Promyk Słońca

Sabaku Kirishi

Re: Promyk Słońca

Post autor: Sabaku Kirishi »

Kirishi pozwolił dwójce iść nieco z przodu sam trzymał się delikatnie za ich plecami. Przez większość drogi panowała cisza, która raczej odpowiadała nastolatkowi. W końcu część czasu miał przeznaczyć na odpoczynek, nie licząc okolicznego zgiełku to ten dzień i tak należał do bardziej spokojnych. Kiedy dotarli do wykwintnego lokalu "Promyk Słońca" Kirishi zatrzymał się na chwilę i spojrzał na całokształt budowli. Do takiego miejsca nie przychodzili pierwsi lepsi, a skoro właśnie tutaj dwójka handlarzy przyprowadziła młodego Sabaku to sprawa musiała być poważna.
Nareszcie chłopak przekroczył próg wejściowy aby po chwili znaleźć się w całkiem sporym pomieszczeniu, to miejsce posiadało niesamowitą kolorystykę, która wprowadzała w to miejsce niesamowity klimat. Ciężkie zapachy od razu uderzały w nozdrza. Wszelakie potrawy, alkohole czy fajki dawały o sobie znak. Kirishi widząc, że Masako skierował się wgłąb aby zając jakieś miejsce nastolatek ruszył za nim. Zrzucił z siebie gurdę, postawił ją na ziemi zaraz obok, a sam usiadł na wygodnym siedzeniu naprzeciwko mężczyzny. Westchnął głośno i rozejrzał się po "Promyku". W pomieszczeniu było kilkoro ludzi, jedni ubrani w szaty inni w bardziej praktyczne ubrania. Wszyscy jednak zajmowali się sobą, nikt nie zwracał uwagi na pobliskich sąsiadów rozmawiających o polityce czy problemach życia codziennego. Kirishi przyznał sam sobie, że w tym miejscu można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, jak w przypadku dwójki pechowców. Mało kto zwraca uwagę na to co mówi, a tym bardziej kto słucha. Z transu obserwatora wybudził go Masako, który powoli zaczął tłumaczyć o co chodzi w tej tajemniczej sytuacji. Po chwili drugi z kupców wrócił z przekąską, którą postawił na stoliku. Sabaku spojrzał na dango i chwilę zastanawiał się nad spożyciem słodkiego jedzenia. Długo się nie opierał bo zaraz złapał za wykałaczkę i nadział na nią jedną kulkę.
Kirishi po usłyszeniu całej historii powstrzymał się od uszczypliwych komentarzy na temat zbytniego zaufania do klientów. Tacy doświadczeni handlarze, a dali się wrobić w taką prostą sztuczkę. I to nie pojedynczy przypadek. Chłopak odchylił głowę w tył i zamyślił się obserwując sufit.
- Powiedzcie mi tylko gdzie mogę go znaleźć - wyrzucił z siebie chłopak smętnym głosem po czym wstał i nałożył gurdę na plecy. Jeżeli informacja ta została podana przez jednego albo drugiego, Kirishi wychodzi bez słowa z lokalu i udaje się do podanej lokacji.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Promyk Słońca

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Sabaku Kirishi

Re: Promyk Słońca

Post autor: Sabaku Kirishi »

Kirishi miał zamiar zabierać się wraz ze swoją gurdą, która po chwili spoczęła na plecach. W ustach chłopak wciąż miał posmak słodkiego dango. Cóż to był za przysmak! Niby taki prosty, a smakuje naprawdę dobrze. Być może to świetna kuchnia tego lokalu, kto wie. Sabaku zmierzył wzrokiem kupców czekając na informacje o dłużniku, zamiast potrzebnych informacji pojawił się tekst, który dał młodzikowi nieco do myślenia. Przecież ta dwójka tyle rozmawiała na temat całej sytuacji, a kiedy pojawiła się szansa rozwiązania problemów to handlarze sami wyglądają na niezdecydowanych. W końcu dostał dokładne położenie domu tajemniczego jegomościa, który zadłużył się u pobliskich kupców. Gdzieś z tyłu głowy Kirishi dalej słyszał słowa jednego z nich "Ale jesteś pewien?"
- Czy jest jeszcze coś, o czym powinienem wiedzieć? - zapytał się ostatecznie chłopak. Nie zrobiłby tego, miał opis sytuacji, przynajmniej jednej strony. Znał miejsce zamieszkania no i imię poszukiwanego. Czego chcieć więcej? Jednak zachowanie tej dwójki i ich tajemnicza niepewność z domieszką lekkiego zdenerwowania, szczególnie po tym jak Kirishi założył gurdę na plecy, dała mu trochę do myślenia. Nastolatek skrzyżował ręce na piersi i ze spokojem na twarzy wyczekiwał jeszcze jakichś szczegółów. Informacji, które może wytłumaczą dziwne przejęcie handlarzy.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Promyk Słońca

Post autor: Yamanaka Inoshi »

///-> odnieś się do obu postów, poprzedniego i tego w następnym swoim w nowym temacie z poprzedniego.
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Promyk Słońca

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Shun

Re: Promyk Słońca

Post autor: Shun »

Gdy tylko wszedł do środka, owiał go przyjemny chłodek. Ach, gdyby tylko odwiedzał to miejsce w celach rekreacyjnych... Z ciekawością rozejrzał się po gospodzie, bo nie bywał tu nazbyt często. Jego rodzina nie narzekała co prawda na brak środków do życia, jednak ich militarystyczne podejście do życia nie przewidywało częstego korzystania z luksusów i przyjemności cielesnych. Dodatkowo, jako syn wyrodny, dostęp Shuna do rodzinnych zasobów był mocno ograniczony. Wnętrze lokalu było urządzone gustownie i cieszyło oko, ale białowłosy nie miał okazji lustrować go zbyt długo. Zamiast tego, w jego polu widzenia znalazła się kelnerka. Chłopak uśmiechnął się do niej przyjaźnie.

- Właściwie to szukam kogoś, - zerknął jeszcze raz na kartkę by przypomnieć sobie imię zleceniodawcy. - Nazywa się Sumire... Ale, wydaje mi się że już go znalazłem. - Tylko jedna osoba we wnętrzu Promyka wyróżniała się aż tak bardzo, niemalże krzycząc swoim ubiorem i cerą ,,jestem turystą". Shun podszedł do niego lekkim krokiem i skłonił się na powitanie.

- Sumire, jak mniemam? Jeżeli szukasz przewodnika to dobrze trafiłeś. Znam tą osadę lepiej niż własną gurdę! - Zważywszy na fakt, że gurda była nowa i Shun nosił ją dopiero pierwszy dzień, nie stanowiła ona wcale wysokiej poprzeczki do przeskoczenia, ale cóż. Skąd turysta miałby o tym wiedzieć?
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Promyk Słońca

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Shun

Re: Promyk Słońca

Post autor: Shun »

- Yosuna Shun. - Przedstawił się białowłosy z uśmiechem, dopełniając formalności, po czym ochoczo skorzystał z zaproszenia i rozsiadł się na wskazanej pufie. - Myślę, że Kinkotsu i jej okolice ma sporo do zaoferowania. Najpierw jednak... - Na chwilę zwiesił głos i przyjrzał się turyście badawczym wzrokiem. Jego ubiór był dość typowy dla przybyszów spoza pustyni: kimono plus sandały. Nie był to strój idealny, ale od biedy się nada, przynajmniej sporo zakrywał i wyglądał na dość lekki... Chociaż zdecydowanie brakowało nakrycia głowy.

- Pustynne słońce jest bezlitosne. Zwłaszcza dla osób z jasną karnacją, zwłaszcza o tej godzinie. Zanim wyruszymy, potrzebujesz nakrycia głowy lub chusty, przyda się też maść przeciwsłoneczna na odsłoniętą skórę. Jeżeli nie masz którejś z tych rzeczy, nie martw się. We wszystko możemy zaopatrzyć się na bazarze. Zresztą, warto go odwiedzić i w celach turystycznych. Bardzo dobrze oddaje egzotykę pustyni! - No, tak w każdym razie twierdziło wielu przyjezdnych, zachwycając się barwnymi tkaninami i wzdrygając na widok owadzich przekąsek. Prywatnie, Shun uważał że targowisko było dosyć zwyczajnym miejscem, on w końcu widywał je prawie codziennie.

- Powiedz, gdy będziesz gotów. - Powiedział, czekając aż Sumire dopije herbatę i weźmie potrzebne rzeczy. - Tylko pamiętaj, żeby wziąć ze sobą zapas wody. I pij często! Na razie nie będziemy wychodzić poza osadę, więc w razie potrzeby możemy uzupełniać bukłaki przy studni.

[z/t]
0 x
Kaiso

Re: Promyk Słońca

Post autor: Kaiso »

Spędzałem kolejne dnie w osadzie Sabaku, powoli zaczynałem rozróżniać co gdzie jest, czułem się coraz pewniej stawiając kroki w tej pustynnej miejscowości, tak pewnie, że nawet odważyłem się pójść do innej karczmy, tym razem padło na "Promyk Słońca". Zanim jednak wszedłem do tego przybytku, to zastanawiałem się jak może on wyglądać. Czy będzie podobny do "Klejnotu Pustyni" czy może będzie całkowicie inny? Nie było innego wyjścia niż przekonać się na własnej skórze.
Otworzyłem drzwi i nic się nie stało. Ot zwykła, pustynna karczma, nic wyjątkowego, no może poza tym, że nie było ścisku. Usiadłem przy pierwszym lepszym wolnym stoliku i zacząłem się zastanawiać jak chcę spędzić najbliższe godziny. Po chwili postanowiłem poprosić o wodę i posłuchać czy ktoś nie ma czegoś ciekawego do powiedzenia. Ot kolejny nudny dzień poświęcony na szeroko rozumianą regenerację.
Po kilku godzinach wyszedłem z Promyku Słońca i ruszyłem przed siebie.

zt
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Promyk Słońca

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Promyk Słońca

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Całe szczęście trochę pieniędzy miała odłożone w swoim mieszkaniu. Przynajmniej tyle, by teraz sobie nie żałować i móc wybrać się do "Promyka", jak zwykła skracać nazwę lokalu. Miejsce to nie należało do tanich i dzięki temu wolne było od tłoku. Youmu nie zamierzała siedzieć wraz z motłochem w jakiejś zapoconej karczmie, by napchać się w najlepszym wypadku zjadliwym jedzeniem i popić takim sobie alkoholem. Nie, Youmu zamierzała dać sobie przyjemność na jaką zasługuje.
Weszła do środka i skierowała się, by zamówić sobie coś do jedzenia. Wszystko było tutaj dobre, więc nawet nie zastanawiała się długo. Zamówiła danie dnia, a do tego jakiś orzeźwiający drink, a następnie ruszyła do jednego ze stolików gdzieś na środku lokalu, bo nie chciało jej się daleko iść, a nie miało to większego znaczenia. Zdjęła z siebie płaszczyk, który złożyła w kostkę, położyła na poduszce obok siebie, a następnie wygładziła go. Rozsiadła się wygodnie, nieco zapadając się w mięciutką poduchę, która zdecydowanie była za duża dla niej. Założyła ręce na piersi, odchyliła lekko głowę do tyłu i zmrużyła oczy, pozwalając sobie na błogi relaks w tym cichym, zacienionym i wygodnym miejscu. I tak nieruchomo czekała na swoje zamówienie.
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Ayatsuri Juranu

Re: Promyk Słońca

Post autor: Ayatsuri Juranu »

Post był edytowany, żeby dodać numerację posta
0 x
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Promyk Słońca

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Motłoch, który mijała, nie kupił jej uwagi nawet na ułamek sekundy. Minęła go, jakby zupełnie nie istnieli, chociaż to nie tak, że ich nie zauważyła. Najzwyczajniej w świecie jej nonszalanckie podejście do świata sprawiło, że ich zignorowała w momencie, w którym ich dostrzegła. Zrobiła to, co miała zaplanowane, czyli zamówiła posiłek i zajęła miejsce. Gwar na ulicach obok nie był wcale tak dokuczliwy. Stał się jedynie hałasem tła. Coś jak wszystkie uwagi odnośnie niej i to nie tylko wtedy, gdy przechodziła przez osadę. Jednak muzycy postanowili go zagłuszyć, tworząc kakofonię dźwięków i zdecydowany hałas, którego nie była zwolenniczką. Ciężko westchnęła. Nie mogło być tak pięknie. Musiała ograniczyć się do zjedzenia, wypicia oraz opuszczenia lokalu, bez miłego zalegania w, zazwyczaj, przyjemnej, wygodnej i cichej atmosferze.
Nie spojrzała nawet na kelnera, gdy przyniósł zamówienie. Za to szybko chwyciła drink i upiła spory łyk, gdy chłopak przepraszał i obiecywał desery. Nie była tutaj, aby najeść się słodyczy, więc nawet ją to nie interesowało. Jakby to wszystko było warte jej uwagi, to zwyczajnie nie zapłaciłaby za zamówienie, tłumacząc się tym harmidrem, ale po co zawracać sobie głowę jakimiś śmieciami i kilkoma Ryo.
- Poproś to ścierwo, aby się zamknęło. - rzuciła, jakby znudzona tym wszystkim, a nie zirytowana. Kolejny raz napiła się swojego orzeźwiającego, miętowego napoju z wyraźną nutką alkoholu. Nie przepadała za trunkami z procentami, ale w drinkach były smaczne. Jeszcze nigdy nie upiła się i wolała tego nie robić. Ludzie w tym stanie byli jakby zdegradowani o jeden stopień rozwoju. Prymitywniejsi, bardziej obrzydliwi i nieznośni. Jeżeli to było zaletą alkoholu, to tak idiotyczna rozrywka nie pasowała do niej. Jeszcze łyczek, a później poprawiła się, by wygodnie siedzieć i zaczęła jeść potrawkę z wołowiny z jakimiś warzywami. Smaczna, jedwabista, łagodna w smaku. Po to tutaj przychodziła, aby po prostu zjeść z przyjemnością. Hałas został zignorowany tak bardzo, jak tylko się dało. Youmu nie skupiała się na nim, jakby go nie było, ale wciąż drażnił jej uszy. Miała nadzieję, że jak już się uciszą, to i muzycy stonują swoją grę. Inaczej będzie musiała zareagować, a nie chciało jej się wchodzić w interakcje z podrzędnymi mieszkańcami Atsui.
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Ayatsuri Juranu

Re: Promyk Słońca

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Promyk Słońca

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Akacja, która rozgrywała się w Promyku podsuwała Youmu na myśl, że to zapewne problemy z haraczem, długami i jakimiś niezadowolonymi bandami półgłówków, których jedyną siłą jest masa, a jedyną znaną wartością pieniądz. Czarnowłosa sama była materialistką, ale nie do końca. Ryo były dla niej niezmiernie ważne, bo za nie mogła prowadzić życie, na jakie zasługiwała, jednak inne wartości były dla niej tak samo ważne, chociaż tylko te, które odnosiły się do oczywistego zysku. Tak czy inaczej, ta sprawa nie interesowała ją, bo była poniżej jej godności. Musiałaby być dobra cena, aby zaprzątać sobie głowę tym ścierwem, chociaż usunięcie ich należałoby do satysfakcjonujących doznań. Problem w tym, że Youmu dalej była na skraju kryzysu finansowego, zatem tak czy inaczej musiała znaleźć sobie jakieś zlecenie. Nie było tak łatwo, jak w Ryuzaku, gdy pomagała Ayako.
Podrzędni ochroniarze nie wrócili, odgłosy walki ustały, a kelner ogłosił, że za nic nie trzeba płacić. Wspaniale, zatem czarnowłosa nie musiała wydawał ostatnich oszczędności, by się zrelaksować. Chociaż na relaks dopiero przyszła pora. Sprawa z przed lokalu zapewne już rozniosła się po całej osadzie, bo w końcu rozegrała się na ulicach, na których nie dość, że znajduje się zwykły, szary motłoch, to jeszcze strażnicy. Cokolwiek się tam wydarzyło, to śmierdziało to problemami na odległość, a panna Nanatsuki miała ich wystarczająco ostatnimi czasy. W spokoju siedziała i dojadała swoją potrawę, by na końcu ułożyć się na skos na poduszce, by drink położyć sobie na brzuchu i w spokoju słuchać muzyki z zamkniętymi oczyma. Teraz dopiero mogła odpocząć.
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość