Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji . Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 30 cze 2023, o 09:45
~ 12/17+ Potwory Pustyni - Misja Grupowa B
Hayami
Młody Samuraj widząc reakcję kobiety nie widział w niej żadnego życia. Widząc to mógł sobie tylko wyobrazić stratę, jaką przeżyła. Nie radziła sobie. Gdy go tak ominęła, zauważył pusty wzrok patrzący się w jeden punkt. Odpłynęła. Ale on nie zamierzał się poddawać. Jego szlachetne serce musiało się dowiedzieć co lub kto zabijało tych wszystkich ludzi. Kto zabił rodzinę młodego Akity? Musiał się tego dowiedzieć a śledztwo było tego najważniejszą częścią.
Gdy podbiegł do niej, ta zwróciła w końcu na niego uwagę, jakby obudzona z jakiegoś koszmaru. Niepewnie się na niego spojrzała i rozejrzała się dookoła czy na pewno on mówi do niej. -Um, przepraszam... Nie widziałam Pana... - odpowiedziała mu w końcu. Przez chwilę wysłuchała, co miał jej do powiedzenia. Słońce powoli wschodziło, nagrzewając piaskowe budynki. Ludzie chętniej wychodzili na zewnątrz załatwiać swoje sprawy. -Co wiem... Ja... Moja rodzina... Matka i ojciec... Mój mąż... Oni zostali... - każdą swoją odpowiedź przerywała. Wszystko do niej wracało ze zdwojoną siłą. Każdy jeden obraz, który wtedy zobaczyła, teraz przelatywał jej przed oczyma. -Zostali brutalnie zabici... Rany... były szarpane... Jakby coś ich rozerwało. Oni... oni... - jej oddech przyspieszył, ale postarała się go uspokoić -Dzień po ich odnalezieniu... W okolicach mojego domu pojawiła się ludzka postura... Ktoś mnie obserwował. Ubrany w czarny, poszarpany płaszcz... Miało długie pazury... Wzrostem nie przypominało nikogo wysokiego... Wiem tylko tyle... - spojrzała się, jakby chcąc stąd odejść, jak najdalej. Chciała ponownie odpłynąć...
Shinsu
Tutaj sprawa się miała nawet dobrze. Medyk nie patrzył się na Shinsa wrogo ani beznamiętnie, ponieważ nawet nie podniósł na niego wzroku. Ninja przygotował sobie kilka forteli do obrony i ucieczki, unikając ona za plecami i obserwując medyka i drzwi. Jego dodatkowa para ust (sic!) zaczęła pracować, aby miał szansę cokolwiek zdziałać. W ten o to sposób swoim szorstkim nastawieniem zaczął przesłuchanie. Gdy tylko zaczął zadawać swoje pytania medyk ze zbytnim entuzjazmem wstał i zaczął czegoś szukać. Medyk z pędem trzasnął jakąś teczką i tak jakby był w jakimś transie wyciągał pergaminy z malunkami. Idealnie odwzorował każde miejsce zbrodni. Na pergaminach pojawiło się kilka haseł, takich jak: rozerwanie , brutalna siła , amok , chęć mordu . -Morderstwa nie mają żadnej wspólnej historii medycznej. Na pewno nie w moich kartach. To co zauważyłem na każdym miejscu zbrodni to ewidentny amok podczas zabijania. Kończyny i wnętrzności znajdowały się wszędzie. Na pewno nie zabija zwierzę. Drapieżnik by zjadał wszystkie takie frykasy. To co się często powtarza... To pojawienie się dzień po morderstwie danej postaci. - na biurko trafiły szkice jakieś osoby. Niskiej, wzrostem przypominające dziecko. W czarnym, postrzępionym, długim płaszczu, tarzającym się po piasku pustyni. Dłonie miał normalne, ale wokół nich były dziwne szpony wydłużające zasięg (?) -Bardzo ważnym moim spostrzeżeniem jest... Ten kto zabił Kiki i innych... Nie może mieć więcej niż dwadzieścia lat, chyba... że to jakaś choroba, która nie pozwala się starzeć. Same akty nie są wymierzone w konkretne osoby.. Chyba.... Jeżeli by się na to w ten sposób spojrzeć To możliwe, że... Chodzi o osoby, które były znane w Oazie, które prowadziły jakieś interesy... Ja prowadzę klinikę. Państwo od herbaciarni, kowal i rodzina kupiecka od niejakiej Yumi... Można by powiedzieć, że wszyscy byliśmy jednymi z ludzi, których każdy tutaj zna i każdy do nas przychodził... - cały czas mówił do niego jak w transie, zupełnie jakby się nawciągał jakiegoś narkotyku. Nawet ten nie zauważył z tego transu wokół wszystkich tych morderstw tego, jak Shinsu wyglądała, zupełnie jakby w końcu zadał mu odpowiednie pytania i ruszył z odpowiedziami.
Dialogi:
Random
Akita
Hakoto Mu
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Hayami Akodo
Posty: 1279 Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR - po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego, plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców - długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą - blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari - katana - plecak
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo
Post
autor: Hayami Akodo » 30 cze 2023, o 11:27
...jeżeli starczy czasu, to zajmę się też tym drugim...
Cóż, chyba wystarczyło. Nie uzyskał zbyt wielu informacji, ale z drugiej strony: co tak naprawdę mogła mu powiedzieć biedna Yumi? Wiadomość o śledzącej ją istocie (mężczyźnie?) była bardzo intrygująca. Na tyle, że Hayami zamierzał ją wykorzystać na potrzeby śledztwa. Ciekaw był, co powie na to Shins? I jak sobie radzi? Póki co, jeśli chodziło o niego, dyplomacja i spokojne podejście się sprawdzały. Udało mu się wzbudzić zaufanie biednej kobiety na tyle, że udzieliła mu konkretnych odpowiedzi. Wzrostem nie przypominało nikogo wysokiego? Miało pazury? Te pazury sprawiały mu największy problem. Dlaczego akurat... Tak czy inaczej, na ten moment trudno było przewidzieć, co stanie się dalej. Gdyby tylko wiedział więcej...
- Dziękuję, pani Yumi. Oby znalazła pani spokój - powiedział łagodnie. Uśmiechnął się delikatnie do kobiety.- Pani mąż, rodzice i inne nieszczęsne ofiary... Dopilnuję, aby zostały pomszczone. Dziękuję za pani pomoc raz jeszcze.
Skłonił się jej, a następnie ruszył szybkim krokiem w kierunku karczmy, w której miał zastać kowala. Coś w tej całej sprawie bardzo, ale to bardzo mu się nie podobało. Wciąż pozostawała teoria, której nie mógł wyeliminować, ale to było tak nieprawdopodobne...
Nieprawdopodobne, bo nie chcesz w to wierzyć? Do końca myślisz, że to niemożliwe? Tak jakbyś nie widział zła. Co za idiota.
Zignorował ten wewnętrzny głos, przyspieszył kroku. Starał się nie zwracać na siebie uwagi, ale też spieszyło mu się, chciał szybko dotrzeć do karczmy. Zwracał też uwagę na to, co się dzieje wokół niego, na ewentualne zagrożenia. Na miejscu - jeżeli nic by się nie stało - zamierzał zamówić sobie jakiś słaby alkohol i udać się na poszukiwania kowala Tenro. Liczył na to, że ten - zapewne zapijając smutki po stracie bliskich - będzie w lokalu albo niedługo do niego przyjdzie. Zamierzał także zwracać uwagę na to, co robi Akito i jak się zachowuje, jeżeli go wypatrzy w karczmie. Dzieciakowi należała się odpowiednia opieka po stracie bliskich.
0 x
Shinsu
Posty: 811 Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
GG/Discord: Shins#7007
Post
autor: Shinsu » 30 cze 2023, o 11:55
Wybór medyka okazał się dobrym wyborem. Po niechętnej (sic!) reakcji mieszkańców na cmentarzy Shinsu był już gotów wysadzić wszystko w powietrze, gdyby znowu został zwymyślany, ale człowiek, z którym teraz rozmawiał przejawiał zupełnie inne podejście. Był trochę dziwny - to fakt, ale jednak bez zbędnych dyskusji postanowił podzielić się z chłopakiem wszystkim, czego sam się dowiedział.
Uzyskane informacje zaczynały ukazywać zarys tego, z czym mieliby się mierzyć. Człowieka o wielkiej sile i ostrych pazurach, ale o niewielkim, dziecięcym wzroście. Do tego morderca wracał na miejsce zbrodni by obserwować krewnych ofiar. A może ofiarami mieli być właśnie Ci, których obserwował, a zamordowani byli jedynie sposobem na ich emocjonalne okaleczenie? Na formułowanie takich wniosków było zdecydowanie za wcześnie.
I wtedy do Shinsu'a napłynęła bardzo niepokojąca myśl - "A czy byli kiedykolwiek jacykolwiek świadkowie zbrodni? Czy ktokolwiek, kto był świadkiem morderstwa przeżył? I czy niedawno jakaś rodzina nie próbowała opuścić wioski?" - jeśli przeczucie Shinsu'a nie myliło... ale żeby ten mały chłopiec mógłby być mordercą rozrywającym ludzi na strzępy - "Jeśli była, to co łączyło ją z ofiarami, bądź krewnymi ofiar?" - jeśli uzyska odpowiedzi na te pytanie, to będzie wiedział. Będzie wiedział, czy nie powinien czym prędzej biec do karczmy, by pomóc Hayamiemu w zabiciu potwora.
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai
Ranga A
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 240g za dużego
Opis Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.
Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami .
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 115g za kolibra
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787
C1: Yusō:
Nazwa C1: Yusō
Ranga C
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 80 Wytrzymałość 20
Statystyki A Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 200g gliny za twór
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan.
Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 30 cze 2023, o 23:05
~ 13/17+ Potwory Pustyni - Misja Grupowa B
Hayami
Rozmowa z kobietą przebiegła mu bardzo dobrze, otrzymał od niej potrzebne informacje i zaczęły mu się pojawiać pewne obawy, który nie chciał powiedzieć sobie wprost. Dlatego nie przedłużając ruszył przyspieszonym krokiem do karczmy, w której nocowali, aby wypatrzyć kowala. Zauważył, że okolica zaczęła się coraz bardziej ruszać. Więcej ludzi na ulicach, coraz ciężej dało się gdzieś dotrzeć. W końcu była to jedna z niewielu oaz w tych okolicach, dlatego podróżni wstępowali tutaj na krótszy lub dłuższy odpoczynek.
Docierając do karczmy nie wypatrzył nigdzie Akity. Nie było go w pokoju, ani na dole w sali z barem. Na zewnątrz również. Ale za to wypatrzył kowala, siedzącego (bądź leżącego) przy stole, który zastawiony był całkowicie pustymi glinianymi kubkami z niedopitymi do końca trunkami. Ludzie starali się go zebrać, ale niestety nic na to nie wskazywało, aby dali radę. Nagle salę opanował kobiecy krzyk zza lady a raczej w pomieszczeniu za ladą (kuchnia). Jeżeli zamierzał tam wejść, musiał przedrzeć się do otwartych drzwi na tył budynku. - zobaczył wszędzie krew. Piaskowe ściany umorusane zostały krwią, która ściekała po meblach. Ciało karczmarza, który jeszcze noc wcześniej przyjmował ich trójkę, było zmasakrowane, jego lewa noga znalazła się w ogromnej beczce z alkoholem, ścięgna ciągnęły się po całym podłożu. Jego tors od obojczyka do pępka był rozerwany na boki z wyciągniętymi wnętrznościami, walającymi się dookoła małego podwóreczka. Nad ciałem stała kobieta, kelnerka, roztrzęsiona i dygocząca z przerażenia.
Shinsu
-Każdy kto widział te morderstwa, nie żyje, bo je przeżył. Z tego co ja kojarzę... Ale chyba Tenro go widział... Dlatego zapija swoje żale... Moja biedna Kiki... Jedyna rodzina, która mi przychodzi to kupiec ze swoją córką i żoną... Ale tylko podróżowali po Pustyni rozwożąc dobra i pomagając biednym... - oczy medyka się zamknęły, dopiero teraz poczuł zmęczenie i padł na krzesło. Wyłączył się całkowicie, zupełnie jakby pozbył się ciężaru posiadania tej wiedzy, przekazał ją dalej. Teraz ktoś inny mógł rozwiązywać to dalej albo to załatwić.
Dlatego Shinsu mógł wyruszyć ze swoim czarnym scenariuszem przed siebie, martwiąc się o Hayamiego, który mógł nie otrzymać, aż tylu informacji a mógł wpaść w kłopoty...
Gdy podążał w kierunku karczmy nagle zauważył, jak z jednej uliczki wyczołguje się kapitan straży, Mu, trzymając się za brzuch dłonią. Między palcami krew ściekała mu jak z wodospadu. Cały blady w końcu upadł na ziemię. Ludzie zaczęli nagle panikować. -POTWÓR WRÓCIŁ!!!!!!- ktoś krzyknął i ucieczka wszystkich z dala od placu zrobiła pełne zamieszanie...
Dialogi:
Random
Akita
Hakoto Mu
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Shinsu
Posty: 811 Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
GG/Discord: Shins#7007
Post
autor: Shinsu » 30 cze 2023, o 23:57
Kupiec z córką i żoną. Bez syna. Syna, którego znaleźli wczoraj w oazie w miejscu, do którego prowadziły ślady zabójcy. Shinsu'a przeszył zimny dreszcz. Od samego początku czuł, że coś jest nie w porządku. Czuł, że z tym chłopcem jest coś nie tak. I okazuje się, że się nie mylił. Nie było czasu tłumaczyć medykowi, kto jest winny tragedii. Pewnie zaraz sam się dowie. Ale po wszystkim będzie trzeba wyjaśnić, jak to się stało, że nikt nie rozpoznał tego chłopca. A może to nie był chłopiec, tylko takim się zdawał? "Kurwa mać" - takim krótkim komentarzem Douhito skomentował wszystko to, czego się dowiedział i czego się domyślał, po czym popędził w stronę Hayamiego (do karczmy). Że też nie ma żadnych umiejętności sensorycznych, sprawę można by było rozwiązać już wczoraj, w oazie, gdzie znaleźli chłopca bez narażania postronnych. I niszczenia miasta.
Shinsu gnał w kierunku karczmy nie szczędząc sił, gdy pojawił się przed nim ranny kapitan straży. Mężczyzna trzymał się za brzuch, z którego ciekła mi krew. Od razu było widać, że musiał zetrzeć się z poszukiwanym potworem. Shinsu nie musiał pytać, co się stało. Wszystko było jasne, chłopiec znowu zaatakował - od razu sięgnął więc po glinę tworząc transportową sowę, a drugą ręką wyciągnął z torby bombkę chili. Tak w razie czego, gdyby przeciwnik na niego wyskoczył oberwie bombką prosto w mordę! "Gdzie?!" - krzyknął jedynie w kierunku strażnika mając nadzieję, że ten w jakikolwiek sposób sprecyzuje miejsce, gdzie powinien kryć się zbrodniarz.
Od razu, gdy uda mu się stworzyć latającą figurę chłopak wzlatuje na maksymalną wysokość próbując zlokalizować mordercę. Skupiać się będzie na kierunku, z którego nadszedł ranny mężczyzna (ewentualnie, który ten mu wskaże, jeśli będzie w stanie to zrobić). Douhito miał teraz dwa problemy - pierwszym, istotniejszym, było zlokalizowanie przeciwnika. Drugim - skoordynowanie się z Hayamim. Jedno jest pewne - Shinsu musi znaleźć sposób na zdalną komunikację z partnerami. To nie pierwszy raz, gdy brak komunikacji utrudnia współdziałanie.
Trzyma bombkę chili w ręce.
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai
Ranga A
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 240g za dużego
Opis Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.
Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami .
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 115g za kolibra
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787
C1: Yusō:
Nazwa C1: Yusō
Ranga C
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 80 Wytrzymałość 20
Statystyki A Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 200g gliny za twór
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan.
Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.
Ukryty tekst
0 x
Hayami Akodo
Posty: 1279 Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR - po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego, plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców - długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą - blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari - katana - plecak
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo
Post
autor: Hayami Akodo » 1 lip 2023, o 00:20
Gdyby to był inny setting, Hayami zapewne w tym momencie zacytowałby Rzeźnika z Blaviken słynnymi słowami "pięknie, kurła. Pięknie". Ponieważ jednak był to setting Naruto, poprzestał na krótkim i zaciekłym, przepełnionym wściekłością:
- ... cholera jasna...
Sytuacja stała się bardzo, bardzo niepokojąca. Dzieciaka nigdzie nie było, rozhisteryzowana kobieta darła się wniebogłosy na całe gardło w kuchni, na zewnątrz też już zaczynało coś się dziać, sądząc po odgłosach. Więc zamiast cokolwiek zamawiać, wtapiać się w tłum i sprawiać wrażenie dobrego samuraja, postanowił przejść szybko do czynu.
- Niech nikt nie wychodzi teraz z budynku! - wrzasnął. - Ludzie, jeżeli zaczniecie teraz uciekać, to się zrobi chaos! Zostańcie tutaj, ja się tym zajmę!
Niezależnie od tego, czy ktokolwiek go posłuchał, czy nie (miał nadzieję, że tak), natychmiast pognał w kierunku rozwrzeszczanej niewiasty. Wleciał do kuchni jak szalony, nie przejmując się konwenansami...
...i na kilka minut wręcz zmartwiał w szoku, bo tego się nie spodziewał. To, co zobaczył... To było... Jak miał to opisać? To był chaos. Niewyobrażalny, nie do pojęcia, przekraczający ludzkie granice poznania chaos. Tamtego dnia, gdy wpatrywał się wielkimi, osłupiałymi oczami w rozbebeszone zwłoki karczmarza i słuchał histerycznego wrzasku kelnerki, który powoli przybierał coraz to wyższe tony, zrozumiał, że tak naprawdę... Tak naprawdę nic nie wiedział. . Nie wiedział niczego o naturze zła. Jeżeli miało ono jakąś twarz, to w tych rozwleczonych po ziemi ścięgnach, wnętrznościach widniejących w nagiej, ohydnej oczywistości na ziemi, w sinej twarzy kobiety Hayami dostrzegł je dopiero teraz.
You know nothing, Akodo Hayami.
Nothing.
- Niech się pani nie obawia, jestem tym samurajem z wcześniej! - powiedział głośno, wyraźnie i szybko, zbliżył się do dygocącej niewiasty. - Zaprowadzę panią do ludzi, zostanie pani tam z nimi, dobrze? Zajmę się tym, proszę mi zaufać. Proszę ze mną!
Niezależnie od tego, czy udzieliła mu odpowiedzi, czy nie i czy wykazała jakąś reakcję, zamierzał ją ostrożnie wyprowadzić na zewnątrz do pozostałych (drzwi zamknąłby za sobą kopnięciem - ciałem tego człowieka zajmie się później), usadzić gdzieś na ławie i zapewnić, że wróci. Następnie planował polecić mężczyznom obecnym w pomieszczeniu (zakładał, że jacyś byli) zamknąć drzwi karczmy po jego wyjściu i nie wpuszczać nikogo, aż wróci, no i wybiec na ulicę niezależnie od tego, czy go posłuchali, czy nie (mogli nie posłuchać, byli zbyt przerażeni - ale zakładał, że to samo przerażenie może ich skłonić do tego, żeby posłuchać wojownika z bronią, który może ich ochronić przed złem). Tam już zaczął się chaos, panika, zamieszanie, ludzie uciekali we wszystkie strony. Ktoś wrzeszczał wniebogłosy o potworze, ktoś wzywał bogów, ktoś przeklinał dzień, gdy się urodził - Hayami wiedział, jak to działało. Dlatego starał się przedostać możliwie najszybciej wśród panikującego i latającego wszędzie w histerii tłumu do centrum - zakładał, że Shinsu, słysząc ten cały jazgot, będzie go szukał, a w centrum najłatwiej mimo wszystko zawsze kogoś znaleźć. Z tego, co kojarzył, jego towarzysz potrafił robić latające rzeczy i już wcześniej urządzał zwiad powietrzny, więc starał się co jakiś czas zerknąć w niebo, pędząc w określonym powyżej kierunku.
- Kurwa, Shinsu, gdzie jesteś? - warknął ochryple do siebie. - Cholerny dzieciak...
W razie czego miał blisko przy sobie yari i katanę, kumulował także chakrę, aby być gotowym na ewentualne niebezpieczeństwa. Suiton, notki wybuchowe... Może i on pozna wreszcie smak sztuki wybuchu , zastrzeżony tylko dla klanu jego towarzysza.
Może.
Gdyby tylko był z nimi jakiś cholerny sensor... Zanotował sobie w myślach: męczyć shinobi tak długo, aż nauczą go jakiegoś sposobu komunikacji z ludźmi na misjach. Albo wypytać ich o szczegóły.
Cóż, przed szczegółami musiał być ogół, więc Hayami po prostu biegł jak szaleniec, starając się jednakże w tym szaleństwie nie wpadać na ludzi ani na przeszkody - i wypatrzeć Shinsa jak najszybciej.
Nic nie wiesz, Hayami Akodo. Nic nie wiesz o życiu, o ludziach i o naturze tego, z czym się mierzysz.
Nic nie wiesz o tym, kto jest dobry, a kto zły, nie wiesz, w kim złożyć zaufanie.
Nic nie wiesz, Hayami Akodo.
Nic.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 1 lip 2023, o 02:18
~ 14/17+ Potwory Pustyni - Misja Grupowa B
Hayami
Lud miał go całkowicie gdzieś, nikt nie wiedział, co się dzieje, ale każdy był przerażony. Wszyscy mieli świadomość, co działo się w ich osadzie i co spotykało tutaj, co którąś osobę. Wszyscy drąc się niemiłosiernie zaczęli wywracać się w drodze do wyjścia. Kelnerka w ogóle nie słuchała Hayamiego, opętana widokiem swojego szefa rozszarpanego krzyczała i piszczała jednocześnie. Gardło w ogóle nie miała dość, była tak rozdygotana, że nie mogła iść prosto, gdy ten ją zostawił w karczmie, jedyną osobą, która tutaj została to kowal, którego nic nie obudziło... Musiał być naprawdę pijany, aby nie usłyszeć tego krzyku.
Sam Samuraj nie miał wątpliwości do tego, kto za tym stał i ruszył wprost do centrum Oazy. Szukając Shinsa, który właśnie w tym samym momencie wzniósł się w przestworza obserwując teren. Czyli u niego też coś się działo... Jak widać cała osada była pogrążona w chaosie. Z każdej strony pojawiali się strażnicy biegnący uspokoić cywili, ale w ich oczach również było widać strach - byli zwykłymi ludźmi a tutaj grasował Potwór z Pustyni, którego każdy się obawiał. Trójka ze strażników właśnie wchodziła kilkanaście metrów od niego do budynku. Kilka sekund później budynek wybuchnął na jego oczach unosząc tumany piachu i czarnego dymu. Dookoła niego w odległości od dwudziestu do pięćdziesięciu metrów wybuchy jeszcze cztery budynki. Ludzie wpadli w jeszcze większą panikę, ale nie tylko dlatego, że coś wybuchała, ale dlatego, że ciała ludzi cywili i straży leżały z pustym wzrokiem, bez wnętrzności i rozczłonkowane w całej części tego miejsca. Cała część w jakiej się znajdował zaczęła chować się za czarnymi tumanami dymu.
Ludzie zaczęli się patrzeć w powietrze, w stronę jego towarzysza. -TO ON! TO KLAN DOUHITO! TYLKO ONI TO POTRAFIĄ! MATKO BOSKA ON NAS WSZYSTKICH ZABIJE!!!!!! NA PRZENAJŚWIĘTSZĄ AMATERASU!!!!!!!!!!!!! - nie wiedział kto to wykrzyczał, ale ludzie krzyczeli, piszczeli i wszyscy kierowali się bez niczego w kierunku bramy, aby stąd uciec, jak najdalej. Lepiej umrzeć na pustyni niż zostać zabitym przez szaleńczego shinobiego...
Shinsu
Pół-żywy kapitan straży zrobił dość ogromne zamieszanie wśród ludności, która oszalała. Shinsu nie zamierzał tracić czasu, jego myśli wiedziały kto to zrobił. Bardzo dobrze zdawał sobie sprawę, że to ten pierdolony Akita był tym cholernym Potworem Pustyni. Kto by się spodziewał... Prawda?
Wzleciał szybko i bez zastanowienia w powietrze, krzycząc w stronę Mu, który jednak w idealnym momencie, kiedy ten stworzył swój transport wyleciał w powietrze. Ten sam dźwięk wybuchu pojawił się w kilkunastu miejscach naraz. Widział, jak dym unosi się i przysłania mu czysty widok na osadę. Trupy walały się wszędzie. Ale... Wszyscy wskazywali na niego uciekając, patrząc się na niego z przerażeniem i wrzeszcząc coś o nim. Chyba każdy teraz go uważał za zagrożenie... Sam nie widział nic oprócz krwi kapitana... Pytanie czy dobrze patrzył lub szukał?
Hayami &Shinsu
A Akity nikt nie widział.
Trup na trupie.
Posoka lejąca się strumieniem.
Zapach spalonego ciała.
Tylko to czuli i widzieli.
Dialogi:
Random
Akita
Hakoto Mu
Legenda:
Żółte kwadrato-prostokąty - budynki
Czerwony kolor - wybuchy
Żółta gwiazdka - Shinsu
Niebieska gwiazdka - Hayami
Czarna kropka - miejsce wybuchu kapitana
Zielony prostokąt - karczma
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Shinsu
Posty: 811 Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
GG/Discord: Shins#7007
Post
autor: Shinsu » 2 lip 2023, o 00:01
Wszystko miało zakończyć się możliwie szybko, przy braku ofiar i minimalnych zniszczeniach, jednak plan wysadzenia wszystkiego w powietrze, jak można było właśnie obserwować, uknuł nie tylko Shinsu, ale również ktoś inny. Douhito przekonany był, że mordercą powinien być chłopiec, ale o ile umiałby sobie wyobrazić, że będzie posiadał jakąś zdolność umożliwiająca mu rozrywanie ludzi na strzępy, to skąd, do licha, miałby dodatkowo umieć jeszcze detonować wszystko dookoła? No chyba, że sprawców było kilku...
Chłopak nie mógł do końca zrozumieć co się właśnie dzieje. Wokół niego połowa zabudowań w okolicy właśnie wyleciała w powietrze, pożary ogarnęły większą część budynków. Mnóstwo trupów. A więc działali zbyt wolno. Trzeba było jednak działać bardziej incognito, a nie tak otarcie ogłaszać poszukiwania sprawcy. Choć jeśli to rzeczywiście Akita nim był, to w sumie wiedział o wszystkim od samego początku, więc na jedno wychodziło... cholera, teraz wszystko wyglądało na jeszcze bardziej poplątane, a Shinsu zaczynał wątpić, czy jego dedukcja była poprawna. Bo na pewno nie była kompletna.
Osada musiała być zaminowana od dłuższego czasu. Gdyby ktoś rozkładał ładunki teraz, Shinsu z pewnością by to zauważył. Jedna rzecz jednak uległa zmianie - kapitan straży nie został rozerwany, a zdetonowany od wewnątrz (no, a przynajmniej od wewnętrznej strony zbroi). Chłopak poleciał, cały czas na maksymalnej wysokości, w kierunku uliczki, z której wybiegł strażnik. Równocześnie postanowił skorzystać przygotować się do zaatakowania i ulepił kolibra z 6 skrzydłami - jego najsilniejszą broń. Jeśli okaże się za słaba, to będzie musiał pomyśleć, w jaki sposób ją wzmocnić.
Teraz najważniejszym było ustalić, gdzie jest wróg. Ilu jest przeciwników. I z jakich umiejętności korzystają. I najważniejsze - czy umieją doskoczyć do Shinsu'a. Oby nie... schował bombkę z chili, którą do tej pory trzymał w ręku i wyciągnął kunaia z przyczepioną notką świetlną. Tak w razie czego, jakby trzeba było przeciwnika oślepić.
Lecąc ku uliczce, w który prawdopodobnie ukrywał się przeciwnik Shinsu zachowuje szczególną ostrożność. Nie ma pojęcia z kim ma tak na prawdę do czynienia, co ten ktoś umie. Podejrzewa dzieciaka, ale cholera wie. Nie wyglądał na takiego, co potrafiłby robić dwie zupełnie różne rzeczy, więc nawet jeśli to on stał za rozszarpywaniem ludzi na strzępy, to za obecną sytuację odpowiedzialny musi być ktoś inny... pewnie jakiś Haretsu, oni zdolni są do takich rzeczy. W razie czego łatwo będzie wskazać sprawcę.
Trzyma bombkę chili w ręce.
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai
Ranga A
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 240g za dużego
Opis Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.
Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami .
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 115g za kolibra
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787
C1: Yusō:
Nazwa C1: Yusō
Ranga C
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 80 Wytrzymałość 20
Statystyki A Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 200g gliny za twór
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan.
Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.
Ukryty tekst
0 x
Hayami Akodo
Posty: 1279 Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR - po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego, plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców - długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą - blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari - katana - plecak
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo
Post
autor: Hayami Akodo » 2 lip 2023, o 10:52
Na zewnątrz rozpętało się istne piekło. Ludzie uciekali we wszystkie strony, wrzeszczeli wniebogłosy, wzywali Matkę Amaterasu na pomoc, ktoś klął, ktoś krzyczał, ktoś płakał. W tym chaosie nikt nie zwracał uwagi na jego polecenia i próby zachowania rozsądku, nikt nie przejmował się słowami samuraja - cóż, on zrobił z tym, co mógł. W tym momencie rozległ się przeraźliwy huk, Hayami cofnął się w tył i osłonił twarz ręką przed pyłem. Wrzaski i histeria tłumu przybrały takie rozmiary, że wątpił, żeby udało się to wytłumaczyć miejscowym - dla nich logika musiała być jasna: shinobi - Douhito - kaboom - śmierć - niebezpieczeństwo. Zaklął przez zęby. Kurwa, naprawdę przydałyby się teraz zdolności sensoryczne...
Tak czy inaczej, szukał gorączkowo, gwałtownie Shinsa, rozglądał się za nim. Wreszcie go dostrzegł, znajdował się już w powietrzu. Ludzie darli się na całe gardła, biegli na pustynię, woląc już umrzeć tam niż tu. Nie dziwił się im, sam by tak postępował... Zacisnął wargi. Po wszystkim... Muszę wrócić...
Naprawdę w tej chwili zatęsknił za rodzinną ziemią, za Yinzin i Teiz, gdzie wszystko było proste, gdzie rozgrywano sprawy na szachownicach życia pod pozorami mniej lub bardziej honorowych zasad, gdzie bushido i Bishamonten byli prostymi wyjaśnieniami na wszystko (przynajmniej na większość spraw). A tu? Wybuchy, rzeź, śmierć, tajemnice. Pustynia nie powitała go zbyt ciepło, jak zawsze, nie przyniosła mu nic prócz śmierci. Czemu się spodziewałem, że będzie inaczej?
- Shins... Psiakrew... - mruknął do siebie. Rzucił się pędem w kierunku miejsca, w które zmierzał lecący na ptaku przedstawiciel klanu Douhito. W biegu wydobył włócznię, spieszył się - podejrzewał, że niedługo dojdzie już do walki. Albo do odnalezienia ostatecznego rozwiązania tej szalonej sprawy. W razie czego miał katanę, miał też ze sobą inne rzeczy, więc...
Liczył na to, że morderca (lub mordercy) nie są tchórzami. Chociaż do końca zakładał, że zrobiła to jedna osoba. Być może dzieciak? Chociaż... Nie, to było czyste szaleństwo...
Ten świat był szaleństwem. I Hayami musiał tylko uważać, żeby sam w nie nie spaść. Bo gdy zbyt długo patrzyło się w otchłań zła, to zło zaczynało też na ciebie patrzeć.
Przyspieszył kroku, biegł już naprawdę szybko, powoli odczuwał zmęczenie. Ale to nie miało znaczenia. Musiał szybko dostać się w miejsce, do którego najwyraźniej zamierzał dostać się i Shins - tylko to miało sens, to było najpewniejszym rozwiązaniem. Wszystko inne: trupy, podejrzanie nieruchomy kowal (martwy? Na pewno nie pijany do tego stopnia, na zewnątrz było takie piekło, że obudziłoby nawet wiecznie śpiącego Yosuke), Akito i reszta osób dramatu... Wszystko to po prostu wyrzucił z głowy, skupiając się na szczegółach. Na istotnych detalach, które mógł zauważyć po drodze: dziwnie zachowujący się ludzie, potencjalne pułapki, coś, co odstaje od całej tej sytuacji. Gdyby tylko miał więcej zdolności...
Ale urodził się samurajem. Oni mieli swoje dary i swoje przekleństwa. I pozostało mu je tylko wykorzystać.
Przysiągł sobie, że w walce przeciwko złu takiemu jak ten nie będzie honorowy. Że nie będzie wykazywać litości, nie będzie już kierował się humanitaryzmem. Po prostu zrobi to, co należy. To, czego przed nimi, przed nim i Shinsem, nie udało się zrobić straży ani innym shinobim.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 2 lip 2023, o 18:12
~ 15/17+ Potwory Pustyni - Misja Grupowa B
Wszystko działo się niebywale szybko. Wybuchy, panika, oskarżenia. Straż, która nie wiedziała co począć, biegała i starała się zarządzić porządek, ratować tych, których się dało. Ale panika była tak duża, że nie dawali sobie rady. Wszyscy zadawali sobie to samo pytanie: Dlaczego ten shinobi nam to robi?! Czy ktoś znał tę odpowiedź? Raczej nie Shinsu i Hayami, którzy chcieli sami się dowiedzieć, co na pieprzoną Amaterasu się tutaj działo! Kto postradał tak zmysły?! Dlaczego Akita robił coś takiego?! Dlaczego te wszystkie morderstwa się tutaj wydarzyły?
Z tymi myślami uzbrojeni Samuraj i Shinobi zmierzali w jednym i tym samym kierunku. Jeden, ponieważ widział, jak Kapitan Mu stamtąd przyczołgał się. Drugi, bo widział, jak pierwszy tam leci. Nie wiedzieli, co się mogło zadziać, ale wiedzieli, że przeciwnik jest tuż, tuż. Szczególnie Douhito na to liczył, lecz gdy wykręcił za zakręt, zobaczył biegnącego ku nie mu Hayamiego. Zaś na ścianie budynku było przybite ciało. Ciało kogoś kogo znali od ostatniej doby, kogoś kogo Hayami uznał, że obronią i zapewnią mu bezpieczeństwo, kiedy z nimi tutaj przyjdzie.
Mały Akita wisiał na równym środku ściany, przybity dwoma dłońmi uniesionymi do góry - włócznią. Nogi zostały obcięte (?), wyrwane (?!). Ściana była pełna jego krwi tworzącej jakiś symbol. Przypominał im trochę węża. Ale nie było to wyraźnie zaznaczone, zupełnie, jakby ktoś się śpieszył i nie dokończył. Chłopiec był cały umorusany w swojej krwi. Z ust ciekła nadal posoka, prawdopodobnie z rany po obciętym języku. Prawdziwa rzeź! Nagle usłyszeli potężny huk z dwóch oddzielnych stron. Shinsu, jako że był w powietrzu widział dwie postaci, jedna znajdowała się na dachu budynku karczmy, stąd to były jakieś dwa kilometry. Druga osoba stała na dachu budynku trzy kilometry od nich, na północ, prawie, że przy murach Oazy. Pod nimi, przed budynkami były głębokie wgłębiania. Osada była już prawie pusta, szczególnie w tych dwóch miejscach. Zero żywej duszy. Jeden z mężczyzn ustawił się w dziwnej pozycji, z rękoma założonymi przed sobą i przyglądał się im. Ten na dachu karczmy skakał z nogi na nogę. Zupełnie, jakby oczekiwali starcia z nimi. Ale czy na pewno chodziło tylko o to? Wydawać by się mogło z takiej odległości, że w dwójkę patrzą się na Douhito. Zaś Hayami nic ich nie obchodził albo nawet nie zwrócił ich uwagi. Może to i dobrze? Nie obawiali się go a to oznaczało, że mógł ich jeszcze zaskoczyć. Niedocenianie przeciwnika to zawsze był podstawowy błąd amatorów sztuk walk.
Dialogi:
Random
Akita
Hakoto Mu
Legenda:
Żółte kwadrato-prostokąty - budynki
Czerwony kolor - wybuchy
Żółta gwiazdka - Shinsu
Niebieska gwiazdka - Hayami
Czarna kropka - miejsce wybuchu kapitana
Czerwone pomalowane kółko - ciało Akity
Zielony prostokąt - karczma
Szary romb - Przeciwnik 1
Różowy romb - Przeciwnik 2
KP 1 Ukryty tekst
KP 2 Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Shinsu
Posty: 811 Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
GG/Discord: Shins#7007
Post
autor: Shinsu » 2 lip 2023, o 19:53
Shinsu poleciał ku drodze, w której spodziewał się zobaczyć dzieciaka, którego obwiniał za morderstwa na mieszkańcach wioski. I zobaczył. Ale tylko w tym jednym się nie mylił - dzieciak znajdował się w uliczce. Z tym, że pokrojony i rozerwany na strzępy. A więc nie on stał za tym wszystkim. A przecież wszystko na niego wskazywało. Wszystkie poszlaki. Ale teraz... to kto w końcu jest odpowiedzialny za te wszystkie zbrodnie? Co tu się odwala? Kim są Ci napastnicy i czemu postanowili ujawnić się w tak makabrycznym stylu?
Shinsu rozejrzał się dookoła, by zobaczyć na czym stoi. Osada była w gruzach, mnóstwo budynków zdewastowanych. Wszędzie ogień. Wielu zabitych. Żywi chyba zdążyli już w większości uciec, to może chociaż uda się nie powiększać grona zamordowanych. Do uliczki wbiegał samuraj, chyba równie zdezorientowany co on. Douhito wypatrzył również dwóch mężczyzn. Jeden wyszedł z karczmy, drugi stał z innej strony. Obaj przyglądali się mu z uwagą. Czego chcieli? Czy to oni stali za tymi wybuchami?
Douhito był zagubiony. Nie chciał atakować pierwszy nie mając pewności, że widziani mężczyźni są sprawcami zamieszania. Szczególnie, że jeden z nich wyszedł z karczy, gdzie przed chwilą mógł być Hayami. I co, tak po prostu pozwolił mu wyjść? Poza tym wypadałoby przyjrzeć się zwłokom chłopaka. Ale równocześnie nie można spuszczać ich z oczu, bo jeśli to rzeczywiście z nimi będzie trzeba walczyć, to nie ma sensu dawać im szansę na atak z zaskoczenia... no i co tu zrobić?
"Hej, Hayami" - zawołał do swojego towarzysza. Trzeba było się naradzić, a obserwowani przeciwnicy nie powinni ich słyszeć z tej odległości - "Przeszukaj tę uliczkę, musimy spróbować się dowiedzieć, co tutaj się stało. Może przy ciele została jakaś wskazówka... ale nie podoba mi się to, kapitana straży rozerwało od środka, jakby ktoś go wysadził... to cholernie przypomina zdolności mojego klanu. ja stad widzę dwóch mężczyzn. Jeden wyszedł z karczmy, drugi jest na północy. W dosyć sporej odległości od nas, chcę ich obserwować, więc nie zejdę Ci tam pomóc" - to chyba bało najlepsze, co mogli zrobić. Przy odrobinie szczęścia mężczyźni nie zorientują się, że Shinsu i Hayami właśnie rozmwaiają ze sobą i ustalają jakiś plan. Chyba, że jeden z nich jest jakimś sensorem, który specjalizuje się w podsłuchach. Albo mają 3 wspólnika gdzieś blisko... ale nie ma co zakładać najgorszych scenariuszy... trochę optymizmu.. czy coś.
Shinsu postanowił zrobić jeszcze dwa kolibry - to już razem będą 3. Jeden z nich będzie stale blisko chłopaka, pozostałe dwa będą w odległości 500m, mniej więcej na linii łączącej Shinsu'a z domniemanymi przeciwnikami (po 1 kolibrze na przeciwnika). Na takim poziomie, by nie rzucać się w oczy, gdzieś między budynkami. Gdyby mężczyźni postanowili skrócić dystans kolibry będą podążały za nimi, tak, by ich nie widzieli i mogły uderzyć od tyłu.
Trzyma bombkę chili w ręce.
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai
Ranga A
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 240g za dużego
Opis Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.
Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami .
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 115g za kolibra
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787
C1: Yusō:
Nazwa C1: Yusō
Ranga C
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 80 Wytrzymałość 20
Statystyki A Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 200g gliny za twór
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan.
Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.
Ukryty tekst
0 x
Hayami Akodo
Posty: 1279 Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR - po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego, plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców - długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą - blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari - katana - plecak
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo
Post
autor: Hayami Akodo » 2 lip 2023, o 23:38
No cóż... Wszystko poszło jak najgorzej. W powietrzu słychać było huki, krzyki, wrzaski, był pewien, że jeżeli cała ta historia się rozejdzie po ludziach, to ciężko będzie wytłumaczyć, że byli po dobrej stronie. Byli?
Tak mu się zdawało.
Aż do momentu, w którym zobaczył zwłoki chłopca, z krwią wyciekającą z ust, z wyrwanym (prawdopodobnie) językiem, z symbolem węża na ścianie. Węża?
Coś w nim zamarło, kiedy to zobaczył. Jakaś część duszy, tego, co Hayami uznawał za swoje człowieczeństwo, wycofała się w nim, pękła, rozpadła się nienaprawialnie. Wpatrywał się w ten przerażający widok przez kilka chwil, chłonął go, pozwalał, by go to przeżarło. By wypaliło w nim resztki wiary w ludzkość. A potem postanowił przystąpić do realizacji planu Shinsa. Przyjął wszystkie informacje i instrukcje, potwierdził je krótkim "jasne", następnie zaś zaczął przeszukiwać miejsce, w którym zginął Akito. Starał się przy tym nie patrzeć na małe ciałko, nie widzieć jego martwych oczu, nie myśleć o tym, że nie ochronił chłopca.
I że popełnił błąd, że na ślepo uwierzył, że to dzieciak jest mordercą. Cóż, teraz nie będzie miał już okazji zaopiekować się chłopcem, naprawić zło, które zostało popełnione. Ale pewne było to, że po tym wszystkim nie będzie mógł (i chciał) zostać na pustyni. Ludzie chcieli wierzyć w to, co widzieli - a widzieli złego, niedobrego Douhito. Jaką rolę w ich oczach odegrał on sam? Wątpił, by nie uznali go za równie złego jak Shinsu. Przecież był tylko obcym. A obcy byli najlepszą metodą na wyjaśnienie tego, co dzieje się z tym światem, po którym grasują obłąkani mordercy.
Szukał metodycznie, spokojnie i cierpliwie, rozglądał się za wszystkim, co mogło być podejrzane, co mogło go naprowadzić na jakikolwiek trop. Jeżeli cokolwiek znalazł, to zamierzał to zabrać jako dowód, zamierzał także przyjrzeć się uważniej symbolowi na ścianie. Był pewien, że coś za tym stoi, takie rzeczy nie powstawały przypadkiem... Tylko dlaczego akurat wąż?
Można by było postawić tutaj o wiele więcej pytań. Dlaczego dzieci, dlaczego rodziny, dlaczego to ciało, dlaczego...
Ale nie postawił - póki co - żadnego z nich. Zamiast tego kontynuował poszukiwania. Jeżeli nic nie znalazł, to zamierzał zdjąć ostrożnie ciało dziecka ze ściany i zamknąć mu oczy. Następnie chciał przekazać jakoś Shinsowi to, co znalazł (o ile znalazł) i ruszyć w kierunku dwóch mężczyzn. Gdyby mu się to udało, to plan Hayamiego zakładał ocenę sytuacji przed walką: jaki jest teren, czy jest ewentualnie alternatywa do wycofania się, czy są jakieś pułapki, niespodziewani przeciwnicy i tak dalej. Gdyby uzyskał te informacje, zamierzał ewentualnie przystąpić do walki. Wszystko to jednak zależało od tego, co znalazł i co mógłby ewentualnie przekazać Shinsowi.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 3 lip 2023, o 11:08
~ 16/17+ Potwory Pustyni - Misja Grupowa B
Sprawa była jasna - coś tutaj śmierdziało a Hayamiemu wszystko mówiło, że to przez ten znak na ścianie. Shinsu szybko poinstruował swojego towarzysza i ruszył do boju. Hayami dostał krótkie polecenie - "zbadaj teren", które od razu zaczął. Shinsu chciał od razu doprowadzić do starcia z dwoma przeciwnikami w bezpiecznej odległości, ale nie sądził chyba, że Ci będą ot tak po prostu czekać? Stojący na karczmie mężczyzna uniósł rękę i w tym samym momencie Ci zeskoczyli z dachów budynków i wyrwali się do przodu. Shinsu mógł zauważyć, jak szybko się poruszają, nadążał za nimi, ale ewidentnie poruszali się całkowicie w innych kierunkach. Ciężko było obserwować dwa poruszające się z taką szybkością obiekty. Które wręcz pędziły przed siebie.
Jeden ewidentnie był skupiony na Hayamim i podążał w jego kierunku - nagle sobie o nim przypominając. Drugi zaś dryfował między budynkami, jakby spodziewając się jego ataków (?) albo po prostu dla zmyłki. Sytuacja stawała się o tyle ciekawa, że pierwszy (ten z karczmy) już zaraz miał być przy Hayamim, nie spodziewając się chyba jego kolibra.
Hayami ściągnął chłopca ze ściany w tym czasie. Jego rany wyglądały, jakby ktoś gołymi rękoma rozerwał jego ciało. Rany były nierówne i z wieloma krzywiznami. Cały piach pod budynkiem wsiąknął tę krew. W okolicy nie znalazł nic znaczącego, co mogłoby im rozjaśnić sytuację i dać odpowiedzi, których tak bardzo potrzebowali. Najwyraźniej trzeba było wyciągnąć te szczegóły od tej dwójki, która zmierzała w ich kierunkach. Nawet teraz Hayami zauważył, jak jeden z przeciwników zbliża się do niego z niebywałą szybkością. Czas było zagrać w otwarte karty i wynieść się z tej cholernej pustyni.
Dialogi:
Random
Akita
Hakoto Mu
Legenda:
Żółte kwadrato-prostokąty - budynki
Czerwony kolor - wybuchy
Żółta gwiazdka - Shinsu
Niebieska gwiazdka - Hayami
Czarna kropka - miejsce wybuchu kapitana
Czerwone pomalowane kółko - ciało Akity
Zielony prostokąt - karczma
Szary romb - Przeciwnik 1 - odległość od Hayamiego około 400 metrów
Różowy romb - Przeciwnik 2
KP 1 Ukryty tekst
KP 2 Ukryty tekst
Hayami - wstaw proszę Cię w spoilerze swoje staty + dziedziny + wyposażenie
Shinsu jak byś mógł zaznaczyć na mapce lot swoich kolibrów - będzie świetnie ^^
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Hayami Akodo
Posty: 1279 Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR - po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego, plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców - długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą - blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari - katana - plecak
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo
Post
autor: Hayami Akodo » 3 lip 2023, o 18:12
Więc to tak?
To było wszystko? Niczego nie znalazł, żadnych odpowiedzi? Żadnych wyjaśnień? Nic? Zero? Powiedzieć, że samuraj był rozczarowany, to było nic nie powiedzieć. On był... Zażenowany? Tak, to chyba było najlepsze słowo, aby opisać jego stan ducha. Póki co nie widział za bardzo sensu ani celu w tym, co się działo, nie widział logicznego i konkretnego wyjaśnienia, które mogło pokazać mu sens tego, co się działo. Które mogłoby wyjaśnić mu, o co chodzi z tym całym złem. Niby wiedział, że nie zawsze da się znaleźć na wszystko odpowiedź, ale jednak...
Ułożył ostrożnie ciało chłopca na ziemi, westchnął głęboko, a potem szybko sięgnął do plecaka, w którym trzymał rzeczy. Wyjął sobie od razu kukiełkę i notkę, które zabrał ze sobą - jak walczyć nieuczciwie, to nieuczciwie, miał już gdzieś te wszystkie zasady i honor - i ruszył na spotkanie nieznajomego. Nie miał ochoty czekać na to, aż tamten do niego przyjdzie, aż sytuacja sama się rozwiąże. Czasem trzeba było samemu sięgnąć po rozwiązania.
- Ciekawe, czy mi się uda... - mruknął. Jak przez mgłę pamiętał instrukcje przekazane mu przez kobietę, która obdarowała go tym sprzętem podczas jego wędrówek: "po prostu to rzuć, dalej zobaczysz, co będzie. To kupi ci trochę czasu". Gdyby rzeczywiście tak to działało, to wówczas miałby interesujące rozwiązanie... Może nawet pokazałby swojemu towarzyszowi, że samurajowie też potrafią doceniać sztukę. Piękno. Artyzm. Wybuch.
Zaczynał zamieniać się w shinobi, do cholery. Myśleć jak oni. Powinien naprawdę wrócić do domu.
Nim jednak to nastąpiło, Hayami zbliżał się w kierunku tamtego przeciwnika. W odpowiedniej chwili, gdyby udało mu się dobiec bliżej i nie dzieliłby ich tak wielki dystans, rzuciłby najpierw przed siebie kukiełką. Ta miałaby - o ile dobrze ją zastosował - wybuchnąć krzykiem "cukierek albo psikus! Cukierek albo psikus!" i dymem. Dzięki zastosowaniu wspomnianego dymu i efektu zaskoczenia (zakładał bowiem, że nieznajomy spodziewa się, że jest tylko typowym samurajem i nie będzie używał żadnych niehonorowych metod shinobi), wojownik z Lazurowych Wybrzeży zamierzał przejść do ataku, który polegałby na wykonaniu Yosakugiri. Miało to wyglądać tak, że korzystając z dymu i zdekoncentrowania przeciwnika, Hayami zbliżyłby się do niego najszybciej, jak się da, i wykonałby szybki, silny zamach włócznią, celując w dolne partie ciała. Efektem owego zamachu byłoby wykonanie mocnego ciosu, który miał za zadanie zabić przeciwnika od razu - a jeżeli nie zabić, to przynajmniej ciężko zranić. Jeżeli jednak np. kukiełka nie zadziałała (bo jak wiadomo, ten cały sprzęt shinobi mógł działać różnie), to tak czy inaczej samuraj chciał zbliżyć się do przeciwnika i wykonać Yosakugiri. Wątpił, by ci dwaj powiedzieli im coś więcej na temat ich pracodawcy (pracodawców?), ale... Miał nadzieję, że Shinsu też podejmie odpowiednie działania, jeśli chodzi o pozostałego lub pozostałych. Bo zdaniem złotookiego wojownika z Yinzin istniała możliwość, że tych dwóch wystawiono, aby nimi się zajęli, a mógł być na przykład jeszcze trzeci... Ech, cholera jasna, naprawdę musiał poprosić kogoś o techniki związane z klonami. Albo znaleźć sobie jakichś przyjaciół-sensorów. Albo...
Na pewno musiał znaleźć jakieś rozwiązanie tej sytuacji. I to szybko. A walka - honorowa czy nie - zawsze była jakimś rozwiązaniem.
Czy Isamiemu spodobałoby się to, co zobaczył? Co powiedzieliby Renzo i Hiratoshi, co powiedziałaby jego matka? Czy byłaby dumna z syna, widząc, jak ten adaptuje się do sytuacji, czy raczej uznałaby go za tchórza - takiego samego, jak on? Nigdy nie miał już poznać na to odpowiedzi. Na razie był tylko lwem. Lwem, który wyruszył do walki. I równie dobrze mógł w niej zwyciężyć, jak i przegrać. Zależało to od wielu zmiennych - na przykład od tego, czy uda mu się wykonać zaplanowane ruchy.
Miał nadzieję, że tak.
Gdyby ten przeciwnik został - w jakikolwiek sposób - wyeliminowany z gry, to w przypadku jego śmierci samuraj zamierzał natychmiast przeszukać jego ciało i zobaczyć, czy to coś da. Albo w przypadku ciężkiego zranienia użyć podwójnego argumentu: włócznia + groźba i w ten sposób próbować się czegoś dowiedzieć. Niezależnie od rezultatu natychmiast starałby się podjąć dalsze działania (tj. skoordynować się ze Shinsem, zapytać, czy ten widzi kogoś jeszcze etc. - on sam, z racji bycia na ziemi, raczej nie miał aż takiego pola widzenia i najprawdopodobniej widział tylko tego przeciwnika, który był blisko). Oczywiście, o ile nie byłby ranny...
...albo nie wydarzyłoby się nic innego.
____________________________________________________________________________________________________
Ukryty tekst
Ukryty tekst
TLDR: Hayami używa szkieletora kukiełki, następnie - jeżeli szkieletor zadziała - zamierza użyć Yosakugiri. Jeżeli tylko ciężko zrani przeciwnika, to spróbuje wyciągnąć od niego informacje, jeżeli natomiast go zabije, skorzysta z chwili czasu, żeby przeszukać trupa, a następnie się komunikuje ze Shinsem. Zrozumiałam tego posta tak, że on widzi tylko tego przeciwnika, co jest 400 m od niego, nie widzi tego drugiego, a Shins - jak rozumiem - jest w powietrzu (więc logiczne będzie, że zapyta czy widzi kogoś jeszcze). Jeżeli cokolwiek jest niejasne, hide nie działają albo o czymś zapomniałam, piszcie.
0 x
Shinsu
Posty: 811 Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
GG/Discord: Shins#7007
Post
autor: Shinsu » 3 lip 2023, o 19:40
Sytuacja rozwijała się zgodnie z planem Shinsu'a. Hayami był wdzięcznym współpracownikiem i nie kłócił się z Douhitem względem tego, co mu zasugerował. Co więcej, zdawał się całkiem zaangażowany w to, co robił. Niestety dużo czasu nie miał, gdyż po chwili przeciwnicy ruszyli do ataku. Jeden z nich kierował się wyraźnie w stronę samuraja, a drugi - prawdopodobnie miał zająć się samym Douhito. I właśnie na to liczył Shinsu, że to przeciwnicy będą chcieli podejść, przez co sami zbliżą się do zastawionych przez Shinsu'a pułapek.
Shinsu odleciał ku północy (w sensie w górę mapy) by obaj przeciwnicy znaleźli się bardziej w jednej linii. Przy okazji przeciwnik biegnący ku Hayamiemu musiał skupiać się zarówno na samuraju, jak i shinobim siedzącym na latającej figurze. I o to chodziło, gdyż gdy tylko minie kolibra ten ruszy, by wybuchnąć w bliskiej odległości od niego, tuż za plecami. Jedynie jeśli koliber nie byłby w stanie dolecieć do przeciwnika zanim dobiegnie Hayami zastopuje Shinsu'a przed jego detonacją.
W podobny sposób zareagować powinien drugi z kolibrów wysłany ku drugiemu z oponentów. Gdy tylko Shinsu zauważy, że minął on kolibra zaktywizuje go, by ten spróbował go zaatakować. Trzeci z kolibrów zaś zostanie mniej więcej w tym miejscu co jest, lecąc odrobiną za Hayamim, by go ubezpieczać.
Główną uwagę Shinsu skupi na zabiciu przeciwnika, który jest bliżej i ma w planach atak na samuraja, by przypadkiem nie zaatakować sojusznika.
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai
Ranga A
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 240g za dużego
Opis Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.
Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami .
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 115g za kolibra
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787
C1: Yusō:
Nazwa C1: Yusō
Ranga C
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 80 Wytrzymałość 20
Statystyki A Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 200g gliny za twór
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan.
Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości