Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 23 lip 2022, o 11:44
Każda osada posiada swoje bramy. Ta w Ningyō-shi na północy to największa z nich, przez którą przechodzi najwięcej osadników, kupców, handlarzy i turystów. Zazwyczaj obstawiona jest w całości. Przed bramą z obydwu stron stoi po dwóch strażników sprawdzających dokumenty i kontrolujących przepływ ludzi. Na samym szczycie murów otaczających bramę rozstawieni są strażnicy kontrolujący otoczenie zarówno w najbliższym centrum przy bramie, jak i już za piaskowym murem na pustyni. W okolicach znajdziemy małą gospodę, targ i sklepiki otoczone masą szerokich materiałowych parasoli chroniących przed słońcem i zepsuciem spożywanego towaru.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 23 lip 2022, o 12:01
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
Poprzednia Lokacja : Sabishi - Domek Tetsuro
Zielonowłosy wszedł do opuszczonego budynku na terenie rodzinnej posesji, gdzie miał spotkać się z łącznikiem. Nie musiał czekać zbyt długo, kiedy z cienia wyszedł kurier. Od razu wręczył mu zwój z malunkiem poszukiwanej kobiety. Zaintrygowało go, skąd jego zleceniodawca wziął ten obraz. Czy włamał się jej do domu, czy może mają w siedzibie kogoś, kto bardzo szybko maluje ludzi z pamięci?? Na szczęście ta myśl nie zajęła zbyt długo miejsca w głowie marionetkarza, gdyż po chwili skupił się na przekazanej mu misji. Zadanie nie było skomplikowane, choć sprawa tajemnej organizacji też na początku była zwykłem alarmem bombowym, więc trzeba było zachować czujność. Po wysłuchaniu wszystkiego Zielonowłosy rozwinął zwój z rysunkiem i przyjrzał się kobiecie. Jej wygląd był dosyć charakterystyczny, więc ciężko będzie ją zgubić w tłumie. Postarał się zapamiętać jak najwięcej szczegółów, po czym zwinął zwój i schował go do swojej torby. Być może będzie mu jeszcze dzisiaj potrzebny. Wszystkie szczegóły wydawały mu się jasne, nie miał więcej dodatkowych pytań, więc skinął potwierdzająco zleceniodawcy, a następnie wyszedł z pomieszczenia. Miał godzinę, żeby dotrzeć do bramy, więc nie byłoby to problemem. Bardziej zastanawiał się w jaki sposób wtopić się w tłum. Kobieta podróżowała sama, skoro miała rozładunek, to pewnie też jechała wozem. Musiał on wyglądać naturalnie, więc piesza wędrówka przez pustynię nie była najlepszym rozwiązaniem. Postanowił więc udać się do rodzinnej stajni i osiodłać jednego z wielbłądów. Do jego juk napakował trochę zapasów i potrzebnych rzeczy, po czym wskoczył na wierzchowca i pojechał w stronę północnej bramy.
Kiedy tylko Tetsu był na miejscu, rozejrzał się po okolicy, szukając kobiety wzrokiem. Skoro miała niedługo wyjeżdżać wozem, to jej transport powinien teraz przechodzić kontrolę na placu przed bramą. Jeśli nie dało się jej dotrzeć, to zielonowłosy młodzieniec planował w spokoju zasiąść sobie gdzieś w cieniu i obserwować, wyczekując aż kobieta się pojawi. Kiedy tylko ją dostrzeże, młody marionetkarz będzie chciał powoli zacząć szykować się do podróży. Jego plan zakładał powolne jechanie za nią w nieznacznej odległości. W końcu jeżeli zmierzała do jakiejś dużej osady, to będzie musiała zrobić to wytyczonym traktem, a nie było dziwne, że na takich pojawiali się inny wędrowcy. Tetsuro miał sporą przewagę w tej misji, od małego jeździł karawanami ze swoimi rodzicami, wiec doskonale wiedział jakie zachowania będą przyciągały niechcianą uwagę, a jakie będą uznane za naturalne na trakcie.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 23 lip 2022, o 12:46
5/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Chłopak nie czekał dłużej po zniknięciu posłańca. Osiodłał wielbłąda, zrobił większe zapasy i ruszył do bramy. Zauważył, że już o tej godzinie sporo wozów wjeżdżało do osady i wyjeżdżało. Sytuacja gospodarcza Unii mogła w ten sposób cieszyć, że szła do przodu i jej się powodziło.
Chwile zajęło Tetsurō znalezienie kobiety, ale w końcu zobaczył zwykłą karawanę z zamkniętymi na trzy zamki drzwiczkami, dwoma okiennicami zasłoniętymi materiałem. Dwa wielbłądy miały bardzo dużo pracy już przy takim pojeździe a z takim woźnicą, jaką była szpiegowana nie mogło być to łatwiejsze.
Właśnie wyciągnęła dokumenty i przekazała je strażnikom. Ci poprosili ją o otworzenie pojazdu. Bez żadnych obiekcji pokazała co wiezie i mogła już trzy minuty później ruszać w dalszą drogę. Chłopak zgodnie ze swoim planem, odczekał chwilę i podjechał do strażników, którzy chwilę rozmawiali o zbliżającym się upale na dzisiejszej zmianie.
-Dzień dobry. Gdzie się wybieramy w podróż?
Zagadnął pierwszy z uśmiechem na twarzy. Drugi, nieco wyższy o kruczoczarnych włosach zaczął przyglądać się zapasom chłopaka. Machnął ręką, że wszystko gra i okrążył wielbłąda wracając na swoje stanowisko.
-No nic. Życzymy udanej podróży, pij dużo wody, dzisiejsze upały mają dać Nam większe upały niż zazwyczaj! Amaterasu nie zna ostatnio litości.
Zaśmiał się pod nosem i pomachał na pożegnanie chłopakowi, który nawet z tej pozycji widział poruszający się powoli powóz po wyznaczonej po pustyni ścieżce dla powozów. Wśród nich były jeszcze z trzy takie same wozy i parę osób z mniejszymi bagażami jak Tetsurō na wielbłądach.
Od kobiety i jej wozu dzieliło go aktualnie jakieś 300 metrów. Idealna pozycja do obserwacji i nie bycia wykrytym. Dopiero teraz zauważył, że słońce, które powoli wychodziło zza horyzontu ocieplało coraz bardziej atmosferę. Przewidywania strażnika mogły okazać się słuszne.
-O dzień dobry, towarzysza podróży.
Do zielonowłosego podjechał mężczyzna z zasłoniętą głową kapturem. Uśmiechał się do niego od ucha do ucha.
-Piękna pogoda w tą wiosnę, żeby wyruszyć w jakąś podróż, nieprawdaż?
I mamy tradycyjny przykład włóczykija, który nie lubił spędzać czasu samemu i przyczepi się do najbliższej osoby w terenie, żeby jakoś zająć sobie czas.
-Akirai. Gdzie moje maniery. Wybieram się do pobliskiej oazy na mały odpoczynek. A kolega odpoczynek, podróż życia czy handlarskie interesy? - zaśmiał się i uśmiechnął się szerzej do chłopaka. Dlaczego akurat musiał podczepić się do niego mając kilka innych punktów zaczepienia?
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 23 lip 2022, o 13:25
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
Zielonowłosy kiedy tylko dotarł na plac, zaczął się rozglądać. W bramie było sporo ludzi, więc straż i urzędnicy mieli sporo roboty. Na szczęście mimo sporej ilości osób, Tetsu nie miał problemów ze zlokalizowaniem kobiety. Kiedy tylko zobaczył, że opuszcza mury osady, stuknął strzemionami w wielbłąda, poganiając go w stronę bramy. Tłum ludzi sprzyjał ukrywaniu się, jednakże musiał też zachować czujność. Chwila nieuwagi i mógł zgubić cel, mimo tego, że tak duży obiekt ciężko zgubić na pustych wydmach.
Kiedy w bramie przyszła kolej chłopaka, Tetsu podjechał i powitał strażników delikatnym uśmiechem, wyciągnął schowany pod koszulą złoty medalik. Błysnął nim tak, żeby strażnicy go spostrzegli, po czym schował go znowu pod zieloną, jedwabną chustę.
- Widzę Panowie tłoczno dzisiaj tutaj. Zawsze tak, czy dzisiaj jakiś specjalny dzień?? -zagadał ze spokojem, pozwalając im przejrzeć jego pakunki i ewentualne dokumenty. Nie miał nic do ukrycia, nie potrzebował też nadrabiać czasu, więc mógł wszystko przeprowadzić na spokojnie. Kiedy formalności były zakończone, Tetsu ruszył swojego wielbłąda, żegnając strażników skinieniem głowy. Współczuł im, że w taką pogodę mają tak wiele roboty, z drugiej strony zawsze mogli schować się w chłodnych murach baszty, dzięki czemu mieli chwilę odpoczynku od słońca. On nie miał tej możliwości, w planach miał kilka godzin na pustej przestrzeni z palący z nieba słońcem. Dlatego też naciągnął kaptur od płaszcza na głowę a następnie poprawił chustę tak, żeby zasłaniała mu nos i usta. Otaczający go piach był zarówno przyjacielem jak i wrogiem unijczyków, na szczęście ci wychowani na pustyni wiedzieli jak zjednać sobie duchy terenu. Tetsu jechał w spokoju, zachowując mniej więcej równą odległość od kobiety. Co jakiś czas zerkał na nią, sprawdzając czy aby na pewno obrany przez nią kurs zgadza się tym, który został mu wspomniany przez zleceniodawcę. Na szczęście ruch był spory, więc póki trzymali się głównego szlaku, to nikt nie będzie miał podejrzeń, że poruszają się w tym samym kierunku.
Nagle obok młodzieńca pojawił się nieznajomy towarzysz. Było to częste zjawisko, że pojedynczy wędrowcy łączyli się w pary bądź też grupy na trakcie. Zawsze raźniej, jest do kogo się odezwać, a i w razie problemów, których na pustyni jest sporo, jest ktoś do pomocy. Tetsuro powitał go skinieniem głowy, jednakże nie zmieniał swojej prędkości. Chciał utrzymywać stałą odległość od karawany kobiety, więc to w razie czego nowy towarzysz musiał się dostosować do jego tempa.
- Tetsurō, miło poznać. Prawda, pogoda całkiem przyjemna, choć zaskakująco ciepło jak na początek wiosny. - odpowiedział na zagadanie nowego znajomego. Spojrzał na chwilę na karawanę przed nimi, po czym wzrokiem przejechał po horyzoncie.
- Interesy. Kto by się wybierał na podróż życia o tak wczesnej porze. - zaśmiał się, po czym poklepał swojego wielbłąda po boku.
- Jak nazywa się ta oaza? W okolicy jest kilka ciekawych miejsc i zastanawia mnie, którą byś polecił do wypoczynku? - zapytał go z kilku powodów. Po pierwsze, po prostu chciał poznać jakieś ciekawe miejsce w okolicy, ale chciał też sprawdzić, czy jego towarzysz mówi prawdę, czy może jest to po prostu przykrywka, żeby coś powiedzieć i mieć to z głowy. Tak to już było z tymi pustyniarzami, mimo swojego otwarcia, nie są w pełni ufni. Tetsu starał się prowadzić drobny small talk, jednakże cały czas miał oko zarówno na karawanę jak i swojego nowego towarzysza. Nie mógł być pewien, czy aby na pewno zaraz się coś nie wydarzy, więc wolał mieć rękę na pulsie. Można by to nazwać paranoją, jednakże jak stwierdziłbym, że jest to po prostu przezorna ostrożność. W między czasie, młodzieniec sięgnął po bukłak z wodą i uzupełnił płyny. Z pogodą także nie można było pogrywać, więc mimo zabezpieczenia się przed słońcem, płyny i tak parowały, więc trzeba było je co chwilę wlewać w siebie niczym paliwo.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 25 lip 2022, o 12:48
7/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Mężczyzna ucieszył się, że Tetsuro go nie odrzucił i nie kazał spadać mu na drzewo. To dawało mu zawsze trochę czasu z kimś w podróży.
-A powiedziałbym, że znalazłoby się wielu takich, co wyruszyłoby o tej porze w podróż życia! - zaśmiał się przyglądając się wszystkiemu dookoła. -Nie wyobrażam sobie życia nigdzie indziej niż na pustyni. To jest prawdziwe piękno, o które trzeba dbać…
To prawda. Pustynie były piękne, potężne i trzeba było się o nie troszczyć, mogły dać wiele dla osób z nimi współistniejącymi albo mogły zabrać wszystko na czym nam zależało. W jakieś części było to piękne.
-Ahhh, niestety mogę sobie pozwolić teraz tylko na małą osadę tutaj przy trakcie, którym podążamy. Moje interesy są tutaj w osadzie, więc za daleko samemu wybyć nie mogę, żeby móc zareagować szybko, gdybym dostał wiadomość. Ale zawsze lepsza mała osada niż ciągła praca w papierkach! - kolejny raz się zaśmiał. Wesoły mężczyzna, który nie tracił chwili na stres. Chciał korzystać jakkolwiek z życia, które dostał.
Za to zielonowłosy mógł dostrzec, że karawana kobiety delikatnie przyspieszyła. Dokładnie wiedział, gdzie znajduje się oaza, o której wspomniał mężczyzna. Kobieta właśnie zaczęła zbaczać z głównego traktu handlowego i zaczęła poruszać się zdecydowanie na zachód. Wskazując na kierunek ku granicy z krajem kupców. Widział, ze jako jedyna zboczyła z głównej drogi, co było również niebezpieczne. Główne trakty handlowe były dostosowane do codziennych podróży i pozwalały bezpiecznie dostać się z punktu A do punktu B. Jeżeli ktoś decydował się na zjazd z tej drogi musiał mieć ogromne doświadczenie w poruszaniu się po pustyni, ponieważ ta potrafiła być zdradziecka i chętnie łapała w swoje sidła niedoświadczonych kupców i handlarzy.
Mimo równego tempa kobieta zdecydowanie pospieszyła swoje wielbłądy i odległość od Shinobiego była coraz większa. A gaduła, która przylepiła się chwilowo do Tetsuro ciągle nawijał o jakieś pysznych drinkach w oazie, zimnych kąpielach i innych.
-I mówię Ci drink z soku z pomarańczy i mango… Niezwykła rzecz a przy dużych temperaturach na tyle potrafi Ciebie oszukać, że pijesz go jak soczek a już przy piątym Ciebie nie ma!
Najwyraźniej to był już szczyt towarzysza, ale co się dziwić, jechał na małe wakacje nie wiedząc, że rozmawia z członkiem rodu Ayatsuri, który jest na tajnej misji a nie jest handlarzem jak zakładał. A na tego właśnie nadeszła pora, bo kobieta powoli zaczęła rozmazywać się w gorących oparach pustyni a lepiej nie dać się złapać żadnym iluzjom tworzonym przez upał i piasek, który otaczał ich z każdej strony.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 25 lip 2022, o 17:11
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
Słoneczko przyjemnie świeciło, ogrzewając i tak już rozgrzane piaski na wydmach. Dzisiejszego dnia nie było zbyt wietrznie, więc z jednej strony to dobrze, gdyż nie rzucało piaskiem po twarzy, jednakże z drugiej strony, taki wiaterek zawsze trochę uprzyjemniał podróż. Niestety, trzeba było się obejść smakiem. Za to nasz młody bohater miał możliwość poprawienia sobie humoru, przez dosyć aktywnego w słowach towarzysza. Zielonowłosy dosyć szybko przeklął samego siebie z przeszłości, za głupi pomysł zaproszenia nowego rozmówcy. Jeszcze zachęcał go dodatkowymi pytaniami... I nawet byłoby to uprzyjemniające podróż, jednakże teraz trzeba było się skupić. Musiał cały czas mieć kobietę na oku, co zaczęło robić się trudniejsze, kiedy zjechała z głównego traktu. Nie była tutejsza a zdecydowała się na bardzo dziwny ruch. Wiele tras na pustyni pojawiało się i znikało pod piaskiem, zależnie od pogody i często nawet najbardziej doświadczeni karawaniarze unii są w stanie się zgubić. Po to zostały ustabilizowane główne trakty, zbudowano wzdłuż nich wieże i inne budowle żeby nie trzeba było się gubić. Ta jednak zdecydowała się obrać inną trasę. Była bardzo odważna, albo głupia... Co gorsza, nasz młody heros musiał wybrać tą samą trasę co ona, w końcu nie wiedział, czy zaraz też gdzieś się nie zatrzyma albo nie skręci. Musiał ją mieć cały czas na oku.
- Przepraszam bardzo za kłopot, ale jednak trochę mi się spieszy. Miłego wypoczynku, mam nadzieję, że zrelaksuje się Pan nad drinkami z owocami. - przeprosił swojego rozmówcę, a następnie szarpnął za lejce, trochę popędzając swojego wielbłąda. Tetsu miał nadzieję, że podróżnik znajdzie sobie innego towarzysza na trakcie, gdyż on miał ważniejsze zadanie do wykonania. Przyspieszył trochę, chcąc nadrobić stracone metry, jednakże nie chciał zwrócić na siebie niepotrzebnej uwagi. Galop nie wchodził w grę gdyż wzniósłby sporo piasku w powietrze. Tetsuro chciał powoli, ale systematycznie skracać dystans, cały czas trzymając się w podobnej odległości jak zaczynał pościg. Chciał ją widzieć, jednak nie na tyle dobrze, aby zwrócić na siebie uwagę. Wolałbym zwykłym wędrowcem idącym przed siebie, też starał się postępować. Liczył, że kobieta będzie zbyt zajęta swoim transportem oraz niebezpieczną trasą, żeby jeszcze rozglądać się po okolicy. A nawet jeśli go zobaczy, to czemu by miała cokolwiek z nim zrobić? Na traktach było wielu ludzi, więc zdarzało się, że nawet na tych mniej uczęszczanych ma się towarzystwo. W trakcie jazdy młody marionetkarz co jakiś czas wyciągał bukłak i uzupełniał płyny. Spoglądał też na słońce, licząc, że to nie będzie najgorętszy dzień w roku, na co powoli mogło się zanosić...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 25 lip 2022, o 20:07
9/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Jak już Nasz bohater zauważył robiło się coraz goręcej. Minęła może godzina, może półtorej a słońce będąc ledwo nad linią wydm rozgrzało tak powietrze, że temperatura zaczęła odgrywać się na podróżnych. Na szczęście był zabezpieczony w magiczny bukłak z wodą i wiedział, ile jej wypić, żeby móc ją zaoszczędzić na dalszą podróż, która nie wiadomo, kiedy będzie mieć pierwszy przystanek. Chłopak wiedział, że nie może dać się ponieść rozmowie ze swoim dopiero co poznanym towarzyszem i że ma bardzo ważną misję do wykonania, dlatego podjął szybką decyzję, żeby nie stracić kobiety sprzed oczu, dlatego pożegnał się z nim i przyspieszył skracając odległość od powozu, trzymając się na nowo 300 metrów za nim.
Sam na pewno chciałby mieć chwilę spokoju pomiędzy misjami, ale takie było życie shinobi’ego, poświęcało się dlatego bardzo dużo wolności i wyboru, żeby móc osiągnąć coś w innej materii. Kolejne pół godzin spędził na zwykłej jeździe, przyglądaniu się tyle karawany, popijaniu małymi łykami wody, ukrywaniu twarzy przed słońcem. Szpiegowanie kobiety było nudne. Nie wykonywała żadnych gwałtownych ruchów, tempo powozu znowu się normalizowało i zwolniło, co za nią zrobił Tetsuro.
Dalsza podróż tak samo wyglądała przez następne piętnaście minut, aż nagle do uszu Tetsuro doszedł dźwięk biegnących koni. Kiedy pokręcił głową na boki zauważył, że jedna osoba nadjeżdża z prawej, druga z lewej strony za nim. Dzieliło ich około sześćdziesięciu metrów. Przy okazji chłopak zauważył, że karawana kobiety powoli zaczyna tracić tempo i odległość od niej znacznie się zmniejszała przez ciągły ruch do przodu.
Kiedy wrócił wzrokiem do nowych towarzyszy na drodze zauważył, że w ich dłoniach mignęły ostrza a na twarzach założone były maski. Chyba nie brali udziału w wymyślonym przez siebie wyścigu tylko mieli jakiś wyznaczony cel.
Dzieliło ich już tylko 40 metrów a od samej karawany zielonowłosego dzieliło już 240 metrów i zwalniała coraz bardziej.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 28 lip 2022, o 11:41
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
Zielonowłosemu bez problemu udało się uciec od natrętnego rozmówcy. Było mu go trochę szkoda, gdyż może gdyby warunki były lepsze, to mógłby z nim kontynuować podróż i rozmowę, jednakże teraz, kiedy jego cel zboczył z głównego traktu, trzeba było być czujnym. Jechał cały czas tym samym tempem co jej wóz, starając się utrzymywać ten sam dystans. Na szczęście podróż mijała w miarę spokojnie, a przynajmniej tak się młodzieńcowi wydawało do momentu, jak wyminęło go dwóch jeźdźców. Pędzili na swoich koniach bardzo szybko, zapewne je zajeżdżając, więc musiało dziać się coś nieciekawego. Tetsuro zerknął do tyłu, patrząc czy przypadkiem nie dzieje się coś dziwnego za nim. Niestety, nic tam się nie działo, co oznaczało, że dwoje gości jechało tutaj z innego powodu. Kiedy odwrócił się w przód, bardzo szybko zrozumiał co tu się dzieje. W ich dłoniach dostrzegł ostrza a na twarzach mieli maski. Musieli to być rabusie, którzy chcieli zagrozić ludziom na trakcie, a jak się okazało, najbliższym celem była śledzona przez niego kobieta.
Młody marionetkarz szybko spiął swojego wierzchowca i ruszył przed siebie, chcąc jak najszybciej skrócić dystans i dotrzeć do powozu. Kazano mu się nie wtrącać i nie wchodzić w żadne interakcje z celem, jednakże nie mógł pozwolić jej zginąć, w końcu jeżeli by została teraz zamordowana, to kogo miałby śledzić? Takie przynajmniej będzie oficjalne wytłumaczenie, jeśli ktoś dopytywałby w budynku rady. Jednakże on w swoim sercu miał inne, po prostu nie chciał pozwolić zginać komuś, kto na to nie zasługiwał. Kobieta może i była kryminalistką, może wywiad Sabaku miał rację i była ona wrogiem unii, jednakże nie było na to dużych dowodów, a śmierć to wyrok ostateczny. Nie można go wydawać od tak. A przynajmniej on nie chciał dopuścić do tego w tak prosty sposób. Cywile nie byli od umierania, a shinobi nie byli od zabijania...
Kiedy tylko Tetsu pędził na swoim wielbłądzie, sięgnął do znajdującej się na biodrze kabury i wyciągnął z niej swój średni zwój w którym miał zapieczętowane marionetki. Chciał mieć swoją główną broń pod ręką, jeśli zrobiłoby się w okolicy gorąco i musiałbym tam wkroczyć na pełnej. Póki co jednak nie uwalniał ich. Póki nie był wystarczająco blisko aby włączyć się do akcji, starał się nie zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi. Być może, tak jak w poprzedniej sprawie, chodziło tutaj o coś większego i zaraz sytuacja znowu zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Młody marionetkarz cały czas pilnował swoich boków, nie chciał zostać zaskoczony przez coś dodatkowego, co nagle wyskoczy zza okolicznej wydmy. Oczywiście nie zwalniał przy tym, zamieszanie przy karawanie miało najwyższy priorytet.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 28 lip 2022, o 19:14
11/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Chłopak popędził w piaskowej chmurze za dwoma zamaskowanymi jeźdźcami, którzy niezbyt się nim przejmowali. Widać było, że najważniejszym co było na ich drodze to karawana i kobieta, którą szpiegował od wyjazdu z osady.
Mężczyzna po lewej spiął bardziej wierzchowca i ruszył do przodu zaś drugi skręcił mocno w prawo kierując swojego konia wprost na Tetsuro. Dzieliła ich odległość trzydziestu metrów i mężczyzna zdecydowany ruchem machnął dłonią wypuszczając z niej kunai’a, które śmignęło przed kopytami wielbłąda i wbiło się w piasek za zielonowłosym. Było to wezwane do starcia lub spowolnienie pościgu, który dopiero co zaczął zielonowłosy lalkarz. Mężczyzna wyciągnął z dwóch kabur kolejne ostrza, które od razu zostały wyrzucone w stronę chłopaka. Widać było, że napastnik jest sprawny w tym co robi, ale doświadczenie Tetsu przygotowało go na to. Widział wszystko idealnie i ostrza mimo szybkiego lotu, nie powinny sprawić mu żadnego problemu. Widział, że po wyrzuceniu noży, mężczyzna złożył kilka pieczęci i czekał na to co zrobi chłopak, który zbliżył się o kolejne pięć metrów do celu.
Mógł zacząć swoją taktykę ze zwojem.
Drugi mężczyzna znacznie zbliżał się do karawany i do niczego nieświadomej kobiety.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 28 lip 2022, o 23:58
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
A więc, tak jak Zielonowłosy przypuszczał, dwójka jeźdźców to nie byli zwyczajni, ścigający się po piaskach dżokeje, tylko zamaskowani mordercy. Co więcej, jeden z nich postanowił stawić czoła młodemu marionetkarzowi, myśląc, że w ten sposób kupi wystarczająco dużo czasu temu drugiemu, który miał zająć się powozem i śledzoną kobietą. Niestety, jego przykrywkę diabli wzięli, kobieta na pewno dostrzeże obecność Tetsu jak włączy się do walki, jednakże nie mógł on tego nie robić. Jej życie było zagrożone, więc trzeba było działać. Wziął jeden głębszy wdech i w głowie ułożył plan jak najszybciej rozbroić swoich przeciwników, tak aby nie byli już zagrożeniem. Sytuacja nie była skomplikowana, dzięki temu nie musiał myśleć zbyt intensywnie i w ułamku sekundy wiedział co ma robić. Kiedy tylko dostrzegł lecący w jego stronę pocisk, wiedział, że nie jest on dla niego zagrożeniem, gdyż nie jest celny, dlatego też tylko zjechał mu z toru lotu.
Rzucona broń była zaproszeniem do walki, które Zielonowłosy zaakceptował. Jednym ruchem dłoni rozwinął swój zwój, odsłaniając znajdujące się tam trzy znaki. To w nich były zapieczętowane jego narzędzia pracy. Przelał chakrę na kawałek papieru, po czym odpieczętował troje wojowników odzianych w długie, czarne płaszcze, ze zwierzęcymi maskami na twarzach. Od razu podpiął do nich nici chakry i posłał ich do ataku na pierwszego przeciwnika. Każda z nich miała zaatakować z innej strony. Pierwsza od lewej celując w nogi i korpus jego wierzchowca, druga od prawej nacierając na tors i ramiona przeciwnika, a trzecia od góry chcąc trafić w okolice ramion i szyi, wznosząc się w powietrzu na wysokości kilku metrów. Potrójne, szybkie uderzenie powinno wyeliminować napastnika, nim ten będzie w stanie przejść do ofensywy. Oczywiście, podczas kierowania swoimi tworami Tetsuro poruszał nimi tak, żeby uniknąć ewentualnych kontrataków. Nie chciał on też zabić swojej ofiary, jedynie unieszkodliwić na tyle, żeby nie mogli brać udziału w dalszej walce, choć jeśli nie będzie miał wyboru, to nie zawaha się przy zadaniu kończącego ciosu. Jego plan był prosty, jak najszybciej wyeliminować przeciwnika, nie zwalniając, aby móc od razu ruszyć dalej. Korzystając z tego, że do kontroli swoich kukiełek potrzebował jedynie jednej dłoni, drugą mógł cały czas trzymać lejce swojego wierzchowca i kontrolować ewentualną trasę. W razie czego powinien móc bez problemu wyminąć pierwszego jeźdźca, żeby móc udać się w dalszy pościg za kolejnym. Na niego jeszcze nie miał planu, nie chciał go układać, gdyż nie był pewien jak potoczy się walka z zawalidrogą. Miejmy nadzieję, że nie potrwa długo, gdyż ciekawiło go czego chcą od kobiety. To był kolejny powód, dla którego nie zamierzał ich zabić, z trupów nie da się wyciągnąć informacji. A przynajmniej on nie był świadom, że są ludzie, którzy to potrafią...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 29 lip 2022, o 11:02
13/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Akcja była naprawdę dynamiczna, zielonowłosy nie zamierzał tracić czasu na odbijanie ostrzy, które ledwo zbliżały się w jego okolice. Po prostu zjechał z ich drogi na swoim wielbłądzie i odpieczętował kukły, które przyłączył do jednej ze swoich dłoni. Sprawnymi ruchami palców uruchomił wszystkie mechanizmy i dało się tylko słyszeć, jak co niektóre z nich strzykają i wydają metaliczny dźwięk, po czym… Ruszyły w powietrzu ku przeciwnikowi, który od razu wypuścił ognisty pocisk w stronę chłopaka. Kukły wyminęły go i trafiły we wszystkie wyznaczone cele. Dzięki temu zmieniły trajektorię pocisku, który został wystrzelony z ust zamaskowanego jeźdźca w powietrze czym dalej nie musiał martwić się chłopak jadąc dalej przed siebie.
Sam mężczyzna wypadł z siedziska i tarzał się w piasku cały we krwi. Nie mógł poruszyć żadną kończyną i jęczał z bólu. Chłopak bez dalszych komplikacji przejechał obok niego i ruszył w dalszy pościg. Zdecydowanie koń drugiego mężczyzny nadawał się na wyścigi. Praktycznie już znajdował się w pobliżu karawany, ale co dziwne. Karawana już się nie poruszała. Stała w miejscu. A wokół niej nic się nie działo. Jeździec dostał pojazd jak na tacy. Kiedy odwrócił głowę i zauważył, że jego towarzysz poległ pokręcił głową i kopnął w cugle, żeby pospieszyć konia. Nie przejął się tym za bardzo, że pościg nadal trwał.
Sam Tetsu zrozumiał dlaczego, kiedy zbliżył się na około 100 metrów do zamaskowanego zauważył powbijane kunaie w odległości około metra każdy od siebie. Jeden z nich zaczął skwierczeć i dwadzieścia metrów od chłopaka wybuchnął tworząc ogromną chmurę piasku i dymu. Wielbłąd zatrzymał się i z przerażenia zaczął wierzgać. Mężczyzna stworzył pole minowe z około dwudziestu kunai’ów, które w reakcji wybuchu jednego zaczęły wybuchać, tworzyć większy hałas i tworząc jeszcze większą zasłonę dymną na całą długość dwudziestu metrów.
Wierzchowiec zaczął niebezpiecznie wierzgać chcąc uciec od wybuchów i dymu, czuł tylko przerażenie. Jego prychanie i dźwięk wydychanego na szybko powietrza zajęło całkowicie uszy Tetsuro, który starał się zapanować nad wierzchowcem. W dodatku teraz nie wiedział, czy kolejne pułapki nie zostały umieszczone pod dymem. A czas go gonił. W dodatku nie wiedział czemu karawana zatrzymała się w miejscu. Wybuchy na pewno doszły do tego miejsca w dodatku tumany kurzu i dymu musiały dać znać kobiecie, że coś się dzieje. Sprawa powoli zaczęła śmierdzieć i układać się w kierunku, który był podyktowany przez informacje z Sabaku.
Pytanie, co postanowi zielonowłosy, żeby uniknąć kolejnych niespodzianek. Sytuacja wyglądała tak, jakby spodziewali się, że ktoś będzie szpiegował kobiety i przygotowali się konforntacji na ty terenie. Czy mogli przygotować się wcześniej czy działali spontanicznie, jak to bywało w grupach rabusiów?
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 29 lip 2022, o 12:25
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
Bardzo szybki atak z trzech stron był skuteczny. Przeciwnik nie zauważył nawet kiedy drewniani wojownicy pojawili się tuz przy nim i zaatakowali go swoimi pięściami. To, oraz uderzenie w konia spowodowały, że jeździec spadł i przetoczył się gdzieś, znikając w odmętach piasku. Tetsuro jedynie rzucił na niego okiem, zapamiętując gdzie mniej-więcej leży, po czym ruszył za drugim jeźdźcem. Później będzie czas na przesłuchania, najpierw musiał on unieszkodliwić obu swoich przeciwników. Tetsu cały czas utrzymując kukiełki zawieszone przed sobą w powietrzu, ruszył dalej. Pokonał już większość trasy do karawany, która z niewiadomego powodu się zatrzymała, kiedy nagle coś przed nim wybuchło. Zielonowłosy spiął konia, starając się uniknąć eksplozji, po czym spojrzał na ziemię, gdzie były powbijane kunai'e. Musiał to być jakiś bardzo dziwny rodzaj pułapki, którego wcześniej młodzieniec nie widział na oczy. Na szczęście, jeśli była to pułapka, to dało się ją bardzo łatwo rozminować, a młody marionetkarz był w posiadaniu kilku ochotników do tego zadania.
Zielonowłosy wzniósł dwie swoje kukiełki na wysokość dziesięciu metrów, tak aby na pewno były poza zasięgiem eksplozji, po czym kazał trzeciej z nich zawisnąć nad kunai'ami. Miała ona zwisać głową w dół, tak aby jej jak najmniejsza powierzchnia została uszkodzona od potencjalnej eksplozji, a także wyciągnąć przed siebie jedną z dłoni, z których miała wysunąć metalowe ostrze. Tak przygotowanym szpikulcem Tetsu chciał przelecieć nad wszystkimi pułapkami. Był dosyć bystry, a kukiełki szybkie, więc była spora szansa, że jeżeli dobrze to wykalkuluje, to kukiełka zdąży odlecieć od pułapki przed aktywacją. Jednakże, jeśli się nie uda, to kukiełka ma jeszcze 3 inne kończyny z z wysuwanymi ostrzami, które miały za zadanie dokończyć dzieła. Jeżeli pole minowe ciągnęło się bardzo daleko, to Zielonowłosy ruszy przed siebie, cały czas trzymając kukiełkę-sapera w odległości 5-10 metrów przed sobą, tak aby nie zostać uszkodzonym przez wybuch, a pozostałe dwie kukiełki trzymał nad sobą, tak aby w razie czego były gotowe do ataku. Po tak wykonanym planie młodzieniec miał nadzieję, że droga do wozu będzie stała przed nim otworem, i będzie mógł on ruszyć tam na swoim wielbłądzie, bacznie obserwując co takiego się dzieje i szukając ewentualnych kolejnych pułapek. Jeżeli dzielny saper zostanie doszczętnie zniszczony w wyniku rozminowywania, to Tetsu planuje schować go do zwoju, gdzie będzie mógł w spokoju poczekać na naprawy. Ratowanie swojego twórcy to kawał dobrej roboty, więc należał mu się odpoczynek po takim zadaniu.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 29 lip 2022, o 14:28
15/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Chłopak zaskoczył się zastawioną przed nim pułapką, ale nie tracił czasu przechodząc do następnego działania. Dwie kukły ustawił w swoim pobliżu zaś ostatnią wysłał przodem, żeby detonować kunai’e. W tym samym czasie uspokajał swojego wierzchowca i ruszał się z nim do przodu. Niestety, zwierzak okazał się bardziej płochliwy i poruszał się bardzo powoli, niepewnie po wydmach, które ciągle wybuchały i trzęsły całą powierzchnią.
Już po przejechaniu kilku metrów lalka w końcu oczyściła całą drogę. Piach, dym i kurz przesłaniały całą okolicę, dlatego postanowił zapieczętować swoją lalkę, która utraciła dwa ostrza i jedno ramię. Była również w paru miejscach po przypalana. Reakcja łańcuchowa wybuchów dosięgnęła ją, ale zawsze mogło wyjść gorzej i mogła wrócić do domu w resztkach. Zostały mu dwie w pełni sprawne lalki, dlatego kiedy tym tylko zaczął opadać a wierzchowiec czuł się zdecydowanie pewniej nie odczuwając już takiego strachu po każdym wybuchu ruszył do przodu. Zdetonowanie tych wszystkich notek zajęło mu nie więcej niż pięć minut, ale już teraz wyjeżdżając z dymu widział, że za tą kurtyną wydarzyło się dużo. Karawana stała w strzępach. I płomieniach.
Im bliżej był powozu, który zaczął dzisiaj śledzić tym więcej mu się ukazało. Parę drobnych dziur po wybuchach wbitych kunai z notkami, strugi krwi ciągnące się po wydmach. Roztrzaskana karawana z ogromną dziurą w jednym boku i resztkami drewna rozsypanymi po okolicy w ciągłości dwóch metrów. Dwa martwe wielbłądy, jakby przez coś zmiażdżone. Ich flaki zalały całą wydmę a zapach sam zaczął zwoływać sępy, które powoli unosiły się w zenicie oznaczając teren. Ktoś zgotował im ucztę.
Zielonowłosy jednak nie znalazł nigdzie kobiety, którą widział w karawanie wyjeżdżającą z bramy, którą sam przekroczył. Za to, gdy zbliżył się do środka powozu, który był w strzępach zobaczył ciało zamaskowanego mężczyzny wbitego w drewniane siedzisko. Był cały zakrwawiony, z ust sączyła mu się krew, jeszcze oddychał, ale świst z ust mówił, że już niedługo. Dookoła ciała leżały jakieś lalki, owoce i warzywa. Parę dokumentów i świstków. Poniszczone tkaniny i firany. Same szpargały, którymi kobieta według informacji się nie zajmowała. Warzywa, oczywiście. Ale reszta rzeczy to nic związanego z jej zawodem masa śmieci. A po kobiecie nie zostało nawet śladów. W dodatku zniknął czarny koń mężczyzny.
A skoro o nim mowa... Kaszlnął głośno i to był jego ostatni ruch. Z zaciśniętej pięści wyleciała fiolka zapełniona niebieską cieczą, która delikatnie się świeciła i nic to całkowicie nie mówiło młodemu kuglarzowi, który nie rozumiał jak w ciągu pięciu minut wydarzyła się taka masakra.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 29 lip 2022, o 14:51
Wiosna 393
Misja C - Karawana pełna rupieci
Seria wybuchów rozniosła echo po okolicy, co nie wpływało najlepiej na wielbłąda, dlatego też Tetsuro postanowił nie szarżować tak na nim. Nie był to szkolone do walki zwierze a zwyczajny wierzchowiec do jeżdżenia w karawanie, więc nic dziwnego, że mogło to być dla niego zbyt dużo. Tetsu poklepał go po boku, starając się dodać mu otuchy, w trakcie gdy jego marionetka torowała drogę. Jak się okazało, wyszła z tego lepiej niż się mógł spodziewać. Choć większość kończyn wymagała naprawy. Na szczęście miał w zapasie innych wojowników, więc tego mógł wysłać na zasłużony odpoczynek. Zapieczętował ją w zwoju, który ponownie schował do kabury, a następnie wraz z pozostałymi kukiełkami ruszył przed siebie w chmurę ciemnego dymu. Nie mógł zwlekać, gdyż przy karawanie działo się wiele, a kobieta była zagrożona. Stracił bardzo wiele czasu na torowanie przejścia, czasu, który mógł ją kosztować życie.
Jak się okazało na miejscu, młody marionetkarz bardzo się mylił. Nie dość, że kobieta pokonała napastnika, to jeszcze porwała jego konia i pojechała gdzieś w dal. Na szczęście nie tak łatwo jest komuś uciec na pustyni, ale o tym zaraz. Pierwsze na co zwrócił uwagę młodzieniec, to zawartość zniszczonego powozu. Były warzywa, czym oficjalnie się zajmowała, jednakże były tam też tkaniny i inne pierdoły. Były też dokumenty i to na nich zawiesił na chwilę oko, chcąc przyjrzeć się co takiego ciekawego zawierają. Być może one rozjaśnią trochę mrok tej tajemnicy. Kolejna rzecz, która wpadła w oko młodzieńcowi to była dziwna, niebieska fiolka. Nie znał się na alchemii, więc nie był w stanie stwierdzić co to jest, więc zabrał ją do swojej torby jak dowód w sprawie. Teraz musiał on podjąć wybór, zależny od tego, jak wyglądała okolica. Jeśli, tak jak się spodziewał, koń pozostawił po sobie trop, to Tetsu planował ruszyć za nim. Konie nie były tak dobrze przystosowane do podróży w piasku jak wielbłąd, więc o ile na krótki dystans mógł być szybszy, to przy pościgu przegrywał, gdyż męczył się szybciej. Do więcej, przez strukturę kopyta powinien on przy każdym kroku pozostawiać charakterystyczne dołki, które jeszcze przez jakiś czas pozostaną. dzisiejszy dzień nie był wietrzny, więc trop powinien być widoczny. Jednakże, jeśli nie uda mu się odnaleźć tropu, to Tetsu ruszy w stronę pozostawionego za sobą bandyty. Trzeba będzie go przesłuchać, gdyż w razie ucieczki kobiety, jest on jedynym tropem w tej tajemniczej sprawie. Chłopak miał tylko nadzieję, że rany wyrządzone mu przez kukiełki i jego upadek nie będą tak wielkie, żeby odebrać mu życie. Nie planował tego, więc byłoby mu z tym źle, jeśli przez przypadek by umarł.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 29 lip 2022, o 16:20
17/28
[C] Karawana pełna rupieci
Tetsurō
Chłopak przemierzył wzrokiem najbliższe otoczenie. Nie chciał, żeby cokolwiek mu umknęło. Do rąk wziął wszystkie świstki krążące po piasku. Były to dokumenty, które pozwalały jej przekroczyć granice kilku krajów bez problemu, co dziwne na każdym dokumencie były inne imiona, inne cele podróży, to tłumaczyłoby masę śmieci pozostawionych w karawanie. Ale coś jeszcze nie pasowało mu w dokumencie, który ukazywał pieczęć Unii. Kiedy podłożył go pod słońce widział, że w paru miejscach pieczęć jest niewłaściwie odwzorowana. Fałszywka? Nie mógł tego samemu stwierdzić, ale przechował pozostałe dokumenty z pieczęciami, żeby przekazać je jako dowód w sprawie. Fiolkę również zabrał ze sobą. Nic więcej go tu nie trzymało, nie przejmował się trupami zwierząt i mężczyzny, ruszył przed siebie zostawiając obiad sępom.
Długo szukać nie musiał pozostałości śladów po podróży koniem. Odbite kopyta mówiły wprost, gdzie się poruszał, więc nie pozostało nic więcej, jak iść za tym tropem. Słońce rozgrzało pustynię już do jej maksymalnej temperatury. Czuć można się było jak w glinianym piecu a woda w bukłaku powoli również się kończyła. Podróż trwała blisko cztery godziny. Jeżeli doliczyć powrót to kolejne tyle o ile dalej nie będzie musiał iść przed siebie.
Chociaż tutaj w końcu zauważył kolejny trop. Ciało czarnego konia leżało wgniecione w wydmę a nieopodal nie było żadnych śladów pieszej wędrówki. Kobieta rozpłynęła się w powietrzu pozostawiając obok konia ślad, jakby coś dużego poruszało się w górę i wiatr zostawił ślady na wydmie. Nic innego tutaj nie znalazł. Więc postanowił wrócić do pierwszego napastnika, który zajął go podczas pościgu. Powoli zaczął łączyć parę faktów. Kobieta wiedziała, że jest śledziona lub była przygotowana na to, że ktoś ją zaatakuje z chęcią mordu. Na pewno była wyszkolonym ninja lub żołnierzem, poruszała się pod różnymi przykrywkami, możliwe, że wszystkie dokumenty były sfałszowane, no i nagle zniknęła. Czyli przypuszczenia Sabaku mogły się sprawdzić.
Ominął rozprutą na części pierwsze karawany, nawet nie patrząc się na to, jaką ucztę mają sępy na trupach. Ruszył wprost do miejsca, gdzie zostawił swoją ofiarę. Dobrze rozplanował takie wyjście w razie czarnej godziny. Po kolejnych dziesięciu minutach dotarł do wydmy, gdzie leżał zachlapany we krwi mężczyzna. Oddychał ciężko. Upał, rany, odwodnienie, utrata krwi powodowały, że powoli odlatywał. Ale słyszał jeszcze kroki.
-Więc zostałeś z niczym, co panie Ninjo?
Śmiech mężczyzny poniósł się po pustkowiu. Był suchy i nieprzyjemny.
Dialogi:
Akirai
Zamaskowany Mężczyzna
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości