Centrum osady

Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Ludzkość z całą pewnością borykała się z wieloma problemami. Część z nich bywała niesamowicie destrukcyjna, inna zmuszała do pewnych zmian. Bywały takie widoczne oraz takie, które bardzo trudno było zauważyć. Pożar był akurat jedną z takich przeciwności, która natychmiastowo mobilizowała do działania. To jednak nie sprawiało, że jest to największe z zagrożeń. Wręcz przeciwnie, Daisuke sądził, że ludzie za bardzo koncentrują się na tych sprawach, które widać, przez co całkowicie zapominają o tym czego nie widać.

To nie miało teraz jednak żadnego znaczenia. Nawet gdyby ktoś go posłuchał, kiwając głową przyznałby rację, to zaraz by wszystko zapomnieli, powracając do swoich zajęć. Może nawet takie spektakularne nieszczęścia były uosobieniem kary, którą ktoś sprowadził na tych ludzi. Może to po prostu przypadek, może czyjaś niezdarność, a może boska interwencja. W tym także ludzie potrafiliby się przekrzykiwać. A teraz trzeba było działać. Bez różnicy czy powodem była chęć niesienia pomocy, ratowanie swojego dobytku czy wizja dorobienia kilku Ryo prze opuszczeniem tej osady.

Teraz trzeba było działać. Najpierw jednak decyzja. Ratować kobietę czy wybrać prostsze przyniesienie wody? Chłopak zdecydował się na to drugie. Nie przemawiała jednak przez niego chęć ratowania czy popisania się, po prostu nie lubił wybierać prostszych rozwiązań. Jako ninja miał pewną przewagę nad zwykłymi ludźmi. Nie musiał przebijać się przez zadymione i płonące korytarze by dotrzeć do kobiety. Mógł skupić chakrę w stopach i po zewnętrznej ścianie dostać się do okna.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Centrum osady

Post autor: Harisham »

0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Ludzie nie lubili, kiedy najpierw wychodziło się z propozycją wniesienia stosownej opłaty w obliczu takiego zagrożenia. Bardzo często lepsza metodą było zaoferowanie swojej pomocy, aby na końcu bez słowa wątpliwości zostać stosownie wynagrodzonym. Czy to jakieś porwania, czy bandyci atakujący klasztor, zwykle schemat był podobny. Daisuke wychodził wtedy na bohatera, a ludzie obsypywali go tym czym chciał. Oczywiście zaraz o wszystkim zapominali i wracali do swoich zajęć oraz normalnego życia. Ale też nie taki był cel włócznika, aby stawać się czymś bogiem.

Walka o całą społeczność była sztukę kompromisów. Uratowanie życie jednej kobiety mogło być potraktowane jako czysty heroizm. Problem w tym, że zagrożenie za tym idące oraz wątpliwa ilość pieniędzy w sakiewce takiej starszej damy niezbyt zachęcały. Do tego takie marnowanie czasu odbiłoby się tym, że w innym miejscu nie mógłby być bardziej przydatnym. Tak jak się teraz okazało, znalazło się miejsce, gdzie będzie mógł być bardziej przydatnym. Staruszek pompujący wodę zdawał się ledwo oddychać, napełniając kolejne wiadra. Nikt też nie miał jak go zastąpić, bowiem ludzie utworzyli łańcuch, w którym przekazywali sobie wiadra, co na pewno usprawni dostarczenie wody bliżej ognia. Trzeba jednak było tej wody dużo więcej. Daisuke gestem zaproponował pomoc staruszkowi, próbując go nieco siłą zastąpić, w przypadku gdyby ten się rzucał. Nie było czasu na czyjąś dumę i chęci niesienia wątpliwej pomocy. Trzeba było działać.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Centrum osady

Post autor: Harisham »

0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Wystarczająco dużo czasu Daisuke spędził żyjąc na własny rachunek, aby potrafić dostosowywać się do różnych sytuacji i wyciągać z nich to, co akurat jest mu najbardziej potrzebne. Czasami jest to jakaś informacja, może jakaś broń, jednak w większości chodziło właśnie o zdobycie pieniędzy. Życie bez stałej pracy, z częstym przemieszczaniem się po świecie wymuszało znajdywanie dobrych okazji. Co prawda można by żyć zgodnie z wszelkimi normami prawnymi i moralnymi, jednak to tylko niepotrzebna przeszkoda, którą ludzie sami sobie ustalają. Włócznik był ponad takie limity i dlatego mógł żyć wedle swoich reguł. Nie był przy tym zdeprawowanym do cna człowiekiem. Gdy widział kogoś, kto potrzebował pomocy, udzielał mu jej, a otrzymanie wynagrodzenia było jedynie wyrównaniem rachunku. Każda ze stron wyszła później z takiej współpracy korzystnie.

Dorwanie się jednak do kluczowego miejsca było nieco utrudnione. Staruszek z werwą próbował dawać siebie ile tylko można. Prawda była jednak taka, że obok niego stał już silny i pełen wigoru młody człowiek, który takie samo zadanie wykona o wiele lepiej. Jak to jednak bywa z upartymi staruchami, nie chciał on przyjąć do wiadomości, że nie jest tak użyteczny jak próbuje być. Lekkie popchnięcie raczej niewinnemu dziadkowi będzie jednak konieczne, aby uratować życie i dobytek tak wielu osób. Nakasada zabrał się za wypompowywanie wody, chcąc pokazać, co to jest prawdziwe tempo. Jeśli się teraz postara, zostanie dostrzeżony, a później odpowiednio wynagrodzony.
0 x
Harikotto
Martwa postać
Posty: 597
Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
GG/Discord: Harry #6706
Multikonta: Harikido

Re: Centrum osady

Post autor: Harikotto »

0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Popadnięcie w przerażenie, ciągłe zamartwianie się ile taki pożar zniszczy, ilu ludzi zabija oraz jak wielkich strat dokona nie było drogą, którą należało podążać. Takie podejście mogło bardzo negatywnie wpływać nie tylko na obecne możliwości ludzi ale również na ich psychikę. Zwyczajny człowiek, gdyby tak podchodził do wszystkiego, bardzo szybko by się w tym zatracił i oszalał. Pójście w skrajności nie było dobrym rozwiązaniem, o czym Daisuke doskonale wiedział. Dlatego właśnie zamiast podchodzić do takich spraw z przerażeniem albo z całkowitą obojętnością, czy wręcz radością z dokonywanych zniszczeń, on szedł drogą środka. Oferował swoją pomoc, niósł innym dobrą nadzieję, a przy tym osobiście pozostawał obojętny.

To jak kto podchodził do spraw niesienia pomocy było sprawą mocno osobistą. Wielu pewnie rzuciłoby się do pomocy bezinteresownie, zapewne robiąc dokładnie to samo co chwilę temu Daisuke, na koniec zostaliby potraktowani także tak samo przez ewentualnych uratowanych, zapewne wynagrodzeni i obsypani licznymi podziękowaniami. Czy w takim razie aż tak istotne były motywy działań? To nie za chęci ktoś był wynagradzany, tylko za efekty. Skoro przyczynił się do uratowania chociaż jednej rzeczy, może kolejne budynku czy wręcz połowy wioski, to sprawą drugorzędną było to czy zrobił to z ochotą, obrzydzeniem czy perfidnie wyliczonym działaniem nie miało znaczenia.

Praca szła bardzo sprawnie. Mięśnie, które zostały zbudowane na drodze wielu morderczych treningów, teraz miały idealną okazję by zademonstrować swoje możliwości. Tempo pompowania wody przewyższało możliwości dziadunia, który chwilę wcześniej próbował sobie poradzić. Na całe szczęście właściwa osoba się tym zajęła i wkrótce ogień zaczął tracić swoją przewagę. Ludzi opanowała pewna radość. Nie chodziło o wiwatowanie i zabawy, ale raczej pewną ulgę z tego, że wspólnie powstrzymali żywioł. Nakasada mógł odejść od pompy. Wskazał dziadkowi dłonią, że może on ponownie zająć to miejsce, siląc się przy tym aby na twarzy nie pojawił się ironiczny uśmieszek. Jeszcze trzeba by odebrać nieco nagrody za pomoc, a w tym celu warto było się rozejrzeć za jakimś strażnikiem czy też innym lokalnym ważniakiem, który pewnie szybko zajął rolę dowódcy w tym zamieszaniu.
0 x
Harikotto
Martwa postać
Posty: 597
Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
GG/Discord: Harry #6706
Multikonta: Harikido

Re: Centrum osady

Post autor: Harikotto »

0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Kiedy trudy dnia codziennego zmuszają do walki o każdy kolejny dzień oraz o własne przetrwanie, to nie należy się dziwić, że podejście pragmatyczne jest tym, którym podąża Daisuke. Większość ludzi, choć mogli to być nawet prawdziwie biedni, to jednak zazwyczaj mieli gdzie mieszkać, mieli jakiś swój cykl dnia do którego się dopasowali i za bardzo nie musieli się martwić co przyniesie im następny dzień. Tym bardziej w miejscach takich jak to, pilnowanych przez przedstawicieli dużego klanu, potężnych shinobi, którzy potrafili kontrolować żywioły, przekraczać możliwości ludzkiego ciała czy też robić to, co zwyczajnym śmiertelnikom nawet się nie śniło. Tymczasem włócznik tułał się po świecie, bez planu na to co będzie dalej, bez większych szans na ułożenie sobie stabilnego życia. Takie życie by po prostu do niego nie pasowało, a on wzbraniał się przed tym, aby do czegoś bardziej się przywiązać. Jego obojętność jest jedynie tego owocem i jest bardzo swobodną wymówką do takiego, a nie innego podejścia do świata.

Po krótkim spacerze ponownie wrócić pod budynek od którego wszystko się zaczęło. Znacząco odróżniał się od typowych zabudowań w okolicy. Płomienie odcisnęły na nim swoje piętno zapewne na długi czas zmieniając wygląd tego budynku. Jednak było też w tym dużo pozytywów. Mimo ogromnych strat w środku, większość budynku zdawała się stać bez uszkodzeń konstrukcyjnych. Budynek nie wyglądał na najbezpieczniejszy, ale z całą pewnością nie będzie potrzeby całkowitego wyburzania i prób postawienia wszystkiego od nowa. Do tego okoliczne budynki wyglądały na właściwie nietknięte, a sprawna akcja gaśnicza zapobiegła rozniesieniu się ognia na resztę osady. Widok spalonego ciała, przed spalonym budynkiem był pięknym przykładem efektów podjętych decyzji. Zapewne wielu mogłoby teraz pluć sobie w brodę, że z ich powodu ktoś stracił życie, lecz nie w tym przypadku. Nieznajoma mu kobieta była jedynie jedną z przypadkowych ofiar i jej śmierć była ceną za uratowanie znacznie większej ilości żyć.

-Nie, nie pochodzę stąd. Jestem tylko zwykłym podróżnikiem. Starałem się pomóc tyle ile mogłem. Wiadomo co było przyczyną pożaru?- Odrobina skromności zwykle pozwalała jeszcze lepiej wkupić się w łaski obdarowującego. Pospólstwo lubiło, gdy podziwiany przez nich bohater zarzekał się, że jest jedynie taką osobą jak oni. Taką też taktykę obrał Daisuke w rozmowie ze strażnikiem. Wykazał także zainteresowanie tematem samego pożaru, jakby chciał odciągnąć temat od swojej osoby. Tym pytaniem chciał pokazać, że nie obchodzą go pochwały i nagroda, a ważniejszym jest dokładne zbadanie tej tragedii.
0 x
Harikotto
Martwa postać
Posty: 597
Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
GG/Discord: Harry #6706
Multikonta: Harikido

Re: Centrum osady

Post autor: Harikotto »

0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Skrzywdzony przez los, czuł się uzasadniony do takiego traktowania innych. To nie było żerowanie na tkance społeczeństwa i okradanie ludzi, którzy byli nieco bogatsi. To było odzyskiwanie tego co utracił przez te wszystkie lata. Należało mu się jakieś zadośćuczynienie za to co go spotkało. Nie był jednak zły do szpiku kości, nie okradał ludzi perfidnie, nikogo nie zastraszał. Miał swój kręgosłup moralny, którego się trzymał, wiedząc, że przeciągnięcie tego za daleko byłoby symbolem jego upadku. Nie innych, będącej w podobnej albo gorszej sytuacji nie musiał się oglądać. Każdy był kowalem własnego losu i jeśli nie potrafił się odnaleźć oraz zmusić samego siebie do naprawienia tego, to będzie żył tak jak mu zagrają. Daisuke starał się z tego wyjść, w odróżnieniu od sporej części biedaków i pijaczyn, którzy porzucili wszelkie nadzieje.

-Cieszę się, że mogłem pomóc. Wielka szkoda, że tak to wszystko się potoczyło- Jeszcze przez chwilę musiał grać swoją rolę przykładnego, pomocnego obywatela. To jak widać wystarczyło, bowiem przedstawiciel tutejszego rodu zaraz sięgnął po sakiewkę. Jeszcze tylko kilka sekund trzeba było wytrzymać, odebrać swoją nagrodę i Daisuke mógł ruszyć w dalszą drogę. Ze swoim uśmieszkiem na ustach. Kolejne zadanie wykonane, może warto byłoby się tutaj za czymś jeszcze porozglądać. Jakaś grupka ludzi widziała w nim bohatera, może więc o coś będą chcieli go poprosić.
0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Centrum osady

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Tak właśnie wyglądało zwyczajne życie większości ludzi, dlatego też Daisuke tak bardzo większością z nich gardził. Niby istniało jakaś solidarność społeczna i ludzie zebrali się by pomóc, jednak wystarczyło temat uznać za zamknięty by momentalnie wszyscy się odwrócili. Tak samo zrobili też Ci, którzy mogliby włócznikowi wypominać jego samolubność i egoizm przy pomaganiu innym. Niemalże każdy wrócił do własnego życia i własnych problemów, a temat pożaru trafił do takiego wielkiego worka różnych tematów, o których można przez jakiś czas poplotkować z sąsiadem przy płocie. Klasyczne społeczeństwo, do którego Daisuke czuł olbrzymie obrzydzenie.

To była jednak kolejna okazja, którą należało dobrze wykorzystać. Skoro wszyscy wrócili do swoich zajęć to bardziej prawdopodobne, że znajdzie się ktoś, kto będzie potrzebował pomocy. Gdyby wszyscy pozostali zebrani pod spalonym budynkiem, zajęliby się zwyczajnymi rozmowami, a na takich bardzo trudno jest dobrze zarobić. Na całe szczęście w oczy rzucił się pewien jegomość, którego wygląd od razu wskazywał na to, że z niewieloma rzeczami radzi on sobie w życiu sam. Zapewne z własnego lenistwa i braku samozaparcia.

-Może w czymś panu pomóc?- Podszedł do zasapanego, oferując pomocną dłoń. Wcześniej szybko rzucił również okiem na zawieszone ogłoszenie. Wielki napis rzucał się w oczy, ale powinny być w takim ogłoszeniu zawarte również jakieś szczegóły. Lepiej będzie je poznać, gdy są wszystkie podane, niż musieć czekać aż ten wieprz wreszcie będzie w stanie wypowiedzieć więcej niż trzy słowa, bo sądząc po jego problemach z oddychaniem, wcale nie będzie to tak proste.
0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Centrum osady

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: Centrum osady

Post autor: Daisuke »

Nie każdy starzec musiał być zniedołężniały. Nie każda młoda dama musi być radosną dziewoją. Jednak takie klasyfikowanie ludzi do odpowiednich kategorii bardzo często się sprawdzało i pozwalało szybciej zorientować się z czym przyjdzie się spotkać. W tym przypadku grubas bardzo szybko się męczył, co tylko pokazywało, że raczej nie przywykł do ciężkiej pracy fizycznej. Jego zaniedbane ciało było laurką dla jego osiadłego trybu życia oraz braku samozaparcia. Nie to co idealnie wyrzeźbione ciało Daisuke, który pracował na to przez wiele lat.

Personalne zastrzeżenia trzeba było zachować dla siebie. Inni ludzie zazwyczaj źle znosili prawdę, dlatego lepiej było przy nich udawać bardzo miłego i uczynnego człowieka. Chętniej się takiemu odwdzięczali pieniędzmi, a to właśnie o to tutaj szło. Tym razem miało chodzić o jakąś pomoc w restauracji. Niby nic trudnego, jednak już samo ogłoszenia miało zawarte coś, co niezbyt spodobało się włócznikowi. "Otwartość na ludzi". Jak zwykle oznaczało to przesadne słodzenie, mnóstwo uśmiechów i tona fałszu. Prawdziwa chwila szczerości mogłaby nie zakończyć się zbyt dobrze.

-Daisuke. Jestem podróżnikiem i właśnie szukałem jakiejś drobnej pracy. To jest pańska restauracja? Może pomogę trzymać?- Młodzieniec przedstawił się, a także przedstawił jakąś historyjkę na poczekaniu. Wskazał również palcem na to co starszy od niego mężczyzna próbował z trudem nieść. Chwilę później wyciągnął rękę aby przejąć ten przedmiot. Nie wynikało to z chęci pomocy, a z ciekawości, co to takiego było.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Seiyama (Osada Rodu Kōseki)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości