Park na zachodzie osady

Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Toshiro »

Na szczęście znalazł się ktoś wolny i w krótkim czasie odebrał dziewczynę od Toshiro. Miał nadzieję, że mimo wszystko skończy się to dla niej dobrze i wkrótce będzie mogła wrócić do domu, do rodziny. Tak jak i on zapewne będzie się musiał zameldować niedługo u swojego opiekuna. Pozostawała jedynie sprawa torby, której jak się okazało nie mógł oddać w szpitalu. Mógł jedynie zlecić prywatną analizę, na którą najzwyczajniej w świecie nie było go stać. Dlatego też zdecydował się pojemniczki ze sobą do koszar, gdzie tam się tym zajmą. Pożegnał się dziękując za informację i ruszył w stronę koszar. Po krótkiej chwili dostrzegł w oddali oddział strażników, którym przekazał informację o złapanych przez niego shinobich. Na szczęście wszystko poszło po jego myśli, ponieważ widział, że trójka jest w komplecie.
Po przekroczeniu głównego wejścia trafił od razu do recepcji gdzie na miejscu dostrzegł kilku młodych ludzi spisujących coś w swoich dziennikach, czy też na jakichś kartkach papieru. Bez problemu został dopuszczony dalej, wgłąb budynku. Następnie odnalazł kapitana, który wcześniej prowadził całą akcję. Od razu opowiedział mu dokładnie jak było, a także oddał torbę tutaj skoro nie mógł tego zrobić wcześniej. Oczywiście cały czas zachowując dla siebie jeden pojemniczek. Był ciekaw co to może być, więc poprosił, aby też w zamian za pomoc zdradził mu co to jest jak się dowie. Oczywiście gdyby padło pytanie po co, to Nishiyama przytoczyłby historię z kobietą i po prostu z ciekawości czy dobrze zrobił, że tego na niej użył. Choć nie było w tym kłamstwa, to tak na prawdę głównie chodziło mu o to, że sam mógłby kiedyś tego użyć.
Na propozycję zostania strażnikiem tylko lekko się uśmiechnął i odpowiedział, że jak na razie woli pozostać wolnym strzelcem, aczkolwiek w przyszłości może to rozważy i żeby o nim w razie czego pamiętał. Nie przedłużając już , ponieważ wiedział, że raczej ma jeszcze dużo pracy, pożegnał się i wyszedł udając się w stronę swojego domu.

z.t.
0 x
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Naoki »

Po powróceniu do domu, był już wieczór przez co chłopak nie miał zbyt wiele do roboty, jak tylko oddać się wieczorynym obowiązkom, a następnie skierować się do łóżka. Tak właśnie zakończył się jego dzień. Niezbyt ciężki i wymagający, ale pełny w przeróżne emocje, wzloty i upadki. Oraz w potworne zażenowania.
Nastał ranek, wczesny, potwornie wczesny, a pobudka jakiej doświadczył chłopak nie należała do najmilszych. Kubeł lodowatej wody wylany na głowę, doprowadził do gwałtownego zerwania się z łózka i lądowania po drugiej stronie łóżka co stał sprawca.
- Odpuściłeś sobie wieczorny trening, a teraz jeszcze śmiesz spać jakby nic? Ogarniaj się szybko i ruszamy.
Powiedział z wyrzutami starzec, który obrał sobie chłopaka za ucznia. Traktował to bardzo poważnie, zwłaszcza że od beztalencia doprowadził chłopca do całkiem dobrze zapowiadającego się ninja.
- Wybacz, to nie było celowe. - odparł przecierając swoją czerwoną twarz od zimnej wody.
- Spotkałem w górach Tsuki, małą dziewczynkę i odprowadziłem ją do domu. Żyje chyba tylko z mamą w strasznych warunkach. Chciała bym przyszedł do nich dzisiaj, może będę mógł im jakoś pomóc. - dodał, wyjaśniając całą sytuacje jaka miała wczoraj miejsce. Chcąc się też przy tym usprawiedliwić. Wiele mu to nie dało, zwłaszcza gdy już się podnosił oberwał górą dłoń w głowę, po czym ponownie znalazł się w parterze, jednak tym razem na łóżku zamiast podłodze.
- Rozumiem, ale to nie usprawiedliwia twojego lenistwa. Jeżeli chcesz stać się silniejszy by móc pomagać innym. Nie możesz od tak sobie opuszczać treningów. Dlatego nie wyruszysz do nich, póki nie pokażesz mi, że stałeś się silniejszy. Dlatego szykuj się na ciężki trening. Będę czekać na Ciebie przed domem. Streszczaj się. - powiedział, po czym skierował się w stronę wyjścia zostawiając N samego. Dając mu niewiele czasu na przyszykowanie się. Przez co chłopak od razu skierował się po jakieś śniadanie, najprostsze co mógł zjeść w pośpiechu, zwłaszcza że miał już za sobą "prysznic" mógł przejść do szybszego ubrania się i opuszczenia domu. Gdzie na ubitej ziemi, na terenie parku czekał już na niego jego mistrz. Najwidoczniej gotowy do przedstawienia obecnego tematu treningu.
- Jako, że Ci się śpieszy by pomagać innym zajmiemy się czym prostym, co powinieneś spokojnie opanować ze swoimi obecnymi umiejętnościami.- powiedział, śmiejąc się przy tym. By po tym złożyć jedną pieczęć i zamknąć chłopca pod kryształową kopułą.
- Jak już widzisz. Jest to prosta technika. Nie wymaga wielu pieczęci, wystarczy tylko jedna, ale potrafi być przydatna. Ciężko jest się przez nią przebić nie posiadając dużej siły, czy też wystarczająco potężnych technik. Tylko nie chroni od spodu, przez co łatwo możesz się z tego wydostać, wystarczy się przekopać, tak samo możesz dostać się pod nią. - wyjaśnił, przedstawiając największą wadę tej techniki. Nic nie może bronić perfekcyjnie, a i to co oferowała ta technika było wystarczające. Nie dość, że można się pod nią schować to jeszcze można pod nią kogoś uwięzić.
Chłopakowi pozostało wydostać się spod kopuły, zwyczajnie zapadając się pod ziemię i wyłaniając się obok niej, tak by samemu przejść do swoich prac nad tym wszystkim.

~Dzień Pierwszy!~
Pierwszy dzień treningu chłopaka, raczej nie będzie wyglądał zbyt dobrze. Mimo samego faktu, że śpieszył się na spotkanie do, którego chciał żeby doszło. Posiadał wiedzę, że nie będzie w stanie opanować tej techniki w ciągu jednego dnia. Przez co bez zbędnych słów, przeszedł do pracy. Skupiając się nad wytworzeniem chociaż w małym stopniu kryształowej kopuły utrzymując odpowiednią pieczęć. Jednak to nic nie dawało, poza ubywającą chakrą, której chłopak nie dysponował zbyt wiele. Kolejne próby i kolejne godziny nie przynosiły wielkich zmian. Poza paroma przerwami na odpoczynek i regeneracje chakry. Przez co pierwszy dzień skończył się maksymalnie na wytworzeniu niewielkich fundamentów potężnej kopuły. Tyle w ciągu dnia to raczej wiele, pomijając fakt fatalnej wytrzymałości.
~Dzień Drugi.~
Kolejny dzień męczarni w ciężej pracy, niestety chłopak nie mógł wyruszyć wczoraj do Tsuki, by móc jakoś pomóc jej matce. Potrzebował skupić się na treningu, który jak na razie nie szedł jakoś dobrze. Tego samego dnia planował robić to samo co wczoraj. W takiej samej proporcji. 5 prób wykonania techniki i przerwa na odzyskanie sił i zjedzenie czegoś. Tak minął mu kolejny dzień, przynosząc jedynie parę dodatkowych centymetrów kopule, nieco mocniejszych niż dnia pierwszego. Teraz to bardziej przypominało pierścień, niż kopułę.
~Dzień Szósty~
Kolejny Dzień, w którym chłopak posiadał już sporę umiejętności w posługiwaniu się techniką. Wytwarzanie kopuły szło mu dość dobrze, mimo że parę pierwszych kopuł jakie wytworzył tego dnia rozleciały się od swojej własnej masy. Było to zabawne dla mistrza chłopca, który najwyraźniej nie śpieszył się do pomocy innym. Nie radząc sobie samemu z tym wszystkim. Do wieczora nie zmieniło się wiele odnośnie osiągnięć jego treningów. Kopuła powstała już całkowicie, jednak nie była wytrzymała, rozlatywała się nawet od uderzenia kamieniem. Jednak to wszystko jest już bliskie końca i możliwości wyruszenia do sąsiedniej osady.
~Dzień Siódmy~
W końcu, udało się. Po siedmiu dniach ciężkiej pracy, chłopakowi udało się wytworzyć doskonała kopułę. Teraz pozostało przećwiczyć to parę razy by mieć pewność, że wszystko działa perfekcyjnie, a także wykorzystać swoją radość w dość głupi sposób, marnując praktycznie całą chakrę na tworzenie kopuł dookoła siebie, a następnie padając na ziemie z wycieczenia.

- Brawo dzieciaku, po tygodniu udało Ci opanować tą technikę. Jutro możesz udać się gdzie chcesz. Jednak teraz odpocznij, śpij na zewnątrz jeżeli nie dasz rady dostać się do domu. Dobra robota. - powiedział starzec, z uśmiechem na ustach. Będąc najwidoczniej dumnym z chłopca, który był zmuszony spędzić parę godzin na zewnątrz odpoczywając w deszczu nim dostał się do swojego pokoju i udał się na spoczynek.
By następnego ranka doprowadzić się do stanu użytkowego, teraz przynajmniej mógł na spokojnie zająć się jakimś obowiązkami. Może ktoś w okolicy będzie potrzebował jakieś pomocy? Szansa na to jest spora, a jak nie. Bez wyrzutów sumienia Naoki będzie mógł wyruszyć na mały spacer.


z/t
  Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

Dziewczynka, zadowolona ze swoich pierwszych -samodzielnych- zakupów, ruszyła w dalszą podróż. O ile można tak nazwać spacer do pobliskiego parku, a dokładniej do świątyni poświęconej Tenjinowi (kimkolwiek on był). Yukari, nie miała wystarczającej wiedzy na ten temat i wcale się tego nie wstydziła. Z matką nie rozmawiała o takich sprawach, tym bardziej że Kobieta całkowicie odwróciła się o tej, bardziej pobożnej części ich życia. Cóż zrobić... wiara była czymś czego dziesięcioletnia dziewczynka potrzebowała w swoim życiu. Niech ktoś, lub coś czuwa nad nią bardziej, niż nad resztą świata.
Czarnowłosa wchodząc do świątyni, skinęła głową i ustała z tyłu, by obserwować majestat tego miejsca. Fascynowały ją takie budowle, były przepiękne, miały w sobie magię, którą dostrzegała w bajkach czytanych na dobranoc. Yukari potrząsnęła głową, by niesforne włosy opadły jej na oczy. By nikt nie widział jak chłonie wzrokiem, otaczający ją świat...
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Shins »

0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

Yukari stała, uśmiechając się pod nosem. Obserwowała każdego człowieka, dopisując do niego historię. Wjej głowie powstawały bajki, o wiecznie szczęśliwych ludziach, o wojownikach, wracających z wojny. Osobiście, wolała, gdy takie miejsa były puste, mogła wtedy chodzić po świątyni obserwując każdy detal. Jeszcze jakiś czas temu przychodziła tutaj z ojcem, teraz robi to tylko by wrócić do czasów, gdy jej rodzina była w komplecie.
Z natłoku myśli, wyrwał ją dźwięk, dość specyficzny, zważywszy na miejsce w którym się znajdowała. Na początku, był dość cichy, jednakże z każdym powtarzanym słowem, nabierał na sile, co nie spodobało się ludziom otaczających dziewczynkę. Ona sama, pokręciła głową. Co za pacan!- pomyślała, po czym, ruszyła w kierunku, z którego docierał dźwięk. Zacisnęłą zęby by nie zacząć od razu krzyczeć, gdy tylko spotka osobę odpowiedzialną za całe zamieszanie.
-Halo? - mruknęła pod nosem widząc chłopca, po głosie wnioskowała, że to może być on...-Ej Ty!-dodała już głośniej-Czego szukasz?- zapytała, choć wyraźnie było słychać czego, a raczej kogo szuka nieznajomy.
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Shins »

0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

Miłością do tego chłopca, to nasza Yukari nie zapała. Poprawiła nieco ubranie, widząc jak wygląda jej rozmówca, po czym uśmiechnęła się, jak przystało na grzeczną dziewczynkę. Wysłuchała historii o zaginionym kocie. Na kolejne słowa zareagowałą automatycznie, przysunęła się do chłopca powoli i powiedziała konspiracyjnym szeptem-Żeby zaraz tego nie zrobiły te stare baby w świątyni za zakłócanie im ciszy- powiedziała cicho przysuwając się do chłopca.
Czarnowłosa poprawiła grzywkę, odsłaniając swoje niebieskie oczy. Skinęła tylko głowo, bardziej do siebie. Koty najczęściej uciekają na drzewo, wielokrotnie ściągała dla sąsiadki, grubego rudzielca, który śmierdział zdechłym gołębiem.-Jak wygląda ten Twój kocur? I gdzie dokładnie go zgubiłeś? Kiedyś pomagałam swojej sąsiadce ściągać kota z drzewa. Okropna sprawa. Strasznie śmierdział. Może ten Twój też siedzi gdzieś tutaj?-zagryzła wargę rozglądając się po drzewach. W co ona się wpakowała? Zerknęła na chłopca, czekając na więcej informacji, które w jakiś sposób mogłyby pomóc w poszukiwaniach.
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Shins »

0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

-Co innego jest ściągnąć kota z drzewa, a co innego jeszcze go znaleźć.- powiedziała idąc za chłopcem. Co jej przyszło do głowy, żeby pchać się w jakąś pomoc? Pokręciła głową z niedowierzaniem. Do tego jeszcze głuchy! Skoro jego rodzina miała tyle pieniędzy na drogiego kota to mogłaby się zainteresować słuchem jej towarzysza. "Mając 20 lat, będzie całkowicie głuchy", pomyślała patrząc się na plecy nieznajomego
-Ej! A jak masz w ogóle na imię? Ja jestem Yukari.-powiedziała już o wiele głośniej, stosując się do prośby rozmówcy. Gdy stanęli Yukari zaczęła rozglądać się wokół siebie -Nie widziałeś w ogóle w którą stronę zaczął biec? A gdzie Cię szarpał zanim zwiał? Jak w ogóle wyglądał? -strzelała pytaniami, jeden za drugim. Słuchając odpowiedzi schyliła się by znaleźć jakiekolwiek ślady w podłożu. Coś powinno tutaj być, zważywszy że kot był na smyczy...
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Shins »

0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

Dziewczynka parsknęła śmiechem, widząc jak chłopiec emocjonująco podchodził do tematu. Jeszcze ta gestykulacja... jak małpka w zoo. Yukari zasłoniła ręką usta, by stłumić śmiech po czym przeprosiła swojego towarzysza. Była dość niegrzeczna, ale czego się spodziewać po dziesięciolatce? Dzieci w jej wieku były o wiele gorsze! Ona była ideałem, przynajmniej tak uważała.
Idąc w kierunku, który wskazał chłopiec zaczęła się uważnie rozglądać. Nie będzie przecież szukać kota na ziemi. Było wręcz pewne że musi on być na drzewie.-O! Twój dziadek widać kocha Cię tak samo mocno jak kota. Macie podobne imiona!-wypaliła nawet nie pomyślawszy, że może kogokolwiek urazić. Bądźmy ciszej, może Carlos będzie miałczał- powiedziała, choć wiedziała, że przy jej towarzyszu będzie ciężko. Dobrze, że była wiosna, drzewa nie były jeszcze na tyle bujne by nie zauważyć rudej plamy wśród gałęzi.
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Shins »

0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

-Jeeeeeeja! Przepraszam!- co za człowiek... Poszukiwania szły kiepsko, bo jak mogły iść w lesie? Gdzie jest pełno drzew, liści i ludzi, których ten kocur może się zwyczajnie bać. -A myślisz, że jak Twój kotek jest na drzewie to sam zejdzie? Schodził sam kiedyś?-zapytała rozglądając się po drzewach.
Kiedy chłopiec usiadł, dziewczynka spojrzała na niego krytycznie. Chce znaleźć kota, a siedzi na dupie zamiast chodzić nawet tysiąc razy w jednym miejscu i szukać! Zaraz ją Cię zabiję, jak nie przestaniesz tak mówić, pomyślała wznosząc ręce do góry w geście bezradności. Czy Carlos reaguje na swoje imię?-zapytała głupio. Psy reagują, a koty? Skąd miała wiedzieć, w jej okolicy koty chodziły same. Przychodziły kiedy chciały i wychodziły, kiedy naszła je na to ochota.
Yukari usłyszała coś, ale nie do końca wiedziała co to za dźwięk.- Zawołaj go, chyba coś słyszałam. Tylko zawołaj i siedź cicho. Może gdzieś tu jest-powiedziała wpatrując się w miejsce skąd dobiegał dźwięk. Jeżeli to on, to wystarczy tam wejść...
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Shins »

0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yukari
Gracz nieobecny
Posty: 83
Rejestracja: 4 gru 2019, o 21:25
Wiek postaci: 11
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Torba, kabura na broń

Re: Park na zachodzie osady

Post autor: Yukari »

-Ja w życiu nie miałam kota, więc skąd mam wiedzieć czy one reagują na imię? -zapytała, ale owe pytanie skierowane było bardziej do niej niż do chłopca, który wziął sobie za cel zdenerwowanie jej. Mama mówiła, że nie powinno się narzekać, bo jutro może być gorzej. Dziewczynka pomyślała o swoim dawnym domu, dużym, pięknym, który musieli sprzedać by w ogóle funkcjonować. Teraz warunki jej życia znacznie się zmieniły, ale co z tego skoro miała kwiaty i przyrodę? Jednyną niezmienną rzecz. -O tam.- wyciągnęła do przodu rękę i wskazała drzewo.
Przecząc swoim słowom, towarzysz Yukari zaczął wołać kota, na co dziewczynka uśmiechnęła się do siebie. Po co go woła jak i tak nie reaguje?Pomyślała obchodząc z nim drzewo. No nic, teraz wystarczy tam wejść i go ściągnąć. Z pozoru łatwa i przyjemna praca, ale czy Carlos też jest taki przyjemny?
O to się nie martw, wejdę tam, ale czy Carlos jest spokojnym zwierzakiem? I.. daj mi jego smycz.- było to ostatnie pytanie jakie zadała, zanim przystąpiła do dalszych czynności. Kinobori no Waza, to była technika, którą potrzebowała, żeby ściągnąć zwierzaka bezpiecznie na ziemię, bo przecież o to chodziło.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Seiyama (Osada Rodu Kōseki)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość