Biedna dzielnica

Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Toshiro »

Toshiro po wyminięciu kunaia ruszył wprost na swojego przeciwnika. Należało w końcu sprawdzić się w walce w zwarciu. Teraz ku temu była dobra sposobność, z której wręcz musiał skorzystać. Niestety był też całkiem osłabiony, co troszkę wpływało na to jak się poruszał, a nie poruszał się z pełną sprawnością, aczkolwiek nie była to aż tak duża różnica. Przynajmniej jeszcze nie. Jeśli ta walka przeciągnie się nieco dłużej, to kto wie co się wydarzy? Lepiej o tym nie myśleć, skupić się na tu i teraz. Przeciwnik nie dobył żadnej broni co oznaczało, że będzie walczyć wręcz. Przewaga dla niego, przynajmniej będzie mógł go trzymać na długość miecza.
Nagle wyskok. Obrót. I cios, ale zaraz, ten cios nie dosięgnął swego celu, ponieważ mężczyzna przeturlał się pod Nishiyamą. Z tą nogą był to nie lada wyczyn, jednakże jakoś mu się udało. Powrót na nogi, to chyba pojęcie względnie, ponieważ zamiast wstać normalnie to podparł się rękami. W tym czasie czarnowłosemu udało się odzyskać równowagę i dostrzec nadchodzący atak. Był to błąd z jego strony, że pozwolił mu dojść do siebie. Teraz Toshiro miał pełne pole do manewru i mógł po prostu wymierzyć cios prawą ręką w nadchodzącą nogę dodatkowo odchylając się trochę w prawo, aby w ogóle nie mógł go ten cios sięgnąć, no chyba, że nie zdąży, to na samym początku chociaż wystawia ostrą część wakizashi, aby jego przeciwnik sam się na nią nadział. Następnie ostrzem trzymanym w lewej ręce wymierzył cięcie w ręce akrobaty, a zaraz za nim posłał drugie ostrze tym razem celując w twarz, głowę lub tors, cokolwiek mu się napatoczyło. Mężczyzna był praktycznie w pozycji, z której nie miał wyjścia, a przynajmniej tak mu się wydawało
0 x
Hiroki

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Hiroki »

0 x
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Toshiro »

Kiedy Toshiro odzyskał równowagę postanowił od razu przystąpić do ataku i wykorzystać pozycję, w której znalazł się jego przeciwnik. Choć był zdziwiony postawą jaką przybrał mężczyzna, to nie było teraz miejsca na zawahanie. Koniec końców na szali znajdowało się nie tylko jego życie, ale też i trójki dzieciaków, które teraz były nieprzytomne. Kopnięcie nadlatujące w jego stronę zostało "zbite" cięciem wakizishi, które zatopiło się w nodze Shigakiego, był to zaledwie początek, ponieważ zaraz za nim poleciało drugie i trzecie, kończące cięcie. Nishiyama patrzył jeszcze przez chwilę jak z jego ciała ulatuje życie, aby w końcu poddał się i zmarł próbując wymówić jakieś ostatnie słowa. Krew trysnęła tak zamaszyście, że oblała jego ubranie i twarz. Na szczęście ubierał się na czarno co znacznie polepszało jego sytuację, choć w międzyczasie wpadł na jakiś pomysł. Wytarł sobie krew z twarzy przy pomocy jakiejś szmaty zrobionej na prędce czy też urwanej z Shigakiego. Postanowił szybko nieco go uprzątnąć i schować, a następnie posłużyć się jego wizerunkiem i skorzystać z tego, że obecni tutaj ludzie jeszcze będą długo, długo spać i to bardzo mocno. Po raz kolejny zamierzał użyć henge, aby się w niego zmienić. Zaraz po tym obudził dzieciaki przy pomocy kai i przyłożył palec do ust, tak, aby zachowały ciszę.
- Zamknąć się i za mną. - powiedział cicho, aczkolwiek stanowczo do całej trójki, którą przed chwilą obudził, a następnie jeśli nic nie stało na ich drodze, a nie powinno, poprowadził ich przez slumsy do wyjścia. Gdyby ktokolwiek go zaczepił z tutejszych bandziorów, to spławiał go ostrym tonem, zaś dzieciakom nie zamierzał jak na razie nic tłumaczyć, aby uniknąć wykrycia, w razie czego je też uciszał. Zmęczenie na prawdę dawało mu się we znaki i nie zamierzał teraz tracić czasu na dyskusje, które nie dążyłyby tak na prawdę do niczego. Oprócz tego nie chciał tracić dodatkowo sił, aby w razie czego jeszcze móc jakoś zareagować.
  Ukryty tekst
Nazwa
Henge no Jutsu
Ranga
E
Pieczęci
Pies › Świnia › Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.
Nazwa
Kai
Ranga
E
Pieczęci
Baran
Zasięg
Dowolny
Koszt
Brak
Dodatkowe
Na czas użycia dodaje 65 konsekwencji
Opis Kai to jedna z podstawowych technik shinobi, często niedoceniania - i niesłusznie. Jutsu to polega na chwilowym odcięciu dopływu chakry do mózgu, dzięki czemu jakiekolwiek impulsy - również te narzucone zewnętrznie - przestają działać. Efektem tego jest uwolnienie użytkownika z dużej ilości prostszych technik genjutsu. Niestety, te silniejsze dalej będą na nas oddziaływać i trzeba je dezaktywować innym sposobem.
z.t?
0 x
Hiroki

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Hiroki »

0 x
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Toshiro »

Toshiro bez problemowo opuścił slumsy, ponieważ najwidoczniej czuły swego rodzaju respekt do Shigakiego i nie śmiały mu odmówić kiedy on coś im nakazał. Na szczęście po drodze też nikt nie śmiał stanąć mu na drodze. W sumie ciekawiło go jak to się potoczy kiedy znajdą tam swojego szefa martwego. Być może szajka się rozpadnie i tak na prawdę wyrządził wszystkim dużą przysługę. W każdym bądź razie po opuszczeniu biedniejszej dzielnicy skierował się od razu w kierunku sierocińca. Po drodze dezaktywował henge i wyjaśnił trójce, że został wysłany, aby sprowadzić ich z powrotem. Kiedy wrócił w okolice sierocińca przypomniało mu się, że przecież Harumi miała do niego dołączyć. Zastanawiał się co ją zatrzymało, przecież sama bardzo chciała podjąć się tego zlecenia i to ona chciała je wykonać, Nishiyama miał tutaj tylko pomagać, a okazuje się, że tak na prawdę odwalił całą robotę za ich dwoje. Nie było to najważniejsze, nikt nie miał tutaj do nikogo pretensji, chociaż wiadomo, że wsparcie by się przydało, bo kosztowało go to sporo zdrowia, aby sprowadzić je tutaj z powrotem. Udało mu się wyjść zupełnie bez szwanku, aczkolwiek jedyne co mu dokuczało to zmęczenie.Gdy dotarł do sierocińca pierwszą osobą, którą ujrzał był Kazuyoshi. Od razu skierował się w jego stronę zabierając ze sobą ich trzy zguby, czy tego chciały czy też nie.
- Jak pan widzi pana zguby sprowadzone z powrotem bez żadnego szwanku. Mam nadzieję, że dostali lekcję i nie będą już uciekać w przyszłości.- powiedział zakładając ręce na torsie i rozglądając się po okolicy w poszukiwaniu białowłosej. Tak zaintrygować człowieka, a później zniknąć. To chyba jakaś klątwa z tymi białym włosami w jego przypadku, na prawdę. Niestety nigdzie nie mógł jej dostrzec, a może wyruszyła i coś jej się stało po drodze? Nieee, trafiając do bingo booka raczej była na tyle silna aby sobie poradzić, tym bardziej u siebie. W każdym razie gdyby trzeba było to wyjaśnia opiekunowi sierocińca co trzeba, a następnie żegna się i udaje się w swoją stronę. Zupełnie sam jak to miał w zwyczaju, najwidoczniej nie było mu pisane towarzystwo, z którym mógłby podróżować na dłużej, ot przelotne znajomości, które w sumie nie wiadomo czy tak na prawdę coś znaczyły i czy kiedykolwiek będą znaczyć. Los lubi płatać figle, kto wie kogo spotka na swojej drodze

z.t.
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Akarui »

Mało informacji? Szukamy więcej!

Treść zwoju z misją dla świeżo upieczonego Sentoki'ego nie był zbyt szczegółowy. Akarui jednak nie zamierzał nikogo za to winić. Shinobi na tej randze sam powinien znać sposoby na zdobywanie pewnych informacji. Po przebraniu się i wyruszeniu w kierunku biedniejszej części Ningyō-shi próbował ułożyć sobie w głowie plan kolejnych działań, przynajmniej tych najbliższych. Zaczął od analizy kolejnych zdań powierzonego mu zadania. Niestety, w interpretację zlecenia co jakiś czas wtrącały się własne uczucia.

Po pierwsze, schwytanie bądź likwidacja nukenina rodu Kaguya. Władzom mocno zależy na tym, by się go jak najszybciej pozbyć. Akarui dostał niejako pozwolenie na zabójstwo. Zdawał sobie sprawę, że mimo oddania się medycynie i poświęceniu swego życia dla ochrony innych, nadal był shinobim, zabójcą. Jest to jedna z rzeczy, która powstrzymywała go przed jakimkolwiek staraniem się o awans. Nie może jednak w nieskończoność się ukrywać przed pewnymi obowiązkami. Na szczęście, zostawiono mu furtkę i mogło skończyć się na schwytaniu.

Starczy jednak prywaty. Kiedy Akarui ostatni raz mierzył się z członkiem rodu Kaguya? Dziesięć, piętnaście lat temu? Wiedział to, co każdy. Ci ludzie potrafili wyciągać z własnego ciała kości, natychmiast wytwarzając kolejne. Wyciągnięte gnaty używane były jako broń, czasem twarda i ostra niczym stal. Takie osoby preferowały walkę w zwarciu, co mogło działać na korzyść preferującego dystans medyka. Choć jeśli zajdzie potrzeba, Ayatsuri nie bał się bliskiego starcia.

Po drugie, wielokrotne zabójstwo i niepodważalna wina. Można było podejrzewać, że zebrano już całkiem sporo materiałów dowodowych. Nic by tak nie cieszyło Akarui'ego jak możliwość przejrzenia dokumentów, jednak przecież nie będą ich dostarczać drogą pocztową. Wystawienie listu gończego wskazywało, że Takimaru może być poszukiwany nie tylko przez medyka. Możliwe nawet, że inni chętni łowcy głów będą się jeszcze bardziej starać, by go pojmać. W końcu inni mogą za to dostać o wiele większa nagrodę pieniężną niż ta, jaka wynika z misji nałożonej przez zwierzchników klanu Ayatsuri.

Po trzecie, i chyba najważniejsze w tej chwili, dotychczasowe miejsce zamieszkania poszukiwanego jest obserwowane. Właśnie to ostatnie najbardziej wpłynęło na zaplanowanie pierwszych kroków Akarui'ego. Medyk udał się do dzielnicy biedoty, lecz nie najprostszą drogą. Przeszedł przez główny rynek, by znaleźć wywieszone listy gończe dotyczące poszukiwanego. Przydałby się na ten moment opis wyglądu. Może nawet udałoby się trafić na rycinę przedstawiającą twarz? Informacja dotycząca ceny za głowę też może dać jakiś wstępny obraz sytuacji, w jaką shinobi musi się wplątać. Potem dopiero skieruje się do dzielnicy, gdzie poszukiwany mieszka. Nie zamierza jednak znaleźć i wchodzić do domostwa jego celu, przynajmniej na razie. Ważniejsze jest dla niego znaleźć tych, którzy z ukrycia je obserwują dzielnicę. To oni mogą dać Akarui'emu nowe informacje. Najlepiej poznać przeciwnika od tych, którzy mogą mieć o nim większą wiedzę, bądź mogą na takową nakierować.

Medyk starał się nie rzucać w oczy. Czuł na sobie spojrzenia miejscowych, którzy pewnie okupują te ulice od lat. Mimo przebrania na pewno się wyróżniał, jego twarzy nikt tu nie znał. Mogło to w jakiś sposób go zdradzić, więc robił tyle ile mógł, by nie zwracać na siebie uwagi. Szedł dość otwarcie, na luzie, jednak bez zbędnej pewności siebie bądź zdenerwowania. Podszedł do jednego z bazarków warzywnych. Nie było tam zbyt wielkiego wyboru, jednak trzeba zachowywać się normalnie i nie wzbudzać podejrzeń. Medyk kupił trochę strączków i innych warzyw już nie pierwszej świeżości, jak też ciut ryżu z innego straganu, grając rolę faceta, który po prostu kupuje podstawowe składniki na proste curry dla swojej rodziny. W międzyczasie próbował dopatrzeć się tych, którzy mogli ukrywać swoje prawdziwe cele tak jak i on. Wszystko po to, by znaleźć tutejszego obserwatora, a jednocześnie nie zdradzić swojej misji.
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Akarui »

Jedno mu się udało. Całkiem niezłe zakupy...

I kto by się spodziewał, że w tej dość zapomnianej przez miejskie fundusze dzielnicy Ayatsuri znajdzie produkty tak dobrej jakości? Planował kupić cokolwiek, ale gdy zobaczył jędrną marchew, świeży płat mięsa i czyściutki ryż, nie mógł się oprzeć! Dawno nie gotował i mocno wczuł się w rolę. Tylko gdzie on wykorzysta te wszystkie składniki? Cóż, będzie sie tym martwił później. Może ugotuje coś później Shaggi'emu?

Wizyta na rynku zaowocowała jedynie jednym. Akarui poznał twarz swojego przeciwnika i jego "wartość rynkową". Mógłby po niej ocenić, czy polowanie na poszukiwanego będzie dość dynamiczne i czy może nagle zrobić się tłoczno. Obie informacje były na ten moment mało ważne. Mało prawdopodobne, by spotkał Takimaru tak po prostu na ulicy, do tego kierując się do jego ostatniego miejsca zamieszkania. I mało prawdopodobne, by jeszcze w tej chwili ktoś go gonił. Jego obecność na placu biedniejszej dzielnicy nie sprawiła również, by zauważył jakiegokolwiek obserwatora. Nic nie przykuło jego wzroku. Cóż. Widocznie do tej roli wybrano lepszych shinobi niż ten, któremu zlecono obecne zadanie.

Skoro sam nie zauważył nikogo, kto mógłby mu udzielić informacji, postanowił sam zwrócić na siebie uwagę odpowiednich osób. W tym celu jakby nigdy nic skierował się prosto do domu podejrzanego. Miejsce ma być porzucone. Jeśli jest puste, to równie dobrze może tam wejść i zacząć gotować! Jeśli to nie zwróci uwagi rozmieszczonych tu i ówdzie agentów, to sam już nie wiedział, co jeszcze mógłby w tym miejscu osiągnąć. Poza tym cały czas zastanawiał się nad jednym. "Niepodważalna wina". Podjęto decyzję o możliwości wykonania egzekucji podczas próby pochwycenia. A zlecenie przekazano medykowi. Akarui nadal miał więcej pytań niż odpowiedzi. Nie znajdzie ich jednak stojąc w miejscu.
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Akarui »

Medyk nie był szpiegiem. Może lepiej gotuje?

Akarui niejednokrotnie udowadniał, że nie jest zwykłym shinobi'm. Jego zachowanie i działania często wywoływały mnóstwo pytań u postronnych. Niby wojownik, a woli ratować życia. Niby żołnierz, a woli szukać innych opcji niż walka. W tej chwili miał być łowcą głów, a woli ugotować obiad.

Drzwi od domostwa były oznaczone, ale otwarte. W tym momencie Tozawa starał się nie rozglądać, nie szukać wzrokiem nikogo. Takie zachowanie zdawałoby się tym bardziej podejrzane, szczególnie, jeśli mieszkanie wciąż jest obserwowane. Powoli wszedł do środka i rozejrzał się. Mała kuchnia z oknami na ulicę, jeszcze mniejsza sypialnia ze starym siennikiem i tycia toaleta, jeśli można było tak nazwać to pomieszczenie, które postanowił zamknąć. Został w pierwszym pokoju i zaczął rozpakowywać zakupy. Pozwolił sobie zajrzeć do jakichś szafek czy szuflad w poszukiwaniu noża, przy okazji rozglądając się po ich zawartości. Miał nadzieję trafić na jakieś w miarę czyste ostrze, jednak jeśli nie znajdzie, użyje jednego ze swoich. Bądź co bądź, czymś marchewkę pokroić trzeba.

Medyk domyślał się, że niedługo ktoś może do niego wpaść w odwiedziny i na pewno nie zdąży poczęstować gościa ciepłą strawą. Zastanawiał się tylko, któż to może być? Opcje były tak naprawdę trzy. Po pierwsze, wpadnie sam poszukiwany. Wtedy też spodziewa się ataku za pomocą kości. Po drugie, wpadną sami obserwatorzy z zadanie spacyfikowania intruza. Po trzecie, wpadnie inny łowca głów. Ostatnia opcja mogłaby być najciekawsza, gdyż po takiej osobie można było się spodziewać wszystkiego, może nawet czystej rozmowy i dojścia do jakiejś współpracy? Nagle jego rozmyślania (i gotowanie) zostały przerwane przez bombkę dymną, która wpadła przez okno do pomieszczenia.

Pole widzenia zostało ograniczone praktycznie natychmiast. Akarui od razu zrobił krok w bok , odwrócił się w kierunku środka pokoju i przykucnął. Miało to parę funkcji. Szybka zmiana położenia mogła uchronić medyka przed nagłym trafieniem bronią rzucaną bądź dystansową techniką. Obniżenie środka ciężkości i przykucnięcie sprawiały, że był gotowy na kolejny manewr. Kolejna zaleta jest taka, że dym unosi się ku górze, przy podłodze może być lepsza widoczność i więcej czystszego powietrza. Może nawet uda mu się dostrzec granat i jeśli nadal wydobywa się z niego dym, to go usunąć? Wystarczyłoby podłączyć do niego nić chakry, przerzucić do sypialni i zamknąć drzwi do niej? Reszta powinna zaraz się ulotnić przez okna. Ostatnia zaleta była jednak najważniejsza. Z tej pozycji można było popisać się nowo poznaną techniką.

Niedaleko medyka ktoś wylądował na posadzce. Był to moment, w którym medyk postanowił złożyć cztery proste pieczęcie po czym przyłożyć dłoń do podłoża. Raiton: Amigumo. Po podłodze rozejdzie się natychmiast pajęczyna elektryczności, która powinna porazić prądem i oszołomić napastników na tyle, by Akarui zdołał powiedzieć parę słów: - Hej hej, nie chcę walki. Chciałem tylko pogadać. Może ktoś zgłodniał? Zaraz będzie gotowe curry... Jestem Tozawa Akarui, medyk. Oczywiście nie odrywając dłoni od podłoża. Wszystko jednak może się zdarzyć, kolejny atak może nadejść zewsząd, szczególnie od strony okna, którędy już co nieco do środka wpadło.
  Ukryty tekst
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Akarui »

Nieładnie tak ludziom przerywać!

Wielka to radość, gdy świeżo poznana technika przydaje się w najbliższej możliwej sytuacji. Nowe jutsu żywiołu raiton Skutecznie obroniło go przed nadchodzącym atakiem. Miało zadziałać trochę inaczej, jednak obecny skutek również był zadowalający. Dym przeszkadzał mocniej, niż medyk się tego spodziewał. Zamknięte pomieszczenie i bliskość granatu pomogły w szybkim rozprzestrzenianiu się duszącego gazu, który natychmiast spowodował kaszel i łzawienie, nawet mimo obniżonej postawy. Nie utrudnił jednak składania pieczęci. Akarui wcześniej rozpoznał, jakby ktoś chodził po tym samym klepisku co on. Chciał tą osobę lekko sparaliżować, by mieć czas na swoje parę słów. Zamiast tego technika obroniła go przed osobą schowaną pod podłogą, która prawdopodobnie miała za zadanie wciągnąć medyka pod ziemię aż po głowę. Raz już mężczyzna był w takim położeniu i bardzo się cieszył, że tego nie powtórzy.

Szczęście jednak nie było zbyt długie. Jego pierwsze słowa pomogły napastnikowi w określeniu jego położenia, a atak nadszedł szybciej, niż ktokolwiek zdążałby powiedzieć "hej hej". Podmuch powietrza uderzył od frontu, rzucając medyka o szafki za nim. To w połączeniu z zadymionym otoczeniem jeszcze mocniej pozbawiło go tlenu powodując kolejne duszności, jak też musiał przerwać działanie techniki. Na szczęście, dym zaczął się przerzedzać na tyle, by Akarui zobaczył swoich oprawców. Użytkownik fuutonu stał na stole, bezpiecznie odizolowany od techniki błyskawicy. Użytkowniczka dotonu wyłaniała się spod ziemi. Oboje w maskach. Medyk właśnie spotkał tych, których poszukiwał.

Jako iż wcześniej tak niegrzecznie mu przerwano, nie zdążył się przedstawić. jasnym jednak było, że będą chcieli coś wiedzieć o niedoszłym kucharzynie. Mężczyzna wykasłał więc resztki dymu i otarł załzawione oczy. Potem podniósł powoli dłonie do góry w geście poddania i krótko powiedział: - Akarui Tozawa. Sentoki Unii. W kieszeni mam odznakę, jeśli potrzebujecie*. Dostałem misję związaną z Takimaru Kaguyą, który tu mieszkał. Czekał na ruch z ich strony, postanowił na razie nie odzywać się niepytany. Cóż, poza jednym zwrotem do kobiety w masce kota: - Przepraszam za rękę. Jestem Iryoninem, chętnie ulżę w bólu. Uśmiechnął się delikatnie do kobiety. Nie miał żadnych złych intencji i całym jestestwem chciał to udowodnić. W końcu wszyscy tu grają do jednej bramki, prawda?
_______________
* - <Click!>
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Biedna dzielnica

Post autor: Ario »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość