Siedziba władzy
- Sasame
- Posty: 1020
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
- Nagareboshi
- Posty: 8
- Rejestracja: 1 cze 2025, o 17:13
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11827
Re: Siedziba władzy
Długo czekał na ten moment - dzień w który dostanie jakieś poważne zadanie do wykonania, coś czym będzie mógł się pochwalić w pełni wyprostowaną piersią i podbródkiem zadartym wysoko ponad swoje czoło. Dziś miał przestać być postrzegany jako dzieciak, no przynajmniej w swoich własnych oczach. Bowiem jego dorobek i doświadczenie nie stawiało go za wysoko w hierarchii klanu. Ba on nawet nie dotarł nawet do jej podstawy, ale to właśnie miało się zmienić.
W tym celu pokonywał pierwsze stopnie przeskakując je susłem po kilka stopni, aby jak najszybciej stanąć na ich samym końcu, lecz pomimo młodzieńczej werwy uznał to za zbędne marnotrawienie siły, postanowił więc resztę schodów pokonać na spokojnie, ot z godnością, jakby to wchodził tam po raz... Któryś z kolei, ot znowu kazali mu coś wykonać, więc jakże to uciążliwe zadanie. Nawet starał się nadać temu odpowiednio naburmuszoną minię.
Niestety w jego przypadku było to wręcz niemożliwe, uśmiech od ucha do ucha znów wkradł się na jego śliczne, okrągłe lico, a w oczach pojawiły się tajemnicze iskierki kiedy to spojrzał na gmach na szczycie schodów.
Wszedł do środka z nieco przyśpieszonym oddechem, drżącymi rękoma otwierając drzwi, wmaszerował do środka pewnie, czując jak rozsadza go energia.
Gdzie misja dla mnie!? - Wrzasnął już po przekroczeniu progu, na całe szczęście zrobił to tylko w swojej głowie, bowiem natrafił na końcówkę jakiegoś łajania mężczyzny przez kobietę siedzącą za biurkiem. Przekrzywił nieco głowę na bok niczym nic nie rozumiejący zwierzaczek, że właśnie sam pcha się w szpony być może przyszłego oprawcy podszedł do jej stanowiska.
- Witam! Nagareboshi Kaguya, przyszedłem po zadanie, ale tym razem chcę coś poważnego! - Wypalił stając z metr od biurka i poprawiając swoje, kolorowe kimono zadarł wysoko głowę aby to jego błękitne oczy skrzyżowały się z oczami młodej dziewczyny.
Jakby na potwierdzenie swoich słów, a może bardziej z nawyku i chęci poprawienia włosów opadających nieco na oczy - przeczesał swoją grzywkę odgarniając ją do tyłu ukazując tym samym dwa czerwone symbole klanu.
W tym celu pokonywał pierwsze stopnie przeskakując je susłem po kilka stopni, aby jak najszybciej stanąć na ich samym końcu, lecz pomimo młodzieńczej werwy uznał to za zbędne marnotrawienie siły, postanowił więc resztę schodów pokonać na spokojnie, ot z godnością, jakby to wchodził tam po raz... Któryś z kolei, ot znowu kazali mu coś wykonać, więc jakże to uciążliwe zadanie. Nawet starał się nadać temu odpowiednio naburmuszoną minię.
Niestety w jego przypadku było to wręcz niemożliwe, uśmiech od ucha do ucha znów wkradł się na jego śliczne, okrągłe lico, a w oczach pojawiły się tajemnicze iskierki kiedy to spojrzał na gmach na szczycie schodów.
Wszedł do środka z nieco przyśpieszonym oddechem, drżącymi rękoma otwierając drzwi, wmaszerował do środka pewnie, czując jak rozsadza go energia.
Gdzie misja dla mnie!? - Wrzasnął już po przekroczeniu progu, na całe szczęście zrobił to tylko w swojej głowie, bowiem natrafił na końcówkę jakiegoś łajania mężczyzny przez kobietę siedzącą za biurkiem. Przekrzywił nieco głowę na bok niczym nic nie rozumiejący zwierzaczek, że właśnie sam pcha się w szpony być może przyszłego oprawcy podszedł do jej stanowiska.
- Witam! Nagareboshi Kaguya, przyszedłem po zadanie, ale tym razem chcę coś poważnego! - Wypalił stając z metr od biurka i poprawiając swoje, kolorowe kimono zadarł wysoko głowę aby to jego błękitne oczy skrzyżowały się z oczami młodej dziewczyny.
Jakby na potwierdzenie swoich słów, a może bardziej z nawyku i chęci poprawienia włosów opadających nieco na oczy - przeczesał swoją grzywkę odgarniając ją do tyłu ukazując tym samym dwa czerwone symbole klanu.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości