Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Rozmowa z Saori była jak zawsze ciekawa. Jej doświadczenie bardziej nakierunkowane było w jednym celu. Sprzedać, zarobić, rozwinąć klan. Ario miał trochę inne podejście, ze względu na swoją osobowość, albo wiek. On starał się pomagać ludziom zawsze i nie brał za to pieniędzy. No, może pomijając Kisuke, ale to zawsze ten drugi raczej mu wręczał pieniądze.

Sytuacja się zdecydowanie poprawiła, gdy przedstawiła mu plik z zapiskami. Wspólnie z Shirei-kan przestudiowali całość i Ario przyznał jej rację, że plan jest dobry, ale wymaga dopracowania. No i zdecydowanie jego walec można zmniejszyć, ale to już jak będzie chciała to jej pomoże. Na ten moment rozmowa wróciła więc do kwestii zdrowotnych.
- Byłem już u lekarzy w Ryuzaku, ale mogę iść i tutaj. - stwierdził.

Następnie kobieta zapytała o Deszcz, czyli Kroplę.
- Raczej wszyscy zaakceptowali, ponieważ to nie jest grupa o charakterze militarnym, tylko wsparcia. Pomagamy potrzebującym. Jak byłem podczas wojny Uchiha to też ewakuowałem wioskę cywili, a nie walczyłem na froncie. To znaczy przegoniłem Kaminari, ale ich potem nie goniłem. - wyjaśnił.
- Odkąd powiedziałaś mi, jak jeszcze byłem Doko, że wszyscy ludzie są równi, bez podziału na klany czy umiejętności, to dostrzegłem w tym prawdę. Tym bardziej, jak wykonałem tyle misji dla klanu, w tym pomagałem dużo ludności cywilnej. Od tego są shinobi, by cywile mogli żyć w spokoju. - dodał. - Poruszam się tam, gdzie jest potrzeba nieść pomocy. Sam turniej mi się podobał, Sogen naprawdę zorganizowało to dość dobrze. Jak chcesz, mogę rozrysować Ci plan turnieju, gdzie były stoiska, żebyś mogła zorganizować coś takiego w Ningyo-shi. Sprzedać dużo rzeczy i wypromować miasto. - zasugerował Ario. - Oczywiście mógłbym pomóc w zabezpieczeniu tego wydarzenia.
- Nie opowiadam o marionetkach, bo i tak by tego nikt nie zrozumiał. Siedziba Władzy w Sogen pokazała jakie podejście do inżynierii. Budowla zawaliła się do środka jak domek z kart, zamiast opadać poziomowo strukturami. Wszystko wpadło do podziemia, gdzie stały fundamenty, a tam z kolei była wilgoć. - na te słowa, chłopak poprawił się na krześle. - Mechanizmów mało robię. Nie miałem kiedy. Ale raczej jak widzą moje marionetki to sami się interesują. Tak jak to. - wskazał dłonią na pokaźny plecak.

Nie skomentował sprawy matki, jednakże dalej kontynuował raport.
- Widziałem, że Unia wysłała tam swoją delegację. Wśród nich byli Ayatsuri. - odparł na zarzut, że tak późno przychodzi z raportem, ale zrobił to w sposób dla siebie naturalny - czyli zupełnie obojętny. - Zrekrutowałem nowe Jugo do Kropli, musiałem je tam odstawić nim przyszedłem tutaj. Nie chciałem ich przyprowadzać na pustynię, bo muszą zacząć pomagać cywilom jak najszybciej.

Kwestia raportu była rzeczywiście sporna. Z perspektywy Shirei-kan, miała zupełną rację. Jednakże Ario miał swoją rację, tak więc spotkali się gdzieś w połowie.
- Uratowałem około 20 osób z zawalonej siedziby władzy w Sogen, plus wszystkich cywili na ulicy, ale... - tutaj chłopak zrobił przerwę i jego oczy ponownie zaczęły chodzić intensywnie na boki. Jak się zastanawiał, to zaczynał mieć taki odruch. - ... ta kobieta, Iwaru. Ona była naprawdę silna. Nie mogłem jej dopaść nawet 9 marionetkami. Wykorzystałem ich prawie 20 do samej walki, a finalnie i tak pomogli mi młody Azuma Uchiha i kilku innych shinobi z elitarnego klanu. - odparł. - Obawiam się, że osiągnąłem limit swoich umiejętności. A do niej brakowało mi jeszcze sporo...co prawda miałem kilka rzeczy jeszcze w zanadrzu ale...ale...obawiam się, że i ona mogła nie być jeszcze najlepsza kunoichi na świecie. - spojrzał jej w oczy. - Kiedyś nadejdzie moment, że nie zdołam wszystkich ochronić.

Nie skomentował pochwały dla siebie.
- Jeżeli jest taka potrzeba, mogę przeprowadzić operację lub przeszkolić medyków. Nie jest to dla mnie kłopot. - odparł, po czym wstał na polecenie pójścia do szpitala. - Ruszam więc. - powiedział, po czym spojrzał jeszcze raz na przenośny czasomierz, ale finalnie nic nie skomentował.
*** Ario spędził pół dnia chodząc po różnych specjalistach, którzy zastanawiali się co mu dolega. Finalnie dali mu wyniki w zaplombowanej kopercie i pacynkarz wrócił późnym wieczorem do Siedziby Władzy. Nie zdziwił się, że o tej porze nikogo już nie ma, oprócz dyżurujących recepcjonistów, ale bardziej zastanowił go fakt, że Saori jeszcze pracuje. Miała dużo energii, by móc non stop pełnić swoje obowiązki. Wrócił więc z powrotem pod gabinet i po puknięciu wszedł do środka.
- Ario Kunisaku, Sentoki. Przyszedłem z badaniami. - powiedział, przekazując jej kopertę.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario przyszedł z powrotem i no, dostał znowu jakiś opierdol, którego za bardzo nie rozumiał. Chłopak zmarszczył brwi.
- Przecież nie byłem w delegacji, która została wysłana z Unii. Zostałem pominięty, mimo, że byli tam przedstawiciele Ayatsuri. Jeden nawet walczył na turnieju. - powiedział swoim chłodnym, beznamiętnym tonem. - Byłem tam prywatnie, obejrzeć turniej, o którym nikt mi nawet nie raczył powiedzieć. To, że pomogłem ocalić wiele żyć, było związane z poczuciem obowiązku. Nie uznaję, że zrobiłem coś złego.

Chłopak patrzył w kierunku Saori bez mrugania. Cisza miała chwilę trwać, by chłopak zakasłał i ponownie przemówił.
- Następnym razem wyślij mnie jako dowodzącego taką operacją, to nikt nie zginie. Nie możesz mnie rozliczać z czegoś, czego nie byłem częścią. - Ario nie przestawał. - Ochroniłem więzienie przed Szkarłatną Damą, rozpracowałem szajkę opium, która działała na terenach pustyni, a nawet wyleczyłem osadę Sanibare na Twoje polecenie. - Ario chrząknął, odkasnął. - Trenowałem Kaguyów na misjach zgodnie z poleceniem przełożonych. Ratowałem osady cywili w pojedynkę, dwukrotnie udzieliłem wsparcia wiosce Ashre - raz ewakuowałem zakładników, w tym Sztygara z zaminowanej kopalni, a drugi raz pokonałem Dohito, który niemalże terroryzował wszystkich na miejscu. Ostatnio, również na bezpośrednie wezwanie, miałem znaleźć osobę, która terroryzuje biedną dzielnicę. - opowiadał to spokojnie, bez podnoszenia głosu. Można powiedzieć, że chłopak niemalże recytował to wszystko tym samym tonem. - I też zapomnieliście mi powiedzieć, że to jest członek naszego klanu, a było mi niemalże wmówione, że to ktoś od Kaguyów. Przyniosłem Wam go w siatce, zamiast uciąć mu głowę na miejscu, jak normalnie robię ze złoczyńcami.

Jego wzrok był niezmieniony. Jedno było pewne. Nie bał się swojego Shirei-kana, przynajmniej w tej formie debaty.
- Nigdy nie odmówiłem żadnej pomocy klanu. Zawsze stawiałem się i wypełniłem każdą misję, która była mi zlecona, bez wpływu na trudność. Nigdy nie narzekałem na warunki. Nigdy nie oczekiwałem żadnej rekompensaty za moją pracę na rzecz całej osady. Może nie jestem najbystrzejszą osobą, ale nie zarzucaj mi, że nie jestem lojalny. - tym razem jego wzrok niemalże wbił się w kobietę. - Wysłałaś młodzika do delegacji, który ledwo wygrał z dziewczyną Uchihów na turnieju. - teraz chłopak zrobił dłuższą przerwę. Miało się wydawać, że Ario zaraz wejdzie w większą polemikę z kobietą, jednakże zrobił coś, czego mógł się nikt nie spodziewać. Przynajmniej po ostatnich przebojach.
- Jednakże zrobię tak jak nakażesz. Jestem Ayatsuri, a Ty moją shirei-kan.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Rozmowa jak zawsze była owocna i chłopak zaczynał czuć, że niedługo nadejdzie kulminacja i powtórka z rozrywki. Czy był w Unii? No nie był, ale mógł być, gdyby zechciało się Saori napisać list. W innych sytuacjach dawała radę go wezwać, ale licytacja z nią nie miała teraz największego sensu. Zgodził się z podległością pod nią i tym samym musiał zaakceptować swój los.

Potem kazała mu wstać i iść za nią, więc chłopak spodziewał się jakiejś kolejnej reprymendy, za rzeczy których nie zrobił, jednak finalnie tak daleko nie szli, tylko do stołu warsztatowego. Ario zmrużył oczy i spojrzał na nią. Czy ona naprawdę będzie chciała mu teraz poprawiać jego twory? No tego byłby już szczyt, ale zrozumiał, że na tym właśnie ma polegać kara. Za wyrażanie swojego zdania, teraz jego marionetki będą miały przejść gruntowną przemianę ręką samej Shirei-Kan. Kunisaku zastanawiał się, czy jak przywoła tutaj kamiennego węża, to czy nie rozwali jej całego gabinetu, ze względu na gabaryty i też tak było, więc cicho westchnął czekając na komendę by uwolnić marionetki.

To jednak się nie przytrafiło. Kobieta zrzuciła wszystko ze stołu i kazała mu usiąść co też zrobił. Potem opluła go w całości za bycie słabym. No, tutaj miała rację, bo z Iwaru było na styk, a z Antykreatorem nie miał jak nawet sparować, więc mógł jedynie domyslać się, że był silniejszy niż Wojna.

Wyjęła zwój i przywołała lalkę. Kunisaku spojrzał na to z politowaniem.
- Saori-sama, z całym szacunkiem, ale ja mam ponad dwadzieścia marionetek. - powiedział odwracając głowę do niej i patrząc. Jednak nie chciał robić jej przykrości i tym samym spojrzał na to, co było na stole. - Nie wiem czy jedna marionetka coś zmieni.

No ale musiał przyznać, że marionetka którą wyciągnęła Saori była w jakimś stopniu...nietuzinkowa.
- Jak wyszlifowałaś tak drewno? - zapytał po czym zupełnie olał sam zwój i delikatnie dotknął dłonią przeramię lalki. Gdy tylko opuszek jego palca zetknął się z marionetką chłopak się przyjrzał.
- Czekaj, to nie drewno. To stal? Skąd masz taką stal? - Ario nagle przysunął się bliżej i podniósł dłoń lalki. Spojrzał na zawiasy, które niemalże komponowały się w jedną całość ze stawami.

Ario zamarł. Coś tu totalnie nie pasowało. Chłopak błyskawicznie przesunął się na krześle w kierunku nogi i przyjrzał jej. Palce były stworzone niczym arcydzieło, odzwierciedlające ludzkie ciało. To była najperfekcyjniej stworzona imitacja człowieka jaką widział. Chłopak wpadł w amok. Oglądał ją z każdej strony szukając na siłę czegoś, o co mógłby się przyczepić. Ale wszystko, wymiary, złączenia, a nawet tułów był w idealnych proporcjach. Nigdzie nie było widać zgięć drewnianych, ani stalowych połysków.
- To jakieś ninjutsu zmieniające materiał? - to już było pytanie do siebie samego.

Wyprostował się. Chociaż Saori tego nie widziała, jego oczy zaczęły chodzić na boki. Jego styki parowały. Nie miał wytłumaczenia, jak zrobić coś takiego. Siedział tak chwilę.

Powoli spojrzał w kierunku głowy marionetki i przysunął się do niej. Spojrzał na nieruchomą twarz i delikatnie złapał za usta. Jego ręce zaczęły drżeć. Wiedział, że jeżeli tam zajrzy, znajdzie odpowiedź. Wiedział, że lalki nie mają języków, bo zajmują niepotrzebnie miejsce tam, gdzie powinna być wyrzutnia.

Otworzył otwór gębowy i gdy tylko zobaczył to, czego bardzo nie chciał zobaczyć, zerwał się z miejsca, aż krzesło upadło z hukiem na ziemię. To nie była sztuka, to było coś...potwornego. Ario zjeżył się jak kot i pierwszy raz w życiu był aż tak przerażony. Zamarł i dla upewnienia doskoczył do stołu i przeczytał to co było opisane w zwoju.

Człowiek zamieniony w marionetkę. Marionetka, która mogła korzystać z umiejętności, które miał dawca ciała. Ario przypomniał sobie, że za nim jest Saori, więc momentalnie odwrócił się, gotowy do obrony, gdyby ta chciała go ogłuszyć i zamienić w taką właśnie marionetkę. Niemalże odruchowo chciał przelać chakrę w pieczęci i wyzwolić wszystko co miał.

Dopiero gdy złapał trzy głębokie oddechy, zaczął wracać do rzeczywistości. Spojrzał jeszcze raz na marionetkę.
- J...jak to możliwe. - powiedział do niej. Nie wiedział, czy ten twór może ożyć, czy co w ogóle o tym myśleć. To, co zobaczył, zmieniało jego pojęcie o Ayatsuri i o tym, jakie on sam ma możliwości. Czy to była ta moc, która mogła wnieść go na inny poziom?
- To naprawdę...działa? - zapytał już zdecydowanie spokojniej.

Ciekawość wygrała nad przerażeniem i Ario podniósł krzesło, które upadło. Dopadł do lalki niczym jastrząb gołębia i zaczął oglądać ją z każdej strony.
- Jak na to wpadliście? Kto to wymyślił? - zadawał pytania. - Skąd bierze się chakra? Jak to może wyzwalać techniki? Jak oczyścić organy bez otwierania ciała? Mechanizmy też są wbudowane? Gdzie one są? Ciało wygląda na nietknięte. - Ario wpadł w szał twórczy.

Sprawdzał każdą część marionetki, co chwilę zerkając na zwój i szukając informacji na swoje pytania. Zapomniał o Saori, która stała za nim.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario studiował dalej w szoku co marionetka mogła, a raczej ciało...gdy Saori opowiadała historię, skąd to się wzięło.
- Spreparowane serce, działające w ten sposób. Rozumiem. - odmruknął jedynie. Wtedy też pokazała mu szew łączący. Rzeczywiście, był tam, ledwo widoczny. W miejscu, w którym nie robi się złączeń w drewnie, bo struktura jest inna. Jednakże ze względu na to, że było to ciało, mocowanie było w innym miejscu.
- Ten szew ma ciekawe umiejscowienie. Jakby to było drewno albo stal to, to nie miałoby to sensu. Jednak gdy założysz, że to człowiek, to rzeczywiście. Tu nie sprawdziłem. - powiedział.

Ario zamrugał pierwszy raz.
- Nie spieszę się nigdzie. Myślę, że po tym co tu zobaczyłem i tak nie usnę przez najbliższe dwa dni. - powiedział stoickim głosem i sięgnął po średni zwój, po czym użył techniki pieczętowania by zachować je na później. Pośpiesznie zebrał się i ruszył za shirei-kan.

Nigdy nie schodził do tych segmentów Siedziby, ba - nawet nie wiedział, że coś takiego istnieje. Po tym, jak wpadł na poziom -1 w Sogen, to zakładał, że Ayatsuri mają może jakąś piwnicę, czy coś w tym kierunku. Jednak pokonywali w dół piętro za piętrem i wkońcu wyszli na duże pomieszczenie. Zbyt duże.

Ario nic nie skomentował. To było to, czego szukał. Siła, która mogła mu pomóc wejść na innym poziom. Zgodnie z poleceniem Saori wział skalpel ze stołu i podszedł do ciała, by otworzyć szyję i wsadzić rurkę, spuszczająca krew. Oswajał się z informacjami, które kobieta przekazywała mu podczas szkolenia.

Sentoki robił wszystko to, co chciała Saori. Jednakże nadal praktyka pozostawiała wiele do życzenia. Miał wrażenie, że robi to najstaranniej jak się da, jednakże takie rozbieranie ludzkiego ciała było czymś, co nawet dla niego za pierwszym razem wydawało się dość dziwne. Co innego odcinanie kończyn podczas walki, a co innego wyjmowanie elementu po elemencie.

Gdy kobieta podpięła się pod marionetkę, skwitowała jedynie, że do doskonałości brakuje jej sporo.
- Mam wrażenie, jakbym uczył się budować marionetki od nowa. - skwitowął jedynie jej słowa.

Wydawało się, że na koniec została mu już praktyka. Spojrzał wyprostowany na Saori. Spoglądał na nią i dopiero po chwili zaczął mówić.
- Moja matka to umiała? - to było pytanie, które przyszło mu odrazu do głowy.
- Sądziłem, że jestem na Twoim poziomie, albo blisko. - powiedział. - Ale to jeszcze nie ten moment. - Ario zakasłał, zasłaniając usta. - Czemu mi to pokazałaś? Myślałem, że mnie nie lubisz. - dodał.

Odwrócił się i spojrzał jeszcze raz na warsztat.
- Jak dożyję, to zostanę najsilniejszym shinobi jaki chodził po tej ziemi. - stwierdził. - A wtedy nie będzie żadnych walk, ponieważ agresorzy będą musieli zmierzyć się ze mną.
Chłopak nie wiedział, ze jego ideologią jest czysty imperializm.
- Nasz klan będzie nadawać ewolucji nowego znaczenia. Stworzymy mechanizmy, które ułatwią życie wszystkim. - dodał.

Ponownie obrócił się do Saori.
- Twoje zaufanie dużo dla mnie znaczy. Zawsze możesz na mnie liczyć. - stwierdził. - A teraz zostanę tu i nauczę się tego, co mi pokazałaś. Bo następnym razem jak się spotkamy... - jego wzrok się zawęził. - Będę innym shinobi.
  Ukryty tekst
Chłopak wyszedł do góry i skierował się do wyjścia z siedziby. Było już rano, a nawet popołudnie, bo mijał wiele twarzy na korytarzach siedziby, a sam zaczął ziewać. Nie wiedział ile tam spędził. Skierował się teraz do domu, by odpocząć.

Nim ruszy w kolejną podróż.

Z/T viewtopic.php?p=206565#p206565
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 820
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Siedziba władzy

Post autor: Minoru »



0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1186
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Siedziba władzy

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 820
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Siedziba władzy

Post autor: Minoru »



0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1186
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Siedziba władzy

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 144
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Osamu »

Młody shinobi w służbie Kaguya czym prędzej dotarł więc przed główny budynek w osadzie, która teraz należała do kuglarzy oraz wielkiego Rodu kościanych wojowników. Bywał w tej okolicy już kilka razy ale zawsze oddawał szacunek względem cudownej architektury mistrzów z Ayatsuri. Ludzie zazwyczaj byli tutaj mocno przywiązani do swoich spraw. Wiedział jak dojść przed gabinet Shirei-kana swojego rodu. Kilka kroków przez ogromny korytarz, w którym zwykli obywatele próbowali załatwić swoje sprawy... Nie lubił takich tłumów albowiem wychował się wśród piasków pustyni w poczuciu wolności i wspólnoty jaką niosły za sobą wędrowne wioski. Należał do grupy osób, które wciąż miały za złe wiele rzeczy jakie zrobiła Pustynia względem rodu Kaguya ale też nie był ślepy i chciał dostrzegać w tym wszystkim szansę na odbudowę dawnej potęgi.
Chłopak dość szybko przedarł się przez tłumy petentów i stanął przy dużych drzwiach, za którymi to wszystkie sprawy kościanej rodziny były rozstrzygane. Nie wiedział za bardzo jak się zachować i kiedy będzie mógł wejść do środka. Po prawdzie miał tylko zameldować swoją chęć do wyruszenia i walki ku chwale Kaguya oraz cywilizowanego świata. Dostrzegał w tym szansę na rozbudowę reputacji swojego Rodu. Chwile odwlekał moment, w którym musiał w końcu zaryzykować i wejść do środka.
Po jego głowie pędziły różne myśli. Nie wiedział czy w ogóle liderka zgodzi się na to żeby oddelegować tak młodego i niedoświadczonego shinobiego do takiej sprawy... Ale z drugiej strony jeśli poświęci swe życie to żadna strata. W końcu jednak podjął ryzyko i delikatnie lecz stanowczo zapukał do drzwi. Otworzył je spokojnie... Teraz już się nie denerwował ani nie martwił. Wszedł do środka, zamknął za sobą drzwi i od razu się pokłonił. -Osamu Uesugi, doko. Mój ojciec służył ku chwale Naszego Rodu. Doszły mnie wieści o wysłaniu jednostek do obrony Sogen. Chciałbym się zgłosić na ochotnika. Powiedział opanowanym tonem jednak nie podnosił swej głowy w geście szacunku.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

1 x
you best prepare for a hilariously bad time
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość