Kuma no sanmyaku

Głębokie odnogi są nazwą odpowiadającą górskim szczytom, których groty nieprzerwanie biegną w dół mieszając się z kolejnymi korytarzami tworząc w ten sposób sieć niezbadanych odnóg. Miejsce to często jest wykorzystywane przez wszelakiej maści ludzi jako kryjówki, gdyż niemal z całą pewnością stwierdzić można, że znalezienie osoby w takim miejscu jest niezwykle trudne. Z drugiej jednak strony, zapuszczając się w takie głębie nigdy nie wiadomo co można napotkać a i o zgubienie się nie jest wcale trudno.
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

Ach podróż - rzecz którą Kuma się rozkoszował, bowiem w tych momentach czuł, że nic go nie ogranicza. Mógł udać się w każde miejsce, w każdy zakamarek tego świata nie martwiąc się o nic. Poznanie nowych miejsc, obyczajów, chociaż trzymał się bardziej jako obserwator, jako ktoś z zewnątrz, kto tylko przygląda się temu wszystkiemu i analizuje czemu tak, a nie inaczej. Dla jednych to tylko przeniesienie się z jednego punktu do drugiego, nic nie znacząca droga, której w sumie mogłoby nie być. Dla drugich zaś od tego zaczynała się przygoda, była definicją życia, które stanowiła właśnie drogę, bo cel był zawsze taki sam. Dla każdego, niezmienny, bowiem nikt nie umiał wyrwać się z objęć kostuchy, która czekała i była cierpliwa - na każdego bowiem przyjdzie czas. Kuma miał jednak swój przystanek, miejsce odpoczynku, postoju przed kolejną podróżą. Dotarł w miejsce, o którym krąży równie wiele legend, co o Tajemniczym Lesie. Głębokie Odnogi - górzysty teren nieprzyjazny dla ludzi, a jednak jak widać potrafili się koło niego osiedlić. Zdumiał go teren, jego ukształtowanie. Góry wydawały się nie mieć końca, odstawać od śmiertelników, śmiać się z tych maluczkich istot, których żywot był krótki, zbyt kruchy by się nim przejmować.
Znalazł się jednak w miejscu, które było niczym ostatni bastion. Niezbyt dużej oazie, w której to znajdowała się jedna, jedyna postać. Kobieta, a raczej dziewczynka patrząc na różnice wieku pomiędzy nią, a Kumą. Postanowił podejść, zobaczyć któż taki trafił się na jego drodze, czyją nić losu jego życie przecięło tym razem. Nie wyglądała najlepiej, a wręcz paskudnie jeżeli chodziło o stan fizyczny. Było już ciemno, dalsza wędrówka nie miała sensu - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wiele dziwnych stworzonek mogło się czaić w okolicy. Przysiadł się kawałek od niej, wolał nie narzucać się nie wiadomo komu - swoją drogą, siedziała tutaj... tak po prostu? Odłożył gurdę i wachlarz na bok, usiadł sobie wygodnie i rozejrzał się w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby nadać się na zrobienie ogniska. Jakieś suche drewno leżące na ziemi - była jesień, wszystko wskazywało na to, że nie będzie trudno o porzucone przez drzewa gałęzie. Gdy tylko je znajdzie rozpali ognisko przy pomocy krzesiwa i z uwolni część wody zamkniętej w jednym ze zwojów - tak na wszelki wypadek wolał ją jednak przegotować. Miał jeszcze nieco prowiantu, który został mu przydzielony w Iglicy. Wysuszony, przystosowany do złych warunków. Dobra rzecz, gdy jest się w takich warunkach. Jeżeli kobieta chciała się dosiąść to nie oponował, chociaż upewnił się, że jego wakizashi jest widoczne, że ma jak się bronić. Co by tu dużo nie mówić - przygotowywał się na noc, której pewnie dobrze nie prześpi. W takich warunkach trzeba być czujnym. O ile ogień powinien odstraszyć stworzenia żyjące w górach, tak ludzie... ludzie nie mieli takich zahamowań.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

Wieczór, czas gdy większość stworzeń chowało się do swoich nor, do jam gdzie czuły się bezpiecznie. Zostawiając tylko jedno wejście, które cały czas było obserwowane, które było pod ciągłym nadzorem, by przypadkiem nikt nie mógł się zakraść. W górach zaś o takie bezpieczne schronienie było ciężej, chyba że ktoś sam wydrążył je w skale. Tutaj spora część miejsc była po prostu odsłonięta, wystawiona na widok postronnych. Podobnie jak na pustyni ciężko było się skryć przed czyimś wzrokiem. Brak prywatności, brak spokoju, brak poczucia bezpieczeństwa. Bo zagrożenie to było zawsze, ale chociażby namiastka tego wspomnianego "poczucia" dawała ogromny komfort, pozwalała lepiej spać.
Łupnięcie ruszyło Kumą, obejrzał się tak szybko jak tylko mógł w tamtym kierunku - To tylko kamień - mruknął pod nosem trochę zawiedzionym, chociaż w duchu cieszył się, że nie spotkał nic gorszego. W tych okolicach przecież byli Ci ludzie przebrani za niedźwiedzie, kto wie jakie licho ich kierowało do ataku. Jego nieobecna dotychczas towarzyszka postanowiła się ruszyć, dziwne że była tak spokojna w tych warunkach. Może już po prostu nie ma sił prostaku... - skarcił sam siebie, gdy ta podeszła bliżej i zobaczył że nie wygląda najlepiej. Wskazał jej ręką miejsce na ziemi, innych nie było, trzeba korzystać z tego co pod dostatkiem.
-Proszę, miejsca starczy dla dwojga - dodał i pociągnął nosem odruchowo. Mówił cicho, nie chciał zwracać uwagi innych stworzeń z okolicy, chociaż ognisko samo w sobie trzaskało wesoło co jakiś czas. Zerknął w stronę wioski wskazanej przez dziewczynę. Uśmiechnął się pod nosem, zajrzał do plecaka, wyciągnął z niego manierkę i zaczerpnął trochę chłodnej wody. Po podróży była niczym miód na rany, dziwne że bez wody człowiek nie mógł sobie poradzić.
-Nie, ale to chyba widać. Urodziłem się dosyć daleko stąd, chociaż jest chłodno jak tutaj - opatulił się bardziej płaszczem i korzystał z ciepła ogniska. Musiał się zagrzać, przyzwyczaić ciało do stanu, jaki jest obecnie. Później będzie łatwiej, zacznie utrzymywać ciepełko, a gdyby zrobiło się jeszcze chłodniej to zawsze można zrobić jakieś prowizoryczne schronienie.
-A jak takie chucherko się tutaj znalazło? - dodał i po chwili rzucił jej nieco prowiantu. Nie zamierzał oddawać jej swojego płaszcza, póki sam nie poczuje, że jest mu ciepło, nie miał zamiaru zajmować się innymi. Nie to żeby nie było mu szkoda dziewczyny, wręcz przeciwnie. Ale nie można zająć się kimś, jeżeli nasz stan był pod znakiem zapytania. A druga sprawa - czy wypadało się tak narzucać?
-Nie bój się, ale od tego zrobi się cieplej - uniósł rękę i zatoczył nią koło, chociaż ruchy nie miały tutaj żadnego znaczenia. Wykorzystał piasek z gurdy, by usypać z niego coś w rodzaju piaskowego wału schodzącego się ku górze. Zostawił otwór, by dym mógł swobodnie się wydostawać. Białogłowa pewnie nie znała Sabaku, skoro nie poznała go po gurdzie. Może i była to prymitywna budowla, ale piasek miał jedną wspaniała cechę - zatrzymywał ciepło. Nie pozwalał mu się ulatniać. Zostawił w środku nieco więcej miejsca, by w razie czego mógł się położyć, a by i jego towarzyszka miała trochę miejsca - no i oczywiście małe wyjście na zewnątrz z boku, ot tak dla większego komfortu.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

Śnieg, ha! Uśmiechnął się mimowolnie myśląc o białym puchu. Dawno go nie widział na własne oczy, chociaż pewnie wielu ludzi z pustyni pewnie nawet nie zdawało sobie sprawy z istnienia tego dziwnego tworu. Za ciepło, za sucho, to co się dziwić. Tutaj jednak było inaczej, górzyste tereny tak bardzo różniły się od miejsca, skąd Kuma pochodził - chociaż w obu było równie niebezpiecznie. Kuroi zajmował się posiłkiem, nie przejmował się początkową niechęcią dziewczyny do "prezentu". Nie chce to nie będzie korzystać, ale głód prędzej czy później wygra. On zaś zamierzał rozkoszować się tą krótką chwilą, którą może poświęcić jedzeniu i tylko temu.
-To powiem Ci, że średnio Ci poszła ta wyprawa - wzruszył ramionami słysząc historię prawie umierającej dziewoczki, no ale cóż... nie dało się temu zaprzeczyć. Pewnie ta dwójka to byli wspomnieni bracia, nawet nie musiał za bardzo zgadywać, bo sama wzmianka o śmierci jednego z nich już wiele wyjaśniała - Sprowadzić pomoc... tylko do czego? Skoro jeden z nich zginął, to raczej problem się rozwiązał, a nie nasilił, czyż nie? - zapytał, chociaż odpowiedź częściowo znał. Nadal jednak umykał mu problem, jaki mogła mieć wioska po wizycie owej dwójki. To było dosyć niefortunne, bo Kuroi też był nieznajomym, miejscowi pewnie będą na niego patrzeć jak na obcego, jak na kogoś kto może być niebezpieczeństwem. Ta cała sprawa z niedźwiedziami - wydawało mu się, że to nadal była mocno podkoloryzowana historyjka faceta, który jakoś chciał bronić swojego honoru. A wysłanie dziewczyny na poszukiwania cóż... to raczej nie podniesie jej na duchu, ale przynajmniej będzie mogła wrócić do domu i być może wyruszyć po raz kolejny. Tym razem trochę bardziej przygotowana do swojego zadania. Jaki w ogóle miała pomysł? Skoro nie mogła spokojnie opuścić wioski, to jak miała zamiar tutaj wrócić? Chyba że wcale nie zamierzała.
-W każdym zaś razie, jutro z rana wrócimy do tej wioski. Raczej w takim stanie nie chcesz wrócić na szlak. I weź więcej zapasów następnym razem, proszę - uśmiechnął się kwaśno, bo kto wysyła dziecko do takiego zadania -A tymczasem ja idę spać. Piasek powinien nas ochronić przed tym co jest na zewnątrz. Bądź jednak czujna - dodał na sam koniec, opatulił się płaszczem i oparł się o jedną ze ścian, by ułożyć się do snu. Wejście chciał mieć przed sobą - podobnie jak i dziewczynę, tak na wszelki wypadek, gdyby chciała coś kombinować.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

Napad - to by wiele wyjaśniało i równocześnie stawiało dziewczynę w nieco lepszym świetle. Te tereny nie wyglądały na bezpieczne, góry pewnie stanowiły idealną kryjówkę dla tych, którzy nie mają zbyt dobrych zamiarów. Zastanawiało go jednak coś innego - kto bada domy? W sensie... trochę wychodziło to za jego pojmowanie świata, nie widział w tym najmniejszego sensu - może po prostu ktoś miał taki kaprys? Jeden somsiad wybudował sobie za wysoko, to reszta była zazdrosna i stwierdziła że też taki by chciała. Może Ci bracia mieli coś z głową od samego początku i to nie strata najbliższego członka rodziny tak się na nim odbiła? Kto by to wiedział. Potaknął tylko głową nie chcąc po sobie dać znać, że nie do końca rozumie kto inny miałby zbudować te domki i co najważniejsze - zostawić je. To był jednak czas, by pójść spać, dać odpocząć tej dziewczynie, a sam też wolałby wypocząć przed dalszą wędrówką. Z rana postanowił jednak spytać, bo nie dawało mu to spokoju.
-Czemu Ci ludzie byli dziwni? No i byli w połowie ludźmi? - zapytał zaciekawiony. Przypuszczał że skoro wspominali coś o świątyni, to byli w czymś podobnym do mnichów, może kolejny kult się rozrastał? Oby nie sprawiał problemów, wystarczyło że Jashiniści kręcili się po świecie, banda zwyroli. Dziewczyna tym bardziej nie pomagała mu w rozeznaniu się w sytuacji. Ludzie wracali i nie byli ludźmi... czyli byli kim? Stonogami? Co to w ogóle miało znaczyć.
-Przygotuj się i zbierz swoje rzeczy, powinniśmy wyruszać. Mam jakąś szybką drogę do wioski? - zabrał wszystko do plecaka układając skrupulatnie, by wykorzystać całe miejsce. Piasku także nie zamierzał zostawiać - wezwał go z powrotem do gurdy i dał dziewczynie znać, by ruszali. Czas zobaczyć co takiego kryło się w wiosce, z za dużymi domkami, dziwnym kultem i dopołowyludźmi. Kuroi zaczynał zadawać sobie pytanie co takiego się dzieje w tej wiosce, że miała takiego pecha.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

Znowu na szlaku - jeżeli przeprawę przez różnorakie przepaście można było tak w ogóle nazwać. Współczuł ludziom tutaj mieszkającym, co oni mieli w ogóle w głowie, że się nie przesiedlili w jakiś bardziej urodzajny i bezpieczny teren? Fakt faktem, że nie byli pewnie nękani przez jakichś bandytów, bowiem kto normalny zapuszczałby się w takie miejsce. Żaden wóz tędy nie przejedzie, handel nie kwitł, nie było co kraść. Było w tym jednak coś magicznego, przechadzanie się mostem zawieszonym tak wysoko dawał wrażenie, jakby człowiek latał, jakby panował nad naturą. Kuroi najpewniej bez użycia piasku nie zdołałby się przedostać przez ten teren. Ba, nawet nie potrafiłby zbudować takiego mostu, a co dopiero przenieść linę na drugi koniec przepaści, by połączyć je na stałe. O ile w stronach mu bliższych szlak był wytyczony przez ubitą drogę, po której spokojnie dwa wozy mogły się minąć, tak tutaj szlakiem była trasa miesząca ledwo jedną osobę o stalowych nerwach, której nie straszne są wysokości. Dzięki bogom, że Kuroi polatał sobie trochę na swojej magicznej chmurce i przyzwyczaił się do takich widoków. Mało kto przecież odrywał się od ziemi na więcej niż wysokość skoku. Jego zawsze coś chroniło, mógł poradzić sobie, gdyby pośliznęła się noga, a co z dziewczyną, która mu towarzyszyła?
Robiło się zimniej, oddychało się trudniej, co tym bardziej nie ułatwiało tej przeprawy. O tyle szczęście, że trasa ta była wymagająca i ciało samo w sobie musiało więcej grzać. Chwilami korciło go, by przenieść się na bardziej "cywilizowany" środek transportu, ale był na tyle zawzięty, że parł dalej. Zawsze mógł wybrać tą łatwiejszą drogę, wykorzystać podstawową technikę Sabaku i lecieć sobie na spokojnie przez to mroźne powietrze, tylko że nie chciał tego robić. Skoro już tutaj dotarł, to zamierzał robić wszystko o własnych siłach, bez wspomagaczy tak długo, jak tylko się da. Byli coraz bliżej wioski, miękki biały puch zdawał się być dosłownie wszędzie.
-To tutaj? Widzę, że przywitania macie tak mroźne jak i pogodę - zagadnął do niej, bo może po prostu mieli takie zwyczaje. Albo najzwyczajniej w świecie nikt nie wychodził, bo mróz wiał mu w tyłek i wolał zostać w domu, przy kominku. A skoro o nim mowa... to czy były one widoczne? Czy wioska zupełnie już opustoszała od kiedy dziewczyna postanowiła ją opuścić. Kuma podrapał się po brodzie zastanawiając się czy na pewno w wiosce jest bezpieczniej, niżeli poza nią.
-Nie wydaje Ci się to podejrzane, że nikogo tu nie ma? Który to Twój dom? Może to sprawdzę? - w zależności od odpowiedzi dziewczyny postanowił sprawdzić teren i wysłać swoje piaskowe oczko, by na wszelki wypadek sprawdzić co takiego może czaić się na ich dwójkę. Był na terenie, którego nie znał, więc zasadzka była bardzo prawdopodobna. A skoro wioska była już nawiedzana przez jakąś grupkę - kimkolwiek by ona nie była, lepiej nie pchać się w jej ręce.
Nazwa
Daisan no Me
Ranga
D
Pieczęci
Przyłożenie dwóch palców do oka
Zasięg
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy gurdy lub piasku z otoczenia.
Opis Bardzo przydatna technika, która idealnie nadaje się rekonesansu. Użytkownik zasłania dłonią jedno z oczu, by następnie w drugiej dłoni utworzyć jego kopię. Piaskowe oko może się unosić na maksymalną wysokość równą 50m oraz swobodnie się poruszać. Należy jednak stale zasłaniać jedno z oczu. W przypadku zaprzestania takowej akcji nasz twór po prostu się rozlatuje. Szybkość tworu wynosi 60. Na randze klanowej A wzrasta do 80. (dla złotego piasku wartości te są niższe o 10)
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

Miejsce to miało w sobie jakąś magię. Kuroi chyba po raz pierwszy od dawna znalazł się w miejscu, które wydawałoby się nierealne. Jakim cudem ktoś może być ponad chmurami? Wydawały się być stałe, zupełnie jakby były kolejnymi ścieżkami, jakby człowiek mógł przemieszczać się pomiędzy wzniesieniami dzięki nim. Nadzieja była jednak złudna, bowiem chmury przecież przechodziły przez jego ciało już nie raz, niszczyły marzenia o pewnym Sabaku, który skakał sobie po chmurkach pomiędzy mistycznymi stworzeniami. Tylko że spadek z takiej wysokości, jakie tutaj były co i rusz to... przynajmniej poważne tarapaty. A będąc z daleka od domu, od ludzi na których mógłby polegać i gdyby połamałby sobie nóżki to ktoś by mu je po prostu poskładał. To miejsce dalekie było jednak od bajki - rzadkie powietrze, rzecz do której trzeba było się przyzwyczaić, na całe szczęście do tego miał jeszcze trochę czasu. Przynajmniej na chwilę obecną, bowiem jeszcze nic się nie działo, żadnego zagrożenia. I oby tak było jak najdłużej.
-Raczej? Oby jak najszybciej, bo nie jest to nic dobrego... Jak wy tutaj żyjecie? - zapytał dziewczyny, bowiem... taką sytuację miał pierwszy raz w swoim życiu. Oddychanie było cięższe, nawet cięższe od gorącego powietrza pustyni. Bo tutaj nie chodziło o gorąc, o żar, który palił w gardło. Tutaj zmęczenie odbywało się w całkowicie w inny sposób - mimo nabierania takiego samego wdechu, jego płuca nie pracowały tak jak powinny. To doświadczenie było nie tylko ciekawe jako dla shinobiego, ale dla medyka. Coś na wysokościach sprawiało, że oddycha się gorzej. Dotarli do wioski, było... dziwnie. Pusto, głucho, cicho.
-Powiadasz? Wygląda zupełnie jakby połowa uciekła na nasze przyjście. Nie wiem czy to ja czy to jednak Ty? - zapytał zaciekawiony sytuacją w wiosce, bowiem to nie było nic normalnego. Zwłaszcza obecność krwi. Spokojny poranek zamienił się w sytuację, w której wróg mógł nadal siedzieć w wiosce, czaić się gdzieś w okolicy. Tylko po co? Kuroi był tutaj kimś z zewnątrz, raczej mało kto kojarzył gurdę z zagrożeniem, a raczej po prostu dziwnym ubiorem. W swoim pojemniku mógł mieć wszystko, cokolwiek zachowane przed warunkami atmosferycznymi. Piasek był w sumie idealny do tego, ale nie wymagał od innych jakiegokolwiek pomyślunku. Kuroi zatrzymał się, wolał nie wchodzić głębiej. Popatrzył na dziewczynę, bowiem tą... nie dziwiła ta sytuacja w żaden sposób? Z kobietki, której uprzednio pomógł, nakarmił, teraz stała się kimś, kto wydawał się podejrzany. Krew, pazury na drzwiach, a ta na spokojnie sobie wchodzi. Albo tutaj było bardzo źle, albo ta coś kombinowała. Oczko jednak nie pokazało nic ciekawego, jako medyk rozpoznałby krew jako świeżą, więc czym by się tu martwić?
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Kuroi Kuma »

To w sumie... miało nawet sens. Człowiek przecież umiał dostosować się mniej lub bardziej do środowiska, okiełznać je i ułożyć pod siebie. Przecież gdzieś tam na drugim krańcu rozrysowanej mapki żyli sobie ludzie, którzy to zdołali żyć w ekstremalnie niskich temperaturach, już nie mówiąc o władaniu taką mocą. Tutaj problem był całkowicie inny, po prostu powietrze przeszkadzało w oddychaniu jakkolwiek by to głupio nie brzmiało. Był tutaj pewien brak, który Kuroia fascynował i przekonywał, że ta wiedza może jeszcze do czegoś mu się przyda.
-Dzięki... chyba. Raczej nie macie tutaj wielu odwiedzających z tego powodu. No i problemu tej wioski, to oczywiście swoją drogą. Jestem ciekaw jak ta dwójka braci tutaj wytrzymała - wiesz coś może o tym? - zagaił do dziewczyny, bo to nie dawało mu spokoju. Musiał istnieć jakiś sposób, by szybciej dostosować się do warunków tu panujących, a skoro Ci tutaj przybyli, to mogli wiedzieć coś więcej. Miejscowi, którzy musieli się poruszać po tych terenach także pewnie mieli swoje sposoby, by nie musieć przeżywać tego "szoku" wysokościowego. Ta za to wspomniała coś jeszcze na temat tuneli. Kopanie w tych warunkach, gdy chodzenie sprawia problemy, to było samobójstwo. Może mieli tu jakiegoś sprawnego shinobiego, który po prostu wykorzystał do tego chakrę? Rozwiązanie o wiele prostsze, skuteczniejsze i ułatwiające życie. Pozwolił jej się prowadzić, nie znał kompletnie okolicy, więc wyjście z tego inaczej po prostu nie miało kompletnego sensu. On sam zaś podziwiał jak się urządzili tubylcy, jak żyją - a bardziej jak wyglądają ich domostwa, bo życia tutaj za wiele nie było.
-Co takiego w nim bezpiecznego? Chodzi mi o to jak może być bardziej bezpieczny od własnego domu? - zapytał zerkając na krew i ogólny rozgardiasz - No i czemu by po prostu nie opuścić tego miejsca? Wybacz, ale ktokolwiek tu był, raczej nie zostawi was w spokoju - dodał ze spokojem w głosie, zerkając na to jak zareaguje jego towarzyszka. Nie chciał jej robić przykrości, ale po prostu to miejsce miało ogrom wad, a jednak nadal tu pozostawali. Niby on sam pochodził z niegościnnego miejsca, jakim była pustynia, tylko że tam dostęp do pożywienia i wody był o dziwo łatwiejszy. O ironio, znalazł miejsce, które było mniej zdatne do życia! Ciekawe co na to powiedzą inni...
-Może wejdź tam pierwsza, nie chciałbym, by mieszkańcy źle odebrali moją obecność tutaj - wskazał na budynek starszyzny, bo ten raczej powinien się wyróżniać na tle pozostałych. Może nawet tam będą jacyś ludzie? Ten spokój i cisza mu przeszkadzały, czuł się niekomfortowo, niczym w wymarłym miejscu - pośrednio nawet tak było.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Kuma no sanmyaku

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głębokie Odnogi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość