Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Kyoushi
Posty: 2630 Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kyoushi » 11 wrz 2020, o 09:05
Misja rangi C
- Żyć albo przeżyć -
23/30
O, więc Ario zdecydował się po otrzymaniu obrażeń wyjaśnić swojego przeciwnika dokonując morderstwa. W tej chwili jednak wiele więcej zrobić nie mógł. Nie chciałeś dać mu satysfakcji, którą miała być twoja niewątpliwa śmierć. Postanowiłeś działać, odłączając się od lalki blisko ciebie by podłączyć się do tej, która była już naprawdę blisko przeciwnika - jedno było też pewne, lalka była o wiele szybsza od Sabaku.
Działałeś, a twój przeciwnik wspinał piasek po tobie, jednak ręce wciąż miałeś wolne - odłączyłeś kończyny lalki, a te części wraz z korpusem i ostrzami odpaliły w stronę Sabaku, który musiał przestać koncentrować się na piachu, a zacząć się bronić. Ciąłeś i atakowałeś, a piasek z gurdy bronił go niezwykle dobrze - cóż z tego, skoro nie był na tyle szybki by sobie z tym poradzić, twoje lalki był szybsze. Istotnie raniłeś go po ramionach, przez co miał wiele blizn, a ty czułeś, że piasek na tobie traci na sile zacisku. Chyba dałoby się z tego wyjść. Drugi ruch był najbardziej widowiskowy i nietypowy, bo piach broniąc ręce, nie nadawał się też do obrony nóg, które zaatakowane zostały pozostałymi kończynami lalki. Jedno z ostrzy wbiło się w prawe kolano, a ty usłyszałeś bolesny krzyk - natomiast senbony zostały wybronione w całości piachem, który zasłonił twarz. Widać było, że przeciwnik cierpi, a piach go broni, jednak jest już pokiereszowany. Wyglądało na to, że twoje lalki były znacząco szybsze niż percpecja przeciwnika przez co nie nadążał (jego piach nadążał, ale nie do końca wiedział jak się bronić przez braki w percepcji) z obroną.
Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
Ario
Posty: 2148 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 11 wrz 2020, o 09:54
Plan wypalił w 100%, a nawet w 80%. Żądza krwi chłopaka sięgnęła zenitu, gdy ten został ranny po nieudanym uniku przed shurikenami. Chłopaka nie interesowało, jak teraz czuł się jego przeciwnik. Cała empatia wygasła, niczym zdmuchnięta świeczka w ciemnej jaskini.
Pierwsze ataki już osiągnęły sukces, a piasek zelżał na tyle, że Ario mógł starać się uciekać...jednak nie to mu było w głowie. Chłopak chciał wydostać się z piachu i zbliżyć do oponenta, lecz kombinacja ataków odnosiła sukces...także nie zamierzał przestawać. Wbite ostrze w kolano, chciał pociągnąć dalej, by odciąć kończynę niczym dalekodystansowy rzeźnik. Kunisaku wykonywał ruchy palcami i całymi ramionami, chcąc atakować górną częścią kukły ponownie ręce - zamierzał poucinać mu wszystko co ma, by dobicie było jak najbardziej krwawe. Korpus kukły wciąż miał dwa ostrza, którymi skupiał się na jak najszybszych atakach na ręce wroga - jeżeli to możliwe, Kunisaku atakuje głównie jeden punkt, by wkońcu przebić się i odciąć ręce rywala.
Na sam koniec przygotował ruch kończący - zamierzał ostatnim ostrzem (drugą nogą, ponieważ pierwsza jest wbita w nogę), zaatakować od góry, bezpośrednio w głowę rywala. Do tego uniósł ową nogę na wysokość 3 metrów i chciał po prostu wbić ostrze w czubek głowy Sabaku. Oczy Ario płonęły złoscią, a on sam chyba nie zdawał sobie sprawy, z tego co robi.
Ukryty tekst
0 x
Kyoushi
Posty: 2630 Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kyoushi » 11 wrz 2020, o 10:09
Misja rangi C
- Żyć albo przeżyć -
25/30
Byle co i byle jak, ale tym razem było lepiej niż poprzednio. W końcu niewiele brakowało by gość cię całego pokrył w piachu i zrobił z ciebie babkę piaskową. Udusiłbyś się bez dostępu do tlenu, jednak wykorzystałeś to, że wciąż miałeś dostęp do lalki/lalek, przez co zaatakowałeś i wykorzystałeś co rusz dziurawą obronę przeciwnika, który bronił się jak mógł, ale wielokrotność ostrzy dała mu się we znaki, przez co nie nadążał z obroną wielu ataków na raz.
Twoje ramię wciąż krwawiło, przez co odczuwałeś ból jeszcze bardziej, jednak nie to było teraz najważniejsze. Nie uciekałeś teraz z piachu, ponieważ skupiłeś się na zemście za twoje obrażenia chcąc zrobić z przeciwnika sito. Odkroiłeś kolano, które posiadało już w sobie ostrze, gość praktycznie zemdlał, a jego piach opadł. Nic nie mógł już zrobić, ból był zbyt wielki. Zrobiłeś sobie krwawy festiwal tej nocy, krojąc go jak świnię rzeźnik przed rozdzieleniem mięsa na sztuki. Nie było co zbierać, a ty musiałeś teraz żyć z tym jak okrutnie potraktowałeś swojego rywala, który chciał tylko cię zabić. Więc ty zrobiłeś z nim to, co on zamierzał zrobić z tobą. Byłeś wściekły, a twoja lalka wykonała wszystko co chciałeś. To był koniec przeciwnika, który zginął straszliwą śmiercią, na którą nie mógł patrzeć w tej ciemności ani woźnica, ani też sztygar.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
Ario
Posty: 2148 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 11 wrz 2020, o 10:42
Ario wziął głęboki oddech, gdy z kolei przeciwnik wydał z siebie ostatni. Stał tak przez chwilę wpatrując się w swoje twory, po czym dopiero po dłuższym staniu w miejscu, jego kolana zaczęły drżeć wraz z rękoma, a ból dał się we znaki. Chłopakowi prawie naleciały łzy do oczu, ale sam nie mógł określić ich pochodzenia. Dlatego bo to zrobił? Dlatego bo bolało? Czy może dlatego, że jest tak samo pierdolnięty jak mamusia, która się modli do drewnianej rzeźby? Na ten moment tego nie wiedział, ale też nie chciał wiedzieć.
Kunisaku pierwsze co to złączył swoją lalkę przy przeciwniku w jedno, a lalkę przy sobie cofnąl do zwoju. Jednak używanie dwóch lalek w pełni do ataku jeszcze nie idzie mu tak dobrze, jakby tego chciał - musiał w połowie walki przełączyć się na pełne sterowanie jednej z nich, kiedy druga pełniła bardziej formę zapasową. Z tej lekcji Ario też miał zamiar wyciągnąć lekcję.
Po cofnęciu lalki i złączeniu drugiej (czy na odwrót) pozostało jeszcze pozbierać rozrzucone senbony. Dobrze, że przeciwnik przyblokował atak, to nie powinno zająć długo ich szukanie, tak jakby przeleciały gdzieś w pizdu w stronę pustyni. Jak pozbiera, to pozostanie mu tylko włożyć je na swoje miejsce i cofnąć skompletowaną lalkę do zwoju.
Na sam koniec Ario ma zamiar podnieść pochodnię i wrócić na powóz.
- Możemy jechać, nie ma już niebezpieczeństwa. - jego głos był raczej nieobecny, jakby przeżył coś o czym nie chce mówić.
0 x
Kyoushi
Posty: 2630 Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kyoushi » 11 wrz 2020, o 13:17
Misja rangi C
- Żyć albo przeżyć -
27/30
Jakże to był upierdliwy pojedynek dla młodego marionetkarza, kreatora rzeczywistości nierealnej dla innych i dla niego samego równie abstrakcyjna. Poczułeś jednak po chwili jak adrenalina opuściła twoje ciało. Ból ręki zaczął się nasilać, przez co mogłeś mieć problemy z jej poruszanie w obecnej chwili, a krew sączyła się wąskim strumieniem ku piaskowi. Nogi zadrżały, jednak wykonałeś zadanie broniąc swoich przedstawicieli i nie dopuściłeś do kradzieży pieprzonego diamentu, którego nawet nie widziałeś do tej pory na oczy i być może nie zobaczysz, bo i po co.
Mimo wszystko miałeś jeszcze trochę sił by ruszać paluchami, więc połączyłeś lalkę w jedno, a drugą chwyciłeś po chwili by cofnąć ją do zwoju. Postanowiłeś pozbierać swoje 'naboje', nie wiadomo ile trzeba było wydać pesos by w ogóle nazbierać tyle sprzętu, stąd twój szacunek do każdego najmniejszego pocisku. Cofnąłeś w końcu i drugą lalkę, która przyczyniła się do śmierci członka klanu Sabaku, którego przyjaciel piasek stanie się także jego mogiłą.
Sztygar z uśmiechem na ustach odebrał od ciebie pochodnię by ogarnąć wóz. Mieliście do pozbycia się góry piasku, która na nim spoczywała, szczęście, że wielbłądom nic się nie stało, więc mogły w tym istotnie pomóc. Jednak wciąż tam był i trzeba było coś z nim zrobić, zupełnie jak z raną na ramieniu.
Kolejny post
tutaj
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości