Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Vulpie
Moderator
Posty: 2546
Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Vulpie »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Debata z Saori wydawała się co chwilę zmieniać swój tor, jakby dwójka siedzących przed sobą ludzi przeciągała niewidzialną linę. O czym tak naprawdę debatowali? Trudno powiedzieć. Kobieta miała dobre zamiary, jednak z jej narracji wychodziło, że zupełnie nie jest zainteresowana jakąkolwiek współpracą z powstającą organizacją. Czy to brak wojen uśpił czujność kobiety, czy wizja sojuszu kilku klanów z dala od jakichkolwiek wojenek innych rodów? Ario dopiero co wrócił z walki, więc nie było mowy o tym, że nie jest świadomy ostatnich wydarzeń. W jego głowie była konkretna wizja, a raczej wizja Tamaki, która z drobnej iskry przekształciła to co było w chłopaku w konkretny płomień. Nie mniej, po wszystkim co usłyszał od Saori, uważał, że jest ona zdecydowanie większa wizjonerką niż reszta liderów. Chłopak śmiał twierdzić, że kobieta nie uznaje go jeszcze jako silnego wsparcia. W tym fachu jednak trzeba szybko dobierać sobie sojuszników, nim to oni zaczną dyktować konkretne warunki. Gdyby była tego świadoma, zapewne otrzymałaby więcej niż żaden głos na wyborze Koteia. Ario jednak o tym nie wiedział. Może i lepiej, bo argumenty same cisnęły się na usta.

Sentoki nie skomentował wyboru członków. Na tym polegała ta procedura, by nikt z ulicy nie mógł stać się częścią ich wspólnoty. W całej Kropli zamysłem jest zrozumienie idei, a nie konkretne korzyści. Te jednak z czasem mogą zacząć się pojawiać, jak zresztą w każdym procederze, który w jakimś tam stopniu przekształca się z drobnej wizji w pełne przedsięwzięcie.

Następnie kobieta zapewniła Ario o tym, że życzy mu jak najlepiej. Trudno, by ta życzyła mu źle, skoro samodzielnie rozwiązał jej problem w osadzie obok, a także powstrzymał szajkę narkotykową na pełną skalę. Nie licząc pokonania Szmaragdowej Damy, która była niejako antagonistką w Ningyo-shi na już poważniejszym stopniu. Ario czuł się trochę, jakby był rozliczany za to, co zrobi w przyszłości, a nie za to co obecnie zrobił. Gdyby jego odczucia emocjonalne były silniejsze, zapewne zareagowałby inaczej, tymczasem również nie skomentował tego, jak kobieta mówi o uciętych skrzydłach i upadkach. Gdyby interesowała się choć trochę w większym stopniu, co robią jej klanowicze, zapewne by wiedziała, że to Ario jest osobą, co podnosi upadłych. Może i była szczera, ale nie dało to Ario większej satysfakcji.

Ario poprawił się na siedzeniu, by finalnie przejść do tego, o co chodziło mu od samego początku. Miał w głowie konkretny plan działania, który chciał przedstawić. Wóz albo przewóz.
- Widzisz, Saori-sama, wszyscy mówią o dwóch frakcjach, a ja celowo pominąłem trzecią, najliczniejszą frakcję. Chodzi mi o ludność cywilną po obu stronach. Podczas takich wojen, nikt generalnie nie przejmuje się z tym, gdzie toczone są walki i jakie są szkody. Liczy się tylko destrukcja i przenoszenie ciężaru toczonych starć na tereny przeciwnika, by tam było jak najwięcej zniszczeń. - Ario tym razem wyprostował się na siedzeniu. Był poważny, a ton jego głosu delikatnie zmienił barwę. Chłopak imitując głosy ludzki podczas używania marionetek potrafił takie sztuczki, więc wiedział jak dobrze dobrać dźwięk, by efekt był najlepszy. - Chcę iść na front i jako członek Kropli wesprzeć lokalne ludności. Po obu stronach. W krytycznych sytuacjach, jeżeli odbudowa ich miejsc nie będzie możliwa, zaproponować im migrację...na pustynię. Chciałem, aby klan Ayatsuri i Unia wsparły uciekinierów, którzy jedyne co pragną to żyć w pokoju. - kontrolnie uniósł rękę w górę. - Jeżeli chodzi o czysty bilans zysków i start - dostaniesz chętnych do pracy ludzi, którzy nie będą zainteresowani wojnami. Którzy będą chcieli rozbudowywać osadę i zarabiać w legalny sposób, by przyczynić się do rozwoju gospodarki. Oto jest moja odpowiedź na pytanie, co Kropla może zrobić dla klanu, Unii, a także w dobrej wierze dla ludzi. - schował rękę, po czym dodał na sam koniec. - Jesteś w stanie jakoś wesprzeć tą sprawę, by przyczynić się do takiej operacji? - zapytał bezpośrednio. Jeżeli kobieta nie kupi jego argumentów...no cóż, może czas na własną osadę.
0 x
Awatar użytkownika
Vulpie
Moderator
Posty: 2546
Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Vulpie »

Ario w pewnym momencie, gdy ponownie doszedł do głosu, zaczął kontynuować swoją narrację. O uciskanych uchodźcach, o trzeciej stronie. Rzeczy jego zdaniem prawidłowe i sensowne, jak stwierdzenie o nieprzejmowaniu się miejscem i stratami. Inne odważne stwierdzenia,. Pójście na front. Idee i plany Ao zostały zaakceptowane i zaaprobowane przez głowę klanu i młody kuglarz miał scenę dla siebie. Mógł popisać się swoim warsztatem dykcji, manipulacji głosem i stworzenia ogólnie dobrego obrazu siebie i przedstawianej kwestii. Sprawny negocjator potrafi sprzedać chłopu kamień w worku i jeszcze ten mu podziękuje. A jaki poziom merytoryki i wdzięku reprezentował kuglarz?
- Nie wiem skąd bierzesz takie informacje, Ario-san, ale rzeczy które powiedziałeś o ignorowaniu miejsca boju i strat, są nieprawdziwe. Dowódcy i władze zwracają na te kwestie uwagę. Tak samo na szkody, straty w ludziach, cywilach, ziemi. Możesz tego nie wiedzieć przez swoje nikłe doświadczenie w działalności decyzyjnej podczas wojny, ale takie są realia. Wojna to nie jest bezmyślna destrukcja i bierze się pod uwagę ludzi. W tym relokuje się cywilów z terenów zagrożonych. Zaufaj mojemu doświadczeniu. - kobieta starała się jak mogła, by w jej głosie nie dało się uświadczyć szczypty zmęczenia, negatywnych emocji, by brzmiała grzecznie, elegancko, zgodnie z zasadami kultury. A jednak dało się coś wyłapać. Niezadowolenie. Rosnące i nawarstwiające się. Nie mające pewnie wpływu na jej słowa i na stosunek do Ario, ale tam będące... chyba. To nadal mogła być kwestia całkowicie oderwana od tej rozmowy i niemająca nań wpływu. Ale dalej... Saori ewidentnie spoważniała.
- Czyli wkładem Kropli w rozwój Sabishi mieliby być uchodźcy. Dodatkowe ręce do pracy sprowadzane z objętych wojną terenów, ale kosztem dystrybucji i tak skromnych zasobów z naszej strony. Zamierzasz przekierowywać mieszkańców prowincji do nas. Nie tego się spodziewałam i powtórzę to raz jeszcze - Unia pozostaje neutralna. To zdanie podziela reszta Daimyō i nie zamierzam podejmować decyzji sprzecznej z interesem Unii. To, co przedstawiłeś, niestety, nie jest bilansem zysków i strat w żadnym wypadku. - liderka spoważniała i chyba nieco posmutniała. Rozczarowanie? Ario? Bo zaproponował coś tak jednostronnego? Nie biorąc pod uwagę wkładu koniecznego? Decyzji ludzi nad nim, co powinno być przecież najważniejsze dla przedstawiciela klanu? Nie, przecież on sam powiedział, że się do tego nie nadaje.
- Masz moją aprobatę na utworzenie tej grupy. Nadal jesteś Sentoki Ayatsuri i podlegasz pode mnie. Masz regularnie raportować mi poczynaniach swojej grupy i podawać aktualną lokalizację, bym mogła się z tobą kontaktować. Swoją matkę możesz zabrać ze sobą, rzecz jasna. - Saori odpowiedziała i tym, co by nie powiedzieć mało przyjemnym z punktu widzenia Ario akcentem, zakończyła chyba rozmowę. Pozwolenie na stworzenie organizacji zostało wydane. Poglądy zostały skonfrontowane. Co więcej zostało do przedyskutowania?
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario obserwował reakcję kobiety. Zmrużył oczy po czym skinął głową na jej słowa. To skinięcie głowy było bardzo powolne, jakby walczył z niewidzialną siłą, która go od tego powstrzymuje.
- Rozumiem. - skomentował słowa kobiety, po czym jednym ruchem wstał, poprawił plecak i ruszył w kierunku wyjścia z pokoju. Złapał za klamkę po czym zaczął ją ciągnąć w dół, jednak zatrzymał się w połowie i delikatnie odwrócił głowę. Widać było jego wzrok, który przeszywał na wylot kobietę.

Nikt nie był w stanie powiedzieć, co siedzi mu w głowie. Czy ta rozmowa przebiegła tak jak zaplanował? Czy wydarzyło się coś dla niego niekorzystnego? A może Shirei-kan wpadła w jego sidła politycznych zagrywek, które miały doprowadzić...no właśnie, do czego? Stał w tej pozycji przez kilka chwil, by następnie wyjść z siedziby i ruszyć w jedynym kierunku, w którym mógł się udać. Do swojej lepianeczki.

Z/T viewtopic.php?p=183217#p183217
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Siedziba władzy

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario dotarł do siedziby bez większych problemów. Chwilę go nie było, jednak każda wizyta na pustyni sprawia, że chłopak czuje sie jak u siebie w domu. Prawdą jest, że w sumie był w domu, ponieważ przez zdecydowaną większość życia przebywał w tym miejscu, tak więc pierwsze co to zaczął obserwować zmiany. Budynek, który mijał na placu centralnym, miał już postawione struktury aż do drugiego piętra. Kiedyś Ario przechodząc i wykonując misje, chodził podpatrywać jak są stawiane takie rzeczy, by nauczyć się nowych technologii (w swoim znaczeniu, rzecz jasna).

Tym razem jednak nie zatrzymywał się na dłużej. Miał okazję pozwiedzać trochę świata i zakosztować architektury ze wschodu, co dało mu też większe perspektywy. Szczególnie, że miał okazję zobaczyć chyba najistotniejszą strukturę, jeżeli chodzi o świat shinobi - mianowicie mur. Tak przynajmniej na tamten moment wydawało się marionetkarzowi.

Teraz jednak znalazł się w siedzibie klanu. Był zaskoczony ze względu na to, że nie odesłali go do Itamiego, który większość misji go prowadizł, tylko do nowej osoby. Gdy dostał więc zaproszenie do pokoju, ruszył w wskazanym kierunku, nie zdejmując ani na chwilę płaszczu Kropli. Uważał, że jest to powód do dumy, a sam chłopak nie wnikał co na to jego klanowicze.
- Ario, przybyłem na wezwanie. - poinformował otwierając drzwi bez pukania i wchodząc do środka.
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Siedziba władzy

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario wszedł do środka pomieszczenia i zobaczył pomarszczoną starą kobietę. Co prawda wcześniej zdarzało mu się współpracować z osobnikami raczej koło jego wieku, jednak nawet on wiedział, że w siedzibie rolę urzędników pełnią też niejako seniorzy-ninja, którzy nie są już aż tak sprawni na polu bitwy, jak młodsze osoby, jednakże mają tę przewagę, której inni nie posiadają - a mianowicie doświadczenie.

Z tego też faktu, młody lalkarz w ogóle nie był zaskoczony faktem, że został zignorowany. Widział nie raz jak człowiek może nabawić się mocnych kontuzji, w tym szczególnie podczas zdarzeń na murze, gdzie ktoś dostał notką w twarz (a raczej blisko twarzy). Z takich sytuacji nie trudno o trwałe uszkodzenia, w tym słuchu. Zapewne wielu innych shinobi wzięłoby to za zniewagę, jednakże nie chłopak, który całe życie spędził z chorą psychicznie matką, która czciła kult boga-marionetki, prawdopodobnie wymyślonej przez nią samą. Tak samo Ario, jeżeli chodzi o sfere emocjonalną, był w swoim stopniu upośledzony, co wskazywało ponownie, na jego nietuzinkowe zachowanie.

Nie mniej, chłopak wzruszył ramionami i podszedł do stolika, przy którym kobieta się wczytywała w zwoje. Ario podszedł i nachylił się do kobiety, nie unosząc głosu, o to to nie. On po prostu wykrzyczał:
- ARIO KUNISAKU SENTOKI, PRZYSZEDŁEM NA WEZWANIE! - powiedział, patrząc swoim nieobecnym wzrokiem na oblicze kobiety. Nie czekając na odpowiedź, wydarł się ponownie. - MOGĘ USIĄSC?
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Siedziba władzy

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Chłopak zauważył ruch za sobą, domyślając się, że to marionetka. Skoro kobieta wykonała gest, to raczej go rozumiała. Jeszcze mógł względnie jej napisać, ale skoro spojrzała na niego, to była świadoma jego obecności. No cóż, wszystko co mógł zrobić, to zrobił. Teraz to ciężar spoczywał na urzędniczce, wstrzymując sentokiego na własny koszt, nim ruszy do pracy.

Ario więc jedynie wzruszył ramionami, nie bardzo pojmując całą sytuację. Zapewne był tu jakiś podteskt, którego nie łapał, w każdym razie, usiadł na siedzisku i czekał. Kuglarz spędził wiele godzin majsterkując przy marionetkach, gdzie precyzja była kluczowa. Wielokrotnie musiał coś zmieniać i poprawiać, a jego styl walki opierał się bardzo mocno na taktycznych aspektach. Gdyby na pustyni można było łowić ryby, pewnie byłby w tym dobry, ponieważ jednego nie można było mu odmówić: był cierpliwy.

Za oknem pewnie była ładna pogoda, jak to na pustyni, jednak w samym pokoju panowała dziwna atmosfera. Ktoś, kto pierwszy raz spotykał Kunisaku musiał zmierzyć się ze swoistym szokiem. Szczególnie pewnie przekonali się na tym Kisuke, Misae i Kyoushi podczas operacji.
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Siedziba władzy

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Czy Ario miał pytania? Nie bardzo. Temat był jasny i klarowny, jednakże poruszał sferę, którą chłopak...no musiał skomentować. Musiał, ponieważ to przestawało trzymać się kupy. Zignorował kompletnie aluzje dotyczącą etykiety - on był wykonawcą, a nie politykiem. Przynajmniej na ten moment.
- Jak to jest... - zaczął powoli. - ... jako Doko wykonywałem mnóstwo misji, pomagając lokalnej ludności. Już wtedy były zgrzyty między naszymi nacjami, ponieważ nie umieli się zachowywać jak goście. BO BYLI goścmi. - wyjaśnił, akcentując mocno ostatnie. - Podczas awansu u Saori-sama, zgłaszałem wątpliwości w związku z tym faktem, to dostałem informację, że to są nasi bracia i siostry, oraz, że trzeba im pomagać. Zrozumiałem to i zacząłem tak działać. Nawet dostałem jednego z Kaguyów na przyuczenie. Chłopaka dosłownie wyciągnąłem z objęć śmierci, bo wpadł w szał i ruszył za głęboko na placu bitwy. - przełknął ślinę, stopniowo podnosząc głos. - Następnie byłem u Saori-sama w związku z wybuchem wojny, prosząc o wsparcie w kwestii ratowania cywili. Prosiłem o możliwość azylu dla nich na terenie Unii. Prosiłem o jakiekolwiek wsparcie. Co dostałem?! NIC! Sam odbiłem wioskę z rąk bandytów, którzy wykorzystywali cywili do ciężkiej pracy w kopalniach! Nawet więcej, oddzielali ich od rodzin, by móc ich kontrolować!? Gdzie była wtedy Unia!? - zapytał, a jego głos zaczął drżeć. - ... a teraz...a teraz co? Wołacie mnie, żebym ganiał za Kaguyami w osadzie!? A gdzie są przedstawiciele Kaguya?! To ich członkowie, nie oni powinni ich ścigać!? - zapytał, poczym przełknął ślinę i uderzył pięścią w stół. - Przestańcie mnie wciągać w wasze pierdolone polityczne gierki, a zacznijcie myśleć o ludności! - krzyknął, po czym spojrzał na dłoń, która była zaciśnięta w pięść.

To był pierwszy raz, kiedy Ario przeklnął. To był drugi raz, kiedy stracił nad sobą kontrolę. Jego oczy zaczęły chodzić na boki, jakby w jego głowie przewijało się milion myśli. Chłopak był na tyle nietuzinkowy, że trudno było się zorientować, co planuje.

Jednak w jednej sekundzie, nagle wrócił do siebie. Jego wzrok ponownie stał się jakby nieobecny, a on sam cofnął się na fotel, spoglądając głęboko w oczy kobiety.
- Lojalność dla klanu, co? W porządku. Przyprowadzę ich. - odparł swoim spokojnym, stonowanym głosem. - Wyruszam natychmiast. - dodał, podnosząc się i ruszając w stronę wyjścia.
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Siedziba władzy

Post autor: Haruzen »

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Siedziba władzy

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario niosąc przez osadę zbója, czuł na sobie wzrok mieszkańców. Był do tego przyzwyczajony, wszak w identyczny sposób kiedyś przyniósł do siedziby Szmaragdową Damę, która za cel miała zaplanowanie ucieczki z więzienia. Sentoki nie robił tego specjalnie - po prostu musiał jakoś przenieść nieprzytomnego wroga do siedziby.

Chłopak wszedł do środka i nie patrząc na nikogo dookoła, ewentualnie gdyby na jego drodze pojawił się Itami, to skinąłby w jego kierunku głową. Ario pomału rozróżniał osoby w klanie (i nie tylko) na takie, które dużo gadają, a mało robią, oraz takie, które rzeczywiście są w stanie coś pomóc, coś zrobić. Itami mimo, że był człowiekiem zajmujący się odprawami, miał respekt Ario ze względu na to jak podchodził do sprawy. Nie było czegoś takiego, że tamten był nieprzygotowany. Zbieranie informacji było jego konikiem i tak samo, im lepiej Sentoki był poinformowany o sytuacji, tym lepiej mógł się przygotować.

Nie to jednak było przedmiotem dzisiejszej sytuacji. Sentoki przeszedł przez siedzibe dźwigając lalką ciało, podszedł do drzwi i ponownie wszedł bez pukania do środka, gdzie wcześniej siedziała stara, zniedołężniała kobieta. Miał stanąć na środku i pomachać siatką ze złapanym chłopakiem.
- Przyniosłem Waszą zgubę. - powiedział swoim spokojnym głosem. - Ayatsuri Wam się zgubił? Wiedzieliście od początku, co? - niby zaczepnie, ale też bez podnoszenia głosu Ario zaczepił kobietę.
O Kunisaku można było powiedzieć dużo, ale jego skuteczność w misjach klanowych była prawdopodobnie na najwyższym, jak nie na jednym z najwyższych poziomów. Ario zwolnił siatkę, a sam Rybak miał usadzić na krześle chłopaka, jak do przesłuchania.
- Wykonałem zadanie, mogę odejść? - zapytał na koniec.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość