Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji . Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 19 maja 2021, o 15:08
Ario nie tylko był kopalnią pomysłów, wulkanem energii i ambasadorem nadziei, ale również między innymi: kosogłosem na SB, mistrzem sztuki marionetkarskiej w kuźni, rakotwórcą, exploituserem, a także grubym farmerem. Wszystko to składało się na jedną część wspólną o nazwie "Ario". Chłopak ponownie dowiedział się kilku istotnych rzeczy. Pierwsze co go zainteresowało, to rozdzielenie racji żywnościowych między klasy społeczne. Kunisaku nie był fanem tego typu zagrywek, ale też zleceniodawca zabronił mu w jakikolwiek sposób mieszać się politycznie w rzeczy, dziejące się w osadzie - i tak też zamierzał owe zadanie wykonać. Co było istotne, mieli więc zarówno ziarno, jak i solone mięso, które kobieta odrzuciła na start, ze względu na ograniczony dostęp - i słusznie. Nie mniej, nadal nie sprawiało to, że trzeba było kompletnie odrzucić tą wizję. Powód był prosty. Jeżeli to jakieś gryzonie roznoszą dziwną chorobę, ludzie mogli się zarazić z każdego rodzaju pokarmu, nawet jeżeli był on posolony.
Finalnie, Ario machnął ręką na dowidzenia i ruszył w stronę magazynu. Musiał dotrzeć na północny skraj wioski, więc postanowił po prostu wykorzystać do tego ulicę, na której się znajdywał. Dotarcie na miejsce niczym go nie zaskoczyło. Budynek jak budynek, oznaczony w konkretny sposób, a do tego budka z jakąś shinobijską wersją ciecia, tudzież po prostu strażnikiem. Ario podszedł więc do człowieka pracy, jakim był staruszek i wyciągnął blachę Sentokiego.
- Ario, Sentoki przysłany na polecenie Satori, która diagnozuje problem choroby w osadzie. Mam tutaj zbadać sytuację i sprawdzić, czy nie ma jakichś poszlak dotyczacych zatruć. Proszę o wpuszczenie mnie do środka. - chłopak darował sobie opowiadanie dziadkowi kim jest i co tu robi w szczegółach, więc postanowił ograniczyć informacje do zbędnego minimum. Tyle powinno wystarczyć.
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 20 maja 2021, o 09:39
Wyprawa B
15/57
Na ulicy nie było aktualnie nikogo, oprócz Ario i siedzącego nieopodal stróża. Sanibare w dobie obecnych wydarzeń była o wiele smutniejsza i pustsza, więc i dziadek pracy miał o wiele mniej. Ario podszedł do niego z bardzo konkretnymi zamiarami i nie silił się na niepotrzebne grzeczności czy luźne rozmowy. Machnął mu przed nosem swoją odznaką, jednak spotkał się z brakiem reakcji. Dopiero po tym gdy Kunisaku stanął przy budce zorientował się, że oczy mężczyzny są przymknięte, a on oddycha sobie spokojnie i miarowo. W pewnym momencie nawet sobie chrapnął, co prowadziło do jednoznacznej diagnozy. Lalkarz musiał szturchnąć go delikatnie w ramię, aby ten nareszcie ocknął się z drzemki.
- C-c-o? - Poderwał się zaskoczony tak gwałtownie, że z głowy prawie spadła mu czapeczka.
- A tak, chodź pan. - Westchnął ciężko, mlasnął i obejrzał się za kluczami. Wszystko robił jakby w zwolnionym tempie, co mogło irytować niecierpliwych.
Staruszek wyczłapał się ze swojego małego królestwa i podprowadził Ario do drzwi wejściowych, przez które razem weszli do spichlerza. Znaleźli się w bardzo szerokim korytarzu, na którego końcu znajdowały się trochę węższe, ale wciąż spore drzwi. Na prawej ścianie było jeszcze jedno pomieszczenie, ale dziadek zignorował je, prowadząc kuglarza do samego końca korytarza. Ostatecznie trafili do wielkiej, ciemnej sali, w której było jeszcze chłodniej, niż w innych kamiennych pomieszczeniach, które do tej pory Ario zwiedził w Sanibare. Stróż od razu po wejściu wszedł w ciemność i poruszając się tuż przy ścianie zrobił kilka kroków. Po chwili pomieszczenie rozjaśniło się, gdy zostały otwarte duże okiennice, do tej pory zabezpieczone tak, aby nie wpuszczały do środka światła ani ciepła. Oczom Ario ukazało się kilkadziesiąt dużych, płóciennych worków, ułożonych na czymś w rodzaju palet z desek, aby odizolować je od podłoża. Worki były otwarte, można było spokojnie do nich zajrzeć aby przekonać się, że są one wypełnione zbożem po brzegi.
- No, to bedzie to. - Staruszek mlasnął jeszcze za plecami Ario aby oznajmić, że to są właśnie główne wioskowe zapasy żywności.
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 20 maja 2021, o 09:55
Ario potrzebował obudzić staruszka, któremu przymknęło się oko na jakże szlachetnej warcie. To była już oznaka tego, że zakraść do magazynu mógłby się nawet największy sanibarejski nur, któremu raczej nie stanowiłoby to żadnego wyzwania. Taka poszlaka na tym etapie była bardzo cenna. Udało się jednak dziadka obudzić, a on sam zaprowadził pacynkarza do miejsca, w którym Ario zastał to, czego się po części spodziewał. Magazyn jak magazyn - żywność jak żywność. Tylko czy przy pełnym obrazie da się wykryć wszystkie szczegóły, które doprowadzą do celu? Tego chłopak jeszcze nie wiedział.
- Chwilę tu spędzę, więc jak Pan chce, to może dać mi klucze. Zamknę, jak skończę. - powiedział Ario. Wiedział, że zapewne starzec nie będzie miał tyle siły, by spędzać z nim cały ten czas, a dodatkowo Sentoki nie widział takiej potrzeby.
W każdym razie czas było zadbać o dobro śledztwa. Na sam początek Ario nie ruszył do worków, tylko chciał zbadać strukturę budynków. Co bo najbardziej interesowało to to, czy jest szansa dostać się tu szczurom i innym gryzoniom z zewnątrz. Mimo, że na pierwszy rzut oka Satori powiedziała, że to nie jest żadna choroba, by całkowicie wyeliminować możliwość jakiegoś zakażenia ze strony zwierzęcej, chciał ustalić czy te są w stanie się tutaj dostać. Z tego powodu posprawdzał wszystkie zakamarki, szczególnie na rogach. Szukał dziur również w podłodze, jako że szczury potrafiły sobie robić i tam kryjówki. Gdy Ario sprawdzi podstawy budynku, to wtedy chce zbadać również konstrukcję u góry. Szczury potrafiły zagnieżdzać się również i tam, a by dostać się na górę, Ario skupiał chakrę w stopach i sprawdzał każde miejsce.
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 20 maja 2021, o 11:14
Wyprawa B
17/57
Ziarnko do ziarnka i będzie kokosza, a także zbożą pomocą wszystkiego można dokonać. Gdyby absolutny fundament tutejszej społeczności w postaci zboża został naruszony lub zanieczyszczony, skutki mogły być katastrofalne. Co było gorsze? Dowiedzieć się, że coś jest nie tak z żywnością, czy ulga, że to nie w tym tkwi problem, ale dalej borykać się z niewiedzą? Ario napędzały w tym przypadku profesjonalizm i ambicja, więc wolał chyba wiedzieć teraz, od razu. Nie zanosiły się jednak na to, że będzie to naprawdę "od razu".
- Dobrze, to ja poczekam na zewnątrz. - Odpowiedział mężczyzna i wyszedł, jednak nie zostawił kluczy. Wrócił po prostu do swojej budki i zachował przywilej zamykania i otwierania drzwi dla siebie. Kunisaku został sam na sam ze zbożem, jednak to nie ono interesowało go w pierwszej kolejności. Zaczął węszyć i szukać ewentualnych luk w strukturze budynku, lecz szybko zorientował się, że nie do wszystkich zakamarków miał swobodny dostęp. Żeby przetrzebić wszystkie kąty i szczeliny musiałby prawdopodobnie przerzucić z miejsca na miejsca zdecydowaną większość poukładanych wzdłuż ścian worków. Tam jednak gdzie sięgnęło jego oko, nie dostrzegł żadnych wyłomów, norek czy innych śladów bytności gryzoni. Pomieszczenie wyglądało na dobrze zachowane, lecz jak wiadomo, dopiero gdy przyjrzysz się dokładnie zobaczysz, że chyba nie sprzątano tu od dość dawna. W przeszukiwanych, podejrzanych miejscach często można było dostrzec widoczną wyraźnie gołym okiem warstwę kurzu i wapiennego pyłu.
Pierwsze wnioski z przeszukania nie napawały optymizmem. Żadnych poszlak będących dowodem udziału zwierząt trzecich Ayatsuri na razie nie znalazł, ale pierwsze śliwki za płoty.
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 20 maja 2021, o 11:45
Wyeliminowanie pierwszej z opcji było dla Sentokiego priorytetem. Nie traktował tego w kategoriach dobrze/źle, bardziej interesowało go, co tu się tak naprawdę zadziało. Nie często bowiem zdarza się, że osada zapada na dziwną chorobę. Epidemie mają to do siebie, że mają ograniczone opcje źródłowe, a więc i na tym Ario starał się skupić. Skoro nic z zewnątrz nie mogło się dostać do budynku, to pozostaje jedno wejście, co bardzo dobrze ogranicza opcje. Poszlaki dośc mocno wskazywały jedną opcję: osobę z zewnątrz, która dostała się tutaj poprzez wejście od frontu. Strażnik nie miał szans wyczuć dobrego skradacza, a tym bardziej gdy ten potrafiłby używać technik shinobi. Czy w takim razie Ario miał do czynienia z próbą zamachu? Ale czego? Stanu? osady? Wioski? Co komu da rozchorowanie zwykłych cywili? Tego nie mógł jeszcze rozgryźć, a sam miał wrażenie, że coś mu umyka. Entuzjastycznie podszedł do tematu spichlerza, ale też była to tylko sugestia ze strony Satori. No nic, trzeba było pracować dalej.
Skoro ten etap miał rozwiązany, trzeba było sprawdzić same worki z żywnością. Trudno mu było powiedzieć, czy da radę na zwykły rzut oka sprawdzić, czy żywność jest w jakiś sposób zatruta. Jeżeli nie będzie miał jasnych wskazówek, w głowie urodził mu się pewien pomysł, co pozwoli przetestować ten temat...ale póki co, nie wdrażał go w życie. Sięgnął po 3 kunaie z kabury i 2 z nich wsadził głęboko w żywność. Trzecim zaś zaczął przebierać ziarno, poszukując jakichś oznak wizualnych. Jeżeli nic nie znajdzie to odczekuje tak 15 minut, by następnie wyjąć kunaie z worków i je delikatnie obwąchać.
Ukryty tekst
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 20 maja 2021, o 19:44
Wyprawa B
19/57
Oględziny okołozbożowe zostały zakończone z brakiem zadowalających rezultatów, jeśli za zadowalający rezultat uznać zbliżenie się do prawdy. Wszystko zależało jednak od punktu widzenia. Równie dobrze można było być zadowolonym, że wyeliminowało się taką groźną możliwość jak skażenie żywności przez szkodniki. Ario nie poddawał się w poszukiwaniach, a w głowie miał jeszcze sporo pomysłów i w następnym kroku postanowił zrealizować przynajmniej dwa naraz. Skorzystał z trzech kunaiów, którymi dokonał oględzin i wymyślonego naprędce badania. Grzebanie w wierzchnich warstwa ziarna zebranego w workach niewiele dało. Wyglądało na zdrowie, smaczne i sypkie. Takie jakie być powinno. Pozostało więc poczekać na wyniki drugiego eksperymentu z kunaiami zanurzonymi głębiej w zbożu. Swoją drogą ciekawe czy takie działania były w pełni higieniczne? Wtykanie brudnego kawałka metalu w wór pełen jedzenia nie było chyba najbezpieczniejszym środkiem z perspektywy ewentualnego późniejszego zatrucia pokarmowego, a z czymś takim przecież Ario zmagał się właśnie teraz.
Mimo wszystko odczekał tyle ile uznał za stosowne i nareszcie sięgnął do worka po raz drugi, szukając swojej sondy. Udało mu się do niej dotrzeć bez problemu, a po jej odzyskaniu zbliżył ją do nosa. Niczego jednak nie wyczuł. Metal nie przejął żadnej woni, był czysty i lśniący... ale czy na pewno? Obracając go w ręce i po przyjrzeniu się dokładniej, Kunisaku mógł dostrzec przylepione do niego pojedyncze ziarenko ryżu. Było ono jednak na tyle dziwne, że na jednym jego końcu znajdowały się dwie małe czarne kropeczki przypominające oczka, a po bokach wystawało osiem malutkich nóżek. Małe żyjątko dreptało sobie bardzo powolutku po kunaiu, zapewne oglądając nowy, barwny świat, przed którym tak nagle go postawiono.
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 21 maja 2021, o 09:18
Testy jak testy - część się udawała, część mniej, w każdym jednak razie całe śledztwo drobnymi krokami szło do przodu. Jeżeli chodzi o czystość kunaiów - tutaj rzeczywiście mogło to być groźne, tudzież głupie, jednak chłopak po każdej misji poświęca sporo czasu na konserwację sprzętu, w tym czyszczenie i nakładanie trucizn, więc jeżeli chodzi o sterylność narzędzi chłopaka, tutaj był na dość wysokim poziomie, w porównaniu do innych shinobich, jednak nadal mogło to być dość nieroztropne. Ario kierował się przede wszystkim chęcią jak najszybszego odkrycia wszystkich elementów układanki, więc w porównaniu do tego, co obecnie dzieje się w wiosce uznał, że jeden kunai w worku w tą czy w tamtą nie zrobi im aż takiej różnicy.
Sentoki już miał zacząć zastanawiać się nad kolejnymi próbami eliminacji powodów skażenia, gdy jego wzrok dostrzegł małe coś. Robal. W jedzeniu. W normalnej sytuacji chłopak by pewnie zrzucił i rozgniótł szkodnika, jednak w tym przypadku to mógł być trop. Ario nie miał zamiaru odrazu wybiegać i krzyczeć, że znalazł przyczynę pandemii, bo to nie był żaden dowód - przynajmniej narazie. Jednakże wiedział, by pochylić się szerzej nad tym tematem. Przyjrzał się więc dokładnie robali, po czym trzymając go cały czas na kunaiu, sięgnął drugim i zaczął grzebać w worku z ziarnem. Chciał się upewnić, czy jest ich więcej, czy tylko jeden. Gdyby okazało się, że jest ich więcej, to będzie musiał zrobić jeszcze jedną rzecz - sprawdzić w dwóch innych losowych workach, czy robaki również się tam zagnieździły. Jeżeli nic się nie wydarzy, będzie musiał szukać dalej. Wkońcu jednak liczył, że trafi na rozwiązanie.
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 21 maja 2021, o 12:18
Wyprawa B
21/57
Oczywistym było, że tego robaczka nie powinno tutaj być. Worek z ziarnem przeznaczonym do wyżywienia mieszkańców wioski to w ogóle nie miejsce dla robaczków, ale ten jednak jakimś sposobem zawędrował aż tam, głęboko i trzeba było odrobiny wysiłku, aby w ogóle do niego dotrzeć. Jakże prostsze byłoby życie robaczka, gdyby pozwolono mu po prostu zostać w domu i nie wychodzić, dopóki nie założy w nim całej robaczkowej rodzinki? A może już tam siedzą? Może jego żona, córka i synek czekają aż tata wróci, bo przecież wyszedł tylko po papierosy? Dopiero później okazuje się, że tatę porwali kosmici niewiadomego pochodzenia, a w tą opowieść i tak żaden robaczy kolega później mu nie uwierzy. Tak samo pewnie inni ludzie nie uwierzą Ario, dopóki nie zobaczą żywego dowodu na to, co za chwilę kuglarz miał wygrzebać z worka. Kunisaku zanurzył dłoń uzbrojoną w kunai nawet głębiej niż ostatnio i zaczął przetrząsać jego zawartość. Swoją drogą odwaga godna podziwu, gdyby teraz na jego miejscu była jakaś niewiasta to zapewne piszczałaby ze strachu na myśl o wkładaniu ręki do worka, w którym mieszkała cała kolonia białych, ohydnych (albo uroczych) robaczków. Po kilkukrotnym wzburzeniu ziarna i przemieszaniu go, na powierzchni zaczęło pojawiać się coraz więcej oczek i nóżek. Gdzieniegdzie pojawiały się również ciemne i pomarszczone ziarna zboża. Wydobyte na wierzch z głębi worka okazały się całkowicie zepsute. Widać było, że robaczkowa rodzinka rozrosła się do naprawdę pokaźnych rozmiarów. W kolejnych workach, które Ario zamierzał sprawdzić jako próbkę statystyczną, sytuacja nie była lepsza. Więcej lub mniej, ale wśród ziaren w każdym worku znajdowały się te białe cholerstwa.
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 21 maja 2021, o 12:50
No i Ario miał już potężny dowód na to, co się tu dzieje. Robale, które namnożyły się jak szkodniki na forum, exploiterzy żywności i rakotwórcy w dosłownym tego słowa znaczeniu. Sentoki musiał chwilę podumać, co teraz...bo to nie było takie oczywiste. Sam nie wiedział, jak dobrze byłoby to teraz zbadać. Przez chwilę pomyślał o pewnym chłopaku, który kiedyś z nim walczył w wiosce Kumo - Kisuke - on posługiwał się podobnymi stworzeniami, więc może mógłby mu powiedzieć, czy to zwykły robak, czy może przenosi jakąś chorobę. Niestety, Kisuke tutaj nie było, a Ario musiał wymyślić, jak to teraz ograć. Najprościej będzie chyba wziąć kilka sztuk robaków i wrócić do Satori z pytaniem, czy mają kogoś, kto zna się na takich owadach.
Nawet jakby chciał sam zbadać robaka, to musiałby mieć do tego narzędzia, których raczej nie posiadał, a sam nie mógł wysilić się na żaden prosty test, który by uzgodnił, czy to zwykłe uchybienie jakimś procedurom sterylizacji pomieszczenia, czy też zaplanowana akcja, która miała na celu podrzucenie bydlaka w to miejsce. Na to przyjdzie czas później. Narazie Ario chciał zgarnąć kilka sztuk małych robali i pójść z tym z powrotem do Satori. Jak po drodze się robale zgubią to trudno, stąd raczej nie uciekną, a Ario musi dowiedzieć się, czy są jacyś ludzie, którzy mają takie pojęcie. Jak nie mają, to trzeba będzie kombinować z narzędziami, więc po drodze w kierunku tymczasowego szpitala, chłopak miał zajętą głowę.
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 23 maja 2021, o 00:15
Wyprawa B
23/57
Pierwszy mały przełom w dochodzeniu nastąpił dość szybko. Ario mógł być z siebie zadowolony, bo znalazł bardzo poważny trop, który należało jedynie zweryfikować. Sam nie znał się na robakach ani w ogóle na tutejszej faunie, więc postanowił poszukać pomocy u innych osób, a oczywistym wyborem w tej sytuacji była jedyna osoba, jaką zdążył poznać do tej pory w wiosce. Pozostała jeszcze kwestia tego, w jaki sposób wyłapać owady, a następnie zabezpieczyć je, aby nie pogubić ich po drodze? Przez brak pomysłu młodemu kuglarzowi nie pozostało nic innego, jak zaniesienie swojego znaleziska w ręku, bo przecież nikt za niego nie będzie myślał o takich rzeczach. Ayatsuri opuścił więc spichlerz i udał się na poszukiwania swojej koleżanki po fachu. Całe szczęście, że stróż pilnujący magazynu z żywnością nie zdążył jeszcze ponownie zapaść w sen zimowy, bo Ario nie raczył go poinformować zgodnie z obietnicą, że na razie skończył oględziny i opuszcza to miejsce. Nie wiadomo co pomyślał sobie o tym staruszek, ale wyczłapał się z budki jeszcze raz, aby zatrzasnąć za Ario okiennice, a następnie drzwi.
Młody shinobi szybko dotarł do szpitala, gdzie wciąż trwała walka na pierwszej linii frontu z... tym czymś. Zatruciem, chorobą? To właśnie musieli razem ustalić, bo na razie można było wykluczyć tylko część opcji. Satori natychmiast odeszła od łóżek, gdy zobaczyła w drzwiach szpitala Ario. Swoją drogą, można było zauważyć, że w jednym z kątów zgromadzono już trochę materiałów, o które prosił Ario. Nie była to jeszcze jednak taka ilość surowca, która pozwoliłaby na realizację wszystkich ambitnych planów młodego konstruktora.
- Co się stało, znalazłeś coś? - Zapytała od razu Mikuno nieświadoma jeszcze tego, jaką romantyczną niespodziankę Ayatsuri przyniósł jej w garści. Sam robak bez kontekstu niewiele mówił, więc być może należało zlepić wszystkie strzępki informacji w jedną całość i dopiero wtedy przekazać je współpracownicy w formie sensownej historii?
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 23 maja 2021, o 15:22
Ario przyszedł do Satori z robalem, niczym z największym skarbem. Tym razem jednak to nie był o tyle skarb, co znalezisko, które mogło doprowadzić ich do wspólnego finału - jakkolwiek by to brzmiało. Sentoki spojrzał na zebrane materiały - dobrze, że zebrali w sobie tyle sił i chęci, by pozbierać potrzebne rzeczy, o które prosił Ario. To było coś interesującego. Zdecydowanie poszło lepiej, niż z góralami w Ashre.
- Mam interesujące znalezisko. - powiedział do Satori, podchodząc. - Sprawdziłem magazyn pod kątem możliwości dostania się tam zwierząt z zewnątrz. Chciałem wyeliminować szczury i gryzonie, co też się udało. - dodał. Wyciągnął rękę pokazując jej robaka. - Z zewnątrz da się dostać tylko przez główne wejście, co nie jest takie trudne, patrząc po strażniku, jakiego macie. Z tych worków, które sprawdziłem, wszystkie były skażone tymi szkodnikami. Wyglądają na zwykłe robaki, ale jeżeli mówimy o jakiejś epidemii, myślę, że to może być nasz główny trop. Ja za bardzo na robakach się nie znam, ale jeżeli udałoby nam się ustalić, co to za rodzaj, może byśmy byli trochę bliżej śledztwa. Znasz się może na robakach? Jeżeli nie, to może macie w wiosce osobę, która się na tym zna? Całość powiem Ci nie wygląda na...przypadek. Robaki raczej powinny się rozwijać w jednym miejscu, a tam w samym nie znalazłem jakichś innych gniazd w samym spichlerzu. Ani podwieszonych gniazd na sufitach, ani na ziemi.
Teraz wystarczyło poczekać co na to wszystko powie Satori. Była do tej pory jedynym konsultantem Ario w tej sprawie, ale jak się może okazać - nie ostatnim. Czas na werdykt.
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 24 maja 2021, o 10:47
Wyprawa B
25/57
Satori słuchała z uwagą doniesień Ario i choć na jej twarzy malowało się coraz więcej emocji - od zdumienia przez troskę, to pozwoliła zrelacjonować kuglarzowi wszystko za jednym zamachem. Nie wtrącała się, mimo że było widać, że ma wiele pytań. Ostatecznie jednak pierwszym co zrobiła w odpowiedzi na raport Kunisaku, to przyglądnęła się znalezionemu robaczkowi.
- Skażone w jaki sposób? - Dopytała dziewczyna, której chyba również jeden samotny robaczek niewiele mówił.
- Jeśli są tam całe kolonie, to jak najbardziej może być to przyczyną. Nie wiem czy ktoś stąd zna się na robakach. Sama jestem tu dopiero od czterech dni. - Czyli ona też była z zewnątrz. Wyglądało na to, że spokojna wioseczka póki co żyła w takim spokoju i ładzie, że niepotrzebny był im na stałe nikt od zarządzania kryzysem. Dlatego do pomocy wysłano najpierw Satori, a potem doproszono Ario, gdy okazało się, że jedna osoba to wciąż było za mało do rozwikłania śledztwa i jednoczesnego zajmowania się chorymi.
- Ale jeśli jest tak jak mówisz, to musimy przede wszystkim zbadać żywność. Masz ze sobą jakieś próbki? - A Ario nie miał, bo wziął ze sobą tylko jednego, nic nieznaczącego robaka. Ale jak mówi stare przysłowie: "kto nie ma w głowie ten ma w nogach".
- Wracaj tam i pobierz próbki ziarna, tylko sporo - zdrowego i z robakami. Zanieś je od razu do mnie i przygotuj aparaturę. Wrócę wieczorem to zajmiemy się badaniami. - Powiedziała Satori, podając mu słoik z korkowym korkiem. Niedaleko leżały również inne, do swobodnego wykorzystania. Co do wieczora, to zbliżał się on wielkimi krokami, ponieważ wciąż był to dzień przybycia Ario do wioski.
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 24 maja 2021, o 12:38
Ario wysłuchał co miała do powiedzenia kobieta, po czym powoli zaczął kiwać głową. Podobało mu się, że jego współpracownica również wyciąga wnioski i potrafi przejąć inicjatywę, zachowując przy tym zdrowy umiar, a dodatkowo nie wchodząc w jakieś dziwne tematy, w których mogliby ze sobą rywalizować. Oni zachowywali się zaś profesjonalnie, a to znaczyło nie mniej, nie więcej, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
- Mogę wrócić po próbkę jedzenia, nie wiedziałem jednak, że masz tu takie narzędzia. To zmienia postać rzeczy. - Ario przyznał kobiecie rację niemalże odrauz. - W takim razie pozbieram więcej próbek, przyniosę tutaj, a pod Twoją nieobecność porobię podstawowe łoża. - powiedział, po czym przypomniał sobie o jednym. - Masz jakieś próbówki, do których mogę pobrać? - zapytał się, gdyż ostatnio miał z tym drobny problem.
Tak więc teraz sytuacja miała się tak: Ario chciał najpierw zdobyć próbówki od kobiety. Następnie potrzebuje udać się z powrotem do spichlerza (powitać się z dziadkiem po swojemu), zebrać żywność i robaki do próbowek (jak kobieta nie da próbowek, to ponownie weźmie to w jakąś szmatkę zawinie). Potem ma zamiar wrócić do miejsca spotkania z Satori, czyli do mieszkania i poszukać aparatury, o której ta mu mówiła. Ciekaw był jak to działa, bo do tej pory używał dośc prostych i nieskomplikowanych narzędzi, co go trochę zaintrygowało. Mogło się zaraz okazać, że jest w tyle i jeszcze wiele może się nauczyć. Czas działania nadszedł. No i jak Ario będzie wychodził, to tym razem pamięta by zamknąc za sobą drzwi od spichlerza.
0 x
Souei
Posty: 1047 Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Post
autor: Souei » 24 maja 2021, o 14:02
Wyprawa B
27/57
Ario został wyposażony nie w probówki, lecz trochę większe szklane pojemniczki, do których miał pobrać próbki żywności ze spichlerza. Szybko ustalili z Satori plan działania, jednak dziewczyna nie odniosła się jeszcze co do konstrukcyjnych zapędów młodego Ayatsuri. Dla niej sprawa wygodniejszych posłań dla chorych zeszła na dalszy plan w obliczu przybywających przypadków zachorowań i odkrycia możliwego źródła nieszczęść mieszkańców wioski. Kunisaku jednak również miał swoje ambicje, ale z ich realizacją poczekał do momentu, aż wykona wszystkie priorytetowe zadania.
Zawitał ponownie do spichlerza, z czego podstarzały stróż nie był już zadowolony. Sentoki został jednak ponownie wpuszczony bez żadnych problemów i udało mu się nabrać sporo ziarna zarówno zanieczyszczonego, jak i nadpsutego z głębi worków, gdzie panami na włościach były już małe, białe robaczki. Sprawa przyczyny wydawała się zatem dość oczywista, jednak samo jej poznanie nie wystarczyłoby do tego, aby uleczyć zatrutych ludzi. Mimo że mogło wyglądać to trywialnie, ot zwykłe zatrucie pokarmowe, to przebieg, który mógł doprowadzić nawet do śmierci, nie był pospolitą rzeczą. Dlatego trzeba było walczyć z czasem i postarać się zareagować najszybciej jak będzie to możliwe, aby zminimalizować liczbę ofiar.
Tym razem Ario nie zapomniał o kulturalnym wyjściu i obładowany w materiał do badań sam trafił do domku, w którym wcześniej ugościła go Satori. Ayatsuri rozłożył to co zdobył na stole i zaczął "przygotowywać" aparaturę. Był to dość zaawansowany zestaw przyrządów do alchemii, które nosiły jeszcze ślady poprzednich badań, zapewne nad czystością wody, o których wspominała Satori. Należało je wyczyścić, przepłukać i uporządkować. Na stole porozkładane były różna zioła oraz zwoje z opisami testów i... w obecnym stanie stanowisko nie nadawało się do zaczynania czegoś zupełnie nowego.
0 x
Ario
Posty: 2128 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 24 maja 2021, o 14:17
No i teraz miało zacząć się najważniejsze. Ario po dotarciu na miejsce nie zastał kobiety, więc wszystko co powiedziała wcześniej się zgadzało. Przerzuciła na biednego Sentokiego ciężar robienia jakichś testów, o których chłopak za bardzo nie miał pojęcia. Sam stół z narzędziami był o wiele bardziej rozbudowany, niż jego podstawowy, który trzymał w domu. W jego wersji nie było wielu istotnych mechanizmów i narzędzi, które tutaj potrafiły u młodego Ario wzbudzić wiele skrajnych emocji. Przeważającą była jednak niemalże euforia, gdyż mógł niemalże "pobawić się" przy bardziej złożonych tematach.
Ario jednak nie będzie sie bawił. Miał do zrobienia ciekawą analizę i na tym się skupił. Przede wszystkim, zorientowanie się jakie narzędzia doszły. To był inny poziom, tak więc trzeba było się do niego zaadaptować. Następnie zaczął więc od samej żywności - zamierzal sprawdzić czy nie nosi na sobie jakichś widocznych śladów zanieszczyszczenia, przebadać to pod każdym możliwym kątem. Nie bardzo miał odnośnik, tak więc następną część żywności, którą chciał przebadać musiał dobrze wyczyścić i umyć, by mieć porównanie jak wygląda żywność zatruta i czysta (o ile będzie widoczna jakaś różnica). Po próbach porównania tych dwóch rzeczy, będzie musiał zając się analizą samego stworzenia, jakim był robal, ale to zostawił sobie na deser. Uważał, że to sprawdzenie będzie najciekwasze i również da wiele dziwnych wniosków, na które chłopak mógł nie być jeszcze gotowy. A więc najpierw sprawdzenie narzędzi, zapoznanie się z przyrządami, a następnie analiza dwóch części jedzenia.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości