Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya, starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Oh, czy walki w zwarciu nie są najbardziej ekscytującym typem potyczki? Zawsze tyle się dzieje, a o powodzeniu i zwycięstwie decydują ułamki sekund, tak jak tutaj, o. Yura poszedł za ciosem, całkiem słusznie nie przejmował się wbitymi w jego ciało shurikenami, no bo co mógł dobrego na nie teraz poradzić? Bolało, to fakt, jednak nie na tyle, aby cokolwiek przerywać. Wyciągnął on swoje łapki w kierunku przeciwniczki, która dopiero co przyjęła potężny cios, do tego nacierały również klony... atak był ryzykowny i bazował głównie na skorzystaniu z początkowej chwilowej przewagi, jednak Kiku tym razem była szybsza. Przelała odrobinkę chakry do swoich dłoni i wyrzuciła je przed siebie, wspomagając to pchnięcie całym ciałem. Poczuła dłonie przeciwnika na ramionach, jednak nie zdążyły się one zacisnąć i ostatecznie drobna dziewczyna wyślizgnęła się z prawie gotowego uścisku. Wszystko zdarzyło się na styk, jednak takie spotkanie mogła zakończyć się tylko sukcesem albo porażką, unik nie był możliwy dla żadnej ze stron. Klony z boku puffnęły, ciosy zostały zadane. W trakcie lotu chłopaka (który zmiótł przypadkiem ostatniego klona ustawionego za nim) shurikeny zostały wyszarpnięte z jego ciała, uwalniając trochę krwi i pozostawiając nacięcia szerokości jednego z ramion każdej gwiazdki. Trochę krewka poleciała, ale nie były to takie ilości ani miejsce, aby można było mówić o krwotoku. Yura upadł w końcu na tyłek 3 metry od Kiku, a ta dodatkowo posłała w niego dwa senbony leżące na ziemi, które wbiły się w jego kopytka, po jednym na każde. Pierwszy w okolicy prawego piszczela, drugi nad lewym kolanem. Cały czas przyczepione były do nich nici chakry, a z takimi samym niteczkami na ziemi w połowie dystansu pomiędzy nimi leżały dwa shurikeny. Teraz dzieliły ich od siebie 3 metry, Yura ma obolałą klatkę piersiową, ponieważ obrona Kiku była bardzo skuteczna i trafiła bardzo celnie, a dodatkowo mamy rany po shurikenach i senbonach na ciele. Turę zaczyna Kiku.
@Yura
Ja przepraszam ze swojej strony, bo umknęło mi to, że do tych shurikenów doczepione są te linki widoczne dla Ciebie, to ewidentnie mój błąd (i Kiku bo nie napisała tego w swoim poście bez hide). Co do tego że kopniak miał być od razu z wyskoku bez rozbiegu, no to dzieliło was 10 metrów i na tym poziomie nie ma opcji żebyś dał radę taki skok wykonać, stąd zdecydowałem że podbiegniesz zamiast nie robić nic. I dawaj swoje staty w spoilerach za każdym razem.
//Kiku przestała grać, więc jestem zmuszony to przerwać. Dzięki za sędziowanie
Walka trwała kilka dobrych minut, ale ostateczne rozstrzygnięcie nie nastąpiło. Nic dziwnego. W końcu ta dwójka całą potyczkę odbierała raczej jako trening, więc na pewno nikt nie wyciągnął asów z rękawa. Tak przynajmniej przypuszczał Yura, który nie użył najgroźniejszej broni w swoim arsenale. Widząc jednak jak walczyła Kiku i jak dzielnie znosiła jego ciosy, był w stanie stwierdzić, że nie pokazała wszystkiego. Mimo tego, młodzieniec mógł zaliczyć dzisiejszy dzień do naprawdę udanych. Spotkał osobę, która preferuje taki sam trening siłowy jak on, zawalczył z nią, a na dodatek nawet się zapoznał, co mogło poskutkować w przyszłości dodatkowymi treningami i walkami. Czy mógł chcieć czegoś więcej? Soku z kaktusa, którym również został poczęstowany. Po kilku godzinach rozmowy, wymianie spostrzeżeń na temat różnych metod treningów, a także małym siłowaniu się na rękę, Yura mógł ruszyć w swoją stronę. Odchodził jednak z uśmiechem na ustach, bo wiedział, że jeszcze kiedyś przyjdzie im się spotkać.
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.