Siedziba władzy
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Białowłosy pędził ile tylko miał sił w swoim osłabionym ciele. Musiał jak najszybciej spotkać się z Liderką swojego klanu. Przekazać wieści na temat Sogen i tego jak cały ten Jou zachował się względem Uchiha. Nariko musiała się dowiedzieć wszystkiego co on sam wiedział i widział. Do tego wszystkiego dochodził fakt tych dziwnych znaków na ramieniu i "drugiego" Osamu w środku tego prawdziwego. Wiele wątków, które mogła wyjaśnić Ona.
Kiedy tylko udało mu się dotrzeć do Siedziby to od razu skierował się w kierunku gabinetu Księżniczki Kaguya, miał nadzieje, że ta będzie miała możliwość go przyjąć bez żadnych kolejek czy potencjalnych problemów. Jeśli ktokolwiek próbował go zatrzymać to w głośny sposób będzie komunikował z czym idzie. -Mam wieści z Sogen dla Nariko-sama! Wierzył w to, że obecnie nie ma nic ważniejszego dla jego Klanu. Wierzył, że może to wpłynąć na sytuacje Kaguya w Unii. Miał nadzieje, że Bitwa pod Sogen coś zmieniła na świecie.
Kiedy tylko udało mu się dotrzeć do Siedziby to od razu skierował się w kierunku gabinetu Księżniczki Kaguya, miał nadzieje, że ta będzie miała możliwość go przyjąć bez żadnych kolejek czy potencjalnych problemów. Jeśli ktokolwiek próbował go zatrzymać to w głośny sposób będzie komunikował z czym idzie. -Mam wieści z Sogen dla Nariko-sama! Wierzył w to, że obecnie nie ma nic ważniejszego dla jego Klanu. Wierzył, że może to wpłynąć na sytuacje Kaguya w Unii. Miał nadzieje, że Bitwa pod Sogen coś zmieniła na świecie.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Siedziba Władzy zawsze robiła wrażenie, człowiek momentalnie stawał się malutkim i rozumiał, że czeka go bardzo wiele jeśli chcę kiedykolwiek zasiadać w Niej jako lider swojego klanu. To jednak nie zaprzątało teraz myśli jednego z uczestników Bitwy pod Sogen. Był wymęczony po całej wyprawie i tym ostatnim starciu z dziadkiem. Męczyło go również trzymanie "drugiego" Osamu na smyczy. Trudnym mu było panować nad sobą kiedy wpadł w biurokratyczną machinę. Recepcjonistka doprowadzała go do szału ale wiedział, że niestety musi przez to przejść albo nic z tego spotkania nie będzie. Pozostawało mu czekać na to, aż sama Nariko-sama pozwoli mu się pojawić w sali tronowej.
Cierpliwość została nagrodzona albowiem po dłuższej chwili został wprowadzony i przedstawiony. Musiał jak najszybciej zacząć robić coś konkretnego dla Klanu żeby takie sytuacje nie miały więcej miejsca. Stanął przed jedyną Księżniczką Kaguya jaka teraz chodziła po świecie. Może nie zawsze zgadzał się z tym co robiła Liderka ale miał w sobie ogromne pokłady szacunku do tego jak przeprowadziła ich przez faze koczowniczego klanu. Samo patrzenie na Nariko-sama sprawiało mu dużo przyjemności. Osamu był zachwycony Nariko, to znaczy jej wyglądem. Zapierała mu dech w piersiach ale musiał wziąć się w garść.
Kiedy tylko padło pierwsze pytanie ten niemal stanął na baczność. -Osamu Uesugi, Doko służący Rodowi Kaguya. Zameldował się od razu. -Udało mi się przeżyć zgodnie z zapowiedzią. W tym momencie się rozluźnił i uśmiechnął do Nariko-sama. Natychmiastowo skorygował swoje zachowanie i pochylił głowę. -Przynoszę wieści z Sogen oraz z pałacu Sabaku... Zrobił zauważalną pauzę i nieco westchnął zniechęcony. -Do tego chciałem o coś zapytać, a to dość drażliwy temat ale najpierw rzeczy ważne. Zakończył i znów się wyprostował. Wziął głęboki oddech oczekując na to co odpowie mu Księżniczka Kaguya.
Cierpliwość została nagrodzona albowiem po dłuższej chwili został wprowadzony i przedstawiony. Musiał jak najszybciej zacząć robić coś konkretnego dla Klanu żeby takie sytuacje nie miały więcej miejsca. Stanął przed jedyną Księżniczką Kaguya jaka teraz chodziła po świecie. Może nie zawsze zgadzał się z tym co robiła Liderka ale miał w sobie ogromne pokłady szacunku do tego jak przeprowadziła ich przez faze koczowniczego klanu. Samo patrzenie na Nariko-sama sprawiało mu dużo przyjemności. Osamu był zachwycony Nariko, to znaczy jej wyglądem. Zapierała mu dech w piersiach ale musiał wziąć się w garść.
Kiedy tylko padło pierwsze pytanie ten niemal stanął na baczność. -Osamu Uesugi, Doko służący Rodowi Kaguya. Zameldował się od razu. -Udało mi się przeżyć zgodnie z zapowiedzią. W tym momencie się rozluźnił i uśmiechnął do Nariko-sama. Natychmiastowo skorygował swoje zachowanie i pochylił głowę. -Przynoszę wieści z Sogen oraz z pałacu Sabaku... Zrobił zauważalną pauzę i nieco westchnął zniechęcony. -Do tego chciałem o coś zapytać, a to dość drażliwy temat ale najpierw rzeczy ważne. Zakończył i znów się wyprostował. Wziął głęboki oddech oczekując na to co odpowie mu Księżniczka Kaguya.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Przebywanie obok kogoś o takiej pozycji jak Nariko-sama było dla Osamu niebywalym wyróżnieniem. Jednak nie był tutaj tylko po to żeby się polansować, że zna Shirei-Kan tylko po to żeby wypełniać swój obowiązek względem swojego Klanu. Odwzajemniła jego uśmiech przez co na brązowych policzkach Osamu przebiły się rumieńce. Miał jednak nadzieje, że to umknie Księżniczce. Nie chciał przecież zostać źle odebranym.
Pozwoliła mu zabrać głos, wyjaśniając przy tym jaka ma być kolejność jego raportu. Najpierw Sogen, później Sabaku i na sam koniec zajmą się jego problemem, który dość mocno mu już doskwierał. Nie wiedział co to jest ale cały czas czuł obecność tego "drugiego". Sam nie wiedział jak Liderka na to zareaguje ale nie miał czasu do stracenia. -Razem z Taisho dołączyliśmy do Grupy Szturmowej, która miała na celu przemieszczać się tam gdzie sytuacja była najgorsza i realizować najtrudniejsze zadania podczas bitwy. W tej grupie jak to określił jej przywódca Uchiha Takeru była sama elita klanów. W tym momencie pokręcił głową gdy brał oddech żeby móc kontynuować. -Był z Nami jeszcze Kuroi Kuma oraz chłopak od Nara, Takashi. Wymieniam te dwójkę bo są istotni. Sam początek zostaliśmy wysłani na negocjacje z Dzikimi klanami, które były conajmniej dziwne. Tutaj Osamu opowiedział nieco o klanach zza Muru tak żeby nieco rozjaśnić na czym na ta dziwność polegała. -Negocjacje zakończyły się wielkim fiaskiem i zabiciem negocjatora. Jednym z winowajców o ile nie jedynym był właśnie Kuroi Kuma. Zaatakował on lidera dzikich mimo jasnego rozkazu aby nie atakować. W całym zamieszaniu z Takashiego Nara zaczęła wydobywać się dziwna chakra, która okazała się być chakra Biju. Tutaj na chwilę się zawiesił czy aby nie rozgadał się za bardzo i Liderka nie ma jakichś pytań. Gdy zobaczył, że ta pilnie go słucha to zabrał się do kontyuacji.
-Niestety doszło do bitwy i ta była z góry skazana na porażkę. Uchiha nie byli gotowi, a wsparcie od innych Klanów było niewystarczające. Liczba ludów, które przelały się przez rozstrzaskany Mur była niesamowita. Ciężki przeciwnik, który posiadał Biju, Lisa z dzięwięcioma ogonami. Stoczył on niesamowitą walkę z Biju, który służy Uchiha. Kyoushi bo tak się nazywał ten facet toczył bitwę i mimo wsparcia nic to nie dało. Lis go pokonał, a Dzicy wyparli Nas z tamtego regionu. Był przejęty tym co się wydarzyło. Nie wiedział jaki to będzie miało wpływ na dalsze losy świata, a co ważniejsze jak to wpłynie na Kaguya. -Uchiha osiedli w Sarufutsu. Zakończył swój wywód na temat Sogen i chciał zabrać się za raport o wydarzeniach w pałacu Sabaku.
-Po bitwie oczywiście doszło też do próby rozliczenia Kuroia Kumy przez Uchiha ale całe szczęście Taisho-sama był na miejscu i zapobiegł wykonaniu samosądu. Zabraliśmy więźnia do Sabaku Jou wraz z gośćmi Uchiha Takeru i Uchiha Mijikuma. Byli Oni świadkami farsy zrobionej na pokaz. Lider Sabaku tak naprawdę nie dał żadnej kary Kumie i potraktował w moim odczuciu gości z Uchiha bez szacunku. Tutaj już zakończył swój raport na temat tego co wydarzyło się kiedy maleńka część armii Kaguya była poza murami miasta. Ciekawiło go to co na ten temat myśli Nariko-sama więc po zakończeniu swojej opowieści, pochylił głowę i czekał w delikatnym ukłonie co powie mu Księżniczka Kaguya.
Pozwoliła mu zabrać głos, wyjaśniając przy tym jaka ma być kolejność jego raportu. Najpierw Sogen, później Sabaku i na sam koniec zajmą się jego problemem, który dość mocno mu już doskwierał. Nie wiedział co to jest ale cały czas czuł obecność tego "drugiego". Sam nie wiedział jak Liderka na to zareaguje ale nie miał czasu do stracenia. -Razem z Taisho dołączyliśmy do Grupy Szturmowej, która miała na celu przemieszczać się tam gdzie sytuacja była najgorsza i realizować najtrudniejsze zadania podczas bitwy. W tej grupie jak to określił jej przywódca Uchiha Takeru była sama elita klanów. W tym momencie pokręcił głową gdy brał oddech żeby móc kontynuować. -Był z Nami jeszcze Kuroi Kuma oraz chłopak od Nara, Takashi. Wymieniam te dwójkę bo są istotni. Sam początek zostaliśmy wysłani na negocjacje z Dzikimi klanami, które były conajmniej dziwne. Tutaj Osamu opowiedział nieco o klanach zza Muru tak żeby nieco rozjaśnić na czym na ta dziwność polegała. -Negocjacje zakończyły się wielkim fiaskiem i zabiciem negocjatora. Jednym z winowajców o ile nie jedynym był właśnie Kuroi Kuma. Zaatakował on lidera dzikich mimo jasnego rozkazu aby nie atakować. W całym zamieszaniu z Takashiego Nara zaczęła wydobywać się dziwna chakra, która okazała się być chakra Biju. Tutaj na chwilę się zawiesił czy aby nie rozgadał się za bardzo i Liderka nie ma jakichś pytań. Gdy zobaczył, że ta pilnie go słucha to zabrał się do kontyuacji.
-Niestety doszło do bitwy i ta była z góry skazana na porażkę. Uchiha nie byli gotowi, a wsparcie od innych Klanów było niewystarczające. Liczba ludów, które przelały się przez rozstrzaskany Mur była niesamowita. Ciężki przeciwnik, który posiadał Biju, Lisa z dzięwięcioma ogonami. Stoczył on niesamowitą walkę z Biju, który służy Uchiha. Kyoushi bo tak się nazywał ten facet toczył bitwę i mimo wsparcia nic to nie dało. Lis go pokonał, a Dzicy wyparli Nas z tamtego regionu. Był przejęty tym co się wydarzyło. Nie wiedział jaki to będzie miało wpływ na dalsze losy świata, a co ważniejsze jak to wpłynie na Kaguya. -Uchiha osiedli w Sarufutsu. Zakończył swój wywód na temat Sogen i chciał zabrać się za raport o wydarzeniach w pałacu Sabaku.
-Po bitwie oczywiście doszło też do próby rozliczenia Kuroia Kumy przez Uchiha ale całe szczęście Taisho-sama był na miejscu i zapobiegł wykonaniu samosądu. Zabraliśmy więźnia do Sabaku Jou wraz z gośćmi Uchiha Takeru i Uchiha Mijikuma. Byli Oni świadkami farsy zrobionej na pokaz. Lider Sabaku tak naprawdę nie dał żadnej kary Kumie i potraktował w moim odczuciu gości z Uchiha bez szacunku. Tutaj już zakończył swój raport na temat tego co wydarzyło się kiedy maleńka część armii Kaguya była poza murami miasta. Ciekawiło go to co na ten temat myśli Nariko-sama więc po zakończeniu swojej opowieści, pochylił głowę i czekał w delikatnym ukłonie co powie mu Księżniczka Kaguya.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Opowieść Osamu mogła być jedną z wielu albo też taką, którą Nariko-sama zapamięta na długi czas. Myślał raczej o tym drugim kiedy Liderka wybuchła śmiechem na to, że należał do Grupy Szturmowej składającej się niby z elity klanów. Jemu też się nie kleiło, że jego dopuścili do takiego zacnego grona ale cóż przyjął ten śmiech bez większej obrazy. Jeszcze pokażę Księżniczce jak bardzo się pomyliło w ocenie jego umiejętności. Dalsze nowinki przyjmowała z większym lub mniejszym zszokowaniem.
Nadchodził ten piękny moment, w którym Osamu chyba zakończy swoje raportowanie bo nie miał za wiele więcej do powiedzenia odnośnie Sogen poza tym, że Kuroi to kawał chuja, a sabaku to psy. Shirei-kan postanowiła go zapytać jednak o to czy dzicy mają szansę przebić się przez cały kontynent. To było interesujące pytanie albowiem Białowłosy Kaguya się nad tym nie za bardzo zastanawiał. -Jeśli patrzymy na zwykłą armię to mimo, że ogromna to dalej zwykła armia. Raczej nie daliby rady, chociaż są nieźle dowodzeni, zdeterminowani i jest ich bardzo dużo. Powiedział swoją pierwszą myśl, którą miał o tej zbieraninie dziwnych ludów. -Jednak ten Lis zmienia wszystko. Żaden klan nie jest w stanie wygrać z Nimi w pojedynkę. Nawet posiadanie własnego demona nie daje gwarancji sukcesu tak jak w przypadku Uchiha. Więc tak, mają szansę przebić się przez cały kontynent lub podporządkować sobie inne klany. Dopowiedział to jak widzi szansę kontynentu w walce z Dzikimi. -Ciężko coś powiedzieć o następnych krokach. Z jednej strony ich Lider mówił coś, że uciekają przed wielkim zagrożeniem silniejszym od Hana ale z drugiej stroni to dalej dzicy. Nie znamy ich chociaż oni znają Nasze umiejętności. Zakończył swoją wypowiedź, dodając jeden całkiem ważny szczegół odnośnie tego, że ten dwugłowy dowódca wspomniał o tym, że jest jakieś ogromne zagrożenie.
Nadchodził ten piękny moment, w którym Osamu chyba zakończy swoje raportowanie bo nie miał za wiele więcej do powiedzenia odnośnie Sogen poza tym, że Kuroi to kawał chuja, a sabaku to psy. Shirei-kan postanowiła go zapytać jednak o to czy dzicy mają szansę przebić się przez cały kontynent. To było interesujące pytanie albowiem Białowłosy Kaguya się nad tym nie za bardzo zastanawiał. -Jeśli patrzymy na zwykłą armię to mimo, że ogromna to dalej zwykła armia. Raczej nie daliby rady, chociaż są nieźle dowodzeni, zdeterminowani i jest ich bardzo dużo. Powiedział swoją pierwszą myśl, którą miał o tej zbieraninie dziwnych ludów. -Jednak ten Lis zmienia wszystko. Żaden klan nie jest w stanie wygrać z Nimi w pojedynkę. Nawet posiadanie własnego demona nie daje gwarancji sukcesu tak jak w przypadku Uchiha. Więc tak, mają szansę przebić się przez cały kontynent lub podporządkować sobie inne klany. Dopowiedział to jak widzi szansę kontynentu w walce z Dzikimi. -Ciężko coś powiedzieć o następnych krokach. Z jednej strony ich Lider mówił coś, że uciekają przed wielkim zagrożeniem silniejszym od Hana ale z drugiej stroni to dalej dzicy. Nie znamy ich chociaż oni znają Nasze umiejętności. Zakończył swoją wypowiedź, dodając jeden całkiem ważny szczegół odnośnie tego, że ten dwugłowy dowódca wspomniał o tym, że jest jakieś ogromne zagrożenie.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Białowłosy oczekiwał na rozwój sytuacji. Shirei-kan cały czas błądziła myślami jakby analizując to co do tej pory usłyszała jednak informacja o czymś jeszcze większym i gorszym od samego Hana od razu wybiło ją z równowagi. Zadała pytanie, na które Osamu nie miał zamiaru odpowiadać. To się rozumiało samo przez się, że Osamu nie miał pojęcia, a Nariko-sama nie miała zamiaru głośno myśleć w tym momencie. Po prostu stał w bezruchu i czekał na dalsze słowa od swojej Liderki. -Shirei-kan sabaku był zbyt próżny i zbyt zajęty pokazywaniem Uchiha ich miejsca w szeregu, że te informacje go nie obeszły albo wiedział o tym jeszcze wcześniej. Wypalił od razu na pytanie odnośnie lidera sabaku. Sam nie wiedział po chwili czy czasami nie powiedział czegoś za dużo ale w sumie... To właśnie miał na myśli.
Dalej Nariko-sama próbowała wyrwać dla siebie kilka informacji, na których mogłaby polegać w dalszych działaniach czy to dyplomatycznych czy prywatnych. -Złapałem całkiem dobry kontakt z Takashim albowiem walczyliśmy ramię w ramię. Specjalista od technik wody, które miał na wysokim poziomie. Walczył bez strachu i z determinacją, niezły taktyk. Krótki opis tego na ile Osamu poznał tego czarnowłosego Nare. -To był całkowicie inny poziom. Tam biły się dwa ogromnych rozmiarów demony, a Takashiego oblewała zaledwie peleryna chakry. Od razu uspokoił Księżniczkę, która chyba myślała o Takashim jako zawodniku na poziomie Kyoushiego. -Lis był potężny. Silniejszy niż wszystko inne na placu tego boju. Jedynie Kot Uchihów był w stanie z Nim walczyć. Próbowałem go wspierać kamiennymi smokami ale Lis nic sobie z tego nie robił. Byłem trochę dalej od pojawienia się Lisa i nie widziałem kto się w Niego zmienił. Przepraszam. Zakończył już temat Sogen przynajmniej miał taką nadzieje, a te spełniła Nariko-sama ponieważ sama przeniosła się na inny temat.
-Dziękuje za tę okazję. Pokłonił się nieco niżej i po głębszym oddechu zaczął mówić. -Jakiś staruszek grzebał przy moim ciele. Wypalił prosto z mostu. Nikt go nie uczył owijać w bawełnę. Po prostu nie chciał tracić czasu. -Podczas wykonywania zlecenia uśpił mnie jakąś techniką, walczyłem wtedy z kimś innym i nie zdążyłem zareagować. Kiedy się obudziłem to miałem już to. Pokazał swoje ramię, na którym miał te dziwne znaki. -Kiedy się to uaktywnia to zyskuje więcej mocy ale ciężko mi zapanować nad agresją. Za wszelką cenę chce walczyć i mordować. Pochylił nieco głowę bo po prostu wstydził się tego jak bardzo dał się podejść niczym zwykły uczniak, którym zresztą był. -Może Ty, Nariko-sama będziesz mi mogła powiedzieć coś więcej na ten temat. Gdyby nie to, że Taisho-sama jest jeszcze poza Ningyo-shi to pewnie to on musiałby tego słuchać. Teraz już tylko czekał na to, co zrobi z tym fantem Nariko-sama i jak zareaguje.
Dalej Nariko-sama próbowała wyrwać dla siebie kilka informacji, na których mogłaby polegać w dalszych działaniach czy to dyplomatycznych czy prywatnych. -Złapałem całkiem dobry kontakt z Takashim albowiem walczyliśmy ramię w ramię. Specjalista od technik wody, które miał na wysokim poziomie. Walczył bez strachu i z determinacją, niezły taktyk. Krótki opis tego na ile Osamu poznał tego czarnowłosego Nare. -To był całkowicie inny poziom. Tam biły się dwa ogromnych rozmiarów demony, a Takashiego oblewała zaledwie peleryna chakry. Od razu uspokoił Księżniczkę, która chyba myślała o Takashim jako zawodniku na poziomie Kyoushiego. -Lis był potężny. Silniejszy niż wszystko inne na placu tego boju. Jedynie Kot Uchihów był w stanie z Nim walczyć. Próbowałem go wspierać kamiennymi smokami ale Lis nic sobie z tego nie robił. Byłem trochę dalej od pojawienia się Lisa i nie widziałem kto się w Niego zmienił. Przepraszam. Zakończył już temat Sogen przynajmniej miał taką nadzieje, a te spełniła Nariko-sama ponieważ sama przeniosła się na inny temat.
-Dziękuje za tę okazję. Pokłonił się nieco niżej i po głębszym oddechu zaczął mówić. -Jakiś staruszek grzebał przy moim ciele. Wypalił prosto z mostu. Nikt go nie uczył owijać w bawełnę. Po prostu nie chciał tracić czasu. -Podczas wykonywania zlecenia uśpił mnie jakąś techniką, walczyłem wtedy z kimś innym i nie zdążyłem zareagować. Kiedy się obudziłem to miałem już to. Pokazał swoje ramię, na którym miał te dziwne znaki. -Kiedy się to uaktywnia to zyskuje więcej mocy ale ciężko mi zapanować nad agresją. Za wszelką cenę chce walczyć i mordować. Pochylił nieco głowę bo po prostu wstydził się tego jak bardzo dał się podejść niczym zwykły uczniak, którym zresztą był. -Może Ty, Nariko-sama będziesz mi mogła powiedzieć coś więcej na ten temat. Gdyby nie to, że Taisho-sama jest jeszcze poza Ningyo-shi to pewnie to on musiałby tego słuchać. Teraz już tylko czekał na to, co zrobi z tym fantem Nariko-sama i jak zareaguje.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Nariko-sama nie zdziwiła się kiedy Osamu opowiedział o tym gówniarskim zachowaniu, które pokazał Jou. Uważał przecież, że to nie jego problem. Oczywiście, bo przecież najlepiej toczy się wojnę na własnych terenach. Straszny tępak, przynajmniej takie było zdanie Uesugiego o Nim. Dalej były pytania o Takashiego zupełnie jakby był tylko narzędziem, a nie człowiekiem. Smutne ale niestety taka była polityka. -Przy następnej okazji postaram się dowiedzieć więcej o Takashim i jego Biju. Co do jego chęci zmiany miejsca zamieszkania to ciężko powiedzieć. Nie wiedział, nie mieli czasu rozmawiać na takie tematy podczas powietrznych walk z Dzikusami.
Liderka wysłuchała jego problemu i obejrzała ten dziwny znak na jego ramieniu. Podniosła się z miejsca co nieco zaskoczyło Białowłosego ale nie miał nic przeciwko temu. Nariko-sama była piękną kobietą więc cieszył się, że mógł ją choć trochę obejrzeć. Niestety jednak nie miała pojęcia na temat tego dziwnego znaku. Chciała jednak żeby Kaguya zaprezentował jej te dziwną moc. -Nariko-sama... Sam nie wiem czy to dobry pomysł. Pokręcił głową jakby chcąc się wycofać z tego całego zamieszania jednak cały czas wiedział o tym, że musi się czegoś więcej dowiedzieć.
Chwilę nad tym myślał i w końcu jednak podjął decyzję, której konsekwencje będą ciężkie do przewidzenia. -Nie jestem pewny co to jest... Nie panuje nad samym sobą i mogę zaatakować Ciebie, a tego bym naprawdę nie chciał. Jego głos jakby się uspokoił i spoważniał. -Spróbujmy więc... Mówiąc to zaczął koncentrować chakrę w całym swoim ciele. Powietrze zgęstniało, a pomieszczenie zapewne zaczęło się trząść od nadmiaru chakry. Próbował zmusić to coś żeby znowu się pojawiło. Walczył sam ze sobą żeby pozwolić na uwolnienie tego "gorszego" Osamu. Nie czekał długo bo ten po chwili postanowił się pojawić. -AAAAAA! Hahaha! Wydarł się tak, że pewnie było go słychać w całej Siedzibie Władzy. Jednak mimo, że "gorszy" chciał rzucić się na Nariko-sama to jednak coś go powstrzymało. -Tak to wygląda. Rzucił starając się ustać w miejscu i nie rozerwać przy okazji niczego na strzępy.
Liderka wysłuchała jego problemu i obejrzała ten dziwny znak na jego ramieniu. Podniosła się z miejsca co nieco zaskoczyło Białowłosego ale nie miał nic przeciwko temu. Nariko-sama była piękną kobietą więc cieszył się, że mógł ją choć trochę obejrzeć. Niestety jednak nie miała pojęcia na temat tego dziwnego znaku. Chciała jednak żeby Kaguya zaprezentował jej te dziwną moc. -Nariko-sama... Sam nie wiem czy to dobry pomysł. Pokręcił głową jakby chcąc się wycofać z tego całego zamieszania jednak cały czas wiedział o tym, że musi się czegoś więcej dowiedzieć.
Chwilę nad tym myślał i w końcu jednak podjął decyzję, której konsekwencje będą ciężkie do przewidzenia. -Nie jestem pewny co to jest... Nie panuje nad samym sobą i mogę zaatakować Ciebie, a tego bym naprawdę nie chciał. Jego głos jakby się uspokoił i spoważniał. -Spróbujmy więc... Mówiąc to zaczął koncentrować chakrę w całym swoim ciele. Powietrze zgęstniało, a pomieszczenie zapewne zaczęło się trząść od nadmiaru chakry. Próbował zmusić to coś żeby znowu się pojawiło. Walczył sam ze sobą żeby pozwolić na uwolnienie tego "gorszego" Osamu. Nie czekał długo bo ten po chwili postanowił się pojawić. -AAAAAA! Hahaha! Wydarł się tak, że pewnie było go słychać w całej Siedzibie Władzy. Jednak mimo, że "gorszy" chciał rzucić się na Nariko-sama to jednak coś go powstrzymało. -Tak to wygląda. Rzucił starając się ustać w miejscu i nie rozerwać przy okazji niczego na strzępy.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Nariko-sama trochę marudziła żeby Osamu się pospieszył i nie irytował jej. Białowłosy zdecydował się na pokaz swojej nowej "mocy", która tak samo jak dawała nowe możliwości to tak samo zabierała ważną broń tego chłopaka. Spokój bo o niego tutaj chodzi był absolutnie zniszczony przez tego "drugiego" Osamu. Agresja, agresja i jeszcze raz agresja. Totalna chęć zniszczenia dominowała teraz w tym młodziaku. Próbował nad sobą panować albowiem stał przed najważniejszą z ważnych osób wśród Kaguya.
Liderka nie robiła sobie nic z tego, że Uesugi ledwo nad sobą panował. Krążyła wokół Niego co dodatkowo podburzało krew, która już teraz aż buzowała. Chakra wprawiała całe pomieszczenie w drgania, a jego całkowicie zmienione oczy cały czas podążały za Nariko-sama. Wyczuwał momenty kiedy może ją zaatakować jak i te kiedy była w lepszej pozycji do walki niż on. Cały czas próbował korygować swoje myśli jakby chcąc wyprzeć chęć walki dokładnie tu i teraz. Kiedy poczuł ten delikatny dotyk na swoim ciele to jego chakra aż eksplodowała jednak Doko zapanował nad sobą i dalej stał w miejscu dając kobiecie czas na oględziny.
Białowłosy oddychał coraz ciężej... Żeby odpowiedzieć na pytanie, które zadała mu Nariko-sama, musiał najpierw wziąć głęboki oddech. Wyglądał jakby musiał walczyć o ten oddech z kimś kto go teraz dusi. -Jestem dużo szybszy, twardszy... Moja percepcja oraz siła technik rośnię znacząco. Wyrzucił to z siebie. Toczył w tym momencie niesamowicie ciężką walkę, którą o dziwo wygrywał. Był w stanie nad sobą zapanować... Może jeśli będzie częściej z tego korzystał to będzie mógł podporządkować sobie tą nową moc? Cóż... To pytanie musiało poczekać.
Liderka nie robiła sobie nic z tego, że Uesugi ledwo nad sobą panował. Krążyła wokół Niego co dodatkowo podburzało krew, która już teraz aż buzowała. Chakra wprawiała całe pomieszczenie w drgania, a jego całkowicie zmienione oczy cały czas podążały za Nariko-sama. Wyczuwał momenty kiedy może ją zaatakować jak i te kiedy była w lepszej pozycji do walki niż on. Cały czas próbował korygować swoje myśli jakby chcąc wyprzeć chęć walki dokładnie tu i teraz. Kiedy poczuł ten delikatny dotyk na swoim ciele to jego chakra aż eksplodowała jednak Doko zapanował nad sobą i dalej stał w miejscu dając kobiecie czas na oględziny.
Białowłosy oddychał coraz ciężej... Żeby odpowiedzieć na pytanie, które zadała mu Nariko-sama, musiał najpierw wziąć głęboki oddech. Wyglądał jakby musiał walczyć o ten oddech z kimś kto go teraz dusi. -Jestem dużo szybszy, twardszy... Moja percepcja oraz siła technik rośnię znacząco. Wyrzucił to z siebie. Toczył w tym momencie niesamowicie ciężką walkę, którą o dziwo wygrywał. Był w stanie nad sobą zapanować... Może jeśli będzie częściej z tego korzystał to będzie mógł podporządkować sobie tą nową moc? Cóż... To pytanie musiało poczekać.
0 x

- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
- Osamu
- Posty: 243
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Siedziba władzy
Osamu widział wyraźnie to jak Nariko-sama jest uśmiechnięta i żywo zainteresowana tym czymś co Nim władało. Martwił się, że ta będzie chciała wykorzystać tę dziwną moc ale póki co nic takiego nie zostało powiedziane. Ta dziwna moc przypominała coś na kształt umiejętności Jugo? Sam nie miał pojęcia co o tym myśleć. Uspokoił go fakt, że Liderka podchodziła do tego tematu na poważnie. Wezwie wszystkich, którzy mogą coś na ten temat wiedzieć więc rozwikłanie tej zagadki nie powinno zająć długo. Zakazała mu używać tej mocy blisko siedliska Kaguya co było logicznym krokiem w obecnej sytuacji. Kiwnął głową ze zrozumieniem takiej, a nie innej decyzji.
Miał również bezpośrednio się zameldować gdyby dowiedział się czegokolwiek na temat tej dziwnej pieczęci albo na temat Biju. Bardzo chętnie to zrobi gdy tylko dowie się czegoś o tych dwóch rzeczach. Ostatnia kwestia poruszona przez Liderkę to temat raportów jego jak i Taisho. Obietnica jaką dostał od swojego idola i dowódcy armii Kaguya widocznie została spełniona. Nariko-sama pozwoliła Osamu doświadczyć wielkiego honoru jakim był awans na Akoraito. Chłopak pokłonił się nisko w ramach podziękowania ale też rozumiał, że jego obowiązki właśnie się powiększyły. Przybliżało go to o jego celu jakim było dołączenie do Sakki. Liderka wspomniała również, że mogłaby go awansować zdecydowanie wyżej jednak woli żeby póki co Uesugi nie zwracał na siebie aż takiej uwagi.
Kiedy tylko zakończyła swoją wyjątkową przemowę, która dała Osamu wiele radości w tym ciężkim czasie ten od razu podziękował słownie i opuścił salę tronową. Nie miał teraz czasu na spotkania z rodziną czy odpoczynek nawet jeśli zasłużony. Chciał ruszać do swojej ulubionej oazy i zaczynać swoje treningi. Wyszedł więc z Siedziby Władzy i udał się na szlak, który prowadził do jego miejsca.
ZT
Miał również bezpośrednio się zameldować gdyby dowiedział się czegokolwiek na temat tej dziwnej pieczęci albo na temat Biju. Bardzo chętnie to zrobi gdy tylko dowie się czegoś o tych dwóch rzeczach. Ostatnia kwestia poruszona przez Liderkę to temat raportów jego jak i Taisho. Obietnica jaką dostał od swojego idola i dowódcy armii Kaguya widocznie została spełniona. Nariko-sama pozwoliła Osamu doświadczyć wielkiego honoru jakim był awans na Akoraito. Chłopak pokłonił się nisko w ramach podziękowania ale też rozumiał, że jego obowiązki właśnie się powiększyły. Przybliżało go to o jego celu jakim było dołączenie do Sakki. Liderka wspomniała również, że mogłaby go awansować zdecydowanie wyżej jednak woli żeby póki co Uesugi nie zwracał na siebie aż takiej uwagi.
Kiedy tylko zakończyła swoją wyjątkową przemowę, która dała Osamu wiele radości w tym ciężkim czasie ten od razu podziękował słownie i opuścił salę tronową. Nie miał teraz czasu na spotkania z rodziną czy odpoczynek nawet jeśli zasłużony. Chciał ruszać do swojej ulubionej oazy i zaczynać swoje treningi. Wyszedł więc z Siedziby Władzy i udał się na szlak, który prowadził do jego miejsca.
ZT
0 x

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości