Plac i stary magazyn
- Tetsu Maji
- Posty: 123
- Rejestracja: 15 cze 2022, o 15:20
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Blada skóra, długie ciemne włosy zaplecione w warkocz, pustynne ubrania. Średniego wzrostu szczupły młodzieniec o przyjaznym usposobieniu.
- Widoczny ekwipunek: Torba na broń przy pasie, kabura na broń, rękawice z blaszkami (zakładane podczas walki); odznaka klanowa, średni zwój (z tyłu przy pasie).
- Link do KP: viewtopic.php?p=195032#p195032
- GG/Discord: Hana-chan/sushimaru9208
- Multikonta: Hana
Re: Plac i stary magazyn
Słowo się rzekło i nie było już odwrotu. Chłopak położył na swoje barki bardzo poważną odpowiedzialność. Byłby głupi, gdyby nie rozważał konsekwencji jaka wiąże się z porażką. Będą go obwiniać i na pewno poczuje się z tym źle. Niestety bez ryzyka nie ma nagrody. Ciężko też odmówić pomocy komuś, kto fatygował się specjalnie, żebyś uratował czyjąś pociechę. Desperacja i nerwy potrafiły ukrócić czyjeś życie, tym bardziej jeśli miało się kilka dekad życia za sobą. Podeszły wiek kobiety powinien być wynagrodzony za ciężką pracę na rzecz wioski, nie odwrotnie. Za wszelką cenę chciał dopilnować tego, żeby dziecku nic się nie stało. W tych okolicznościach jego egzystencja będzie trudna, lecz mając bliską osobę u swojego boku wszystko jest wynagradzane.
Ostatnią rzeczą, która wkurzyła Shikate była wzmianka o klientach. Rozumiał, że nie zawsze można spodziewać się dobrej opinii. Wszystko zależało też od humoru jednostki. Nieszczęścia też zdarzają się nadzwyczaj często i losowo. Powątpiewał w powiązanie tego z obecną sytuacją. Nie było sensu zajmować się niepotrzebnymi przesłuchaniem faceta z bazaru. Drugi jegomość z pewnością zniknął nie bez przyczyny po traumatycznych wydarzeniach. Warto było mieć to na uwadze, jeśli przetrwał. Teraz jednak Tetsu musiał skupić się na metodzie poszukiwań. Czas nadal odgrywał dużą rolę, jednak uprowadzony na pewno jest już gdzieś przetrzymywany. Najgorsze było to, że nie miał za dużo poszlak. Slumsy były za dużo, żeby sprawdzać każdy budynek. W pojedynkę mógł najwyżej trafić z oceną na chybił trafił. Ograniczało go niemal wszystko. Od zdolności, aż po doświadczenie. Nie miał zamiaru poddać się, dlatego po godzinach szukania wreszcie coś przykuło jego uwagę. Nie martwił się chodzeniem i zapuszczaniem się w ciemne zaułki. Nie miał przy sobie nic cennego, a w razie potrzeby potrafił nastraszyć wścibskich zawadiaków. W teorii miało to swój sens. Na razie co i rusz zerkał na zabrany od Miłej Mimi rysunek symbolu. Ten ewidentnie nie zgadzał się ze stanem faktycznym. Dziwne, żeby ktoś próbujący wybić się w półświatku i nielegalnie zarabiać miał problemy z prostym rysunkiem. Mimo wszystko wolał nie oceniać przeciwnika przed czasem. Musiał dobrze zastanowić się, jak postąpić. Miał przed sobą wybór, od którego mogło zależeć powodzenie lub przegrana. Nie chciał skończyć przedwcześnie w objęciach wroga. Oczywiście mógłby bez pardonu wejść i zająć rozmową osoby we wnętrzu. Nauczył się jednak, że nikt z tutejszych nie lubił wtykania nosa w nie swoje sprawy, a co dopiero nachodzenia.
Toteż po zobaczeniu światła przez wnękę okna wolał stanąć w cieniu. Rozejrzał się po uliczce, czy przypadkiem nikt nie mógł go właśnie obserwować. Rozpoczął ostrożnie zbliżać się do rozbitego okna, tuż przy ścianie budynku. Czuł dozę ekscytacji, ale także obawę przed niespodziewanym. Niby nie miał się czego bać, a jednak gdzieś na ciele zbierał się dreszcz. Zetknął ostrożnie kątem oka do wnętrza. Nasłuchiwał dokładnie dźwięków obecności na blisko, żeby nikt go przypadkiem nie zaskoczył. Jeśli z jednej strony nie było nic ciekawego, to przechodzi pod oknem i wykonuje ten sam zabieg po przeciwnej stronie. Wtedy przygląda się sytuacji i nadal stara nie zdradzić swojej obecności. Dobrze byłoby wyłapać jakieś słowa czy rozmowę, która mogłaby go na coś nakierować. Stosunkowo łatwo przychodzi przypadkowe wydanie dźwięku, który wzbudzi podejrzenia zebranych w środku.
Po wszystkim planował jeszcze albo tym bardziej obejść budynek i sprawdzić resztę okien i nie natknąć się na nikogo w pobliżu. Tym bardziej, że osoby w takich miejscach mogły wypuszczać na noc psy strażnicze. Jeśli miałoby do tego dojść, to czym prędzej wspina się na dach za pomocą chakry. To także kolejny krok, który nasuwał się podczas rekonesansu. Wejść na górę i sprawdzić czy nie ma tam jakiś większych okien, żeby lepiej obejrzeć wnętrze lub główne pomieszczenie, gdzie czaili się potencjalni przestępcy. Na tym na razie poprzestał.
Ostatnią rzeczą, która wkurzyła Shikate była wzmianka o klientach. Rozumiał, że nie zawsze można spodziewać się dobrej opinii. Wszystko zależało też od humoru jednostki. Nieszczęścia też zdarzają się nadzwyczaj często i losowo. Powątpiewał w powiązanie tego z obecną sytuacją. Nie było sensu zajmować się niepotrzebnymi przesłuchaniem faceta z bazaru. Drugi jegomość z pewnością zniknął nie bez przyczyny po traumatycznych wydarzeniach. Warto było mieć to na uwadze, jeśli przetrwał. Teraz jednak Tetsu musiał skupić się na metodzie poszukiwań. Czas nadal odgrywał dużą rolę, jednak uprowadzony na pewno jest już gdzieś przetrzymywany. Najgorsze było to, że nie miał za dużo poszlak. Slumsy były za dużo, żeby sprawdzać każdy budynek. W pojedynkę mógł najwyżej trafić z oceną na chybił trafił. Ograniczało go niemal wszystko. Od zdolności, aż po doświadczenie. Nie miał zamiaru poddać się, dlatego po godzinach szukania wreszcie coś przykuło jego uwagę. Nie martwił się chodzeniem i zapuszczaniem się w ciemne zaułki. Nie miał przy sobie nic cennego, a w razie potrzeby potrafił nastraszyć wścibskich zawadiaków. W teorii miało to swój sens. Na razie co i rusz zerkał na zabrany od Miłej Mimi rysunek symbolu. Ten ewidentnie nie zgadzał się ze stanem faktycznym. Dziwne, żeby ktoś próbujący wybić się w półświatku i nielegalnie zarabiać miał problemy z prostym rysunkiem. Mimo wszystko wolał nie oceniać przeciwnika przed czasem. Musiał dobrze zastanowić się, jak postąpić. Miał przed sobą wybór, od którego mogło zależeć powodzenie lub przegrana. Nie chciał skończyć przedwcześnie w objęciach wroga. Oczywiście mógłby bez pardonu wejść i zająć rozmową osoby we wnętrzu. Nauczył się jednak, że nikt z tutejszych nie lubił wtykania nosa w nie swoje sprawy, a co dopiero nachodzenia.
Toteż po zobaczeniu światła przez wnękę okna wolał stanąć w cieniu. Rozejrzał się po uliczce, czy przypadkiem nikt nie mógł go właśnie obserwować. Rozpoczął ostrożnie zbliżać się do rozbitego okna, tuż przy ścianie budynku. Czuł dozę ekscytacji, ale także obawę przed niespodziewanym. Niby nie miał się czego bać, a jednak gdzieś na ciele zbierał się dreszcz. Zetknął ostrożnie kątem oka do wnętrza. Nasłuchiwał dokładnie dźwięków obecności na blisko, żeby nikt go przypadkiem nie zaskoczył. Jeśli z jednej strony nie było nic ciekawego, to przechodzi pod oknem i wykonuje ten sam zabieg po przeciwnej stronie. Wtedy przygląda się sytuacji i nadal stara nie zdradzić swojej obecności. Dobrze byłoby wyłapać jakieś słowa czy rozmowę, która mogłaby go na coś nakierować. Stosunkowo łatwo przychodzi przypadkowe wydanie dźwięku, który wzbudzi podejrzenia zebranych w środku.
Po wszystkim planował jeszcze albo tym bardziej obejść budynek i sprawdzić resztę okien i nie natknąć się na nikogo w pobliżu. Tym bardziej, że osoby w takich miejscach mogły wypuszczać na noc psy strażnicze. Jeśli miałoby do tego dojść, to czym prędzej wspina się na dach za pomocą chakry. To także kolejny krok, który nasuwał się podczas rekonesansu. Wejść na górę i sprawdzić czy nie ma tam jakiś większych okien, żeby lepiej obejrzeć wnętrze lub główne pomieszczenie, gdzie czaili się potencjalni przestępcy. Na tym na razie poprzestał.
Użyte jutsu
- Nazwa
- Kinobori no Waza
- Ranga
- E
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Na ciało
- Statystyki
- Koszt
- Minimalny, nieodczuwalny
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Technika pozwala na odpowiednią kumulację chakry, dzięki czemu ninja może się poruszać po powierzchniach niedostępnych dla normalnych ludzi - w zakres tych umiejętności wchodzi zarówno chodzenie po ścianach i sufitach, jak i chodzenie po wodzie. Technika nie pozwala na unikanie technik wymagających wejścia w nie.
0 x
- Mijikuma
- Posty: 266
- Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
- Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
- GG/Discord: bombel#0351
- Multikonta: Meguru | Akira | Ryukoi
Użytkownicy przeglądający to forum: Papyrus i 1 gość