Oaza
- Yasuo
- Posty: 1475
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Samuraj
- Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach) - Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Oaza
Ukryty tekst
0 x
- Mowa
Kopiuj
"Myśli"Kopiuj
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:Kopiuj
Kopiuj
Kopiuj
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [/list][/fieldset]
[/quote][/code]
[color=#00FFFF]- Mowa[/color]
"Myśli"
[color=#00FFFF][i]"Myśli"[/i][/color]
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
[center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
[center][i]Misja zakończona niepowodzeniem.[/i]
[b]Informacje.[/b][/center]
[quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
To może wbić tę misję na rangę B? Podlecimy do miasta a ja zacznę ciskać bombami na chybił trafił
Technika chłopaka została niezwykle efektywnie zneutralizowana - na przyszłość trzeba pamiętać: jeśli ktoś, będąc złapanym przez figury, podnosi rękę to od razu zabijać, a nie wysłuchiwać głupot, bo może się to źle skończyć... Jak chociażby tutaj...
Zgodnie z wcześniejszym zamierzeniem w razie, gdy figura ptaka jest sprawna - choć w planach dziewczyna miała być przynajmniej poraniona, a najlepiej i martwa! - Shins wskoczył na glinianego ptaka i wzbił się w powietrze. "Ciekawe jak dobrze włada tym piaskiem. Żebym nie musiał robić tutaj zaraz jakiś cyrkowych akrobacji unikając tego gówna..." - pomyślał Shins zaniepokojony obrotem spraw. "Jeśli wszyscy Sabaku są tak upierdliwi, to coś czuję, że nie będą moim ulubionym klanem" - stwierdził w myślach chłopak.
Gdy tylko wskoczył na ptaka i wzbił się w powietrze - starając się chaotycznie i jak najbardziej niespodziewanie, ale jednocześnie, co ważniejsze, nie wytracając znacznie prędkości, zmieniać kierunki (a nie jest to proste - chłopak nie ma wiele doświadczenia w kierowaniu latającymi figurami, a i możliwości manewrowania nie są nieskończone) zabrał się za tworzenie glinianych ptaków (C1: Shī Wan, koszt: 10% chakry i 100g gliny, efekt: 5 małych ptaków), które puścił w różnych kierunkach, by trudniej było o ich neutralizację (jednak kierując nimi tak, by w efekcie otoczyły dziewczynę i dały mu przewagę ataku z zaskoczenia - w końcu nie będzie mogła obserwować wszystkiego wokół siebie!), jednak ciągle pilnując, bytjego kamienny oręż nie zleciał i nie zagubił się wśród piasku.
Technika chłopaka została niezwykle efektywnie zneutralizowana - na przyszłość trzeba pamiętać: jeśli ktoś, będąc złapanym przez figury, podnosi rękę to od razu zabijać, a nie wysłuchiwać głupot, bo może się to źle skończyć... Jak chociażby tutaj...
Zgodnie z wcześniejszym zamierzeniem w razie, gdy figura ptaka jest sprawna - choć w planach dziewczyna miała być przynajmniej poraniona, a najlepiej i martwa! - Shins wskoczył na glinianego ptaka i wzbił się w powietrze. "Ciekawe jak dobrze włada tym piaskiem. Żebym nie musiał robić tutaj zaraz jakiś cyrkowych akrobacji unikając tego gówna..." - pomyślał Shins zaniepokojony obrotem spraw. "Jeśli wszyscy Sabaku są tak upierdliwi, to coś czuję, że nie będą moim ulubionym klanem" - stwierdził w myślach chłopak.
Gdy tylko wskoczył na ptaka i wzbił się w powietrze - starając się chaotycznie i jak najbardziej niespodziewanie, ale jednocześnie, co ważniejsze, nie wytracając znacznie prędkości, zmieniać kierunki (a nie jest to proste - chłopak nie ma wiele doświadczenia w kierowaniu latającymi figurami, a i możliwości manewrowania nie są nieskończone) zabrał się za tworzenie glinianych ptaków (C1: Shī Wan, koszt: 10% chakry i 100g gliny, efekt: 5 małych ptaków), które puścił w różnych kierunkach, by trudniej było o ich neutralizację (jednak kierując nimi tak, by w efekcie otoczyły dziewczynę i dały mu przewagę ataku z zaskoczenia - w końcu nie będzie mogła obserwować wszystkiego wokół siebie!), jednak ciągle pilnując, bytjego kamienny oręż nie zleciał i nie zagubił się wśród piasku.
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
- Papyrus
- Administrator
- Posty: 3659
- Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
- Ranga: Fabular
- GG/Discord: Enjintou1#8970
- Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Re: Oaza
Co by nie powiedzieć o akcji przeprowadzonej przez Shinsa, była dość odważnym krokiem. Szczególnie jeśli mowa była o oszukaniu swojego pracodawcy i bezpośrednią z nim, a właściwie z nią, konfrontacją. Po co komu nagroda, skoro można było wziąć i ją i to co miał przy sobie twój szef? Problemem było to, że kobieta także miała kilka asów w rękawie i swoje potrafiła. Walka wydawała się początkowo niepotrzebną koniecznością, ale ostatecznie była nieunikniona. Shins, po brutalnym wręcz sprowadzeniu na ziemię, postanowił stworzyć drugiego ptaszka. Z gliny wcześniej ukrytej w dłoniach.
Stworzenie czegoś wymagało mimo wszystko sięgnięcia do torby z gliną, wsadzeniem jej do ust i dopiero wtedy dało się stworzyć cokolwiek. Było to dużo czasu w zawierusze podczas walki. Czas ten, oszczędzony przez Shinsa, pozwolił mu na praktycznie natychmiastowe wzlecenie w powietrze na nowo i uniknięcie strumieni piasku które leciały w jego kierunku. Kluczenie pozwoliło mu na unikanie piasku o ogromnej wręcz prędkości, jednak problemem było to że o ile poruszający się w powietrzu ptak mógł za pomocą nieprzewidywalnych ruchów opóźniać unikanie, to kontrolował go jego właściciel. Właściciel którego naturalne ograniczenia postrzegania szybko poruszających się obiektów uniemożliwiły unikanie tego w nieskończoność. Strumień szybko trafił ptaka i tym samym nogi jego właściciela. Ten zaczął być szybko oblepiany przez piasek. Wcześniej udało mu się wystrzelić kilka mniejszych pocisków, na które przeciwniczka zareagowała kolejnymi, nieco mniejszymi, strumieniami piachu, łapiąc je wszystkie w piach i odsuwając je od siebie na bezpieczną odległość.
Do gracza:Pociski złapane w piach i odsunięte od Sabaku. Ti i twój ptak złapani w piach, szybko was pochłania. W pogotowiu czeka jeszcze kilka wiązek piasku na wypadek gdybyście się wyrwali.
Ukryty tekst
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Sytuacja Shinsa jest beznadziejna. Przeciwniczka kontruje każdy jego ruch, a on sam ma już resztki czakry. Starczy może na dwiettechniki... konicznie musi uciec z pola walki by nie zginąć na tej przeklętej oazie!
Shinobi po raz kolejny wykonuje C1: Shī Wan by stworzyć 5 małej wielkości bomb, które detonuje w pobliżu swojego ptaka (attakże resztę bomb - tych zamkniętych przez Sabaku, o ile ma taką możliwość) - celem tej techniki nie jest zaszkodzenie przeciwniczce a jedynie doprowadzenie do tego, by zbite hałdy piasku podążające za chłopakiem rozbiły się stanowiąc niegroźnytpył, co da mu szansę na ucieczkę.
By odrobinę zyskać na czasie ninja rzuca trzymanym przez siebie kijem prosto w Sabaku, by choć na chwilę straciłatkoncentrację, a sam - nie zważając na to, czy jest w stanie widzieć coś w trakcie lotu czy nie - obiera kierunek, dziękitktóremu będzie podążał najdalej od swojej przeciwniczki i kierując się w górę i od niej z maksymalną prędkością jaką jest w stanie uzyskać stara się wylecieć poza jej zasięg oraz pobiera glinę do rąk by mieć zapas na ostatnią technikę.
Shinobi po raz kolejny wykonuje C1: Shī Wan by stworzyć 5 małej wielkości bomb, które detonuje w pobliżu swojego ptaka (attakże resztę bomb - tych zamkniętych przez Sabaku, o ile ma taką możliwość) - celem tej techniki nie jest zaszkodzenie przeciwniczce a jedynie doprowadzenie do tego, by zbite hałdy piasku podążające za chłopakiem rozbiły się stanowiąc niegroźnytpył, co da mu szansę na ucieczkę.
By odrobinę zyskać na czasie ninja rzuca trzymanym przez siebie kijem prosto w Sabaku, by choć na chwilę straciłatkoncentrację, a sam - nie zważając na to, czy jest w stanie widzieć coś w trakcie lotu czy nie - obiera kierunek, dziękitktóremu będzie podążał najdalej od swojej przeciwniczki i kierując się w górę i od niej z maksymalną prędkością jaką jest w stanie uzyskać stara się wylecieć poza jej zasięg oraz pobiera glinę do rąk by mieć zapas na ostatnią technikę.
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
- Papyrus
- Administrator
- Posty: 3659
- Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
- Ranga: Fabular
- GG/Discord: Enjintou1#8970
- Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Re: Oaza
Czy warto ryzykować życie dla garści monet? Nic nieznaczącej mamony? Niektórzy powiedzieliby że nie, że są ważniejsze rzeczy w życiu. Że nie warto stawiać na szali całej swojej przyszłości i kariery, nie warto tracić rodziny. A dla jeszcze innych nieco pieniędzy jest jedynym powodem dla którego warto żyć. Shinsa mogła zgubić własna chciwość. Mógł bardzo łatwo skończyć martwy, pogrzebany pod piachem kontrolowanym przez jego przeciwniczkę. Która przecież chciała załatwić wszystko uczciwie, z którą nawet nie trzeba było walczyć. Ostatecznie wszystko było wyborem tylko i wyłącznie Shinsa. Konsekwencjami jego decyzji.
Dohito był w potrzasku. Piach wzlatywał w jego stronę szybciej niż on był w stanie na niego reagować. Glina w jego ustach mogła być wykorzystana do uwolnienia się albo do ataku na przeciwnika, ten jednak lekką ręką neutralizował ataki. Najbardziej rozsądną opcją była ucieczka. Ratowanie własnego życia przełożone ponad potencjalny zysk z jej pokonania. Ładunki wybuchowe stworzone naprędce miały kierować się w piach i go rozproszyć. Dzięki temu nacisk zelżałby i ptak na którego grzbiecie był Shins mógłby odlecieć w górę. Najlepiej jak najdalej od przeciwnika, żeby jej piach nie mógł go dosięgnąć. Detonował ptaki w odpowiedniej odległości od swojego głównego środka transportu, żeby nie spowodować reakcji łańcuchowej. Piach rozproszył się. Shinobi rzucił dodatkowo kijem w swoją niedoszłą ofiarę. Niska cena za zyskanie dla siebie nieco czasu. Kobieta posłała ku niemu część swojego piachu, najwidoczniej obawiając się ukrytych w nim ładunków wybuchowych.
- Daję ci ostatnią szansę. Odleć i nigdy nie wracaj, ale jeśli kiedykolwiek ponownie się spotkamy, nie licz na moją wyrozumiałość. - krzyknęła za nim, powstrzymując na chwilę swój piach. Czekała na jego reakcję. Na jego ruch. Czy faktycznie odleci i pogna gdzie pieprz rośnie, czy może spróbuje skonfrontować się z nią kolejny raz?
Ukryty tekst
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Mała ilość chakry i gliny, a także widoczna różnica w umiejętnościach wyraźnie uniemożliwiały Shinsowi kontynuowanie walki. Niestety - trzeba jej póki co zaniechać, zregenerować się... zdobyć nieco doświadczenia... i wtedy będzie można poszukać dziewczyny i wyrównać z nią rachunki!
Korzystając z możliwości ucieczki, jaką dała mu oponentka Shins skierował swojego glinianego ptaka w stronę miasta i odleciał godząc się z porażką i planując zemstę w przyszłości.
Korzystając z możliwości ucieczki, jaką dała mu oponentka Shins skierował swojego glinianego ptaka w stronę miasta i odleciał godząc się z porażką i planując zemstę w przyszłości.
Ukryty tekst
Zmiana tematu: Mieszkanie Shinsa
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Poprzedni temat: Dzielnica Dōhito, mieszkanie Shinsa
Shins, korzystając ze swojego glinianego ptaka z poprzedniego dnia, udał się do najbliższej oazy, jaką znał, na trasie prowadzącej do prowincji Sabishi. Była to malutka oaza, w której, niestety, nie zastał nikogo. Ale spodziewał się tego - takżetwtczasie pokoju nie kręciło się tam zbyt wiele osób. A musiał znaleźć ludzi, od których mógłby dostać trochę jedzenia - jego zapasy na pewno nie starczą w całej podróży. Nie zastanawiał się więc za dużo i poleciał dalej, szukając takiej, w której kogoś zastanie. Miał nadzieje, że uda mu się dogadać i otrzymać od nich choć trochę prowiantu. Jeśli nie za darmo, to być może za jakąś przysługę. Bo pieniędzy niestety nie miał za dużo.
Ukryty tekst
Techniki:
Ukryty tekst
Bilans sprzętu:
Ukryty tekst
Gliniane figury:
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
Re: Oaza
Misja rangi D - 1/15+
Milczenie jest złotem Kolejny upalny dzień nie zwiastował żadnych niespodzianek. Słońce jak zwykle paliło, woda nie smakowała zbyt dobrze, palmy czy inna uboga flora nie dawała zbyt dużo cienia, a ludzie w tym ukropie pracowali jak mrówki. Wszyscy prócz jednego jegomościa ubranego w zbroje.
Hamuzo stał z boku placu, z dala od największego tłumu. Mężczyzna trzymał w ręce swój miecz schowany w pochwie - katanę o bardzo dziwnej rękojeści, w której lśniły 3 zielone topazy, jednak gdyby w pobliżu był jakiś jubiler z pewnością od razu powiedziałby, że nie jest to najwyżej klasy robota i kamienie nie były wyszlifowane idealnie tak, jak mogłyby być. Wiedział o tym doskonale, ale i tak był to zdobyczny towar za jakąś przygodę, której nigdy nikomu nie opowie. W końcu nawet gdyby chciał, to odcięty język skutecznie mu to uniemożliwiał.
Akurat teraz trafiło mu się zadanie: eskorta kupców zmierzających do Sabishi. Jak na złość większość jego ekipy była zajęta albo wzięła wolne, więc został sam, jedynie z kuśtykającym Shidoshim, który był równie rozmowny co mysz kryjąca się przed gospodynią. No nic, zbieranie ludzi było bardzo ważne i dlatego mężczyzna rozglądał się za rekrutami. Brakowało mu tylko jednego wojownika, by móc iść do kupca i poinformować go, że mogą jechać. Chciał krzyknąć, ale zrozumiał szybko, że to nie ma sensu, więc tylko się skrzywił, nabazgrał na płótnie "POSZUKIWANI OCHOTNICY DO ESKORTY KARAWANY DO SABISHI! WIKT, OPIERUNEK I DOBOROWE TOWARZYSTWO GWARANTOWANE! NIE CZEKAJ, ZACIĄGNIJ JUŻ DZIŚ! POWAŻNIE, DZIŚ." i wyciągnął nad głową na dwóch wysokich kijkach licząc, że ktoś bardziej prędzej niż później zgłosi się do niego i podejmie się pracy.
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Misja rangi D - 2/15+
Milczenie jest złotem Słońce powoli wschodziło nad Tsurai, gdy Shins krążył nad pustynią szukając miejsc, gdzie można by było znaleźć ludzi. Niby znał te okolice bardzo dobrze, w końcu żył tu wiele lat, ale nawet w spokojnych czasach pustynia była ciężka do nawigacji, gdyż nie było tu za wiele punktów odniesienia. A teraz, przy tej całej kurzawie, ludzi było bardzo niewielu.
Przez kilka godzin chłopak odwiedził kilka mniejszych czy większych oaz, czy studni i nie znalazł prawie nikogo, a Ci, którychtwidział nie mieli jak mu pomóc, gdy w okolicach południa, gdy szukał już miejsca na odpoczynek zauważył, że przy całkiem sporej oazie, widocznie wystarczająco daleko położonej od Kozan, stacjonuje dosyć spora grupa ludzi.
No tak, można się było tego spodziewać - Dōhito od wielu dni przez wybuchem walk odsyłali kupców z powrotem, a Ci na pewnie nie rozpływali się w powietrzu, więc musieli gdzieś się podziać. Na przykład w takim miejscu jak to tutaj.
Nie zastanawiając się zbyt wiele Shins wylądował w Oazie i zaczął rozglądać się z kim ma do czynienia. Wydawało się, że to spora grupa kupców. Jedna z wielu karawan, jakie przeważnie podążały pustynią. Tylko co oni tutaj robią, postój w takim miejscu wydawał się raczej dziwny, choć może tak jak i Shins zamierzali przeczekać największe upały w mniej niedogodnych warunkach niż pełne słońce jadąc na wielbłądach.
Gdy Shins tak chodził i rozglądał się po zebranych ludziach zauważył dosyć osobliwy widok - człowieka stojącego pod wielkim banerem informującym o naborze do ochrony karawany. Jadącej do Sabishi! I Zapewniali wikt i opierunek! Taki fart zdarza się, rzadko - trzeba mieć naprawdę wielkie szczęście (albo brata misjodawcę), aby trafić na tak dobrze pasującą ofertę! Nietzwlekając zbyt wiele Shins podszedł do mężczyzny i powiedział - "Cześć, jestem Shins. Widzę, że szukacie osoby chętnej do eskortowania tej karawany. Z chęcią się zatrudnię."
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
Re: Oaza
Misja rangi D - 3/15+
Milczenie jest złotem Godzina stania z transparentem się opłaciła. Niemowa, zlany potem i nieco zniecierpliwiony w końcu doczekał się kogoś, kto zechciał przystać na jego propozycję zatrudnienia. No bo jak tu być zainteresowanym - bez umowy, ubezpieczenia zdrowotnego, chorobowego, płatnego urlopu i wakacji w Shigashi? Jednak właśnie do takich, skandalicznych warunków pracy byli przygotowani nasi shinobi, toteż nic dziwnego w tym, że Shins, skuszony chęcią zarobku i podróżami w nieznane, jakie są częste w jego fachu przystał na propozycję Hamuzo.
Mężczyzna nie miał problemów z komunikacją. Pokazał, starym gestem sprzed wielu wieków, kciuk uniesiony do góry i uśmiechnął się, potakując głową, po czym pomachała ręką nad głową, robiąc kilka kółek.
- Mówi, że ruszamy- warknął lakonicznie kaleka - Jestem Shidoshi, to jest Hamuzo. Słuchajcie się. Idziemy - poinformował, po czym zaczął składać transparent, a raczej szmatę i włożył ją do plecaka. Grupka osób, do której dołączył się Shin składała się nie tylko z dwóch weteranów, ale również z jakiegoś głupkowatego mięśniaka, który zapewne nie był nawet ninją, a także, jak się miało okazać później, z bliźniaczek. Obie były blondynkami w zielonych szatach, ale duża różnica wagi, bo około 70 kilogramów sprawiała, że ciężko było powiedzieć, czy tak naprawdę są bliźniaczkami, do momentu w którym nie otworzyły ust w szerokim uśmiechu: obie nie miały górnych jedynek, to nie mógł być przypadek.
Nie czekali długo - karawana była już prawie gotowa, jedynie chłopcy do bicia do noszenia ciężkich bagaży biegali jeszcze między wielbłądami i plecakami, starając się dokończyć przygotowania. Kupiec okazał się być aż zbyt dużym gadułą, ale mówił tyle od rzeczy, że w sumie przesłanie mieściło się w zdaniu "za godzinę ruszamy".
Hamuzo zebrał drużynę i narysował linię. Dwie kropki umiejscowił z tyłu, po jednej z boków, a jedną z przodu. Wskazał na siebie i skreślił kropkę na przedzie.
- Wybierzcie miejsca - towarzysz milczka rzucił lakonicznie. Wyszło na to, że wyruszą w takim składzie. Czy Shins wybierze miejsce na tyle, rozdzielając bliźniaczki? A może weźmie miejsce z boku karawany, będąc na pewno zaczepianym przez gadatliwego kupca? Ciekawe jakie trudności przyniesie los...
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Misja rangi D - 4/15+
Milczenie jest złotem No i stało się - w końcu Shins stał się członkiem obstawy karawany jadącej wprost do Sabishi. A co to była za obstawa! Głuchy, kulawy i dwie bezzębne baby. Lepiej trafić naprawdę nie szło - ewentualny napastnik zdecydowanie posądzi ich otbycietjakimiśtcyrkowcami, bo na pewno nie przyjdzie mu do głowy, że są obstawą. A to daje im przewagę zaskoczenia już natwejściu.
Shins żwawo ruszył za niemym facetem ku przodowi orszaku. Nie widziało mu się towarzyszyć żadnej zetszczerbatychtniewiast. Po prawdzie mrukliwemu kulasowi, uzbrojonemu niemowie i temu rozgadanemu kupcowi też nie, gdyżtwtnaturalny sposób to on musiałby uczestniczyć w rozmowie z tym gadułą, ale stwierdził, że przynajmniej będzie bliżejtkogoś, kto rysuje się na szefa w tej ekipie.
Gdy ruszali słońce zaczęło już opadać. Nadal było gorąco, a do zachodu bardzo dużo czasu, ale największy skwar był za nimi i powoli ustępował miłemu ciepłu na twarzach podróżnych. Miłemu w standardach pustynnych. Shins zaczął zastanawiać się, jaktwyglądają inne regiony - słyszał, że nie ma tam tyle piasku a i temperatury są niższe, ale nie umiał sobie tego zatbardzotwyobrazić. Pogrążony w zadumie doszedł na czoło karawany i zapytał - "To którędy mam iść?"
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
Re: Oaza
Misja rangi D - 5/15+
Milczenie jest złotem W każdej drużynie statystycznie znajdzie się przywódca, który wie co robi, ekspert, który wie lepiej niż przywódca i idiota, który nic nie wie i pyta o wszystko niemowę, jak gdyby oczekiwał cudu, że mężczyzna zacznie gadać. A może był w tym inny, ukryty cel? To wie chyba tylko bóg i Shins. No, i bogini Amaterasu. I inni bogowie. Ale prócz nikt, to chyba nikt...
Mężczyzna zdumiał się na pytanie Shinsa, uniósł brwi i wciągnął powietrze do płuc, jak gdyby był zakłopotany. W sumie co miał mu powiedzieć? Nie mógł powiedzieć nic z oczywistych względów, więc musiał zdać się na język migowy... którego nikt poza nim nie znał. Po kilkunastu gestach, które nie opisywały nawet w części tego, co chciał powiedzieć, machnął ręką, wywinął oczami i wskazał na słońce, pokazując, że jest jeszcze jasno, po czym wskazując na jeden z wielbłądów w środku karawany, mając nadzieję, że ten tuman, który nie potrafi trzymać się planów coś zrozumie.
Podróż karawany mijała powoli i nie zapowiadało się, żeby coś ją zakłóciło, toteż gadanie kupca mogło okazać się nawet dość pasjonujące. A mówił on o dalekich krainach, gdzie palmy mają śmieszne liście podobne do igieł pokrywające cały pień. Albo o dolinach, gdzie próżno szukać słońca, a będąc tam długo zapomina się o nim i jedynie niewielkie przebłyski promieni słońca dają o sobie znać. Opowiadał kwieciście o miastach, w których ludzie jeżdżą na ślimakach, a małe futerkowe zwierzęta są używane do polowania.
Gdyby Shin jednak przystanął i spojrzał w dal, zobaczyłby samotnego wędrowca podpierającego się laską, odzianego w czarne szaty do kostek, który szedł naprzeciw karawany. Milczący przywódca widział go i trzymał dłoń na rękojeści, gdy zbliżali się do tajemniczej postaci...
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Misja rangi D - 6/15+
Milczenie jest złotem Karawana powoli posuwała się naprzód, a dzień wlókł się niemiłosiernie. Czas, jak gdyby z gumy, rozciągał się do granic zdrowego rozsądku, usypiając czujność podróżujących. Nawet nie tylko samą czujność - wiele osób zdawało się drzemać wtsiodłach swych dromaderów i kiwać się niebezpiecznie na boki. Przynajmniej tak zdawało się Shinsowi, który z nudów zaczął tak manewrować swoim ptakiem transportowym, by umiejscowić cień dokładnie nad sobą i próbował utrzymać ten stan przez jak najdłuższy czas.
Sporym zaskoczeniem dla Shins okazało się, że gadatliwość kupca nie była męcząca. Na początku myślał, że facet będzietmęczący, ale jego opowieści o dalekich krainach, do których wszak chłopak się wybierał, okazały się całkiemtinteresujące. Z pewnością coś z tego, co usłyszał w przyszłości może mu się przydać, więc żywo uczestniczył wtrozmowie dopytując kupca o interesujące go kwestie, czym wydawał się zdobywać jego przychylność. Tak więc czas, wtktórym handlarz rozpoczynał swoje opowieści był, o dziwo, tym najciekawszym i najmniej męczącym.
Shins od dłuższego już czasu nie rozmawiał z kupcem - widać ten był zajęty swoimi sprawami, w końcu kierowanie karawaną wymagało od niego, jako właściciela wiezionego majątku, sporo uwagi i troski - a nuda zaczynała stawać się nie do zniesienia. "Wejdę na ptaka i zrobię zwiad, czy nie widać kogoś w pobliżu. Jeśli szykowałyby się kłopoty, może uda się je szybciej wypatrzyć z góry" - powiedział nieoczekiwanie do niemego dowódcy, po czym wszedł na ptaka i wzniósł się 100m ponad ziemię obserwując teren wokół kolumny. Jego uwagę przykuł tajemniczy wędrowiec idący ku podróżnikom, więc czym prędzej podleciał do dowódcy, który jednak zdawał się zauważyć jegomościa. "Podlecieć do niego i zapytać co tu robi?" - spytał.
Jeśli dowódca kiwnie mu głową na tak, to podleci wypytać się z kim mają do czynienia. Jeśli pokręci głową, to będzie się trzymał nad karawaną i obserwował z góry otoczenie wokół nich.
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
Re: Oaza
Misja rangi D - 7/15+
Milczenie jest złotem Shins tak dobrze był zorientowany w języku migowym, że całe produkowanie się nad planem obstawy karawany pojął w mig... na swój własny, unikalny sposób. W każdym razie po setkach znaków, które pokazywał milczek Shins wzniósł się na wyżyny interpretacji i analizy i wyczytał z nich "nie ruszaj się i idź koło mnie aż miniemy wielkiego aligatora zjadającego ponton spadający z nieba z wielkiej tęczy w kształcie olbrzymiej pieczarki", albo przynajmniej tak mogłoby się wydawać, bo po podszedł do kupca i słuchał jego wywodów o odległych krainach. Jakie wielkie będzie musiało być niegdyś jego zdziwienie, gdy dowie się, że część tego to wymysły i konfabulacje...
Mimo problemów z komunikacją chłopak miał głowę na karku. Podszedł do dowódcy i rzucił pomysłem wzniesienia się nad karawanę. Mężczyzna dopiero teraz zrozumiał, że wielki ptak na którym latał Douhito nie był jedynie ozdobą i pokazał pięść z `wyciągniętym w górę kciukiem na znak całkowitej aprobaty. Przynajmniej w tym mógł się dogadać...
Shins wzniósł się nad karawanę, gdzie dopadły go gorące wiatry pustyni, ale chłopak był już zaprawiony w bojach i nie przeszkadzał mu wiatr smagający go po twarzy. Zauważył z oddali wędrowca, więc spytał od razu, czy ma do niego podejść i otrzymał prostą odpowiedź: kciuk uniesiony w górę. Droga wolna. --------<@>-------- Kamura nienawidził pustyni. Nosił czarny płaszcz, ale nie pomagało mu to w ochładzaniu się, chociaż zakamuflowane pod płaszczem cztery bukłaki nie nagrzewały się do wrzenia, za co dziękował losowi. Powoli wędrował, by zobaczyć z daleka swój cel: karawanę. Niestety, zobaczył też coś innego: pewnego jegomościa lecącego do niego na wielkim ptaku zbudowanych z materiału, którego nie rozpoznałby, gdyby nie widział z daleka walk w prowincji, która teraz należała do Douhito.
Zmieszał się. Nikogo takiego nie miało tam być. W końcu droga oaza była pół dnia drogi pieszej stąd, a karawana miała jechać nieobstawiona. Jednak zdołali znaleźć kogoś po tym, jak wydano kupę kasy, żeby zająć poprzednią ekipę...
Ale jego zadanie było niewielkie, lecz znaczące. Tylko on wiedział o zawiniątku noszonym przez kupca i chciał jak najszybciej je odzyskać dla swojego mocodawcy. Toteż uniósł ręce w górę i wychrypiał "jestem głodny", chcąc zwrócić uwagę na swoją niedolę latającemu na ptaku Shinsowi.
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Oaza
Misja rangi D - 8/15+
Milczenie jest złotem Pomysł Shinsa, by podlecieć do odzianego na czarno jegomościa został zaakceptowany przez szefa-niemowę. Swoją drogą na dziwny gościu wpadł pomył - ubieranie czarnego stroju na pustyni nie należało do najtrafniejszych pomysłów. Szczególnie jeśli miałeś plan iść środkiem pustyni a nie siedzieć w mieście. Ale może jest już tak zaprawionym w bojach pustynnymtpodróżnikiem, że i największy gorąc mu niestraszny?
Tak więc jak tylko chłopak uzyskał aprobatę dla swojej propozycji uniósł się on na swoim glinianym ptaku i ruszył ku tajemniczemu wędrowcowi. Nie leciał za szybko, no bo i po co? Gdy zbliżał się do niego usłyszał, jak coś do niego woła. Czy ten bałwan myśli, że lecąc 50m nad ziemią można było cokolwiek usłyszeć? Albo sobie kpi, albo też o drogę pyta - Shins nie był pewien, bo za cholerę nic nie słyszał, toteż podleciał kilka metrów od mężczyzny i zawołał - "Witaj, kim jesteś i co robisz sam na pustyni?"
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja: Kopiuj
[color=#444444]t[/color]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości