Lato 395
Misja S
Souei
"Polowanie na czerwony lipiec"
_____________________________
Posty:
MG: 13
Souei : 12
_____________________________
Akai iwa
- Kaito Ishikawa
- Posty: 190
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Re: Akai iwa
0 x
- Kaito Ishikawa
- Posty: 190
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Souei
- Posty: 1382
- Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Re: Akai iwa
Pieniążki, pieniążki i jeszcze raz pieniążki. Dla nich przecież w ogóle udał się na niebezpieczną ekspedycję na pustynię, prawda? Nie zapomniał o położeniu skrytki Ashiny, więc po dotarciu do Czerwonej Skały bez problemu ją odnalazł. Ogromnego robactwa czającego się pod piaskami już nie było. Potwory musiały oddalić się w poszukiwaniu czegoś co rzeczywiście mogły pożreć. Mruknął tylko cicho do siebie, gdy pomyślał o tym, że mała sakiewka z ryo to cała konkluzja niedawnej przygody, która okazała się bardziej dramatyczna, niż początkowo przypuszczał. Do tego ten Niro... Souei nie chciał tego przyznać, ale trochę zirytowało go to, że nie udało mu się zabić tego, kogo miał na celowniku. Do tego facet wydawał się być wyjątkowo pewny siebie, aż za bardzo...
Matsuda rozejrzał się po opuszczonej już teraz kryjówce, gdzie Sanro planował wszystkie swoje ruchy. Wokół było sporo zapisków, map i zwojów, ale wcześniej jedyne z czym okazję Souei miał okazję się zapoznać, to wnioski naniesione na mapę przez staruszka.
- Hmpf... - Mruknął ponownie, bo czuł, że musi dokończyć to, co zaczął. Klony tamtego przerośniętego karalucha to jedynie wierzchołek piramidy problemów, z którą niedługo może będą musieli zmagać się mieszkańcy Kinkotsu. Rozwiązanie tego problemu zanim tak naprawdę się zacznie dałoby Ichirou więcej czasu na ważniejsze rzeczy. A poza tym... Pazur czuł, że został wyzwany na pojedynek. Ktoś z nim zadarł i wyszedł tego bez szwanku, a nawet wygrał pierwszą rundę, mimo że ostatecznie ratował się ucieczką. No nie, takie rzeczy nie mogą się zdarzać. W tym momencie zdecydował, że nie odpuści tak łatwo i przy następnej okazji zabije Niro z całą swoją bezwzględnością. Zaczął szukać, szperać, czytać i odnajdywać tropy, aby dopaść tego, kto bardzo mylił się myśląc, że to koniec.
Matsuda rozejrzał się po opuszczonej już teraz kryjówce, gdzie Sanro planował wszystkie swoje ruchy. Wokół było sporo zapisków, map i zwojów, ale wcześniej jedyne z czym okazję Souei miał okazję się zapoznać, to wnioski naniesione na mapę przez staruszka.
- Hmpf... - Mruknął ponownie, bo czuł, że musi dokończyć to, co zaczął. Klony tamtego przerośniętego karalucha to jedynie wierzchołek piramidy problemów, z którą niedługo może będą musieli zmagać się mieszkańcy Kinkotsu. Rozwiązanie tego problemu zanim tak naprawdę się zacznie dałoby Ichirou więcej czasu na ważniejsze rzeczy. A poza tym... Pazur czuł, że został wyzwany na pojedynek. Ktoś z nim zadarł i wyszedł tego bez szwanku, a nawet wygrał pierwszą rundę, mimo że ostatecznie ratował się ucieczką. No nie, takie rzeczy nie mogą się zdarzać. W tym momencie zdecydował, że nie odpuści tak łatwo i przy następnej okazji zabije Niro z całą swoją bezwzględnością. Zaczął szukać, szperać, czytać i odnajdywać tropy, aby dopaść tego, kto bardzo mylił się myśląc, że to koniec.
0 x

- Kaito Ishikawa
- Posty: 190
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Re: Akai iwa
Lato 395
Wyprawa S
Souei
"Szklarz" _____________________________
Posty:
MG: 1
Souei : 0
_____________________________
Wyprawa S
Souei
"Szklarz" _____________________________
Posty:
MG: 1
Souei : 0
_____________________________
0 x
- Souei
- Posty: 1382
- Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9235
Re: Akai iwa
Sanro okazał się słownym człowiekiem. Mimo tego, że Souei zostawił jego kryjówkę murowaną, a zastał splądrowaną, to na szczęście nie wszystko zostało doszczętnie zniszczone. Udało mu się odzyskać zapłatę za ostatnie zlecenie, ale oprócz tego niewiele zostało z tego i tak skromnego już dobytku. Matsuda powałęsał się jeszcze po znajdujących się w skale komorach, w których urządzone było to nietypowe mieszkanko. Szukał jakichś śladów, lecz szybko dotarło do niego, że nie ma to sensu. Albo ktoś zrobił to specjalnie, albo przez czas ich wyprawy do kryjówki Niro ktoś doszczętnie rozszabrował to miejsce. Souei westchnął przeciągle, zastanawiając się, gdzie w takim razie szukać jakiegoś punktu zaczepienia, aby nabrać rozpędu i doprowadzić rozpoczętą sprawę do końca. Naturalnym wydawał się powrót do punktu wyjścia czyli Kinkotsu, gdzie można by popytać o robaczego świra, albo... była jeszcze opcja powrotu na miejsce, gdzie Pustynna Róża mierzyła się z tamtymi czerwiami, ale szczerze mówiąc, sprawy już wtedy nie wyglądały dla nich zbyt kolorowo. Szanse, że ktoś tam jeszcze żyje były naprawdę nikłe.
Pozostało więc tylko wrócić do wioski i szperać, chociaż tam też nie do końca wiedział jak zacząć. Szedł jednak, ale nie zdążył zajść daleko w spokoju. Przelatujący mu koło głowy pocisk wybudził go z rozmyślań i planowania, a zamiast tego uwolnił kolejną już tego dnia dawkę adrenaliny. Zobaczył nadjeżdżających napastników. Na razie byli jeszcze daleko, ale już w zasięgu łuków, którymi miotali w niego strzały.
- Pieprzone dzikusy. - Mruknął do siebie, słysząc ich zwierzęcy niemal okrzyk. Może to ten język brzmiał jak koza, a może to wina tego faceta, który krzyczał. W sumie może dobrze że mu się nawinęli... Mogli być źródłem wielu rzeczy, choć użytecznych informacji od nich nie oczekiwał.
Był spokojny na zewnątrz, ale w głowie liczył przeciwników, patrzył co robią i rozważał opcje. Trzeba było szybko podejmować decyzje, bo czasu było naprawdę niewiele. Zacisnął pięści w gotowości do walki, lecz w ostatniej chwili wpadł mu do głowy lepszy pomysł. Unikając lecących w niego strzał zawrócił w stronę Czerwonej Skały. Chciał dostać się z powrotem do kryjówki Sanro, aby w wąskich korytarzach znaleźć albo ucieczkę od zagrożenia, albo zneutralizować ich główne źródła przewagi.
Pozostało więc tylko wrócić do wioski i szperać, chociaż tam też nie do końca wiedział jak zacząć. Szedł jednak, ale nie zdążył zajść daleko w spokoju. Przelatujący mu koło głowy pocisk wybudził go z rozmyślań i planowania, a zamiast tego uwolnił kolejną już tego dnia dawkę adrenaliny. Zobaczył nadjeżdżających napastników. Na razie byli jeszcze daleko, ale już w zasięgu łuków, którymi miotali w niego strzały.
- Pieprzone dzikusy. - Mruknął do siebie, słysząc ich zwierzęcy niemal okrzyk. Może to ten język brzmiał jak koza, a może to wina tego faceta, który krzyczał. W sumie może dobrze że mu się nawinęli... Mogli być źródłem wielu rzeczy, choć użytecznych informacji od nich nie oczekiwał.
Był spokojny na zewnątrz, ale w głowie liczył przeciwników, patrzył co robią i rozważał opcje. Trzeba było szybko podejmować decyzje, bo czasu było naprawdę niewiele. Zacisnął pięści w gotowości do walki, lecz w ostatniej chwili wpadł mu do głowy lepszy pomysł. Unikając lecących w niego strzał zawrócił w stronę Czerwonej Skały. Chciał dostać się z powrotem do kryjówki Sanro, aby w wąskich korytarzach znaleźć albo ucieczkę od zagrożenia, albo zneutralizować ich główne źródła przewagi.
0 x

- Kaito Ishikawa
- Posty: 190
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Re: Akai iwa
Lato 395
Wyprawa S
Souei
"Szklarz" _____________________________
Posty:
MG: 2
Souei : 1
_____________________________
Wyprawa S
Souei
"Szklarz" _____________________________
Posty:
MG: 2
Souei : 1
_____________________________
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Sasame i 2 gości