Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 24 mar 2024, o 00:17
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 12:
Rokudo Gaika: 11
Minoru: 12
Sytuacja zaogniała się z sekundy na sekundę. Dwie strony tego przedziwnego konfliktu naparły na siebie i pojawiły się pierwsze ofiary. Wyszkoleni żołnierze sprawiali wrażenie jakby mieli przewagę, zwłaszcza że jak dotąd nie użyli śmiertelnej broni a tylko wyłapywali ludzi z tłumu i ci którzy znajdowali się na tyłach pętali ich i odciągali na bok. Jednakże, napierający tłum zaczynał z wolna przytłaczać żołnierzy. Problemem było również to, że ich najsilniejsi żołnierze, oficerowie, związali się walką z grupą wrogich shinobi.
Mieszanka krwi i adrenaliny buzowała w ciele Gaiki. I gdy normalna osoba odczuwałaby stres w związku z zaistniałą sytuacją, on czuł radość. Ruszył przez tłum niczym czołg, rozpychając się między cywilami, jakby byli bambusowymi tyczkami. Kilku nawet starało się zamachnąć na niego, tylko, że Gaika był dla nich za szybki i nim broń opadła na dół, to jego już dawno tam nie było. Nasz bohater i mordobijca w jednym, przedarł się przez cały ten tłum, aż do samego centrum, gdzie rozgorzała największa walka. Tam mógł dostrzec, Juna wokół którego krążyła macka stworzona z piasku, osłaniając go przed napierającym olbrzymem, którego skóra pokryta była przedziwnym wzorem, przypominającym swoim kształtem fale na morzu. Dużo gorzej wyglądała natomiast sytuacja drugiego z oficerów. Nobuko miał naprzeciwko siebie dwoje przeciwników. Pseudo kupiec i mówca w jednym, który kilka chwil temu zrobił dość spory lifting twarzy Hiroshiego, nacierał na oficera, uderzając w niego pięściami, lecz już bez wybuchowego efektu. Co chwilę zamieniał się jednak ze słomkowym samurajem, który wyczekiwał odpowiedniego momentu, tylko po to by przeszkodzić Nobuko w wykonaniu kontrataku. W tym momencie, nasz Gaika okazał się istnym zbawieniem dla oddanego żołnierza Unii. Jego klaśnięcie w dłonie natychmiast zwróciło uwagę najbliższego otoczenia, wszak co za idiota klaszcze w trakcie zamieszek?
- Wykończ go, byle szybko! - Fuknął na samuraja, ten z wybuchowymi piąchami. Gość w słomkowym kapeluszu kiwnął potakująco głową i przeniósł swoje skupienie całkowicie na Gaike. Schował on swój miecz do pochwy przytwierdzonej przy pasie. Zrobił to jednak dosłownie na ułamki sekund, by przyjąć pozycję bojową i wyciągnąć ostrze z wyćwiczoną wprawą. Gaika bez problemu mógł określić, że jego przeciwnik był mniej więcej tak samo szybki jak on, lecz nie to było największym odkryciem tego wieczoru. Ostrze samuraja, już podczas wyciągania zabłysło niebieską poświatą, a gdy tylko wykonał on przekątny zamach, ów poświata odlepiła się od jego ostrza kierując się wprost na Gaikę. Powiedzieć, że była szybka, to jak nie powiedzieć nic. Gaika mógł co prawda dostrzec nadlatujące zagrożenie, tylko że biedak nie miał szansy nawet zareagować! Technika samuraja dotarła do niego, trafiając go po przekątnej w tors. Gaika mógł w pierwszej chwili poczuć znajome, choć chyba już dawno nie odczute uczucie ostrza tnącego jego skórę. Poświata z chakry była tak ostra, że zdolna była do przebicia się przez jego koszulę i tytanową skórę, zostawiając krwawiący ślad na skórze. Rana nie była głęboka, ale piekła jak cholera.
- Kurwa… - Widząc, że atak samuraja nie powiódł się tak jak zakładano, kupczyna przyspieszył swe działania, napierając na Nobuko ze zdwojoną siłą. Również i słomkowy samuraj wyglądał na zaskoczonego tym, że Gaika jeszcze stał.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 mar 2024, o 17:35
Czy srebrnowłosy mógł zareagować na nadciągające uderzenie? Zdania są podzielone. Jedni mówili, że przecież nie byłby w stanie zmusić swoje ciało do wykonania odpowiednio szybkiego ruchu. Z drugiej on nawet nie planował się ruszyć. W końcu chciał poczuć, jak zimne ostrze styka się z jego skórą. Udało się to doskonale! Ba! Został nawet zraniony! - Hahahaha… Świetnie, świetnie! - Pieczenie na skórze wystarczająco otrzeźwiło jego zmysły, aby potraktować swojego przeciwnika poważnie. No, może tylko nieco poważniej. Nabrał głęboki wdech i napełnił swoje płuca gorącym od zamieszek powietrzem. Od razu też się uspokoił, bo w końcu te wszystkie emocje, jakie nimi targały nie były teraz niczym ważnym. Zostawił te myśli na boku, bo oblał go sielski spokój. Musiał wyeliminować przeciwnika machającego szabelką, aby zabawić się z fałszywym kupcem.
Jego przeciwnik był szybki i bił też całkiem mocno. Teraz trzeba było sprawdzić, czy równie dobrze przyjmował ciosy. Niechciany dziedzic rodu Rokudo przygotował swoją ulubioną pułapkę. Raczej będzie musiał się zbliżyć do niego, aby spróbować znowu go uciąć. Nie wie, że tym razem on będzie czekał. Unieruchomi ostrze, gdy zetknie się z jego własną skórą i zada mu cios. Siła broni wynika z tego, że ktoś nią macha, a on chce to uniemożliwić. Uderzenie będzie musiało być wykonane wolną kończyną, a skoro obie ręce skupią się na trzymaniu żelastwa, to otrzyma on kopnięcie. Tak się składało, że żółtooki miał swoje sztuczki, aby jego przeciwnik pożałował tej próby. Jeśli dobrze pójdzie, to nawet będzie w stanie odseparować go od jego broni. Jeśli tak się stanie, to Gaika planowałby nią go zatłuc. Ta tępą stroną. Taka poetycka sprawiedliwość!
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 24 mar 2024, o 23:58
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 13:
Rokudo Gaika: 12
Minoru: 13
To co wydarzyło się przed chwilą, spowodowało, że kolesie od tatuażu węża zrozumieli kto jest największym złodupcem w tym miejscu. I zapewne chcieliby skupić się całkowicie na Gaice, tylko, że pozostała dwójka miała swoje własne problemy. Olbrzym z ciałem pokrytymi tatuażami, który dotąd radził sobie całkiem nieźle, nagle został pochwycony przez piaskowy wir, który oplótł jego ciało, unieruchamiając go w miejscu. To spowodowało, że Jun mógł przenieść swoją uwagę w kierunku drugiego z przeciwników, tego z którym walczył Nobuko, a który miał wybuchowe pięści. Kupczyna zaczynał zdobywać przewagę nad Nobuko, który chyba nie dysponował żadnymi specjalnymi umiejętnościami, jak Jun, ponieważ jak dotąd nie pokazał nic więcej jak okładanie się pięściami po pysku. Tylko, że w tej kwestii Haretsu wydawał się lepszy. To on bowiem zdołał trafić Nobuko już któryś raz w twarz i gdyby wykorzystał tą samą eksplozję, której użył na Hiroshim, mielibyśmy już dwóch martwych oficerów. Ale, z jakiegoś powodu, nie zrobił tego. I wszystko wskazywało na to, że zaraz zachowanie zemści się na nim, ponieważ wokół jego ciała zaczęły unosić się drobiny piachu.
Lecz Gaika sam nie miał za dużo czasu by obserwować co działo się wokół niego. Jego przeciwnik dysponował bronią zdolną go zranić, co prawda lekko, ale jeśli zamachnie się wystarczającą ilość razy, to ubije naszego bohatera. Dlatego też Gaika postanowił potraktować swego przeciwnika poważniej, wszak przeszedł pierwszą próbę, i sięgnąć po jedną ze swych rodowych, szpiegowskich umiejętności i czekać. Miał to być pokaz umiejętności Gaiki i jego ogromnej przewagi nad wrogiem. Ot plan genialny, złapać wrogą broń swymi stalowymi mięśniami, wyrwać jego uzbrojenie i obić mu mordę. Wystarczyło czekać, co mogło pójść nie tak? Ano to, że słomkowy chwycił swoje ostrze oburącz, unosząc je wysoko nad głowę i pokrywając ponownie tą intensywną, niebieską poświatą. Tylko po to, by po chwili znów ciąć ostrzem powietrze, posyłając to samo cięcie w kierunku Gaiki, który tym razem ledwo mógł dostrzec nadciągający atak, nie mówiąc nawet o jego uniknięciu. Na jego torsie pojawiła się kolejna szrama, krzyżując się z poprzednią. Znów płytka, znów nie zagrażająca życiu, ale ból kumulował się. W całej tej sytuacji był jednak jeden plus. Słomkowy wyglądał jakby zaraz miał paść ryjem w piach od zmęczenia.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 25 mar 2024, o 21:26
No i wtopa. Niechciany dziedzic rodu Rokudo PO RAZ KOLEJNY przekonał się, że jednak nie jest niezniszczalny. Straszna sprawa, dla kogoś pretendującego do tytułu największego twardziela Shigashi no Kibu. Miał być taki twardy, żeby można było o niego kroić diamenty, a tu taki psikus mu los sprawił!
Przyszły bohater pieśni ludowych musiał zacząć robić to, co jest dobre dla kobiet i dzieci. Zacząć stosować uniki. Realizacja tego faktu sama w sobie była ogromnym szokiem dla kogoś o bojowym potencjale jak Gaika. Zostało mu właściwie tylko jedno. Jeszcze bardziej się zahartować i nabrać większej krzepy na przyszłe spotkania. Czemu jednak tak wybiegał w przyszłość? Bo to, co zrobił kapelusznik z mieczorkiem, było najwyraźniej niezwykle kosztowne w zasoby energii. Czy to była chakra, czy stamina, to jego przeciwnik dostawał zadyszki. Dla naszego przemiłego mordobijcy nie był to jeszcze nawet trzeci bieg. Po dwóch solidnych ciosach jednak trzeba było zastosować te drastyczne środki zaradcze. Korzystając z chwili słabości przeciwnika, trzeba było zadać mu szybki cios, który odbierze całą chęć na prowadzenie dalszej walki. Ktoś tak mocno nastawiony na ofensywę nie powinien mieć mocnej obrony. Tak przynajmniej to sobie wyobrażał w głowie. Teraz jedyne, co pozostało to wprowadzenie planu w ruch. Przykucnął, szykując się do odskoku w bok, jednocześnie rozpinając zapięcia na ciężkim sprzęcie znajdującym się na jego łydkach. Uczucie lekkości, jakie go ogarnęło, nie przyniosło jednak spodziewanej euforii. Teraz był bestią. Najgorszego sortu. Ranną.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 28 mar 2024, o 16:26
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 14:
Rokudo Gaika: 13
Minoru: 14
Żołnierze, którzy tak „dzielnie” ruszyli na rozwścieczony tłum i którzy początkowo tak świetnie radzili sobie ze zwykłym motłochem, zaczynali powoli cofać się do tyłu. Co rusz któryś ze zbrojnych zostawał złapany i wyciągany z formacji, by zniknąć we wściekłej, żywej fali złożonej z setek ludzi. Nie trzeba było długo czekać by spanikowani unijczycy, którzy dotąd używali tępych stron swych dzid, teraz odwracali je ostrymi końcami w kierunku ludzi i zaczęli ich dźgać. Cała sytuacja zaczynała biec w bardzo złym kierunku i chyba tylko chwile dzieliły ich wszystkich od pogromu.
Piasek wokół Haretsu zaczął tańczyć coraz intensywniej i wszystko wskazywało na to, że zostanie on zaraz pochwycony tak jak i jego ogromny kolega, gdy wydarzyło się coś niespodziewanego. Pochwycony wcześniej przez Juna wielkolud wyswobodził się. Wyglądał teraz inaczej niż przed schwytaniem. Wtedy jego ciało pokrywały czarne wzory w kształcie fali. Teraz całe jego ciało zdawało się być pokryte tatuażem, również jego oczy przybrały ciemniejszy, bardziej demoniczny odcień. Wielkolud ruszył z impetem w kierunku Juna zmuszając go do całkowitego skupienia się na jego własnej walce, co uwolniło Haretsu, który natychmiast wrócił do okładania Nobuko.
A Gaika? Gaika chyba zdawał sobie coraz bardziej sprawę, że stojąc i eksponując mięśnie nic sam nie zdziała. Czas było przejść do działania. I ktoś mógłby poklepać Gaike po ramieniu i pogratulować mu timingu, bo jeszcze chwila i kto wie jak potoczy się to co działo się wokół niego. Przykucnął on, co spotkało się z natychmiastową reakcją samuraja. Gdy Gaika odpinał swoje obciążniki, ten ruszył na niego. Nie używał on żadnej szczególnej techniki, wyglądał teraz jak pierwszy lepszy rzezimieszek, którego można było spotkać gdzieś na trakcie. Być może spowodowane było to utratą chakry, a może oprócz machania mieczem w miejscu nie potrafił on nic więcej? Gaika jednak nie zamierzał jednak czekać i dużo lżejszy, wreszcie zaprezentował szerszej publice coś więcej niż tylko jego wytrzymałość. Gaika ruszył z kopyta zmniejszając dystans między nimi nim samuraj zdążył nawet mrugnąć okiem. Gdy pięść Gaiki lądowała na jego ciele, ten wciąż nie rozumiał co się dzieje. Zorientował się dopiero gdy poczuł ból pochodzący ze złamanych żeber oraz gdy powietrze zostało wyrzucone z jego płuc siłą. Uderzenie było na tyle silne, że jego ciało zostało wyrzucone do tyłu na dobre trzy metry i przeturlał się jeszcze dwa kolejne. Gdy podniósł się, Gaika mógł dostrzec krew na jego ustach świadczącą o wewnętrznym krwawieniu. A jednak gdy tylko złapał oddech, natychmiast sięgnął pod swój strój by wyciągnąć kunaia owiniętego jakąś notką, którym cisnął wprost w Gaike.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 29 mar 2024, o 17:55
Szok i niedowierzanie! Takiej akcji to nie było od dawna! Chyba nikt się tego nie spodziewał, a już najmniej nasz srebrnowłosy mordobijca! Kto przy zdrowych zmysłach mógłby pomyśleć, że aby pokonać przeciwnika, trzeba go wpierw zaatakować?! To było nie do pomyślenia. Wcześniej zawsze wystarczyło wyczekać typa, aż się znudzi i podda, a potem następowały długie chwile zaprzyjaźniania się z nowym kompanem. Radości było w tym wiele. Zwłaszcza dla Gaika. Tutaj jednak trafił mu się przypadek nietypowy, bo NIE DOŚĆ, że typ przebił się przez jego osłonę, to jeszcze zmusił go do aktywnego udziału w walce. Powtórzę, szok i niedowierzanie!
Jakby było tego mało, to końcówkę walki, jak przypuszczał po stanie swojego przeciwnika, zdecydował się zakończyć nieśmiesznym dowcipem w postaci wyrzucenia kunai’a z notką! No kto by pomyślał! Przyszły bohater pieśni ludowych w końcu notek używał jako okładów na stłuczone miejsca na ciele. Wpierw naklejał, a potem odpada, tak jak bogowie przykazali. Prawdopodobnie tylko jemu, ale cóż. Miał to boskie ciałko.
W kwestii jednak ulubionego środka na eliminowanie przeciwników przez podrzędnych shinobi niechciany dziedzic rodu Rokudo nie miał za grosz instynktu samozachowawczego. Inny typ jak widzi notkę, to unika, próbuje odbić ją własną bronią miotaną, czy też się wycofuje. Dla siłacza to jednak było wyzwanie. Głuptas był niecałe trzy metry od niego, gdy zdecydował się na walkę dystansową. Co to, to nie! Takie rzeczy dobre były dla kobiet i dla użytkowników Genjutsu. Czyli znacznie, znacznie gorszych typów.
Żółtooki uśmiechnął się w ten okropny sposób, rzucając się do przodu NA eksplodujący pocisk, którym to tak chętnie jego mieczowaty przeciwnik rzucał. Plan był prosty. Ściągnąć eksplozję na ich obu, jeśli się typek odważy ją detonować w locie. W innym wypadku chciał mu sprzedać kolejnego kuksańca, w takim samym stylu jak ostatnio. Planował jednak się powstrzymywać na tyle, aby go nie zabijać. W końcu, jeśli typek wróci z chęcią zemsty i silniejszy niż przedtem, to kolejna zabawa byłaby pierwsza klasa! Jeśli zaś sam się zabije, to cóż. Będzie tęsknił i krzyżyk na drogę, ale jego uwaga wtedy skupi się na podejrzanym kupcu, który tam dobijał jego pracodawców. Przyjemności już były, a trzeba było pomyśleć jak zarobić na karmę dla stale rosnącej menażerii, jaką utrzymywał w Shigashi. Swoją drogą już na serduszku zaczynało mu się robić smutno, że tak dawno ich nie widział.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 29 mar 2024, o 21:25
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 15:
Rokudo Gaika: 14
Minoru: 15
Niestety, pierwsza krew cywilów została przelana. Spanikowani żołnierze, których dowódcy byli zajęci walką o własne życie, nie mając nad sobą żadnego zwierzchnika, zaczęli dźgać ludność cywilną raniąc, a gdzieniegdzie nawet mordując. To jednak zdawało się tylko rozwścieczyć jeszcze bardziej tłum ludzi i jeszcze chwila a żołnierska formacja mogła się załamać.
Sytuacja Juna, wydawała się najlepsza. Wielkolud naparł na niego, lecz ten ponownie zasłonił się swym piaskiem, przez który jego przeciwnik przedostać się nie mógł. A już chwilę później kolejna piaskowa macka pochwyciła wytatuowanego za nadgarstek i pociągnęła go do ziemi, wybijając z środka ciężkości i powalając. Gorzej natomiast miał się sam Nobuko. Kupczyna bowiem wciąż napierał i rany jakie zadał swemu przeciwnikowi były na tyle dotkliwe, że oficer unijny ledwo trzymał się już na nogach.
Był jeszcze Gaika. Ten który dał złudną nadzieję swemu przeciwnikowi, że ten ma jakieś szanse wygrać. Lecz ostatni cios, chyba sprowadził samuraja na ziemię, ponieważ zaczął on wykorzystywać coraz niecniejsze taktyki. Pierwszą z nich był kunai z notką. Klasyka. Lecz Gaika za nic miał sobie takie zagrożenia. Naparł na nadlatującego kunaia z pełną szybkością zderzając się z nim dokładnie trzy metry od samuraja. Samuraj wyglądał przez moment jakby chciał zdetonować notkę, lecz opamiętał się, że przecież wciąż jest w zasięgu notki. Czy miało to jednak jakieś znaczenie? Raczej niewielkie, ponieważ nim słomkowy zdążył dokończyć swą myśl, Gaika już był przy nim i zadał swój kolejny cios, sprowadzając samuraja na ziemię. Nasz bohater trafił prosto w twarz, powodując wstrząśnienie mózgu, które doprowadziło do utraty przytomności, eliminując go z pojedynku. Teraz jego uwaga skupiła się na „kupcu”, który był najbliżej i który zauważył jak Gaika zmienia swój focus na niego. Zostawił on więc Nobuko, który przyklęknął na kolano widząc szansę na złapanie oddechu i odwrócił się do naszego bohatera.
- Szkoda, że nie mieliśmy szansy pogadać wcześniej. Być może zrozumiałbyś jak wielki błąd popełniasz i że stoisz po złej stronie - Odparł do niego, przyjmując bojową pozycję.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 29 mar 2024, o 22:19
Samuraj się złożył jak domek z kart po kolejnym ciosie. Gaika pilnował się tak, aby tamten nie zginął od zadanych mu ciosów, bo żywy był znacznie bardziej użyteczny. Piaskowcy mieli szansę go przepytać, a on sam dla niechcianego dziedzica rodu Rokudo. Troskliwy miś wpierdolu nawet zerknął na klatkę piersiową swojego niedawnego wroga (i jak dobrze pójdzie też przyszłego), aby mieć pewność, że ten jeszcze oddycha po masażu twarzy pięściami, jaki mu przeprowadził. Poderwał z ziemi niezdetonowanego kunaia, z którego wybuch notki mógłby być zagrożeniem dla ludności cywilnej. Wypadało ją chronić. Szybka analiza sytuacji jednak dała do zrozumienia, że lokalsi niespecjalnie już obchodzili gwardzistów, którzy pociągnięci do ostateczności zaczęli używać tych ostrych końców swoich tyczek. Niewielka strata, bo przecież takie baloniki z krwi, które pękały po jednym, lekkim ruchu miały w jego niską wartość. Trzeba było jednak być po stronie tych dobrych i warto było przynajmniej sprawiać pozory, że coś się z tym zrobi.
Uzbrojony w swoje ręce i nogi, mając przy okazji śmiesznego straszaka, jakim próbował go przestraszyć pan samurajew, stanął naprzeciwko bombowca. Aby z notki jednak był pożytek, to ten musiał się bawić w przeładowywanie go swoją chakrą, czy coś tam, coś tam. Nie był dobry w te klocki i przede wszystkim nie było czasu na takie zabawy w środku zamieszek. Fałszywy kupczyna szybko zmienił swoje priorytety, zakładając ręce przed siebie, jakby to miała być przeszkoda dla pół człowieka-pół wpierdolu, jakim był teraz Shigashińczyk. Nawet nie wiedział, jak miał przesrane, bo w końcu ogarnął się z tym, że atakowanie innych jest super skuteczną taktyką. Nadal ciężko było mu wyjść z podziwu, że to było takie proste!
- Pogadamy sobie później. Teraz walcz. - Odpowiedział ze szczerym uśmiechem wygłodniałego drapieżnika, po czym cisnął bronią samurajka prosto w swojego przeciwnika. Od razu ruszył za nim, korzystając ze swoich przyspieszonych ciosów i ciała. Nabrał już trochę obrażeń w poprzednim starciu, a typek wydawał się w lepszym stanie, niż odpoczywający miłośnik broni siecznej. Nie musiał więc się specjalnie powstrzymywać. Wybuchaczowi też planował sprzedać gonga, by ten się złożył. Nie zabijać. Jeszcze.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 30 mar 2024, o 00:40
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 16:
Rokudo Gaika: 15
Minoru: 16
Ilość rannych i zabitych zaczynała z wolna narastać po obu stronach i aktualnie to cywile mieli przewagę. Wielkolud zerwał unieruchamiającą go mackę i zaczął się podnosić, lecz piach pod nim zaczął bulgotać niczym napowietrzony, przez co jego cztery kończyny zapadły się w piachu, tylko po to by piach przestał się poruszać więżąc go w ten sposób.
- Leż w końcu - rzucił rozeźlony Jun, unosząc obie dłonie do góry, a piach otaczający wielkoluda z tatuażami uniósł się ze wszystkich stron, opadając na niego z siłą wodospadu. Nobuko starał się podnieść z ziemi, lecz po chwili chwycił się za ramię i ponownie osunął na ziemię. Wyglądało na to, że nie będzie on zdolny do walki w najbliższym czasie.
Gaika za nic miał przemowy czy jakiekolwiek zagajki ze strony kupczyny. Był teraz w nastroju na tylko jedno, obijanie jadaczek. Haretsu wyraźnie posępniał. Chyba doskonale wiedział jaki czeka go los. A jednak nie poddał się. Gdy dostrzegł wyrzuconego w jego kierunku kunaia zamachnął się na niego swą pięścią, niczym bokser. Chyba nie dostrzegł Gaiki, który ruszył za wyrzuconą bronią, za to Gaika mógł dostrzec, że jeżeli samuraj był równie szybki jak on na 1 biegu, to kupczyna był równie szybki jak on na 2 biegu. Nie żeby to miało jakieś znaczenie. A jednak, to co zrobił znaczenie miało. Wyprostował on bowiem swoją dłoń w kierunku kunaia i niebo rozerwała potężna eksplozja. Nie była jednak ona podobna do tego co spotkało biednego Hiroshiego. Ten wybuch był mniej, wybuchowy, a bardziej przywodził na myśl technikę katonu, skumulowaną w stożek i pozbawioną ognia. Poruszał się z ogromną prędkością, kolejny raz był to atak szybszy od Gaiki i akurat ślepy los tak chciał, że nasz obijacz mord znajdował się zaraz za kunaiem w którego celował nasz „kupiec”. Gaika mógł poczuć jak skóra na jego ciele zaczyna nagrzewać się i lekko piec, ale z powodu jego niesamowitej wytrzymałości nie stało się właściwie nic więcej. Wyrzucony kunai został zdezintegrowany, sądząc po krzykach, osoby znajdujące się za naszym bohaterem również zostały ranne, albo i gorzej.
Gaika wypadł z uderzeniowej fali na totalnie zaskoczonego Haretsu i zdzielił go prosto w mordę, przerywając w ten sposób jego morderczy atak. Kupczyna upadł na dupsko oszołomiony tym co się stało, lecz szybko zaczął podnosić się ze swego miejsca. Miał wyraźnie złamany nos, lecz pomimo tego zdawał się lepiej reagować na pięści Gaiki aniżeli samuraj.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 30 mar 2024, o 11:54
Wyglądało na to, że jego poprzednie przypuszczenia nie były niepodstawne. Jego obrona była wystarczająca na większość ludzi. To ten miłośnik mieczy i słomkowych kapeluszy był jakąś anomalią. Eliminując go, droga do zwycięstwa była właściwie zapewniona i dłuższe przedłużanie jego męki była w pewnym sensie torturą. Nie taką fajną, jakie niechciany dziedzic rodu Rokudo lubił, tylko czystym zanudzeniem na śmierć. Finito! Tak być nie mogło, a żółtooki był humanistą. Zwolennikiem eutanazji, niekoniecznie tej za obopólną zgodą, ale zawsze! Zanim jednak przyjemności, to musiał zniżyć się do poziomu walki z kimś o kilka klas gorszym od niego. Z pozytywów jednak wyglądało na to, że był nieco bardziej żylasty od swojego pachołka, bo wytrzymał gonga na twarz jak prawdziwy czempion. Nie wiedział niestety, że w związku z tym wygrał jeszcze kilka takich. Być może również dostanie z kolanka, jak będzie fikał za mocno.
- To wszystko, na co cię stać? Żenada. - Jego drapieżny uśmieszek zastąpił wyraz znudzenia. - Poddaj się w imieniu… - Odwrócił się w stronę piaskowca, drapiąc się po potylicy. Jak ci krajanie się nazywali? - Tych tam, no wiesz. - Wskazał kciukiem grupkę rozprawiających się z cywilami strażników praw i obowiązków obywatelskich. Ktoś o tak fanatycznych poglądach raczej nie zamierzał się poddawać, ale formułkę trzeba było odczytać, czy coś.
Jakby jednak okazał się totalnym frajerem, to Gaika miał w plecaku nieco metalowej liny, którą by owinął poddającego się typa jak baleron, jeśli piaskowe dziadki nie byłyby szybsze, by skuć mu ręce.
W innym wypadku standardowo. Piącha, łokieć, pięta i nie ma klienta. Typ był szybki, więc trzeba było na takie ataki stawiać. Po co psuć coś, co działa?
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 31 mar 2024, o 00:09
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 17:
Rokudo Gaika: 16
Minoru: 17
Wielkolud z tatuażami wciąż starał się podnieść, wyrywając z kolejnych warstw piasku, które to wznosiły się to opadały na niego. Lecz Jun był zdeterminowany by sprowadzić go na ziemię i w końcu udało mu się to. Po którejś z kolei piaszczystej kąpieli, wytatuowany osiłek nie podniósł się. Jun opadł na kolano, wyraźnie zmęczony, lecz jego wzrok skierował się w kierunku walczących. Widząc masakrę, która działa się na jego oczach, sięgnął do swej przytwierdzonej do boku torby i wyciągnął z niej jakąś pigułkę, którą pośpiesznie wsadził sobie do ust i przegryzł. Chwilę później musiał znaleźć w sobie jakieś dodatkowe pokłady siły, ponieważ podniósł się ze swego miejsca i zaczął unosić obie ręce do góry. Wyglądał w tym momencie jakby unosił nad siebie jakiś potworny ciężar. I być może tak było, ponieważ cały piasek jakiego dotąd użył zaczął zbierać się między walczącymi i formować się w coś na kształt muru, oddzielającego obie grupy od siebie.
- Pomóż mi. Nie zabiłeś mego kompana i mnie również chcesz oszczędzić. Jesteś dobrym człowiekiem, nie to co oni! Popatrz jak mordują tych biednych ludzi! Za nic mają ich życia! - Kupczyna wyglądał na poważnie osłabionego, zapewne z powodu utraty chakry, dlatego zaczął odwoływać się do zupełnie innej taktyki, dyplomacji. Nie wyglądało na to, że miał zamiar dłużej walczyć, lecz jeżeli tylko Gaika postanowił schwytać go, wtedy postawiłby opór. Oczywiście nie byłby to zbyt skuteczny opór.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 31 mar 2024, o 13:30
Słowa, słowa i słowa. Tak niewiele potrzeba, by wkurwić przyszłego bohatera pieśni ludowych. Całkowicie legitnie i perfekcyjnie okładali się po mordach, by ten fałszywy kupczyna rzucił mu wiązankę, jak w karczmie pełnej naiwniaków. Niestety tutaj nie mógł sobie pozwolić na spacerki po stołach. Bliżej mu było gruntu. Jego ostatni pachołek szybko się zwinął pod naporem piaszczaka, który teraz bawił się w rozdzielanie tłumu i zamieszek. No i bomba! Jedna rzecz mniej do roboty dla srebrnowłosego.
Niezadowolenie zastąpiło grymas znużenia, jaki pojawił się po pierwszej wymianie ciosów. Teraz to już było troszeczkę żałosne. Nie po to się naparzali, by ten go próbował zanudzić na śmierć swoimi teoriami spiskowymi. Trzeba było przypomnieć mu co i jak. Następny atak miał być brutalniejszy, chciał mu po prostu złamać rękę, bo może z jego ust w końcu wydobędą się te przyjemniejsze dźwięki. Muzyka dla uszu niechcianego dziedzica rodu Rokudo. Krzyki bólu.
Starał się nie zabijać, ale okaleczenie nie było czymś, co nie wchodziło w rachubę. Jeśli przestał fikać, to zostało go obezwładnić, przyszpilając do ziemi. Żółtooki pięściarz był gotowy użyć wszelkich środków, by wyjaśnić mu, że czas na dyskusje dopiero nadejdzie. Nie było już miejsca na ustępstwa, a każdy opór będzie skutkował jeszcze większym bólem.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 2 kwie 2024, o 00:48
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 18:
Rokudo Gaika: 17
Minoru: 18
Postawienie piaskowej ściany między walczącymi pozwoliło żołnierzom unii na złapanie oddechu, którego tak bardzo potrzebowali. Ciężko było doliczyć się jak wielkie straty ponieśli, lecz gdy uformowali ponownie szyk, ubytek był widoczny. Na całe szczęście, ludność cywilna widząc przed sobą przeszkodę zgłupiała całkowicie. Nobuko sięgnął do swego podręcznego tobołka, z którego wyciągnął pigułkę i przegryzł ją pośpiesznie. Musiała ona zdziałać cuda, ponieważ podźwignął się na równego nogi po niej. Chwiał się wciąż, lecz zdołał wstać.
Co zaś tyczyło się Gaiki i jego gadającego przeciwnika. Sprawa wydawała się całkowicie oczywista. Kupczyna widząc swoją słabość wobec naszego mordobijcy, uciekł się do dyplomacji. Zabiegu, który wydawał się być całkowicie obcy dla Gaiki. Dlatego też Gaika zmienił odrobinę swoją taktykę i zamiast przyfasolić szybkiego prostego w twarz swego przeciwnika, potraktował go z kolanka. Ciężko było powiedzieć czy trafił go z powodu tego, że kupiec był ranny, czy nie potrafił wyobrazić sobie, że jego gadka nie zadziała. Dostał prosto w twarz, a jego nos chrupnął nieprzyjemnie, chlustając na ziemię falą krwi. Odruchowo zasłonił on swoją twarz dłońmi. Chciał coś powiedzieć, lecz cieknąca krew natychmiast zalała jego usta, uniemożliwiając mu odezwanie się.
- Pożyczę ich. - Jun po złapaniu oddechu, wytworzył trzy piaskowe macki, którymi pochwycił dwóch nieprzytomnych mężczyzn oraz tego, który właśnie zalewał się krwią przed Gaiką. Przeniósł ich przed piaskową barierę, która zaczęła się rozpadać, ukazując ludziom po drugiej stronie widok trzech „ukrzyżowanych” shinobi.
- Przegraliście. W imieniu Unii Samotnych Wydm, rozkazuję wam złożyć broń i poddać się. - Głos Juna poniósł się pomiędzy ludźmi. Mieszkańcy widząc, że trzech ich jednych shinobi zostało pokonanych tak szybko, stracili nadzieję na wygraną. Stali tak jak osłupiali, nie robiąc kroku w żadną ze stron. Jun upuścił więc dwoje nieprzytomnych shinobi na ziemię i wydał rozkaz żołnierzom by ruszyli do przodu w formacji. Widząc to cywile, zaczęli paniczną ucieczkę. Wszystko wskazywało na to, że było już po walce. Pozostał co prawda jeden przytomny shinobi, lecz gdy został on opuszczony na ziemię, otoczyło go natychmiast kilku żołnierzy, którzy pochwycili go.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
mechanika Ukryty tekst
KaPejki Ukryty tekst
Użyte techniki Ukryty tekst
Poziomy chakry Ukryty tekst
Obrażenia Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 2 kwie 2024, o 18:44
Zawsze tak było. Jak już zaczynał dobrze się bawić, to jego zabawki psuły się w rękach i ktoś je zabierał, by wymienić na nowe i świeże. Tak trudno się było zorientować, że napakowany pięściarz najbardziej lubił te wszystkie uszkodzone?!
Mając, najprawdopodobniej rozbieżnego zeza celując w rękę, trafił go w gębę. Odruchowo osłabił moc ciosu, aby typek zbyt szybko nie wylądował w krainie wiecznych łowów i uciekł przed jego przepytywaniem w niedalekiej przyszłości. Laur pierwszeństwa mieli jednak lokalni bohaterowie, którzy jak już wytrą krew cywili z własnej broni, będą mogli szybciorem wrócić do walki o miłość i sprawiedliwość pośród tej garstki, która przeżyła.
- Pożyczam, ale też mam z nim trochę do pogadania. - Powiedział z przekąsem do Juna. - Obiecaliśmy to sobie. - Uśmiechnął się w ten nieprzyjemny sposób, który miał w walce z miłośnikiem słomianych kapeluszy. Tłum szaraczków go obchodził tyle, co zeszłoroczny śnieg i bez ceregieli wrócił zapiąć swoje obciążniki na łydkach. Nie lubił tego uczucia lekkości, bo pojawiało się równie szybko, jak mijało. Fakt, że został zmuszony do sięgnięcia po swój drugi bieg, świadczył, że jeszcze sporo treningu przed nim. Po zdaniu raportu swojemu przełożonemu będzie musiał z nim trochę obgadać kwestie wzajemnego skopania sobie dupska. Ot tak dla treningu. Zresztą miał już trochę dość tego piasku. Był szorstki i dostawał się wszędzie. Czyżby nasz mięśniak zatęsknił za domem? Być może...
0 x
Minoru
Posty: 1142 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 3 kwie 2024, o 00:27
Zadanie specjalne rangi B:
“Wilki w owczej skórze”
Rokudo Gaika
Kolejka 19:
Rokudo Gaika: 18
Minoru: 19
Jun kategorycznie zakazał ścigania uciekających cywili. Czy była to odpowiednia decyzja, zależało od człowieka, jedni uważali, że należało wyłapać jak najwięcej zdrajców teraz gdy są w rozsypce. Inni natomiast podzielali zdanie Juna, jako że armia unii sama poniosła straty i musiała odetchnąć. Był jeszcze Nobuko, ale on sam nie nadawał się do niczego, więc tak naprawdę linia dowodzenia prowadziła wprost do piaskowego wojownika.
- Zebrać rannych i ułożyć w jednym miejscu. Podzielić ich na tych którzy potrzebują natychmiastowej pomocy i na tych, którzy mogą poczekać. Weźcie dwudziestu chłopaków i przenieście obóz tutaj, nim wieśniacy zbiorą się ponownie. Potrzebuję piętnastu najkrwawszych chłopaków, którzy ruszą w miasto i wyłapią mi te szumowiny, które nas zaatakowały. I znajdźcie mi pierdolonego sokoła. - Jun biegał między żołnierzami wykrzykując rozkazy, słabnąc jednak z każdą chwilą. Pigułka którą skonsumował musiała tracić swój efekt i zmęczenie powracało. Takich problemów nie miał jednak Gaika, który jakby nigdy nic odzyskał swoje obciążniki i zwrócił się do Juna przypominając mu o ich wcześniejszej umowie.
- Nie pamiętam takiej umowy. Ale pomogłeś nam, więc zezwalam. Hej wy tam, dajcie mu pogadać z więźniem i ogarnijcie pozostałą dwójkę, mają być skuci i nałóżcie na nich jakąś pieczęć nim się obudzą. - Stwierdził szorstko, lecz nie stawiał oporu. Kto wie czy mógłby w ogóle postawić jakikolwiek opór temu dziwnemu przybyszowi z Shigashi. Wywołani żołnierze, ostrożnie, odeszli od kupczyny, który wciąż klęczał na ziemi, nie podnosząc nawet głowy. Zajęli się oni, tak jak dowódca przykazał, pozostałą dwójką, nieprzytomnych shinobi.
- A więc dokonałeś wyboru. - Mężczyzna jakby wiedział, że Gaika zbliża się do niego, nawet jeśli nie podniósł swego spojrzenia na niego.
- Wiedz jednak, że to niczego nie zmieni. Osiągnęliśmy to co chcieliśmy. I jeśli mam czegoś żałować, to tylko tego, że nie zobaczę tego jak to wszystko potoczy się dalej. - Pomimo swego stanu był całkiem gadatliwy.
- Nobuko -
- Hiroshi -
- Jun -
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość