Uliczki i zakamarki miasta

Shijima

Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Z tym brakiem chęci do wojny to lepiej było się nie zapędzać, bo jeśli chodzi o Ichirou, to sprawa nie była czysto zero jedynkowa. Kościany klan wciąż zajmował zdecydowane pierwsze miejsce na liście jego wrogów. Zresztą, tak sprawa miała się zapewne u wielu innych Sabaku. Brązowowłosy nie mówił potencjalnemu konfliktowi absolutnego nie. Jeżeli nadarzyłaby się okazja, to z uśmiechem na ustach stanąłby w pierwszym szeregu, by jeszcze silniejszy niż wcześniej pogrzebać w piaskach pustyni swych nieprzyjaciół. Z jego punktu widzenia sprawa była bardzo prosta, jednak pojawiało się sporo wątpliwości przy szerszym spojrzeniu na temat i rozważeniu dobra rodu jak i całej prowincji. Gospodarka Atsui ledwo dwa lata temu powstała w kolan po wyniszczającej wojnie. Kolejne zbrojne przedsięwzięcie nie prognozowało lepszego dobrobytu osady i podległych jej ziem. Wcześniej Sabaku mieli sensowne powody do toczenia bojów. Nie posiadali zbyt wiele, a mogli wiele zyskać. Teraz, po zdobyciu władzy nad całym regionem, sytuacja się odwróciła. Kościani zostali zepchnięci do rangi szczepu, stracili swoje ziemie, nie było czego już im wyrwać. Z tego też powodu dalsza wojna nie miała sensu, ponieważ nie można było za jej pomocą osiągnąć niczego więcej niż własnej, próżnej satysfakcji.
I z takim właśnie podejściem Asahi podszedł do sprawy. Zapewne kiedyś nie podszedłby tak zdroworozsądkowo do tematu i nie pozwoliłby na jakiegokolwiek bratanie się z wrogiem. Czas jednak nie stał w miejscu, jego ciągły ruch przyczyniał się do zmiany rzeczywistości. Klapki ślepej nienawiści spadły z oczu Ichirou, przez co ten mógł zachować się jak dojrzały Sentoki z ambicjami na rangę Kogo, a nie żądny krwi shinobi, nie zbaczający na skutki swoich działań.
Podążał wraz ze strażnikiem, który bacznie przyglądał się śladom i kierował się za tropem dziewczyny. Uważnym spojrzeniem bursztynowych oczu lustrował okolicę, chociaż póki co to jego chwilowy towarzysz był tym, który prowadził śledztwo. Diabeł Świtu miał w duchu nadzieję, że czyniąca kłopoty panienka nie uciekła gdzieś daleko i nie zaszyła się w jakiejś dziurze. Nie miał zbyt wiele ochoty na ciągnące się dniami poszukiwania, takie jak chociażby podczas jego ostatniej misji, gdzie krążył po omacku między różnymi prowincjami.
Nie minęło wiele czasu, kiedy natrafili na istotny punkt swoich poszukiwań w postaci jednego z podwładnych Hikariego.
- Och... - odrzekł zupełnie beznamiętnie, nieprzejęty za bardzo krwawieniem napotkanego osobnika. Widział już zbyt wiele, by przejmować się każdą ranną osobą. Nie znał gościa, a uronienie łezki i pogłaskanie go po główce i tak by mu nie pomogło. Już prędzej było mu do ironicznego skomentowania zadziorności niesfornej dziewczynki, ale ostatecznie ograniczył się jedynie do westchnięcia.
- Gdzie pobiegła? Jest daleko? - rzucił krótko i na temat, licząc, że zraniony osobnik w miarę sprawnie wykaszle odpowiedzi. Gonitwa za panienką Kaori pozostawała sprawą nadrzędną i to jej właśnie Asahi poświęcał swoją uwagę. Strażnik powinien raczej przeżyć. Może do wesela Sachiko się zagoi.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Choć widok zakrwawionego strażnika nie wzruszył w jakikolwiek sposób doświadczonego brązowowłosego, to jednak dał do zrozumienia, że łatwo nie będzie. Nie, żeby Diabeł Świtu miał nagle trząść portkami, bo przecież zajął się dziesiątkami takich jak ta niesforna Kaguya. Rzecz tym, że wspomniane zajęcie się zwykle było rozumiane jako eliminacja, a więc nie trzeba było przebierać w środkach i nakładać na siebie wyraźnych ograniczeń. Martwa Kaori mogłaby bowiem okazać się większym problemem niż żywa i puszczona samopas.
Trochę zniecierpliwiony wyczekał się na odpowiedzi rannego osobnika. Ten nie wydukał z siebie za wiele, ale przynajmniej wskazał kierunek i poinformował, że zgubił pościg całkiem niedawno. No, chociaż tyle.
Postawa Hikariego nie była żadnym zaskoczeniem. Sabaku spodziewał się, że posłaniec Sachiko postanowi zostać ze swym podwładnym, by ściągnąć dla niego medyczną pomoc. Zresztą, co mu było z niego? Mógł się trochę przydać co najwyżej w poszukiwaniu, bo w ewentualnej walce by jedynie wadził. Dla Sentokiego nie było żadną nowością, że musi radzić sobie sam.
- Pozwalam - odparł jakby od niechcenia, wzdychając cicho. Niedbałym gestem dłoni powołał do ruchu część piasku ze swojej gurdy, który prędko i sprawnie przybrał zwarty kształt okrągłej platformy.
- No to ruszam za tą diablicą - dodał na koniec, wkraczając na stworzony przed momentem podest. Zaraz po tym twór piaskowy oderwał się od ziemi i wzniósł się ponad dachy pobliskich budynków, tym samym zapewniając Ichiemu lepszy wgląd w całą okolicę.
Tak, był zwolennikiem "dżentelmeńskiego" podejścia do pracy. Zamiast pędzić o własnych siłach na złamanie karku, wolał posłużyć się swymi umiejętnościami. A trzeba przyznać, że za ich pomocą przemieszczanie szło mu sprawniej niż tradycyjnym sposobem.
Teraz mógł ruszyć w stronę niesfornej uciekinierki. Ba, miał teraz duże szanse na wypatrzenie jej zawczasu i o to właśnie chodziło. Jeżeli drugi z strażników kontynuował pościg, to Asahi miał sprawę ułatwioną, bo szukał jednej z dwóch osób pospieszenie podążających w ustalonym już wcześniej kierunku.
Nazwa
Sabaku Fuyū
Pieczęci
Brak
Zasięg
Opanowanego Reberu
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy gurdy lub piasku z otoczenia.
Opis Dość prosta technika, przy pomocy której można ominąć kłopotliwe, bądź niebezpieczne przeszkody na naszej drodze. Polega ona na stworzeniu piaskowej wysepki dzięki zmieszaniu swojego piasku z chakrą. Wysokość graniczna takowej konstrukcji to około 50 metrów. Szybkość natomiast wynosi połowę wartości opanowanego poziomu reberu. Jesteśmy w stanie unieść ze sobą jeszcze dwie osoby, a dla większej ilości konieczne będzie stworzenie kolejnej chmurki.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Wzniósł się ponad budynki osady i mógł spoglądać na szary motłoch z góry. Nie chodziło tu tylko o samą wysokość, ale też o możliwości. Ichirou należał do tych nielicznych, którzy mogli więcej. Poruszanie się w przestworzach mogło być jedynie marzeniem dla przeciętnego zjadacza ryżu. Dla brązowowłosego była to codzienność. Ot, zwyczajna metoda na przemieszczanie się. Wydawało się, że to tak wiele, a przecież to był jedynie mały skrawek umiejętności młodego weterana wojennego.
Poszukiwania same w sobie nie był zbyt ekscytujące. Asahi pokonywał kolejne metry w powietrzu, przeczesując okolicę uważnym spojrzeniem bursztynowych oczu. Dobra znajomość osady pozwalała całkiem sprawnie realizować poszukiwania. Na tyle sprawnie, że po jakimś czasie większej lub mniejszej nudy w końcu odnalazł obiekt swoich poszukiwań. Choć w pierwszej sekundzie nie rozpoznał dziewczyny, to jednak leżący nieopodal strażnik pomógł w weryfikacji. Trup? Ciężko powiedzieć, bo krwi z powodu dystansu nie spostrzegł, a poza tym nie zwracał na to aż tyle uwagi. Najważniejsze dla niego było jak najszybsze dorwanie kapryśnej dziewuchy.
Jednak z tą szybkością musiał nieco przyhamować. Na jego nieszczęście został dostrzeżony przez królewnę, która - jak się wkrótce okazało - miał inne zagrania niż ucieczka i lamentowanie. Kobieta uniosła jakieś ostrze do góry i zanim Ichirou zdążył zadać sobie w duchu pytanie, na jaką cholerę ona to robi, z końca broni wydobyły się błyskawice. A te sprowadziły czarne chmury,
które nie tylko nadały okolicy ponurego nastroju, ale też wyzwoliły z siebie wyładowanie.

Jakby to wszystko wyglądało zbyt mało prawdopodobnie, to jeszcze warto dodać, że powstały piorun kierował się wprost na dzielnego Sabaku.
W takiej sytuacji nie można było mówić o jakimkolwiek planie lub o analizowaniu sytuacji. O ile Asahi miał jakikolwiek czas na reakcję, to zadziałał zupełnie instynktownie. Zmienił swoje położenie na piaskowej platformie najprędzej jak tylko mógł, chcąc zejść z toru błyskawicy. Miał skierować się w bok, a dokładniej w tę stronę, po której znajdowały się bliżej jakieś wysokie budynki. Jednocześnie chciał obniżyć pułap swojego lotu, by jednocześnie skryć się za jakimś budynkiem, o ile było to możliwe. "Uskok" na piaskowej platformie miał się zatem odbyć po skosie.
W przypadku, gdyby czasu na reakcję było odrobinę więcej, to do swojej ucieczki dodał uformowanie nad sobą piaskowej tarczy, która przyjęłaby wyładowanie na siebie.

Nazwa
Sabaku Fuyū
Pieczęci
Brak
Zasięg
Opanowanego Reberu
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy gurdy lub piasku z otoczenia.
Opis Dość prosta technika, przy pomocy której można ominąć kłopotliwe, bądź niebezpieczne przeszkody na naszej drodze. Polega ona na stworzeniu piaskowej wysepki dzięki zmieszaniu swojego piasku z chakrą. Wysokość graniczna takowej konstrukcji to około 50 metrów. Szybkość natomiast wynosi połowę wartości opanowanego poziomu reberu. Jesteśmy w stanie unieść ze sobą jeszcze dwie osoby, a dla większej ilości konieczne będzie stworzenie kolejnej chmurki.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Piorun, wyładowanie elektrostatyczne, gniew bogów, świetlisty wąż - jakiej nazwy by nie użyć, mowa była o wspaniałym, spektakularnym wręcz zjawisku, które jednocześnie mogło budzić trwogę. Choć mister świata shinobi potrafił docenić piękno pod wieloma postaciami, to w tej sytuacji obył się bez jakichkolwiek zachwytów i napawania się niecodziennym widokiem. Nie miał na to czasu. Nagły błysk przecinający powietrze i towarzyszący huk nie zwiastowały dla niego niczego dobrego. Musiał uciekać.
Raiton na poziomie przeciętnym. Dobra mi, kurwa, przeciętność.
Srrrruuuu! Niczym błyskawica ruszył za budynek, ledwo unikając wstrząsających przeżyć. Ten króciutki moment wystarczył, by podbić mocno ciśnienie i odstawić na bok ewentualne pomysły o zabawie z niesforną dziewczyną. Ta bowiem mimo dość niewinnego wyglądu coś potrafiła poza uronieniem paru łez. Asahi musiał odpowiedzieć zdecydowanym działaniem i potraktować swój cel poważnie. No właśnie, cel, a nie przeciwniczkę. Kaori, czy jak jej tam było, musiała zostać pojmana, a nie zlikwidowana.
Tak czy siak, nie zamierzał tracić czasu. Oboje stracili się z oczu, więc Sentoki mógł przypuszczać, że dziewczyna albo ruszyła w dalszą ucieczkę, albo szykowała kolejny atak. Przed tym drugim Diabeł Świtu wolał się zabezpieczyć, toteż pośpiesznie uformował z piasku swoją wierną kopię, która jako pierwsza miała wybiec zza budynku.
Zadaniem klona było przede wszystkim ściągnięcie uwagi rozzłoszczonej królewny. Bazując na możliwie sprawnym poruszaniu się i zmianie kierunków, zamierzał uniknąć potencjalnych ataków. W międzyczasie miał sięgnąć po fuuma shurikena i cisnąć nim w pannę o czekoladowych włosach, przy czym trajektoria obrana była tak, by finalnie ominąć swój cel. No cóż śmiertelne rany nie były przecież pożądane.
Ten prawdziwy Sabaku planował natomiast wzbić się na swojej platformie z powrotem powietrze i wznieść się nad budynek, za którym aktualnie się skrywał, by mieć znowu wgląd w uliczkę, na której znajdowała się Kaori. Działania replikacji powinny pozwolić na bezpieczne wyłonienie się i podjęcie dalszych działań, które miały doprowadzić do pojmania młodej kobiety. I tutaj w ruch miały ruszyć pokłady piachu z gurdy, którymi Asahi kierował równie intuicyjnie co ręką lub nogą. Piasek, przybierający obecnie dość luźną formę, poruszał się z niebywałą szybkością i zgodnie z wolą jego władcy miał dopaść i oplątać dziewczynę. W razie zaistnienia takiej potrzeby, Ichirou na podorędziu posiadał pozostałą część kwarcowych ziarenek w gurdzie, które mogły posłużyć się do stworzenia tarczy lub zasłony w przypadku konieczności bronienia się.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Piaskowy klon spełnił swoje zadanie i skutecznie ściągnął na siebie uwagę dziewczyny. Ten prawdziwy Sabaku miał w tym czasie wyciągnąć po niewiastę pustynne łapska, jednak finalnie nie doszło do pojmania. Wystrzelona salwa kościanych pocisków odparła natarcie brązowowłosego, niszcząc przy okazji replikację. Tak jak przed paroma sekundami blisko było rozstrzygnięcia sekundami, tak teraz wizja jego zakończenia znacząco się oddaliła. Karty zostały odrzucone, miało nadejść kolejne rozdanie.
Puff. Obok kobiety pojawił się klon, tak jakby jedna niesforna panienka to było mało. Swoją drogą, klon był kościany, czy luj wie jaki? Podstawowy budulec Kaguya na bunshiny się raczej nie nadawał, więc musiało to być coś innego. Niematerialny? Nie ma opcji, bo przecież Ichirou rozpoznałby najbardziej podstawowe zagranie, którego uczyli się najmłodsi.
- Może sobie to po prostu darujmy? I tak wiemy, jak się to skończy - odrzekł z grymasem niezadowolenia, że musi się w ogóle użerać z kłopotliwym, młodym babskiem. Powiedział to tak, jakby był absolutnie pewny co do swojego przyszłego sukcesu. Stwierdzenie te wcale nie mijało się z jego przekonaniami. Kaori nie była pierwszym Kaguya, z którym się mierzył. Zapewne też nie ostatnim.
Z tej prawdziwej królewny wysunęły się kolce, które miały posłużyć jej klonowi za schodki. Trzeba przyznać, że pomysłowe zagranie, ale czy skuteczne? Asahi nie był ograniczony tego typu tworami, mógł manewrować swoją platformą w dowolny sposób i właśnie to zrobił - wznosząc się i jednocześnie cofając, by nabrać kolejnych metrów dystansu. Wolał utrzymywać od oponentki chociaż te dwadzieścia, może trzydzieści metrów, gwarantujących względne bezpieczeństwo.
Zaraz po tym miał wypuścić przed siebie kolejny strumień piachu, który tym razem rozdzielił się na dwie części. Pierwsza z nich w locie uformowała się w wielki szpikulec, którego celem było zrobienie szaszłyka z atakującego klona. Pozostała część kwarcowych ziarenek zachowała swą luźną formę. Sentoki nie zapominał o konieczności utrzymania dziewczyny przy życiu, stąd też dążył nie do przebicia jej, a do przyszpilenia do ziemi o schwytania.
To jednak nie wszystko, bowiem Diabeł Świtu pokusił się na drobną sztuczkę, wykorzystując aktualny stan pola walki. Podczas wyprowadzania frontalnej ofensywy, złotooki mężczyzna powołał do ruchu również ten piasek, który był obecnie rozsypany w okolicy dziewczyny. Ten, z którego wcześniej był stworzony klon oraz macki, które udało się jej na czas zniszczyć. Piach ten miał prędko przemieścić się przy samej ziemi, by z zaskoczenia dobrać się od dupy strony panienki. Mało dżentelmeńskie, prawda, ale to nie była pora na maniery. Tak czy inaczej, ów piasek miał oplątać jej kostki i natychmiast przejść do dalszego spętania nóg, a finalnie całego ciała.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Ileż ta dziewucha mogła jeszcze walczyć? Przy pierwszym spotkaniu wyglądała przecież na wycieńczoną. Ze względu na długą ucieczkę i dotychczasowe konfrontacje nie powinna mieć zbyt wielu sił, ale póki co trzymała się dość twardo. Asahi rozważał grę na czas. Miał przewagę szybkości, a w jego podorędziu znajdował się wszechstronny piasek. Mógł więc wyczekać momentu, w którym Kaori straci chakrę do kontynuowania dalszej walki. Tylko ile to miało trwać?
Grrr, niesforna panna grała na nerwach brązowowłosemu. Nie dość, że jej kopia poradziła sobie z atakiem i dostała sie na dach pobliskiego budynku, to jeszcze ta prawdziwa ulotniła się gdzieś wgłąb uliczki. Zeza można było dostać.
Wszystko po kolei. Wpierw chciał się zająć tym problematycznym tworem, który właśnie... powtarzał pierwsze zagranie oryginału? Klon potrafiący wykonać żywiołowe jutsu był dość niespotykany i wzbudzał pewne wątpliwości, czy faktycznie jest jedynie kopią.
Na głębsze rozważania nie było jednak czasu. Ichirou znał już ten atak i wiedział, co się święci. Mając tym razem nieco dłuższą chwilę na przygotowanie się do obrony, mógł nie tylko wykonać unik, przesuwając się na bok i obniżając swój pułap, co też wytworzyć nad sobą solidną kopułę, która miałaby przyjąć na siebie wyładowanie, jeżeli nie udałoby mu się uniknąć błyskawicy.
Zaraz po tym tarcza ta miała przekształcić się w mackę, z której Asahi planował wystrzelić zmasowaną chmarę pocisków w stronę oponentki stojącej na dachu. Dziesiątki pędzących z impetem kulek powinny porządnie pogruchotać bunshina niesfornej księżniczki.
Nie zapominał o rejestrowaniu otoczenia. Gdzieś w okolicy wciąż była ta, której tak naprawdę szukał. Nie zamierzał dać się zaskoczyć. W razie niebezpieczeństw z jej strony miał zabezpieczyć się kontrolowanym piaskiem.
Piekło? No to akurat dobrze trafiła, bo ścierała się z Diabłem.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Ichirou »

Przewagę wachlarza możliwych zagrań należało jeszcze udowodnić w praktyce. Niejeden poległ ze słabszym przeciwnikiem z powodu nieuwagi, kiepskiego planu lub po prostu pecha. I choć Ichirou był wojownikiem dosyć potężnym (nie tylko w swoim mniemaniu), to jednak w walkach na wyższym poziomie gra zawsze toczyła się na ogromnym ryzyku. Chwila ociągania się i na łeb spadłaby mu błyskawica, co z pewnością nie byłoby zbyt miłe. Musiał zatem zachować koncentrację i nie pozwolić sobie na gruby błąd. To nie była zabawa pod okiem sędziego, podczas której można było pozwolić sobie na zabawianie tłumu i posyłanie całusów do pięknych niewiast na widowni. Sam co prawda nie dążył do śmiertelnego rezultatu potyczki, ale nie mógł być pewien co do intencji tej kapryśnej małpy o czekoladowych włosach.
Przynajmniej tyle, że kolejne sekundy pojedynku potoczyły się po jego myśli. Uchronił się przed piorunem dzięki piachowi, ale i tak nieznośny huk dotarł do jego uszu, w oczach pojawiło się krótkie olśnienie, a wszystkie włosy zjeżyły się, jakby właśnie ujrzał duchy swoich starych.
A zaraz po tym odpowiedział tym, czym najlepiej umiał, a więc i piaskiem. Pociski uporały się z jednym z dwóch problemów, pozwalając Sentokiemu skupić się na tym właściwym.
- Czy ty chcesz mnie zdenerwować? - krzyknął zirytowany tym, że dziewczyna dała susa wgłąb jednej z bocznych uliczek, skrywając się tym samym za pobliskim budynkiem.
- Chcesz się bawić w ten sposób? Może po prostu opowiesz mi przy herbatce o swoich rodzinnych problemach? - Dodał niewiele później, zbierając w tym czasie okoliczny piach, który wcześniej rozsypał się tu i ówdzie. Część ulokował tuż przed sobą, by mieć po prostu pod ręką materiał do szybkie uformowania jakiejś defensywy, gdyby głupiej dziewczynie znowu zachciało się podnosić na niego rękę. Pozostałą część piasku wypuścił przed siebie, dokładnie tam, gdzie zniknęła dziewczyna. A zaraz po tym sam wzniósł się na swej platformie, by mieć wgląd w tamtą uliczkę. O ile tylko zlokalizował swój cel, natychmiast pokierował wysunięte na przodzie pokłady piasku z niebywałą szybkością, by dorwać Kaori raz a dobre.
On, rozsławiony bohater wojenny, bożyszcze płci pięknej, musiał uganiać się za jakąś rozwydrzoną panną. Ech, do czego to doszło...
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Shijima

Re: Uliczki i zakamarki miasta

Post autor: Shijima »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość