Południowa Oaza

Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya, starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Południowa Oaza

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1517
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowa Oaza

Post autor: Kuroi Kuma »

-W to że przekazujecie sobie wiedzę to nie wątpię. Za to wątpię, by każdy tak bardzo chciał się dzielić tym, do czego dochodził przez całe swoje życie. Tym bardziej, jak koniec końców nie osiągnął swojego upragnionego celu. Wbrew pozorom to właśnie porażki uczą więcej, a kto by chciał się przechwalać swoimi porażkami? - wyciąganie wniosków to chyba najtrudniejsza część życia każdego człowieka. Bo niby to nic trudnego skojarzyć, że jak ogień jest ciepły, to nie warto to niego wkładać rączek i nawet dziecko rozumie to po pierwszym razie. Nie trzeba mu powtarzać więcej razy, jak samo się sparzy i to w sumie oczywista oczywistość, czyż nie? Ale gdyby tak się zastanowić... to ile razy podjąłeś złą decyzję wiedząc jakie będą jej skutki i ciągle się nie nauczyłeś tego nie robić? Chyba każdy shinobi wiedział, że to z porażek wyciąga się najwięcej wniosków - chyba że mu się zmarło, wtedy pies pogrzebany. Ale czemu nie dzielić się nimi z młodziakami, by sami nie musieli ich powtarzać? Czy to wstyd, czy to może zażenowanie, a może po prostu zwykła ludzka głupota, mówiąca "nie możesz się przed młodziakiem upokorzyć". Ludzie jednak byli głupi. Kuroi Kuma, rok 393.
I siedzisz sobie tak spokojnie, kończysz posiłek, gadasz o pierdołach z dzieciakiem, którego ledwo co poznałeś i jakoś ten czas sobie tak mija niepostrzeżenie. Wszystko wydaje się w porządku, no ale przecież to nie jest dzień jak każdy inny - to nigdy nie jest taki dzień. Słysząc wybuch nie sposób się nie odwrócić w jego kierunku, to wręcz odruchowe - no i rozsądne. Nigdy nie wiesz czy przypadkiem coś nie spadnie na twoją piękną buźkę z tamtej strony i to tylko kwestia czasu, aż zostaniesz Kuroi Naleśnikiem. Chociaż tyle dobrego, że uprzednio poleciał tam patrol, to znaczy że przynajmniej była jakaś interwencja ze strony miejscowych, by ten kryzys zażegnać. Lecz w głowie zawsze będzie ta myśl. A może byś tam jednak sprawdził czy wszystko w porządku, a może lepiej być pewnym, że tam nic się nie dzieje?, za którą to Staruszek mocno się nie lubił. Ta potrzeba upewnienia się, że sytuacja jest stabilna, jak życie byłoby prostsze, gdyby nie wpieprzał swojego nosa w nie swoje sprawy, tylko nie wiem... zostałby pasterzem owiec na jakimś tam wzgórzu, robił sery i swetry, a potem je sprzedawał na pobliskim targu.
Czego się jednak nie spodziewasz to fakt, że Zielonowłosy wskoczył sobie na wielbłąda i leci tam zobaczyć co się dzieje! Chłop miał rozmach, kto to widział żeby shinobi zapierniczał na wielbłądzie - mimo tego, że to miało naprawdę wiele sensu na pustyni. Wielbłądzi ninja nadchodzą! A przynajmniej jeden z nich, bowiem Kuroi nie miał takowego środku transportu, postanowił po prostu biec za parzystokopytnym zwierzęciem. Niby to nie jego interes, ale coś mu w głowie mówiło, że powinien tam być.
-Nie zostawaj tylko w tyle - powiedział dziarsko, za dziarsko jak na prawie dwa razy starszego typa, który gonił młodziaka na piechtę, ale przynajmniej mógł mu względnie dotrzymać kroku. Kuroi biegaczem był, średnim ale jednak! Nie miał zamiaru wskakiwać na zwierzęcie, żeby mu dodatkowych kilogramów żelaza nie doprawiać, bo jeszcze biedaczek zapadnie się od ich wspólnego ciężaru. Obecnie trzeba było się rozeznać w sytuacji, wiele więcej nie mogli zrobić, bo może strażnicy poradzili sobie z problemem? Czas pokaże.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ario »

Podróże małe i duże najlepiej mijały zawsze w towarzystwie dobrych znajomych. W podobnej sytuacji znaleźli się dwaj domniemywani protagoniści tej historii (hehe, to się jeszcze w sumie zobaczy, czy tacy protagoniści) i sam transport dwóch shinobi przeszedł bez problemu.

Zawitali oni do osady, a w raz z tym mogli bez problemu stwierdzić, że rzeczywiście, dym unosił się z miejsca, gdzie stało więzienie. Przy wejściu do samej osady, może i nie było zbytniego przejęcia wśród cywili - od kolejny dzień, w którym ktoś robi misje lub wyprawę, a pół miasta płonie. Zdecydowanie inaczej jednak sytuacja miała się, gdy zbliżyliście się wystarczająco blisko samego więzienia.

Widzieliście kilkudziesięciu strażników, którzy otoczyli kompleks budynków. Nikt jednak nie szturmował budynków, a gdy tylko straż Was dostrzegła, jeden z nich machnął w tym kierunku, a następnie błyskawicznie podbiegł. Facet wyglądał na dość leciwego, jednak jego mina mówiła, że pierwszy raz znajdywał się w podobnej sytuacji.
- Panowie Shinobi! Przybyliście szybko! Niech będą dzięki! - powiedział i najwidoczniej zeszło z niego ciśnienie, ale tylko przez chwilę.

Ponownie wybuch targnął powierzchnią, tym razem jednak byliście dość blisko, by poczuć ciepło na własnej skórze. Łuna ognia pojawiła się niemalże obok pierwszego już słupa dumy, tworząc jego bliźniaczą kopię obok siebie.
- Cholera...nie ma czasu do stracenia... - powiedział, po czym nie czekając gestem zaprosił was przed wejście do kompleksu. Był przygotowany prowizoryczny stół z beczki, na której leżała ręcznie narysowana mapka, a obok stało kilku strażników, którzy patrzyli to na was, to na słup dymu.
- Sytuacja jest tragiczna. - wyjaśnił po krótce. - Dziś placówkę wizytował jeden z arystokratów wraz ze swoim synem i córką. Mieli obejrzeć więzienie, żeby wybudować podobne w jakimś innym miejscu. Oczywiście całe oględziny były pod nadzorem i opieką. Niestety, doszło do planowanego zamachu, przynajmniej tak uważamy. - powiedział, po czym pokazał ręką mapkę.
- My stoimy tutaj, na samym wejściu na dole. Budynek A to wartownia połączona z miejscem, gdzie przyjmuje się cywili w celu odwiedzin. Przechodzą przez ten budynek, a następnie wchodzą do budynku B. Tutaj, jest część administracyjna, a także część oddziałów półotwartych. - powiedział to i spojrzał w Waszym kierunku. - Oznacza to, że osadzeni w ciągu dnia mogą poruszać się po korytarzach. Gdy doszło do zamachu, cele były otwarte. - po tym przesunął palec wyżej, gdzie była nabazgrana litera "E". - Tutaj jest przejście, które łączy cztery sfery. Budynek administracyjny, wraz z oddziałami półotwartymi oznaczonymi jako B. Dziedziniec ze spacerniakami oznaczony jako kafelek F. Magazyny i fontanna na środku, oznaczona literą D, oraz oddziały zamknięte oznaczone literą C. - wziął głęboki oddech, po czym spojrzał na słupy dymu.
- Z tego co wiemy, podczas wizytacji na oddziale C, doszło do buntu i zostali zarówno wizytujący jak i strażnicy zostali albo zakładnikami...albo zabici. Nie wiemy ile tam jest konkretnie ludzi, wiemy jednak, że cały oddział liczył 4 piętra po 30 cel na piętro. Na każdym oddziale powinien być przynajmniej jeden strażnik, jednak jeśli doszło do wybuchów, zakładamy, że wszystkie cele mogą być otwarte. - westchnął. - Musicie...musicie ocalić wizytujących. My zabezpieczymy wszystkie wyjścia, by nikt nie zdołal zbiec, jednak Ci ludzie muszą przeżyć. Prosimy Was o pomoc. - powiedział, nisko skłaniając głowę.

Z/T viewtopic.php?p=168376#p168376
0 x
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 138
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Południowa Oaza

Post autor: Osamu »

Trening 1/34: Moguragakure no Jutsu Osamu wyrwał się z miasta bo potrzebował odpocząć od zgiełku. Musiał też przygotować się do odbudowy pozycji swojej rodziny w świecie. Mimo wysokiego stanu to jednak stracili wszystko co było budowane przez pokolenia. Musiał zawrzeć kilka kontaktów i zyskać w oczach potencjalnych klientów, a do tego potrzebne było mieć silne nazwisko. Oczywiście najlepiej żeby za nazwiskiem stała również silna i godna zaufania persona, a żeby taką zostać trzeba było się cały czas doskonalić.
Uesugi postanowił przećwiczyć kilka podstawowych technik uwolnienia ziemii. Najpierw trzeba było się nieco rozgrzać więc postanowił mieszać chakrę. Powoli i spokojnie, a za chwilę spowodować nieco większe uderzenie swojej mocy. Ziemia drżała, a w niektórych miejscach pojawiły się pęknięcia. Białowłosy wiedział już, że jest gotowy żeby przećwiczyć technikę, która w czystej teorii miała go schować pod ziemią. Jednak teoria swoje, a praktyka swoje, prawda? W tym jednym absolutnie wyjątkowym przypadku niemal od razu pojawiły się efekty. Kilka sekund przygotowania swojej mocy, a ziemia poddała się jego woli i udało mu się pod nią zniknąć. Musiał jeszcze powtórzyć ten mały sukces żeby nie myśleć o tym jako szczęściu nowicjusza. Ponowne przygotowanie chakry i zium. Znów zniknął pod ziemią bez większych problemów.
Dostrzegał jednak całkowicie inny problem... W jego przypadku to nie kontrola własnej energii czy żywiołu tworzyła kłopoty. Kłopotem była jego abstrakcyjna jak na członka klanu Kaguya sprawność fizyczna. Nie można było stwierdzić, że jest słaby. Białowłosy był kurewskim antytalentem jeśli chodzi o parametry takie jak siła, kondycja czy zwinność. Musiał to zmienić jeśli kiedykolwiek ma rozmawiać z Liderką na temat zmiany swojego statusu i nadanie mu rodowego tatuażu.
Nazwa
Doton: Moguragakure no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na siebie
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Użytkownik porusza się pod ziemią z połową posiadanej szybkości
Opis Jedna z podstawowych technik Dotonu. Użytkownik rozmiękcza glebę pod swoimi stopami i zapada się pod ziemię, by potem poruszać się pod jej powierzchnią. Dzięki temu jutsu można więc uniknąć zagrożenia, zniknąć z pola widzenia wroga, czy też przemieścić się niezauważonym i przygotować zasadzkę. Możliwe jest poruszanie się w różnego rodzaju glebach, a mniejsze przeszkody takie jak kamienie, żwir, czy korzenie drzewa nie są dużym problemem. Niemożliwym jednak jest przebicie się przez litą skałę. Oczywistą wadą techniki jest brak poglądu na to, co dzieje się na powierzchni. Dzięki technice użytkownik jest w stanie jedynie wyczuć występujące w promieniu dwóch metrów drgania gruntu wywoływane przez poruszających się ludzi lub cięższe obiekty. Jutsu polega na przemieszczeniu się pod ziemią, a nie drążeniu tuneli, więc niemożliwe jest przetransportowanie innych osób. W czasie trwania tej techniki niemożliwe jest wykonywanie innych jutsu, ale można podtrzymywać te wcześniej przygotowane. Proces wejścia pod ziemię trwa 5 sekund, podczas których wykonawca jest narażony na ataki.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 138
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Południowa Oaza

Post autor: Osamu »

Trening 2/34 Shinjū Zanshu no Jutsu Osamu nie miał zamiaru zwalniać tempa tymbardziej, że przecież był rozgrzany, a jego pokłady chakry nie ucierpiały podczas nauki poprzedniego jutsu. Potrafił wyśmienicie kontrolować swoją energię i miał zamiar z tego korzystać jak najlepiej. Kolejny więc raz zebrał gwałtownie chakre i wypuścił ją na zewnątrz. Użył techniki Moguragakure żeby schować się pod ziemią i zaczął mozolny proces ustawiania się pod jednym z naturalnych uwarunkowań terenu jakim była mała palemka łudząco podobna do sylwetki człowieka, która stojąca nieopodal. Było to trudne z racji tego, że technika mówiła o pogrzebaniu ludzkiego przeciwnika, a nie drzewka. Zamierzał jednak próbować.
Wysunął dłoń z ziemii i gwałtownie próbował ciągnąć palmę pod glebę. Miał problemy z tym żeby wykorzystać potencjał techniki z racji swojej marnej sprawności fizycznej jednak za każdym razem udawało mu się naruszyć stabilność rośliny. Nie chciał się poddawać i starał się z całych sił wciągnąć swojego "przeciwnika" na swoje miejsce. -Ej dzieciaku! Nie wyjdzie Ci ta technika na drzewku, oszalałeś? Ha! Osamu usłyszał wesoły i nieco starszy głos. Anulował działanie Moguragakure i wyskoczył z ziemii. -Tak... Wiem o tym, że może być ciężko. Po prostu brakuje mi towarzysza, z którym mógłbym to potrenować. Rzucił do siwego i pomarszczonego mężczyzny, który tylko się roześmiał. -Widzę. Spróbuj na mnie, nawet nie będę się ruszał. Tylko mnie nie zabij. Młody Kaguya nie zamierzał odrzucać tej wspaniałomyślnej propozycji i już po chwili zmierzał pod ziemią pod nogi starca. Kiedy tylko znalazł się w zasięgu z całą swoją siłą, a była ona niewielka przez co sam proces wciągania na swoje miejsce był czasochłonny, złapał za nogę dziadka i w końcu udało mu się zamienić z kimś miejscami.
-Brawo. Nazywam się Masato. Mogę Ci pomóc odrobinę w przyszłości gdybyś dalej zamierzał rozwijać Doton. Uesugi zamierzał zaproponować pomoc z wydostaniem się z ziemii ale w tym momencie... Ziemia najzwyczajniej w świecie zaczęła pękać, a Starzec najzwyczajniej w świecie polegając tylko na swojej sile rozerwał nawał terenu i wyskoczył. Teraz stał na przeciwko Białowłosego. -Dziękuje za pomoc! Ależ jest Pan silny... Zrobił wielkie oczy i nie mógł uwierzyć w to co się stało. -Byłbym bardzo wdzięczny ale gdzie ja Pana znajdę? Ahh no i tak, nazywam się Osamu. Bardzo miło Pana poznać. Powiedział z nieskrywaną wdzięcznością. -Jestem silny ale Ty zdecydowanie musisz poprawić swoją sprawność. Znajdziesz mnie tutaj w oazie. Mieszkam nie tak daleko stąd więc pojawiam się tutaj co kilka dni. Poinformował młodziaka Masato po czym najzwyczajniej w świecie rozłożył się w oazie. Chyba chciał ciszy i spokoju. Trenujący shinobi skutecznie w tym przeszkadza więc Dziadek stwierdził, że szybciej pozbędzie się go pomocą niż groźbami. Kaguya uszanował to i po prostu położył się w cieniu. Musiał odpocząć, a towarzystwo nigdy w tym nie przeszkadzało.
Nazwa
Doton: Shinjū Zanshu no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Należy znajdować się pod przeciwnikiem, max. metr od niego
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe Wymaga znajomości Doton: Moguragakure no Jutsu, szybkość manewru równa szybkości użytkownika
Opis Całkiem prosta technika Doton, wymagająca znajdowania się już pod ziemią za pomocą innego jutsu. Polega ona na złapaniu przeciwnika znajdującego się na powierzchni, a następnie wciągnięciu go pod ziemię na swoje dotychczasowe miejsce. Następuje wtedy wymiana pozycji - po skutecznym wykonaniu techniki użytkownik wyskakuje na powierzchnię, a ofiara zostaje zagrzebana w ziemi najczęściej do samej szyi. Oczywiście z pułapki tej można się wydostać za pomocą własnej siły, trwa to jednak dłuższą chwilę (około dwóch tur, przy sile 50 maleje do jednej). Natychmiastowe wyrwanie się jest możliwe przy aktywowaniu dużej ilości chakry (SM, Akuma no Kigo, Hachimon etc.), lub dzięki sile powyżej 100.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Południowa Oaza

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 138
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Południowa Oaza

Post autor: Osamu »

Odpoczynek... Tak, słodki odpoczynek, którym raczył się Osamu nie mógł trwać wiecznie. Trwał wystarczająco długo żeby okazało się, że chłopak już gdzieś był potrzebny. Bardzo szybki mały chłopczyk pojawił się całkowicie znikąd ale można było obstawiać, że pochodzi z Ningyō-shi. Miał wszystkie cechy tak typowe dla Kaguya... Brakowało mu tylko jednego. Zepsutego patrzenia na świat... Jeszcze nie zaczął szkolenia... Białowłosy pewnie miał rację. Jeszcze nikt go nie skrzywdził bo był zbyt wesoły, a nawet przyniósł liścia!
Uesugi podniósł się więc bo i tak był wyrwany z chwil relaksu. Wystawił dłoń w kierunku swojego malutkiego rozmówcy. Chciał najpierw podać mu rękę na powitanie, a chwilę później odebrać list. -Jak się nazywasz? Jaka Pani? Zapytał dość spokojnie z miłym uśmiechem. Każdy urodzony wśród Kaguya był konkretny. Nie tracił czasu na bycie przesadnie miłym mimo tego, że większość była wyjątkowo dobrze wychowana.
Młodzieniec był żywo zainteresowany tym listem i chciał jak najszybciej go przeczytać. Czytając list jednak dzielił swoją uwagę. -Przyszedłeś tutaj z Ningyō-shi? Czy Pani, która Ci go wręczyła chciała żebyś coś mi przekazał? Znów uśmiech na twarzy Osamu był widoczny. Przecież stało przed Nim tylko dziecko... Dziecko, które jeszcze nie zostało zamienione w machinę wojenną Kaguya, dziecko takie które jeszcze nie poznało całego swojego bagażu jakim było przynależenie do klanu władców kości. Można było mu jeszcze odpuszczać.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Południowa Oaza

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Osamu
Posty: 138
Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.

Re: Południowa Oaza

Post autor: Osamu »

Dzieciak był pełen etuzjazmu... Mógłby zostać wspaniałym i kochającym człowiekiem ale znając życie szkolenie Kaguya zmieli jego dotychczasowe życie i zostawi pełnego agresji przeciwko całemu światu. Typowe zagranie, według Osamu stosowane po to żeby łatwiej utrzymywać władzę w klanie przez niektóre osoby. -Pytam z ciekawości. Odpowiedział chłopcu tak jak należało. Otrzymał list i zaczął go czytać. Porwanie? To jeszcze zabawa czy już plan ataku na wysoko postawionego członka społeczności?
-Pójdziesz ze mną i wskażesz mi tę Panią co wręczyła Ci list, dobrze? Miał nadzieje, że mały Tsuna się zgodzi. Uesugi wolał mieć go na oku jeśli ta Erika okażę się jakimś zbójem. Osamu nie zamierzał jednak bezsensownie czekać. Złożył błyskawicznie pieczęć barana, a wokół Niego pojawiły się cztery ziemne kopię Białowłosego chłopaka. Oddał im kawałek swojej chakry żeby były jakkolwiek przydatne i wydzielił się następująco. Jedna miała wziąć małego Tsune na barana jeśli ten zgodzi się podróżować z młodym Kaguya, a reszta stanowić swoiste wsparcie. Od lewej do prawej i jeden blisko "transportera". Musiał wyruszać jak najszybciej w kierunku Urugi.

  Ukryty tekst
Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Baran
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Technika polegająca na uformowaniu z kamieni wizualnie idealnej kopii użytkownika. Klon powstaje z gruntu na którym stoi wykonawca techniki, jednakże budulcem do stworzenia klona nie może być ani błoto, ani piasek czy też kamienne elementy budowli. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Doton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Iwa Bunshin ze względu na swój budulec jest wytrzymały - zwyczajne wbicie lub cięcie kunaiem nie wyrządzi mu wiele szkód. Do pełnej eliminacji konieczne jest wykonanie solidnego ataku, kruszącego ziemię i skały. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Południowa Oaza

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Ren
Posty: 362
Rejestracja: 6 kwie 2020, o 14:25
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Bardzo wysoka, muskularna, o ciemnej skórze. Ma krótkie i ciemne włosy. Na czole wytatuowane czerwone kropki. Głowa owinięta chustą - tak, by ukryć klanowy tatuaż. Od stóp do głów okryta jasnym płótnem, zniekształcającym sylwetkę.
Widoczny ekwipunek: Duża torba u dołu pleców.
GG/Discord: rahsim
Lokalizacja: Sabishi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ren »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ryo
Posty: 107
Rejestracja: 3 mar 2023, o 22:35
Wiek postaci: 24
GG/Discord: Nvminer#7387

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ryo »

~ 1/14 ~Ciężar
Wyprawa C, Ren


Miejsce: Południowa Oaza, Sabishi
Pogoda: Bezchmurne niebo, palące słońce

Słońce potrafiło pokonać każdego nieodpowiednio przygotowanego podróżnika. Niewiele było miejsc na pustyni, które pozwalały się zrelaksować tak dobrze jak oazy. Porozrzucane gdzieniegdzie były raczej miejscem, które trafia się przypadkiem, w czasie podróży. Biorąc pod uwagę rozległość pustyni i oddalenie od siebie tych przyczółków, niespodziewanym mógł być widok innej osoby. A jednak mimo to, coś się zbliżało. Przemywająca twarz Ren dostrzegła, że w jej kierunku zbliżała się jakaś osoba. Krok miała dość chaotyczny, chwiejny i niepewny, nawet z daleka dało się ocenić, że nie była to osoba w kwiecie wieku. Powstawało pytanie jakim cudem znalazła się w takim miejscu. Nie przebiegało tędy za dużo dróg, nie było też w pobliżu osady. Każdy kolejny krok wydawał się coraz bardziej niezdarny, ciągnący się, jakby sprawiał duży problem. Nie trwało długo zanim nieznajomy najzwyczajniej w świecie upadł. Niedużo zabrakło. Od samej oazy dzieliło dosłownie kilkadziesiąt metrów. Nie podnosił się, leżał. Wydawało się, że raczej nie podoła doczołganiu się o własnych siłach do cienia i wody.
0 x
Słowa | Czyny | Myśli
Obrazek
Awatar użytkownika
Ren
Posty: 362
Rejestracja: 6 kwie 2020, o 14:25
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Bardzo wysoka, muskularna, o ciemnej skórze. Ma krótkie i ciemne włosy. Na czole wytatuowane czerwone kropki. Głowa owinięta chustą - tak, by ukryć klanowy tatuaż. Od stóp do głów okryta jasnym płótnem, zniekształcającym sylwetkę.
Widoczny ekwipunek: Duża torba u dołu pleców.
GG/Discord: rahsim
Lokalizacja: Sabishi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ren »

0 x
Awatar użytkownika
Ryo
Posty: 107
Rejestracja: 3 mar 2023, o 22:35
Wiek postaci: 24
GG/Discord: Nvminer#7387

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ryo »

~ 2/14 ~Ciężar
Wyprawa C, Ren


Miejsce: Południowa Oaza, Sabishi
Pogoda: Bezchmurne niebo, palące słońce

Podróże przez pustynię nie były dla ludzi nieprzygotowanych. Każdy powinien sobie zdawać sprawę z zagrożeń, które czekają na podróżników. Tym dziwniejsze było, że osoba starsza, czyli z założenia taka, która więcej przeżyła i wie, jakimś cudem wybrała się w taką wędrówkę. Przeliczył on swoje siły i upadł tuż przed samym celem swojej podróży. Nie wyglądało jakby ktokolwiek mu towarzyszył. Promienie słońca z każdą sekundą coraz mocniej go paliły. Nadeszło jednak wybawienie. Zupełnie obca mu osoba podeszła i zlitowała się nad nim. Ren mogła jedynie usłyszeć dyszący oddech starca, brak było jakichkolwiek innych oznak życia. Zaciągnięcie starca do cienia było nieczęsto spotykanym aktem dobroci z jej strony. Nie każdy zdecydowałby się na pomoc. Ludzie mają tendencje do odwracania wzroku z nadzieją, że ktoś inny pomoże albo z przeświadczenia, że nie chcą się w coś mieszać. Podchodząc bliżej dało się zauważyć, że sam starzec był dość skromnie ubrany w samo ciemniejsze kimono. Twarzą był wbity w ziemię, to też nie dało się dostrzec żadnych szczegółów, a jedynie porastające głowę dłuższe szare włosy. Po samym złapaniu za ubranie dało się wyczuć palące ciepło, które zdążyło w tę krótką chwilę ogrzać materiał, w który był ubrany nieznajomy. Dziewczyna nie miała problemu z przeniesieniem. Sprawnie doprowadziła nieprzytomne ciało w cień tym samym ratując nieznajomego starca. Momentalnie dało się usłyszeć, jak jego oddech się uspokaja. Nawet chwila w zbawiennym cieniu pozwalała na powrót do względnej normy. Ren jednak nie poprzestała na samym przeniesieniu, kiedy starzec był już w cieniu, wykorzystała wcześniej nabraną do bukłaka wodę i wylała ją na niego. Dało się słyszeć jakieś ledwo słyszalne mamrotanie. Z każdą kolejną sekundą jego stan się poprawiał, spadała temperatura, oddech się uspokajał. W pewnym momencie zaczął niezdarnie się podnosić, a raczej próbować odwrócić. Po chwili odwrócił się na plecy i odetchnął z ulgą. Jego twarz nie miała w sobie żadnych rys, czy cech szczególnych, szybka do zapomnienia. Przyozdabiały ją dłuższe zsiwiałe już włosy oraz równie szare wąsy i bródka.
- Co się stało - jego głos był wciąż chwiejny, słychać było, że nie odzyskał jeszcze pełni sił. Był lekko skołowany, ale ciężko się było dziwić. Prawdopodobnie na długo zanim stracił przytomność, to przez same grzejące słońce tracił powoli wszystkie zmysły, więc może nie do końca wiedzieć gdzie się znajduje i czemu właściwie tu szedł. Szczęściem znalazła się akurat w pobliżu osoba, która pomogła mu uniknąć śmierci w miejscu, o którym każdy zapomniał. Na samej pustyni nie było to nic niezwykłego. Dużo ludzi przeceniało swoje możliwości.



0 x
Słowa | Czyny | Myśli
Obrazek
Awatar użytkownika
Ren
Posty: 362
Rejestracja: 6 kwie 2020, o 14:25
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Bardzo wysoka, muskularna, o ciemnej skórze. Ma krótkie i ciemne włosy. Na czole wytatuowane czerwone kropki. Głowa owinięta chustą - tak, by ukryć klanowy tatuaż. Od stóp do głów okryta jasnym płótnem, zniekształcającym sylwetkę.
Widoczny ekwipunek: Duża torba u dołu pleców.
GG/Discord: rahsim
Lokalizacja: Sabishi

Re: Południowa Oaza

Post autor: Ren »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sabishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości