Sklep z wyposażeniem

[Ayatsuri Juranu]

Czyli teraz trzeba zrobić coś, żeby władzom kopara opadła? A żeby wiedzieli! Juranu szedł do sklepu z wiedzą o nowych metodach konstrukcji marionetek, z których teraz postanowił skorzystać. Miał przygotowany szkic, a i oddzielnie listę elementów, lekko uszczuploną o jeden element, który zdobył z marionetki należącej do Ienobu. Ładowanie całego sprzętu do torby trochę mu zajęło, gdyż elementy były niezwykle liczne, ale każdy był ważny - niestety taka była specyfika tej konstrukcji. Chłopak cierpiał, płacąc należną kwotę, która nie należała do małych, ale miał nadzieję, że mu się to opłaci. W końcu miał być to twór nieporównywalnie większy i bardziej skomplikowany od małego Tonbo. Sprzedawcy mieli niezły utarg z każdymi odwiedzinami białowłosego chłopaka, więc uprzejmości nie było końca, chociaż w końcu trzeba było opuścić ten przybytek. Mając już wszystko ze sobą, Juranu udał się z powrotem do swego domu, by tam stworzyć swoje kolejne dzieło...

[z/t] -> Domek

Zakupy:
Marionetka Tako: http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 60#p105960
Części do marionetki, bez rozpylacza na trucizny (zdobyty na misji - przedostatni akapit) czyli 3000-250=2750 Ryo do wydania.

Posiadana gotówka: 4000 Ryo
Koszt zakupu: 2750 Ryo
Pozostała kwota: 1250 Ryo

[Ayatsuri Juranu]

Nie minęło wiele dni, a Juranu ponownie pojawił się w sklepie z wyposażeniem, by zrobić kolejne zakupy. Szykując się do długiej trasy musiał się zaopatrzyć w pojemniki na sprzęt i wodę, jakimi były zwoje. Osoba zaawansowana w Fuuinjutsu mogła nosić w tych małych tworach właściwie cały swój dobytek, a potem uwolnić go jednym dotknięciem. Białowłosy może nie był ekspertem, jeśli chodzi o pieczętowanie, ale i tak na tyle się rozwinął w tej dziedzinie, by zwoje zastąpiły mu plecaki i torby. Poza tymi materiałowymi zwitkami, przydałoby mu się nowe ubranie. Porządne, przewiewne ubranie, a nie ten stary i poniszczony płaszcz. Zakupy nie obejmowały więc raczej tworów, które zagrażałyby życiu innym, a po prostu zapewniały wygodę posiadaczowi. Z takim sprzętem nie pozostało Juranu nic innego, jak udać się do domu i dokładnie zaplanować swoją podróż.

Zakupy:

Rękawiczki 50 ryo
3x Mały zwój 150 Ryo
2x Kabura na broń 40 Ryo
1 m Bandaża 10 Ryo
Ubranie Juranu 1250 Ryo
Razem 1500 Ryo

Posiadana gotówka: 1500
Koszt zakupu: 1500
Pozostała kwota: 0

[z/t]

[Shins]

Poprzedni temat: Pustynne Dango

Shins udał się do sklepu, by uzupełnić swój ekwipunek - na misji zużył kilka istotnych przedmiotów, więc sensownym było ich uzupełnienie. Ponadto w planach miał udanie się na turniej, a nigdy nie wiadomo czy później będzie czas na zakupy, więc korzystał, że teraz może to zrobić. Wszedł do sklepu mając już w głowie zarys swoich zakupów. Tylko swoich, bo mimo propozycji, jaką złożył towarzyszom nie wyrazili oni chęci powierzenia swoich oszczędności chłopakowi. Chyba nie ufali, że wyda je zgodnie z ich wolą. Trudno - ich strata! Sami będą teraz musieli tutaj przyłazić i marnować czas. Nie Shinsa problem.

  Ukryty tekst

Zakupy chłopaka nie były wielkie, ale jak się okazuje uniemożliwiły mu one zamknięcie wszystkiego w torbach, dlatego chłopak musiał zając trochę lady i zapieczętować część ze swych nowych nabytków w zwojach. Nie był jakimś uzdolnionym użytkownikiem fuinjutsu, toteż do wybory miał jedynie małe zwoje. Aby mu się nie pomyliły dobrał je tak, by miały różne kolory. Wydawało mu się to dosyć sensownym i łatwym sposobem na wyciągnięcie od razu tego, którego się szukało. Po udanych zakupach - ze znacznie lżejszą sakiewką - udał się w dalszą drogę.

Następny temat: Mała oaza przy trakcie handlowym

SPRZĘT WIDOCZNY - bo nie każdy czyta KP

• Torba na glinę (Przy prawym boku na pasie)
• 2 torby zaczepiona z tyłu u pasa
• Kościany miecz - przepasany do pleców
• Maska filtrująca zakrywająca twarz
  

  Ukryty tekst

[Ario]

Drzwi sklepu otworzyły się, a młody Kunisaku pojawił w drzwiach. Znał sprzedawcę, niejednokrotnie coś od niego już kupował, także uśmiech na twarzy chłopaka zagościł od samego progu. Pomachał ręką i zadowolony podszedł do lady.
- Dzień dobry. Udało mi się odłożyć trochę pieniędzy. Chciałem kupić to o czym rozmawialiśmy już wcześniej - zaczął.

Sprzedawca uśmiechnął się tylko i ruszył na zaplecze po wczęśniejszym upewnieniu się, że w mieszku jest wystarczająco dużo monet.

  Ukryty tekst

Sprzedawca wrócił z dużym pudłem.
- Jesteś pewny, że chcesz wydać tyle pieniędzy? - zapytał z ledwo dostrzegalną troską w głosie, lecz Ario tylko przytaknął.
- No no no no...tak, długo zbierałem, ale mam nadzieję, że się opłaciło.
Sprzedawca tylko wzruszył ramionami i zainkasował pieniądze z zakupu. Młody shinobi podniósł ku uciesze pudło i kiwając głową pożegnał się, ruszając w stronę domu.

Gdy dotarł do swojej lepianki, pozostawił pudło na środku pokoju, mówiąc, że później się tym zajmie, a sam ruszył w kierunku centrum osady.

[z/t] Plac główny (http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 11#p146111)

[Ario]

Młody Kunisaku wpadł przez drzwi do środka, uśmiechając się już w drzwiach. Ależ te wizyty, te zakupy, te wszystkie rzeczy dookoła w pomieszczeniu i cała ta przygoda związana z nabywaniem rzeczy - ależ go to wszystko cieszyło! Nawet już zapomniał o przykrej historii w ostatniej przygodzie, a teraz stał zadowolony przy ladzie, z karteczką, na której zapisał wszystko co chciał kupić.
- No no no no witam! Tym razem zamówienie będzie trochę większe...swoją drogą, zastanawiam się, czy dam radę to donieść do domu. - Ario uśmiechnął się po czym przekazał sprzedawcy listę z rzeczami, które chce zakupić.

  Ukryty tekst

Gdy tylko wszystko spakował, podstawił sobie przy drzwiach paczki i zaczął nosić do swojej lepianki. Chłopak nie był jakimś tytanem siły, więc...po prostu miał kilka kursów, które mimo wszystko - robił z uśmiechem na ustach. Nie mógł się doczekac, aż będzie mógł to wszystko rozpakować.

[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 79#p149479

[Shi]

                              Kolejny dzień na pustyni nie wyróżniał się niczym innym spośród pozostałych. Lato, słońce grzało nie miłosiernie. Nasza młoda kunoichi przemieszczała się zupełnie bez celu uliczkami osady Ayatsuri. Dziewczyna lubiła spacerować, w końcu praktycznie całe swoje życie spacerowała. Kunoichi musiała w jakiś sposób wypełnić swój czas. Przecież nie będzie siedzieć gdzieś w barze. Prawda? Tak czy inaczej będąc w osadzie nasza młoda bohaterka przypomniała sobie o pewniej sprawie. Ta sprawa dotyczyła jej ekwipunku, dziewczyna musiała go jakoś wzmocnić. Tak też w tym celu postanowiła udać się do pobliskiego sklepu gdzie planowała od jakiegoś czasu zrobić zakupy. Kilka dłuższych minut i dziewczyna była już na miejscu. Będąc w środku przeszła się obok półek szukając czegoś co ją zainteresuje...

  Ukryty tekst

[z/t]

  Ukryty tekst

[Ario]

Ario wszedł jak zawsze - zadowolony, z myślą o tym jak szybko zostawi swoje pieniądze, na które tak ciężko pracował. Miał nadzieję, że mężczyzna też cieszy się na jego widok...i nie pomylił się!
- Młody Kunisaku! W czym mogę dziś pomóc! - już od samego wejścia, Ario mógł usłyszeć powitanie na swój widok.

Shinobi zawsze miał spisane rzeczy, które zamawiał, lecz w tym przypadku po prostu wszystko pamiętał - kupował zdecydowanie mniej różnych rzeczy, za to w większej ilości. Szkoda, że nie było z nim Shi, bo z jej zdolnościami łatwiej byłoby wszystko przenieść, ale póki co, chłopak będzie musiał sobie radzić sam.

  Ukryty tekst

[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 15#p150982

[Ario]

Ario wraz z nowym towarzyszem znaleźli się w sklepie. Po drodze chłopak starał się opowiadać Yosuke trochę o osadzie i wyjaśnił generalnie, jakie mają między innymi zwyczaje, albo co się u nich je na obiad. Również podpytał, gdzie bywał Yosuke i jak jest w innych krajach, ponieważ młody Kunisaku był bardzo ciekawy świata. Już na samym wejsciu, gdy właściciel przybytku zobaczył Ario, ucieszony aż zaklaskał. Chyba chłopak był głównym utrzymaniem tutejszego sklepu, bo co nie przyjdzie to jest sam i nigdy nikogo więcej nie widział. Sam sprzedawca też reagował bardzo entuzjastycznie na widok pomarańczowowłosego, ale jemu to akurat najmniej przeszkadzało. Lubił tu przychodzić i lubił kupować. Tym razem, jak przy większości czasów, miał przygotowaną listę, która wyjął z kieszeni.

  Ukryty tekst

Ario dostając od właściciela sklepu ponownie dużo towaru, wziął wszystko w ręce i zaczął dźwigać w stronę wyjścia.
- Chodź Yosuke, pokażę Ci gdzie mieszkam. Luksusy to to nie są, ale zawsze coś. - powiedział dumnie.

[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 76#p152376

[Yosuke]

Podróż mijała im bardzo spokojnie. Wcześniej mieli ledwie kilka minut, żeby porozmawiać, bo już chwilę później spadło im na głowę pojmanie bandyty i to głównie na tym skupili oni swoją uwagę. Teraz jednak nadrabiali ten stracony czas na bardzo miłej pogawędce, śmiali się przy tym i opowiadali o zwyczajach swoich rodzinnych stron, przy okazji dowiadując się, że to co bywa oczywistością w jednym rejonie, bywa bardzo nietypowe w innym. W wielu jednak sprawach podchodzili do życia bardzo podobnie, dlatego tak dobrze udawało im się nawiązać współpracę oraz znajomość.

-Chętnie zobaczę. No i miło wreszcie będzie usiąść gdzieś wreszcie, gdzie nie będzie tak waliło słońcem po głowie- Przyjął propozycję wizyty w domu Ario. Miał już szczerze dosyć chodzenia po mieście, gdy cały czas nad swoją głową czuł ten nieznośny żar. Może z czasem szło się do niego przyzwyczaić, ale Rekinek jednak preferował chłodniejsze i bardziej wilgotne rejony.

[z/t]

[Ario]

Ario przyszedł ze swoją ostatnią wypłatą ponownie w miejsce, które było jego drugim domem - sklep z wyposażeniem. Od samego widoku Ario, sklepikarz zaczynał już płakać ze szczęścia. Mało brakowało, a dostałby specjalną kartę stałego klienta sklepu, lecz chłopak nie bardzo chciał o tym wszystkim rozmawiać. Dziś miał zupełnie inny humor, a ostatnie wydarzenia spędzały mu sen z powiek. Chłopak stawał się bardzo...wyczulony na niektóre rzeczy. Jego wzrok wydawał się być pusty w środku, a serce, które powinno bić, stanęło na kilka dni. Ario nie mógł poradzić sobie z pewnnymi rzeczami, na które nie był do końca gotowy.

  Ukryty tekst

[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 30#p153624

[Ario]

Młody Shinobi wpadł do sklepu jak co drugi dzień, więc sklepikarz to już nawet traktował trochę Ario jak część swojej rodziny. Chłopak utrzymywał jego biznes niemalże sam, zostawiając tyle pieniędzy, że wolał nie liczyć. Jednak trzeba było przyznać, że jakość sprzętu, którym handlował mężczyzna była zdecydowanie najwyższej jakości. Chłopak nie przedłużając zbytnio, pokazał kartkę, na której wylistował wszystkie rzeczy, które potrzebuje nabyć. Kupic zniknął gdzieś za ladą i zaczął kompletować zamówienie, a sam Ario w oczekiwaniu zastanawiał się czy czegoś nie zapomniał. Gdy tylko kupic wszystko dostarczył, chłopak zabrał wszystko i wyszedł ze sklepu, machając na pożegnanie.

  Ukryty tekst

[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 47#p153947

[Ario]

Ario tym razem nawet nie udawał, że nie jest zadowolony z przyjścia do sklepu. Odrazu po wejściu machał zadowolony sakiewką z ryo, a sklepikarz wiedział jedno - Ario poraz kolejny funduje mu niemalże połowe dochodu w miesiącu i tym samym przyczynił się do wyrobienia swojej własnej normy. Chłopak położył bez słowa na stole kartkę z rozpisanymi rzeczami, które potrzebuje, a sklepikarz zniknął gdzieś na zapleczu. Gdy wrócił, przyniósł dużo elementów, które Ario zabrał w ręce i żegnając się ze sklepikarzem, ruszył w swoją stronę. Dzis czekał go montaż, a to sprawiało, że krew w nim buzowała. Ario już wiedział, jak wszystko złożyc do kupy, choć początkowo zakup oddzielnie elementów mógł na to zupełnie nie wskazywać.

  Ukryty tekst

[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 45#p160102

[Ario]

Ario przybył do sklepu niczym do swojego drugiego domu. Tym razem lekko zmęczony po podróży nie miał zbytnio sił opowiadać konkretnie co chce, tak więc przygotowaną wcześniej listę przekazał sklepikarzowi. Ten zapewne poraz kolejny był zadowolony, że ogołoci chłopaka do zera, lecz pewnie ku jemu przerażeniu, tym razem zakupy w sklepie były bardzo minimalne. Jedna z pozycji mogła zaskoczyć mężczyznę, ale z drugiej strony Ario potrafił wykupywać naprawdę przeróżne rzeczy. Tym samym, nie czekając, skompletował rzeczy, o których napisał Akoraito i tym samym przyjał od niego zapłatę. Zadowolony z zakupów Shinobi wyszedł ze swoim towarem i skierował się w stronę domu.

z/t http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 01#p164396

  Ukryty tekst

[Ario]

Ario otworzył drzwi do sklepu, w którym już dawno nie był. Ostatnie wydarzenia w wiosce Kamo sprawiły, że Kunisaku poznał kilka interesujących osóbek, jednakże to był również znak dla niego, że laba się skończyła i trzeba mocno nadganiać istniejące tematy. Po pierwsze zamierzał zrobić porządek ze swoim ekwipunkiem, tudzież inwentarzem, przed kolejną wyprawą. Nauczony doświadczoeniem wiedział, aby poświęcić więcej czasu i środków na to by, byc odpowiednio przygotowanym. Na samym progu przywitał się ze sklepikarzem i nie zwlekając ani chwili zaczął wykupywać kolejne przedmioty.

  Ukryty tekst

z/t http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 71#p167971

[Ario]

Ario dotarł do sklepu z wyposażeniem jeszcze przed zmrokiem. Nie chciał zbytnio przedłużać, więc widząc sprzedawcę, ten się uśmiechnął. Młody lalkarz podszedłdo lady i w swoim stylu przekazał do mężczyzny kartkę ze swoim zamówieniem. Pewnie chłop się zdziwił patrząc na to, co bierze Ario, bo co do zasady zostawiał tu kupę ryo, w zamian za mało rzeczy. Tym razem jednak było zdecydowanie odwrotnie, co tylko ucieszyło pacynkarza. Wkońcu nadszedł czas zemsty, która smakowała lepiej niż wszelkie inne czynności w dniu dzisiejszym. Gdy tylko Ario odebrał swoje pakunki, ledwo się zabrał do domu - a miał co targać. Na szczęście ogarnianie takich czynności to było dla Akoraito drobnostką, więc wszystko co dobre - szybko się buduje.

  Ukryty tekst

Z/T http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 86#p169686