Południowa Oaza

Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya, starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

Praca z nowym typem broni odbijała się zmęczeniem w mięśniach ramion dziewczyny. Była bliska wykończenia po całodziennym treningu, ale towarzyszyło temu to fantastyczne uczucie spełnienia. To był dobry dzień, wypełniony po brzegi wysiłkiem i serią sukcesów. Suzu sama nie wiedziała, kiedy ostatnio nauczyła się tylu fajnych rzeczy w tak krótkim czasie. Prawdopodobnie nigdy. Dmuchnęła w zbłąkany kosmyk włosów, który wracał co chwilę i łaskotał ją w czubek nosa.
- To już chyba wcześniej ustaliliśmy, że wyruszamy? - zdziwiła się słowami kuzyna, czyżby wcześniej mówił tak tylko by dała mu trochę spokoju? - Trening, jakaś misja i w świat. A najlepiej połączyć jedno z drugim! Widziałam trochę ogłoszeń karawan poszukujących eskorty, ale może wujcio by nam coś załatwił? Choć eskorta jest o tyle fajna, że zapłaciliby nam za drogę, którą i tak musimy przebyć. Tylko co ja powiem Akari... - zasępiła się na chwilę - Mam tu spędzić kilka dni więc nim się dowie że uciekłam z domu to chyba będziemy po drugiej stronie pustyni, no nie? Tylko napiszę do naszego szefuńcia, by mnie czasem z klanu nie wywalili...
Urwała, bo zdała sobie sprawę z faktu, że kuzyn w trakcie jej gadania zapadł w sen. Widocznie był nie mniej zmęczony od niej. Gdyby miała jakąś farbę to domalowałaby mu wąsa, ale tak tylko obróciła się na bok i usnęła.

Suzu przyzwyczaiła się już do faktu, że Arashi zawsze wstaje wcześniej niż ona. Przeciągnęła się leniwie i usiadła na piasku, nieświadomie gubiąc ulotne wspomnienia ze snu. Wstawał właśnie nowy dzień i choć zdarzało jej się zbudzić w lepszej kondycji, to jednak nadrabiała zapałem i dobrym humorem.
A potem jej wzrok padł na porzuconą wieczorem broń, najwyraźniej zapomniała o jej powrotnym zapieczętowaniu. Czemu nie zacząć dnia od krótkiej gimnastyki? Najlepiej takiej z lekkim obciążeniem...
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

Nie ruszać się? Ale w sensie z miejsca czy tak w ogóle, zastygnąć jak posąg z piaskowca? Życzenie Arashiego skutek miało taki, że dziewczyna jeszcze bardziej niż zwykle miała ochotę się wiercić.
- To może dam ci bunshina...? - zaproponowała, ale chłopak nie zważał na jej pomysły i przyłożył dłoń do podłoża.
Suzka otworzyła szeroko buzię, patrząc na swoją podobiznę. Właściwie na początku nie rozpoznała własnej osoby, rzadko w ogóle spoglądała w lustro, a co dopiero poznać się z takiej rzeźby. W pierwszej chwili pomyślała właśnie o piaskowych bunshinach i dopiero po tym zrozumiała, że patrzy na własne oblicze.
- Ojaaaacie, normalnie jakbym była sławna! - zawołała z radością, podchodząc bliżej - Dobrze, że nie jest zwrócona na wodę bo by wyszło, że moja podobizna podgląda ludzi w kąpieli.
Przeciągnęła się leniwie, dzień był piękny i słoneczny, standard na pustyni. Powietrze już robiło się gorące, ale zostało jeszcze trochę czasu nim zapadną najgorsze upały. Suzu pospiesznie wchłonęła więc śniadanie, chciała jak najwięcej osiągnąć nim słońce zmusi ich do skrycia się w cieniu nielicznych skał.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

A więc twarz Suzu nie stanie się rozpoznawalna wśród tubylców. Nadęła się w celu wyrażenia swej dezaprobaty.
- To prawie tak jakbyś pozbywał się mnie. Usypię sobie w ogródku twoje podobizny z piasku i codziennie będę je rozwalać. P-h-i! - przeliterowała dokładnie swój foszek, choć tak naprawdę to gdzieś miała i taką sławę, i jakąś swoją kamienną mordkę gdzieś na krańcu świata.

Zaraz zresztą o tym zapomniała, bo oto skupili się na nowej zabawie. Trening, kto w ogóle ma czas na trening gdy tyle jest ciekawych zajęć dookoła. Paluchem wskazała Zielonowłosemu swój typ i patrzyła, co dzieje się z kolejnymi kopułami. Uuu, nie chciałaby dostać czymś takim, w starciu z użytkownikami tego rodzaju technik naprawdę wypada korzystać z chmurki.
Tymczasem pozostały dwie kopuły - jedna wybrana przez nią i jedna przez Arashiego. O ile oczywiście nie rozszlachtował Usagiego wcześniej - pewności nie miała. I o co mu chodziło, że ma się zastanowić dobrze? Tak naprawdę potrzeba by cudu, żeby jej typ okazał się trafiony, podczas gdy on znał lokalizację lalki i musiał zadbać pozostała w jednej z dwóch kopół. Chyba musiał zadbać, w sumie nie padło to w regułach gry. Zdrowy rozsądek twierdził, że trzeba porzucić dotychczasowy typ.
- Większa szansa? W twojej - powiedziała, szczerząc ząbki - Ale to zbyt oczywiste. Dlatego zostaję przy moim wyborze i stawiam na to bukłak z wodą! Odkrywaj! - zdecydowała bez żadnego wahania.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

Czy intuicja była kiedyś po jej stronie? No nie. Suzu nigdy właściwie nie mogła pochwalić się trafnymi przeczuciami, stąd i teraz nie zaskoczyła się wcale faktem, że przegrała ten swój bukłak z wodą. Na szczęście miała cały zapas bukłaków. Odpieczętowała wypełniony płynem pojemnik i podała Zielonowłosemu bez najmniejszego wyrzutu czy żalu. Spodziewała się takiego wyniku.
- Specjalnie przegrałam - pokazała mu język, maszerując w kierunku najbliższego cienia.
Jej brwi powędrowały do góry w odpowiedzi na zadane pytanie. Czy walczyła? Nic poza sparingami na podwórku i kłótniami z matką, ale Akari potrafiła rozbroić dziewczynę nie dając jakiejkolwiek szansy na kontratak. Suzu na samą myśl skrzywiła się tak, że jakiekolwiek słowa nie powinny już być konieczne. Brak bojowego doświadczenia miała wprost wypisany na twarzy, co wcale jednak nie szło w parze z jakimikolwiek wątpliwościami czy strachem. Nie miała jeszcze okazji stanąć do walki, ale bardzo, bardzo chciała to nadrobić. I wiedziała też, że jak już uda jej się wejść na tę niebezpieczną ścieżkę życia prawdziwego shinobi, żadna siła nie sprowadzi jej z powrotem.
- Toż mówiłam, że wszystko co fajne jakoś mnie omija. Ale na pewno jestem w tym świetna - zapewniła, zaplatając przed sobą ręce i z nonszalancją spojrzała na własne paznokcie.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

Suzu była bardzo dumna ze swojego klanu. Zazwyczaj nie mówiła o tym, nie chcąc wchodzić z zbyt głębokie refleksje, ale wyrażało się jako jeden z fundamentów pewności siebie Zielonowłosej. Sama obecność piachu dookoła sprawiała, że nie było się czego bać. A co czeka na nią poza pustynią? Zielone oczy bez obaw spoglądały w stronę horyzontu.

Pokiwała głową, gdy Arashi rozpoczął swój wykład. To zabawne jak szybko przechodził na mentorski ton - wyobrażała go sobie zawsze w roli instruktora, otoczonego gromadką małoletnich duszyczek.
- Nić z chakry. No wiem. Wujaszek mi to kiedyś tłumaczył, kiedy wiesz, chciał sprawdzić czy przypadkiem nie odziedziczyłam czegoś jeszcze poza kolorem włosów - jak by nie patrzeć, dla Suzu zdolności marionetkarzy nie były aż taką wielką tajemnicą.
Inaczej rzecz się miała z ich technikami i na to teraz przede wszystkim liczyła. I nie zawiodła się, na swój sposób właściwie się uzupełniali.
  Ukryty tekst
Chłopak nie wyglądał jednak na skorego do dalszych żartów, właściwie to musiał być mocno zmęczony po ostatnich treningach. Suzu na chwilę tylko obróciła wzrok i kiedy spojrzała znów na swojego towarzysza, ten drzemał już w najlepsze ze śmiesznie półotwartą buzią. Spryciarz! Sama chętnie przespałaby te upały, czuła jednak buzującą w niej energię, która wciąż i wciąż domagała się ujścia. Nie było mowy o spaniu, trzeba było się czymś zająć.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

I kiedy ten dzień uciekł? Zielonowłosa nawet nie zorientowała się, kiedy słońce ukryło się za złotym horyzontem, skórę zaś zaczęło otulać coraz chłodniejsze powietrze. Zaburczało jej przy tym w brzuchu bo zdała sobie sprawę, że ominęła obiad. Chyba ominęła obiad? Jedyne czego była pewna to faktu, że zjadła o jeden za mało. Wróciła więc do obozu z planem znalezienia czegoś zjadliwego i jej oczom ukazała się gotowa kanapka! Taka piękna, doskonała i idealnie oczekująca na zjedzenie, że aż Zielonowłosa poczuła się wzruszona.
Poza tym to był ten moment, gdy powinna wyciągnąć rękę i przyciągnąć ją do siebie.
- A-ra-shiiii, jesteś najlepszy! - zawołała z radością, porwała kanapkę w dłonie i szybko wepchnęła do buzi tak dużo, jak tylko było to możliwe - Few bebie ym umaaa.
Bez niego by umarła. Możliwe. A na pewno nie żyłoby jej się tak dobrze jak obecnie. Jeszcze raz pogratulowała sobie szczęścia, z takim Arashim podczas wyprawy na pewno będzie mogła codziennie jeść pyszności! Z uśmiechem dokończyła kanapkę, nie spodziewając się nawet, że chłopak miał teraz dużo poważniejsze rozterki.
Przełknęła powoli ostatek swej kanapki, powoli i głośno, co Zielonowłosy mógł doskonale usłyszeć. Milczała, nie bardzo wiedząc co powiedzieć, a cisza drażniła ją przy tym jak ziarenko piasku zalegające pod powieką. Nie przywykła do rozmów o ojcu i miała trochę wyrzutów sumienia gdyż zawsze odnosiła wrażenie, że nie traktowała go tak poważnie jak powinna. Ale jak tęsknić do kogoś, kto całe życie przyzwyczajał cię do swojej nieobecności?
- Nie wiem, czy żyje. Ani czy widzi ten księżyc teraz. - mruknęła, układając się na piasku obok Arashiego by wlepić poważne spojrzenie w okrągły, świecący obiekt na niebie - Od kiedy pamiętam, Akari zawsze mówiła, że ojciec nie żyje. Wszyscy tak mówili. A potem on pojawił się u naszych drzwi, nic sobie nie robiąc z tego, że powinien być martwy. Więc... - zamilkła znów na chwilę, szukając odpowiedniego słowa - jakoś tak, wiesz... nawet jak próbuję sobie wytłumaczyć, że już go nie ma, to i tak gdzieś w środku pozostaje wrażenie, że tak na śmierć to on wcale martwy nie jest...
Okręciła się w miejscu, lądując na brzuchu, po czym podparła dłońmi podbródek i wyszczerzyła się do kuzyna. Jasne dla niej było, że chłopak chciałby go odnaleźć. Sama też nie miałaby nic przeciwko temu, najwyżej nakopałaby ojczulkowi nieco w tyłek za to ciągłe umieranie. Co stało im na przeszkodzie? No właśnie nic. Teraz, leżąc tak w stygnącym piasku pośród budzącej się do nocnego życia pustyni, Suzu jak nigdy czuła się wolna.
- Tylko żeby coś znaleźć, dobrze jest jeszcze szukać. Na pewno kojarzysz jakieś jego ulubione miejsca albo znajomych spoza osady? Od tego możemy zacząć - zaproponowała, zniżając głos do szeptu.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Południowa Oaza

Post autor: Suzu »

Trochę smutne jak niewiele wiemy o ludziach, których przecież mamy obok siebie. Gdyby Arashi nagle przepadł, w jaki sposób Suzu miałaby go szukać? Znała tę oazę, jego dom, no i Pustynne Dango. Nie kojarzyła nawet innych znajomych, nie dziwne więc, że on po latach też nie potrafił znaleźć punktu startowego dla poszukiwań wuja. Przez głowę przeszło jej zadanie tego pytania Akari, może matka wiedziała coś więcej o dawnym kochanku, szybko jednak porzuciła ten samobójczy plan. Nawet gdyby wiedziała, i tak nie powiedziałaby niczego. Suzu dobrze znała upór swej matki.
- Kto wie, jak będziemy wędrować może ktoś sam nas zaczepi, wspominając zielonowłosego faceta z pustyni - mruknęła, ujmując w palce kosmyk swoich włosów.
Zdecydowanie był to pewien znak rozpoznawczy i choć nie mogli wierzyć, że barwa ta jest zarezerwowana wyłącznie dla ich krwi, to jednak występowała dostatecznie rzadko by dać im nadzieję.
- Hmm, z tym czekaniem na ratunek... Mam nadzieję, że nie został zamknięty przez Akari w jakiejś piaskowej wieży na końcu świata. W końcu zniknął niedługo po tym, jak go spotkałyśmy - właściwie był to żart, ale kto wie? Zielonowłosa wciąż nie wiedziała, co wydarzyło się między jej rodzicami.
Suzu przyjęła kocyk od Arashiego i rozścieliła sobie posłanie na płaszczu. Nie trudziła się jednak z poduszkami, które dla niej zawsze były zbędnym kombinowaniem - głowę ułożyła na płasko, czując mięciutki piach z szelestem zapadający się pod materiałem płaszcza. I w ten sposób było już absolutnie idealnie, spokojnie mogła dotrwać do brzasku. Leżała na plecach jak mumia, nieobecnym wzrokiem wpatrując się w wiszące w oddali gwiazdy i wsłuchując się w trzask ogniska. A jeśli ojciec wcale nie chciał by go odnaleźli...?
- Jutro muszę napisać list do matki, na szczęście wielbłąd pocztowy między naszymi osadami nie kursuje jakoś baaardzo często. Przy odrobinie szczęścia Akari dowie się o wszystkim dostatecznie późno, by już mnie nie dogonić. - wymruczała jeszcze sennie i tak jak kuzyn odpłynęła ku krainie snów.

O dziwo następnego dnia Suzu zbudziła się samodzielnie, upał wyciągnął ją spod ciepłego koca. Korzystając z faktu, że kuzynek oddawał się treningom, schowała się za głazami i wzięła szybką kąpiel. Susząc włosy na wietrze i słońcu wróciła do obozowiska, gdzie posegregowała rzeczy i pozbierała te własne graty do papierowych zwojów. Daleko jej przy tym było od spokoju, baaardzo daleko.
- A-RA-SHI! Nie przetrenuj się, zaraz wyruszamy! - zawołała do chłopaka, chcąc go przy tym nieco pospieszyć.
Tym razem to ona przygotowała śniadanie, choć nic wyrafinowanego. Zwykłe placuszki z mąki daktylowej, do tego gotowane jaja, pokrojony na kawałki wielbłądzi ser i suszone mango. Pospiesznie przeżuła swoją porcję i kiedy Arashi powrócił, ona była już gotowa do drogi.
- Pakuj się i wio! Przygoda czeka na nas! - zawołała pogodnie, zdrowo podekscytowana perspektywą wyprawy.
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sabishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości