Teatr "Złoty Kos"

Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

O tak, ryo w oczach, a oczy wcale nie musiały przechodzić żadnej metamorfozy, przynajmniej nie w kwestii koloru, bo złoty kolor jako żywo mógł komuś przypominać monety w obecnym obiegu. Te same, które sobie spokojnie leżały w sakiewce dziewczyny… kobiety w zasadzie, ukrytej pod połami płaszcza.
Bella-co? Białowłosa zmarszczyła brwi i znowu nic nie rozumiejąc bez słowa patrzyła na mężczyznę i na wymowne spojrzenie rzucane kobiecie, która rozdawała ulotki. Ulotki, które topniały w oczach jak śnieg wzięty w ciepłe dłonie. W jednej chwili masz w ręce pigułę śniegu, a w drugiej woda ścieka ci po skórze chłodnym, cieniutkim strumyczkiem zimnej wody, wręcz parząc skórę. Blondynka faktycznie wyglądała tak, jakby nie do końca słuchała słów swojego… przełożonego. Robiła teraz zupełnie to samo, co robiła Asaka, a raczej jej kapryśny mózg, gdy trafiała na strasznie paplającego rozmówcę, albo kogoś, kto absolutnie ją nużył – wyłączyła się. Jednym uchem słuchała, drugim wyrzucała wszystko to, co właśnie do niej mówiono. Blondynka, nie Asaka – bo ona, choć raz, słuchała uważnie, chcąc z tych strzępków poskładać coś, co naprowadzi ją na to, czego tak kwieciście wypowiadający się mężczyzna mógłby od niej chcieć. Niestety niewiele z tego mogła wycisnąć. Bo… idealną kandydatką do czego, do pilnowania przedstawienia? A to z pewnością. Jej renoma robiła w Seiyamie swoje.
- Koseki Asaka – dziewczyna była na rodzinnych terenach, w rodzinnym mieście, nie było więc najmniejszego sensu przedstawiać się tym drugim nazwiskiem. Białowłosa ukłoniła się lekko; skoro on wyznał swoje miano i swej pomocnicy, i być może miał zostać jej tymczasowym pracodawcą, to należało i siebie należycie zaprezentować. - Ano… Przeczytałam – jeszcze raz zerknęła na ulotkę, którą wciąż trzymała w dłoni, ale nie przeczytała treści drugi raz, nie było to konieczne, i w końcu złożyła karteczkę i wsadziła ją do kieszeni.
Złotooka niespiesznie uniosła kark i na chwilę odwróciła głowę w kierunku, który wyznaczały ręce pana Otoyaty. Z tym samym zblazowanym wyrazem twarzy obserwowała nic nie znaczące malunki wychodzące dosłownie spod jego dłoni, kreślące te karmazynowe i mniej barwne szczyty gór, korony Daishi. Jego wysiłki nie były konieczne. Znała je, jeśli nie wszystkie, to znaczną ich większość – wychowała się tutaj i obeszła wraz z ojcem bądź rodzeństwem część z nich, a część samotnie. Wiedziała, że tu są, że istnieją, a jego pantomima absolutnie niczego nie zmieniła. Tak, zgodziła się iść za nim, bo nasz klient, nasz pan – tak przynajmniej mówią. Więc gdy Ishi zażyczył sobie pójście do teatru, w którym miała odbywać się ta sztuka, jakaś tam Królowa Śniegu, Asace nie pozostało nic innego, jak pójść we wskazanym kierunku. Nogi same ją prowadziły, a do tego u jej boku dreptał Otoyata, który chyba nie spieszył się z wyjaśnieniami, a białowłosa wcale go nie ponaglała. W normalnych warunkach pewnie straciłaby już cierpliwość, ale dzisiaj była wyjątkowo spokojna… To ten list od Shikaruia? Może.
W końcu jednak mężczyzna odezwał się i zaczął ten swój lament. Bogowie milczeli. Milczała też Asaka. Zachorowała główna aktorka…? Och, jak przykro – wcale nie było jej przykro, bo białowłosa miała to zwyczajnie gdzieś. To nie był nikt dla niej bliski, a przedstawienie, prócz potencjalnej pracy, też nie wzbudzało w niej żadnych specjalnych emocji, prócz „nyeeeh”.
- Przepraszam, ale chyba nie dosłyszałam – w końcu to powiedział. GDYBYPANIJĄZASTĄPIŁA. Asaka mało się nie roześmiała, ale udało jej się zachować powagę, choć oczy ją zdradzały, bo zmrużyły się, lekko rozbawione, jakby usłyszała naprawdę dobry żart. Bo owszem, dosłyszała, tyle, że było to niedorzeczne. - Jestem kunoichi, nie aktorką. Jak pan to sobie wyobraża, panie Otoyata? – co, miała paradować po scenie w jakiś śmiesznych ciuszkach? Wygłaszać kwestie? Grać? Aktorką była absolutnie, naprawdę marną. Nawet kłamstwa średnio jej wychodziły, a występowanie przed publicznością? Nie, nie, nie. Nope. - Zupełnie się na tym nie znam, nie do grania ról mnie szkolono – była nadal dość spokojna. Nie stanęła w połowie drogi, nie zaczęła się nagle wycofywać, tylko szła nadal z mężczyzną do teatru, mając nadzieję, że rzucił to tylko tak o, bo może akurat, ale tak naprawdę to wcale nie liczy na to, że jakaś kunoichi zepsuje mu przedstawienie. I że ta robota to coś innego, a nie jakieś… cholera wie co na scenie. Ugh.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Bo wielkie umysły myślą tak samo – tak przynajmniej mówią. Najwyraźniej Asaka i Chizuru miały ze sobą znacznie więcej wspólnego, niż by się na pierwszy rzut oka wydawało. To samo zblazowanie, ten sam syndrom „wyłączania” mózgu dla oszczędzania energii i miejsca, by nie zaprzątać sobie głowy głupotami. Gdyby Asaka miała możliwość komunikacji telepatycznej, to zrozumiałaby przekaz blondynki co do słowa, ale i bez tej zdolności pojęła w mig o co niebieskookiej może chodzić. Myślała dokładnie to samo. Właśnie w tej bardziej wulgarnej wersji – bo choć Asaka mogła mieć nieskazitelną buźkę i urodę, która jakąś tam sławę w Daishi też miała, to… no cóż… pyskate toto było, z niewyparzoną gębą, to i język plugawy znała i chętnie używała. Zwłaszcza w myślach. Tak jak teraz. Bo facet faktycznie – pierdolił.
Białowłosej absolutnie nie przeszkadzało, że dziewczyna od ulotek poszła za nimi i że nadstawiała uszu. Nie widziała tego, ale mogła się domyślać. Bo przez moment jej twarz mogła wyglądać na nieskalaną inteligencją, ale przecież głupia nie była. W dupie byłeś, gówno widziałeś – tak, ale przecież kunoichi też taka młodziutka i niewinna jak nieobsrana łąka nie była, prawda? Jednak na dalsze słowa mężczyzny w jej głowie pojawiały się ciągle dwa słowa. Dwa, bardzo wymowne słowa, a sama już nawet nie starała się panować nad swoją twarzą, która to wyrażała tym bardziej: co, kurwa? Jedynym komentarzem na zmarnowanie pięknej, mroźnej urody, był właśnie brak głośnego komentarza. Była za to jak otwarta księga, z której można było czytać. Słowa Otoyaty to jedno, ale jego gesty… co, …?
- Główna aktorka, która ma niewielką rolę? – aż śmiała wątpić i było to słychać w tonie złotookiej. Zgoda, może i miała tę mroźną urodę, już to słyszała w pewnej sogeńskiej karczmie, trudno było zaprzeczyć, ale żeby od razu takiemu żółtodziobowi powierzać w zastępstwie rolę głównej aktorki? Chyba, że komuś bardziej zależało na wrażeniach wizualnych niż całościowych… - Zobaczyć mogę, ale nic nie obiecuję – mruknęła pod nosem, nadal wątpiąc w te całe „kilka słów, kilka gestów”. Już ona znała takich cwaniaczków. „Mała robótka, będzie szybko!” – mhm, a potem zaiwaniaj przez pół prowincji zbierać marchew, a potem ją jeszcze przywieź z powrotem i rób za handlarza. Rzeczywiście, „mała” robótka.
Tym niemniej… słowo się rzekło. Zobaczenie tego całego scenariusza nic nie kosztowało, może to faktycznie tylko… kilka… słów. Czy tam coś. Perspektywa zapłaty była zbyt kusząca by odmówić już teraz, bez przekonania się na własne oczy jak się ma rzeczywistość i jak bardzo odbiega ona od wyobrażeń barwnego pana Ishiego. Była więc gotowa pójść za mężczyzną tam, gdzie ją zaprowadził, by mogła sobie wszystko obejrzeć i się spokojnie zastanowić czy chce się w to bawić.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Ile była warta? Tyle co honor, który bardzo pokrętną definicją zagościł w jej sercu obleczonym grubym kryształem, mającym chronić ją przed całym złem tego świata – a to, że w warstwie kruszca były niewielkie prześwity pokazywała niewielu osobom? Czy tyle, za ile był w stanie sprzedać swoje usługi – swoje umiejętności walki. A teraz też swoją urodę… Bo niczym innym przecież to nie było, jak sprzedaniem swojej urody. Urody królowej zimy, alabastrowo bladej skóry, malinowych warg, delikatnych rumieńców na policzkach, złotych oczu, srebrzystobiałych prostych włosów i jakże twardego spojrzenia, które wynosiło ją w góry, a przecież nie była nikim znaczącym. Spojrzenia, przez które wiele osób sądziło, że ma do czynienia z kimś wyższych sfer. Pozory lubiły mylić. Pozory były dla bogatych, którzy mogli je kupić.
Mogłaby powiedzieć, że jej kryształ nie służy do kuglarskich sztuczek, ale… Co ją to kosztowało? Chakrę. Niebieską energię, która i tak się odnowi, a dla gawiedzi, zwykłych ludzi, mogło być to wręcz magiczne przedstawienie – gdy rubinowy kryształ niespiesznie kształtuje się na tron dla Królowej. Królowej bękartów – ale najwyraźniej Otoyata tego nie wiedział, bądź nie miało to większego znaczenia. Chakra wymienna na złotą walutę, czy nie było to tego warte? Niech będzie. Głowa obleczona w srebrzystobiałe włosy poruszyła się w twierdzącym ruchu, by dać znać mężczyźnie, że niech mu będzie. Wliczy to w swoją cenę.
Uśmiechnęła się jeszcze na odchodne do Chizuru, dziewczyna jakoś przypadła kunoichi do gustu – czy było to ewidentnie podobne podejście do niektórych ludzi, czy była to życzliwość blondynki – nie było to ważne. Ważnym było, że Asaka na swój sposób, przez tę krótką chwilę i niewiele wypowiedzianych słów polubiła niebieskooką.
Czy była kiedyś w teatrze? W środku? Nie. W życiu. Wielokrotnie widziała budynek z zewnątrz; kręciła się po Seiyamie wszędzie, zaglądając do każdego zakamarka, ale sztuka, przedstawienia… jakoś nigdy ją nie przyciągnęły. Miała ważniejsze rzeczy na głowie. Musiała nadrobić te wszystkie lata, w których nikt jej niczego nie uczył, a przecież znacznie odbiegała poziomem od pozostałych dzieciaków w osadzie. W tym złym tego słowa znaczeniu. Dlatego Asaka pracowała za dwóch, pochłonięta ambicją i chęcią, by jej ojciec dostrzegł w niej kogoś więcej niż swoją bękarcią latorośl. Praca się opłaciła, prawda? Tyle, że miała ona swoją cenę. Taką jak to: gdy weszli do budynku, złotooka rozglądała się ciekawie na wszystkie boki, chcąc zapamiętać architekturę, czy rozkład budynku. Zerkała na plakaty, chcąc dopasować uwiecznione na nich sceny do tytułów historyjek, które słuchała od Minako opowiadającej o nich małej Hotaru do snu, bądź o których czytała w zwojach z biblioteki. Czy wspominałam, że Asaka wprost uwielbiała czytać? Gdy tylko się nauczyła – trudno ją było od tego oderwać. Złotooka zerknęła za puste okienko budki na bilety w czasie, gdy Ishi otwierał zamknięte drzwi, ale natychmiast oderwała się od tego zajęcia, gdy już je otworzył i poszła dalej za nim, zerkając też na te drugiej drzwi, do których mężczyzna wcale jej nie prowadził.
A teraz… Chyba nie do końca tak wyobrażała sobie teatr. A jak miała? Głupia ignorantka. Rozszerzyła oczy ze zdumienia patrząc na przedziwny sposób, w jaki wybudowano salę, na schodki prowadzące w dół i na wywyższoną scenę. Łooooooo. W głębi serca kunoichi była prostą dziewuchą ze wsi. Tam się urodziła i taka została, choć oczywiście przystosowano ją do życia w większej osadzie i do wyrażania się lepiej niż wsiowa gawiedź. Tyle, że nadal potrafiło jej się wyrwać prostackie „ej, panie, co pan robisz?” Przez chwilę przyglądała się ławom i tym pojedynczym ludziom, którzy się tam zajmowali, a następnie zagapiła się na scenie. Znajdowali się dość daleko, a przecież… było dobrze wszystko słychać. Jednak akustyka to nie było coś, co do tej pory zaprzątało białowłosą głowę.
- Ja… Hm… Wolałabym najpierw sobie popatrzeć. I zerknąć na ten scenariusz – też wcale nie unosiła głosu, dostosowując się do warunków i do tego, że Otoyata zwrócił się do niej nieco ciszej. Już się domyśliła, że nadmierny hałas pewnie mógłby przeszkodzić aktorkom na scenie.
I po tych słowach, jeśli nikt nie nakierował jej nigdzie indziej, zeszła tych kilka pięterek niżej, by przycupnąć sobie dość nieśmiało na jednej z ławeczek i w ciszy obserwować wszystko, co działo się wokół. Zawieszanie dekoracji, stojących pod sceną ludzi, aktorów na cenie, wygłaszających swoje kwestie. Wszystko, by jakoś… wyczuć to miejsce i się w nim odnaleźć; załapać jak to wszystko ma mniej-więcej wyglądać.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Tak, pewnie dla panisk byłoby poniżające sprzedawać swoją urodę, czy zdolności wynikające z podążania ścieżką ninpo. Uwłaczające, niegodne… Ale nie dla Asaki, dla której wszystko co miała, było sposobem na przeżycie. No, prawie wszystko. Nie zrobiłaby dla pieniędzy absolutnie wszystkiego, były sprawy i rzeczy, które nie były tego warte i których dotykać się nie chciała, ale tutaj, dzisiaj – to nie była jedna z tych rzeczy. Co złego było w użyczeniu swojej twarzy, którą wcale nie trzeba było wielce charakteryzować, czy zdolności, by pokazać coś nieszkodliwego i sprawić radość innym? Nic. Nic. A przecież nadal się nie zgodziła. Choć teraz, gdy tak siedziała sobie i po prostu się rozglądała, chcąc wczuć się w sytuację i w to, co miałoby do niej należeć. Ewentualnie.
Asaka poklepała złożony wachlarz, który siadając ściągnęła z pleców i postawiła obok, tak by dodać sobie otuchy. A przecież nie była strachliwa. Tylko skąd miała wiedzieć, czy zaraz nie zacznie się denerwować mówiąc do tłumów? Albo chociaż przed tymi wszystkimi ludźmi, którzy się znali na robocie, a ona…? A ona potrafiła czytać. I zapamiętywać. Nie mogłoby być tak źle, prawda? Teraz tylko zobaczyć, czy Ishi nie ściemniał z tym, że nie ma dużo do gadania i…
Nie kłamał. Asaka dokładnie przejrzała sobie plik kartek, które wręczył jej mężczyzna i oprócz tych dwóch, zaznaczonych scen, nie było nic więcej. Para z płuc, dziewczyna poczuła ulgę, że nie jest tak źle jak mogło być. A to znaczy, że… Że chwilę mogła się pomęczyć i zarobić. A kto wie? Może jej się spodoba, jedno niewinne doświadczenie, o którym będzie mogła opowiadać na starość, o ile w ogóle czekała ją jakaś starość.
- Znam. Mama mi ją opowiadała – i to nie Minako, a Himeko. Opowieść o złej królowej lodu i o chłopcu, który w jej imieniu robił okropne rzeczy. To tutaj musiało być jakąś przepisaną historią, by motyw został zachowany, ale cała otoczka i szczegóły nabrały innego wyrazu.
Trzy zdania. Trzy zdania, nic więcej. Asaka już wiedziała, że całą grą będzie jej ciało. Postawa. Wyraz twarzy. Spojrzenie. Wystarczyło tylko to poczuć, a reszta… Powinna sama popłynąć, prawda? Poczuć, że ktoś jest ważniejszy, niż zwykły człowiek. Wyobrazić to sobie – by jej ciało, nieco oszukane, zareagowało odpowiednio. Zbyt prosta na udawanie, zbyt szczera na kłamstwa. Nawet o czymś, co nie istniało. Ale wyobrazić sobie nie było tak trudno, prawda? Chłopiec zimny jak lód. Ech. Asaka przerzuciła kartki jeszcze kilka razy, myśląc przy tym dość intensywnie. Słuchała, co mówił do niej siedzący obok mężczyzna, tak zachwycający się jej mroźną urodą, ale co ona mogła? Była tylko kunoichi, a nie pisarką powieści czy scenariuszy do przedstawień.
- Nie wiem. Serce Królowej Śniegu topnieje z tęsknoty za ukochanym, który jest daleko? Bo wie, że jest przy innej i już nigdy z nią? I odchodzi, a do krainy przychodzi wiosna? – palnęła bez sensu pierwsze co jej przyszło do głowy, gdy już nie było sensu przewracać kartek w te i we w te. Bajka, nie? A ona bajkopisarką nie była.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Wszystko było tutaj dla niej nowe, a kiedyś śmiało byłaby gotowa powiedzieć, że nic w Seiyamie już nie da rady jej zaskoczyć, bo wszystko zna. Błąd. Na szczęście spokorniała trochę i teraz nie musiała się korzyć przed innymi, czy pluć sobie w twarz, że jednak się pomyliła. Myliła się zresztą dość często, ale robiła co mogła, bo cóż innego miała?
Trudno było jej się teraz skupić na jednej rzeczy – zresztą no swoją porcję scenariusza już ogarnęła. Treściowo nic skomplikowanego, nie było sensu się ciągle gapić na równe literki pokrywające arkusze papieru. Jej myśli krążyły wokół wykonania tego, co na papier zostało przelane, ale… ach. Wielkim taktykiem to ona nie była, choć podczas walki musiała przewidywać posunięcia wroga zawczasu, żeby jakoś zniwelować minusy swojego wolnego reberu. Ale to było podczas walki, na żywo, a nie przed nią. Plany przed i tak nigdy nie wypalały, nie wszystko dało się przewidzieć. Zawsze szła na żywioł. Tutaj miała zrobić inaczej…? Już wiedziała, że niewiele z tego wyjdzie, że po prostu będzie musiała spróbować i się zobaczy, bo siedzenie i kombinowanie zaprowadzi ją co najwyżej do domu, albo… trochę dalej. Chłonęła jednak sytuację na scenie, chcąc jak najlepiej poznać to, co się podczas takich prób robi i jak to wszystko wygląda. Zamieszanie, rzecz jasna, skutecznie odwróciło jej uwagę od papierzysk.
- Naprawdę? – w jej głosie słychać było zdumienie, bo… zdumiona była. Powiedziała pierwsze, co przyszło jej do głowy, i była wręcz pewna, że było to coś tam absurdalnie sztampowego, że zostało odrzucone już na początku. A może było wręcz tak sztampowe, że nikt nie wziął tego pod uwagę? - No cóż, cieszę się, że mogłam pomóc.
Białowłosa nie zastanawiała się nad tym dłużej, po prostu była zaskoczona, że jej głupi pomysł okazał się… nie taki głupi. Powędrowała za nim spojrzeniem, gdy wstawał i odprowadziła go tak do reszty aktorów, w odpowiedzi kiwając głową. Chwilę patrzyła, jak Ishi robi małe zamieszanie, po czym wróciła wzrokiem do sceny. I do swoich myśli. Jeszcze ze dwa razy przemyślała sprawę tej swojej małej-wielkiej rolki i zostawiwszy wachlarz przy ławeczce wstała i powędrowała na dół, do zbieraniny ekipy i ciągle zmieniających się na scenie aktorów.
Dziewczyna ukłoniła się lekko, gdy już znalazła się w grupie.
- Nazywam się Koseki Asaka. Pan Otoyata zatrudnił mnie, żebym kogoś zastąpiła – ach, pewnie już to wszystko wiedzieli, choć mogła tylko zgadywać, nie słyszała większości przyciszonych rozmów spod sceny. Zresztą grzeczność nakazywała się przedstawić.
Przyszła bo była gotowa. Przynajmniej mentalnie. Więcej na siedząco na pewno nie osiągnie. A tak…? Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
- Co mam robić? - stać i patrzeć? Czekać na swoją kolej? Grać? Otoyata chciał, by „wyczarowała” podczas przedstawienia tron; czy chciał więc zobaczyć wcześniej do czego jest zdolna?
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Wciąż spięte włosy, w warkocze biegnące od skroni i kok na karku, nie prezentowały długości, jaką osiągały i wyglądały teraz dość schludnie oraz dość niepozornie, przy okazji nie lecąc bez sensu na twarz i złote oczy. Każdy mógł więc dokładnie sobie obejrzeć urodę dziewczyny i tutaj… Chyba naprawdę nie można było pomylić za kogo została zatrudniona. Ot, pewnie wszyscy wiedzieli, że tamta aktorka zachorowała, ale nawet gdyby ktoś nie wiedział, to wszelkie wątpliwości powinny zostać rozwiane w momencie, gdy tylko spojrzało się na pannę Mori. Chłodna, surowa wręcz uroda, wcale nie delikatna i rozmemłana; nie wyglądała jak większość dziewuszek. Jej dość ostre rysy twarzy nie były do podrobienia, a jednak pomimo ich nie można było powiedzieć, by była brzydka. Przeciwnie.
Widziała, że Ishi skrobie zawzięcie po scenariuszu i tak – wiedziała dokładnie co takiego. Widać, że dla mężczyzny to przedstawienie to życie, autentycznie był zmartwiony brakiem dobrego zakończenia, a gdy podsunęła mu swój pomysł, to rozpromienił się nie na żarty. I będąc pod natchnieniem popędził dopisać wszystko jak trzeba. Uśmiechnęła się pod nosem, widząc, że Otoyata był w szale pisania, chociaż podniósł na chwilę głowę, gdy ruszyła swoje szlachetne cztery litery do reszty zbieraniny.
Typowy brak inteligencji nie zraził Asakę – sama patrzyła mniej-więcej tak samo na Ishiego, gdy zaczął te swoje wywody o muzie i niedyskretne obczajanko na rynku osady. Nie straciła więc rezonu, gdy tak szybko omiotła wzrokiem twarze najbliżej znajdujących się osób. Gdy więc jedna z głównych aktorek się odezwała, niewysoka kunoichi zadarła nieco głowę do góry, by spojrzeć na siedzącą na krańcu sceny kobietę, która tutaj wszystkimi dyrygowała. I najwyraźniej nikt nie miał z tym problemu. Asaka też nie miała – ogólnie była tutaj najbardziej oderwanym od rzeczywistości elementem, a nie była też złą baletnicą, której przeszkadzałby rąbek u spódnicy. Zamierzała się dostosować i nie kręcić nosem, skoro mieli jej nieźle zapłacić za ten niewielki wysiłek i brak ryzyka. To znaczy zawsze mogła się potknąć, wyrżnąć na głupi ryj i zabić (zwłaszcza z jej niezbornością ruchową, która lubiła dać o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie), ale generalnie nie przewidywała takiego scenariusza. Podczas walki? Mogły się zdarzyć różne rzeczy.
Tuta nie było walki jako takiej.
- Skąd, w życiu. Nie miałam nigdy czasu ani okazji na takie rzeczy – płaszcz też robił swoje, bo ukrywał lekko wyrzeźbione mięśnie czy drobne blizny pokrywające ręce czy nogi, skutecznie oddalając pierwsze wrażenie krzyczące o tym, że to kunoichi. I gdyby nie nazwisko... Asaka przez chwilę zezowała na przejście za sceną, które prowadziło nie wiadomo gdzie, a w którym znikali ludzie, ale szybko straciła tym zainteresowanie i postanowiła odpowiedzieć na dalsze pytania. - Scenariusz widziałam. Wiem, że Królowa Śniegu pojawia się w dwóch scenach i nie mówi za dużo. Pan Ishi chciał, żebym zrobiła mały pokaz dla publiczności i stworzyła tron – tutaj mogła wzruszyć ramionami, bo to nic takiego, ale nie zrobiła tego. Patrzyła za to wyczekująco na Mei, nie chcąc się nigdzie sama wychylać. Bo… zwyczajnie nie wiedziała, co ma robić.
Zagubiona Sierotka Marysia.
To babcia opowiadała jej tę bajkę. I jeszcze o Lisku Chytrusku. Teraz to ona była takim liskiem, który był tutaj tylko dla pieniędzy. I znała też jeszcze jednego takiego liska.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

- Kiedy mnie wyrzucą na środek jeziora, to stoję na wodzie – pływać? Umiała pływać, nauczyła się jako dziecko w czasie, gdy nie potrafiła nawet przeliterować słowa „chakra”.
Teraz właściwie to rzadko pływała, jakoś nigdy nie było na to czasu, a podczas misji ostatnie czego się chciało, to mieć mokre ciuchy. Chakra w stopy i po wodzie, tak to wyglądało. Pyskula nie mogła się powstrzymać, by na głupią odzywkę odpowiedzieć na tym samym poziomie. „Po prostu płyniesz” – tu nie było dokąd płynąć, ale zrozumiała aluzję doskonale. Właśnie dlatego uznała, że dość już tego siedzenia na ławeczce i rozmyślania, bo była kobietą czynu, a nie kobietą myśli. Przez chwilę przyglądała się rozbawionemu czarnowłosemu i kobiecie, która siedziała obok niego i uśmiechnęła się pod nosem, słysząc tę wymianę zdań. Oboje nie wyglądali jak osoby pochodzące z Daishi, choć kto to wie? Przecież ona sama wyglądała, jakby przypłynęła tu z Hyuo, a nigdy nawet jej noga tam nie postała. Noga jej ojca też nie. Machnęła więc do miedzianowłosej ręką, dając znać, że się nie przejęła tą gadaniną i przeniosła swoją uwagę na Mei, która też robiła teraz obczajkę, choć zdecydowanie mniej nachalną niż Ishi.
Parsknęła cicho pod nosem słysząc zawołanie do walki i już miała wejść na schodki prowadzące na scenę, ale jednak uznała, że pora pozbyć się tego futra, bo jeszcze trochę i się tu ugotuje.
- Chwilka – mruknęła i rozpięła płaszcz, który zaraz ściągnęła i położyła na którejś z ławeczek. Rękawiczki też ściągnęła.
Ubrana była standardowo dla siebie – to jest w wysokie, sznurowane, ciepłe buty i przylegające spodnie w nie wpuszczone. Koszulę z długim rękawem i sznurowaną kamizelkę ją podtrzymującą, by nic jej bez sensu nie majtało. Gruby pas, z doczepioną do niego torbą na pośladku, kaburę na broń na lewym udzie… Nie spodziewała się, że trafi do teatru. Liczyła, że trafi jej się jakaś standardowa robota, nie zastępowanie chorej aktorki. Mogła się wydawać malutka i kruchutka, ale ten, kto miał okazję zetrzeć się z jej charakterkiem i pięścią, prędko zmieniał zdanie. Zaraz też wdrapała się na scenę, skąd rozejrzała się po widowni, przyzwyczajając się do wysokości i nowej perspektywy.
- Myślałam jak to ugryźć i uznałam, że pójdę na żywioł. Wyobrażenie sobie znanych osób i uczuć też wydawało mi się najsensowniejsze – odpowiedziała po chwili, gdy Mei już powiedziała swoje, potwierdzając tylko to, o czym sama zdążyła już pomyśleć. Ale to dobrze, dobrze… - W moim zawodzie nie ma miejsca na strach – był, ale głęboko w sercu. Jednak na paraliżujący strach nie było miejsca. On zatruwał, nie pozwalając zrobić to, co było konieczne i niezbędne. A scena? To było wyzwanie, coś innego. W dodatku dobrze płatne. - Uznałam, że nic nie szkodzi spróbować. Nie wydaje mi się to takie trudne. Ale nie wiem. Zobaczymy, prawda? – nie wiedziała tez, czy nie złapie ją trema. Stała tutaj, wśród obcych, choć dość życzliwych ludzi i czuła lekkie zdenerwowanie, wynikające z tego, że robiła coś, o czym nie miała bladego pojęcia, ale trema przed odezwaniem się? Przed przemawianiem przed nieznajomymi…? Sądziła, że może ją to tknąć, ale nie obeszło ją to wcale. Choć kto wie co będzie na właściwym przedstawieniu…?
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
Shiro
Yuki
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Seiyama (Osada Rodu Kōseki)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość