Hebikyōkoku
- Kuroi Kuma
- Posty: 1518
- Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
- Wiek postaci: 43
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
- Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=4367
- GG/Discord: Michu#5925
- Natsume Yuki
- Postać porzucona
- Posty: 1885
- Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
- Wiek postaci: 31
- Ranga: Nukenin S
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=199
- GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
- Multikonta: Iwan zza Miedzy
Re: Hebikyōkoku
Miłosierdzie? Być może. Tutaj bardziej chodziło o jak najszybsze pozbawienie się przeciwnika, żeby móc w szybki sposób uwolnić się chociaż od jednej przeszkadzajki w trakcie pojedynku. Kiedy nadchodził atak od jeszcze jednego oponenta, trzeba było jak najszybciej pozbyć się tego, kto był w pobliżu, nawet jeśli sam był już u drzwi Shinigami, żeby przypadkiem nie wykorzystał okazji odwrócenia uwagi by samemu zadać ostatni, tragiczny w skutkach cios. Pragmatyzm. Aczkolwiek... może coś jednak w tym było? Natsume nie miał w zwyczaju wściekać się na tych, którzy umierali, jako że... jaki był w tym sens? Nie lepiej po prostu pomóc tej osobie przejść na drugą stronę, żeby nie odczuwała tego bólu przez dłuższy okres czasu, tylko po prostu... zasnęła?
Może jednak nie był tak bezdusznym mordercą, jak chciałby uchodzić w oczach innych. Jednak jego starzy znajomi mieli rację. Z charakteru bardziej by się nadawał na samuraja niż na shinobi.
Kiedy tylko posłał Rzeźnika w odchłanie Yomi, Natsume od razu odwrócił się w kierunku drugiego oponenta i wykorzystał kolejną ze swoich technik - tym razem jedną z tych sztandarowych, pokazowych, którą zawsze używał gdy przeciwnik okazywał się być niezwykłym zagrożeniem - albo po prostu dla świętego spokoju, by upewnić się że strona otrzymująca po prostu na pewno nie będzie już przeszkadzać. No, parę razy też zdarzało mu się tego użyć tylko po to, by wzbudzić w przeciwniku przerażenie. Ale czy ciężko się dziwić?
We wszystkich tych przypadkach to jutsu było zabójczo skuteczne.
Lodowy smok pochłonął ostatniego przeciwnika, i wbił wszystko co z niego zostało w ścianę zbocza jednego z pobliskich wzgórz. Cóż, wychodziło na to, że tego też będzie mieć już z głowy. Przymknął na moment oczy i usiadł ostrożnie na ziemi, oddychając miarowo. Efekt lodowej zbroi zaniknął, pozwalając mu w końcu na odrobinę odpoczynku. Sięgnął dłonią po maskę i odpiął ją, by spojrzeć czy nie popękała od tego całego tarabanu, by ostatecznie przypiąć ją do paska. Następnie podniósł się do pozycji pionowej, wciąż oddychając głęboko i przyjmując chłodne podmuchy wiatru na odsłoniętą twarz. W końcu spojrzał na leżące zwłoki kompanów mordercy. Może i nie mieli czystych sumień, ale zginęli w sumie przez zupełny przypadek. I niepotrzebnie. Dlatego też wypowiedział ostatnie "błogosławieństwo", którym zawsze żegnał tych których pozbawił życia:
-Porzućcie to życie i poszukajcie spokoju... w głębinach, pośród umarłych.
Następnie zwrócił się w kierunku ciała Rzeźnika, i kiwnął lekko głową.
-Cóż. Zgodnie z umową, mogę wziąć wszystko co będziesz mieć przy sobie. Zobaczmy więc, co chowasz. Zwłaszcza tę brzytwę, o której wspominała zleceniodawczyni...
Jak powiedział, tak zrobił. Przeszukał ciało Rzeźnika, planując wziąć też jego hełm jako dowód zabicia mężczyzny - i na wszelki wypadek odciął mu też głowę, by tym razem NA PEWNO już nie wstał. Następnie zaś planował wziąć Hyohiro... i wyruszyć w kierunku Ryuzaku no Taki. Po drodze tylko zahaczając o wioskę, by pokazać im jakikolwiek (dowolny) dowód, że zgładził mordercę ich współmieszkańca.
Może jednak nie był tak bezdusznym mordercą, jak chciałby uchodzić w oczach innych. Jednak jego starzy znajomi mieli rację. Z charakteru bardziej by się nadawał na samuraja niż na shinobi.
Kiedy tylko posłał Rzeźnika w odchłanie Yomi, Natsume od razu odwrócił się w kierunku drugiego oponenta i wykorzystał kolejną ze swoich technik - tym razem jedną z tych sztandarowych, pokazowych, którą zawsze używał gdy przeciwnik okazywał się być niezwykłym zagrożeniem - albo po prostu dla świętego spokoju, by upewnić się że strona otrzymująca po prostu na pewno nie będzie już przeszkadzać. No, parę razy też zdarzało mu się tego użyć tylko po to, by wzbudzić w przeciwniku przerażenie. Ale czy ciężko się dziwić?
We wszystkich tych przypadkach to jutsu było zabójczo skuteczne.
Lodowy smok pochłonął ostatniego przeciwnika, i wbił wszystko co z niego zostało w ścianę zbocza jednego z pobliskich wzgórz. Cóż, wychodziło na to, że tego też będzie mieć już z głowy. Przymknął na moment oczy i usiadł ostrożnie na ziemi, oddychając miarowo. Efekt lodowej zbroi zaniknął, pozwalając mu w końcu na odrobinę odpoczynku. Sięgnął dłonią po maskę i odpiął ją, by spojrzeć czy nie popękała od tego całego tarabanu, by ostatecznie przypiąć ją do paska. Następnie podniósł się do pozycji pionowej, wciąż oddychając głęboko i przyjmując chłodne podmuchy wiatru na odsłoniętą twarz. W końcu spojrzał na leżące zwłoki kompanów mordercy. Może i nie mieli czystych sumień, ale zginęli w sumie przez zupełny przypadek. I niepotrzebnie. Dlatego też wypowiedział ostatnie "błogosławieństwo", którym zawsze żegnał tych których pozbawił życia:
-Porzućcie to życie i poszukajcie spokoju... w głębinach, pośród umarłych.
Następnie zwrócił się w kierunku ciała Rzeźnika, i kiwnął lekko głową.
-Cóż. Zgodnie z umową, mogę wziąć wszystko co będziesz mieć przy sobie. Zobaczmy więc, co chowasz. Zwłaszcza tę brzytwę, o której wspominała zleceniodawczyni...
Jak powiedział, tak zrobił. Przeszukał ciało Rzeźnika, planując wziąć też jego hełm jako dowód zabicia mężczyzny - i na wszelki wypadek odciął mu też głowę, by tym razem NA PEWNO już nie wstał. Następnie zaś planował wziąć Hyohiro... i wyruszyć w kierunku Ryuzaku no Taki. Po drodze tylko zahaczając o wioskę, by pokazać im jakikolwiek (dowolny) dowód, że zgładził mordercę ich współmieszkańca.
0 x
- Kuroi Kuma
- Posty: 1518
- Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
- Wiek postaci: 43
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
- Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=4367
- GG/Discord: Michu#5925
- Jun
- Postać porzucona
- Posty: 1735
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Kenshi | Akoraito
- Krótki wygląd: Kapelusz
- Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka - Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Maname | Kabuki
- Aktualna postać: Kayo
- Lokalizacja: Shigashi no Kibu
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2493
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
- Jun
- Postać porzucona
- Posty: 1735
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Kenshi | Akoraito
- Krótki wygląd: Kapelusz
- Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka - Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Maname | Kabuki
- Aktualna postać: Kayo
- Lokalizacja: Shigashi no Kibu
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2493
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
- Jun
- Postać porzucona
- Posty: 1735
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Kenshi | Akoraito
- Krótki wygląd: Kapelusz
- Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka - Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Maname | Kabuki
- Aktualna postać: Kayo
- Lokalizacja: Shigashi no Kibu
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2493
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Hebikyōkoku
Uwagi młodego Kaguya nie trafiały do Ario tak, by ten czuł się urażony. Był zbyt prostolinijny, ale czasem taki kontrast potrafi dobrze zrobić dla sprawy. Dobrze, że do tej pory skupiali się jedynie na misji i nie wchodzili w debaty dotyczące ich historii, pochodzenia, poglądów na różne sprawy polityczne i tak dalej. Czasem dobrze widzieć, że świat shinobi to nie tylko mechanizmy i ciekawe rozwiązania, a również czysta siła fizyczna, której konsekwencją są proste, ale również skuteczne formy walki. Ario potrzebował takiego odświeżenia głowy, choć o tym jeszcze nie wiedział.
Dalej jednak zobaczyli coś, co zwiastowało finał tej historii. Wkońcu znaleźli coś, co mogło być albo tropem, albo bezpośrednim strzałem w dziesiątkę, jeśli mowa o sukcesie w misji. Co teraz? Musieli się szybko schować, by wymyślić dalszy plan.
- Nie widzę dokładnie ich liczebności, ani co tu się dzieje. Jeśli ich zaatakujemy teraz, to nie będziemy wiedzieć gdzie jadą. Gorzej, jak okażą się cywilami. - zaczął mówić Ario, starając się jak najlepiej dostrzec, jakie warunki są w terenie. - Gdybyśmy wiedzieli, gdzie idą, moglibyśmy ich złapać i przebrać się za nich. Jednakże nie znamy ani celu, ani ewentualnego hasła, czy zwyczajów, które mogą mieć, jak będą chcieli gdzieś wjechać. - po tych słowach lalkarz spojrzał na Kaguyę. - Tak się robi w takich sytuacjach, aby zniwelowac możliwość podmian ciała techniką Henge i innym fortelom. - wyjaśnił, po czym złapał się za brodę i chwilę pomyślał. - Musimy ich wyprzedzić. Mgła działa na naszą korzyść, chyba, że mają wśród siebie shinobich, którzy specjalizują się w technikach, które nas mogą wyczuć...nie mniej, mam plan. - powiedział Ario, po czym wystawił rekę i wystrzelił nić chakry w stronę Kaguya.
- Pójde przodem na zwiady. Ta nic chakry pomoże nam się zlokalizować. Ty śledź cały czas wóz. Jak coś Ci się stanie - podnieś lewą rękę w górę. Jak coś się stanie tym, co idą - podnieś prawą rękę do góry. Gdy wydarzy się coś niespodziewanego - podnieś wysoko lewą nogę. Jak poczujesz, że ja Ci chcę podnieść prawą nogę - atakuj tych na wozie. Na ten moment powinno wystarczyć. Nie zbliżaj się do nich i uważaj na kamienie. - to mówiąc, Ario używając chakry w stopach, ma zamiar iść po ścianie tak, by nie widzieli go Ci z dołu. Po jednej nici podłącza na każdą kończynę i jedną na głowę. Nie wymusza ruchów na Kaguyi, a żyłki trzyma cały czas napięte, skracając i wydłużając je, w zależności od potrzeby tak, by te non stop były napięte. Uważa również, by nie stanąc na kamienie, by te nie posypały się na dół. Czas wyprzedzić karawanę i znaleźć cel ich podróży. Przed nimi.
Ukryty tekst
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Hebikyōkoku
Powoli ich współpraca zaczynała przypominać rzeczywistą współpracę. Możliwe, że żaden z nich nie zdawał sobie z tego sprawy, ale wzajemnie mogą się wiele nauczyć. Wysłani zostali przecież nieprzypadkowo. Ich klany miały w planach powiązać ninja o różnych umiejętnościach we współpracy. Kaguya i Ayatsuri idealnie się do tego nadawali. Jeśli porównać typowych przedstawicieli tych obu rodów, to otrzymamy zupełnie innego rodzaju wojownika. Jedni skupieni na staniu z tyłu, drudzy walczący na linii frontu. Jedni wykorzystywali innych i pociągali za sznurki, drudzy sami robili to co trzeba było zrobić. Pierwsi byli od myślenia, drudzy od działania. Jedni z ograniczeń własnego ciała wytworzyli zupełnie niespotykany nigdzie indziej rodzaj walki. Drudzy korzystali ze swoich niesamowitych umiejętności. Nie byli jednak całkowitymi przeciwieństwami, bo przecież wtedy mogliby się nigdy nie dogadać. Ayatsuri, jak i Kaguya, byli bardzo oddani sprawie. Mieli swoją drogę do celu, zawieszając sobie wysoko poprzeczkę. Byli perfekcjonistami i nie pozwalali sobie na błędy w swoich działaniach.Ario
Misja rangi B
25/45
-Podróż wozem na tych terenach nie jest prosta. Jeśli się postaramy, na spokojnie powinniśmy ich wyprzedzić- Yoshida zgodził się z planem zaproponowanym przez Ario, a także podzielił się swoimi spostrzeżeniami. W istocie miał rację. Konwój musiał się nieźle napracować, aby pokonać kolejne metry tej trudnej drogi. Ninja mieli tutaj znacznie prościej. Im nie trudne były nierówności terenu, a pionowe spadki kanionu były dla nich wprost wymarzone. Odrobina chakry pozwala im przecież przemieszczać się po takich powierzchniach bez najmniejszego problemu i właśnie z tego Kunisaku chciał skorzystać. Po podpięciu się nićmi chakry do swojego przyjaciela, wyjaśnieniu mu co dokładnie zamierza i uzyskaniu potwierdzenia, że ten wszystko zrozumiał, mógł po ścianie spróbować wyminąć podróżujących, unikając ich wzroku.
Kaguya także musiał coś wymyślić. Podróżowanie bezpośrednio ich śladami odpadało, a Ario wybrał drogę dołem. Yoshida musiał więc wybrać zupełnie przeciwną stronę. Po prawej stronie drogi ciągnęły się jednak ściany skalne, na których szczycie był w miarę równy teren. Wbiegł on tam i postanowił z góry obserwować swój cel. Nie musiał się specjalnie wychylać za krawędź, co pozwalało mu lepiej się ukrywać, a jednocześnie widział jeszcze więcej. Po tym jak się rozdzielili, Ario miał problemy ze zlokalizowaniem go, ale nadal byli połączeni, co dawało im pewną przewagę oraz pozwoli się nie zgubić. Problem w tym, że musieli swoje kroki robić dość równolegle. Odległość pionowa, która ich dzieliła to było kilkadziesiąt metrów, więc żeby Ario mógł jakkolwiek wyjść do przodu, przed konwój, to kościany musiał zrównać się z nimi. Po kilkunastu minutach takiej wędrówki i zejściu na boczny szlak wreszcie na coś natrafili. Ario dostrzegł, że wkrótce dotrą na w miarę równy teren, choć on sam nie widział co tam będzie, bo był za nisko.
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Hebikyōkoku
Pierwsza częśc planu wyszła bardzo dobrze. Zarówno Ario jak i Kaguya wykonali założenia, przez co non stop mogli być w jednym kontakcie. Taktyka założona przez Ario sprawdzała się idealnie na tego typu terenie. Mogli działać szybko, cicho oraz pod przykryciem mgły, która była naturalnym sojusznikiem dwóch shinobich, inwigilujących złowieszczych bandytów. Udało się wyprzedzić bandytów i tym samym Ario doszedł do momentu, w którym będzie trzeba coś postanowić.
Słowa jego nowego ucznia, a raczej podopiecznego sprawiły, że Kunisaku stwierdził, iż nowy pomocnik nie jest taki zły...w sumie. Chociaż wyglądał na młodego, energicznego i awanturniczego to finalnie potrafił powiedzieć nawet coś mądrego. Oczywiście nie były to słowa na miarę odkrycia nowego kinjutsu rangi S, ale nadal pozytywnie zaskoczył.
Nim jednak Ario wyskoczy na powóz, chciał się upewnić czy przednimi czegoś nie ma. Wyjeżdzali na płaski teren, stąd chciał jeszcze upewnić się, czy gdzieś z przodu nie ma widocznej groty...albo powiedzmy jakiegoś obozu. Trudno powiedzieć, czego można było się spodziewać. W pierwszej kolejności Ario zakładał, że gdyby on miał zrobić tu bazę, to zapewne poszukałby jakiejś groty, która na taką się nada. Następnie podziałałby nad fortyfikacjami, by w ostatniej kolejności myśleć nad jakimś drążeniem tuneli...a całą grotę by mądrze ukrył. Tylko czy Ci bandyci mieli po swojej stronie konstruktorów? Może okazać się, że założyli bazę o wiele bardziej zaawansowaną technologicznie, niż to Ario mógł przewidzieć. Stąd chciał wstrzymać się do ataku na powóz, a raczej konwój do ostatniej możliwej chwili. Póki mieli przewagę, to chciał tak działać.
Ukryty tekst
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Hebikyōkoku
Pierwsza tego typu akcja od dawna. Ninja byli do takich momentów stworzeni, ciche akcje, inwigilacja i ataki z zaskoczenia. Tymczasem świat poszedł w zupełnie inną stronę. Zazwyczaj kończy się to otwartymi pojedynkami na rozległym terenie. Pasowało to zarówno zwyczajnym bandytom, którzy dość często posiadali możliwości kontroli chakry, jak i wszelkiej maści strażnikom porządku. Z niezrozumiałych powodów, sporo z nich także preferowało takie walki. Chwila rozmowy, a potem wzajemne przerzucanie się coraz to większymi technikami. Przez wiele lat shinobi zaprzepaścili swój dorobek bycie skrytobójcami na rzecz otwartych działań. Czy tak właśnie wyglądać ma przyszłość? Rozwój poprzez negowanie tego co było kiedyś podstawą? Najwidoczniej musi się to sprawdzać, skoro tak wielu szło tą drogą.Ario
Misja rangi B
27/45
Chyba pierwszy raz Ario był też zaskoczony słowami swojego pomocnika. Najwidoczniej nie był on takim zwykłym głupkiem, co tylko chce się nawalać po mordzie. Był młody i pewnie jeszcze wiele musi się nauczyć, ale był dobrym ninja. Miał kilka wad, ale jeśli najgorszą z nich było ciągłe klepanie jęzorem, to chyba nie było tak źle. Nie był tytanem intelektu, ale potrafił wyciągać logiczne wnioski. Na medycynie sie nie znał, ale rozumiał siłę tej gałęzi. Może kreował się na zwykłego śmieszka, ale był też kimś więcej. Tylko musiał to dobrze ukrywać.
Zbliżał się kluczowy moment i trzeba było skupić się na swojej misji. Wąska górska ścieżka prowadziła na rozległy teren, problem w tym, że wcześniej jest dość wąski przesmyk ze strzelistymi ścianami skalnymi na wiele set metrów. Idealne miejsce do obrony i zrobienia fortyfikacji. Ario już snuł w głowie wizje tego jak by on zabezpieczył taki przejazd. Rzeczywistość okazała się niewiele odróżniać od jego wyobrażeń. Ogromna brama, z kilkoma ludźmi jej pilnującymi była tym, czym w pierwszej kolejności trzeba będzie się zająć. Problem w tym, że z tej pozycji Ario nic więcej nie widzi. Nie wie co jest za murem, ilu dodatkowych ludzi mogą mieć. Miał jednak jeszcze trochę czasu na obmyślenie planu. Obejście tego miejsca może mu zająć długie godziny, może nawet dni. Wspinanie się po ścianach skalnych odpada, bo będzie widoczny jak na dłoni. Bez przebicia się siłowego chyba nie ma opcji.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości