Zagroda Wielbłądów

Rindou Arashi

Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

Oto więc Suzu, kolejna nadzieja klanu Sabaku, chwilowo opiekunka wielbłądów. Raźnym krokiem opuściła osadę, pozdrawiając z uśmiechem sporą część mijanych ludzi. Znali ją tu w okolicy, sama bardzo się starała wiedzieć wszystko i być wszędzie...
- Doberek! - zawołała w odpowiedzi na pozdrowienie tutejszego gospodarza - Jak tam pański kaszel, przeszedł trochę? Rozmawiałam z jedną aptekarką i może panu sprzedać bardzo dobre zioła w niższej cenie - dodała, szczerząc ząbki z wyciągniętym do góry kciukiem.
Nie drgnęła nawet, gdy jego wielbłąd ruszył w jej stronę, Jozuo mógł jednak zauważyć jak korek jej gurdy odskakuje i wysypuje się z niej macka piachu, która po zatrzymaniu wierzchowca wróciła na swoje miejsce. Suzia zaraz potem podniosła zatyczkę spod nóg. Potem pożegnała się jeszcze z kumplem i gdy już pojechali weszła do mieszkania przywitać się z jego mamą.

Zgodnie z poleceniem miała odczekać godzinę przed karmieniem, toteż na razie postanowiła przejść się po zagrodzie i policzyć wszystkie zwierzęta. Zawsze lubiła wielbłądy i ich wyluzowany wyraz pyska. Gdyby była zwierzakiem, chciałaby należeć właśnie do tego gatunku.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

Mama Jozuo nie musiała zapraszać Suzki dwa razy - zielonowłosa Kunoichi chętnie i bez jakiegokolwiek wahania poczęstowała się zaproponowanym owocem, z przyjemnością smakując lekko tylko kwaśnego miąższu. Takie poczęstunki były chyba powodem, dla którego przygarnęli łajzowatego Jozuo do swojej paczki. A może były też inne? Dla młodej Sabaku to było wystarczające.
Pogawędziła chwilę z mamą kolegi, z entuzjazmem opowiedziała o swoich ostatnich przygodach i cóż, trzeba było brać się do pracy. Niechętnie opuściła przyjemne mieszkanko i ruszyła na obchód pośród wielbłądów.
I nawet nie od razu dotarło do niej, że coś jest nie tak. Świadomość ta coraz bardziej jednak dawała o sobie znać z każdym kolejnym policzonym okazem i zielonowłosa przygryzła wargę, zaskoczona. To miała być lekka wieczorna praca, prawda?
- O kaguyowa kostka...! - westchnęła ciężko i wciąż jeszcze licząc zwierzaki ruszyła w kierunku bramy lub też kolejnych bram, zależnie od budowy ogrodzenia.
Czyżby któraś pozostała uchylona? Albo, jeszcze gorzej, ktoś pomógł w tym uchyleniu? Do głowy przychodziły jej różne możliwości, najgorsze zaś było to, że nie podobała jej się żadna z nich. Zawsze jednak pozostawała szansa, że w ciemności po prostu nie widziała jakichś zwierząt. Może pokryły się za tym wielkim kamieniem pośrodku czy coś...? Nadzieja matką głupich.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

Kunoichi nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jasne, ta ilość zwierzaków wydawała jej się jakaś mała, ale przecież geniuszem nie była i mogło jej się zwyczajnie w y d a w a ć. Nie. Wielbłądy usłyszały jakiś pustynny zew, pokonały uszkodzone ogrodzenie i teraz to ona, Suzu, będzie odpowiedzialna za stratę zwierząt. Na samą myśl zakręciło jej się z lekka w głowie, znała w końcu ceny.
Ale nie panikujmy, przecież wystarczy odnaleźć zwierzęta! I może jeszcze skopać tyłki ich porywaczom. I jeszcze...
Wodze jej fantazji zostały skutecznie powściągnięte przez kamień, o który udało jej się spektakularnie potknąć. Dobrze, że noc i ciemno, bo pewnie mieszkańcom przykro byłoby patrzeć na spadkobierczynię wspaniałej spuścizny Sabaku, potykającą się o podłoże. Sama Suzka podejrzliwie popatrzyła w dół, po to tylko by dostrzec... ślady? Tak to wyglądało.
ŚLADY!
Momentalnie zapomniała o swoim popisowym potknięciu i podążyła za nimi, oczekując na szybkie rozwiązanie problemu. Albo chociaż ciekawe! Skoro mogła pójść po śladach, będzie w stanie odnaleźć zaginione zwierzęta i sprowadzić je z powrotem! Oczyma wyobraźni już widziała swój bohaterski powrót na plecach największego z dromaderów, prowadząc resztę zaginionej części stada. O taaaak...!
Na razie jednak zaczęła od umieszczenia na miejscu obluzowanej belki, coby nie stracić jeszcze większej ilości zwierząt. Podparła ją też gurdą by znowu nie została obluzowana, po czym wyciągnęła korek z glinianego naczynia. Nie używała pieczęci, pieczęcie są dla słabych. Piach wysypał się sprawnie, tworząc przed dziewczyną unoszącą się w powietrzu, piaskową chmurkę. Zręcznie wskoczyła na jej powierzchnię i stanęła bokiem, z ciężarem ciała przeniesionym na tylną, lekko ugiętą nogę.
- No to fru! - zawołała i śmignęła na piasku przed siebie, omijając ogrodzenie i wszelkie potencjalne przeszkody. Ten sposób podróży sprawiał, że stopy nie grzęzły jej w sypkim piasku, a to już bardzo dużo! Poza tym, fajnie czasem było poczuć wiatr we włosach, nawet taki wymieszany z piachem.
Ruszyła po śladach, które zapewne wciąż dało się zauważyć na podłożu. Jeśli jednak niczego takiego nie dostrzegła, wzleciała kilka metrów w górę i zaczęła się uważnie rozglądać.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

Jakie to było miłe! Suzi pruła przez pustynię z szerokim uśmiechem i mogłoby się nawet wydawać, że na chwilę zapomniała o swoim celu. Nic bardziej mylnego, bo zamierzała doprowadzić zwierzaki z powrotem do zagrody, nakarmić je i tak dalej, ale w międzyczasie nie mogła sobie odmówić odrobiny wygłupów - bo czymże byłoby życie, gdyby traktować je zbyt poważnie? Z szerokim uśmiechem na pyzatej buźce śmigała przez wydmy, zataczała wokół nich ósemki, wznosiła się w górę i opadała gwałtownie, aby odbić w bok dosłownie w ostatniej chwili.
Ile można się tak bawić? BARDZO DŁUGO! Nasza bohaterka dosyć szybko jednak porzuciła tę rozrywkę, nareszcie bowiem w zasięgu jej widzenia pojawiły się sylwetki zaginionych zwierzaków. No w końcu! Co ciekawe zaś, na ich pleckach dostrzegła zarysy o zupełnie ludzkich kształtach, a to już potwierdzało jej teorię o porywaczach... oj ktoś tu dziś wieczorem nie wróci do domu. Z groźną miną ruszyła w prostej linii przed siebie, już bez wygłupów, skupiona na swoim celu. Najlepsze zaś było to, że znajomi rozpoznali ją znacznie szybciej niż ona ich - w efekcie Suzka przybrała groźną pozę i gotowa na agresywny atak zbliżała się w szybkim tempie, piątka jeźdźców natomiast w tym czasie machała do niej idiotycznie.
Dziewczyna gwałtownie zatrzymała swoją chmurkę w powietrzu, przyglądając się znajomym twarzom. Następnie wyprostowała się i strzepnęła pył z ubrania, odchrząknęła znacząco.
- Okoliczności zmuszają mnie do zignorowania faktu, że wyrastaliśmy na jednym podwórku, a każde z was ma pewnie na mnie więcej haków niż ja sama bym na siebie wynalazła - oznajmiła groźnie, wciąż z powagą na twarzy - Za uprowadzenie i zbałamucenie tych oto niewinnych dromaderów, czeka was wszystkich straszna kara...
Zrobiła pełną napięcia pauzę, po czym roześmiała się i wyciągnęła rękę z powrotem w stronę zagrody.
- WRACACIE Z NIMI DO ZAGRODY I DOPILNUJECIE, BY CAŁE STADO ZOSTAŁO PERFEKCYJNIE PRZYGOTOWANE DO SNU! - zawołała, nie mogła im przecież tak po prostu odpuścić, zmarnowali mnóstwo jej czasu, energii i potencjalnie też nerwów - A ja będę w tym czasie jeść jabłka z mamą Jozuo. O! A kto ostatni przy płocie ten KAGUYAAAAAAA! - rzuciła jeszcze hasłem i na swej chmurce popędziła z powrotem.
Oczywiście upewniając się, że wszyscy podejmują wyzwanie. Ale przecież nie ukradną zwierzaków. Zresztą, kto by chciał być nazywany Kaguyą? No właśnie...
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

RIP post [*]

Tak, ich relacje były doskonałe. Choć w sytuacji zagrożenia skoczyliby dla siebie w ogień, a przynajmniej w ognisko, to na co dzień cieszyły ich wzajemne pyskówki, podśmiechawki i różne inne przejawy braku dojrzałości. Jak kiedyś zechcą głaskania po głowie i milutkich słówek, pewnie znajdą sobie dziewczyny (omijając pewną zielonowłosą cholerę z daleka). A ona? Kto wie, kto wie. Tymczasem myśli Suzu dalekie były od niepotrzebnych trosk.
- Kiedyś obudzicie się martwi z głową w zadku wielbłąda, obiecuję! - ogłosiła z groźnym uśmiechem, wzlatując wyżej na piasku by uniknąć nadlatującej salwy kamieni.
A chwilę później już się ścigali, każde z nich starało się wycisnąć jak najwięcej ze swojego wierzchowca. Oczywiście przegoniła ich bez problemu, na szczęście nie znali jeszcze jej najnowszej techniki i nie mogli wiedzieć, na co się piszą. Haha! Ukryła swój piach z powrotem w gurdzie, podczas gdy reszta montowała z powrotem belkę na ogrodzeniu. Czy zganiła ich za robienie ludziom takich problemów? SKĄD!
- To był bardzo dobry pomysł! - pochwaliła zaradność w pożyczaniu wielbłądów, zupełnie jakby nie musiała przez to wkładać w pracę dodatkowego wysiłku.
Teraz jednak miała pomocników, nie było więc co narzekać.
- Dobra, ciągniemy słomki! Komu się trafi krótka, nosi wodę. Reszta bierze suszoną trawę z poddasza...
Sama wspięła się tam na chwilę i wróciła z taką ilością suszonych źdźbeł, by dla każdego trafiło się jedno. Ujęła je w obie ręce tak, by nie dało się poznać długości. Tak przygotowane podała kolegom, co zostanie dla niej to będzie. Bardzo liczyła na swoje szczęście, bo wolałaby nie nosić wody, jeśli może to zrobić ktoś inny.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

Suszone trawki rozeszły się szybciej, niż Suzia zdołałaby przeliterować swoje nazwisko. Jej nadzieje spełniły się - w wodę udało się wrobić kolegę i nikt niczego nie kwestionował. Z pozostałymi kumplami złapała za widły i głupio przy tym żartując, zabrali się za noszenie suchej trawy. Właściwie więcej było tych żartów a zdecydowanie za mało pracy, o czym szybko postanowiły przypomnieć im same wielbłądy.
- No dobra, dobra, niech ci będzie, trzymaj ten pysk przy sobie... - wymamrotała Suzia, porzucając swoją pozycję za jednym z filarów.
Namachała się widłami zdrowo, ale w końcu zwierzaki zostały najedzone i można było o nich znów na jakiś czas zapomnieć. Nie było źle, w końcu sama nie siedziała w tej stodole. Zaproponowała zabicie czasu poprzez grę w kalambury na punkty, a kto mógłby odmówić kiedy w grę wchodziła tylko nuda i wieczorny chłód? Marnując czas w zupełnie nieproduktywny, ale za to fajny sposób, oczekiwali na odpowiednią porę by zagonić zwierzęta do budynku na noc. Suzu cieszyła się, że zabrała ciepłą bluzę, bo czuła pod skórą, że ta noc wcale się szybko nie skończy. W końcu zresztą zupełnie porzucili grę i dali się pochłonąć planom dalszej włóczęgi. Suzka nawet nie była zmęczona gdy zamykała wielkie wrota, upewniła się jeszcze pospiesznie, że wszystko jest zamknięte jak należy, po czym udała się do domu by oddać mamie Jozuo klucze.
- Zwierzęta nakarmione i pozamykane. Dobranoc! - zdała błyskawiczny raport, bo spieszyła się do swoich znajomych.
Jeśli gospodyni nie zatrzymała jej na dłużej, pożegnała się z szerokim uśmiechem i wypadła do kumpli na nocny chłód.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Zagroda Wielbłądów

Post autor: Suzu »

No halo? Suzu rozdała wszystkim ciastko i jadła teraz z głębokim niesmakiem, popatrując na kolegów. Problemem nie był jednak smakołyk, bynajmniej. Mogłaby się założyć o własny piasek, że sama nigdy nie zdoła stworzyć tak miękkiego i rozpływającego się w ustach wypieku. To kumple budzili w niej mieszane uczucia. Noc taka młoda, a oni już ledwie żywi? I weź tu zaplanuj jakieś przygody czy zdobywanie świata, nawet przez pustynię by się pewnie nie przedostali.
Należy tu dodać, że Suzka w roztargnieniu nie poczekała na ostygnięcie ciasta i oczywiście sparzyła sobie język gorącym wypełnieniem. Kumple też się pożegnali i rozleźli ku swym mieszkaniom. Czy warto było jeszcze coś planować? Raczej nie. A jednak Zielonowłosa podjęła wcześniej decyzję by nie wracać do domu zbyt szybko i nawet przez głowę jej nie przeszło, że powinna zrezygnować z tego planu. Jeśli koledzy się nie spisują, trudno, trzeba zmienić kolegów.
Skierowała kroki ku otwartej pustyni, wciągając w nozdrza rześkie, nocne powietrze. Przynajmniej trochę sobie poćwiczy skoro nie ma nic lepszego do roboty, na brak energii nie mogła narzekać.
[zt]
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość