Zapomniana świątynia i okolice

Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji. Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Awatar użytkownika
Airan
Posty: 328
Rejestracja: 31 maja 2021, o 23:10
Wiek postaci: 25
Ranga: Akoraito / Rekrut
Krótki wygląd: Dość wysoka, opalona, kruczoczarne włosy do pasa, fiołkowe oczy.
Multikonta: Yukirin

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Airan »

Na wyprawę, czy wyjazd, nawet na krótką misje trzeba się było przygotować. Pan Momoshiki najwyraźniej nie przyswoił jeszcze tej lekcji. Jak chcesz zwiedzać ruiny – bierzesz ze sobą coś, co może rozświetlić ciemność. Jak nie będzie cię kilka dni, to bierzesz ubrania na zmianę i jedzenie na podróż. Jak idziesz do sklepu, to zabierasz pieniądze i coś gdzie zakupy możesz włożyć. Można by tak długo. Airan miała ze sobą mnóstwo broni, swój piasek, jedzenie i wodę, ubrania na zmianę. Miała wszystko, czego potrzebowała do ochraniania Tokugawę. Nawet się nie zdziwiła tym, że nie ma ze sobą zapasowych spodni.
- Może. Ale z kimś kto nie będzie mnie do ostatniej chwili wpuszczać w kaktusy na temat tego kim jest i co potrafi – utrudnianie roboty, tym to było. Tamta sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. I jeszcze to – że przeszkadza mu swoim piaskiem. Gdyby wiedziała wcześniej, to by nie przeszkadzała. Gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem. - Nie wiem jak to się stało. Powinien mieć wizję zasłonięta moim piachem i nie powinien trafić, tym bardziej że nie stałeś w miejscu – to ją drażniło, to jak wyszła cała ta sytuacja, mimo że wiedziała, że miała przewagę wielu rzeczy. Wiedziała też jak działa doton, a przynajmniej podstawowe techniki, bo sama potrafiła z nich korzystać. A ziemne kolce potrzebowały dobrej wizji i tego, by jednak cel nie był w ruchu.
- Musieli mieć trochę ofiar. I najwyraźniej czekali aż zjawi się tutaj więcej osób, dlatego nie gonili tego twojego… – mruknęła nie do końca zadowolona z całej sytuacji. - Lepiej uważać. Zdziwię się jeśli była ich tylko dwójka – i to dwójka czekająca niemalże u bram na spodziewanych gości.
Czarnowłosa zauważyła już, że Sabaku jest typem szczęściarza. Że idzie przez życie z fartem, czy to przez urok osobisty czy przez zrządzenie losu, czy przez odpowiednie ułożenie się gwiazd na niebie. Najpierw trafił na Airan, która zgodziła się mu pomóc, teraz miał tylko podziurawione spodnie i jeszcze jakimś cudem po potknięciu się wylądował przy pochodniach nadających się do rozpalenia.
- Mam swoje plany, a błądzenie tutaj po ciemku może je pokrzyżować, więc nie widzę w tym nic emocjonującego – wejście na pułapkę i nie wyjście stąd na przykład mocno by pokomplikowalo sprawę.
Tak czy siak Airan bez dalszych komentarzy ruszyła za Momoshikim, wcześniej rozejżawszy się po korytarzu, którym przyszło im iść. Kiedy doszli do rozległej komnaty, kobieta trzymając jedną pochodnię w ręku okręciła się wokół własnej osi by lepiej przyjrzeć się miejscu, do którego przyszło im zajść. Okrwawione ołtarz – cudownie. Czarnowłosa zlustrowała go z odległości, przyjrzała się ścianom, w których nie mogła docenić artyzmu autora, skoro również przykryte było krwią. Co oni tu u licha robili oprócz tego, że oczywiście składali krwawe ofiary?
- Będę pilnować – odpowiedziała po prostu, nie znała się na sztuce, nie wiedziała co tutaj może być cennego. Poza tym nie chciała okradać grobowca czy świętego miejsca – nawet zbrukanego. Nawet jeśli sama nie była wierząca. Jakoś tak… czuła w związku z tym pewien niepokój. Skupiła się wiec na otoczeniu – po ocenie wysypała swój piach, choć tym razem robiła to stopniowo: przeszła się wokół sali i wysypywał po trochę piasku, by przykrył jak największą powierzchnię podłoża, tak. By mogła go użyć w każdym momencie w dowolnym miejscu sali. Nie zamierzała dać się znowu zaskoczyć. Zresztą dlatego też ponownie w dłoni trzymała 10 senbonów – tak w razie czego. Tym razem fokolwiek pojawiłby się na drodze – miałby do czynienia najpierw z jej piachem, miażdżącym nogi, albo ręce, zależy (oczywiście do tego Airan wykonałaby najpierw odpowiedni gest ręką). Jeśli to byłoby za mało, zawsze można było kogoś poddusić piachem, albo zmiażdżyć czaszkę, jak miewała w zwyczaju. Senbony też nie były na pokaz.
Po wszystkim, jeśli Momoshiki miał co chciał, a nikt dodatkowy się nie zjawił, Airan na nowo zapieczętowała swój piasek i była gotowa do wyjścia za panem architektem. Ostatnie czego chciała to spędzić noc w starej świątyni, która splamiona była litrami krwi.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
·
nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1355
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Toshiro »

0 x
Awatar użytkownika
Airan
Posty: 328
Rejestracja: 31 maja 2021, o 23:10
Wiek postaci: 25
Ranga: Akoraito / Rekrut
Krótki wygląd: Dość wysoka, opalona, kruczoczarne włosy do pasa, fiołkowe oczy.
Multikonta: Yukirin

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Airan »

Coś w tym było – że co ma być to będzie, więc po co tak się wszystkim przejmować? Co ma być, to będzie, nasz los jest już przesądzony w gwiazdach, twoje życie jest ułożone od a do z już od czasu narodzin. Ba – nawet wcześniej; od poczęcia. Więc po co się wysilać? bo co ma być to i tak będzie. A przynajmniej wiele osób w to właśnie wierzyło. Wielu, nie znaczyło, że wszyscy. Airan na przykład wyznawała zupełnie inne poglądy. Jej zdaniem jej los był w jej rękach – i tylko w jej. Nikt za nią nie przeżyje jej własnego życia, nic za nią nie osiągnie. Nie znajdzie za nią miejsca na świecie, przyjaciele też nie pojawią się nagle znikąd, tak samo zresztą jak miłość. To wszystko zależało od niej. Od jej wyborów, bo miała wolną wolę. Mogła decydować z kim chciałaby się zadawać, u czyjego boku żyć, o ile u jakiegoś w ogóle. Czy będzie wolnym duchem, czy zostawi Samotne Wydmy za sobą, czy wręcz przeciwnie – że będzie do nich wracać nieważne co się wydarzy i nieważne gdzie postanowi zostawić swoje serce. Wierzyła, że ma przed sobą jeszcze całe życie i zmarnować je…? Nie. To zupełnie nie wchodziło w grę.
Nie gniewaj się – jakoś nigdy nie działało. Zupełnie jak uspokój się do kogoś zdenerwowanego. I na Hibiki też nie podziałało, bo choć nie powiedziała już na ten temat nic, to jeśli jej wzrok mógłby zabijać… to pewnie dotkliwie skaleczyłby lekkodusznego architekta, który nie potrafił odnaleźć powagi nawet w chwili walki, bądź tuż po niej – nawet wtedy, kiedy sam został zaatakowany.
- Dla mnie to brzmi jak jakiś kult, a kult nie bywa dwuosobowy – odpowiedziała jeszcze i choć wolała, by tak właśnie było, to i tak miała nadzieję, że na tej dwójce się jakimś cudem skończy.
Momoshiki zabrał się z zapałem (czyli z czymś, co mu chyba we wszystkich aspektach życia towarzyszyło aż w nadmiarze) do oglądania komnaty, zaś Airan dreptała sobie powoli dookoła, zaglądając w każdy kąt, chcąc mieć na oku wszystkie cienie, jakie rzucały rozpalone pochodnie. Co jakiś czas zerkała na Tokugawę, upewniając się w tym co robi i że sobie radzi, po czym wracała do swojego poprzedniego zajęcia. Bardziej zainteresowała się dopiero w momencie, kiedy zaczął pieczętować jakieś rzeczy do zwoju i wtedy dłużej zapatrzyła się na mężczyznę, a kiedy uznał, że ma już wszystko – kiwnęła głową.
- Ta krew już dawno zaschła, pozbycie się jej nie powinno być większym problemem – oceniła sprawę fachowym okiem, po czym sama zabrała się za sprzątanie swoich zabawek. Zapieczętowała więc senbony, jakie jej pozostały oraz piach, który porozsypywała po podłodze robiąc tutaj swoisty bałagan. Bałagan, który dało się bardzo łatwo posprzątać na całe szczęście. - Tak z nimi po imieniu? Nieładnie - nie wypadało. Nie wiedziała jaką miał pan architekt pozycję, ale patrząc na to, że musiał się prosić o poszukanie mu kogoś w Siedzibie Władzy do eskorty, to nie było to nic nadzwyczaj przesadnego. Zresztą wątpiła, by Kirino interesowały akurat jakieś stare ruiny oddalone od Kinkotsu o kilka dni. Mogła się oczywiście mylić, ale tak jej się wydawało. Zresztą wizja Momoshikiego wpadającego na herbatkę do Kirino i Jou była jakoś taka… absolutnie kuriozalna. Może chciał zrobić na niej wrażenie w ostatniej próbie podrywu czarnowłosej – ale nie zrobił.
Nie zdążyła mu odpowiedzieć, choć tym razem mężczyzna bezbłędnie zgadł słowa, które już miała wypowiedzieć i mogli ruszyć do wyjścia. Kobieta brała pod uwagę, że może ktoś się zjawić z przodu jak będą się cofać po swojej poprzedniej trasie i nadal pozostawała czujna – nic się jednak takiego nie wydarzyło. Okazało się, że ruiny, które nawiedzili bandyci jakiegoś krwawego kultu rzeczywiście byli grupą dwuosobową… Nawet nie dało się tej sekty nazwać grupą, w końcu to był ledwie duet.
Airan uniosła brwi na nagłe stwierdzenie mężczyzny – że jeszcze się musi gdzieś udać i że eskorta to mu się już nie przyda. Fiołkowooka Maji bardzo wątpiła, że jakąkolwiek eskortę w ogóle potrzebował w pierwszej kolejności i że targał ją ze sobą do towarzystwa, bo by się sam zanudził. Za to nie mogła go winić. Przyjęła jednak mieszek, który do niej wyciągnął, nawet jeśli nadal miała uniesioną jedną brew.
- Ze względu na zaistniałe okoliczności…? – a to coś się w ogóle zmieniło? Bo Hibiki jakoś się nie wydawało. Ot wpadli do ruin, przeczesali je, Tokugawa coś nawet ze sobą zabrał i… o. Nagle potrzebował się gdzieś udać. Nie do Kinkotsu. Gdzieś. No jak sobie tam chciał, Airan nie była jego matką, by mówić mu jak ma żyć. Znaczy – już mu kilka słów powiedziała, ale skoro chciał się rozdzielić i dokądś tam udać, no to proszę bardzo, nasz klient – nasz pan (a przynajmniej do pewnego momentu). - Ja na siebie będę uważać na pewno. Bardziej to ty powinieneś na siebie uważać. Pustynia to nie jest przyjazne miejsce – ale o tym przecież… na pewno wiedział, nie?
Tokugawa odjechał tak nagle, jak nagle zjawił się w Siedzibie Władzy, a Airan nie pozostało nic innego, jak wskoczyć na własnego wielbłąda (jakież szczęście, że się nigdzie nie oddalił, mądry zwierzak) i samej udać się w drogę powrotną. Najpierw do wioski, którą przejeżdżali tutaj, później do Kinkotsu.

[zt]
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
·
nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Awatar użytkownika
Satō
Posty: 17
Rejestracja: 14 gru 2022, o 17:14
Wiek postaci: 13
Ranga: D
Widoczny ekwipunek: Gurda na plecach, karambit przy pasie po prawej, Dwa zwoje przy pasie po lewej.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Satō »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Satō
Posty: 17
Rejestracja: 14 gru 2022, o 17:14
Wiek postaci: 13
Ranga: D
Widoczny ekwipunek: Gurda na plecach, karambit przy pasie po prawej, Dwa zwoje przy pasie po lewej.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Satō »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1233
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Minoru »



0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Osamu »

Białowłosy przyjął wszelkie informacje oraz zapewnienie tego, że dług zostanie spłacony. Nie wierzył mu w to, że kiedykolwiek dojdzie do ponownego spotkania ale cóż... Chyba jeszcze był za miękki albo chęć posiadania informatora w stolicy sabaku brała górę nad zdrowym rozsądkiem. Rysopis był dokładny... Dziwiło go tylko to, że "bracia" w ogóle nie są do siebie podobni ale cóż, ciężkie były to czasy i kobiety musiały sobie radzić jak tylko mogły wliczając w to prostytucje. Wiedział jak działa świat i nie zamierzał tego zmieniać. Machnął tylko głową na potwierdzenie, że zrozumiał i przyjął do siebie to co Ban mu przekazał i oczywiście ruszył przed siebie.
Podróż w pojedynkę była całkiem miłą odmianą po tym co musiał przeżyć wracając z Sogen. Nie było awanturującego się Takeru oraz co ważniejsze nie było tutaj tego śmiecia Kuroia. Dzięki samotności udało mu się całkiem sprawnie pokonać trasę i dość szybko zaszedł do rozwidlenia, które nakierowywało na wioskę Koya no Haiden. Póki co wszystko szło bez żadnych problemów... No właśnie, szło. Kiedy tylko dotarł do wioski, która była całkowicie jałowa. Nie było tutaj hodowli zwierząt, nie było żadnych upraw dodatkowo obraz nędzy dopełniały studnie, na które zapewne ludzi nie było stać i zapożyczyli się żeby chociaż mieć dostęp do wody.
Cisza, która się tutaj unosiła byłaby nieznośna gdyby nie fakt, że pamiętał jeszcze gęganie piaskowego dziada. Szedł spokojnie przez wieś jakby licząc, że Kato sam na Niego wpadnie. Skoro był najemnikiem i stacjonował tutaj to na pewno widok shinobiego musiał go zainteresować. Na jego drodzę pojawiło się sześć osób, każde uzbrojone jak na zwykłych ludzi przystało. Osamu nie szukał kłopotu więc oczywiście odpowiedział na pytanie. -Możecie. Jego spokojny ton wybrzmiał wśród tej wszechobecnej ciszy. -Szukam najemnika imieniem Kato. Jest tutaj? Określił to czego chcę oraz zadał krótkie pytanie, na które miał nadzieje otrzymać odpowiedź. Jego oczy podążały za każdym z tej grupy, nie wiedział czy zaraz nie zostanie zaatakowany i zachowywał czujność wobec zachowania tych trepów.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1233
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Minoru »



0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Osamu »

Sytuacja była dość napięta jak się okazywało. Mimo tego, że chłopak przecież pokazał swoimi słowami, że jest raczej człowiekiem spokojnym i wyważonym to grupka próbowała prężyć muskuły. Skrzywił się kiedy został nazwany łowcą głów ponieważ gardził najemnikami, którzy byli jak prostytutki. Sprzedawali swoją duszę za pieniądze... Chociaż Shinobi też byli swoistymi dziwkami tyle, że często handlowali duszami dla podniosłych ideałów czy lojalności wobec klanów. Miał jednak dużo lepsze zdanie o osobach mordujących w imię klanów niż tych, które robiły to tylko dla pieniędzy i często mordując słabszych. Nie robiło na Nim jednak wrażenia to, że go okrążyli bo przecież nie tak dawno walczył w okrążeniu przez dużo liczniejszą armię. Groźby o skracaniu o głowę też go nie frasowały albowiem Ci średnio wyposażeni najemnicy mogli co najwyżej zagrozić wieśniakom. Pokiwał głową w geście, że zrozumiał zasady wykreślone przez swoich rozmówców i ruszył razem z kordonem do miejsca gdzie miał spotkać Kato.
Minęło dosłownie kilka minut i udało im się trafić przed świątynie gdzie panowała przerażająca już cisza, była jednak miła względem tego co musiał przeżyć z Kuroiem. Jakiś facet zaprosił go do środka, a Uesugi uzbrojony w swoje zmysły i gotowość do zburzenia całej tej wiochy wszedł za Nim w ciemność. Oczy nie widziały tutaj za dobrze ale cisza wspomagała nasłuchiwanie. Osobnik, którego zdołał wybadać stał od Niego jakieś dziesięć metrów, którego to ledwo widział. Wydawał się być szefem reszty tych oszołomów, którzy tutaj się znajdowali. Kiedy zadał swoje pytanie, którego Osamu grzecznie wysłuchał zaczął dochodzić do wniosku, że chodzi tutaj o coś więcej... -Nazywam się Osamu Uesugi. Szukam mężczyzny o imieniu Kato albowiem jego brat Ban się o Niego martwi. Odpowiedział spokojnie starając się nie zagęszczać atmosfery. -Nie jestem tutaj żeby szukać kłopotów. Ban poprosił mnie tylko żebym sprawdził czy u jego brata wszystko gra. Wytłumaczył wszystkim to co powinno być chyba logiczne. Nie był nerwowy, nie robił zbędnych ruchów. Naprawdę nie szukał tutaj walki i liczył, że Ci z którymi rozmawia też będą chcieli rozwiązać sprawę pokojowo.
Był jednak przygotowany na wszystko więc wytężał swoje zmysły po to żeby nie dać się zaskoczyć. Będzie się starał unikać wszelkich ataków ewentualnie blokować je swą zbroją. Póki co nie szykował żadnego ataku ponieważ wierzył, że uda się to rozwiązać bez przelewania krwi.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1233
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Minoru »



  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Osamu »

Osamu nie obawiał się tutaj niczego. Wszystko szło póki co gładko i nawet przewaga liczebna nie robiła na Nim wrażenia. Czuł, że przeszkadza tej grupie w czymś ale nie obchodziło go to. Miał sprawdzić co z Kato i zamierzał to zrobić nawet jeśli musiałby połamać tych cymbałów wokół Niego. Łysol dowodzący grupą był chyba shinobim i to mogło martwić ale póki co jeszcze się nic nie działo. Kiedy tylko zaczął mówić o człowieku, którego Uesugi poszukiwał... Okazywało się, że nie było kogo szukać bo jasno dał do zrozumienia, że ten nie żyje. Białowłosy zjeżył się i wiedział już, że nie będzie tutaj żadnych radosnych zakończeń i trzeba będzie najpewniej walczyć. Przykry to świat gdzie zawsze musi dojść do rozlewu krwi.
Cierpliwie poczekał na doktorka bo cały czas miał nadzieje, że jednak wypuszczą go stąd z informacją o śmierci Kato. Po kilku chwilach pojawił się tutaj ten obleśny stary dziad... Czy już zawsze jego wrogiem będzie jakiś starzec, który truje dupę? Niesamowite było to, że dopiero uwolnił się od jednego dziada, a już trafił na kolejnego. Westchnął tylko kiedy ten zaczął mówić o tym, że ten cały Kato zmarł w jakimś dziwnym wypadku. Przykre ale właściwie to zamykało jego potrzebę bycia w tym miejscu jednak w tym momencie kiedy miał wychodzić to Doktor zaczął go oglądać i komentować. Osamu miał się im przydać? No chyba im się poprzewracało w dupach. Miał swoje cele i nie zamierzał pomagać jakimś łajzom, które chowają się w opuszczonych świątyniach. -Odstąpcie bo pozabijam. Powiedział bardzo spokojnie... Ten spokój, który od Niego bił bardzo skłócił się z tym co po chwili się zadziało. Chakra Białowłosego wybuchła wokół Niego. Miał nadzieje, że przestraszy to tych przygłupów i po prostu dadzą sobie spokój z dalszą rozmową i go wypuszczą.
Padło jednak sakramentalne "bierzcie go"... No to skoro mieli go brać no to będą musieli się trochę wysilić. Złożył połowę pieczęci barana i wypluł kamiennego golema, który miał kupić mu czas aż wykona swoje kolejne ruchy. Kiedy tylko golem ruszy masakrować tych pajaców to Osamu złoży pieczęć barana tym razem już całą i stworzy dwie kopie. Przekażę im część swojej boskiej mocy, a klony te po chwili dołożą kolejne dwa golemy, które ruszą siać rozpierdol. Klony będą osłaniać oryginał jednak podstawową taktyką obronną będą uniki.


CHAKRA:
  Ukryty tekst
Klon A:
  Ukryty tekst
Klon B:
  Ukryty tekst
Nazwa
Doton: Gōremu no Jutsu
Ranga
A
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg
60 metrów
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (1/2 co turę)
Koszt (Wielki) C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (1/2 co turę)
Statystyki
Wielki (staty)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Po złożeniu pieczęci użytkownik wypluwa (w przypadku golema wielkości człowieka), lub wytwarza z ziemi (w przypadku wersji o większych rozmiarach) golema o dużej sile bojowej. Twór ten jest bardzo wytrzymały, więc może służyć za żywą tarczę, ale dzięki dużej sile stanowi też dużą wartość ofensywną. Twór utrzymuje się maksymalnie 5 tur lub 5 godzin fabularnych, po których rozpada się na kawałki. Golem nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu proste mentalne polecenia. W przypadku braku kontroli wywołanej np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, golem rozpada się.
Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Baran
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Technika polegająca na uformowaniu z kamieni wizualnie idealnej kopii użytkownika. Klon powstaje z gruntu na którym stoi wykonawca techniki, jednakże budulcem do stworzenia klona nie może być ani błoto, ani piasek czy też kamienne elementy budowli. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Doton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Iwa Bunshin ze względu na swój budulec jest wytrzymały - zwyczajne wbicie lub cięcie kunaiem nie wyrządzi mu wiele szkód. Do pełnej eliminacji konieczne jest wykonanie solidnego ataku, kruszącego ziemię i skały. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):Założona zbroja, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1233
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Minoru »



  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Osamu »

Osamu nie zamierzał się poddawać przynajmniej nie z takiego błahego powodu jak zniszczona zbroja czy dość duża przewaga liczebna jego przeciwników. Nie udało mu się stworzyć w pierwszej kolejności klonów ale golem właśnie powstał i mógł zacząć taniec śmierci. Stwór stworzony przez Białowłosego niemal od razu ruszył za dowódcą tej śmiesznej bandy. Miał mu jak najbardziej przeszkadzać, a jeśli tylko da radę to po prostu go zabić bez zbędnego pierdolenia. Uesugi miał przed sobą jeszcze resztę tych opryszków, którzy chyba chcieli go pojmać ale poza dowódcą tej grupy to nie mieli pojęcia jak się za to zabrać. Złożył pieczęć barana jednocześnie starając się odskoczyć od tego co właśnie nabierał powietrze do techniki. Po złożonej pieczęci miały pojawić się dwa ziemne klony, które składając połowę pieczęci miały zacząć wypluwać kolejne dwa golemy. Jeśli to im się uda to jeden golem ma się rzucić w kierunku dowódcy tak żeby go przyszpilić w walce dwa na jeden. Drugi golem ma zaatakować całą grupkę, która nie wydaje się być zagrożeniem. Klony miały za cel osłaniać oryginał. Młody Kaguya ma zamiar unikać ataków lub starać się wyblokować cały czas badając sytuacje i szukając okazji do ataku.



CHAKRA:
  Ukryty tekst
Klon A:
  Ukryty tekst
Klon B:
  Ukryty tekst
Nazwa
Doton: Gōremu no Jutsu
Ranga
A
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg
60 metrów
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (1/2 co turę)
Koszt (Wielki) C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (1/2 co turę)
Statystyki
Wielki (staty)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Po złożeniu pieczęci użytkownik wypluwa (w przypadku golema wielkości człowieka), lub wytwarza z ziemi (w przypadku wersji o większych rozmiarach) golema o dużej sile bojowej. Twór ten jest bardzo wytrzymały, więc może służyć za żywą tarczę, ale dzięki dużej sile stanowi też dużą wartość ofensywną. Twór utrzymuje się maksymalnie 5 tur lub 5 godzin fabularnych, po których rozpada się na kawałki. Golem nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu proste mentalne polecenia. W przypadku braku kontroli wywołanej np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, golem rozpada się.
Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Baran
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Technika polegająca na uformowaniu z kamieni wizualnie idealnej kopii użytkownika. Klon powstaje z gruntu na którym stoi wykonawca techniki, jednakże budulcem do stworzenia klona nie może być ani błoto, ani piasek czy też kamienne elementy budowli. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Doton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Iwa Bunshin ze względu na swój budulec jest wytrzymały - zwyczajne wbicie lub cięcie kunaiem nie wyrządzi mu wiele szkód. Do pełnej eliminacji konieczne jest wykonanie solidnego ataku, kruszącego ziemię i skały. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):Założona zbroja, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 1233
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Minoru »



  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 245
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Zapomniana świątynia i okolice

Post autor: Osamu »

Uesugi wpadł w sytuację, w której nie chciał się znaleźć. Ciężko było mu tutaj trzymać dystans, a i miejsca na jego obszarowe techniki było mało. Jedyną bronią jaką obecnie posiadał to ziemne klony oraz golem, który właśnie wbijał w ziemię oponenta... Byłoby kolorowo ale niestety watażka zdołał wyprowadzić potężny atak, który dość mocno uszkodził samego Kaguya. Irytowało go to, że jakiś śmieć postanowił go zabić czy złapać, sam już nie wiedział czego oni właściwie chcą. Wiedział jednak, że nie ma zamiaru nawet na chwilę przestać prowadzić swojej ofensywy.
Golem, który właśnie wbił w ziemię tego samozwańczego lidera dostał silny impuls, który nakazywał mu jeszcze bardziej przyspieszyć tempo i dokończyć dzieła. Miał atakować tak długo jak z tego Kiyosha zostanie tylko mokra plama. Czy to w jakikolwiek sposób bolało samego Osamu? W żadnym wypadku. Koniec końców to te brudasy postanowiły na Niego napaść. Klon A miał właśnie złożyć pół pieczęci barana po czym wypluć kolejnego golema. Drugi z klonów miał osłaniać Osamu i przyjmować na siebie wszelkie ataki tak żeby tylko nie pozwolić na skrzywdzenie oryginału. Białowłosy oczywiście ten prawdziwy właśnie złożył kolejne pieczęcie. Kilka chwil później wypluł z siebie cztery kamienie, które po zaledwie paru metrach miały zmienić się w ogromne głazy lecące z dużą prędkością w grupę obdartusów pomocników tego całego Kiyosha.



CHAKRA:
  Ukryty tekst
Klon A:
  Ukryty tekst
Klon B:
  Ukryty tekst
Nazwa
Doton: Gōremu no Jutsu
Ranga
A
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg
60 metrów
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (1/2 co turę)
Koszt (Wielki) C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (1/2 co turę)
Statystyki
Wielki (staty)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Po złożeniu pieczęci użytkownik wypluwa (w przypadku golema wielkości człowieka), lub wytwarza z ziemi (w przypadku wersji o większych rozmiarach) golema o dużej sile bojowej. Twór ten jest bardzo wytrzymały, więc może służyć za żywą tarczę, ale dzięki dużej sile stanowi też dużą wartość ofensywną. Twór utrzymuje się maksymalnie 5 tur lub 5 godzin fabularnych, po których rozpada się na kawałki. Golem nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu proste mentalne polecenia. W przypadku braku kontroli wywołanej np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, golem rozpada się.
Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Baran
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Technika polegająca na uformowaniu z kamieni wizualnie idealnej kopii użytkownika. Klon powstaje z gruntu na którym stoi wykonawca techniki, jednakże budulcem do stworzenia klona nie może być ani błoto, ani piasek czy też kamienne elementy budowli. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Doton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Iwa Bunshin ze względu na swój budulec jest wytrzymały - zwyczajne wbicie lub cięcie kunaiem nie wyrządzi mu wiele szkód. Do pełnej eliminacji konieczne jest wykonanie solidnego ataku, kruszącego ziemię i skały. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):Założona zbroja, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Atsui”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość