Południowa Oaza

Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya, starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

Błąkasz się po pustyni. Chodzisz sobie jednego dnia z Fenkiem, drugiego już nie, gdzieś się zawieruszył, ale pewnie trafił z powrotem do swojej właścicielki. Mijają sobie godziny, dni, miesiące i lata. Dosłownie lata. Patrzysz jak piasek się przesypuje po większych muldach piachu przy okazji wcinając sobie bułkę z jakimś aromatycznym mięskiem. Żujesz spoglądając w dal zastanawiając się "dokąd zmierzasz o ludzkości" i nie potrafisz sobie znaleźć odpowiedzi na to pytanie. I w sumie nie ma w tym nic złego, bo to nie pierwszy raz kiedy zdajesz sobie sprawę, że w sumie sam nie wiesz dokąd tak naprawdę powinieneś się kierować.
Był całkiem przyjemny dzień, w sumie to bliżej popołudnia więc jak to bywa na pustyni grzało niemiłosiernie, więc Kuroi nieco bardziej opatulił się swoim charakterystycznym wręcz bandażoszaliczkiem oplecionym na szyi. Buła się skończyła, to nie trzeba było niepotrzebnie odsłaniać swojego ryja dla całego świata. W głowie pewnie by sobie podśpiewywał teraz 40 lat minęło, tylko że to było już jakieś dwa lata temu, a tej piosenki nie miał prawa znać, to nie śpiewał, siedział w ciszy. Jego myśl jednak zaprzątało coś innego, cos na co odpowiedź mógł znaleźć o wiele szybciej, bowiem gdzieś tam, bliżej Oazy widział zieloną czuprynę. Jak można szybko wywnioskować, takie coś zdarzeniem częstym nie było, więc pytanie nasuwało się samo w sobie.
-Czyżby Naoki tu był? A może Suzu... ona chyba też była zielonowłosa - zapytał sam siebie, bo kogo innego miałby, jeżeli nikogo innego w okolicy nie było prócz tego chłopaczyny. W wieku był podobnym, a te młode dziecioki to się ciągle zmieniały. Dziwne rzeczy się zdarzały, bo jak wytłumaczyć fakt, że białe włosy, co nie powinno być często spotykane - tak często widywał u ludzi ostatnimi czasy, już nie mówiąc o różnokolorowych oczach, czy innych bajerach, które swą częstotliwość występowania miały o wiele większą, niż powinny.
-Szalone czasy - rzucił sam do siebie kręcąc przy tym głową dalej przyglądając się młodziakowi co on tam takiego wyrabiał przy tej oazie. A że akurat, tak zupełnie przypadeczkiem Staruszkowi pić się zachciało, a co lepszego na pustyni niż woda w której myli się ludzie, szczały wielbłądy, a pewnie i niejeden człowiek padł trupem. Toż to rarytas sam w sobie, więc chcąc nie chcąc podszedł bliżej tego jegomościa.
-Macie jakiś... ród tych zielonowłosych, czy to taka moda? - nie chciał zdradzać Naokiego, jeśli to było jego tajne i dyskretne przebranie, bo przecież Shinobi, ninja wow wow, tacy tajni, tacy niedostępni i tajemniczy. Ale zagadać jakoś trzeba było, gdy przy okazji obmył sobie twarz i napił się nieco wody, ale w odwrotnej kolejności.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

Zielony, który dobrze odbija słońce... Staruszek wziął i popatrzył sobie na to słońce, na tego chłopczyka, ponownie powtórzył tę czynność. Niby że jak on miał odbijać słońce, skoro ono ciągle tam było.
-Nie, nie słyszałem - rzucił krótko, acz treściwie komentując słowa Zielonkawego, który raczej nie krył się przed słońcem, a wręcz przeciwnie, bo odsłaniał całkiem sporo, zamiast się osłonić chociaż trochę przed gorącem, które to oferowała pustynia.
-Przynajmniej przewiewne - wzruszył ramionami, bo to był dobry podział pomiędzy wygodą, a stylem życia Kuroia. Wiadomo - imię zobowiązywało, a nazwisko jeszcze bardziej. Młody jednak miał jednak coś ciekawego w sobie i nie był to medalion Ayatsuri, bo tych było tutaj jak psów - w końcu to tutaj mieszkali i żyli, ale... rysował? To akurat nie było powszechnie spotykane, a może bardziej Kuroi nie miał szczęścia do takich osobników. Więcej już spotkał zielonowłosych, niżeli rysowników. Wskazał palcem na sprzęt do rysownia - czyli chyba ołówek i... papier? Bo chyba niewiele więcej potrzebne było do tego zajęcia.
-Hobbystycznie, czy zarobkowo? - zainteresował się profesją młodociana, bo Ayatsuri przecież mogli być dobrzy w te klocki. Zawsze mogli mówić, że nie sprzedają piachu, tylko rysunki, a kukły to tak naprawdę zwoje ze szkicami czy czymś tam, nie wiem nie znam się na rysowaniu, okej?
-W takim razie albo ojciec albo dziadek musiał być całkiem jurny, bo kilkoro już was takich spotkałem. Bardzo silne geny albo bardzo... charyzmatyczni ich właściciele, jedno z dwóch to na pewno - na genach to przecież znał się jak nikt inny, w końcu medyk, chociaż nie taki najlepszy, tylko taki za piątaka z Biedry, z promki. Jak podróbka batonika - gorsza od oryginału, ale przynajmniej batonik. A skoro przy nim jesteśmy, to tego odmówił niestety, bo kto wie gdzie Młody go trzymał, a jeszcze niestrawności dostanie, a od obcych to nie warto przyjmować podarunków.
-Przemierzyłem całą pustynię. Od Sabishi po Tsurai. Można powiedzieć że moje życia składa się głównie z wędrówek, mógłbym zadać pytanie i w drugą stronę i w sumie zadam - uśmiechnął się nieco, bo faktycznie Młodziak zwrócił uwagę na dobry temat. Daleko od szlaków, osad, co tu robisz mociumpanie? I czemu obcym oferujesz swoje batony, CO UKRYWASZ?!
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

Kuroi jako shinobi, a to Ci heca. Kto by pomyślał... przecież to sławny sprzedawca piachu! Wędrowny piaskowy dziadek, prawdziwy znawca kruszcu wszelakiego, który można wysypać zarówno kotu do kuwety, czy też roślinkom dla ozdoby lub też dziecku do piaskownicy. Przynajmniej kiedyś mógł tak o sobie mówić, a potem przyszło wiele ustrojstwa, które miał przy sobie, w tym ten przeklęty wachlarz i już człowiek nie ma jak się kryć, tylko musi przyznać to przed sobą - czas znaleźć sobie jakiegoś nosiwodę, który by to wszystko ze sobą taszczył, wtedy mógłby się do niego nie przyznawać i po prostu dalej sprzedawać piach. To brzmi jak plan na najbliższe tygodnie. Znaleźć pazia.
-Ponoć łączenie pracy z relaksem nic dobrego nie przynosi. Potem człowiek się gubi kiedy powinien odpocząć, a kiedy wziąć się za robotę. Chyba że faktycznie tematyka bardzo odrębna i nie wiem... - Kuroi popatrzył się za jakimiś motywami do rysowania w okolicy, ale za wiele tego nie było - pustynia nie rozpieszcza w tej kwestii - Może martwa natura dla zarobku, a żywa natura dla nacieszenia oczu? Nie wiem, nie znam się czy to też tak działa, czy może jakimiś innymi zasadami się kierujecie, artyści - bo kto by ich zrozumiał. Zbyt emocjonalni, zbyt rozchwiani, jednak potrafili się zachwycać światem jako takim, dostrzegać w nim o wiele więcej. Tak jakby zyskali jeszcze jeden zmysł, tylko że niestety płacą za to wielką cenę w postaci przewrażliwienia. Dało znajome nazwisko - Arashi... gdzieś je chyba słyszał, ale może zwalić to można było na karb wieku, bo kto by wszystko spamiętał przez tyle lat. W końcu w pewnym wieku zapominasz nawet jak się nazywasz, ale akurat do tego było mu jeszcze daleko. Chłopaczek wyjawił całkiem sporo, w sumie teraz mogliby na piasku rozpisać sobie jego drzewo genealogiczne i patrzeć na nie z dumą, gdyby tylko że nie zamierzał tego robić.
-Suzu... tą to akurat udało mi się poznać. Przyjemna dziewczynka, ale było to tak dawno temu, że nawet nie liczę nawet na jej ponowne spotkanie. Niebezpieczne mamy czasy, zginąć łatwo, shinobi ciągle mają coś do roboty - a szkoda, bowiem to właśnie ją bardzo dobrze wspominał i chętnie raz jeszcze by spotkał, ale kto wie gdzie teraz jest? Może pasie sobie owce i wiedzie spokojne życie jako matka trójki dzieci, nie ma zmartwień i dzierga swetry w paski?
-W takim razie dzień dobry Tetsuro. Kuroi. - przedstawił się w nieco mniej kwiecisty i rozwinięty sposób, ale no nie miał tak sławetnego rodu, nikt nie miał zielonych włosów, w sumie matka przy roślinach robiła więc nic ciekawego czym możnaby się pochwalić. Ot Kuroi. Tyle.
-Treningu... malarstwa? - zapytał zaciekawiony, bo w sumie młodziak tu malował, a skoro to miejsce do trenowania, to chyba tym powinien się tym zajmować. To jak z wychodkiem. Imprezy tam raczej nie urządzisz. Chociaż kto Ci zabroni.
-W sumie to z miłą chęcią. Słońce może i jest przyjemne, ale skrycie się przed nim raz na jakiś czas to dobry nawyk, żeby nie ześwirować od upału. A schować się do miejsca, gdzie jest jeszcze jedzenie to już w ogóle grzechem byłoby nie skorzystać! - co jak co, jeśli Kjoszu był psem na baby, tak Kuroi był psem na jedzenie. Prosty człowiek - widzi jedzonko to je, a nie się zastanawia nad konwenansami. Czy znał chłopaka? No teraz może z imienia. Czy był dziwny, bo rysował? No tak. Ale czy dawał jedzonko? Też tak i to był strzał w dziesiątkę.
-Po prostu życie jest za krótkie, żeby siedzieć w jednym miejscu i bazgrać po papierze - bez urazy oczywiście. Jeśli nie zobaczysz świata nie wiesz co będzie miał Ci do zaoferowania, nie poznasz innych widoków, może dużo ciekawszych, a może jednak nie? W sumie to co kto lubi. Ale nie widząc wodospadu nie wiesz jak wygląda, jak brzmi, jak pachnie spieniona woda. To wszystko trzeba zobaczyć na własne oczy, a podróż najwięcej uczy i daje najwięcej doznań. Możnaby więc powiedzieć że trochę to styl życia, a trochę nie lubię miejskiego tłoku
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

Abstrakcję... czyli że wymyśla sobie jakieś obrazki z głowy? Ci artyści to nie mieli łatwego życia, chociaż w sumie to mogliby po prostu kopiować i odtwarzać ciągle ten sam widok, który się sprzedawał, bo kto by ich przyłapał na tym, że nie kopii danego dzieła jest o wiele więcej? Jedno w Atsui, drugie w Shigashi i hajs się zgadza, a Ty nie nadwerężasz swojej kreatywności.
-Fakt, Pustynia w tej kwestii nie rozpieszcza. Chyba że ktoś bardzo by lubił wydmy, wtedy możesz mu ciągle malować coś innego, bo te cholerstwa potrafią też wędrować i się zmieniać. Możesz to wykorzystać kiedyś, tylko dopisz mnie tam jako współautora, wystarczy takie uhonorowanie - Kuroi poczuł się dumny z rady, którą to zapodał swojemu rozmówcy. Wędrujące wydmy to istny pokaz kreatywności i oryginalności, nic tylko rysować całe dnie i noce! Za to te projekty... przeklęci Ayatsuri i ich kukiełki. Nigdy nie znosił tego żelastwa, zawsze mu jakoś było tak dziwnie patrzeć jak przykładali te swoje nitki to laleczek i walczyli przy ich pomocy. Przydatna to umiejętność, co do tego to nie ma żadnych wątpliwości, z tym nie było nawet co się kłócić, ale taszczyć ze sobą cały ten sprzęt, napełniać po każdym użyciu. To by lepiej było mieć osobną lalkę do napełniania laleczek. Ah Kuroi, jakiś ty jesteś pomysłowy dzisiaj, zupełnie jakbyś był wyspany i pół dnia przeleżał w łóżku - pomyślał sobie, tylko że niestety Staruszek nie miał za bardzo okazji wypocząć. Nawet przy Oazie tym razem się nie udało.
-Człowiek to o dziwo delikatne stworzonko i łatwo o to, by mu się coś stało. W jednej chwili siedzisz sobie spokojnie popijając herbatkę ze znajomymi, a w drugiej wpada jakiś jełop i zaczyna miotać kulami ognia na prawo i lewo. Czego to dzisiaj ludzie nie wymyślą - shinobi to jednak mieli nasrane w głowach, ale taki zawód, co poradzisz Grażynka.
-Oazy to chyba ulubione miejsce Shinobich na trenowanie. Co i rusz idzie mi spotkać takich, co wybierają je na swoje pole treningowe, ale w sumie czemu by się tu dziwić. Cień - jest, woda - jest, nieco zielonego też się znajdzie od biedy. Tylko jedzenia nie ma jak w lesie i trzeba za sobą nosić, ale u was to chyba kwestia przyzwyczajenia, żeby nosić ze sobą dosłownie pół zbrojowni, to kilka posiłków więcej nie robi różnicy, hm? - zupełnie jakby kilka kanapek więcej robiło różnicę, przy tysiącach sztukach broni przewożonej w zwojach. Młodzian za to zabrał się za robienie jedzenia, a Kuroi sobie przycupnął nie chcąc mu przeszkadzać w tajemnej sztuce robienia jedzonków.
-Za mur? Ten czerep to miał szalone pomysły... Zupełnie tak jakby nie było ciekawszych miejsc no i oczywiście nieco bezpieczniejszych, a człowiek z Pustyni w takich mrozach nie ma lekko. Jednak przyzwyczajenie do tak wysokich temperatur ma też swoje wady. Możliwe że gdzieś tam sobie jest i drepta sobie rozmyślając o swoich zielonowłosych kuzynach, ja tam nie wiem - albo dostała się za Mur i została władczynią Dzikich i teraz zacznie im przewodzić w wielkiej krucjacie na południe, by móc w spokoju potrenować w Oazie. Każdy trenował w Oazie, bez wyjątków.
-Chętnie skorzystam, chociaż obecnie nie mam takiej potrzeby. Raczej korzystam tylko z kilku pakietów ubrań, wygodniej. Barwy Świata, zapamiętam. To widzę że handel też nie jest Ci obcy, czy raczej tylko pomagałeś swojemu wujostwu, niżeli wdrażałeś się w szczegóły? Przydatne to zdolności, bo jednak kto jak kto, ale wy tam to potraficie każdego przekabacić. Nawet i sprzedać piach na pustyni czy lód na wyspach - wiedział o tym coś niecoś, sprzedawca piasku nie wziął się znikąd. Na słowa o posiłku skinął tylko głową i o ile drzemać przy nieznajomych nie zamierzał, tak obmyć się zawsze warto było, dlatego też poszedł z nieco bardziej ustronne miejsce i się przemył. I tutaj możnaby opowiadać jak to łuskał swe ciało, gładził po nim dłońmi rozprowadzając ciecz po swoim ciele i takie tam, ale ani mi, ani nikomu innemu to nie było potrzebne. Potem po prostu wrócił do swojego rozmówcy.
-I jak tam?
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

-Próbowałeś? - zagadnął odnośnie malowania wydm. Jak tu wiedzieć, czy jest to Twoje ulubione zajęcie, jeśli się nawet tego nie podjąłeś? Niby coś może wydawać się nudne na pierwszy rzut oka - robisz to samo przez cały dzień, nic się nie zmienia, powtarzanie w kółko tego samego - pewnie samuraje doskonale wiedzą o co chodzi. Przygotowywanie się do cięć, monotonne wykonywanie tych samych ruchów, a jednak wielu z nich się w tym po prostu odnajduje i nie wyobraża sobie życia bez miecza. W końcu miecz to ich życie.
Chłopak jednak był kupcem. To dosyć cenna informacja, bo w ten moment już wiesz, że w tej głowie rodzi się kolejny pomysł na biznes. Prawdziwy handlarz nie przepuści okazji, to po prostu życie. Taniej kupić, drożej sprzedać, a towar może być dosłownie wszystkim. Obraz, marionetka, piach, znajomość, człowiek - wszystko to można było odsprzedać, a moralność pozostawała na drugim miejscu... tutaj nie miało co się dochodzić czy to dobre, czy to złe, bo podobne rozterki powinni mieć shinobi wykonując swoje zlecenia, a tym za to nikt się nie przejmował za bardzo. Wchodzisz, robisz swoje, wychodzisz, odbierasz nagrodę, żyjesz dalej. Witaj mój drogi, zostałeś narzędziem mordu i jeszcze pniesz się w górę po szczeblach kariery, nikt nie wygrywa albo wygrywa każdy, zależy kogo spytać.
W końcu wrócił z kąpieli, zobaczył z oddali jak marionetka miesza w kotle przygotowując potrawkę. W sumie wygodna rzecz, pewnie Kuroi mógłby to samo zrobić przy wykorzystaniu piasku, żeby się nie męczyć, ale z drugiej strony po prostu lubił od czasu do czasu coś upichcić i nie miał potrzeby do tego wykorzystywać piasku. Leniwe, acz wygodne, to trzeba było przyznać. Gęsty gulasz był już prawie gotowy, wystarczyło jeszcze tylko chwilkę poczekać i voila - posiłek za darmoszkę i jeszcze ciepły, czego chcieć więcej.
-Połączenie drewna i ognia, odważnie, ale sprytnie. Dużo masz tych zabawek, czy na razie powstają na papierze i czekają na urzeczywistnienie? - rzucił tematem do młodziaka, bo w sumie wyglądał bardziej na początkującego, tylko z jednym badylarzem. Po Ayatsuri wiesz kiedy to prawdziwy przywódca marionetek - jak ma marionetkę do targania tego całego szajsu. Widok normalnej kukiełki to nic nowego, a skoro młodziak opowiadał o swoich rysunkach, to pewnie miał to i owo przy sobie. Lalkarze musieli być jednak dziani - utrzymanie zbrojowni w dobrym stanie i uzupełnianie tego raz po raz nie mogło być tanim biznesem. Kuma zajął się także i posiłkiem, gdy ten został już podany i w spokoju sobie pałaszował, na wszelki wypadek dając swojemu towarzyszowi najpierw spróbować dania. Ot tak, żeby sprawdził czy nie potrzeba go doprawić, dosolić. Wiadomo że nie miał nic innego na myśli, co to to nie.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

Czasami też masz takie wrażenie, że Twoje oczekiwania są zbyt wygórowane? Gdy w głowie rodzi Ci się idea, pewien obraz rzeczywistości, który to spodziewasz się zobaczyć. Nie raz i nie dwa rzeczywistość potrafi zaskoczyć i mówisz "wow wow, such beauty". Kuroi rzadko miał coś takiego, chyba że właśnie chodziło o jedzenie. Tutaj zawsze chciał, by było jak najlepiej, bo jedzenie to życie. O ile zapach nadchodzącej potrawy był całkiem przyjemny w odbiorze, tak prezencja pozostawiała wiele do życzenia. Gęsta maź... prawie jak kisiel, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I nie nie, nie miał zamiaru rezygnować z posiłku tylko dlatego, że wygląd mu nie pasował. Po pierwsze posiłek był darmowy, po drugie ciepły, a po trzecie głupio tak "gospodarzowi" zrobić przykrość, bo potrawa nie wygląda tak, jakbyś chciał. Bułeczki jednak ratowały sytuację i poprawiały nieco prezencję dania. Jednak różnorodność warzyw, które zawsze dodawały bodźców wzrokowych nie była nie do zastąpienia.
-Dzięki. Wzajemnie - odpowiedział "gospodarzowi" i zaczął zajmować się posiłkiem. Powąchał oczywiście chcąc wyczuć czy w jedzonku nie ma niczego, co tam znaleźć się nie powinno, ale skoro sam chłopaczek jadł, to raczej można było jeść w spokoju. Spróbował najpierw samego sosu, by ocenić go na surowo, pokiwał z uznaniem głową. Tylko ta prezencja...
-Po co sprowadzać stal z tak daleka? W okolicy brakło, lalkarze się rzucili i nigdzie indziej nic nie ma, to Kantańska jest w cenie? - zastanawiał się po co młodziakowi droższa stal, skoro lalka i tak pewnie zostanie zaraz zmiażdżona przez kogoś o nieco większej sile. Może i była bardziej wytrzymała, ale też miała swoje granice no i te koszty. Bycie lalkarzem to ciężki kawałek chleba, może dlatego Kuroi nie za bardzo za nimi przepadał? Byli po prostu mało praktyczni, tyle przygotowań, tyle roboty i koniec końców okazuje się, że przyjdzie taki katoniarz jeden z drugim i laleczka pali się jak firanki podczas świąt.
-Nie łatwiej byłoby nie wiem... radzić sobie bez kukiełek? Nie wiem czy chciałoby mi się czekać tyle czasu, aż będę mógł gdzieś wyruszyć, bo jakiś fajansiarz zapomniał wysłać stal i tak zastanawiasz się kiedy przyjdzie i czy nikt jej nie napadnie po drodze - a przecież o to nie było trudno, bo napady na karawany to dosyć częste zjawisko patrząc jak wielu shinobich jest przydzielanych do ich ochrony. Wszędzie karawany do ochrony, nim się obejrzysz zaraz jakąś napadają. W sumie zastanowił się dobrze czy znał jakich marionetkarzy i kojarzył trochę lidera Ayatsuri, ale poza tym chyba nikogo kto by bardziej zawrócił mu w głowie. Przynajmniej nikt, kto pochwalił się swoimi zdolnościami na tyle, by wyciągnąć z nich coś więcej.
-Kilka laleczek widziałem, chociaż nic ciekawego, ale w tej kwestii uznaję się za ignoranta. Jakoś marionetki do mnie nie przemawiają, są zbyt wrażliwe, a do tego potrzeba uwagi, by je kontrolować, a przy tym samemu jest się wrażliwym na ataki. A gdyby tak... podłączyć te linki do człowieka i go kontrolować? To by było coś, a mało kto by się tego spodziewał, bo to raczej nie są "standardy Ayatsuri" chyba że coś mnie ominęło - w sumie sam mocno by się zdziwił, gdyby po przecięciu linek te by się dokleiły do niego samego i począłby sam się atakować. Element zaskoczenia robił przecież najwięcej, a lalkarz który nie skupiałby się tylko na lalkach to już wielkie wydarzenie conajmniej jak użytkownik taijutsu który używa czasem mózgu.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

To że stal z Kantai była dużo wytrzymalsza to oczywista oczywistość, pytanie tylko czy to wpływało na trwałość całego tworu, czy może też twór ten był równie wrażliwy na czynniki zewnętrzne. To trochę jak z domem z siana i z drewna - niby drewno jest dużo wytrzymalsze, a jednak i tu i tu odporność na płomienie była na niezbyt wysokim poziomie. Czy na kukiełki taka stal była odpowiednia? Tego Kuroi nie wiedział i nawet nie miał po co się nad tym zastanawiać i prowadzić dysputy, stąd nie podejmował dalej tematu. Po prostu skinął głową przyjmując fakt do wiadomości i uznając, że kuglarz dużo więcej wie na ten temat. O doświadczeniu ciężko powiedzieć, skoro to jego pierwszy twór, ale trzeba coś zrobić samemu, by wyciągnąć wnioski na przyszłość. Taka to już kolej rzeczy.
-Spore magazyny, a o dostawę ciężko... Coś tutaj śmierdzi, może na lewo komuś sprzedają, bo skoro magazyn spory, to pewnie i materiałów też dużo. A tyle czasu to kpina po prostu. Shigashi schodzi na psy - nie to co wielka i chwalebna pustnia, oj nie, to była potęga sama w sobie. Kupa piachu, a kupy nikt nie ruszy, w kupie siła.
-Nie miałem na myśli, że kukiełkarze są bezbronni bez kukiełek, ale jednak ta sztuka to wasza przewaga. Wymaga to jednak czasu i poświęcenia, czasu który można przeznaczyć bardziej na inne sztuki i je udoskonalić. Rozproszenie uwagi nigdy nie wróżyło nic dobrego, a skupianie się na wszystkim tym bardziej. Gdyby jednak dało się wykorzystać te linki jakoś bardziej, niż tylko do tego celu? Młody jesteś, może coś wykombinujesz i staniesz się sławny, to wspomnisz że jakiś staruch na bezdrożach Ci to podsunął - puścił oczko porozumiewawczo i śmiechnął sobie pod noskiem, że taki dobry żarcik mu z tego wyszedł. Gdzie tu żart to nie za bardzo wiem, ale Kuroia jakoś to rozśmieszyło widząc nieco starszego zielonowłosego, który przemawia jak na jakiś wiecu i wspomina i Staruszku. Taka to śmiechotka.
-Coś tam człowiek powydziwiał, ale czy bym się uznawał za jakiegoś doświadczonego to nie wiem. Parę misji się zrobiło, ale niekoniecznie wiek oznacza doświadczenie. Im człowiek starszy tym bardziej się trzyma swoich zasad i reguł i właśnie nie wpada na nowe pomysły. Może to właśnie dlatego nikt jeszcze nic takiego nie wymyślił albo to wiedza tak tajemna, że nikt Ci jej nie zdradził? - złapał się za podbródek udając że się zastanawia. Nie chciał za wiele zdradzać głównie przez to, że nie lubił się tym po prostu chwalić. Nic nadzwyczajnego nie osiągnął, lubił być bardziej w cieniu. Trochę tych shinobi wymordował na swojej drodze, z czego nie był za bardzo dumny. Wolał ogłuszyć delikwenta albo uniknąć walki bo to oszczędzało czas i energię, ale jak ktoś się prosił, to nie ma czasu na zastanawianie się. Zagrożenia trzeba się pozbyć i tyle. To prosta kalkulacja - często wybór sprowadza się do Ty lub ktoś inny. Wtedy nie myślisz, zawsze wybierasz siebie, bo to swoje życie najbardziej cenisz. Bez tego nie ma Ciebie, bez tego nie ma Twoich bliskich o których się tak bardzo troszczysz. Nie ma nic, nie ma ich, nie ma nikogo, nie ma niczego na czym mogło Ci wcześniej zależeć.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2146
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ario »

Kolejny dzień bycia shinobi wydawał się mijać dla obu bohaterów powoli. Słońce jak zawsze na wydmach prażyło niesamowicie, lecz przystosowani do tego ludzie zdawali nie robić sobie z tym problemu. Oprócz Was w oazie znajdywało się kilkanaście osób, w tym najbardziej przykuwający uwagę kupiec z trzema wielbłądami, zapakowanymi niemalże pod sam korek. Duże juki wypchane po brzegi zwojami, papierami i innymi materiałami świadczyły o tym, że nie jest to handlowiec pierwszej łapanki. Niedaleko obok stał powóz, który zapewne pełnił funkcję przenośnego lokum, a także rozstawialnego straganu, patrząc po jego dachach.

Jednakże nie to przykuło waszą uwagę. Niedaleko w kierunku Sabishi biegła droga, a na tej drodze zauważyliście patrol straży, który biegł w kierunku miasta. To mogłoby nawet przejść bez echa, wszak dużo spraw ostatnimi czasy wymagały interwencji strażników, jednakże po jakiejś chwili zaobserowaliście drugi patrol, który również przebiegł w kierunku miasta. Ten drugi jednak, biegł zdecydowanie szybciej.

Nagle nastąpił wybuch - dochodził z miasta, a za wybuchem zobaczyliście łunę ognia, pionową, gdzieś przy zachodniej części. Oślepiający blask zmusił Was do odruchowego zmrużenia oczu, jednak Wasze przeczucie podpowiadało Wam dobrze - coś się stało. Może tym razem nie była to bitka w karczmie, która doprowadziła do niesnasków między przebywającymi w środku, ale wybuch dochodził z...w sumie nie wiedzieliście dokładnie gdzie.

- Czy to nie z okolic więzienia? - zapytała jakaś młoda kobieta na głos, nie kierując pytania w żadną stronę. Przynajmniej mogliście mniej więcej wiedzieć, co znajduje się w rejonie wybuchu.

Ogień po chwili opadł, a na jego miejscu pojawił się czarny dym.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sabishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości