Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2555
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Gdy Ario przeteleportował się do wyjścia, okazało się, że Hozuki był w stanie za nim nadążyć i Ario dał radę jedynie odpieczętować 8 marionetek przy czym podpiął się nićmi chakry. Ciągle był w swoim starym ciele, jednak nawet gdy wyskoczył na schody, nie dał rady opuścić jeszcze wody. Z plusów - miał przy sobie kilka lalek. Z minusów - wśród tych lalek był Hozuki.

Jedno musiał Saori przyznać. Bez marionetek nie dałby rady jej zlać tak jak planował na początku. W związku z tym, że jego rdzeń nadal był okładany przez wodę na schodach (?) czy cokolwiek to było, wiedział jedno. Musiał wydostać się z niej jak najszybciej. W związku z tym, gdy wszystkie 8 lalek (Marionetki A1-A8) rzucą się na Hozukiego, by go jak najszybciej rozczłonkować i roztrzaskać w drobny mak, on sam użyje shunshina na tyle, by wyskoczyć z wody i stanąć na schodach. Nawet, jeżeli Hozuki będzie chciał użyć jakiejś techniki, to ma przy nim marionetki, które powinny dać radę go rozbić, a jak jakimś cudem użyje to...będzie się potem martwił. Raczej sam nie wleci na górę, bo Saori nie miała takiego kąta widzenia.

Sam Ario zamierza wyleczyć rdzeń z obrażeń stosując przepływ chakry z techniki Chiyute. Ze względu na odległość, czyli leczenie samego siebie, nie potrzebował do tego żadnych rąk, a wystarczył sam impuls.

Teraz gdy jeden klon wiedział co się dzieje, miało okazać się, że Saori wyjęła jeszcze jedną marionetkę. Czyli była Hoshigaki Saori, Hozuki Saori, podstawowa Saori i Nowa Saori.

W związku z tym, cztery klony, które były w kupie miały się podzielić - pierwsze dwa miały ruszyć na nową lalkę, a dwa pozostałe na Sairen. W obu przypadkach, Ario najbardziej zależało na roztrzaskaniu lalek, a przede wszystkim wyrwaniu im rąk ze stawów, albo wraz ze stawami.

Klon, który podróżował i zlokalizował Saori, miał cofnąć się po dwa kunaie przy północnej ścianie i rzucić je tak, by były jeden po środku północnej ściany, a drugi na samym końcu.
Deklaracje:
1. Ario shunshin by wyskoczyć z wody + heal z Chiyute na rdzeniu
2. 8 Lalek bomby na czajnik Hozukiemu
3. 2 z 4 klonów bomby na banie nowej lalce
4. 2 z 4 klonów bomby na banie sairen
5. Samotny klon zbiera dwa kunaie na północnej ścianie i rozrzuca je wzdłuż ściany
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4332
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Siedziba władzy

Post autor: Jawa »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2555
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Nim Ario zdążył zrobić cokolwiek, okazało się, że musiał przyjąć na korpus zaplanowane uderzenie przez marionetkę z Cesarstwa. Co gorsza, te uderzenie sprawiło, że Ario mógł być jedynie biernym obserwatorem tego co się dzieje...a działo się przerażająco dużo. Chłopak chyba najbardziej zdziwił się faktem, że będąc marionetką i rdzeniem, to co się z nim dzieje, to nie żadne kwasy terumi, czy bąbelki shambondamy, tylko, zabrakło mu powietrza. To była taka nowość, że aż rozszerzył oczy, gdy dotarło do niego, co się dzieje. Po co uczył się oddychać by imitować człowieka po zmianie w lalke, skoro mógł oddychać od zawsze? To było dobre pytanie, ale wyglądało na to, że jeszcze musi sporo nauczyć się o tym jak funkcjonuje rdzeń. Co gorsza, objawy jakie miał podczas tego całego duszenia się, za nic nie przypominały mu normalnego duszenia się, więc potrzebował zdecydowanie więcej czasu na rozgryzienie tej mechaniki. Drugą mechaniką, którą musiał rozgryźć jest fakt, że po uderzeniu mógł jedynie patrzyć, jak Saori robi z jego klonami co chce. Nawet impuls do techniki skoku był za słaby, by zdążyć uniknąć przed czymkolwiek, czy zmienić pozycję. W sumie to miał farta, że bomba od Hozukiego przesunęła go o ileś metrów, bo inaczej mógłby tak stać do zakończenia tej walki.

Śmieszne, jak Ario uważał, że przejdzie się po Saori jak po zwykłym pacynkarzu, a tymczasem już nawet nie można było mówić o remisie. To co tu się działo przechodziło wszelkie pojęcie kuglarza i możliwości reakcji na wszystko. Wszystkiego próbował już kilka minut temu, teraz pozostało mu...chyba kurwa nic. Wystarczył byle atak by stał w miejscu i patrzył się zdziwiony przed siebie, nawet nie będąc w stanie poruszyć marionetkami, mimo, że ręce miał chyba wolne...a jak nie miał, to przynajmniej mógł próbować przyjąć jakąś gardę.

W sumie, w tej chwili to już było mu wszystko jedno. Z epickiej walki w której przekraczane są możliwości, miał poczucie, że wynik jej był przesądzony z góry. Ario gdyby mógł to by się zastanowił, czy tym razem będzie dane mu się poruszyć, bo ostatni raz chyba w takiej bańce czasowej to był na wydarzeniach na murze...chociaż nie, wtedy to inni stali w miejscu, a Ario mógł ruszyć jedną lalką. Ehhh, no nic.

Shunshin do góry, albo skok. Nie wiedział ile mu nawet brakuje do wyjścia z wody, bo mimo jasnej chęci dotarcia do jej końca, cały czas z jakiegoś powodu nie był w stanie tego obliczyć. Nie wiedział więc, czy brakuje mu 10, 20 czy 100 metrów. W związku z tym, jeżeli widzi te wyjście, to skok. Jak nie widzi, ale czuje, że da rade wyjść shushinem, to używa shunshina. Jak nie widzi, ani nic, to chuj - hiraishin do Soso. Teraz Ario nie wiedział, czy musi wynurzyć głowę, stopę, czy cały rdzeń, bo nigdy nie spodziewał się, że zabraknie mu powietrza pod wodą. To też będzie ciekawy eksperyment.

To jest pierwsze co Ario zamierza zrobić, o ile mu się uda, bo już życie pokazało mu, że wiele rzeczy może się nie udać.

Teraz kolejna sprawa. Jak już będzie gdzieś, gdzie nie ma wody to stawia trzy klony kage bunshinem. I te trzy klony mają leczyć jego rdzeń. Ario chciałby prawilnie zauważyć, że skoro Saori się nie topi pod wodą, bo przyjęła cechy rekina i tym samym lalka stała się integralną częścią rdzenia, to jak rdzeń jest w lalce to wtedy samą lalkę jako powłokę też może leczyć. Jak to wyjaśnić? Chakra robi trrr, ale tak bywa jak się za dużo koziołkuje po mapie.

Teraz fajnie by było, jak gdy Ario stoi gdzieś poza wodą, to tymi lalkami też się rusza. Jak się da to atakuje hozukiego wszystkimi. Jak się nie da, to atakuje tymi, którymi się da, a jak się nie da to wycofuje je do siebie (oprócz jednej, która ma zostać jako wabic na hozukiego).

Klon od Sairen miał bić Sairen.

Teraz najważniejsze co miał zrobić klon z kunaiami. Skoro je podniósł, ale nie rzucił, to teraz miał je rzucić. Miał je rzucić tak, by jeden leciał nad Hoshigaki Saori, a drugi obok Hoshigaki Saori.
Deklaracje:
1. Wyjście z wody (metoda dowolna)
2. Klony i heal
3. Klon wali sairen
4. Drugi klon rzuca kunaie nad i obok hoshigaki saori
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4332
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Siedziba władzy

Post autor: Jawa »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2555
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Ario udało się wydostać z wody i dodatkowo przywołać klony, które rozpoczęły proces leczenia. Jego rdzeń zaczął ponownie oddychać, przy czym przestał się rozpadać. To było dość dobre osiągnięcie jak na to, jak wyglądała walka do tej pory. Dodatkowo, nie był w stanie trafić żadną z marionetek w Hozukiego, który...w sumie nie wiadomo co robił, bo Ario skupił się bardziej na własnej obronie niż realnym zagrożeniu Hozukiemu. W tym czasie jego klony poznikały, a on odzyskał chakrę i dowiedział się, że Saori zamierza znowu wyciągnąć jakiś zwój ze swojego starego ciała. Nie miał czasu się tym przejmować bo narazie potrzebował zając się najbliższą z marionetek, która mu przeszkadzała z wyjścia z tunelu.

W związku z tym, Ario zamierzał w zrobić dywersję marionetkami, puszczając dodatkowe dwie do ataku, do tej co została w formie obrony wcześniej. On sam miał zanurzyć łeb na tyle, by widzieć co się dzieje, jednak nie zbliżać się samemu do Hozukiego, a rdzeń trzymać nad wodą.

Trzy lalki do ataku, zaś dwa klony miały inne zadanie. Pierwszy z nich (Klon 1) miał wziąć od Ario bombkę świetlną i rzucić w kierunku wyjścia z tunelu, by oślepić Saori, a przynajmniej zablokować jej na chwilę wizję w korytarzu. Drugi klon zaś (Klon 2) miał doskoczyć do marionetki Hozukiego, unikając po drodze wszelkich ataków i złapać ją, po czym...wytepić Hiraishinem do Soso.

Ostatni klon narazie jest w pogotowu i nic nie robi, tak jak pozostałe trzy marionetki. Gdyby pierwszy klon miał zawieść, to ten co rzucał bombką też stara się zrobić to samo - czyli złapać lalkę hozukiego i przeteleportować ją hiraishinem do Soso.
Deklaracje:
1. 3 lalki do ataku/dywersji
2. klon 1 bombka swietlna w korytarz
3. klon 2 hiraishinem wytepic hozukiego do soso
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4332
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Head Admin
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Sumi

Re: Siedziba władzy

Post autor: Jawa »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2555
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Siedziba władzy

Post autor: Ario »

Sytuacja zmieniała się szybko, a z drugiej strony Ario zajmował cały czas tą samą pozycję od pewnego czasu. Jego głównym problemem była wszechobecna woda i w tym przypadku, lalka Hozukiego która blokowała mu drogę. Cały czas ta woda. Woda...woda...

Nawet poświęcił dwa klony, które próbowały użyć techniki teleportacyjnej by tylko przenieść Hozukiego poza zasięg widoku Saori. Dywersja zrobiona z bombki świetlnej nie pomogła. Nawet wtedy, fałszywa shirei-kan dała jakimś cudem użyć zdolności klanu z Cesarstwa. Lalka, która zmieniała się w wodę...jak można jej się pozbyć...

Woda, woda woda. WODA!!!!!!!!

Ario był zły na samego siebie. Sam z siebie nie walczył nigdy w zamkniętym pomieszczeniu pod wodą z tak silnymi przeciwnikami naraz. Jednakże był synem Araty, musiał znaleźć jakieś rozwiązanie. Myśl, Ario. Ayatsuri spojrzał na swoją dłoń z pieczęcią. Wysysanie wody w ten sposób nie działało, a poza tym jest zbyt wyczerpujące. Strzelanie w Saori bramami torii też nie działa. Gdyby tylko jakoś pozbyć się tej wody, to wtedy pewnie Saori zrobi sobie ją od nowa, ale to akurat w jej przypadku też będzie kosztować chakrę. Gdyby na chwilę dał radę opróżnić wodę i jakoś pozbyć się hozukiego, który staje się wodą...

Ario rozszerzył oczy. Tego jeszcze nie próbował.

Klony z Soso nie były mu potrzebne, bo teleportacja je dalej wyczerpie. Narazie potrzebował chakry. W związku z tym zdetonował je oba, przywracając sobie ich chakrę. Teraz musiał wszystko zgrać w jedną strategię. Jak wszystko zadziała, pozbędzie się dwóch problemów naraz.

Ario sięgnął po jeden z pustych średnich zwojów i po ostatnią bombkę świetlną. Miał jedno podejście.

Zarówno klon jak i Ario mieli zanurzyć się pod wodę. Ario zaatakował marionetkami, zmuszając lalkę do ponownego skroplenia. Lalki miały jednak przestrzelić na wylot tak, by znaleźć się po drugiej stronie Hozukiego. Następnie rzucił bombką w to samo miejsce, oślepiając Saori by ta nie widziała co się dzieje. Ayatsuri założył, że kobieta nie widząc lalki wejdzie w tryb wody, dla bezpieczeństwa. Zaczynał pomału rozumieć działania swojej przeciwniczki, dlatego musiał być coraz bardziej kreatywny w swoich rozwiązaniach.

No i teraz po bombce miała zadziać się magia. Ario miał rozwinąć zwój i rozpocząć pieczętowanie wody. Klon zaś miał stanąć nad Ario, otworzyć usta i uruchomić technikę wiru, który sprawi, że jeżeli nawet Hozuki będzie starał się uciec - to mu się to nie uda. Lalki miały być poza zasięgiem wiru. Człowieka zapieczętować by się nie dało, ale lalka to przedmiot. Ario postawił wszystko na jedną kartę z tym rozwiązaniem.
Deklaracje:
1. Detonacja klonów z Soso
2. Zanurzenie się klona z Ario
3. Atak marionetkami w Hozukiego tak, by przeleciec na drugą stronę Hozukiego
4. Combo:
OG Ario: rzut bombką oślepiającą + rozpoczęcie pieczętowania wody
Klon: wir w Hozukiego
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość