Yūrei-mura
- Rei Uta
- Posty: 780
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Nukenin S
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
- Hikaito Kaguya
- Posty: 25
- Rejestracja: 21 cze 2025, o 14:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe charakterystyczne kimono. Klanowy symbol na czole. Białe włosy sięgające do ramion.
- Widoczny ekwipunek: 5 shuriken 5 kunai
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11915&p=227183#p227183
- Aktualna postać: Hikaito Kaguya
Re: Yūrei-mura
z/t: viewtopic.php?f=69&t=11984&p=228959#p228959
- Chłopak spojrzał na przerażonego strażnika, który wskazywał im miejsce zdarzenia. W jego oczach widział strach, niemal przesądną panikę, która tylko pogłębiała aurę tego miejsca. – Pokaż nam dokładnie, gdzie leżały ciała – rzucił tonem stanowczym, który nie znosił sprzeciwu. Potem, widząc jak dłonie mężczyzny delikatnie się trzęsą, dodał już łagodniej, z nutą litości w głosie: – Wracaj. Nic tu po tobie
Nie czekał na odpowiedź – wiedział, że mężczyzna tylko czeka na pretekst, by stąd uciec. Sam zaś wszedł głębiej w ruiny, stawiając kroki powoli i ostrożnie, jakby każdy kamień mógł skrywać pułapkę albo tajemnicę.
– To miejsce jest zabite przez czas… – szepnął, sam nie wiedząc, czy mówi to do siebie, czy do Gashi. Wypalone mury, zapadnięte dachy i puste okna domostw przypominały martwe oczodoły. Każdy podmuch wiatru niósł drobiny piasku, które osiadały na ciele chłopaka niczym pył dawno minionych dni.
Czuł ciarki na karku – jakby ktoś ich obserwował. Skóra reagowała szybciej niż umysł, gęsia skórka podpowiadała, że coś tutaj nie gra. Kucnął, przejeżdżając dłonią po ziemi. Piach, kamienie, wyschnięta ziemia… ale tu i ówdzie wyczuwał zagłębienia. Ślady. Wygładzona powierzchnia, jakby coś ciężkiego było tu przeciągane. Ciała…
Hikaito próbował w głowie odtworzyć scenę. Wyobrażał sobie, gdzie mogli leżeć zabici, jak zostali rozrzuceni. Dotykał ziemi z zamkniętymi oczami, jakby palce mogły odczytać to, co wzrokowi umykało – gwałtowny ruch, upadek, bezwładne rozłożenie kończyn.
Spojrzał na Gashi. Jej sylwetka odcinała się na tle ruin, a on przez krótką chwilę przyłapał się na tym, że obserwuje ją bardziej niż otoczenie. Była pewna siebie, jakby w jej oczach to miejsce nie miało prawa go przestraszyć.
– Raczej nie będzie już potrzeby wsparcia. Cokolwiek się wydarzyło, miało miejsce kilka dni temu… – odezwał się cichszym, niemal delikatnym głosem, jakby mówił coś intymnego, tylko do niej. Wiedział jednak, że to dopiero początek. Ich zadanie nie polegało na odnalezieniu ciał – one już były odnalezione. Musieli dowiedzieć się co się wydarzyło i kto jest w to zamieszany.
Chłopak wstał i jeszcze raz rozejrzał się po ruinach, szukając detali – nietypowych śladów w piasku, resztek krwi, czegokolwiek, co nie pasowało do zwykłej rzezi.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość