Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 7 lis 2022, o 14:29
Jesień 393
Misja C
Dobrze było czasem spędzić trochę czasu z rodziną, szczególnie kiedy dzieliło się ten sam los, los bycia shinobim. Mimo ostatniej rozłąki złapanie kontaktu z siostrą nie było problemem. Zawsze dobrze się dogadywali i mimo tego, że czasami ich poglądy się różniły, to wiedzieli, że mogą na sobie polegać. Że jedno za drugim rzuci się w ogień. To dlatego też dziewczyna zapewne od początku wiedziała, ze jak tylko brat ją nakryje, to skończy się to tak jak się właśnie skończyło. Podróżowali teraz razem przez pustynię w stronę miejsca wskazanego przez kunoichi. Skoro tamtędy miała przejeżdżać karawana z kłusownikami, to trzeba będzie się rozejrzeć na miejscu i przygotować. Nie wiadomo jak dużo będzie przeciwników i jak silni będą, więc nie można było ich lekceważyć.
- Brzmi jak plan, musimy złapać ich w jakimś miejscu, gdzie teren będzie po naszej stronie. Sprawdź proszę czy ich trasa nie przebiega przez jakiś kanion albo wyższe wydmy za którymi będzie można się schować. - poprosił siostrę, samemu spoglądając w niebo. Było jeszcze tak wcześnie, słońce dopiero zaczynało ogrzewać pustynie, a to oznaczało, że zapowiada się gorący dzień. Jak zawsze z resztą.
- Zrobimy tak, ukryjesz się i będziesz w gotowości, ja zatrzymam ich na trakcie i porozmawiam, machnę odznaką i powiem, że przeprowadzą kontrolę, będą musieli się zgodzić. Sprawdzę ich dokumenty. Pamiętaj, że dalej nie jesteśmy pewni, że łamią prawo. Jeżeli będzie z ich dokumentami coś nie tak to aresztujemy ich. W razie czego, jakby coś kombinowali, masz pełne prawo zadziałać. Jeżeli tak jak ustaliłaś są to źli ludzie, to pewnie sięgną po broń, a wtedy na pewno będę potrzebował twojego wsparcia. - uśmiechnął się do siostry. Mimo wszystko nie chciał, żeby wchodziła w sam środek zamieszania. Oczywiście, wiedział, że jeżeli dojdzie do walki, to będzie musiała wziąć w niej udział. Nie bronił jej tego, po prostu chciał, żeby zbierała doświadczenie powoli, nie trzeba rzucać się od razu na środek oazy, żeby nauczyć się pływać. A jak sobie Tetsuro poradzi? Coś wymyśli, ale nawet jeśli byłoby tych rabusiów sporo, to raczej nie powinni oni stanowić dla niego zagrożenia. Przez lata, mimo wszystko, dziadziuś dosyć dobrze go wyszkolił.
- Uważaj, bo jak pokażę co potrafię, to znowu znikniesz trenując z dziadziusiem na kilka tygodni na pustyni. - ostatnie misje pokazały Zielonowłosemu, że wcale nie jest tak początkujący jak mu się wydawało. Szybki awans uprzedził go w tych słowach. Mimo, że wiedział, że jeszcze daleka droga przed nim, to czuł, że już nie jest byle kim.
- A jak Ci idzie projektowanie? Masz już pomysł na swoją pierwszą kukiełkę? To jest dosyć duży kamień milowy w naszej rodzinnej tradycji i powiem ci szczerze, że jestem już bardzo blisko perfekcyjnego projektu. A przynajmniej tak mi się wydaje. - tak to już było, umiejętności posługiwania się kukiełkami to jedno, ale tak na prawdę miarą dobrego marionetkarza była jego kolekcja dzieł. Nikt nie nazwie się pełnoprawnym Ayatsuri jeśli sam nie stworzy swojego wojownika, a to jeszcze Tetsu miał przed sobą. Co prawda wiedział już czego oczekuje, ostatnie misje dały mu dużo doświadczenia w tej kwestii, jednakże dalej korzystał ze standardowych, sklepowych kukiełek. Trzeba było to niedługo zmienić, dopiero wtedy będzie mógł powiedzieć dziadziusiowi, że jest gotowy, że trening zakończony.
- Widzę, ktoś tutaj był sprytniejszy od ciebie. - Tetsu skomentował z uśmiechem pojawienie się szczura. Był pewien, że Yurika schowała ją do klatki, nawet uzupełniała jej zapasy jedzenia i picia. A jednak jakimś magicznym trafem znalazła się ona wraz z nimi na tej pustynnej przygodzie. Tetsu złapał za lejce swojego wielbłąda i pogonił go, czas w obecnej sytuacji był dosyć cenny, więc chciał jak najszybciej dotrzeć na miejsce. Mimo tego, że doskonale mu się rozmawiało z siostrą, to miał on tykający z tyłu głowy zegar. Obowiązki wzywały i raczej nie dało się ich przenieść w przyszłość.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 7 lis 2022, o 15:24
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
11/…
Plan dziewczyny był nieco nieskładny. Miał jakieś założenia, ale brakowało mu kształtu i szczegółów. Na szczęście na posterunku był Tetsuro, który szybko wyciągnął pomocną dłoń doświadczonego wojownika i sprawił, że wszystko nabrało smaku. Każdy miał dokładnie wskazane zadanie, a dziewczyna miała być tym, kto doprowadzi wszystko do końca. Gdy tylko usłyszała o kanionie ożywiła się mocno.
-Brzmi jak dobry pomysł, mam idealne miejsce! - zakomunikowała i popędziła wielbłąda, który wydał z siebie specyficzny ryk i machając długimi nogami przyspieszył pędząc we wskazanym przez dziewczynę kierunku, co skutkowało, że nieznacznie zboczyli z głównego traktu. Mniej udeptana droga stanowiła dla zwierząt utrudnienie, jednak nie na tyle duże, aby wpłynęło to na nie znacząco, ot będą musiały sobie nieco odespać. Dziwne jakby taka przebieżka w ich bądź co bądź naturalnych warunkach miała zrobić im pod górkę.
Wielbłądy pomrukiwały znużone drogą, kiedy to dwójka zielonowłosego rodzeństwa mogła dalej w spokoju rozmawiać, przekomarzając się w najlepsze. Yurika nie mogła odpuścić tak pewnemu siebie bratu.
-Jeszcze zobaczymy - słychać było wyzwanie, skoro tak się reklamował musiał pokazać jej na co go stać, udowodnić, że to nie gołosłowne pochwały.
Na wspomnienie o kukiełce zadumała się nieco, jednak kręcąca noskiem od piasku szczurka, szybko zwróciła na siebie jej piękne, dziewczęce oczy, wywołując pełen zadowolenia uśmiech.
-Chyba mam coraz silniejszą inspirację… - zagadnęła tajemniczo patrząc na Amu - Ciągle mnie zaskakujesz - skwitowała tylko komentarz jakoby AMu byłaby sprytniejsza. Ano była. Yurika nie była wstanie wyjaśnić w którym dokładnie momencie szczurek wydostał się ze swojej klatki, a kiedy wskoczył do jej kieszeni to już w ogóle!
Powoli krajobraz zaczął się zmieniać, monotonny, piaskowy obraz zaczął się zmieniać. Zaczęły pojawiać się ustępy skalne, kamienne płyty, droga również zdawała się być twardsza, bardziej uklepana. Przez środek kanionu przechodził trakt. Wysokie skały, na około 30-40 metrów, pozwalały wszystko dobrze obserwować z góry. Przechodząca wąska ścieżka była tak wąska, że gdyby spotkały się dwie karawany, jedna z nich musiałaby zawrócić i dać drugiej przejechać. Idealne miejsce na zasadzkę. Yurika weszła na jeden z kamiennych bloków, taszcząc ze sobą drewnianą kukiełkę, zostawiając brata na dole. Co zrobi nasz bohater? Został sam, z wielbłądami w… wybranym przez siebie miejscu w kanionie, a już z jego drugiego końca słychać było gwar rozmów i tętent kopyt i stukot kół spod których wyskakiwały na boki kamienie…
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 7 lis 2022, o 16:09
Jesień 393
Misja C
Teren dookoła zaczął się powoli zmieniać, otwarta przestrzeń zamykała się, niknąc między półkami skalnego wąwozu. Zawsze intrygujące dlaczego trakty przebiegały przez takie miejsca, przecież to idealne miejsce na zasadzkę. Tylko, że był inny, bardziej praktyczny punkt widzenia, w takich miejscach zawsze było chłodniej, można było schować się przed słońcem, przez to rosły tutaj gęstsze rośliny a to także oznaczało więcej zwierzyny. Te wszystkie warunki powodowały, że dużo łatwiej odpoczywało się w takich miejscach, regenerując się na dalszą część trasy. No i co to za świetne miejsce na pułapkę, jeśli wszyscy się spodziewają, że ona tutaj będzie...
Kiedy dojechali na miejsce, Tetsu przywiązał oba wielbłądy do wystającego przy skraju krzewu. Jego wyschnięta gałąź powinna być wystarczająca, aby w razie czego zwierzęta nie uciekły. Później odprowadził wzrokiem swoją siostrę, która taszczyła się z kukiełką na rękach. Będzie musiał ją nauczyć w jaki sposób korzystać ze zwojów, gdyż jest to dużo mniej męczące, szczególnie jak nauczy się kontrolować kilku wojowników naraz. Wtedy noszenie tak dużej ilości drewna i stali przy sobie jest bardzo niezdrowe. Tetsuro wiedział, że będzie potrzebował wsparcia, dlatego też złożył serię pieczęci i uformował obok siebie dwie swoje podobizny. Ktoś będzie musiał przeszukiwać skrzynki, w trakcie gdy on będzie skupiał na sobie potencjalnych kłusowników.
Zielonowłosy spojrzał na drugi koniec kanionu, transport już nadjeżdżał, więc trzeba było się spieszyć z szykowaniem, na szczęście nie miał dużo do zrobienia. Upewnił się, że w kaburze na nodze ma swoją broń, po czym stanął na środku przejazdu, starając się być tak widocznym jak się tylko da. Liczył, że karawana się przed nim zatrzyma. Oczywiście, to nie tak, że będzie im się po prostu w ciszy przyglądał. Kiedy tylko zauważy, że złapali kontakt wzrokowy i będzie pewien, że są w stanie usłyszeć jego głos, przyjdzie pora na wylegitymowanie się.
- Ishara Tetsuro, Akoraito rodu Ayatsuri na którego terytoriach się znajdujecie. - Odsłonił ręką schowany na szyi medalion, pokazując złotą odznakę potwierdzającą jego słowa. Miał nadzieję, że to wystarczy, żeby współpracowali. Reprezentował on legalną władzę na tych terenach, więc jeżeli chcieli nie mieć problemów, to musieli współpracować.
- Przepraszam, że was zatrzymuję, ale z powodu działań operacyjnych na tym terenie, muszę przeprowadzić kontrolę waszego ładunku. Proszę o przygotowanie wszystkich dokumentów celnych i przewozowych. - przemówił do osoby, która wydawała mu się przywódcą karawany. Oczywiście, cały czas bacznie obserwował wszystkich, starając się wyłapać nawet najbardziej skrywane zachowanie, które mogłoby wzbudzić w nim podejrzenia. W końcu, jeżeli to był ten transport, to sytuacja na samych negocjacjach się nie zakończy, dlatego też należało zachować szczególną ostrożność.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 7 lis 2022, o 17:25
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
13/…
Pieczętowanie to kolejna cenna lekcja, której mogłaby się nauczyć Yurika od swojego brata, jednak i na nią przyjdzie odpowiedni czas - wszak nie będą rozkładać zwojów na środku pustyni zwłaszcza, że pewnego zielonowłosego wojownika czas coraz bardziej gonił. Im bardziej słońce odsuwało się od zenitu, im dalej płynęło po nieboskłonie, tym mniej pozostawało chwil do stracenia.
Przedstawiciel klanu Ayatsuri zgrabnie sobie wszystko przygotował. Przymocował wielbłądy z dala od potencjalnego zamieszania, mając nadzieję, że wyschnięty krzak je utrzyma. Dosyć pobożna była ta prośba, ale zostało liczyć, że niebiosa zlitują się nad młodzieńcem i obejdzie się bez przykrych niespodzianek, przecież nie chcieliby wracać całej tej pokonanej do tej pory drogi piechotą, prawda?
Tetsuro wezwał klony, im więcej rąk do pracy, tym szybciej przebiegnie potencjalne przeszukanie i sprawdzenie. Idealnie wszystko wyliczone, bo już zza skał wyłonił się niewielkich rozmiarów wóz nakryty materiałem i zaprzęgnięty w trzy wielbłądy, które z widocznym zmęczeniem wymalowanym na ich wielkich głowach korzystały z chwili oddechu jaki dawał im cień rzucany przez kanion. Nic, tylko odsapnąć i zebrać energię potrzebną aby dojechać do stolicy. To co zauważył nasz bohater to to, że na przedzie wozu siedziała dwójka mężczyzn. Jeden blondyn, oraz drugi brunet. Oboje ubrani w pustynne szaty, bogato zdobione. Raczej dobrze zbudowani, nawet na ocenę Tetsuro, przystojni. Byli zrelaksowani i zajęci rozmową, którą przerwało im wyłonienie się trzech identycznych mężczyzn na środku traktu. Zatrzymali się ostrożnie, ale nie tracili z pewności siebie. Wysłuchali co tajemniczy przeszkadzacz miał im do powiedzenia.
Gdy zrozumieli, że sprawa tyczy się w miarę rutynowej kontroli rozsiedli się wygodnie na powozie.
-Ależ panie władzo… my tylko grzecznie transportujemy kilka skrzynek do stolicy, nie ma co tracić na nas cennego czasu - zagadnął brunet. Dopiero teraz Tetsuro mógł dostrzec siedzącego na jego ramieniu węża, kobrę, która swoimi oczętami lustrowała rozmówcę swojego opiekuna co jakiś czas wysuwając w charakterystyczny dla węży sposób język. Brunet wyglądał dosyć znajomo, gdzieś coś świtało Tetsuro. Ale gdzie? Jeszcze trudno było powiedzieć.
Blondyn sięgnął po jakiś zwój coś jeszcze szukając w torbie, po czym swobodnym, pełnym pewności siebie krokiem zszedł z powozu i ruszył w stronę chcącego ich wylegitymować mężczyzny. Wyciągnął zwój z dokumentami w stronę Tetsuro.
-Szkoda tracić na nas czas - powtórzył przekonująco słowa swojego kolegi, czekając, aż Akaroito otworzy zwój by powiedzieć… -Papiery jak ta lala, nieprawdaż? - ciekawe czy miało to coś wspólnego z 500 Ryo, które wyłoniły się ze zwoju coś tam dalej było o transporcie, ale ktokolwiek to pisał nie kwapił się o szczegóły co się wiezie, po co, tylko, powołując się na bliżej nieokreślone akty prawne sugerował, że transport jest w porządku.
Podobizna - Brunet
Podobizna - Blondyn
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 7 lis 2022, o 17:59
Jesień 393
Misja C
Słoneczko powoli wspinało się na niebo, ogrzewając piaszczyste tereny dookoła kanionu. Na szczęście jeszcze przez chwilę byli skryci przed jego gorącymi promieniami, dlatego też w spokoju mogli skupić się na swojej robocie. Kiedy tylko wóz zatrzymał się przed Tetsu, ten zmierzył przybyszy wzrokiem. Dwoje bogatych cudaków, wóz załadowany, co ciekawe, bez ochrony, więc albo oni potrafili się obronić na trakcie, albo mieli dużo szczęścia. Zielonowłosy odebrał dokumenty i zaczął je przeglądać. Nie trzeba było być omnibusem, żeby odkryć, że jest coś z nimi nie tak. Nawet on, który nie jest urzędnikiem, zapewne przygotowałby lepsze. Dodatkowo, przewalające się między kartkami monety tylko utwierdziły go, że w okolicy toczy się jakiś szwindel. No ale dobrze, pograjmy w ich grę, przynajmniej jeszcze przez chwilę. Tetsu wziął dokumenty i sprawdził jaki towar oficjalnie jest w nich zapisany, po czym zamknął je i nakazał swoim klonom sprawdzenie, czy aby na pewno na wozie znajduje się to, co zostało tam wskazane. Podejrzewał, że nie, jednakże trzeba to było sprawdzić, zanim będzie mógł ruszyć z dalszymi procedurami.
- Pozwolą Panowie, że osobiście sprawdzę, czy ładunek jest odpowiednio zabezpieczony. To tylko formalność, ale kwestie bezpieczeństwa są kluczowe na ziemiach rodu Ayatsuri. - skomentował zachowanie swoich klonów, zamykając przy okazji zwój z dokumentami i dalej trzymając go w swojej dłoni. Drugą rękę miał luźno, wzdłuż swojego ciała, tak aby w razie czego móc bardzo szybko sięgnąć do kabury, w której znajdują się zwoje z jego zabawkami.
- Na dłużej Panowie do Ningyō-shi, czy tylko przejazdem? - zagadał kurtuazyjnie do przybyszy, cały czas bacznie obserwując ich reakcję na zachowanie jego klonów. Cały czas był gotowy, że może wydać się coś niespodziewanego. Największą zagadką dla młodzieńca był jeden z ludzi na wozie. Ewidentnie wydawał mu się znajomy, choć nie był w stanie przypomnieć sobie ani jego imienia, ani gdzie wcześniej widział tego człowieka. Korzystając z chwili, którą klony będą potrzebowały na wykonanie swoich obowiązków, Tetsuro postanowił rozwiązać swoje wątpliwości. Skierował wzrok na tajemniczego jegomościa i odezwał się do niego.
- Przepraszam, że tak pytam w prost, ale może panowie nie tutejsi, kultura nakazuje przedstawić się, jeżeli spotyka się nieznajomego na trakcie. Moje imię już znacie, teraz wasza kolej. Muszę sprawdzić, czy aby na pewno dokument jest wystawiony na któregoś z panów. - być może jego uwaga była delikatnie niegrzeczna, ale to właśnie oni próbowali go przekupić w tej chwili. Zapewne i tak zaraz wymiana słów zamieni się na wymianę innych, groźniejszych rzeczy, gdyż Tetsuro sądził, że raczej Panowie nie przewożą tego, co zadeklarowali w dokumentach, ale może jednak obejdzie się bez walki. Wystarczyło jedynie poczekać na potwierdzenie od klonów i można było przechodzić do ciekawszej akcji. No chyba, że nasi przybysze okażą się być debilami i postanowią chwycić za broń..
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 8 lis 2022, o 10:23
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
15/…
Papiery od pierwszej chwili wydały się być młodzieńcowi podejrzane. Papiery i tajemnicza dwójka. Oni sami, duży powóz i bezkres pustyni. W głowie zielonowłosego od razu zapaliła się czerwona lampka migocząca alarmowo. Na ten moment postanowił pozwolić sprawom toczyć się swoim rytmem i nie komentował na głos dosyć wulgarnie bezpośredniej łapówki. Może uznali, że skoro należy do rodu Ayatsuri każdy Ryo przyda się na te ich dziwne wynalazki. Najwyraźniej przeliczyli się, bo Tetsuro posłał swoje dwa klony aby jednak sprawdziły czy towar jest dobrze zabezpieczony. Mężczyźni posłali sobie krótkie spojrzenia, normalnie niezauważalne, jednak dzieki wysokiej percepcji Tetsuro również i jemu nie umknęło. Nie wydali się być zadowoleni, ale skutecznie maskowali swoje odczucia. Przywołali zawadiackie uśmiechy i podjęli dyskusję.
-Jesteśmy to tu, to tam, tam gdzie nas akurat potrzebują. Tu do okolic mamy po prostu sentyment, zawsze - kontynuował blondyn, wydawało się, że w tym duecie to on jest odpowiedzialny za ewentualne negocjacje z przedstawicielami władz, drugi w spokoju siedział w zawadiackiej pozie co jakiś czas głaszcząc spoczywającą na jego ramieniu kobrę.
-Hayao Misuta, a to Arato - przedstawił obecnych, po czym ze zmartwioną miną, nim klony podniosły pierwszą płachtę materiału wyjrzał za coś znajdującego się za zielonowłosym. Nawet uniósł rękę wskazując coś-Chyba musimy panie władzo przesunąć tą kontrolę, piaskowa burza się do nas zbliża, lepiej się schować - trudno było powiedzieć czy faktycznie jest zmartwiony czy tylko takiego udaje. Ale faktycznie, jeżeli Tetsuro obejrzał się we wskazanym kierunku mógł dostrzec zbierające się tumany piasku, które coraz szybciej i szybciej zbliżały się do kanionu w którym się znajdowali.
Gdy klony zbliżyły się jednak do wozu usłyszały na pewno dziwne popiskiwania i pomruki, na pewno więcej niż jednego zwierzęcia. Do tego coś jak klekot metalu i uderzającego o siebie drewna. Nie były to głośne dźwięki, trochę jakby zdławione przez duże ściśnięcie. Tyle można było ocenić na ucho..
Podobizna - Brunet
Podobizna - Blondyn
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 9 lis 2022, o 16:54
Jesień 393
Misja C
No cóż, tak jak się nasz młody bohater tego spodziewał, dwójka podróżniku wcale nie byłą taka krystalicznie czysta jak by chciała być. Najpierw próba przekupstwa, później pasujące do informacji imię a na samym końcu dźwięki zwierząt dochodzące z wnętrza ich wozu. To musieli być ich podejrzani, co więcej, nie mieli przy sobie nic, co potwierdzałoby ich dobre intencje. Tak jak Yurika przewidziała, dwóch cwaniaków wiezie zwierzęta na nielegalny handel, więc trzeba było coś z tym zrobić. Tetsuro sprawnym ruchem ręki otworzył swoją kaburę i już chciał sięgnął po zwój, kiedy nagle coś uderzyło go w głowę! Przez chwilę zrobiło mu się ciemno przed oczami, jednakże kiedy wrócił do siebie, dostrzegł, że wizja mu wróciła. Jednakże coś znajdowało się na jego głowie, było duże, okrągłe i mięsiste. I jeszcze miało wycięte otwory na oczy i usta! Tetsu musnął dłonią po gładkiej skórze pomarańczowego obiektu, który tkwił na jego głowie. Teraz już doskonale wiedział co takiego się stało, na jego łeb spadła dynia! Rozpoznał ją po bardzo charakterystycznym zapachu, który wypełniał jego nowiutki hełm. Próbował on go zdjąć z siebie, jednakże musiał spaść tak niefortunnie, że zaklinował się na jego głowie. No cóż, trudno... Najpierw praca, potem kwestie warzywne. Tetsu sięgnął do swojej kabury i wyciągnął zwój. Delikatnie go rozwinął, tak aby odsłonić pierwszą serię znaków - miejsce w którym była zapieczętowana jego kukiełka.
- Przepraszam Panowie, ale muszę was zatrzymać. Próba przekupstwa urzędnika państwowego, podrobione dokumenty, niezadeklarowany ładunek oraz kłusownictwo. Więcej wyjaśnień złożycie na posterunku. Radzę nie stawiać oporu i oddać się w ręce sprawiedliwości, obu naszym stronom będzie wtedy łatwiej. - mimo znajdującej się na głowie dyni, miał nadzieję, że samą swoją prezencją ich przekonał. Nie miał ochoty na walkę, szczególnie z dużym warzywem na głowie. Oczywiście, to nie tak, że Tetsu się jej nie spodziewał. Był gotowy w każdej chwili zrobić unik i odpieczętować swoje kukiełki, szykując się do pogoni za wrogiem. Oczywiście jego klony także były uwzględnione w tym planie, no ale liczył on, że nie będzie to konieczne. Że choć raz przestępcy pójdą po rozum do głowy i nie będą stawiać niepotrzebnego oporu. A co z nadciągającą burzą piaskową? Miał nadzieję, że nic. Że uda im załatwić tę sprawę nim ona nadejdzie, choć jeśli sytuacja miałaby się przeciągać to i na to ma w swoich narzędziach rozwiązanie. Na pustyni trzeba być gotowym na wszystko, a że to na tych piaskach Zielonowłosy dorastał, to ma więcej doświadczenia niż nie jeden kupiec, który latami przejeżdża w te niekorzystne tereny.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 22 lis 2022, o 10:52
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
17/…
Wszystko poszło zupełnie nie po myśli mężczyzn. Zawsze układało się to zupełnie inaczej. Wystarczyło zabrzdękać przedurzędnikiem paroma Ryo, opcjonalnie paroma więcej i udawało się bez problemu i bez kłótni rozwiązać spór. Tia.. musiał się im w końcu trafić świętszy od kapłana. Naprawdę biedak musiał sprowadzać na nich wszystkich kłopoty? Przecież mogli rozejść się bez słowa i nikt o nikim by nie pamiętał, no ale nie. Teraz musieli się pokłócić, pobić i kij wie co jeszcze.
Oboje mężczyźni się zirytowali. Nie zamierzali dyskutować z jakimś facetem, zwłaszcza tak niepoważnie wyglądającym. Syknął coś blondyn pod nosem widząc, że jego starania zdały się na nic. Brunet zachował animusz. Nie ruszył się nawet o milimetr, obserwując uważnie Tetsuro, jakby mierząc jego siłę.
Klony mogły dostrzec, że spod materiału którym nakryte były wozy powoli zaczął zbierać się piasek. Było to robione powoli i ostrożnie i tylko wyjątkowa spostrzegawczość pomogła tutaj w dostrzeżeniu ruchu.
Co zauważył kątem oka burza piaskowa jak ręką odjął przestała się zbliżać, zupełnie jakby nie było powodu aby miała się już do nich zbliżać. Jakby przestało być to opaczności na rękę… opatrzności?
Podobizna - Brunet
Podobizna - Blondyn
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 26 lis 2022, o 00:02
Jesień 393
Misja C
Cała sytuacja nabierała rumieńców. Karty zostały odkryte i już wszyscy w powietrzu czuli nadciągające starcie. Tetsuro bacznie obserwował swoich przeciwników i okolice, nie wiedział kiedy i skąd nadejdzie atak, więc musiał być w pełni skupiony. Dwójka na wozie wydawała się spokojna, i zapewne ich fortel by się udał, jednakże nasz heros był na tyle bystry, że był w stanie dostrzec pojedyncze drobinki piasku, które zaczęły unosić się w powietrzu. Jego umysł szybko podpowiedział mu z kim może mieć do czynienia. Nie wiedział wiele o sojusznikach z klanu Sabaku, jednakże wiedział, że potrafią kontrolować piasek, a to już była duża informacja, szczególnie, że znajdowali się na środku pustyni. Co ciekawe, Zielonowłosy dostrzegł także, że nadciągają burza piaskowa osłabła, wręcz znikając. A więc to także musiał być fortel dwójki naszych przemytników. Tetsu uśmiechnął się w głowie, miał nadzieję, ze Yurika jest równie skupiona co on, gdyż zaraz wszystko się rozpocznie.
Zapewne obie strony wiedziały, że zaraz dojdzie do starcia. Mimo znajdującej się na szczycie głowy dyni, Tetsu musiał działać szybko. Jednym sprawnym ruchem rozwinął trzymany w dłoniach zwój, odsłaniając pierwsze trzy okręgi, na których były narysowane symbole przedstawiające jego drewnianych wojowników. Przelał on chakrę na na zwoje, uwalniając ich z ich bezkresnego więzienia, wezwał ich na służbę, aby wykazali się i zaczęli bronić swojego właściciela. Kiedy tylko dym z odpieczętowania zaczął się rozmywać, przy Tetsu stały trzy postacie zakryte dużymi, głębokimi szatami z kapturami w kolorze czerni.Oczywiście do każdej z nich była przyczepiona odpowiednia ilość nici chakry, tak aby młody marionetkarz mógł bez trudu kierować swoimi wojownikami. Tetsu nie zwlekał, wiedział, że przeciwnik zbiera swoje piaskowe siły, więc trzeba było działać szybko. Dwie kukiełki wzbiły się w powietrzę i wykonały bardzo szybką szarżę w stronę wozu. Ich zadaniem było obezwładnić przeciwników. W jaki sposób? Otóż w trakcie lotu miały wysunąć swoje ostrza z dłoni i wykonać atak, zatrzymując się tuż przy szyjach przemytników. Chciał on im w ten sposób pokazać kto ma tutaj przewagę i zmusić do poddania się. W końcu nie chciał ich zabijać, nie taka była kara, mieli trafić do aresztu, gdzie zostaną im przedstawione odpowiednie zarzuty. Tak działa prawo!
Zadaniem trzeciej kukiełki było trwanie przy swoim właścicielu. Testu miał ją ustawioną obok siebie, tak aby mogła w dowolnej chwili zareagować i przyjąć na siebie atak, bądź też wesprzeć swoich pozostałych braci. A co w tym czasie robiły klony? Ich zadanie było proste, miały one podejść do wozu i zaaresztować dwójkę przestępców, oczywiście jeśli nie będą się stawiać. Jeśli tylko stawią opór, wtedy trzeba będzie przejść do bardziej krwawej części tego zadania. A tego nie chciał czynić...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 28 lis 2022, o 21:39
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
19/…
Wszystko się zaczęło. Młody Tetsuro widząc, że nie ma szans na polubowne rozwiązanie konfliktu od razu przeszedł do wyciągania asu z rękawu - a dokładnie trzech asów pod postacią trzech sklepowych kukieł, które zdecydował się odpieczętować ze zwojów tworząc swego rodzaju dymną zasłonę. Zasłona ta działała jednak zarówno na jego korzyść jak i jego oponenta. W momencie kiedy Tetsuro bawił się z papierem, jego przeciwnik wyciągnął dłoń przed siebie, tylko tyle.. tylko tyle i aż tyle. W tym czasie piasek, który wydostawał się z powozu zaczął zbierać się i otaczać naszego zielonowłosego bohatera łapiąc go w klincz… a może w więzienie?
W tym samym czasie pojawiły się w końcu kukły, które w mgnieniu oka zjawiły się przy dwójce kłusowników… dosłownie w mgnieniu oka, ponieważ ani jeden ani drugi nawet nie zdążył pomyśleć. Teleportacja! Yurika również nie próżnowała, ponieważ z identyczną co jej brat kukiełką chciała natrzeć od góry, posyłając ją w stronę powozu, niestety odległość i umiejętności kunoichi, które w porównaniu do tych brata, były jeszcze skromne, sprawiły, że kukła nie miała szansy jeszcze zbliżyć się wystarczająco.
Klony miały za zadanie pojmać i aresztować mężczyzn, ale pojawił się pewien impas. Zielonowłosy był coraz bardziej zamykany w piaskowej trumnie, brunet cały czas miał wyciągniętą, gotową do zaciśnięcia dłoń, której zapewne przez szok pojawienia się kukieł nawet nie myślał w tej sekundzie zamknąć, a kukły stały przykładając ostrza do szyi mężczyzn na powozie. Jedynie blondyn nie miał kompletnie pojęcia co się działo i nie był w stanie choćby próbować nadążyć za tym co się dzieje, a o działaniu nie było mowy… no ale impas trzeba jakoś rozwiązać.
Podobizna - Brunet
Podobizna - Blondyn
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 2 gru 2022, o 15:20
Jesień 393
Misja C
Sytuacja zrobiła się bardzo napięta. Piasek, który wysypywał się z wozu był szybszy niż się mogło wydawać, przez co nim Tetsuro był w gotowości bojowej, ten zdążył złapać go i otoczyć. Na szczęście jego przeciwnik zaskoczył się jeszcze bardziej kiedy to przy jego szyi znalazło się ostrze jednej z kukiełek. Zdawać by się mogło, że doszło do Impasu, jednakże nic bardziej mylnego, a przynajmniej tak zdawało się Zielonowłosemu marionetkarzowi. To on tu miał przewagę liczebną, więc mógł kontynuować zatrzymanie. Nikt w końcu nie mówił, że będzie lekko.
Pierwszy swoją akcję rozpoczął jeden z klonów. Widząc co się dzieje, dostał jedno bardzo proste polecenie od swojego oryginalnego mistrza. Zatrzymał się, zapominając o tym, że jeszcze chwilę temu miał dokonać aresztowania, po czym przyłożył dłoń do ziemi. Jego celem było podniesienie ziemi pod nogami Tetsuro, tak aby ta wzniosła go bardzo szybko do góry o kilka metrów, rozbijając przy tym otaczający go piasek i wyrywając z tego rosnącego sarkofagu. Drugi klon w tym czasie miał kontynuować swój plan zaaresztowania ukrywającego się blondyna. Przynajmniej on jeden póki co nie stawiał oporu.
Oczywiście to nie tak, że pozostałe elementy układanki Tetsuro stały i nic nie robiły. Zielonowłosy kontrolował swoje ziemne klony, więc wiedział kiedy zostanie wykonana ich akcja, dzięki temu mógł on wykonywać swoje ruchy tak aby nie przeszkodziły w wykonaniu całego planu. Jedna z kukiełek, tak która przyciskała ostrze do kontrolującego piasek bandyty, miała wykonać ruch swoją wolną ręką i uderzyć przeciwnika w brzuch, oczywiście wysuwając przy tym ruchu ostrze tak, aby wbiło się w ciało przeciwnika. Nie było czasu na skrupuły, skoro podjął on walkę i zaczął stawiać opór, trzeba go unieszkodliwić jak najszybciej, tak żeby nikt nie ucierpiał, nawet przypadkiem. W tym czasie druga kukiełka, ta która pilnowała blondyna, miała także wysunąć swoje ostrze i ciąć nim po wyciągniętej ręce. Uderzenie miało być szybkie i silne, tak aby uniemożliwić przeciwnikowi ruch ręką. Tetsuro zakładał, że to właśnie w ten sposób kontroluje od swoje piaskowe dzieła, podobnie jak on kontroluje swoje kukiełki, także bez rąk jego przeciwnik nie będzie w stanie kontynuować swojego ataku. Trzecia kukiełka miała wzbić się w powietrze i także wysunąć swoje ostrza, szykując się do ataku na przeciwnika. Nie wiadomo było jak silny jest kłusownik, więc Tetsuro musiał mieć jakiś plan B. Nie mógł zakładać, że te ataki wystarczą aby go unieszkodliwić. Oczywiście młodzieńcowi nie zależało na zabiciu przeciwników. Mieli oni trafić przed sprawiedliwy osąd, a do tego musieli być żywi, dlatego też starał się on celować w taki sposób, aby unikać najważniejsze organy. Miał nadzieję, że walka zakończy się szybko i przeciwnicy pójdą po rozum do głowy i już po pierwszej wymianie ciosów uznają, że nie ma co toczyć dalej tego pojedynku. No ale to są tylko życzenia Zielonowłosego, jak będzie, zobaczymy...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 6 gru 2022, o 23:16
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
21/…
O ile przez ułamek sekundy można było myśleć o impasie, o momencie impasu i mierzenia się, to Tetsuro bardzo szybko przeszedł do rozwiązywania dylematu. Działo się to na tyle sprawnie, z tak ogromną prędkością, że do tej pory pewny siebie kłusownik, nie był w stanie powiedzieć co go raniło. Nawet nic nie poczuł. Gdy zielonowłosy poczuł, że dzieje się coś nie tak, od razu skierował on swoje kukły do atak. Bez żadnego problemu unieszkodliwiły mężczyznę. Zraniły go mocno, lecz jeśli nie będą zwlekać z drogą do osady powinien przeżyć. Raczej.
Najlepiej miał się blondyn, który od momentu zaczęcia konfliktu nie nadążał za niczym. Nagle okazało się, że są na przegranej pozycji. Tak po prostu. Jak gdyby nigdy nic. Jakby przespał połowę bardzo istotnej rozmowy. Od razu uniósł ręce do góry. Nic nie mówił.
Brunet patrzył tylko przerażony. W końcu sam się poddał. Wolał żyć.
Yurika, której kukiełka dotarła na miejsce w momencie poddania się pierwszego, pomachała do brata uśmiechając się triumfalnie. Udało im się, uratowali transport.
Teraz szybko trzeba było podjąć decyzję. Co z transportem, co z rannym i co z jego kolegą?
Podobizna - Brunet
Podobizna - Blondyn
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 10 gru 2022, o 14:31
Jesień 393
Misja C
Plan ułożony w głowie zielonowłosego był wystarczający, żeby opanować sytuację. Nim jego przeciwnik zdążył mu cokolwiek zrobić, to był już obezwładniony, za to drugi z kłusowników postanowił od razu się poddać. Nic dziwnego, skoro jego przyjaciel został pokonany tak szybko, a z tego co Tetsu rozumiał, to on był tutaj główną siłą bojową. Mimo wszystko, mimo posiadanej przewagi, młody marionetkarz nie tracił skupienia, to jeszcze nie był koniec całej tej sytuacji. Sprawa rozwiąże się, kiedy tylko zostaną oni przekazani straży i wylądują w areszcie. Zielonowłosy nakazał swoim klonom obezwładnienie obu przemytników i przetransportowanie ich na pakę wozu. Na szczęście mieli oni odpowiednią ilość środków transportu, więc będą mogli szybko dostać się do miasta, co pozwoli dowieźć rannego przeciwnika żywego.
- Yurika! Robota skończona, wskakuj na wóz i wracamy do miasta. Trzeba naszych cwaniaków przekazać w odpowiednie ręce. - przekazał swojej siostrze, po czym na szybko poszedł do schowanych wielbłądów i je odwiązał. Przecież nie zostawi ich tutaj, muszą wrócić do domu. Planował przywiązać je do wozu, tak żeby biegły obok niego, po czym chciał zająć miejsce na pace wozu, tak aby mieć na oku dwójkę przestępców. Powożenie zostawił swojej siostrze. Oczywiście, Zielonowłosy nie odwołał swoich klonów ani nie chował kukiełek, były mu potrzebne, tak aby w razie czego opanować więźniów, którzy mogą coś kombinować.
- Kiedy tylko dojedziemy do miasta, ja zajmę się przekazaniem naszych więźniów straży miejskiej, a ty od raz udasz się do siedziby władzy. Musisz zdać raport, podzielić się wszystkimi dowodami i ustalić co dalej z pojmanymi zwierzętami. Urzędnicy powinni ci powiedzieć co zrobić z tą całą sytuacją. - młodzieniec uśmiechnął się do swojej siostry, po czym rozsiadł się wygodnie na wozie, cały czas bacznie obserwując więźniów. Niestety, to nie był ich dobry dzień, ale tak to już jest jak ktoś zajmuje się bezprawiem. Zawsze trafia kosa na kamień.
- Mówiłem Panowie, żebyście poddali się od razu, wtedy było by milej i szybciej. - uśmiechnął się do pokonanego przeciwnika. Niestety, podjęli złą decyzję, dlatego też teraz musieli ponieść ich konsekwencje. A mogło się to wszystko skończyć dobrze, a przynajmniej bez poważniejszych ran... Tetsuro starał się opatrzyć rany przeciwnika, tak aby przypadkiem nie wykrwawił się po drodze. Nie był w tym najlepszy, ale każdy zna jakieś podstawy i to właśnie z nich chciał skorzystać. Do osady nie było daleko, ale lepiej dmuchać na zimne, w końcu śmierć poszukiwanego przestępcy nie była im na rękę, trzeba było go dowieźć przed oblicze sprawiedliwości, coś mówiło naszemu zielonowłosemu, że ten tajemniczy poszukiwany ma jeszcze kilka tajemnic o których chętnie dowiedzą się przesłuchujący go urzędnicy...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 14 gru 2022, o 11:21
Misja C
Tetsuro
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach?
23/…
Akcja pacyfikacji ancymonów przebiegła wyjątkowo sprawnie. Młodzieniec dobitnie im pokazał, że nie ma sensu dalsze stawianie oporu, bo wszystko może skończyć się dużo bardziej nieprzychylnie dla tej dwójki. Już wystarczająco byli ranni i upokorzeni.
-Tak jest! - krzyknęła mocno podekscytowana zielonowłosa.
Gdy tylko siostra dostała instrukcje i informację o końcu akcji, wróciła do siebie kukłę, którą odpowiednio zabezpieczyła, po czym zebrała się by zejść w dół kanionu do brata, który nie marnował czasu i zabrał się za szykowanie wszystkiego do drogi powrotnej. Gdy wrócił do pozostawionych wielbłądów, te początkowo zdawały się być lekko zaniepokojone - nie uszło ich uwadze, że przez chwilę zbliżała się do nich burza piaskowa. Szczęśliwie widząc opiekuna parsknęły i się uspokoiły. Bez problemu pozwoliły się również prowadzić.
Klony zajęły się unieruchomieniem przeciwników, by już do końca drogi nie trzeba było się nimi przejmować. Oboje handlarze puścili mimo uszu komentarz, jakoby mogli uniknąć poturbowania. Ponownie - czuli się zbyt upokorzeni i zirytowani. W opozycji do ich nadąsanych min Yurika aż promieniała z radości i ekscytacji.
-To było niesamowite! Nie byłam w stanie nadążyć wzrokiem - zaszczebiotała, pełna podziwu dla brata, po czym odwróciła się by spojrzeć na przykryte materiałem klatki -Dobrze, zwierzęta będą w końcu bezpieczne - skwitowała relaksując się w końcu. Zgodnie z poleceniem przejęła zadanie kierowania powozem.
Droga mijała im dosyć spokojnie, aż dotarli do strażnicy przy bramie. Z tamtego miejsca wydobyło się donośne i groźne.
-Kogo niesie?! - zza wrót wyłoniła się dwójka strażników zaskoczona obrazem, który ujrzała.
Podobizna - Brunet
Podobizna - Blondyn
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 14 gru 2022, o 13:42
Jesień 393
Misja C
To był kawał dobrze wykonanej roboty. Przestępcy zostali pochwyceni, teraz wystarczyło doprowadzić ich do osady, gdzie zajmie się już nimi strażnicy. Pojmani nie byli chętni do rozmowy, po tym jak zlekceważyli przeciwnika i odnieśli sromotną porażkę, teraz zapewne zbierali resztki swojej dumy z podłogi. Zielonowłosy tym się nie przejmował, teraz najważniejsze było dojechać szybko i bezpiecznie, tak aby więzień nie umarł po drodze. Po opatrzeniu go prowizorycznym opatrunkiem, Tetsu oparł się o bok wozu i przyglądał się okolicy, co jakiś czas zerkając na skutych więźniów. Musiał być czujny, chwila nieuwagi i mogliby spróbować zrobić coś niebezpiecznego. Młody marionetkarz przyglądał się także zwierzętom trzymanym w klatkach, ciekawiło go jakie zwierzęta były wywożone, zapewne były to głównie gatunki na futra, bądź też te bardzo egzotyczne, które mogą być trzymane przez bogaczy jako symbol ekstrawagancji.
- Jeszcze kawałek drogi przed tobą, ale kiedyś będziesz równie szybka, a może nawet i szybsza. Twoje zmysły także wyostrzą się bardziej, nie dość, że twoje kukiełki będą zwinniejsze, to jeszcze będziesz mogła ich kontrolować więcej. Z doświadczeniem wiele rzeczy wychodzi naturalnie, już nie musisz się na nich skupiać. - odpowiedział swojej siostrze, która była w lekkim zdumieniu jego umiejętności. Nie spodziewała się, że przez ostatnie miesiące rozwinął się aż tak bardzo. Nic dziwnego, on także był pod wrażeniem jak bardzo produktywny był ostatni czas. Czuł, że ilość treningów jakie przechodzi i doświadczenie zdobyte na misjach procentuje, niedawno otrzymany awans to potwierdzał, choć to był dopiero pierwszy krok, młodzieniec nie planował się tak szybko zatrzymywać.
- Mama była by z Ciebie dumna, sama rozwiązałaś tę sprawę, ja tylko pomogłem Ci przyskrzynić ludzi, których sama wytropiłaś. - pochwalił Yurikę, po czym wrócił do pilnowania więźniów. Co prawda trasa nie była daleka, ale to nie zwalniało z bycia czujnym.
Kiedy tylko dojechali do miasta, z jego murów wyszło dwóch strażników. Tetsu wychylił się z wozu, tak żeby być widocznym, po czym odsłonił swoją odznakę, prezentując przynależność do rodu Ayatsuri. Miał nadzieję, że to przekona strażników, że sprawa jest pilna, w końcu wieźli rannego więźnia.
- Ishara Tetsuro, Akoraito Rodu Ayatsuri, wieziemy niebezpiecznego więźniów, których pochwyciliśmy na trakcie. Zajmowali się kłusownictwem. Jeden z nich jest dosyć poważnie ranny, więc potrzebujemy wsparcia iryonina. Gdzie możemy ich odstawić, żeby nie narobili kłopotów w trakcie gdy będziemy informować radę o tym co się stało? - przekazał informacje strażnikom, licząc, że to pozwoli szybko zająć się sprawą i zakończyć ją w najbliższym czasie. Kiedy tylko ci ruszą z robotą, Tetsu skinie do swojej siostry na znak tego, że ogarnie tutaj wszystko co jest potrzebne. Ona musiała udać się do centrum wioski i w siedzibie władzy złożyć raport. Niech dowiedzą się co działo się w okolicy i jak ważny bandyta został pochwycony.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości