"Pustynne Dango"

Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Satoshi »

0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Renkuro »

Kuglarz słuchał jak jego rozmówca w pewnym sensie ,,najeżdża" na czerwonookich. Uznał że nie będzie dobrym pomysłem przyznawać się że idzie do Sogen jako najemnik .... właśnie po ich stronie. Jedyne co to wzruszył ramionami mówiąc:
-Cóż, nie mam totalnie pojęcia o co tam dokładnie chodzi. Nikt nie ma. Mur mówi że Uchiha rzekomo przemycają dzikich zza muru, a ci zaprzeczają, dementują i mówią że po co mieliby to robić, jaki z tego zysk. Nie wiadomo jak się to skończy, ale jedno jest pewne, coś wisi w powietrzu. Może skończy się to unormowaniem stosunków my dzikusy, albo dojdzie do konfliktu u nas bez ich pomocy, na podstawie jedynie zwykłych kłótni, albo to oni nas podbiją gdy będziemy skłóceni. Albo jeszcze co innego, kto to wie.
Innym niż zwyczajna kłótnia powodem dla którego nie zamierzał ujawnić po której stronie zamierzał się chociażby mentalnie opowiedzieć, było to że rozmówca właśnie wspomniał że wiele osób z samotnych wydm ruszyło na mur w formie wsparcia. Oznaczało to że gdyby do czegoś doszło, to przeciwnik będzie dysponować znacznym zapleczem najemników. Zmartwiło to kuglarza, dopiero teraz zrozumiał pełen ciężar decyzji którą podjął. Możliwe że nawet będzie musiał działać bezpośrednio wbrew swoim rodakom. Czy gdyby spotkał innego kuglarza to byłby w stanie się zmusić żeby go skrzywdzić? Wolał nawet o tym nie myśleć i liczyć że cała sprawa ułoży się z jednej strony pokojowo, a z drugiej tak że wynagrodzenie które otrzyma będzie satysfakcjonujące. Nie było też powodu by teraz zawrócić. Gdy zrobiło się jeden krok, należy wykonać kolejne.
Na fragment o lalkach jedynie przytaknął, była to prawda. Gdzie lepiej dobrać części do kukły niż w miejscu gdzie sami lalkarze to często sprzedawcy, albo przynajmniej większość klientów to takowi. W mieście kupieckim, ceny były wysokie, a jakoś taka se. Renkuro w duchu jednak cieszyło że rozmówca jest zainteresowany jego kukłą, oraz że ją podziwia. Czy jest większa radość dla twórcy niż gdy jego dzieło zostaje docenione? Piękne a zarazem użyteczne, to były dwa słowa które określały dorobek białowłosego. Sztuka jest albo plagiatem, albo rewolucją jak głosiło mądre przysłowie. A jako że lalkarz starał się być indywidualistą, to chyba można nazwać jego zabawki rewolucyjnymi prawda? Dobrze mu się rozmawiało z rówieśnikiem, mimo zarówno różnicy poglądów, jak i nawet twarzy. Z jednej bowiem łagodne wręcz dziewczyńskie rysy lalkarza, a z drugiej zabliźniona twarz rozmówcy.
-No jasna sprawa że sam to zrobiłem haha. Czyli pewnie nic ciekawego się w okolicy nie dzieje. Jedyne co słyszałem to o tym że wciąż poszukiwani są żołnierze z bojówek Naohiro działający na terenie Samotnych Wydm, i tyle. Nie martw się ja też jestem Doko. A w ogóle jak ci na imię?
Odpowiedział na resztę pytań chłopak dokańczając warzywa i dopijając herbatę. Wpakował sobie do ust ostatnie pieczone marchewki i przełknął ze smakiem. Napój mimo że troszkę inny od tego który zwykł pijać w mafijnym lokalu w sąsiedniej prowincji, również zadowolił podniebienie konsumenta. Na dworze słońce powoli zachodziło, oznaczało to że powoli sklepy będą zamykane, co musiało stanowić dla podróżnika bodziec by powoli zaczął się zbierać, by jeszcze dzisiaj wyrobić się z zakupami. Czas to pieniądz w tym wypadku było jak najbardziej aktualnym powiedzonkiem. Jeśli się spóźni na zbiórkę, to całą jego podróż trafi szlak i będzie musiał wrócić do domu ze spuszczona głową.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Satoshi »

0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Renkuro »

Renkuro ponownie nie do końca zgodził się z towarzyszem, ale w tym wypadku samemu nie był pewnym swojego zdania.
-Prawda, chociaż trudno mi zrozumieć jaki ktoś miałby finansowy interes na miejscu. Przecież mur był finansowany przez wszystkich, również przez czerwonookich. Powinni być dumni że taka organizacja jest na ich pasku, i poniekąd mają wpływ na ich działanie przez to że są na ich ziemiach. No chyba że mur pragnął wyciągnąć więcej środków szantażem lokalnego klanu, ale gdyby tak było to już dawno by przestali to robić. Sam konflikt w tak ważnej dla świata prowincji na granicy z dzikimi przecież nie może się nikomu opłacać. Szczerze to jedyne co mi przychodzi do głowy to to że obrońcy potrzebują więcej ludzi, więc w ten sposób postanowili zmotywować do służby każdego kto ma uraz do dumnych Uchiha.
Wyraził swoje zdanie kuglarz. Rozejrzał się bacznie gdy rozmówca powiedział fragment o kościanych. Chłopak zrozumiał dlaczego Unia w każdej chwili mogła się posypać, nie było go rok, a gdy wrócił nic się nie zmieniło, mimo że wszyscy współpracowali, to nadal nawet młodzi mieli w pamięci konflikty między rodami, i pamiętali o tym co się działo przed laty. Musi minąć wiele wiosen nim obywatele unii zaczną postrzegać się jako jeden monolit społeczny, nie rozróżniając się po klanach, tak jak we wioskach na obrzeżach prowincji ludzie nie utożsamiają się ze swoimi rodzinami tak mocno, a bardziej identyfikują się właśnie jako członkowie swojej wioski, małej ojczyny.
-Ah mój błąd wybacz Satoshi. Jestem troszkę zmęczony i słońce przypiekło mi głowę. W mieście kupieckim czasem zdarza się tak że członkowie klanów którzy przybywają tam na stałe mimo rodowej przynależności do np właśnie Sabaku, przy okazji korzystają z nazwiska rodziny do której weszli. Uznałem że Satoshi to może być zwyczajnie nazwisko. Wiem dziwne, ale w mieście kupieckim spotykasz tyle kultur i ludzi że takie rzeczy nie dziwią. Tak więc miło mi cię poznać Satoshi Sabaku.
Poprawił się słysząc że źle zinterpretował przedstawienie się towarzysza, nie chciał go urazić, jedynie zmęczenie nie pozwoliło mu prawidłowo przemyśleć tego co miał mu do powiedzenia. Gdy wychodzi się z rodzinnych ziemi, i trafia do takich miejsc jak miasta kupieckie bardzo szybko można odciąć się nawet nieświadomie od swoich korzeni. On sam dawno nie pamiętał by wymówił nazwę swojego klanu. Zrobił to ostatni raz przy jednym z zadań bodajże, i dzisiaj. Gdy rozmówca wyciągnął do niego dłoń, Renkuro wstał i mu ją uścisnął.
-Ku chwale Unii. Czuje się lepiej wiedząc że sprawy tutaj są pilnowane przez ludzi jak ty chcących jak najlepiej dla Unii i ludów wydm. Mam nadzieję że jeszcze się spotkamy, i że jak wrócę na rodzinne ziemie, to wszystko będzie zmierzać ku lepszemu. Żegnaj i do zobaczenia.
Po pożegnaniu udał się ku wyjściu karczmy jeszcze na pożegnanie machając nowopoznanej osobie. Teraz planował udać się prosto do sklepu.


z/t
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Satoshi »

z/t
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Daisuke »

Zdobyte wino szybko mu się skończyło. Nie było się co dziwić, dobry humor raczej nie sprzyjał rozmyślaniom na temat racjonowania płynów i bardzo swobodny sposób Daisuke podszedł do rozplanowania swojej podróży. Wody co prawda jeszcze trochę miał, ale ona nie była tak przyjemna i nie wpływała na niego w taki sam sposób jak napój, który zwierał tak niezbędny dla niego alkohol. Na całe szczęście wreszcie dostrzegł coś na horyzoncie. Osada! To było dla niego jak zbawienie, bo język wysechł mu na wiór, a w bukłaku zamiast wina miał tylko trochę tego cholernego piachu.

-PIWA!- Zawołał, podchodząc do szynkwasu i uderzając w niego pięścią. Jak zwykle zero kultury, ale w jego sytuacji w ogóle się tym nie przejmował. Jeśli ktoś zwróci mu uwagę, to będzie musiał brać pod uwagę możliwy konflikt. Włócznik się na pewno tego nie obawiał. Był cały obwieszony bronią. Od stóp do głów, a na dodatek całe jego ciało wprost świadczyło o tym, że on sam był najbardziej śmiercionośną bronią z tego całego arsenału. Jakby chciał to pewnie i wszystkich strażników powaliłby jednym ciosem, co więc za zagrożeniem dla niego będzie jakiś przypadkowy karczmarz. Lepiej dla wszystkich w okolicy będzie, jeśli nie będą niepotrzebnie denerwować tego, bardzo rozchwianego emocjonalnie, pijaczka.
0 x
Awatar użytkownika
Rokudo Gaika
Posty: 567
Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Rokudo Gaika »

0 x
PH | RYO | KP | Notes| WT
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Daisuke »

Tak jak się spodziewał, karczmarz bez słowa sprzeciwu podał mu zamówione piwo, chociaż w niezbyt nachalny sposób spróbował upomnieć się o swoją zapłatę. Daisuke najwyraźniej miał dobry humor albo akurat zaliczył jakieś dobre zlecenie, bo postanowił podzielić się kilkoma swoimi monetami w geście dobrej woli. I właśnie wtedy drzwi do karczmy otworzył się ponownie. Wcześniej wzrok przebywających w środku padł na Daisuke, który wszedł z impetem do środka. Tym razem nowy gość był dość powolny. Zaglądnął do środka, jakby obawiał się, że coś spotka w środku. Najwidoczniej nie znalazł niczego co by go wystarczająco przeraziło i wreszcie wszedł, podobnie do Włócznika z miejsca zamawiając sobie coś mocniejszego do picia. Ich wzrok spotkał się, mimo że obaj tylko spojrzeli przelotnie na tego drugiego. Nakasada potrafił rozpoznać skurwysyna. A ten tutaj to był z całą pewnością ogromny kawał cwaniaka. Ironiczny uśmieszek sam pojawił się na twarzy Daisuke. Podobała mu się pustynia. Cholernie ciekawych ludzi tutaj spotyka.

-Fajne zabawki, któremu dziecku je ukradłeś?- Wskazał swoją ręką, w której trzymał dopite do połowy piwo, na przyczepione do paska tonfy. Nie mógł się powtrzymać od kąśliwej uwagi w stronę nowo przybyłego osobnika. Chciał celowo jak najbardziej go podkurwić już w pierwszych sekundach "znajomości"? Oczywiście. A, że przy okazji się bardzo dobrze zabawi w tym miejscu, to już tylko dodatkowa przyjemność. Lubił inicjować nowe konflikty w jak najbardziej oczywisty sposób i testować reakcję. Tym co najbardziej go denerwowało, było celowe zignorowanie zaczepek, ale wtedy wiedział, że ma do czynienia z kimś wybitnie słabym, kto boi się stanąć do prawdziwej konfrontacji.
0 x
Awatar użytkownika
Rokudo Gaika
Posty: 567
Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Rokudo Gaika »

0 x
PH | RYO | KP | Notes| WT
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Daisuke »

-Twoja matka nie narzekała- Przyjrzał mu się uważniej, jakby próbował ocenić, czy aby przypadkiem jego towarzysz rozmowy, nie jest jakimś przypadkowo spłodzonym bachorem w czasie jednej z nocnych eskapad po różnych domostwach i kobiecych łożach. Białowłosy wydał mu się młodszy, głównie przez różnice we wzroście. Daisuke przewyższał go prawie o głowę, choć spiczaste włosy drugiego fanatyka tanich win, nieco tą różnicę niwelowały. Ostatecznie uznał, że raczej nie, to na pewno nie jest jego syn, parsknął śmiechem i pociągnął kolejnego łyka, na koniec wzdychając z zadowolenia, że złocisty płyn pieścił jego podniebienie i przyjemnie drapał w gardło.

-Zabierałem ją od pokonanych cwaniaków na traktach. A czemu pytasz, chcesz powiększyć moją kolekcję?- Wymiana uprzejmości trwała nadal. Daisuke aż się bardziej napuszył, gdy temat dotknął jego arsenału. Oczko w jego głowie. Starannie dbał o każdy element swojego wyposażenia, przez co niektóre z nich wyglądały wprost na nowiuteńkie. Łuk, oba nunchaku i włócznia pięknie się prezentowały na obwieszonym Daisuke, który korzystając z okazji nieco podkręcił atmosferę, sprawdzając jakiego rodzaju pyskaczem jest jego towarzysz do picia. Czy potrafił tylko kłapać jęzorem, czy zamknie się w pierwszej okazji, gdy dojdzie do tego ryzyko bójki w karczmie. Dla Nakasady nie byłaby to pierwsza walka w tego typu miejscu. Chyba prościej byłoby mu wymienić miejscach w których był, a nie doprowadził do walki.
0 x
Awatar użytkownika
Rokudo Gaika
Posty: 567
Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Rokudo Gaika »

0 x
PH | RYO | KP | Notes| WT
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Daisuke »

Daisuke czekał aż jego rozmówca pęknie. Wydawało się, że jest już bardzo blisko i samo wspomnienie o matce wystarczyło, aby albo sytuacja bardzo szybko eskalowała do bójki albo wprost przeciwnie deeskalacja poprzez zakończenie rozmowy. Ale jednak srebrnowłosy rozczochraniec szybko wrócił do siebie i odgryzł się kolejnym tekstem. Daisuke uniósł jedynie na chwilę brwi, jakby na znak potwierdzenia tego, że rzeczywiście był zabawny. Na odpowiedź już się nie silił, bo dopijał swoje piwo, które było ciekawsze niż rozmowy o matce.

-Tutejsze garnizony to co najwyżej mają w kieszeniach piach i trochę spróchniałego drewna, które jakimś cudem nie zapaliło się jeszcze od tego żaru z nieba- Nie miał powodu aby zaprzeczać, że okradł jakiś garnizon. Nawet jeśli tak było, to co mu zrobią? Aresztują go? Niech spróbują, Daisuke chętnie sprawdzi się w tego typu starciach. Póki co wyglądało na to, że chodził sobie całkowicie swobodnie i nikt nie czyhał na jego życie, więc opowieść o garnizonie byłaby przesadzona. Żeby jednak podkreślić, że gdyby chciał to by mógł coś takiego zrobić, to po prostu ponarzekał na stan uzbrojenia tutejszych strażników.

-Karczmarzu, nalej piwa. Kolega stawia- Daisuke odwrócił się, stawiając z impetem opróżniony kubek na blacie, przy okazji palcem wskazując na swojego towarzysza rozmowy, który wcześniej wykazywał się sporą chęcią dzielenia się swoimi monetami. Co prawda płacił wtedy tylko za siebie, ale skoro była okazja to Daisuke chętnie wypije za darmo jedno lub dwa piwka.
0 x
Awatar użytkownika
Rokudo Gaika
Posty: 567
Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Rokudo Gaika »

0 x
PH | RYO | KP | Notes| WT
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Daisuke »

Łysy raczej nie był żaden z nich dwóch. Ale na pochlebstwa zawsze reagował bardzo dobrze. Bardzo dobrze przyjął też uwagę o wpuszczeniu do miasta. Nawet lekko parsknął śmiechem. Dokładnej kontroli przy bramie nigdy nie miał. Strażnicy zwykle zajęci kontrolą towarów kupców nie mieli czasu, ani tym bardziej ochoty wdawać się w większy konflikt z agresywnym pijaczkiem. Czasami coś nawywijał, ale póki trzymał się podrzędnych karczm i portowych okolic, to w żadnym większym mieście nie zwracali na niego uwagi. Na pustyni portu nie uświadczył, ale były i tu dzielnice, które kojarzone były raczej ze światem przestępczym, gdzie byle strażnicy nie zapuszczali się zbyt często.

-Daisuke- Przedstawił się bardzo krótko, bo wtedy właśnie barman postawił przed nim zamówione piwo. Natychmiast pociągnął z niego kilka łyków, bez odrywania ust od krawędzi kubka. Nic nie smakowało tak dobrze jak coś, co było za darmo. Gaika, jak przedstawił się rozczochraniec, przyjął propozycję zapłaty z rozbawieniem. Nie protestował jednak, a bardzo chętnie zapłacił.

-Twoje zdrowie. A czego tu w ogóle szukasz? Nie wyglądasz mi raczej na tutejszego- Gdy wreszcie oderwał kubek od ust, wzniósł go ponad swoją głowę, wznosząc toast za płacącego. Wcale nie było takim trudnym zadaniem aby zjednać sobie Włócznika. Wystarczyło mieć wystarczająco duże jaja, aby wejść z nim w polemikę, a na dokładkę postawić mu piwo za darmo. Zestaw idealny. Co prawda można było do tego dołożyć jeszcze z kilka czynności, ale to domena kontaktów z płcią piękną. Korzystając z okazji, przyjrzał się też mu uważniej. Blade lico nie pasowało do tutejszych ludzi, którzy zazwyczaj posiadali jednak nieco ciemniejszą karnację. Zapewne na skutek wiecznie wkurwiającego żaru z nieba. Wzrok zatrzymał mu się też nieco dłużej na bandażach na dłoniach. To już kolejna osoba, która korzysta z nich w ten sposób. Poprzednia była całkiem porządnie uzdolniona w sztukach walki. Czy i tym razem okaże się to podobnym wyznacznikiem?
0 x
Awatar użytkownika
Rokudo Gaika
Posty: 567
Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori

Re: "Pustynne Dango"

Post autor: Rokudo Gaika »

0 x
PH | RYO | KP | Notes| WT
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości