Mała oaza

Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji. Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Motoko

Re: Mała oaza

Post autor: Motoko »

Z początku szum w uszach narastał, żeby zaraz się uspokoić, a dziewczyna jedynie nasłuchiwała, mocno zaciskając pięści. Nienawidziła żywiołów, teraz była tego pewna, były zbyt mordercze, a też nikt nie potrafił nad nimi zapanować. Gdy usłyszała gdzieś pytanie o koniec tej burzy, zauważyła jedynie, że w jej uszach wciąż brzęczało, choć ból spowodowany smagającym piaskiem przeszedł, tak samo, jak jej łzy. W dosłownym tego słowa znaczeniu, wszystko się uspokoiło.
Motoko nie musiała zbyt dużo się zastanawiać, żeby podjąć pewne kroki. Odkleiła się od własnych nóg i wstała, starając się przy tym oczyścić swoją twarz z wilgotnych policzków, nie chcąc, żeby ktokolwiek je widział, w końcu musiała mieć swój honor, a przecież nie była taką miękką bułą. Odwróciła się w ich stronę i z pokorą pokłoniła, przywołując przy tym delikatny uśmiech wdzięczności na swoje usta.
- Dziękuję za okazanie pomocy. - powiedziała praktycznie od razu, w trakcie zgięcia. - Chyba jednak nie zawędruję dalej z Państwem, bo widzę, że poradzą sobie Państwo lepiej niż ja bym kiedykolwiek śmiała. - szczerość wypłynęła z jej ust, bo przecież nie była nastoletnią niewdzięcznicą, czasem potrafiła pomyśleć, a tym bardziej błędnie kogoś ocenić. Teraz to chyba do niej dotarło.
0 x
Yujiro

Re: Mała oaza

Post autor: Yujiro »

0 x
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

Niestety, nie dowiedziałem się nic więcej o tym Ichirou, wygląda na to, że będę musiał poszukać informacji na własną rękę. Może w jakiejś kronice? Skoro to była wielka bitwa, to z pewnością jest to gdzieś opisane. No, ale teraz trzeba skupić się na zadaniu, punkt pierwszy, zdobycie wody. Skinąłem głową do starca, wstałem z krzesła i z uśmiechem rzuciłem na odchodne. -Dobrze, w takim razie ruszam. Mam nadzieję, że wrócę przed świtem. Po tym wszystkim wyszedłem z jego domu i skierowałem się w stronę bram wioski. Na moje szczęście temperatura zrobiła się już znośna, a do tego wszystkiego pojawił się drobny wiaterek, no żyć nie umierać. Podszedłem do jednego ze strażników i spytałem o drogę, otrzymałem lakoniczną, w formie, ale treściwą odpowiedź i ruszyłem dalej. Wolałem mieć pewność, że idę w dobrą stronę, w końcu głupio tak zgubić się bez zapasu wody.
Po opuszczeniu wioski jedyne co mi zostało to iść przez pustynię aż dotrę do oazy, całkiem proste zadanie, prawda? Z pewnością miejscowi nie mieliby z nim problemu, ja jednak czułem się troszeczkę niepewnie, z tego też powodu złożyłem pieczęć barana i stworzyłem kopię samego siebie. -Myślę, że wiesz gdzie mamy iść, dlatego pilnuj mnie jakbym gdzieś źle poszedł, dobrze? Klon spojrzał na mnie jak na idiotę, jego usta delikatnie się uniosły w szyderczym uśmiechu, ale na końcu skinął też głową, więc chyba zrozumiał jakie ma zadanie. Szkoda tylko, że te klony potrafią być irytujące nawet dla użytkownika... Szliśmy tak sobie we dwójkę i mijaliśmy wydmę za wydmą, co prawda widzieliśmy ludzi, którzy idą z jakimiś baniakami, jakieś dziwne zwierzęta noszące pakunki, ale ani śladu oazy, widać jest ona oddalona od wioski bardziej niż się spodziewałem. Po dłuższej chwili marszu, w oddali zaczęło mi coś majaczyć, jakieś kolorowe kształty, jakby... palmy? Czyżbym poszedł dobrze i trafił do odpowiedniej oazy? Przyspieszyłem kroku, chciałem mieć pewność, że jestem w dobrym miejscu.
Jeśli faktycznie jest to oaza, a nie jakaś zmora, to wraz z klonem ostrożnie ruszamy w stronę jakiekolwiek zbiornika który miałby w sobie zdatną do picia wodę.
Chakra: 103%-9%(za klona, tańsze przez UW Mistrzowska Kontrola)-11%(przelana klonowi chakra)=83%
Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Baran
Zasięg
Klon pojawia się obok nas; Klon nie może się oddalić na więcej niż 50m
Koszt E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona + to, co przekażemy
Dodatkowe Siła równa twórcy; Szybkość -> 1/2 postaci; Reszta równa użytkownikowi za wyjątkiem wytrzymałości.
Opis Przydatna technika polegająca na stworzeniu skalnej kopii swojej osoby. Ich głównymi atutami są wytrzymałość (stworzone są z twardych skał) i możliwość korzystania z technik Doton znanych pierwowzorowi. Zwyczajne wbicie kunai nic nie da - trzeba całkowicie je rozkruszyć, by się ich pozbyć. Klony mają własną wolę, nie ma więc potrzeby stałego kontrolowania ich poczynań. Kopia potrafi nawet mówić, czym można łatwo wprowadzić przeciwnika w błąd. Jutsu ma jednak kilka wad, a jedną z nich jest koszt. Oprócz kosztu stworzenia techniki trzeba przeznaczyć dodatkową ilość na zasoby klona. W przypadku jego zniszczenia chakra nie jest odzyskiwana. Dodatkowo kopiowany jest podstawowy ekwipunek, gdzie wszelkie nietypowe oręża w postaci notek czy bombek nie będą kopiowane.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Mała oaza

Post autor: Akashi »

Obrazek
0 x
Obrazek
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

Zbliżyłem się do oazy, a ona nie znikała, czyżby faktycznie nie był to żaden miraż, a najzwyklejsza w świecie mała oaza? Na to wygląda. Zanim jednak zrobiłem jakikolwiek krok w stronę "centrum" tego wyjątkowego miejsca, to mój klon nasuwa kaptur na swoją głowę, póki nie wiemy kto tam się znajduje, to musimy dbać o naszą prywatność, byłoby niefortunne gdyby od razu ktoś zauważył, że jestem shinobi. Kiedy już zacząłem mijać pierwsze osoby okazało się, że nie ma tutaj żadnego gangu, każdy robi swoje, nikt nie zwraca na mnie uwagi, prawie że idealnie. Czemu prawie? Bo nie miałem żadnego odpowiednio dużego pojemnika, zrozumiałem Wuu tak, że te te oprychy będą miały jakieś wazy na wodę, a tutaj dupa, miałem tylko 2 niewielkie manierki, to raczej za mało dla mojego "misjodawcy".
Rozejrzałem się po okolicy jeszcze raz i zauważyłem, że jakaś kobieta lustruje mnie wzrokiem, nie pozostałem jej dłużny i przeanalizowałem ją od stóp do głów. Wydaje się być znudzona, tak jakby czekała na jakąś akcje... może ona jest z tego gangu? Hmmm. Na razie nie wykonała w moją stronę żadnego ruchu, ale może się to zmienić jak tylko skorzystam ze źródełka. Mój klon w tym czasie czekał już przy wodzie, szybko do niego podszedłem i nabraliśmy, do naszych pojemniczków, tego cennego płynu. -To będzie woda dla mnie, teraz musimy znaleźć jakieś pojemniki dla Wuu. Masz jakiś pomysł? Klon przecząco kiwnął głową, nie pozostało mi nic innego jak rozglądanie się za jakimś kupcem, a jeśli i jego nie będzie, to wrócę do centrum miasta, zakupię te pojemniki tam i wrócę do tej oazy. No ale może nie będzie takiej konieczności?
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Mała oaza

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

Nalałem sobie wody i... absolutnie nic się nie stało, no może poza tym, że ta dziewczyna do mnie pomachała, Co ona sobie myśli? Jak chce rozmawiać to niech podejdzie, ale nieeee, będzie machać, bo tak, ah laski... Co prawda wyglądała na znudzoną, ale czemu akurat mnie sobie upatrzyła? Jestem aż tak ładny? Pewnie tak. Nie pozostało mi nic innego jak do niej podejść i ją skonfrontować. Co prawda były jeszcze inne osoby w okolicy, a jedna z nich nawet miała dwa dzbany, ale mimo wszystko idę w stronę tej dziewczyny, ona zdaję się jako jedyna zauważać moją obecność i do tego jest mną żywnie zainteresowana, a więc powinna być najbardziej rozmowna. Oczywiście biorę pod uwagę fakt, że słońce mi przygrzało i może mi się wydawać, że macha do mnie, ale załóżmy na razie, że chodzi o moją (nie)skromną osobę. Na razie mój klon trzyma się mnie, po prostu zawsze stoi troszeczkę z tyłu, ukrywając swoją prawdziwą tożsamość.

Zbliżając się do tej kobietki patrzę na nią i uśmiecham się, trzeba zrobić dobre pierwsze wrażenie. Kiedy jestem wystarczająco blisko, nie pozostaje nic innego jak zagadać.-Witam piękną panią. Widzę, że dzień mija nudno, jeśli chcesz to możemy porobić coś ciekawego. Na koniec mrugam do niej jednym okiem i uśmiecham się, jeśli się zgodzi to ją najzwyczajniej w świecie wykorzystam... Ale spokojnie nie mam wobec niej żadnych seksualnych zamiarów, po prostu "wykorzystam" ją do zdobycia informacji, które pomogą zdobyć dzban. Plan idealny.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Mała oaza

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

Nie rzuciła się w moje ramiona? Nie ruszyła za mną ot tak? Prawie, że mnie zignorowała, no co to za oporna kobieta!? Wyglądało na to, że muszę podejść do tematu troszeczkę inaczej, bardziej rzeczowo. Oby to wystarczyło, obiecałem zleceniodwacy, że wrócę przed świtem.
Odezwałem się do niej.-Witaj Akiko, ja jestem Kaiso. Podziękuję za tą kuszącą propozycję, ale mam do zrobienia kilka rzeczy... a skoro ty potrzebujesz pomocy i ja też, to możemy się wesprzeć wzajemnie. Bo widzisz potrzebuję jakiegoś dzbana żeby nalać tam wody, stary Wuu mnie poprosił o przysługę, ale nie zapewnił sprzętu, więc no... masz, albo znasz kogoś kto ma, jakiś pojemnik na wodę? Jeśli nie będzie miała, to nie pozostanie mi nic innego jak poszukać szczęścia gdzie indziej, jest w okolicy kilka innych osób. Ta dziewczyna i tak nie wydawała się zbyt... normalna? Ja rozumiem znudzenie, ale ta jej postawa, to kładzenie się na piasku, to wnikliwe obserwowanie, coś mi tutaj nie pasowało. Może ona jest z tego gangu? Może czeka na swoich kumpli żeby razem się na kogoś rzucić? A może po prostu przygrzało ją słońce? Czy w takim razie popełniłem błąd podchodząc do Akiko i mówiąc jaki mam problem? Ah. Tyle niewiadomych. No, ale pożyję w niepewności te kilkadziesiąt sekund.
Kiedy ja czekałem na odpowiedź, mój klon zaczyna się rozglądać(tak "delikatnie", jakby ukradkiem), w końcu jest obiciem mojej osobowości, a więc doskonale zdaje on sobie sprawę z niebezpieczeństw jakie niesie ze sobą życie shinobi. A my(w sumie to ja) nie chcemy umierać, nie dopóki czegoś konkretnego nie osiągniemy. A ja? Ja mam tylko nadzieję, że mój klon wypatrzy ewentualną pułapkę.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Mała oaza

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

Pomachała mi na moje przedstawienie się, a przecież stałem zaraz obok niej. Mimowolnie zacząłem ją w myślach oceniać(dość ostro), a potem moje myśli popłynęły na całą okolicę. Jakaż ona musi być leniwa, weź tu żyj z kimś takim, tragedia... Ciekawe czy to tylko ta Akiko jest taka, czy też może cała pustynia się leni. Jeśli wszyscy to mnie nie dziwi czemu dalej żyją tak jak żyją. Na moje szczęście przynajmniej czegoś się od niej dowiedziałem, była w dokładnie takiej samej sytuacji jak ja, wskazała nawet potencjalnych winowajców, no nic tylko rzucić się w wir walki i odbić skradzione rzeczy, prawda? Ja nie byłem do tego przekonany. Skąd mam pewność, że jakaś osoba z oazy mówi prawdę? Co jeśli ona chce tamtych ludzi ograbić? No ale czy normalny człowiek chowa się w jaskini? Myśli przelatywały w mojej głowie z prędkością miliona na sekundę, nie wiedziałem co mam zrobić, a co jest najlepsze kiedy się nie wie co robić? Powiedzieć coś.
-Może byłbym zainteresowany, ale potrzebuję jakichkolwiek informacji. Co to za ludzie? Gdzie jest ta jaskinia?
W tym samym czasie mój klon ruszył w stronę człowieka, którego zauważyliśmy i miał dwa dzbany, będzie chciał zapewne z nim porozmawiać o wykupieniu jednego z nich. Mi nie pozostało nic innego jak poczekać na dokładniejsze informacje od Akiko i dopiero wtedy będę mógł zadecydować co mam robić.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Mała oaza

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

Sytuacja rozwijała się "dynamicznie", ja spokojnie rozmawiałem z Akiki kiedy mój klon leniwie sondował inne możliwości, ale znając moje szczęście, to nie pójdzie mu to zbyt dobrze. Na razie skupię się jednak na sobie.
-Czyli albo trafię, albo się zgubię. Kusząca wizja, a w centrum osady nie mają gdzieś dzbanów na sprzedaż? Nie byłoby nam wygodniej po prostu tam pójść, kupić i wrócić tutaj? Czy wszystko musi być aż tak upierdliwe, a w szczególności ona? Kto normalny zasypia w środku dnia, w takich warunkach, na słońcu!? KTO? NA PEWNO NIKT NORMALNY! Nie mogłem się powstrzymać i powiedziałem do niej.-Ty zasnęłaś? Tutaj? W największym słońcu? Jak? Czemu? Przecież to strasznie nieodpowiedzialne. Byłem naprawdę w ciężkim szoku, gdybym ja sobie pozwolił na taką nieodpowiedzialność, to rodzice wybijaliby mi ją z głowy przez kilka tygodni -Ah ci piaskowi ludzie. Powiedziałem do siebie cichutko.
W tym czasie mój klon został bardzo niemiło potraktowany przez jegomościa z dwoma dzbanami, nie zamierzał się z nim jednak bawić w jakieś gierki dlatego odpowiedział mu spokojnie i rzeczowo. -Mogę dać co najwyżej 200 Ryo.
Ja i moja rozmówczyni słyszeliśmy tylko śmiech, nie wiedziałem co tam się dzieje, ale ufałem swojej kopii, wiedziałem, że zrobi ona dokładnie to, co zrobiłbym i ja.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Mała oaza

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Kaiso

Re: Mała oaza

Post autor: Kaiso »

-Rozumiem. Jednak zanim cokolwiek zrobię, będę się musiał nad tym poważnie zastanowić. Mam nadzieję, że się nie obrazisz jak na chwilę się oddalę. Widzę, że mój towarzysz coś długo rozmawia z tamtym mężczyzną. Nie podobało mi się to czego ode mnie oczekiwała, wolałem załatwić sprawę jakoś delikatniej, prościej, łatwiej. I tak wystarczająco skomplikowałem sobie życie tym, że nie miałem tego pieprzonego dzbana. No, ale nic. Odszedłem od Akiki i ruszyłem w stronę klona, który najprawdopodobniej właśnie kończył dogadywać się z mężczyzną.
-Dobrze, niech będzie 250Ryo. Odpowiedziała moja kopia jednocześnie odwracając się do mnie i kiwiąc żebym podszedł. Tak też uczyniłem, w końcu i tak szedłem w jego kierunku, prawda? Klon poprosił mnie o pieniądze, które to chętnie wręczyłem mężczyźnie. Po dokonaniu transakcji wziąłem co moje i wraz z klonem ruszyłem w stronę domu staruszka. To w końcu była jedna z wielu rzeczy które miałem dla niego załatwić...
Klon niósł dzban z wodą, starał się go nie wylewać, w tym czasie ja pilnowałem aby przypadkiem nikt nas nie zaatakował. I tak jakoś mijał ten czas i mijał. Obyśmy doszli przez tą pustynię z powrotem do bram wioski.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Atsui”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości