Taa… do następnego — mruknął Hikaito pod nosem, patrząc jeszcze chwilę za odchodzącym Shikazu. Wiedział, że ich ścieżki znowu się przetną — czuł to głębokow kościach. W spojrzeniu miał chłód, ale w środku tliło się coś w rodzaju zadowolenia — rywalizacja z Shikazu zawsze dawała mu ten sam znajomy dreszcz..
Kiedy zobaczył mężczyznę z kilkoma skrzyniami, bez wahania ruszył w jego stronę. Nie pytał o szczegóły, po prostu chwycił jedną z nich, żeby odciążyć nieznajomego. — Poczekaj… może znajdziemy jakiś wóz albo ktoś nam pożyczy — rzucił rzeczowo, jakby bardziej myślał o praktycznym rozwiązaniu niż o uprzejmości. Szli chwilę w milczeniu, a Hikaito zerkał na towarzysza kątem oka. — W dodatku przydałoby się uzgodnić zapłatę… — dodał po chwili z lekkim uśmiechem, który trudno było odczytać. — …chociaż w zasadzie wezmę, ile dasz.
Z każdym krokiem jego ton stawał się swobodniejszy, choć wciąż czujny. Miał wrażenie, że ta prosta przysługa może okazać się ciekawsza, niż wyglądała na pierwszy rzut oka. Co jakiś czas młody Kaguya musiał się zatrzymać aby poprawić pas co jest jego nawykiem.
Piekarnia
- Hikaito Kaguya
- Posty: 64
- Rejestracja: 21 cze 2025, o 14:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe charakterystyczne kimono. Klanowy symbol na czole. Białe włosy sięgające do ramion.
- Widoczny ekwipunek: 5 shuriken
5 kunai - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11915&p=227183#p227183
- Aktualna postać: Hikaito Kaguya
- Zakata
- Posty: 475
- Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Jak na avku
- Widoczny ekwipunek: Mała torba.
- Link do KP: viewtopic.php?t=11244
- GG/Discord: Zaakata#3405
- Multikonta: Emi
Re: Piekarnia
0 x


Kaito Ishikawa - Zlecenie B
Shirodo - Misja C
Hikaito Kaguya - Misja D
- Hikaito Kaguya
- Posty: 64
- Rejestracja: 21 cze 2025, o 14:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe charakterystyczne kimono. Klanowy symbol na czole. Białe włosy sięgające do ramion.
- Widoczny ekwipunek: 5 shuriken
5 kunai - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11915&p=227183#p227183
- Aktualna postać: Hikaito Kaguya
Re: Piekarnia
Gdy chłopak już zaczynał być zrezygnowany, los sam się do niego uśmiechnął — na horyzoncie pojawił się mężczyzna prowadzący dwa wielbłądy. Pomoc przyszła dosłownie znikąd. Hikaito podszedł bliżej do jednego ze zwierząt, które akurat spokojnie żuło trawę. Chciał poklepać je po pysku, jednak w tym samym momencie wielbłąd wypuścił z ust kępkę zieleni, trafiając prosto w twarz shinobiego. Chłopak zmrużył oczy, prychnął i otarł się rękawem kimona.
— Ble, co za durny wielbłąd… — pomyślał, ale mimo wszystko kąciki jego ust drgnęły w rozbawieniu. Takie drobiazgi, choć irytujące, nadawały chwilom trochę ludzkiego ciepła.
Kiedy Haroshi porozumiał się z woźnicą, zaczęli wspólnie ładować skrzynie. Hikaito, jak zawsze dokładny, sprawdził każdy węzeł i poprawił pasy trzymające ładunek — miał w tym niemal rytuał, nawyk, który dodawał mu spokoju.
— Ja idę pieszo… — oznajmił spokojnie, ale stanowczo. Nie zamierzał marnować okazji do ruchu — nawet najprostsze zadania mogły być okazją do treningu dyscypliny.
Gdy padło pytanie o zapłatę, towarzyszący im mężczyzna wybuchł śmiechem. Hikaito nie wiedział, jak na to zareagować, więc przyłączył się do śmiechu — krótko, ale szczerze. Po chwili jednak spoważniał. Jego spojrzenie na moment stało się zimne i przeszywające, a ton głosu obniżył się:
— Mówię poważnie... lepiej niech zapłata będzie godna.
Przez krótką sekundę w powietrzu zawisło napięcie, lecz zaraz potem Hikaito znów parsknął śmiechem, jakby nic się nie stało. — Tak swoją drogą, jestem Hikaito. A wy, panowie, jak macie na imię? — dodał luźniej, łagodząc atmosferę.
Droga minęła spokojnie. W końcu dotarli do celu — przed niewielki domek, który miał być miejscem pracy Haroshiego. Choć budynek nie wyglądał imponująco, Hikaito nie pozwolił sobie na żaden komentarz. Każdy miał swój azyl — miejsce, w którym czuł się najpewniej.
Może właśnie w takich czterech ścianach powstawały rzeczy naprawdę warte poznania.
— Ble, co za durny wielbłąd… — pomyślał, ale mimo wszystko kąciki jego ust drgnęły w rozbawieniu. Takie drobiazgi, choć irytujące, nadawały chwilom trochę ludzkiego ciepła.
Kiedy Haroshi porozumiał się z woźnicą, zaczęli wspólnie ładować skrzynie. Hikaito, jak zawsze dokładny, sprawdził każdy węzeł i poprawił pasy trzymające ładunek — miał w tym niemal rytuał, nawyk, który dodawał mu spokoju.
— Ja idę pieszo… — oznajmił spokojnie, ale stanowczo. Nie zamierzał marnować okazji do ruchu — nawet najprostsze zadania mogły być okazją do treningu dyscypliny.
Gdy padło pytanie o zapłatę, towarzyszący im mężczyzna wybuchł śmiechem. Hikaito nie wiedział, jak na to zareagować, więc przyłączył się do śmiechu — krótko, ale szczerze. Po chwili jednak spoważniał. Jego spojrzenie na moment stało się zimne i przeszywające, a ton głosu obniżył się:
— Mówię poważnie... lepiej niech zapłata będzie godna.
Przez krótką sekundę w powietrzu zawisło napięcie, lecz zaraz potem Hikaito znów parsknął śmiechem, jakby nic się nie stało. — Tak swoją drogą, jestem Hikaito. A wy, panowie, jak macie na imię? — dodał luźniej, łagodząc atmosferę.
Droga minęła spokojnie. W końcu dotarli do celu — przed niewielki domek, który miał być miejscem pracy Haroshiego. Choć budynek nie wyglądał imponująco, Hikaito nie pozwolił sobie na żaden komentarz. Każdy miał swój azyl — miejsce, w którym czuł się najpewniej.
Może właśnie w takich czterech ścianach powstawały rzeczy naprawdę warte poznania.
0 x

- Zakata
- Posty: 475
- Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Jak na avku
- Widoczny ekwipunek: Mała torba.
- Link do KP: viewtopic.php?t=11244
- GG/Discord: Zaakata#3405
- Multikonta: Emi
Re: Piekarnia
0 x


Kaito Ishikawa - Zlecenie B
Shirodo - Misja C
Hikaito Kaguya - Misja D
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość