dwójka nie okaże się ludźmi bez serca. Zwykle urzekająca historia biednej małej dziewczynki sprawdzała się. Były to jednak trudne czasy, które zrodziły w człowieku niegodziwość i oziębłość, mogą się po prostu tym nie przejąć. Przed nimi bowiem biegł lepszy kąsek. Klon Unagi, a wraz z nim najpewniej domniemana zemsta w imię sprawiedliwości.
Nazwa
Ranjishigami no Jutsu
Pieczęci
Wąż
Zasięg Max.
30 metrów
Koszt
C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (+1/2 na turę)
->13%
Dodatkowe
Wymaga znajomości Hari Jizo, Ninjutsu rangi A.
Opis Swego rodzaju ostateczne rozwinięcie techniki Hari Jizo. Użytkownik tego jutsu może swymi włosami wykreować większość wyimaginowanych rzeczy jaka przyjdzie mu do głowy. Stworzenie czegoś co przypomina węża zrobionego z włosów, zdolnego przetrwać niejedno, nie ma problemu! Jednak takowy twór cały czas musi być nieodłączną częścią czupryny użytkownika. Po aktywacji pieczęci i odpowiednim skumulowaniu chakry, jedyne co nas ogranicza to pomysłowość, strzelanie senbonami, tarcza z warstw wzmocnionych włosów i innego tego tupu rzeczy. Oczywiście pamiętając o tym, że są to jedynie wzmocnione specjalnie włosy, więc nie mogą być nie wiadomo jak bardzo wytrzymałe. Wszystko w granicach rozsądku.
Nazwa
Utsusemi no Jutsu
Pieczęci
Baran
Zasięg Max.
50 metrów
Koszt
C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
-> 7%
Dodatkowe
Trzeba utrzymywać pieczęć
Opis Prosta technika, z kalibru tych podstawowych, mająca na celu zmylenie, bądź nawiązanie kontaktu z celem. Dzięki tej technice możemy emitować każdego rodzaju odgłos jaki siedzi nam w łbie, czy to ćwierkanie ptaków, wybuchy notek, ryk lew lub innego człeka głos. Dźwięk atakuje dany cel z każdej strony, nie dając mu szansy na zlokalizowanie użytkownika, no chyba że ten stoi na widoku. Dany odgłos jest nadawany cały czas, do momentu kiedy dana pieczęć nie zostanie rozłączona.

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Gōken (E)
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona: Mistrzowska Kontrola
  • Nabyta -
  • Antidota i trucizny: Poziom prosty
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA - 4
    WYTRZYMAŁOŚĆ - 10
    SZYBKOŚĆ - 10
    PERCEPCJA - 7
    PSYCHIKA - 3
    KONSEKWENCJA - 5

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 31
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 101% - AKTUALNY STAN: 64% - nie wiem czy mi się coś zregenerowało przez noc
MNOŻNIKI: -
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU B
    STYLE WALKI Gōken (E)
    ELEMENTARNE
    • SUITON E
    JUTSU:
    • Ninjutsu:
      • - Bunshin no Jutsu (E)
        - Henge no Jutsu (E)
        - Kai (E)
        - Kawarimi no Jutsu (E)
        - Kinobori no Waza (E)
        - Suimen Hoko no Waza (E)
        - Nawanuke no Jutsu (E)
        - Hikari no gijutsu-kyu (D)
        - Utsusemi no Jutsu (D)
        - Kuchiyose no Jutsu (C)
        - Hari Jizo (C)
        - Hari Jigoku (C)
        - Ranjishigami no Jutsu (B)
        - Shunshin no Jutsu (B)
        - Shoushagan no Jutsu (B)
        - Kuchiyose: Aian Meiden (B)
0 x
Shijima

Re: Osada na obrzeżach lasu, niedaleko muru.

Post autor: Shijima »

Przez noc regen chakry do pełna ;)[/ghide]
Statystyki postaci nie zostały obniżone. Była to misja łączona, to że gracze się rozłączyli to ich interes.
Kunoichi aktywowała KG Tsūjitegan kiedy usłyszała głos dziewczynki i okazało się, że dorwali klona, dlatego widziała Unagi.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tajemniczy Las”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość