- Kei-san! Zatrzymasz go chwilę? Jeśli będzie zbyt niebezpieczny, to się wycofaj. Nie waż się zginąć! - krzyknął do poznanego strażnika, ale nie spoglądał w jego stronę. Chciał mu dać do zrozumienia, że nie pozostawia mu żadnej innej opcji. Kei nie musiał przecież od razu biec w kierunku faceta, a po prostu mieć go na oku. Korzystniej byłoby z nim walczyć we dwójkę. Jednak ich misją było chronienie towarów i dopadnięcie mózgu bandytów. Musieli podzielić się zadaniami i liczyć na to, że wyjdą z tego cało. Yura obrał sobie za cel dwójkę, która zabiła ich towarzyszy. Miał nadzieję, że z nimi poradzi sobie szybciej, aniżeli z dowódcą i wtedy dołączy do żyjącego jeszcze Keia. To była najlepsza z możliwych opcji. Mori zeskoczył z palmy i z pełną szybkością udał się w kierunku bandytów. Chłopak skupiał się na ich ruchach i broniach, aby nie zostać niepotrzebnie trafiony. Przede wszystkim dbał najpierw o własne bezpieczeństwo, a gdy tylko nadarzyła się okazja do ataku, to postanowił ją wykorzystać. Jin chciał trafić w coś, co jest dostatecznie duże - preferowane żebra lub po prostu klatka piersiowa. W ten sposób zwiększał swoje szanse na trafienie, a obrażenia i tak zrobią swoje. Czy używał jakiejś techniki? Oczywiście. Jego pięść miała być twarda niczym kamień i tak też miała być przez rzezimieszków odczuwana. Pytanie tylko czy byli wystarczająco słabsi od niego, żeby szybko polec.
- Nazwa
- Gangeki
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- Podczas wykonywania techniki: +20 Siły.
- Opis Kolejne łopatologiczne uderzenie, które korzystając z błogosławieństwa ponadprzeciętnej siły jest w stanie potężnie poturbować oponenta. Shinobi bierze solidny zamach, by następnie uderzyć przeciwnika silnym prostym. Niby nic wielkiego, lecz dzięki tężyźnie pięść staje się twarda niczym kamień, a taki cios jest w stanie bez problemu złamać kości.