Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

Wszystko zakończyło się prawie dobrze. Sam chłopak jednak był zdziwiony faktem, że siedziba nadal funkcjonowała, mimo że nie udało mu się spotkać znajomych osób. Jednak to nie było wyjątkowo problematyczne, w końcu na szczęście spotkał urzędniczkę, która była o wszystkim poinformowana, ale najwidoczniej była zaskoczona szybkością, z jaką chłopak uwinął się z zadaniem. - Tak, nie chciałem zbytnio zwlekać... Chciałem przygotować się na działanie, poznając okolice opuszczonego domostwa, gdzie miał być dostarczony okup, ale natrafiłem już tam na porywacza i kobietę. - powiedział, przedstawiając w sumie początek tego, jak doszło do wykonania przez niego zadania. Jednak samemu nie miał zbyt wiele sił, żeby mówić non stop.
- Obecnie oboje są w szpitalu. Mężczyzna, w wyniku walki stracił nogę. Posługiwał się bardzo silnymi technikami. Jego stan jest raczej stabilny, nie powinien umrzeć. Dom, w którym z nim walczyłem został w znacznej mierze zniszczony. - dodał po chwili, by po tym opisać wygląd mężczyzny, samemu zbytnio się nie skupiał na tym jak on wyglądał, więc musiał się nad tym lekko zastawić. Tak samo jego imię nie było mu do końca znane, bo przecież mu się nie przedstawił. - Co do imienia, nie jestem pewien. List był niby podpisany, ale nie mam pewności czy to jest jego prawdziwe imię, a raczej fragment, który się nie rozmazał. - dopowiedział, kończąc tą cześć opowiadania, dotyczącą bardziej sprawcy. Chcąc dać sobie czas na przemyślenia odnośnie kobiety, zaczynając od opisania jej wyglądu, chcąc również określić mniej więcej je wiek. - Znalazłem ją nieprzytomną, zająłem się jej podstawowymi ranami by być w stanie dostarczyć ją do miasta. Również teraz znajduję się w szpitalu, prawdopodobnie nadal jest nieprzytomna. Co do jej imienia, oraz pochodzenia, nie wiem nic. - powiedział, kończąc raczej swe zeznania. Gdzie wszyscy zainteresowani znajdowali się w miejsach dla nich przeznaczonych i każdy otrzymywał odpowiednie wsparcie. Teraz jedynie mógł w spokoju cieszyć się z możliwości siedzenia, w wygodnym miejscu. Tylko czy to co powiedział wystarczy? Oczywiście, również kobiecie przekazał list, o wiele wcześniej zabrał go ze sobą i nie było go w dokumentach.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kyoushi »

Misja rangi B dla klanu zakończona sukcesem!
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

Zadanie było zakończone? Słowa kobiety wiele dały zielonowłosemu, całkowicie pozbawiając go energii do dalszego funkcjonowania dzisiejszego dnia. Oczywiście był lekko rany, tak samo jak miał wiele powodów do rozmyślania, gdzie naruszył swe zasady jakie wyznaczały jego ścieżkę. Nikogo nie zabił, wszyscy byli bezpieczni, uratował osobę, której życiu zagrażało niebezpieczeństwo, a przede wszystkim uratował samemu siebie. Gdzie częściowo zepsuł i zaprzepaścił swe skradanie się, ale wszystko zakończyło się dobrze. Można powiedzieć nawet, że idealnie, gdzie zadanie zostało wykonane ekspresowo, bez zbędnego gadania.
Tutaj jednak sama rola chłopaka dobiegała końca, przecież nie mógł zrobić zbyt wiele. Przekazał informacje o stanie kobiety, o tym że jest bezpieczna i nic nie zagraża już jej życiu. Mężczyzna prawdopodobnie zostanie skazany ze względu na swe przestępstwa. - Dziękuje. - powiedział, uśmiechając się lekko, by razem z tym zabrać swoje wynagrodzenie i schować je do torby przy swych biodrach. Teraz jedynie powoli i ostrożnie podniósł się z miejsca na, którym siedział, by udać się ku wyjściu.
Zatrzymał się jednak na chwilę w wyjściu, opierając się o ścianę by złapać oddech i spojrzeć w piękne rozgwieżdżone niebo, którego nie miał okazji oglądać wcześniej, głównie przez wzgląd na całe zamieszanie. Teraz jednak pozostało wrócić do swego domu i odpocząć, by odzyskać wszystkie swe siły i przygotować się na następny dzień.

z/t
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

Noc, niestety nie była zbyt łaskawa dla zielonowłosego, jej początek i to co miało w niej miejsce pośrodku lasu. Nie dawało mu zbyt wiele wytchnienie, w postaci dwuznacznych myśli, czy samemu dobrze postąpił, podejmując się tak trudnego zadania. Tak samo pojawiały się myśli, że posunął się zbyt daleko, posługując się wyjątkowo destrukcyjnymi technikami, smoka i kryształowego grobowca. Dodatkowo robiąc to bardzo nieumiejętnie, gdyby nie szczęście życie porwanej kobiety, zakończyłoby się w gruzach budynku, zawalonego przez kryształowy twór.
Samemu jednak nawet po rozmyślaniu, nie potrafił znaleźć lepszego rozwiązania. Przecież zrobił to wszystko by uratować własne życie, które dla niego było cenniejsze niż to należące do napastnika. Nie było w tym nic dziwnego, to był normalny ludzki odruch, ale nadal wyjątkowo pobudzający wewnętrzne rozterki chłopaka i nie pozwalający mu zbytnio zmrużyć oka do samego ranka.
Na szczęście jednego do domu udało mu się wrócić gdy Kyane już spała, przez co obyło się bez dziwnych pytań, dotyczących zniszczonego ubrania, czy też widocznej krwi na rękawie. Podobny los najpewniej również spotkał jego płaszcz oraz spodnie. Noszenie się na biało, było wyjątkowo przyjemne, ale brudzenie takich rzeczy ekstremalnie łatwe.
Na jego szczęście nie przybyło mu zbytnio wzrostu, gdzie nadal był niski, więc jego stare koszule oraz ubrania mu pasowały, mimo że nie należały do najnowszych nie zostały zniszczone przez mole.
Tak samo jak rano nie zostało mu dane dużo czasu, gdzie rozległo się pukanie do drzwi, zwiastujące przybycie posłańca. Wiadomość z siedziby władzy, wymagająca pilnego stawiennictwa się na miejscu. Czyżby jednak misja jakiej podjął się zielonowłosy nie została zakończona i musiał ją kontynuować? Zwlekanie w takiej chwili nie było zbyt dobrym pomysłem, w końcu znowu czyjeś życie mogło być zagrożone, a problemy moralne chłopaka nie miały wielkiego znaczenia, w takiej sytuacji.

Po paru minutach wędrówki, znajdował się już w siedzibie władzy, dziwnie wyglądała za dnia, zupełnie inaczej niż w nocy, o czym przypominało mu jego nadal lekko bolące ramię. Nie minęło tak wiele czasu i nie możesz się rozluźnić i poczuć jak w domu.
Będąc lekko przybitym podszedł do recepcji, kłaniając się w wejściu strażnikom pilnującym porządku w tym miejscu, oraz wszelakim interesantom.
- Dostałem wezwanie. Miałem stawić się pilnie w siedzibie władzy. - powiedział, spokojnie stojąc tuż przed recepcją. Kładąc na niej pismo jakie otrzymał nie tak dawno temu. Nie należał w końcu do osób, które zwlekały jakoś bardzo, tylko od razu po utrzymaniu wiadomości wyruszały by ją wyjaśnić, chociaż nawet samemu często tutaj się stawiał z problemami innych, by zaraz po tym zając się ich rozwiązaniem jako wysłannik klanu.
Czy chłopak w tym wszystkim był zbyt oficjalny? W końcu mógł najpierw działać, a dopiero potem meldować samo zadanie, razem z jego wykonaniem, a nie najpierw czekać na rozkaz. Gdzie nie pozostawało mu zbyt wiele do powiedzenia, jak zwyczajnie zaakceptować swój los i wybory jakie podejmował. W końcu był narzędziem, shinobim, mającym wykonywać rozkazy. Chronić innych i niewinnych, a nie myśleć nad tym czy jego decyzje były właściwie. Podejmował w końcu najlepsze jakie mógł w danym momencie.
W końcu dla ludzi, których chroni będzie bohaterem, a dla innych zbrodniarzem wojennym i potworem. Czegoś takiego nie da się uniknąć. W końcu zawsze będzie musiał podjąć jakiś wybór, nawet nie wybranie żadnej możliwości będzie niosło konsekwencje.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3660
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

Posłaniec z rana, jeszcze bez żadnej konkretnej wiadomości pisemnej, jedynie z prośbą ustną o stawiennictwo się w siedzibie władzy. Nie należał do nazbyt codziennych widoków, w końcu zazwyczaj miał ze sobą chociaż jakiś świstek papierów, a teraz zupełnie nic. Przez co zielonowłosy nie miał zbyt wielu możliwości, jak zwyczajnie zignorować jego prośbę bądź się posłuchać. Wybrał to drugie, w końcu zostawił swój dom obecnie pod opieką Kyane oraz jej suczki Hime. One razem raczej spokojnie powinny dać sobie radę ze zwykłymi złodziejaszkami, przy okazji zapewniając bezpieczeństwo sobie oraz całemu domostwu.

Natomiast chłopak dzięki temu mógł się upewnić co do prawdy zawartej w słowach posłańca, w miejscu do którego został skierowany. Nie było to nic wielkiego, zwykły spacer z rana gdzie wszyscy po nocy budzili się do życia i wychodzili na ulicę, żeby zająć się codziennymi obowiązkami. Tak samo już na miejscu nie miał zbyt wiele do powiedzenia, poza celem swego przybycia. Dziewczyna w recepcji w sumie nie wyglądała na zdziwioną, więc najpewniej słowa, która otrzymał były prawdziwe, a zarazem otrzymał kierunek, gdzie powinien się obecnie udać. - Dziękuje za pomoc. - powiedział, spokojnym i miłym głosem lekko się uśmiechając, by zaraz po tym udać się we wskazane miejsce, nie chcąc sprawdzać pozostałych dwóch opcji drogi. Przecież w ten sposób, mógłby kogoś zdenerwować, a nie zależało mu na tym.
Dalej droga była prosta, wyjątkowo w końcu zgubienie się w budynku, czy też pomylenie drzwi, raczej dość charakterystyczny w tym całym przybytku nie wchodziło w grę. Do tego trzeba by zostać ślepym. Gdzie będąc już pod właściwymi drzwiami, spotkał kogoś, kogo się nie spodziewał ninja, pilnujący wejścia z jakąś kartką. Zjawisko dość nietypowe, w końcu przy pozostałych drzwiach nikogo nie było. Dodatkowo ten dziwny dźwięk dobiegający ze środka, świadczący raczej o tym, że osoba w środku jest zajęta swą pracą.
- Tak, zgadza się. - odpowiedział, krótko potwierdzając swą tożsamość, przy okazji z torby wyjmując swą odznakę, jako symbol tym bardziej okazujący jego osobę. Nie należał do jednostek, które raczej by je fałszowały, czy też zabierały zabitym ninja. Ta należała do niego i żadnej więcej nie miał przy sobie. Teraz, stojąc tak przed zamaskowanym mężczyzną, za bardzo nie wiedział co zrobić, samemu odczuwając coraz większy stres przed nieznajomym i niewiedzą, co czeka na jego osobę za tymi drzwiami. Oczywiście, jeżeli będzie mógł wejść do środka i porozmawiać.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3660
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

Zielonowłosy spodziewał się wszystkiego, na prawie wszystkiego. Tylko nie tego co tak na prawdę się stało. W końcu nie spodziewał się, że ktoś zwraca na niego uwagę i jeszcze ma wszystko na oku co do najlepszego szczegółu. To wszystko było dla chłopaka szokujące, rozumiał to co mężczyzna chce mu powiedzieć, ale z drugiej strony jego mózg nieco się zatrzymał na fakcie spotkanie z Shirei kanem, do którego niestety nie dojdzie. To było nieco zabawne, a zarazem smutne. - E to... Awansu? - zapytał nieco niepewnie, wiedział że niby w klanie jest podział na jakieś rangi, ale nigdy nie zastanawiał się, jak to działa. Czy to był mityczny uścisk dłoni i powiedzenie, że teraz masz jeszcze więcej roboty?
Najpewniej jednak nie był to czas na rozmyślania, czy będzie miał więcej pracy, w końcu teraz nie otrzymuje żadnego zlecenia, gdzie poprzednie skończył dopiero w nocy i raczej jeszcze nic nie wiadomo o szczegółach zajścia w górach, oraz kim był napastnik oraz ofiara. Z jednej strony, chciał o to zapytać, ale z drugiej byłoby to raczej niegrzeczne i nie powinno go interesować.
Dopiero na momencie nieobecności, lekko się skrzywił, opierając dłoń na swojej głowie. Jednak niestety ktoś to zauważył, a myślał że nikt już do tego nie powróci i samemu będzie mógł zapomnieć o konsekwencjach zniknięcia. Jednak najwidoczniej za daleko one nie uciekły. - Co do nieobecności... czułem się słaby i postanowiłem trenować w podróży. Zajęło mi to prawie rok. - powiedział, w sumie od razu wyjaśniać powód swej nieobecności, podając chyba najlepsze możliwe rozwiązanie. Tylko byle się nie pytał, co skłoniło zielonowłosego do trenowania aż tak ciężko. Wizja kolejnego przesłuchania niezbyt mu się widziała, ale z drugiej strony. Jeżeli będzie musiał odpowie na wszelakie pytania dotyczące jego nieobecności.
Chwilę po tym wyjaśnieniu postanowił spełnić prośbę mężczyzny, nie wiedział o co tutaj się rozchodzi i czemu chce jego kryształowy twór, czy to była jakaś forma sprawdzenia jak dobrze potrafi korzystać z klanowego elementu? Zielonowłosy był raczej w tym przeciętny, w końcu ostatni czas poświęcił na rozwój swej wiedzy medycznej, oraz zdolności leczniczych, chcąc służyć pomocą innych.
Jednak tak jak chciał tego mężczyzna, nad dłonią zielonowłosego pojawiła się kryształowa kula, niewiele mniejsza niż jego pięść, która od razu wręczył mężczyźnie. Chcąc zobaczyć co on chce z nią zrobić. Na swój sposób było to ciekawe i bardzo interesujące.
  Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3660
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

Rozmowa z nieznajomym mężczyzną, raczej nie była zbytnio typowa. Samemu nie wiedział za wiele o tym jak wyglądają sprawy awansu, oraz czy sam lider zajmuje się tym osobiście, niby on go zawiadomił, by tutaj się stawił, ale jak potem się okazało, nie miał dla niego czasu. Czy zielonowłosy, po prostu pojawił się tutaj zbyt szybko? W sumie istniała na to szansa, raczej mało kto reagował od razu na wezwania, a pojawiał się raczej po paru godzinach. Tutaj na jego szczęście nie musiał czekać, aż lider będzie wolny i będzie mógł się zając mało znaczącym doko.
Na swój sposób było to dobre, w końcu resztę dnia mógł poświęcić dla innych rzeczy, a raczej innym zajęciom jakim była na przykład próba odbudowy karczmy, z którą zwlekał już kolejny tydzień. Jak tak dalej pójdzie, nie wypłaci się samemu z długów, mogąc jedynie pomarzyć o jakiś zadaniu pozwalającym mu odpokutować długi wobec wioski.
Tak samo już wiedział, że jego zniknięcie zostało, niestety zauważone, na przyszłości będzie musiał lepiej uważać, bądź chociaż postarać się o wysłanie wiadomości informującej na temat tego czym się zajmuje i gdzie. W końcu przejście obojętnie obok problemu, było niedopuszczalne.

Lecz tutaj musiał się już skupić na tym, co dzieje się przed jego oczami, raczej dość nietypowa scena, gdzie mężczyzna próbuje rozbić jeden kryształ o drugi przy użyciu swej siły. Pokaz robiący poważne wrażenie, w końcu sam zielonowłosy nigdy nie próbował zrobić czegoś takiego, a raczej brakowało mu odpowiedni dużo siły, by nawet spróbować. Zabawne, ale najwidoczniej przy tym poległ, ale nie skończył jakoś tragicznie. W końcu usłyszał, że nie jest źle, co no jest raczej dobre. Poza tym, otrzymał również nową odznakę, gdzie starą oddał bez wahania. - Dziękuje. Postaram się sprostać oczekiwaniom, oraz rozwinąć asortyment swych zdolności. - powiedział, lekko się uśmiechając, przy wymianie niewielkich moment różniących się jedynie symbolem na odwrocie.
Teraz jak nie miał raczej nic więcej do powiedzenia, ani raczej nie otrzyma większy informacji, postanowił się pożegnać, dziękując za daną mu szansę oraz awans. Samemu zaraz po tym skierował się w stronę wyjścia z siedziby władzy, by udać się do swojej karczmy i zając się nieco jej odbudową i poprawą warunków. Licząc, że wszystko pójdzie tam gładko i sprawnie.

z/t
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Siedziba władzy

Post autor: Toshiro »

Toshiro jak powiedział - tak zrobił. Z domu Asaki i Shikaruia udał się prosto do siedziby władzy, no prawie. To czego się dowiedział dało mu dużo do myślenia. Nie tylko same wydarzenia z Oniniwy, ale to co Mujin powiedział mu na samym końcu. Jeśli jest możliwość tego, że pozyskałby kryształ... To dlaczego by nie spróbować? Umiejętności jakimi dysponowali Koseki były na prawdę imponujące, ale to nie wszystko. Otwierała się tutaj przecież bardzo duża furtka, która dawała ogromne, nieograniczone możliwości. Gdyby kiedyś natknął się na kogoś kto mógłby w jakiś sposób przyczynić się do tego, aby pozyskać nową moc, to rzeczywiście mógłby skorzystać z usług medyka, ale to na pewno nie teraz. Poza tym był ciekaw jak wyjdzie operacja Shikaruia. Będzie ona w ogóle wyznacznikiem czy będzie mógł o tym myśleć czy też nie. Wtedy też będzie trzeba dobrze wybrać umiejętność, którą chciałoby się pozyskać, a następnie zdobyć dawcę, najlepiej takiego, który by współpracował, z resztą jak na razie inny nie wchodzi w grę. No chyba, że martwy. Martwi chyba też mogą być. Tylko najlepiej taki, którego nie znał. Dobra rzecz - mieć czym sobie zaprzątać głowę. Długo mu tego brakowało. Najczęściej tak jest, że jak człowiek nie ma co robić to albo znajduje sobie problemy, albo odkopuje stare. Ludzie na prawdę dziwnie działają.
Po dotarciu do Seiyamy Toshiro najpierw swe kroki skierował jednak do kowala, aby zdać zbroję i poprosić o naprawdę, ponieważ chyba słabo tak latać z dziurą w niej, nieprawdaż? Dopiero wtedy ruszyły do siedziby, gdzie miał nadzieję zastać Shirei-kana. W końcu teraz jako pierwszy wraca z wyprawy, więc wypadałoby zdać raport, prawda? Tak, wiedział, że nie stawił się po Midori, ale czy nie wystarczyło, że Asaka i Shikarui powiedzieli dokładnie co się stało? Zapewne wyszło im to o wiele lepiej niż jemu. A wcześniej? Kiedy tutaj był wcześniej? Chyba jak odbierał swoją odznakę Doko? Od tamtego czasu nie było go ani widu, ani słychu, ale poza tym nikt go też nigdzie nie wzywał i nie kazał mu się stawić w jakimś celu, więc też nie widział problemu w tym, że wcześniej nie zdał tego raportu. Gdyby to było bardzo ważne to przecież by po niego posłano, prawda?
W każdym razie pewnym krokiem dotarł do wejścia, gdzie zatrzymali go strażnicy. Po pokazaniu odznaki dostał się jednak bezproblemowo do środka, znalazł odpowiednie pomieszczenie i zwrócił się do odpowiednich ludzi, aby poprosić o audiencję zapowiadając, że ma wieści z Oniniwy. Stanął sobie gdzieś z boku i założył ręce na piersi. Trochę zabawne wydawało mu się to, że ta cała sytuacja zaczęła go lekko stresować. Jakby od tej rozmowy na prawdę dużo zależało, a przecież było to zwykły raport, prawda? W sumie to nigdy takie nie zdawał, będzie to tak na prawdę jego pierwszy raz i to przed samym Shirei-kanem. Być może stąd to zdenerwowanie? Kto tam to wiedział. W każdym razie wszedł do środka dopiero gdy został wezwany.
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Siedziba władzy

Post autor: Toshiro »

Trochę zdziwiło go, że lider nie miał czasu przyjąć wieści z Oniniwy, które wydawały się być teraz priorytetowe - w końcu dotyczyły Antykreatora. Kogoś, kogo każdy się obawiał. Nie było rodu, który by nie był zainteresowany tą wiedzą, a jednak. Strażnik oświadczył mu, że Kazuo przyjmie go dopiero kolejnego dnia. W końcu był marnym Doko, więc czego przecież mógł się spodziewać? Skoro miał poczekać, to po prostu cierpliwie poczekał, aż inne, ważniejsze obowiązki zostaną wypełnione. Przybył po raz kolejny pod siedzibę władzy, prawie punktualnie, ponieważ był przed czasem, aby nie kazać na siebie czekać w razie czego gdyby okazało się, że Shirei-kan będzie dostępny wcześniej. Po raz kolejny został przepuszczony bez większego problemu, a potem udał się zawiłymi korytarzami, bo uwaga, niespodzianka - pamiętał drogę. Przecież był tutaj kilkanaście godzin temu, prawda? Okazało się szybko, że nawet nie musiał jej pamiętać, ponieważ został odeskortowany pod same drzwi. Ochrona na najwyższym poziomie. Nic dziwnego, w końcu to głowa tego rodu. Chociaż z drugiej strony sam Kazuo zapewne poradziłby sobie dużo lepiej niż wszyscy Ci strażnicy razem wzięci. W końcu jednak drzwi stanęły dla niego otworem. Po ówczesnej identyfikacji oczywiście. Ostatnim razem gdy go widział to śmiał się w najlepsze i to właśnie z niego. Był ciekaw, czy jego "wyczyn" został zapamiętany. Z jednej strony mogło to być dla kogoś coś imponującego... Z drugiej zaś strony - zasady to zasady. Śmiechu było wtedy co nie miara, a przynajmniej dla niektórych, a teraz Koseki nie wyglądał na zbyt zadowolonego, nie tylko wyglądał, bo zaraz dało się usłyszeć parę mocnych słów rzuconych w eter. Nishiyama nawet nie drgnął. Gdy tylko zobaczył, że wzrok Shirei-kana padł na niego to natychmiastowo zgiął się w pół zgrabnie się kłaniając.
-Oczywiście.- powiedział zaraz po tym jak wrócił już do pozycji pionowej. Pytanie nieco go zaskoczyło, ale zastanawiał się czy była to jedynie gadka na rozpoczęcie rozmowy, czy jednak coś za tym pytaniem się kryło? W każdym razie skoro Shirei-kan rozpoczął rozmowę, to nie zamierzał wcinać, czy też zmieniać tematu i odpowiadać niepytany. Przynajmniej wydawało mu się, że tak po prostu nie wypada. Wiele razy był w podobnych sytuacjach i jeśli ktoś nad nim stał to był nauczony, że nie wypada wychodzić przed szereg, więc tutaj nie pozostało mu nic innego jak zdać się na to co powie Kazuo. Miał tylko nadzieję, że złość na te dokumenty, czy cokolwiek to było nie przejdzie na niego, chociaż słyszał, że raczej nie miał w zwyczaju tego robić. Chociaż nigdy nie wiadomo kiedy trafi się gorszy dzień i oberwie się akurat jemu. Była szansa, że właśnie dzisiaj tak będzie.
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Seiyama (Osada Rodu Kōseki)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości