Teatr "Złoty Kos"

Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Pójdzie tam, gdzie zawieje wiatr i gdzie nie będzie śmierdzieć – Asaka nie miała z tym większego problemu. Znajdzie się w sytuacji bez wyjścia, na środku morza z workiem na głowie? Nie było sytuacji bez wyjścia. Mogły być ślepe drogi, ale któraś w końcu była dobra, a białowłosa nie zwykła się poddawać bez walki. Nawet gdyby była tutaj sama, to znalazłaby ścieżkę – czy dobrą czy złą, ale by znalazła. Ale nie była sama. Miała swój drogowskaz i to dość cierpliwy, taki, który nie wahał się powiedzieć co myśli. Dostosuje się. Zawsze się dostosowywała. Jak kot do kształtu wazonu.
Ano, jej sylwetka… Większość drobnych blizn i tak była schowana pod ubraniem, ale nie była panną, której obfite kształty wylewałyby się na podłogę. Była… Normalna, absolutnie nie przeciążona ani z przodu, ani z tyłu (ale nie wyglądała też jak dziecko), z wyraźnym wcięciem w tali, teraz dodatkowo podkreślonym bardziej obcisłym ubiorem. Domyślała się, że nie jest to sylwetka godna Królowej, ale ona też żadną władczynią być nie zamierzała. Krawcowa będzie wiedziała co zrobić to na pewno. Niech jej tylko powiedzą co jeszcze trzeba będzie dorobić do tej sukni, by pewne walory przynajmniej wizualnie uwypuklić. I jakoś to będzie. Umalować? O rany. Asaka nigdy nie była umalowana, nikt sobie głowy nie zawracał, ona zresztą też, więc teraz tylko zrobiła oczy, zastanawiając się co dokładnie Mei chciałaby w niej poprawić. Tak, wielokrotnie widziała panie z bogatych rodzin z oczami podkreślonymi węgielkiem, czy soczyście czerwonymi ustami, ale… co niby chcieli umalować w niej? Kim miała się stać? Królową Śniegu oczywiście. Asaka milczała więc, kiwając tylko głową, gdy Mei na głos wyliczała rzeczy, które trzeba będzie zrobić.
- Musi mieć sporo wolnego czasu, skoro przychodzi. Ale jasne, dzięki. A Yuki? Kogo gra? – shinobi przychodzący tutaj, bo to lubi?
Mogła to zrozumieć, ale sama wiedziała na swoim przypadku, że tego czasu ma się niewiele. Żyło się od misji do misji – ale znowu, patrzyła na niego przez swój pryzmat. Swój: a więc osoby, która nie lubi za długo siedzieć w jednym miejscu, która czuje potrzebę rozwijania się, swoich umiejętności poprzez treningi, no i mieli z Shikim plany dokąd wyruszyć, prawda? Ale na pewno wrócą jeszcze do Seiyamy nie raz. A wtedy… może…? Nie mówiła nie.
Asaka, jak zwykle, gdy tyczyło się to powierzonego jej zadania, sumiennie i w skupieniu słuchała wszystkiego, co Mei jej pokazywała. I o tych sztuczkach i o wszystkim wokół, gdy tak ją oprowadzała po zabudowanej scenie. Człowieczek siedzący pod wydał jej się niesamowicie zabawną sprawą, ale… jakże istotną, bo każdemu mogło się zapomnieć, prawda? Ale i tak chochlik na ramieniu śmiał jej się w ucho. W końcu nie było już co pokazywać, wróciły więc na scenę, a pod nią już zdążyło zrobić się zamieszanie. Pozwoliła, by to Mei wzięła do ręki skończony teraz scenariusz, a sama zerknęła jej przez ramię – choć wiedziała, co się tam znajdzie. Ishi niewiele zmienił w jej „głupim”, nieprzemyślanym pomyśle; doczepił do niego jedynie ręce i nogi.
Wyglądało solidnie.
- E, nie. Będzie dobrze – chyba. Nie było tego wszystkiego aż tak dużo. Wiedziała, że jej ciało i mimika są ekspresyjne, dlatego była słaba w udawaniu, ale gdyby wyobraziła sobie coś, co już zna… To miało szansę zagrać. Bo jej rola ograniczała się w większości nie do klepania wyuczonych formułek, a do przekazywania sobą emocji. Mogła to robić. Taka właśnie była na co dzień. - Powinnam dać sobie radę… - chyba. - Nie ma tego tak dużo.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
Shiro
Yuki
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

- Ach – i nie trzeba było mówić nic więcej, bo sprawa robiła się dość jasna. Asaka nie była głupia, a przychodzenie dla towarzystwa rzucało dość jasne światło na sytuację dwójki ludzi siedzącej pod sceną. Może za daleko wybiegała wprzód, może za dużo sobie wyobrażała, ale skoro ta dziewczyna specjalnie poświęcała swój czas wolny, by tu przychodzić tylko po to, żeby przez chwilę tutaj posiedzieć, to wydawało się oczywiste, że w grę wchodziły silne więzy przyjaźni, albo ktoś tutaj miał się ku sobie. A przynajmniej ona by tak robiła. Bo białowłosa nie była bezinteresowną altruistką.
Jasne, że nie była to zapłata za dzień roboty, ale tak na dobrą sprawę kiedy była? Przy jakichś najprostszych robótkach, ale wtedy ryo nie były też wcale duże, chociaż grosz do grosza… Nie przeszkadzało jej, że musi przez tydzień popracować, by dostać swoją wypłatę. Jak już wspominałam – ryzyko było niemalże minimalne, a cena spora, mogła się więc poświęcić. Poza tym było to coś nowego, a Asaka lubiła się uczyć, poznawać nowe rzeczy, przełamywać rutynę, a ci wszyscy ludzie tutaj… Byli życzliwi, mili. I po tych pierwszych chwilach spędzonych tutaj, po pokazaniu jej teatru, po dawaniu swoich rad, po pierwszych próbach tych dwóch scen – podobało jej się. Pytanie czy podobać się będzie dnia następnego, bądź za tydzień po właściwym przedstawieniu. I kto wie…? Może jak następnym razem po podróży trafi do Seiyamy to skieruje swoje kroki do teatru? Wcale-nie-sama.
Wyprostowane plecy nie były trudne do odegrania, Asaka często dość mimowolnie przyjmowała taką postawę; przecież nie bez powodu Teiren wziął ją za wielką pannę, która pomiata innymi. Kwestia ignorowania otoczenia okazała się równie prosta, jako że i to złotooka miała we krwi. Ignorowanie nie tyle otoczenia, co nawet osoby stojącej przed nią i mówiącej coś do niej – opanowane do perfekcji. Nie rozpraszała się więc właściwie, gdy na boku ćwiczyli swoje sceny. Chwilę trwało, nim Asaka wpadła na pomysł wyobrażania sobie, że stoi przed nią właśnie Teiren, któremu za każdym razem miała ochotę zetrzeć głupawy uśmieszek z twarzy. Dlatego też parę dobrych chwil zajęło, nim dziewczyna przyjęła odpowiednio chłodne spojrzenie osoby, która patrzy na kogoś z góry, bo ma takie cholerne prawo. W końcu się jednak udało. To właśnie gra ciała sprawiała jej największy problem, jako, że musiała poszukiwac w pamięci odpowiednich sytuacji, przywołać je przed swoje oczy, poczuć znowu targające człowiekiem emocje… Nie było więc idealnie. Ale to była jej pierwsza styczność z teatrem, mieli jeszcze sześć dni, by wszystko wyszlifować. A dwie sceny…? To nie tak dużo. Białowłosa powtarzała sobie, w trakcie powrotu do domu ze wszystkimi swoimi klamotami, że da sobie jakoś radę. Musi.
Następnego dnia, już bez jakiejkolwiek broni, stawiła się w teatrze skoro świt, tak jak tego od niej chcieli. Wiedziała, że odpowiedni ubiór to tak jedna trzecia sukcesu, żeby przypadkiem nie pomylono cię z kimś innym – był to więc priorytet; bez zbędnego gadania przyjęła więc opakowaną suknię i odtworzyła w głowie drogę z teatru na rynek, przypominając sobie, o którego krawca może chodzić.
- Znam, znam, spokojnie – przecież tutaj mieszkała, nie była przyjezdna. - Pójdę więc, szkoda marnować czasu.
I jak powiedziała, tak zrobiła. Nie zdążyła się nawet mocno ogrzać w tym teatrze, ale gdy tylko wyszła na zewnątrz, mróz znowu zaszczypał ją w nos i policzki, pokrywając jej twarz lekkim rumieńcem od zimna. Asaka była dość obowiązkową osobą. Gdy już podejmowała się jakiegoś zadania, to wkładała w sprawę całe swoje serce. Nie było więc miejsca na zbijanie bąków. Nie planowała więc kluczyć po mieście byle stracić czas, a pójść najszybszą drogą na rynek i do rzeczonego krawca. Byle uwinąć się jak najprędzej i wrócić do teatru; miała jeszcze sporo rzeczy do poprawienia w sobie i w tej swojej „grze” i doskonale o tym wiedziała.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Pokiwała mu głową – tak, sześć dni. Dobrze słyszał. Tak, mało czasu, ale tak to zwykle z sytuacjami losowymi było, że czasu było niewiele, bo zdarzały się niespodziewanie i to w najmniej odpowiednim momencie. Jak choroba, czy co to tam się stało z tą główną aktorką. Nie mieli na to wiele wpływu – i tak Ishiemu się całkiem poszczęściło, że dojrzał ją wczoraj na zatłoczonym rynku i był w stanie ją namówić do współpracy. Zawsze mogła przecież odmówić, a jakoś tak to się potoczyło, że weszła do tego teatru, posiedziała, podumała, poczytała, porozmawiała i… I nie było czemu odmawiać. A teraz była tutaj, przebrana w za dużą na siebie, bogato zdobioną suknię. Suknię, której taki bękart jak ona, zakładać nie powinna – a jednak miała ją na sobie i mogła choć przez chwilę poczuć się jak ktoś… lepszy? Nie. Jak ktoś inny? Wyciągnięty z bajki – bo jej życie bajką na pewno nie było. Stała dumnie wyprostowana, pozwalając krawcowi pozaznaczać szpilkami odpowiednie miejsca, w których trzeba było suknię zwęzić. Nawet bardzo się nie przejęła tym, że kolejna już osoba mierzy ją wzrokiem, sprawdza z każdej strony, ocenia i wydaje werdykt. Była już przyzwyczajona, całe życie w świetle niechcianych reflektorów osoby takiej i śmakiej, wyróżniającej się z tłumu wyglądem jak i złośliwym charakterem.
Jak dobrze było w końcu dorosnąć…
- Wiem, zdaję sobie sprawę… - i ona sobie zdawała i chyba reszta ludzi, a przynajmniej tych zarządzających, też na pewno sobie zdawała: dużo przeróbek, mało czasu, sporo pieniędzy. Co jej miało nie odpowiadać? To nie był akurat jej problem, a Teatru – a chyba nikt nie łudził się, że w tak krótkim czasie znajdą odpowiednią zamienniczkę, która będzie pasowała na każdym polu, prawda? - W porządku, poinformuję pana Otoyatę i resztę. Mam zapłacić jakąś zaliczkę? – mogła coś wyłożyć ze swojej kieszeni, ale była niemal przeświadczona, że i tak oddadzą jej pieniądze.
Resztę czasu stała spokojnie wykonując ewentualne polecenia krawca, żeby mógł sobie wszystko dobrze pozaznaczać. Miało być idealnie. Liczyła na niego. Zresztą… nie tylko ona. Po wszystkim podziękowała i obiecała stawić się w umówionym czasie (no… pewnie znowu ją wyślą, chyba, że ktoś inny będzie robić za chłopca na posyłki). Chwilę później z powrotem była na zewnątrz, opatulona w futrzany płaszcz, i zmierzała do Złotego Kosa.
- Przeszyje – powiedziała na wstępie, bo to była chyba informacja, która wszystkich najbardziej interesowała. - Policzył dwa razy tyle co zwykłą cenę, ze względu na czas, ilość roboty i na to, że musi się skupić na naszej sukni, a nie na innych zleceniach, ale za cztery dni będzie gotowa. 400 ryo – podeszłą do blondyneczki, gdy ta przywołała ją do siebie i odpowiedziała jej szeptem, nie chcąc zakłócać prób. Dużo czy nie – nie mieli wyjścia, skoro nie chcieli tej sprawy powierzyć komuś niesprawdzonemu i o nie odpowiedniej renomie.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Otoyata Ishi - color=#FFBFBF
Chizuru - color=#FFFFBF
Mei
Miko
Shiro
Yuki
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Skoro nie chciał żadnej zaliczki, to Asaka nie zamierzała się wychylać i wykładać swoich ciężko zarobionych pieniążków, nawet jeśli to tylko 100 ryo. Domyśliła się, że teatr często musi zwracać się do mężczyzny z różnymi robótkami, bo nie bez powodu wysłali ją akurat tutaj. Zaufany człowiek, zaufana robota.
Gituwa też mogła być. Tak czy siak sprawa była załatwiona i nie powinni się o to denerwować. Mogliby, gdyby za te cztery dni suknia nie była jeszcze gotowa – ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość. Skoro zaś cena nie była większym problemem, to nie było o czym mówić, a przynajmniej nie w kwestii sukni.
- Zawsze gotowa – ach, nie zawsze, czasem jej się nie chciało, ale czuła, że do czasu właściwego przedstawienia, takich dni nie będzie. Czuła w sobie energię do działania i chciała to dobrze spożytkować. Mieli jeszcze czas, a Asaka wierzyła, że ciężką pracą można załatać wiele niedociągnięć.
I chyba niewiele się myliła, bo z każdym dniem radziła sobie znacznie lepiej niż wcześniej. Jak to ten mędrzec-pastuch powiedział? Porównuj siebie samego do siebie z dnia wczorajszego – i to też robiła. Widziała więc jak duże postępy robiła, wałkując aż do znudzenia te dwie sceny, w których się pojawiała na dłuższy czas, mówiąc niewiele. Nie musiała więc ćwiczyć dykcji, choć nauczenie się mówić odpowiednio głośno też było konieczne. Ale ta gra ciała, spojrzeń, wyczucia odpowiedniego czasu – to było to, co miała do opanowania. Chizuru okazała się niezastąpioną pomocą, zresztą tak jak Shiro, którego też zdążyła polubić. Był przystojny, to prawda; był też typem żartownisia i trolla, choć gdy trzeba było, to stawał się poważny. Jednak jej myśli zaprzątał ktoś inny. A ci wszyscy ludzie tutaj… Byli jej życzliwi, przychodziła tutaj więc z przyjemnością, nie odliczając w myślach dni do końca tej całej maskarady, by już nigdy nie zaszczycić ich żadnym wspomnieniem. Dobrze się tutaj czuła. Chciana, nie gorsza od nikogo. I wiedziała, że jeśli będzie miała jeszcze okazję, to z przyjemnością ich odwiedzi, choćby tylko na chwilę, porozmawiać, nadrobić wieści.
Suknia była gotowa na czas – dobrze, jeden stres z głowy mniej. Od momentu, w którym przyniesiono ją do teatru, Asaka starała się w niej pochodzić nieco dłużej, by przyzwyczaić się do niewygody i czuć się w niej swobodniej na czas przedstawienia. Bo to widać gdy człowiek chodzi w czymś sztywno, nie będąc nawykłym do niewygód – a przecież przywyknąć można było do wszystkiego. Zaś Królowa Śniegu nie mogła sobie pozwolić na spięte mięśnie czy brak gładkości i płynności podczas poruszania się, prawda? No i… Asaka ukradkiem zerkała w lustro, nie mogąc uwierzyć, że może w czymś wyglądać tak… ładnie. Pięknie. Niczym prawdziwy klejnot. Mogła się poczuć kimś innym choć raz w życiu; kimś ważniejszym, kimś piękniejszym… Tego nie mogła kupić za żadną cenę. Chyba więc było warto?
W wieczór przedstawienia nawet ona zaczęła się trochę denerwować. Powtarzała sobie w myślach, że to niepotrzebne, że nie ma o co, że wszystko ma wyćwiczone i że będzie dobrze. Będzie dobrze, będzie dobrze, będziedobrzebędziedobrzebędziedobrze. Liczyła do dziesięciu, robiła głębokie oddechy, powietrze wypuszczała przez usta… Ale to to czekanie było najgorsze. Ishi wszedł na scenę i zaczął snuć swoją opowieść, a Asaka raz jeszcze wracała pamięcią do przećwiczonych już scen. Nie było już takiej potrzeby, ale jednak nerwy robiły swoje. Nie słyszała więc za bardzo co dzieje się na scenie, zbyt zajęta sobą niż otoczeniem – to też była dla niej nowość. Takie nerwy. I to nie w sprawie życia i śmierci, a… przedstawienia.
Ishi zszedł ze sceny, a słowo Chizuru otrzeźwiło ją, jakby wylano jej na głowę kubeł zimnej wody. Dziewczyna… kobieta w zasadzie, w tej pięknej, zdobionej, zwiewnej i jednocześnie ciężkiej sukni, z makijażem, do którego też musieli ją przyzwyczaić, weszła na scenę tak, jak to mieli już tyle razy przećwiczone. Shiro, a raczej Kitaro, też już tam był wraz z Mei; odegrali swoje, i teraz była na nią kolej. Kitaro patrzył przez szybę, gdy pierwszy raz zobaczył materializującą się ze śniegu, choć tym razem chyba jednak z kryształu. Patrzyła na niego, uśmiechała się, wzywała go do niego ręką – wszystkie nerwy znikły jak ręką odjął w momencie, gdy już na tej scenie była, wraz z pierwszym spojrzeniem i uśmiechem. Potem zniknęła na chwilkę, podczas której na nowo pojawiła się Mei. To była ta scena, w której do oka i serca Kitaro wpadł okruch zbitego lustra. Weszła na scenę po dłuższej chwili, znowu będąc sam na sam z Kitaro. Dłuższa cisza, walka spojrzeń, głównie tych jej – i uśmiechów.
- Zimno ci? – pierwsza kwestia, a słowa potoczyły się po cichej sali. - Zabiorę cię do mojego Królestwa, w którym nigdy już nie zmarzniesz.
Po tym oboje zeszli ze sceny, by nie pojawić się już do samego końca. Wtedy też Asaka użyła swojego kryształu, by na oczach publiczności stworzyć tron, na którym zasiadła.
- Jeśli zdołasz ułożyć ten wyraz, będziesz wolny – ostatnia z jej kwestii, a jednak jej wzrok nie był zimny, gdy patrzyła na Kitaro. Był łagodny, mniej bezwzględny. Kunoichi wyobrażała sobie teraz, że patrzy na Shikiego, a nie na Shiro – bo ona, w przeciwieństwie do niego, wiedziała, że mięknie w jego obecności.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Shikarui »

Misja zakończona sukcesem ♥
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Asaka »

Gdyby ponad tydzień temu ktoś powiedział Asace, że wystąpi w sztuce teatralnej, że zastąpi aktorkę na jednej z kluczowych ról i że będzie się przy tym świetnie bawić – roześmiałaby się tak bardzo, że chyba by pękła z tego śmiechu. Ona i teatr? …sztuka? A tfu, w życiu – i obróciłaby się, plując śliną przez lewe ramię, żeby odgonić od siebie te złe duchy, co to takie głupoty gadają. Ale teraz była tutaj, w przeddzień świąt, ubrana w bogatą suknię, umalowana. Grała. A po pokonaniu nerwów związanych z oczekiwaniem, po wejściu na scenę, po pierwszym, mocniejszym, biciu serca, wszystko poszło naturalnie. Zupełnie zignorowała tłum ludzi, tak jak ignorowała wszystkich innych na próbach. Była tylko ona, scena, którą odgrywali, drugi aktor i gra sobą. Ciałem, spojrzeniem, słowem.
To, na pewien sposób, było wyzwalające. Wejście w skórę kogoś innego, udawanie, że jest się kimś innym – nie tylko ze statusu społecznego, bo z bękarta stała się Królową, ale z charakteru, doświadczenia, celu w życiu, emocji i uczuć. Asaka nie spodziewała się, że to wszystko sprawi jej taką radość, a pieniądze, które jej obiecano na koniec, w tym jednym wypadku okazały się tylko dodatkiem. Dziwne, prawda?
Na koniec przedstawienia wyszła wraz z resztą aktorów na scenę, by kurtyna, odsłaniając się, mogła pokazać ich wszystkich w komplecie raz jeszcze – kłaniających się. Szczęśliwych. Dumnych, że wszystko się udało i że wszystko wyszło, a widownia jest zadowolona. Po wszystkim Asaka dała się namówić na pójście na ucztę z resztą kompanii. Śmiechów nie było końca, tak jak i alkoholu i jedzenia. Była to też świetna okazja by poznać się lepiej, z innej strony niż podczas wspólnych prób, które – nie oszukujmy się, zabierały mnóstwo czasu i energii, i nie było w ich trakcie zbyt wiele czasu, by porozmawiać o rzeczach innych niż właściwa sztuka. Co do wzięcia udziału w tych kolejnych przedstawieniach sztuki – Asaka zgodziła się, o ile będzie w tym czasie w okolicy. No bo hej – dlaczego by nie? Wytłumaczyła im, że jest kunoichi na pełen etat i miała nadzieję, że do zrozumieją. Wynagrodzenie – przyjęła. A jakże! W pierwszej chwili przecież to dla niego w ogóle zgodziła się wziąć udział w tej całej „zabawie”, choć teraz dostrzegała w tym wszystkim inne wartości, a mieszek pełen ryo był tylko dodatkiem.
Impreza trwała… Długo. A z każdym kolejnym kieliszkiem humor Asaki poprawiał się jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe. Cholera, naprawdę ich polubiła. Tak bardzo, że czuła, że spotkała nowych przyjaciół. Innych, kolejnych po Shikaruiu, choć, rzecz jasna innego rodzaju. Wystarczyło po prostu… Na pewien czas wyrwać się z Daishi i… ot. Przyszedł jednak moment, w którym trzeba było się pożegnać i… Białowłosa miała choć tyle honoru, że nie wracała na czworakach. Ale i tak powrót do domu zajął jej skandalicznie dużo czasu.
Tragiczny los, okrutna śmierć w udziale im przypadła. Króla zjadł kot, pazia zjadł pies, królewnę myszka zjadła. Lecz żeby ci nie było żal, dziecino ma kochana, z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana.

[z/t]
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Sōta
Posty: 35
Rejestracja: 5 cze 2023, o 16:26
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniej długości czarne włosy z grzywką, blada cera, delikatnie rysy twarzy, fioletowo-purpurowe oczy, średni wzrost i waga. Ciemnofioletowa koszula keikogi, szerokie ciemnoszare spodnie, sandały shinobi.
Widoczny ekwipunek: Jedna kabura na prawym udzie, druga na lewym
GG/Discord: Meatato#0660

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Sōta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 101
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Izuro »

Sōta
"Czas na przedstawienie.."
Misja rangi D
1/15
Lato, 394 roku
Sam budynek wyglądał naprawdę fantastycznie. Był największy w regionie, a nawet i na świecie do tego czasu. Może kiedyś coś w przyszłości powstanie większego? Ludzi tego dnia było naprawdę sporo, każdy chciał dostać się do środka jak by wystawiali coś bardzo niespotykanego. Nie wiedziałeś jednak dlaczego ta kolejka nie specjalnie się porusza. Dostrzegłeś różne plakaty. Podszedłeś do nich bliżej i dostrzegłeś zaproszenia na pokazy. Dziś akurat grali "Ostatni Shinobi". Nie znałeś tejże opowieści. Były jeszcze inne ciekawe nazwy, z dala od innych znajdował się zwykły biały plakat, a w nim wiadomość grubymi napisami. Przeczytałeś uważnie.
Po przeczytaniu plakatu dostrzegłeś, że wydarzenie się zaraz zacznie, a ludzie już weszli do środka. Może nie było tak mało pracowników skoro tak szybko uporali się z ludźmi. Nawet nie dostrzegłeś kiedy ten cały tłum zniknął. Mogłeś teraz obejrzeć wydarzenie oczywiście odpłatnie, bądź poczekać trochę aby seans się skończył. Tylko ile to miało by być? Na plakacie nie doczytałeś takiej wiadomości. Zapewne ktoś przy okienku do wejścia będzie wiedział. Jakie są teraz Twoje plany?
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
1) Misja rangi D - Kenichi
Awatar użytkownika
Sōta
Posty: 35
Rejestracja: 5 cze 2023, o 16:26
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniej długości czarne włosy z grzywką, blada cera, delikatnie rysy twarzy, fioletowo-purpurowe oczy, średni wzrost i waga. Ciemnofioletowa koszula keikogi, szerokie ciemnoszare spodnie, sandały shinobi.
Widoczny ekwipunek: Jedna kabura na prawym udzie, druga na lewym
GG/Discord: Meatato#0660

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Sōta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 101
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Izuro »

Sōta
"Czas na przedstawienie.."
Misja rangi D
3/15
Lato, 394 roku

Postanowiłeś dopytać o cenę biletu na wydarzenie. Był to słynny teatr, a więc i bilety nie należały to najtańszych. Tego jednak nie musiałeś wiedzieć, ilość ludzi również wskazywało na duże zainteresowanie ów sztuką. Podszedłeś do okienka w którym to znajdowała się odwrócona do Ciebie starsza kobieta, koło pięćdziesiątki. Była bardzo gustownie ubrana w zwiewne białe kimono w kwiaty. Miała spięte długie brunatne włosy. Była dość szczupła, zadbana. Odwróciła się kiedy usłyszała Twój głos.
- Przepraszam, ale sztuka już się zaczęła. Bilet kosztował pięćdziesiąt ryo. Zapraszamy jutro. - nie była to mała suma, nie mogłeś jednak dostać się do środka. W końcu niegrzecznie było przeszkadzać w spektaklu. Zostało ci więc tylko czekanie. Kobieta zamknęła okienko przepraszając cię przy tym. Wtem dostrzegłeś młodą kobietę wychodzącą z teatru. Była ubrana w czarne, błyszczące kimono o pięknych czerwonych kwiatach u dołu. Miała rozpuszczone jasne blond włosy. Wyglądała zjawiskowo. W ręku trzymała jakiś nowy plakat. Nie minęła chwila a zawiesiła go obok wcześniej przeczytanego przez Ciebie. Było w nim praktycznie to samo, praca, Aiko Ishi. Napisy były jednak bardziej wyraziste. Czas oczekiwania na koniec nie był ci znany, ale ta osoba na pewno mogła więcej wiedzieć, tamta w okienku nie była zbyt przyjazna, a ta nawet jeżeli by od Ciebie uciekła to trochę by to jej zajęło. Wolnym krokiem szła w stronę drzwi, a Ty przyglądałeś się jej, miałeś dosłownie kilkadziesiąt kroków do niej. Czy się jej o coś spytasz? Dziewczyna była naprawdę piękna.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
1) Misja rangi D - Kenichi
Awatar użytkownika
Sōta
Posty: 35
Rejestracja: 5 cze 2023, o 16:26
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniej długości czarne włosy z grzywką, blada cera, delikatnie rysy twarzy, fioletowo-purpurowe oczy, średni wzrost i waga. Ciemnofioletowa koszula keikogi, szerokie ciemnoszare spodnie, sandały shinobi.
Widoczny ekwipunek: Jedna kabura na prawym udzie, druga na lewym
GG/Discord: Meatato#0660

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Sōta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 101
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Teatr "Złoty Kos"

Post autor: Izuro »

Sōta
"Czas na przedstawienie.."
Misja rangi D
5/15
Lato, 394 roku
Postanowiłeś spytać się jasnowłosej kobiety o nieco większe informacje. Przez chwilę nie odpowiadała ci gdyż była skoncentrowana na odpowiednim przymocowaniu plakatu, gdy tylko ukończyła odwróciła się na pięcie z szerokim uśmiechem.
- Ohayo! Nazywam się Aiko Ishi i jestem córką właściciela tegoż teatru. Pomagam mu jak tylko mogę gdyż lata lecą, a człowiek się starzeje, wiersze powtarzane.. - nie do końca wiedziałeś o co chodzi z tym ostatnim, w końcu nie znałeś jej ojca, ale kobieta wciąż mówiła. Dostrzegłeś jej jasne zielone oczy, była taka uradowana, że cię spotkała mimo, iż cię nie znała. Nie wszystkie słowa do Ciebie docierały, ale można rzec, że te najważniejsze zdecydowanie nie pominąłeś.
- Aktualnie trwa seans, a więc za dużo pracy nie ma, ale na pewno po wydarzeniu dużo bardziej się przydasz. Gdy wszyscy wyjdą, a ja pożegnam ostatniego gościa będę chciała byś wziął szczotkę od Pani za kasą i zamiótł całą scenę, a także miejsca w którym goście siedzieli. Teraz uciekam, powodzenia! Zapłata po wykonanej robocie. - tak mijały chwile, kobieta była gotowa do żegnania pierwszych wychodzących. Minęła dosłownie godzina kiedy już wszyscy wyszli. Czas leciał nieubłaganie, ale nie to było najważniejsze w tej historii. Praca. Sala którą miałeś wysprzątać mieściła około trzydziestu osób. Nie wiedziałeś dokładnie ile było gości, ale wynik dochodził do pełna. Na scenie znajdowały się papiery, poniszczone rzeczy, a wszelkie drogocenne rzeczy, rekwizyty zostały zabrane. Tam gdzie znajdowały się krzesła dostrzegłeś również jakieś papierki, ale bardziej piasek z butów, czy też w jednym miejscu jakieś błotko przyschnięte. Niby takie wystawne miejsce, ale zawsze gdzieś ktoś, coś naniesie... No cóż, trzeba było się brać do roboty czyż nie?! Nikogo prócz Ciebie nie było, pod koniec Twojej pracy pojawiła się Aiko by zobaczyć jak ci idzie, została aż do końca przypatrując ci się i nic nie odzywając.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
1) Misja rangi D - Kenichi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Seiyama (Osada Rodu Kōseki)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości